recenzje / ESEJE

Powiedzmy, że widoki*

Paweł Mackiewicz

Recenzja Pawła Mackiewicza z książki W Marcina Sendeckiego, wydanej w Biurze Literackim w wersji papierowej 27 grudnia 2016 roku, a w wersji elektronicznej 3 lipca 2017 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

W gąsz­czu roz­ma­itych kono­ta­cji Bin­na­rów­ki wzbu­dza­ją jed­no­cze­śnie sko­ja­rze­nia z wido­ków­ka­mi. Nie­zwy­kły­mi, bo prze­cież pie­lę­gnu­ją one wspo­mnie­nie miej­sca, regio­nu o ruj­no­wa­nej w latach czter­dzie­stych i pięć­dzie­sią­tych ubie­głe­go wie­ku toż­sa­mo­ści, o nie­ła­twej histo­rii. Bina­ro­wa, Dukla, Żar­no­wiec. Pogó­rze Cięż­ko­wic­kie, Beskid Niski.

Nie­ba­nal­ne, choć w innym typie, są rów­nież powi­do­ki Roz­to­cza, śla­dy Toma­szo­wa Lubel­skie­go obec­ne tu i ówdzie – prze­cież bynaj­mniej nie na pra­wach egzo­tycz­ne­go wtrą­ce­nia – w wier­szach Mar­ci­na Sen­dec­kie­go. Jeden z bar­dziej uro­dzi­wych utwo­rów poety, „[Lisi liść]” z tomu 22, zawie­ra nie­jed­no­znacz­ną fra­zę – „Z ręka­mi nad gło­wą / z sabau­dyj­skiej góry” – któ­ra każe zapew­ne pomy­śleć o kra­inie we fran­cu­skich Alpach, w rze­czy­wi­sto­ści zaś odsy­ła do Sabau­dii, wio­ski poło­żo­nej pod Toma­szo­wem. Jesz­cze sil­niej, zara­zem sub­tel­nie i nie bez synow­skiej czu­ło­ści, z bio­gra­ficz­nym i geo­gra­ficz­nym kon­kre­tem powią­za­ny został Przed­miar robót, tom dedy­ko­wa­ny zmar­łe­mu ojcu poety, uro­dzo­ne­mu w Tyszow­cach (na Lubelsz­czyź­nie) miesz­kań­co­wi Toma­szo­wa. Zbiór, wypa­da zauwa­żyć, utrzy­ma­ny w ele­gij­nym tonie, któ­re­go przy­kła­dem koń­co­wa, ide­al­nie jam­bicz­na i śpiew­na stro­fa Pio­sen­ki, wier­sza ofia­ro­wa­ne­go (dla odmia­ny) przy­ja­cie­lo­wi, Ceza­re­mu Bemo­wi: „Za żebrem mostu dnie­je cień / Wier­szy­kiem nie zatrzy­masz kół / Za żebrem mostu bury brzeg / Z węglo­wej nocy jasny ból”.

Tytuł nowej książ­ki poetyc­kiej Sen­dec­kie­go wyda­je się jesz­cze bar­dziej wie­lo­znacz­ny od poprzed­nich. Czy W to bycie „w” jakiejś prze­strze­ni, w okre­ślo­nym miej­scu, np. w War­sza­wie – bo tym razem raczej nie w Toma­szo­wie – do któ­rej Sen­dec­ki prze­niósł się nie­gdyś na stu­dia i gdzie pozo­stał na sta­łe? A może W zna­mio­nu­je tę szcze­gól­ną prze­strzeń poety, jaką jest wiersz – w isto­cie nie­zdol­ny zatrzy­mać kół, za to pełen „mowy rodzin­nej”, praw­dzi­wej, „ostrej” (jak w utwo­rze Seat z Przedmiaru…)ł Auto­te­ma­tycz­ny trop potwier­dza­ją skąd­inąd licz­ne w tomi­ku wypo­wie­dzi meta­po­etyc­kie. Moż­li­we też, że W to wszyst­ko, co pozo­sta­ło po Wido­kach., pier­wot­nym tytu­le publi­ka­cji, o któ­rym Sen­dec­ki wspo­mi­nał nie­daw­no w wywia­dzie udzie­lo­nym Ada­mo­wi Popra­wie. Nie­ko­niecz­nie przy­pad­kiem „wido­kom” nale­ża­ło poświę­cić nie­co uwa­gi w Kurza­wie (tak­że ten wiersz pocho­dzi z Przed­mia­ru robót):

Wro­na szar­pie się z tor­bą, ucie­ka
spodkói, wra­ca, rezy­gnu­je. Wido­ki
praw­do­po­dob­ne, nie­praw­do­po­dob­ne. Całe

życie na to. Takie samo. Samo.

