recenzje / KOMENTARZE

Prequel

Marta Podgórnik

Autorski komentarz Marty Podgórnik, towarzyszący wydaniu książki Marty Podgórnik Przepowieść w ścinkach, która ukazała się w Biurze Literackim 27 sierpnia 2020 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Prequel

O stu tysią­cach Alej Pił­sud­skie­go, rwą­cych pod oknem, gdy budzi
mnie w Hote­lu dzwo­nek. Że nie znam źró­deł ni pra­wi­deł
gry, do któ­rej ani nie zapra­szam. Wiem wie­le, jak na swo­je 36 lat.

Psi­kus świa­tła w odłam­kach szyb, w dro­dze na gorz­ką impre­sję z
fina­łem, co nie sma­ku­je za razem. Potrze­ba doko­nań, nim
się sta­nie przed­mio­tem. Zdro­wo pokrę­ci­ło! Pito zdro­wie i zgod­nie

pali­li­śmy moc­ne i cukier­ki jadłam gar­ścia­mi. Dziw­ne odrę­twie­nie.
Nad­cią­ga­ją pocią­gi z Czę­sto­cho­wy i Bia­łe­go­sto­ku, z Opo­la,
Pozna­nia. Żeto­ny C i odręb­ne unie bile­to­we. Eso­es z wywcza­sów:

wart­cy, względ­ni i zgod­ni! Ubez­pie­czaj mnie, po połu­dniu wpa­daj
zamknąć poca­łun­kiem usta. W ciem­no. Nic wła­śnie się zda­rza.

Zuch dziew­czy­na! Chy­ba się porzy­gam. Sto­ję jak rekla­ma O czym
piszesz pod neo­nem Dwo­rzec Łódź Fabrycz­na. Mar­twie­ją opusz­ki
pla­nów. Mam jesz­cze 17 lat i jestem, nie wiem jak napi­sać

7 grud­nia 1996


Wiersz napraw­dę (zgod­nie z dato­wa­niem) powstał 7 grud­nia 1996 roku. Spi­sa­łam go w łódz­kim hote­lu Świa­to­wid naza­jutrz po ode­bra­niu dzie­się­ciu egzem­pla­rzy Prób nego­cja­cji i dzie­wię­ciu­set zło­tych nagro­dy pod­czas gali roz­strzy­gnię­cia II Ogól­no­pol­skie­go Kon­kur­su na Debiut Poetyc­ki im. Jac­ka Bie­re­zi­na. Mój los, wcze­śniej już mi pisa­ny (dosłow­nie: pisa­ny), został przy­pie­czę­to­wa­ny, i co cie­ka­we, mia­łam tego świa­do­mość. Nale­żę do garst­ki szczę­śliw­ców, któ­rzy nie mają pro­ble­mu z odpo­wie­dzią na pyta­nie: co chcesz robić w życiu? Ja po pro­stu wie­dzia­łam, i nigdy swo­ich wybo­rów nie żało­wa­łam, były dla mnie oczy­wi­ste. Tam­ta dziew­czyn­ka wybra­ła się w podróż bez bile­tu, zde­ter­mi­no­wa­na i (nie­raz głu­pio) odważ­na. Widzę ją, w czar­nych dżin­sach, w czar­nym poroz­cią­ga­nym swe­trze, oszo­ło­mio­ną, zmę­czo­ną, dum­nie ści­ska­ją­cą rekla­mów­kę z dzie­się­cio­ma egzem­pla­rza­mi debiu­tanc­kiej książ­ki. Dzier­żą­cą swo­ją legi­ty­ma­cję, swo­je powo­ła­nie, swój dowód na to, że wybie­ra dobrze. Nie mogą­cą się docze­kać, kie­dy będzie świę­to­wa­ła z przy­ja­ciół­mi na uko­cha­nym Ślą­sku. Jesz­cze nie wie, że to świę­to będzie trwać już zawsze. Z tymi samy­mi przy­ja­ciół­mi, i z wie­lo­ma inny­mi, któ­rych dopie­ro spo­tka, by podzie­lić z nimi życie i lite­ra­tu­rę, będzie świę­to­wać i smu­cić się na całe­go. Będzie upa­dać i latać. Odbie­rać nagro­dy i łykać gorz­kie piguł­ki. Pozna smak miło­ści i smak cięż­kiej pra­cy. Będzie obra­cać mone­tą wspar­cia i rywa­li­za­cji. Próż­no­ści i poko­ry. Wier­no­ści i pokus. Już za chwi­lę poje­dzie do Legni­cy na pewien festi­wal, któ­ry na zawsze zmie­ni jej życie. Ta cudow­na kolej­ka gór­ska już cze­ka, by ją porwać bez powro­tu, tym­cza­sem ona śpi w poran­nym pocią­gu z Łodzi do Gli­wic i nawet nie śni o wspa­nia­ło­ściach oraz potwor­no­ściach doro­słe­go życia. Tak, wte­dy, w Łodzi, bez­pow­rot­nie doro­słam. I o tym jest ten wiersz.

O autorze

Marta Podgórnik

Ur. w 1979 r., poetka, krytyczka literacka, redaktorka. Laureatka Nagrody im. Jacka Bierezina (1996), stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, nominowana do Paszportu „Polityki” (2001), laureatka Nagrody Literackiej Gdynia (2012) za zbiór Rezydencja surykatek. Za tomik Zawsze nominowana do Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej (2016) oraz do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius (2016). W 2017 r. wydała nakładem Biura Literackiego tom Zimna książka, który również nominowany był do tych samych nagród. Książka Mordercze ballady przyniosła autorce Nagrodę Poetycką im. Wisławy Szymborskiej oraz nominację do Nagrody Literackiej Nike. Mieszka w Gliwicach.

Powiązania