recenzje / ESEJE

Przedmioty i ich ludzie? „Nakarmić kamień” Bronki Nowickiej

Antoni Zając

Recenzja Antoniego Zająca książki Nakarmić kamień Bronki Nowickiej, towarzysząca nowemu i rozszerzonemu wydaniu książki, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 września 2017 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Poetyc­kie frag­men­ty pomiesz­czo­ne w debiu­cie Bron­ki Nowic­kiej ukła­da­ją się w całość spój­ną, choć raczej nie­rów­ną. Poza utwo­ra­mi praw­dzi­wie nowa­tor­ski­mi, wręcz fascy­nu­ją­co odda­ją­cy­mi spe­cy­ficz­ne doświad­cze­nie dzie­cię­co­ści, wie­le jest nie­ste­ty frag­men­tów zwy­czaj­nie prze­cięt­nych.

Lek­tu­ra zbio­ru próz poetyc­kich Bron­ki Nowic­kiej wią­że się w moim przy­pad­ku z dość sil­nym poczu­ciem roz­cza­ro­wa­nia, jakie­goś zawo­du. Nakar­mić kamień jest bowiem książ­ką, któ­ra mogła mieć szan­sę na trwa­łe wpi­sa­nie się w kanon pol­skiej „lite­ra­tu­ry mniej­szej”, a zatem takiej, któ­ra prze­ma­wia nie­ja­ko z mar­gi­ne­su, odda­jąc głos temu, co sła­be, kru­che, czę­sto nie­me. Mówić tu jed­nak nie­ste­ty nale­ży o nie­wy­ko­rzy­sta­nym poten­cja­le, któ­re­go odbla­ski co jakiś czas na prze­strze­ni całe­go tomu ujaw­nia­ją się, by następ­nie zanik­nąć, przy­głu­szo­ne przez mono­ton­ne powta­rza­nie podob­nych zabie­gów i coraz bled­sze przy­wo­ła­nia tych samych moty­wów.

Nowic­ka ma kapi­tal­ny pomysł – chce opo­wie­dzieć o dzie­ciń­stwie peł­nym tajem­nic, nie­po­ko­jów i wzru­szeń, ale w taki spo­sób, by typo­wi lite­rac­cy akto­rzy podob­nych nar­ra­cji zosta­li zastą­pie­ni przez to, co nie-ludz­kie, a więc w szcze­gól­no­ści zwie­rzę­ta i rze­czy, z regu­ły trak­to­wa­ne zale­d­wie jako rekwi­zy­ty. Kon­tro­la czło­wie­ka nad nimi zosta­je znie­sio­na – to przed­mio­ty zawia­du­ją ludz­kim postę­po­wa­niem. Nie mamy tutaj do czy­nie­nia z pro­stym oży­wie­niem, któ­re­go rezul­ta­ty mogły­by być zanie­dby­wal­ne i dro­bia­zgo­we; Nowic­ka wybie­ra zupeł­nie odmien­ną, cał­ko­wi­cie eks­cen­trycz­ną per­spek­ty­wę i podej­mu­je ambit­ne wyzwa­nie zna­le­zie­nia nowe­go języ­ka dla doświad­cze­nia, któ­re w pol­skiej lite­ra­tu­rze docze­ka­ło się już opi­sów wprost arcy­dziel­nych.

Naj­waż­niej­szą cechą nar­ra­cji Nakar­mić kamień jest porzu­ce­nie per­cep­cji opar­tej na racjo­nal­nych prze­słan­kach na rzecz budo­wa­nia spe­cy­ficz­nych sko­ja­rze­nio­wych cią­gów, dla któ­rych pod­sta­wę sta­no­wi dzie­cię­ce, nie­umiej­sco­wio­ne w żad­nych ramach pozna­nie zmy­sło­we. Zja­wi­ska pozba­wio­ne są swo­ich stan­dar­do­wych cech, a przed­mio­ty wytra­ca­ją zwy­kły, czy­sto funk­cjo­nal­ny cha­rak­ter. Ugrun­to­wa­na pozy­cja czło­wie­ka jako wład­cy rze­czy zosta­je tutaj na dro­dze fan­ta­sma­go­rycz­ne­go prze­su­nię­cia bar­dzo sil­nie zakwe­stio­no­wa­na. Już w pierw­szym utwo­rze peł­nią­cy rolę peł­no­praw­ne­go boha­te­ra Smu­tek oświad­cza nar­ra­tor­ce: „W zasa­dzie jesteś sobie potrzeb­na pra­wie do nicze­go”. A zatem czło­wiek nie tyle patrzy, co jest uży­wa­ny do patrze­nia, a jego oczy samo­ist­nie decy­du­ją o byciu otwar­ty­mi lub zamknię­ty­mi.

Taka rady­kal­na pro­po­zy­cja zabu­rze­nia hie­rar­chii i usta­lo­ne­go „onto­lo­gicz­ne­go” porząd­ku może mieć bar­dzo róż­ne kon­se­kwen­cje, co widać na prze­strze­ni całe­go zbio­ru. W naj­lep­szych jego frag­men­tach mamy do czy­nie­nia z peanem na cześć żar­łocz­ne­go chło­nię­cia zmy­sła­mi wszyst­kie­go, co na tym świe­cie się znaj­du­je, bez wzglę­du na to, czy jest to czło­wiek, zwie­rzę czy rzecz. Każ­dy z ele­men­tów kore­spon­du­je z każ­dym innym ele­men­tem, a uczest­ni­cze­nie w tym łań­cu­chu może wią­zać się z ogrom­ną przy­jem­no­ścią pozna­wa­nia. Autor­ka nie jest jed­nak kon­se­kwent­na; czę­sto przy­wra­ca przed­mio­to­wi kla­sycz­ną funk­cję nośni­ka pamię­ci – ten motyw zna­my z wie­lu wcze­śniej­szych reali­za­cji, cho­ciaż­by ze zna­ko­mi­tych ksią­żek Olgi Tokar­czuk, któ­rej twór­czość wyda­je się zresz­tą patro­no­wać oma­wia­ne­mu tomo­wi.

