recenzje / ESEJE

Prawda i nic. Laura Riding po polsku

Adam Zdrodowski

Recenzja Adama Zdrodowskiego z książki Obroty cudów Laury (Riding) Jackson.

Biuro Literackie

Maski i prawda.

Na okład­ce dwóch, kapi­tal­nie prze­ło­żo­nych przez Julię Fie­dor­czuk, ksią­żek (Obro­ty cudów i Koro­na dla Han­sa Ander­se­na) wid­nie­je nazwi­sko Lau­ry Riding. War­to jed­nak dodać, że w cią­gu swo­je­go życia autor­ka nazy­wa­ła się kolej­no: Lau­ra Reichen­thal, Lau­ra Riding Got­t­schalk i Lau­ra (Riding) Jack­son; publi­ko­wa­ła też pod pseu­do­ni­ma­mi: Made­le­ine Vara, Lilith Out­co­me, Bar­ba­ra Rich. Moż­na by sądzić, że Lau­ra (tak decy­du­je się ją nazy­wać w swo­im szki­cu Har­ry Mathews: „aby wyra­zić [swo­je] głę­bo­kie i bez­oso­bo­we odda­nie„1) fry­wol­nie zmie­nia per­so­na­lia, tak jak się zmie­nia kape­lu­sze w słyn­nym wier­szu „Exchan­ging Hats” Eli­za­beth Bishop. Chy­ba jed­nak u Lau­ry mamy do czy­nie­nia z więk­szą powa­gą. Autor­ka nie sto­su­je stra­te­gii w sty­lu Davi­da Bowie – nie cho­dzi o two­rze­nie i nisz­cze­nie nowych posta­ci i masek, tak aby auten­tycz­ność oso­by pozo­sta­ła nie­tknię­ta. U Lau­ry gra toczy się o praw­dę. Autor­ka zmie­nia toż­sa­mo­ści i sty­le, nie po to, by coś ukryć, ale wła­śnie po to, aby odkryć praw­dę. To w imię praw­dy porzu­ca poezję, a potem do cna eks­plo­atu­je roz­ma­ite sty­le w pro­zie. Wresz­cie, wraz z ostat­nim mężem, Schuy­le­rem Jack­so­nem, poświę­ca wie­le lat na pra­cę nad monu­men­tal­nym, nigdy nie ukoń­czo­nym dzie­łem: Ratio­nal Meaning: A New Foun­da­tion for the Defi­ni­tion of Words. Jak pisze: „Celem tej pra­cy jest wyka­za­nie, że dobra (w każ­dym sen­sie) dyk­cja pole­ga na uży­wa­niu słów w zgo­dzie z ich indy­wi­du­al­ną racjo­nal­ną natu­rą i z sze­rzej rozu­mia­ną natu­rą języ­ka, któ­re­go funk­cja pole­ga na arty­ku­ło­wa­niu nasze­go czło­wie­czeń­stwa”.2

Tro­skę o praw­dę widać już we wcze­snych – „kłam­li­wych” – tek­stach Lau­ry Riding, czy­li w wier­szach (któ­rych pisa­nie autor­ka defi­ni­tyw­nie zarzu­ci­ła w 1938 roku):

Mapa miejsc

Mija mapa miejsc.
Drze się papie­ro­wy świat.
Ląd i zie­mia tam gdzie są
Są zawsze tam gdzie były
Gdy sło­wa brzmia­ły tu i tu
Zanim tam stat­ki przy­by­ły.

Sto­py teraz nagie nazwy dep­czą,
Żad­nych geo­gra­fii pod ręką,
Papier wyglą­da sta­ro­żyt­nie,
A stat­ki na morzu
W kół­ko się krę­cą.
Wszyst­ko wia­do­me, wszyst­ko zna­le­zio­ne.
Śmierć wszę­dzie sie­bie spo­ty­ka.
Dziu­ry w mapie wyglą­da­ją doni­kąd.

