recenzje / ESEJE

Ponowoczesny Arcypoeta

Piotr Śliwiński

Recenzja Piotra Śliwińskiego z książki Wiersze wyprane Marcina Świetlickiego.

Biuro Literackie

Pono­wo­cze­sny, to zna­czy nie roman­tycz­ny, któ­ry mówił „Tak – czu­ję! – duch mój wyż­szy nad pra­wa natu­ry”, ani awan­gar­do­wy, któ­ry za pomo­cą nowa­tor­skiej sztu­ki chciał upra­wiać zmie­nia­ją­cą się rze­czy­wi­stość. Pono­wo­cze­sny, czy­li mają­cy świa­do­mość, że miej­sce poezji nie znaj­du­je się już dzi­siaj w cen­trum kul­tu­ry, ale gdzieś na mar­gi­ne­sie, na wyspie, w niszy, albo w get­cie, oraz że rola poety nie pole­ga już na prze­wo­dze­niu lub oświe­ca­niu. Zatem wyzwo­lo­ny spod wła­dzy pew­nych wcze­śniej­szych zaka­zów, na przy­kład zaka­zu wcho­dze­nia na teren kul­tu­ry maso­wej – Świe­tlic­ki wystę­pu­je z zespo­łem roc­ko­wym zapew­ne dla­te­go, że lubi to, lub nawet kocha, ale chy­ba rów­nież i dla­te­go, iż sądzi, że zaka­za­nie sobie tej miło­ści nicze­go by w isto­cie nie zmie­ni­ło. Tyl­ko pew­ne rze­czy nie dotar­ły­by do pew­nych ludzi, a być może w ogó­le nie zosta­ły­by powie­dzia­ne.

Ten poeta pono­wo­cze­sny może prze­pro­wa­dzać roz­mo­wę z popu­lar­nym akto­rem dla popu­lar­ne­go tygo­dni­ka, albo pro­wa­dzić pro­gram w tele­wi­zji, ponie­waż nie trak­tu­je sie­bie jak mon­stran­cję, w któ­rej zło­żo­no świę­tość sztu­ki.

Jed­nak czy ta świa­do­mość, że miej­sce poezji jest – w sen­sie spo­łecz­nym, – gdzie indziej, niż kie­dyś, nie wywo­łu­je i nie uspra­wie­dli­wia jakie­goś samo­ogra­ni­cze­nia, albo czy wprost nie pro­wa­dzi do cyni­zmu? Pyta­nie to nie sto­su­je się do Świe­tlic­kie­go, gdyż jego poezja na pierw­szy rzut oka nie jest mini­mal­na, lecz nowo­cze­śnie (tym razem) mak­sy­mal­na, i bez wąt­pie­nia nie jest cynicz­na, lecz naj­wy­żej har­da, szorst­ka, nastro­szo­na, kwa­śna, iro­nicz­na. Tym bar­dziej, że bywa też czu­ła i nie tak trud­no zna­leźć w niej struż­ki humo­ru. Humor Świe­tlic­kie­go to cią­gle dobry pomysł na pra­cę magi­ster­ską. Hor­ror i humor – mówiąc ści­śle.

„Mistrzem świa­ta jest” – jak ład­nie powie­dział o nim Andrzej Sosnow­ski. I o to wła­śnie cho­dzi: o tę obec­ność świa­ta w jego wier­szach, nie­zwy­kle inten­syw­nie, w napię­ciu dozna­wa­ne­go. Świa­ta, któ­re­mu jego wier­sze wie­le zawdzię­cza­ją, w tym prze­ko­na­nie czy­tel­ni­ków, że autor ich chce mieć, a nawet ma – aż strach powie­dzieć – coś do powie­dze­nia. Jest jed­nym z tych, top­nie­ją­ce gro­no, któ­rzy ostat­ni­mi laty nie dry­fu­ją ku brze­gom for­ma­li­zmu, ku poezji, któ­rej język zasła­nia albo zastę­pu­je świat, nie ule­ga­ją mania­kal­no-depre­syj­nej inter­tek­stu­al­no­ści, nie naśla­du­ją Sosnow­skie­go – bo Sosnow­ski jest jeden, nader cie­ka­wy, fra­pu­ją­cy i magne­tycz­ny, lecz naśla­dow­ców jego, pole­głych, coraz więk­szy legion.