Naj­pew­niej każ­dy z tych domy­słów sta­no­wi waż­ny, a nawet nie­zbęd­ny skład­nik inter­pre­ta­cji tytu­łu tomu. Zwłasz­cza gdy pod­dać obser­wa­cji – obser­wa­cji, nie­omyl­nie – począ­tek W, przy­wo­dzą­cy na myśl praw­do­po­do­bień­stwo i nie­praw­do­po­do­bień­stwo z Kurza­wy:

Dobra książ­ka
może pole­gać na tym
że nie wia­do­mo
o co w niej cho­dzi
Zła książ­ka
może pole­gać
na tym że nie
wia­do­mo
o co w niej
cho­dzi

Popa­trz­cie.

Popa­trz­cie, popa­trz­my. Czy rze­czy­wi­ście trud­no zro­zu­mieć W? Poeta wydat­nie czy­ta­ją­ce­mu poma­ga, nie zry­wa­jąc poro­zu­mie­nia tak czę­sto, jak mie­wał to ongiś w zwy­cza­ju. Pod­po­wie­dzi ukła­da­ją się w szyfr. Uwa­żaj na szcze­gó­ły, pamię­taj o deta­lach. I jak zwy­kle – ukła­daj całość z namy­słem, powo­li, wietrz kon­cept. Z dru­giej stro­ny – nie ufaj prze­sad­nie ana­li­zie, nie poprze­sta­waj na niej, musisz bowiem pamię­tać, że podej­mu­jąc lek­tu­rę nowe­go tek­stu, uży­wasz swo­ich sta­rych oku­la­rów do roz­bie­ra­nia wzro­kiem cze­goś, co być może wyma­ga już innych diop­trii. Porów­naj­my. Praw­do­po­dob­nie żaden z ogło­szo­nych tomów Sen­dec­kie­go nie otrzy­mał tak zwar­tej, line­ar­nej kom­po­zy­cji. Owszem, bywa­ły kon­struk­cje pod­po­rząd­ko­wa­ne nume­rycz­nym zasa­dom (zna­ko­mi­ty tom 22), ale – mimo wza­jem­nych odnie­sień mię­dzy wier­sza­mi, nie­jed­no­krot­nie mister­ne­go ich uło­że­nia – książ­ki poprzed­nie nie mia­ły cha­rak­te­ru poema­tu. Zło­żo­nym z 49 czę­ści, o przej­rzy­stym ukła­dzie: wstęp, roz­wi­nię­cie, zakoń­cze­nie. Część dru­ga: „Wyjść do mia­sta i nigdy nie wró­cić. / Wejść do mia­sta i nigdy nie wró­cić.” – zapo­wia­da, jak wol­no domnie­my­wać, bio­gra­ficz­ny kon­flikt dwóch per­spek­tyw: toma­szow­skiej (stam­tąd wyszło się nie­gdyś do mia­sta, wiel­kie­go, by nigdy zeń nie powró­cić) i war­szaw­skiej (dokąd się wcho­dzi lub weszło, by – podob­nie – już nie wra­cać). Przy­ję­cie tej dru­giej per­spek­ty­wy wła­ści­wie otwie­ra książ­kę.

Mnó­stwo tu spraw i doświad­czeń war­szaw­skich. O wie­lu nie usły­szy­my wprost, czy­tel­nik nie­za­zna­jo­mio­ny ponad­prze­cięt­nie z bio­gra­fią auto­ra będzie się ich jedy­nie domy­ślał, przy oka­zji uni­wer­sa­li­zu­jąc tre­ści prze­chwy­ty­wa­ne z czą­stek poema­tu, oswa­ja­jąc to, co jed­nost­ko­we i nie­po­wta­rzal­ne. „Powiedz­my, że tytuł / ma walor, / któ­ry się bada absen­cją” – pro­po­nu­je pod­miot czę­ści 25., pod­su­wa­jąc tym samym komen­tarz do wyżej pod­ję­te­go zagad­nie­nia. Trud­no jed­nak nie przy­pu­ścić, że o war­to­ści (tego) tytu­łu sta­no­wi wła­śnie jego brak. On to dowo­dzi raczej zacie­ra­nia, zatar­cia – pamię­ci, spa­mię­ta­ne­go świa­ta. I nie postę­pu­ją­ce ogra­ni­cze­nia funk­cji pamię­ta­nia są za ten pro­ces odpo­wie­dzial­ne, lecz – jak to się zda­rza­ło u Sen­dec­kie­go wcze­śniej – nad­miar. Rejestr nad­mia­ru, któ­ry odwra­ca naszą uwa­gę od tego, co istot­nie war­te oca­le­nia (np. przed „cywi­li­za­cją śmier­ci” z czę­ści 13.).