Powyż­szy wiersz, zda­ją­cy spra­wę z roz­dź­wię­ku mię­dzy rze­czy­wi­sto­ścią a jej repre­zen­ta­cją, nie jest aż tak suchy i nie­efek­tow­ny jak chcia­ła­by Riding (wystar­czy spoj­rzeć na ali­te­ra­cje i aso­nan­se w pierw­szym wer­sie; podob­nie rzecz brzmi w ory­gi­na­le: „The map of pla­ces pas­ses”). Utwo­ry z cyklu „Mia­sto zim­nych kobiet” też mają dużo uro­ku (choć, zgod­nie z tytu­łem, jest to urok chłod­ny). Myślę jed­nak, że nie musi­my aż tak moc­no przej­mo­wać się inten­cja­mi autor­ki (któ­ra chcia­ła zacho­wać peł­ną kon­tro­lę nad odbio­rem swo­jej twór­czo­ści) i może­my raczej pójść za radą Joh­na Ash­be­ry­’e­go i czy­tać Riding „bez zro­zu­mie­nia”, czy­li po swo­je­mu. Prze­cież nie chce­my być podob­ni do klien­tów Lau­ry Manil­li z opo­wia­da­nia „Rze­czy­wi­stość jako Port Hart­pa­ni”: „Kie­dy się uśmie­cha­ła, klien­ci już nie potra­fi­li odwo­ły­wać się do wła­snych gustów” (nawia­sem mówiąc, ten tekst moż­na by z powo­dze­niem wziąć za jakąś nie­zna­ną, nie­co dzi­wacz­ną mini-powieść Jane Bow­les).

Proza i pustka

W książ­ce Koro­na dla Han­sa Ander­se­na, wybo­rze pro­zy Lau­ry Riding, znaj­dzie­my jesz­cze wię­cej uro­ku, róż­no­rod­no­ści i (zapew­ne) praw­dy. Opo­wia­da­nia pocho­dzą głów­nie z tomu Pro­gress of Sto­ries, w któ­rym podzie­lo­ne były na trzy gru­py: Histo­rie Żywo­tów, Histo­rie Idei oraz Histo­rie Nie­mal Praw­dzi­we. Zda­niem Har­ry­’e­go Mathew­sa, książ­ka (Mathews miał oczy­wi­ście na myśli całość Pro­gress of Sto­ries, ale jego opi­nia jest rów­nie praw­dzi­wa w odnie­sie­niu do pol­skie­go wybo­ru) „[u]kazuje […], co się dzie­je, kie­dy posta­na­wia­my wie­rzyć temu, co sły­szy­my; kie­dy spo­rzą­dza­my sche­ma­tycz­ne wer­sje rze­czy­wi­sto­ści, nad któ­ry­mi przy­naj­mniej da się bez­piecz­nie zapa­no­wać; wresz­cie – kie­dy idzie­my na całość i usta­le­nie praw­dy o rze­czy­wi­sto­ści powie­rza­my samym sobie.„3 Czy­ta­jąc te opo­wia­da­nia (któ­re w ści­słym sen­sie opo­wia­da­nia­mi wca­le nie są), musi­my „pójść na całość”, czy­li wyzbyć się naszych czy­tel­ni­czych przy­zwy­cza­jeń i nie bać się non­sen­su, nie­kon­se­kwen­cji i eks­cen­trycz­no­ści tej lite­ra­tu­ry (na szczę­ście, choć autor­ka zaj­mu­je się kwe­stia­mi tak poważ­ny­mi jak praw­da i natu­ra rze­czy­wi­sto­ści, w jej pisar­stwie jest też mnó­stwo humo­ru). Musi­my jed­nak wie­dziec, że nagro­dą za czy­tel­ni­czy trud może być nic. Jak jed­nak zauwa­ża Mathews: „Nic to nie jest zwy­kła nie­obec­ność rze­czy, lecz poży­tecz­na pust­ka: tam, gdzie wcho­dzi w grę wie­dza, jest to stan zupeł­nej igno­ran­cji – stan, w któ­rym  m u s i m y  zada­wać pyta­nia. Odpo­wiedź – „Nic” – nie zna­czy, że wszyst­ko jest bez­ce­lo­we; zna­czy, że może­my teraz zapy­tać: czym jest nic? Czym jest coś? Czym jest rze­czy­wi­stość – czy jest czymś czy niczym (czy jest czymś, bądź niczym, innym)? Czym jest zna­cze­nie? Co zna­czy­my?„4

Niedosyt?