Świe­tlic­ki to czło­wiek sły­szą­cy żywe języ­ki. Sły­szą­cy wraż­li­wie, wychwy­tu­ją­cy róż­ne wie­lo­znacz­no­ści i para­dok­sy, któ­rych jako twór­ca nie uni­ka, ale i nie narzu­ca się z nimi.

Dotąd było o poecie, cie­ka­wym, któ­re­go wier­sze znaj­du­ją się po stro­nie nowo­cze­sno­ści, a spo­sób funk­cjo­no­wa­nia w kul­tu­rze – raczej po stro­nie pono­wo­cze­snej, umie­ją­cym patrzeć, sły­szeć, ale i być w rze­czy­wi­sto­ści.

Dla­cze­go więc Arcy­po­eta?

Ano dla­te­go, że choć z pozo­ru dobrze osa­dzo­ny w ramach współ­cze­sno­ści, nie­ustan­nie się z nich wyła­mu­je. Dla­cze­go? Bo współ­cze­sność jest dra­ma­tem.

Jest zaś dra­ma­tem, bo każ­da współ­cze­sność w każ­dej chwi­li sta­je się prze­szło­ścią, prze­mi­ja, a w niej i my prze­mi­ja­my na wszyst­kie sys­te­ma­tycz­ne i gwał­tow­ne spo­so­by. To Świe­tlic­ki, iro­nicz­ny egzy­sten­cja­li­sta, nie natręt­nie, ale cią­gle, czy przy­naj­mniej czę­sto mówią­cy o śmier­ci.

Współ­cze­sność jest dra­ma­tem tym bar­dziej, że swo­je­go dra­ma­tu nie chce zoba­czyć. Jest w jakiś dziw­ny spo­sób pusta, mimo że ume­blo­wa­na róż­ny­mi rytu­ała­mi, insty­tu­cja­mi życia spo­łecz­ne­go, naka­za­mi, zaka­za­mi, popraw­no­ścią myślo­wą i poli­tycz­ną, uży­tecz­ny­mi kłam­stwa­mi. To Świe­tlic­ki – mora­li­sta, sta­ra­ją­cy się wyła­mać pal­ce tych róż­nych nie­wi­dzial­nych rąk, łap, któ­re chcą coś zro­bić za nas, a przede wszyst­kim za nas myśleć, sta­wia­ją na bacz­ność, cele­bru­ją, ale i zamie­nia­ją w tobół.

Jest dra­ma­tem, ponie­waż dra­ma­tycz­nie cięż­ko się poro­zu­mieć. To Świe­tlic­ki, któ­ry świad­czy o miło­ści, nie­moż­li­wej, nie­wy­sło­wio­nej – jak napi­sał Paweł Próch­niak. Ale prze­cież darzą­cej wier­sze odro­bi­ną czu­ło­ści.