„Powie­dział, że temat / loku­je się obok.” – czy­ta­my w seg­men­cie 25. Tak się skła­da, że środ­ko­wym, w pew­nym sen­sie więc – wyak­cen­to­wa­nym. Nie bez powo­du, jest to wszak część Iwasz­kie­wi­czow­ska. Koń­czy ją lako­nicz­ny dwu­wers: „Powiedz­my, że / ścież­ka jest ciem­na.”, nawią­zu­ją­cy do tytu­łu tomu Iwasz­kie­wi­cza z 1957 roku. Ciem­nych ście­żek war­to w W cier­pli­wie poszu­kać, mogą oka­zać się przy­dat­ne. W twór­czo­ści swo­je­go ulu­bio­ne­go dwu­dzie­sto­wiecz­ne­go poety Sen­dec­ki roz­po­zna­je – bywa­ło tak nie­raz – bra­mę do tra­dy­cji bar­dziej leci­wej. Na przy­kład Mic­kie­wi­czow­skie „skry­śle­nie” (z część 27., auto­te­ma­tycz­nej: „Tech­ni­ka wspo­mi­na­nia / tech­nik wspo­mi­na­nia / Mecha­ni­ka skry­śle­nia // ze zło­gu”) tuła­ło się po Ciem­nych ścież­kach, zanim tra­fi­ło do Sen­dec­kie­go: „Kaw­ki wio­sen­ne gniaz­da ście­lą / I czar­nym krzy­żem błę­kit kry­ślą. / Cór­ki czy­ta­ją mądre książ­ki. / Co one sobie o mnie myślą?” (J. Iwasz­kie­wicz, „*** Nad domem błę­kit jak bada­chim”).

Pogrą­żo­nym w uczo­nych lek­tu­rach cór­kom autor Mapy pogo­dy suge­ro­wał­by zapew­ne czy­ta­nie przy­ro­dy oży­wio­nej i nie­oży­wio­nej. Choć twór­ca W nie stro­ni od „mądrych ksią­żek”, uzu­peł­nia je egzy­sten­cjal­nym kon­kre­tem. Nie­kie­dy bole­śnie iro­nicz­nym. Jak wte­dy, gdy: „Na pogrze­bie ojca Tomek spy­tał krzą­ta­ją­ce­go się w gro­bow­cu gra­ba­rza: »Ale pan wyj­dzie, praw­da?”. Cząst­ka 9. poema­tu, z któ­rej ten cytat pocho­dzi, to krót­ka remi­ni­scen­cja z pogrze­bu przy­ja­cie­la. Wła­ści­wie cały tom W jest niczym Bema pamię­ci żałob­ny rap­sod (do Nor­wi­da nawią­zu­je seg­ment 10., będą­cy swo­istym kata­lo­giem… alko­ho­li). Lecz nie Józe­fa Bema – a Tom­ka Gań­ki (1970–2016) upa­mięt­nie­niu książ­ka ta ma słu­żyć. Choć tak­że Bemo­wi – Ceza­ro­wi – zosta­ła zade­dy­ko­wa­na. „Dalej, dalej?”. W to publi­ka­cja koniecz­na, zwłasz­cza po Przed­mia­rze robót. „Noc, wśród któ­rej poru­sza­my się po omac­ku, jest dla nas zbyt ciem­na…”, jak gło­si mot­to do książ­ki, zaczerp­nię­te z Levi-Straus­sa.


*Recen­zja pier­wot­nie uka­za­ła się w cza­so­pi­śmie „Nowe książ­ki”. Dzię­ku­je­my redak­cji za zgo­dę na prze­druk.

O autorze

Paweł Mackiewicz

Redaktor, literaturoznawca, krytyk literacki. Autor dwóch książek oraz około dwustu recenzji i szkiców krytycznoliterackich. Pracuje w Zakładzie Literatury Polskiej po 1918 roku na Uniwersytecie Wrocławskim. Mieszka we Wrocławiu.

Powiązania

Hey Jude, czyli bezprzełomowy przełom (again)

debaty / ankiety i podsumowania Paweł Mackiewicz

Głos Paw­ła Mac­kie­wi­cza w deba­cie „Powia­da­cie, że chce­cie rewo­lu­cji”.

Więcej

P.o. traktatu poetyckiego

recenzje / IMPRESJE Paweł Mackiewicz

Esej Pawe­ła Mac­kie­wi­cza towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Przed­miar robót Mar­ci­na Sen­dec­kie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 grud­nia 2014 roku.

Więcej

Bliżej Rytmów jesiennych

recenzje / IMPRESJE Paweł Mackiewicz

Esej Paw­ła Mac­kie­wi­cza towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Ryt­my jesien­ne Jac­ka Łuka­sie­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 lip­ca 2014 roku. 