Czy po prze­czy­ta­niu dwóch ksią­żek Lau­ry Riding moż­na wciąż odczu­wać nie­do­syt? Na pew­no chciał­bym prze­czy­tać opo­wia­da­nie „O kobie­cie, któ­ra zako­cha­ła się w sil­ni­ku”, wymie­nio­ne przez Riding w „Ano­ni­mo­wej książ­ce”. Ale w koń­cu to do czy­tel­ni­ka nale­ży wypeł­nia­nie luk. I może jesz­cze tro­chę bra­ku­je mi w Obro­tach rze­czy prze­kła­du wier­sza „Unre­ad Pages”. Tak brzmi jego ostat­nia stro­fa (w nawia­sie poda­ję robo­czy prze­kład Julii Fie­dor­czuk, cyto­wa­ny w Innych tra­dy­cjach Ash­be­ry­’e­go):

Too ortho­dox matu­ri­ty
For such here­sy of child-rema­ining -
On the­se the dusty bli­ght of books descends,
Weird, pun­dit baby­ho­ods
Who­se blin­king vision stam­mers out the past
Like a big-let­te­red foetus-futu­re.

(Zbyt pra­wo­wier­na doj­rza­łość / Dla here­tyc­kich wyznaw­ców wiecz­ne­go dzie­ciń­stwa – / Prze­klę­ty proch ksią­żek spa­da na ich gło­wy, / Dziw­na, bły­sko­tli­wa dzie­ci­na­da / Prze­ry­wa­nych wizji, któ­re wyją­ku­ją prze­szłość / Jak płód przy­szło­ści zapi­sa­nej wiel­ki­mi lite­ra­mi).

John Ash­be­ry nazy­wa ostat­nią linij­kę tego wier­sza „ude­rza­ją­co brzyd­ką”. Mnie ona nie razi; a wyda­je mi się też, że sły­szę jej echo (ład­niej­sze, bar­dziej efek­tow­ne, może nawet tro­chę efek­ciar­skie) w zakoń­cze­niu póź­ne­go wier­sza Wal­la­ce­’a Ste­ven­sa, „Of Mere Being”: „the bir­d’s fire-fan­gled feathers dan­gle down” (w prze­kła­dzie Jac­ka Guto­ro­wa: „Opa­da­ją roz­pło­mie­nio­ne pió­ra pta­ka”). Ciesz­my się, bo dzię­ki Julii Fie­dor­czuk może­my prze­czy­tać po pol­sku autor­kę osob­ną, jed­ną z naj­bar­dziej fascy­nu­ją­cych i wpły­wo­wych posta­ci ame­ry­kań­skie­go moder­ni­zmu.


1 Har­ry Mathews, Queen Sto­ry, przeł. Tade­usz Pió­ro, „Lite­ra­tu­ra na Świe­cie” 7–8/2003, s. 109.
2 Cytu­ję w prze­kła­dzie Julii Fie­dor­czuk, za Joh­nem Ash­be­rym, któ­ry przy­ta­cza Riding w swo­im szki­cu „Nie­uczęsz­cza­na wyrocz­nia”. John Ash­be­ry, Inne tra­dy­cje, Ha-art, Kra­ków 2008, s. 118.
3 Har­ry Mathews, ibid., s. 121.
4 Ibid., s. 119–120.

O autorze

Adam Zdrodowski

Urodzony w 1979 roku. Poeta, tłumacz, krytyk literacki, pracownik Wydziału Grafiki warszawskiej ASP. Opublikował m.in. tom 49 lotów balonem (2013) oraz przekłady m.in. Gertrudy Stein, Henry’ego Greena i Williama S. Burroughsa. Publikował m.in. w „Literaturze na Świecie”, „Przekroju” i „Opcjach”. Mieszka w Warszawie.

Powiązania

Srebro i kwarc

dzwieki / WYDARZENIA Adam Zdrodowski Anna Podczaszy Łukasz Jarosz

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Łuka­sza Jaro­sza, Anny Pod­cza­szy i Ada­ma Zdro­dow­skie­go pod­czas Por­tu Wro­cław 2008.

Więcej

Lament na dancingu

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Dar­ka Fok­sa, Mar­ty Pod­gór­nik, Dag­ma­ry Suma­ry, Ada­ma Zdro­dow­skie­go i Tade­usza Pió­ry pod­czas Por­tu Wro­cław 2005.