I tak oto w tym, pono­wo­cze­sno-nowo­cze­snym poecie ujaw­nia się jego cząst­ka roman­tycz­na, co w sumie daje ów efekt arcy­po­ety, świad­ka cza­su, czu­łej mem­bra­ny, kogoś, kto szu­ka miej­sca, ale nie znaj­du­je w nim domu, pokłó­co­ne­go ze świa­tem, ale pra­gną­ce­go mu coś zaofia­ro­wać, naj­pew­niej sie­bie. Arty­stę roman­tycz­ne­go, jak prze­czy­ta­łem w uczo­nym dzie­le, cha­rak­te­ry­zu­je „zdra­dza­ny od naj­wcze­śniej­szych lat życia talent (Świe­tlic­ki zaczął pisać mło­do), nie­ty­po­wy wygląd wska­zu­ją­cy na psy­chicz­ną odmien­ność (wystar­czy spoj­rzeć), samot­na dro­ga do sła­wy (słyn­na „nie­przy­sia­dal­ność”), nie­zro­zu­mie­nie przez naj­bliż­szych, dosko­na­lą­ce twór­cę wewnętrz­nie klę­ski życio­we, nie­po­wo­dze­nia w miło­ści…„1. Oczy­wi­ście nic nie wiem o klę­skach, ani też o suk­ce­sach lub ich bra­ku w miło­ści auto­ra rze­czy­wi­ste­go, ale ten autor zapi­sa­ny w poezji, sygna­tu­ra jego oso­bo­wo­ści, daje wyobra­że­nie o kimś jed­no­cze­śnie głę­bo­ko skrom­nym i na wskroś ego­tycz­nym, trud­nym, roz­dar­tym, nie­obli­czal­nym, ści­ga­nym, wymy­ka­ją­cym się jed­no­znacz­no­ści.

Wyśli­zgnie się rów­nież z uchwy­tu zapro­po­no­wa­nej tu for­mu­ły, tym łatwiej, że prze­cież pono­wo­cze­sny (ani nawet po-nowo­cze­sny) arcy­po­eta jest nie­moż­li­wy.


[1] W. Okoń, Arty­sta. [W zbio­rze:] Słow­nik lite­ra­tu­ry pol­skiej XIX wie­ku. Pod red. J. Bachó­rza i A. Kowal­czy­ko­wej, Wro­cław 1991, s. 43; wtrą­ce­nia w nawia­sach pocho­dzą ode mnie. PŚ.

O autorze

Piotr Śliwiński

profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Kierownik Zakładu Poetyki i Krytyki Literackiej UAM. Krytyk literacki, redaktor, badacz polskiej poezji współczesnej. Autor i współautor książek, m.in. Awangarda przedwojenna, Kraków 2004; Po całości. Szkice, punkty, Poznań 2016 ‒ razem z K. Hoffmannem i M. Jaworskim, a także redaktor blisko dwudziestu książek na temat poezji współczesnej (ostatnio Jakieś rozwiązania. Szkice o poezji (nie tylko) najnowszej, Poznań 2016).

Powiązania

Doświadczanie romantyczności

recenzje / KOMENTARZE Piotr Śliwiński

Autor­ski komen­tarz Pio­tra Śli­wiń­skie­go, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Roman­tycz­ność. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 5 wrze­śnia 2022 roku.

Więcej

Wyczerpanie, niewyczerpane. Parę zdań o wyborze wierszy Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go Gdy­by ktoś o mnie pytał, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 11 mar­ca 2020 roku.

Więcej

Pozytywki i marienbadki

nagrania / między wierszami Różni autorzy

O twór­czo­ści Andrze­ja Sosnow­skie­go wypo­wia­da­ją się Woj­ciech Bono­wicz, Jacek Guto­row, Anna Kału­ża, Joan­na Orska, Piotr Śli­wiń­ski, Kamil Zając.

Więcej

Dyskusja „Barbarzyńcy czy nie. Dwadzieścia lat po przełomie”

nagrania / między wierszami Różni autorzy

Port Wro­cław 2009: wypo­wie­dzi Dariu­sza Nowac­kie­go, Pio­tra Śli­wiń­skie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Pio­tra Czer­niaw­skie­go, Dar­ka Fok­sa, Krzysz­to­fa Jawor­skie­go, Boh­da­na Zadu­ry, Roma­na Hone­ta.

Więcej

Literatura polska ostatniego dwudziestolecia

nagrania / między wierszami Piotr Śliwiński

Wykład Pio­tra Śli­wiń­skie­go o naj­waż­niej­szych publi­ka­cjach lite­rac­kich ostat­nich dwu­dzie­stu lat.