Nowic­ka wybie­ra zatem bez­piecz­niej­szą ścież­kę – zamiast kon­se­kwent­ne­go „upodmio­to­wie­nia przed­mio­tu” woli z regu­ły snuć histo­rie zbu­do­wa­ne w opar­ciu o typo­we, zde­cy­do­wa­nie już w pol­skiej lite­ra­tu­rze zado­mo­wio­ne ele­men­ty. Prze­pla­ta­ją się one w spo­sób nie­co mono­ton­ny, nie­ste­ty raczej prze­wi­dy­wal­ny. Szcze­gól­nie mowa tu o więk­szo­ści frag­men­tów doty­czą­cych człon­ków rodzi­ny nar­ra­tor­ki; nie robią one szcze­gól­ne­go wra­że­nia nawet jeśli uwzględ­nić ewi­dent­ne remi­ni­scen­cje schul­zow­skie.

Nakar­mić kamień to po pro­stu tom wbrew pozo­rom zbyt obszer­ny – ogra­ni­cze­nie go do zale­d­wie kil­ku­na­stu naj­lep­szych utwo­rów nie­wąt­pli­wie pozwo­li­ło­by na zupeł­nie inny odbiór poszcze­gól­nych frag­men­tów. Znaj­du­ją się tu bowiem praw­dzi­we per­ły, giną­ce nie­co w natło­ku fan­ta­sma­go­rycz­no-oni­rycz­nych wizji; szcze­gól­nie inte­re­su­ją­ce są „Kasz­ta­ny”, w któ­rych wra­że­nie robi obraz „przyj­mu­ją­cej wszyst­ko, nie odda­ją­cej nicze­go” rze­ki cza­su pory­wa­ją­cej wszel­kie przed­mio­ty.

Cza­sem w tej książ­ce istot­nie docho­dzi do zaska­ku­ją­cej, bar­dzo owoc­nej rene­go­cja­cji obej­mu­ją­cej prze­strze­nie ludz­kie­go i nie-ludz­kie­go, dzię­ki cze­mu przed­mio­ty i zwie­rzę­ta mogą poten­cjal­nie wyjść na pierw­szy plan świa­ta przed­sta­wio­ne­go. Szko­da, że Nowic­ka tak czę­sto osta­tecz­nie idzie na kom­pro­mis, spra­wia­jąc, że przed­miot zno­wu trak­to­wa­ny jest wyłącz­nie jako rezer­wu­ar ludz­kiej, na ludz­ki spo­sób poj­mo­wa­nej, pamię­ci. To zawsze czło­wiek kar­mi kamień, nigdy zaś odwrot­nie.


Pier­wot­nie recen­zja uka­za­ła się w dwu­ty­go­dni­ku inter­ne­to­wym „Kon­takt”, 31.10.2016. Dzię­ku­je­my redak­cji i auto­ro­wi za zgo­dę na prze­druk.

O autorze

Antoni Zając

Student polonistyki w ramach MISH UW. Interesuje się poezją współczesną i filozofią żydowską. Obecnie zajmuje się przede wszystkim twórczością Paula Celana i Waltera Benjamina.

Powiązania

Pomiędzy patrzeniem

recenzje / ESEJE Antoni Zając

Recen­zja Anto­nie­go Zają­ca towa­rzy­szą­ca wyda­niu alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2018, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 czerw­ca 2019 roku.

Więcej

Zapchana pamięć. Kilka pytań o „Latakię” Szymona Słomczyńskiego

recenzje / ESEJE Antoni Zając

Recen­zja Anto­nie­go Zają­ca książ­ki Lata­kia Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji elek­tro­nicz­nej 14 sierp­nia 2017.

Więcej

Językowe obrazowanie świata

wywiady / o książce Aleksandra Olszewska Bronka Nowicka

Roz­mo­wa Alek­san­dry Olszew­skiej z Bron­ką Nowic­ką, towa­rzy­szą­ca nowe­mu i roz­sze­rzo­ne­mu wyda­niu książ­ki Nakar­mić kamień. Obra­zy rze­czy, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 11 wrze­śnia 2017 roku.

Więcej

„Uspokajać niepokój. Niepokoić spokój”. „Nakarmić kamień” Bronki Nowickiej

recenzje / ESEJE Klaudia Muca

Recen­zja Klau­dii Mucy książ­ki Nakar­mić kamień Bron­ki Nowic­kiej, towa­rzy­szą­ca nowe­mu i roz­sze­rzo­ne­mu wyda­niu książ­ki, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 11 wrze­śnia 2017 roku.

Więcej

Fotografia, Łyżka

recenzje / KOMENTARZE Bronka Nowicka

Autor­ski komen­tarz Bron­ki Nowic­kiej w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go tek­stu”, towa­rzy­szą­cy nowe­mu i roz­sze­rzo­ne­mu wyda­niu książ­ki Nakar­mić kamień. Obra­zy rze­czy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 11 wrze­śnia 2017 roku.

Więcej