Więcej

Czas na debiut

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Łuka­sza Bagiń­skie­go, Dag­ma­ry Suma­ry, Joan­ny Obu­cho­wicz, Ada­ma Zdro­dow­skie­go i Tobia­sza Mela­now­skie­go pod­czas Por­tu Lite­rac­kie­go 2004.

Więcej

No bo ja piszę

nagrania / złodzieje wierszy Adam Zdrodowski

Zdo­byw­ca II nagro­dy w II edy­cji kon­kur­su „Nakręć wiersz”. Zespół w skła­dzie: Agniesz­ka Pasz­kie­wicz, Wal­de­mar Sze­met­nia.

Więcej

O Abecadle Tadeusza Pióry

recenzje / ESEJE Adam Zdrodowski

Recen­zja Ada­ma Zdro­dow­skie­go z książ­ki Abe­ca­dło Tade­usza Pió­ry.

Więcej

O sennych porządkach

recenzje / KOMENTARZE Różni autorzy

Komen­ta­rze Mar­ci­na Bie­sa, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Micha­ła Pięt­nie­wi­cza, Ada­ma Zdro­dow­skie­go, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

O Dokumentach mających służyć za kanwę

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Joh­na Ash­be­ry­’e­go, Andrze­ja Sosnow­skie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Kuby Mikur­dy oraz Ada­ma Zdro­dow­skie­go.

Więcej

O Trapie

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Ada­ma Zdro­dow­skie­go, Julii Szy­cho­wiak, Kami­la Zają­ca, Bar­to­sza Sadul­skie­go.

Więcej

Vilanella, Sestyna

recenzje / Adam Zdrodowski

Autor­ski komen­tarz Ada­ma Zdro­dow­skie­go do wier­szy z książ­ki Jesień Zuzan­ny.

Więcej

Wiersze z wody

recenzje / KOMENTARZE Adam Zdrodowski

Autor­ski komen­tarz Ada­ma Zdro­dow­skie­go do książ­ki Przy­go­dy, etc..

Więcej

Sestyna

recenzje / KOMENTARZE Adam Zdrodowski

Autor­ski komen­tarz Ada­ma Zdro­dow­skie­go do wier­sza z książ­ki Przy­go­dy, etc..

Więcej

Na koniec [czyta Ewelina Paszke]

dzwieki / RECYTACJE Laura (Riding) Jackson

Frag­ment książ­ki Obro­ty cudów. Utwo­ry wybra­ne: wier­sze i ese­je, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Jane Bow­les, Lau­ra (Riding) Jack­son” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

„Drzwi prawdy otwarte na oścież?”

recenzje / IMPRESJE Karolina Felberg-Sendecka

Recen­zja Karo­li­ny Fel­berg z ksią­żek Koro­na dla Han­sa Ander­se­na i Obro­ty cudów Lau­ry Riding Jack­son, któ­ra uka­za­ła się 27 mar­ca 2012 roku na blo­gu karolinafelberg.natemat.pl.

Więcej

Laura (Riding) Jackson, czyli taki pościg za obecnością

recenzje / ESEJE Paweł Paszek

Recen­zja Paw­ła Pasz­ka z ksią­żek Koro­na dla Han­sa Ander­se­na i Obro­ty cudów Lau­ry Riding Jack­son, któ­ra uka­za­ła się 9 lip­ca 2012 roku na ser­wi­sie wywrota.pl.

Więcej

Paradoksalna deklaracja

recenzje / ESEJE Katarzyna Lisowska

Recen­zja Kata­rzy­ny Lisow­skiej z książ­ki Obro­ty cudów Lau­ra (Riding) Jack­son.

Więcej

Julia Fiedorczuk o książkach Laury Riding

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Autor­ski komen­tarz Julii Fie­dor­czuk do ksią­żek Obro­ty cudów i Koro­na dla Han­sa Ander­se­na Lau­ry (Riding) Jack­son, wyda­nych nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 11 stycz­nia 2012 roku.

Więcej

Rozmowa

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Jesień Zuzan­ny Ada­ma Zdro­dow­skie­go.

Więcej

O Jesieni Zuzanny

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Julii Fie­dor­czuk, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

O Przygodach, etc.

recenzje / NOTKI I OPINIE Andrzej Sosnowski Grzegorz Olszański

Komen­ta­rze Andrze­ja Sosnow­skie­go i Grze­go­rza Olszań­skie­go.

Więcej