Więcej

Na co dzień raczej nie rozpaczam

wywiady / o pisaniu Jacek Podsiadło Piotr Śliwiński

Roz­mo­wa Pio­tra Śli­wiń­skie­go z Jac­kiem Pod­sia­dłą prze­pro­wa­dzo­na na spo­tka­niu autor­skim w Biu­rze Lite­rac­kim 30 stycz­nia 2014 i opu­bli­ko­wa­na na stro­nie dwutygodnika.com.

Więcej

Przedszkolny sen Marianki

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Szkic Pio­tra Śli­wiń­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Przed­szkol­ny sen Marian­ki Jac­ka Pod­sia­dły, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 kwiet­nia 2015 roku.

Więcej

Strojka

recenzje / KOMENTARZE Piotr Śliwiński

Autor­ski komen­tarz Pio­tra Śli­wiń­skie­go do książ­ki Hor­ror Poeti­cus.

Więcej

Krystyna Miłobędzka od początku

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki dwa­na­ście wier­szy w kolo­rze Kry­sty­ny Miło­będz­kiej.

Więcej

Świat podminowany

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki Imię i zna­mię Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go.

Więcej

piąte królestwo – pięć uwag

recenzje / NOTKI I OPINIE Piotr Śliwiński

Autor­ski komen­tarz Pio­tra Śli­wiń­skie­go do książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 stycz­nia 2011 roku.

Więcej

sto jedenaście wierszy o własnym pomyśle na pustkę

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki Oddam wier­sze w dobre ręce (1988–2010) Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go, któ­ra uka­za­ła się 5 stycz­nia 2010 roku na łamach „Gaze­ty Wybor­czej”.

Więcej

Sześć głosów o wierszach Jacka Gutorowa

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Zdzi­sła­wa Jasku­ły, Andrze­ja Nowa­ka, Mie­czy­sła­wa Orskie­go, Pio­tra Śli­wiń­skie­go, Ada­ma Wie­de­man­na oraz Kon­ra­da Woj­ty­ły.

Więcej

Wierszem na odlew

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki Kup kota w wor­ku Tade­usza Róże­wi­cza.

Więcej

O Bez stempla

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Jac­ka Guto­ro­wa, Ada­ma Wie­de­man­na, Pio­tra Śli­wiń­skie­go, Pio­tra Boga­lec­kie­go.

Więcej

Piotr Kępiński – krytyk z charakterem

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki Bez stem­pla Pio­tra Kępiń­skie­go.

Więcej

Dlaczego nie mamy dość Różewicza

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki nauka cho­dze­nia Tade­usz Róże­wi­cza.

Więcej

O Rozbiórce

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Pio­tra Śli­wiń­skie­go i Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

On młody i genialny był…

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go z książ­ki List otwar­ty Krzysz­to­fa Siw­czy­ka.

Więcej

Dialogi z wierszem (w tle)

recenzje / ESEJE Piotr Śliwiński

Recen­zja Pio­tra Śli­wiń­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Mię­dzy wier­sza­mi Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 20 wrze­śnia 2002 roku.

Więcej

Wiersze wyprane przez Marcina Świetlickiego

recenzje / KOMENTARZE Marcin Świetlicki

Autor­ski komen­tarz Mar­ci­na Świe­tlic­kie­go do wier­szy z książ­ki Wier­sze wypra­ne.

Więcej

Czytać głębiej

recenzje / ESEJE Tomasz Fijałkowski

Recen­zja Toma­sza Fijał­kow­skie­go z książ­ki Hor­ror poeti­cus Pio­tra Śli­wiń­skie­go.

Więcej

Ćwiczenia z bezstronności

recenzje / ESEJE Maciej Boenisch

Recen­zja Macie­ja Boeni­scha z książ­ki Hor­ror Poeti­cus Pio­tra Śli­wiń­skie­go.

Więcej