recenzje / KOMENTARZE

Posłowie (fragment)

Piotr Matywiecki

Fragment posłowia Piotra Matywieckiego do książki Złotniejący świat Marii Konopnickiej.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Poetyc­kie (i pro­za­tor­skie) cre­do Marii Konop­nic­kiej znaj­du­ję w zda­niu, któ­re ta wca­le nie naiw­na, a bar­dzo świa­do­ma swo­jej sztu­ki pisar­ka kie­dyś wypo­wie­dzia­ła o dra­ma­cie Ger­har­ta Haupt­man­na Świę­to poko­ju: „W zwy­kłe, powsze­dnie spra­wy życia wpro­wa­dza taki patos, taki sen­ty­ment, taką dotkli­wość ducho­wą, jakiej próż­no szu­kać w pra­co­wi­cie obmy­ślo­nych zawi­kła­niach”.
Czę­sto tak bywa, że syn­te­tycz­ny pogląd na temat czy­jejś twór­czo­ści poeta dla­te­go tak suge­styw­nie for­mu­łu­je, że odno­si się on do nie­go same­go. Tak jest i w tym przy­pad­ku.
Patos i sen­ty­ment to nie są dzi­siaj cenio­ne war­to­ści. W dodat­ku wyda­ją się sprzecz­ne. Ale ich prze­ci­wień­stwo two­rzy war­tość trze­cią, któ­rej i obec­nie chęt­nie dali­by­śmy się w poezji popro­wa­dzić: „dotkli­wość ducho­wą”. – Bar­dzo to wie­lo­znacz­na cecha. Przez to zacie­ka­wia.

Dotkli­wość, czy­li uwraż­li­wie­nie, czu­łość. I dotkli­wość, czy­li coś trud­ne­go do znie­sie­nia, bo zarów­no patos jak i sen­ty­ment są odpy­cha­ją­ce! Dotkli­wość, czy­li prze­ni­kli­wość obser­wa­cji i oce­ny fak­tów, ich obiek­ty­wi­za­cja. – Te roz­ma­ite wła­ści­wo­ści powo­du­ją, że lite­rac­ki świat Konop­nic­kiej roz­wi­bro­wa­ny jest nie­po­ko­jem.
Środ­kiem uśmie­rza­ją­cym mogło­by być to tyl­ko, co w pew­nym liście nazy­wa Konop­nic­ka „dostoj­no­ścią zupeł­nej pro­sto­ty”. I cho­ciaż zawsze ma na wzglę­dzie taką har­mo­nię, to na szczę­ście dla nas, póź­nych czy­tel­ni­ków, nie­po­kój domi­nu­je.

Maria Dłu­ska, wni­kli­wa badacz­ka jej twór­czo­ści, zauwa­ży­ła zatar­cie się gra­nic mię­dzy liry­ką oso­bi­stą a sty­li­zo­wa­ną. Jest nie­co ina­czej. Ponie­waż po stro­nie liry­ki oso­bi­stej pozo­sta­je owa „ducho­wa dotkli­wość”, a po stro­nie liry­ki sty­li­zo­wa­nej patos i sen­ty­ment, to gra­ni­ca zara­zem upłyn­nia się i uwy­raź­nia.
Kie­dy czy­ta­my takie wier­sze, jak „Wol­ny naj­mi­ta” czy „Poca­łu­nek Rober­ta Emme­ta”, sty­li­za­cja na patos i sen­ty­ment mogła­by nas odstrę­czyć – ale „dotkli­wość ducho­wa”, szcze­re oso­bi­ste cier­pie­nie z powo­du cier­pie­nia innych, do dzi­siaj nas przej­mu­je.

Ta sprzecz­ność może być prze­nie­sio­na na inną płasz­czy­znę. Wte­dy uka­że się kon­trast dwóch rze­czy­wi­sto­ści: mitycz­nej i egzy­sten­cjal­nej. Kon­trast pięk­nej trwa­ło­ści mitu i bole­snej zni­ko­mo­ści egzy­sten­cji.

[…]

Ude­rza­ją­ca jest świe­żość słow­nic­twa Konop­nic­kiej, radość odkry­wa­nia słów nie­zna­nych. Komen­ta­to­rzy nie znaj­du­ją ich w naj­bar­dziej nawet wyspe­cja­li­zo­wa­nych słow­ni­kach. Arcy­dzie­łem zawie­ra­ją­cym może naj­wię­cej tego rodza­ju odkryć jest poemat „Na Kur­pi­kach”. Ten­den­cję taką widać też choć­by w wier­szu „W pora­nek”, gdzie poet­ka bawi się pięk­ny­mi brzmie­nia­mi – nazwa­mi gór­skich pasm.
Ta poezja sama sobie two­rzy­ła poru­szo­ne pod­ło­że pol­sz­czy­zny. Z podob­nie roz­trą­co­ne­go, użyź­nio­ne­go pod­gle­bia czer­pa­li współ­cze­śnie Jerzy Ficow­ski, Marian Grze­ś­czak.
Anna Kamień­ska pisa­ła: „Jej świa­do­ma pra­ca w języ­ku prze­ja­wia się nad­to we wcią­ga­niu w mowę poetyc­ką mnó­stwa wyra­zów ludo­wych i archa­icz­nych. Spo­ty­ka­my tu wie­le pięk­nych słów, któ­re wów­czas, gdy stru­mień poetyc­kiej mowy spły­wa już nad­to swo­bod­nie i obfi­cie, zatrzy­mu­ją nas i każą się pochy­lić, jak nad wyko­pa­nym przy orce kamie­niem czy arche­olo­gicz­nym zna­le­zi­skiem”.
To spra­wa deli­kat­na. Kie­dyś Adam Ważyk słusz­nie zarzu­cał Julia­no­wi Tuwi­mo­wi nad­uży­wa­nie rzad­kie­go słow­nic­twa, takie wtrę­ty nazy­wał „sło­wa­mi – rodzyn­ka­mi”, pod­kre­ślał ich natręt­ne nie­do­sto­so­wa­nie. Ina­czej jest u Konop­nic­kiej. Od każ­de­go z tych dziw­nych słów roz­cho­dzą się po wier­szu zna­cze­nio­we wibra­cje, uła­twia to pre­cy­zyj­na i ści­sła skład­nia, ale prze­cież ela­stycz­na, nie zdog­ma­ty­zo­wa­na.

O autorze

Piotr Matywiecki

Urodzony 5 czerwca 1943 roku w Warszawie. Poeta, eseista. Uhonorowany m.in. prestiżową nagrodą PEN-Clubu (1994) oraz Nagrodą Literacką Gdynia (2008). Jego książki trzykrotnie znalazły się w finale Nagrody Literackiej Nike (2006, 2008 i 2016). W 2013 roku został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Mieszka w Warszawie.

Powiązania