Więcej

Rozmowa

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Jesień Zuzan­ny Ada­ma Zdro­dow­skie­go.

Więcej

W ciemnych, jucznych słowach

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Błam (1985–2011) Mar­ci­na Sen­dec­kie­go.

Więcej

Rozkosz z nieznajomą panią

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Pozy­tyw­ki i marien­bad­ki (1987–2007) Andrze­ja Sosnow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w książ­ce Pisa­ne osob­no. O poezji pol­skiej lat pierw­szych (WBPi­CAK, Poznań 2010).

Więcej

Ty dwa, ja pół

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Pół Mar­ci­na Sen­dec­kie­go.

Więcej

Tak mi mów

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Farsz Mar­ci­na Sen­dec­kie­go.

Więcej

W lekkim powiewie

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Sto­ją­ca na ruinie Jac­ka Łuka­sie­wi­cza.

Więcej

Powrót podmiotu odłożony

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Pol­skie zna­ki Woj­cie­cha Bono­wi­cza.

Więcej

Portret człowieka nieuformowanego

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Urwa­ny ślad Jac­ka Guto­ro­wa.

Więcej

O Urwanym śladzie

recenzje / NOTKI I OPINIE Anna Kałuża Bogusław Kierc Paweł Mackiewicz

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Bogu­sła­wa Kier­ca i Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

O Mniej, więcej

recenzje / NOTKI I OPINIE Agnieszka Wolny-Hamkało Bogusław Kierc Paweł Mackiewicz

Komen­ta­rze Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło, Bogu­sła­wa Kier­ca, Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

O Jesieni Zuzanny

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Julii Fie­dor­czuk, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

O Po tęczy

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Jac­ka Guto­ro­wa, Paw­ła Mac­kie­wi­cza, Kuby Mikur­dy, Igi Nosz­czyk, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza.

Więcej

Świat „Po tęczy”

recenzje / NOTKI I OPINIE Paweł Mackiewicz

Nota Paw­ła Mac­kie­wi­cza o książ­ce Gdzie koniec tęczy nie doty­ka zie­mi Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Widok z pagórka

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Kopiec kre­ta Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 2004 roku.

Więcej

Toczy mi się spod stóp Ziemia

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Zaskro­niec Bogu­sła­wa Kier­ca.

Więcej

Jak człowiek chciwie wypatrujący zdarzeń

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Słyn­ne i świet­ne Mariu­sza Grze­bal­skie­go.

Więcej

Zamiast autokomentarza

recenzje / KOMENTARZE Marcin Sendecki

Autor­ski komen­tarz Mar­ci­na Sen­dec­kie­go do książ­ki W, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 26 grud­nia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 3 paź­dzier­ni­ka 2018 roku. Książ­ka uka­zu­je się w ramach akcji „Poezja z nagro­da­mi”.

Więcej

Poeci: Marcin SENDECKI

nagrania / między wierszami Marcin Sendecki Wojciech Bonowicz

Odci­nek nowe­go pro­gra­mu lite­rac­kie­go „Poeci”, w któ­rym Woj­ciech Bono­wicz roz­ma­wia z Mar­ci­nem Sen­dec­kim.

Więcej

W

nagrania / stacja Literatura Marcin Sendecki

Czy­ta­nie z książ­ki W z udzia­łem Mar­ci­na Sen­dec­kie­go i Ola Walic­kie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Prosty liryk

wywiady / o książce Adam Poprawa Marcin Sendecki

Roz­mo­wa Ada­ma Popra­wy z Mar­ci­nem Sen­dec­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki W, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 27 grud­nia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 3 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Podróż sentymentalna

recenzje / ESEJE Joanna Orska

Recen­zja Joan­ny Orskiej z książ­ki W Mar­ci­na Sen­dec­kie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 27 grud­nia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 3 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Ambasadorzy poezji

nagrania / z fortu do portu Dariusz Sośnicki Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki Marcin Sendecki

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Amba­sa­do­rzy Poezji” z Mar­ci­nem Sen­dec­kim, Dariu­szem Sośnic­kim i Euge­niu­szem Tka­czy­szy­nem-Dyc­kim w ramach 20. festi­wa­lu lite­rac­kie­go Port Wro­cław 2015.

Więcej

Po omacku*

recenzje / NOTKI I OPINIE Jakub Nowacki Weronika Janeczko

Dwu­głos Jaku­ba Nowac­kie­go i Wero­ni­ki Janecz­ko o książ­ce Mar­ci­na Sen­dec­kie­go W, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 27 grud­nia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 3 lip­ca 2017 roku.

Więcej