Zabić Kanoko
nagrania / transPort Literacki Hiromi Itō Julia Fiedorczuk Malina MideraSpotkanie z udziałem Hiromi Itō i Julii Fiedorczuk w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Doba hotelowa Bartłomieja Majzla.
Pokój hotelowy. Miejsce, w którym zatrzymujemy się na chwilę, na przykład na jedną dobę. Miejsce, które z założenia nie jest domem, lecz przeciwieństwem domu, bo – skoro jesteśmy w hotelu – dom jest daleko. Miejsce, które właściwie wcale nie jest miejscem, lecz zawieszeniem miejsca, anonimową przestrzenią, do której wycofujemy się na moment, po to tylko, by zaraz potem kontynuować to, co naprawdę się liczy – czyli podróż. Czyli życie.
Wiersze z nowej książki Bartłomieja Majzla wydarzają się w takiej właśnie radykalnie tymczasowej – niczyjej – przestrzeni. Pokój hotelowy to dosłownie „miejsce akcji” wielu z tych utworów, ale także, jak mi się wydaje, metafora porządkująca pewien poetycki eksperyment, który leży u podstaw tej kompozycji (używam tego słowa, aby podkreślić muzyczny wymiar poezji Majzla). Autor podejmuje bowiem próbę zarejestrowania niezwykle złożonych relacji zachodzących między światem wewnętrznym bohatera (i zarazem podmiotu lirycznego wierszy), a światem zewnętrznym. Henri Lefebvre opracowując teorię „rytmanalizy” napisał kiedyś, że poeta to „analityk rytmów” ponieważ, obserwując świat, nie ulega urokowi obrazu, lecz sięga do głębszych warstw rzeczywistości, do rytmów. Doba hotelowa to świetny przykład rytmanalizy: percepcja poety nie jest tu wyłącznie – ani nawet przede wszystkim – wizualna, lecz raczej nastrojona na rejestrowanie głębokiej muzyki życia.
Pokój hotelowy to poligon obserwacyjny Majzla, zaś podstawowe kanały komunikacji to rozmaite rodzaje hałasu dobiegającego z zewnątrz (stąd tytuły poszczególnych sekcji: „jazgot”, „szuranie”, „charczenie”, „dudnienie”, „wycie”). Hałasy, zaświadczające o bezustannym pulsowaniu życia, układają się w pewien rodzaj polifonicznego śpiewu. Różne rytmy nakładają się na siebie, co czasem prowadzi do harmonii (eurytmia), a czasem skutkuje pojawieniem się rozmaitych zgrzytów i konfliktów (arytmia). Bohater wierszy chwilami próbuje wyłowić z tych dźwięków jakieś strzępy sensu, które pozwoliłyby mu na zrekonstruowanie obrazu świata zewnętrznego i – w konsekwencji – na określenie własnej podmiotowej pozycji wobec tego świata. Jednak ta próba rekonstrukcji nie może się powieść. To niepowodzenie jest, jak wiadomo, wpisane w samą strukturę języka, o ile zredukujemy język do sensu, do Logosu. Poeta jest tego świadomy, dlatego już na samym początku, w wierszu otwierającym książkę (a potem jeszcze w tytule dłuższego utworu w części „Szuranie”), zaznacza, że „rozmowa jest pokiereszowana”. Nie może być inaczej: sens istnieje tylko we fragmentach, rozmowa zawsze jest pokiereszowana. Bez przerwy próbujemy coś powiedzieć – bez przerwy próbujemy coś usłyszeć – ale co chwila zrywa się połączenie i słychać co najwyżej polirytmiczny szum. Język idzie w rozsypkę:
rozmowa więdła. rozmowa się odkleiła.
pogięła się. pogięło cię?
zawsze jest jakieś „później”. lecz już bez „pogadamy”.
„później” jako forma bezpiecznej oddali.
gest poddania wobec bezsilnego
piłowania krat. bo ta rozmowa jest pokiereszowana.
(„ta rozmowa jest pokiereszowana”)
W konsekwencji nie ma innego wyjścia niż stałe oscylowanie między sensem i non-sensem, między wciąż na nowo podejmowanymi próbami zrozumienia/porozumienia, a frustracją, złością, czy nawet agresją (zob. wiersz „Szerszenie”). To naprzemienne przypływanie i odpływanie sensu także układa się w pewien rytm: chwilami jesteśmy bliżej, a chwilami dalej; momentami nawiązujemy więź, ale zaraz znowu coś się psuje, rwie i zostajemy sami, pogrążeni w niezrozumiałej, choć ekscytującej pieśni.
Świat Doby hotelowej, który wyłania się z dźwięków, nie jest stabilny ani bezpieczny, choć bywa fascynujący i zmysłowy. Obrazy, które pojawiają się w wierszach Majzla mają w sobie silny ładunek emocji i często są to emocje trudne, takie jak strach, poczucie osamotnienia czy bezradności:
wypalone miasto. jak gwiazda która się kołysze.
oto bryła która wkrótce będzie obalona.
(„tajne ponad poufne – wygrywamy chłopaki”)
W obliczu pokawałkowanego świata, także podmiotowość bohatera raz po raz ulega destabilizacji, choć prawie każdy wiersz na nowo podejmuje – dramatyczną? – próbę zaznaczenia jego jednostkowej obecności. Doświadczenie podmiotowej destytucji – to wiemy chociażby od Lacana – jest trudne i bolesne, choć jednocześnie – to wiemy także od mistyków – ekstatyczne:
pisałem kolejne słowa żując wodę w ustach.
nawlekałem je na druty wystające ze ściany.
leżałem do góry dnem. zlany potem.
gęsty i przyspawany do kości
(„baczność na miliony lat”)
Pomimo bolesnej konfrontacji z niewystarczalnością języka i kruchością własnej podmiotowości, książka Majzla nie jest po prostu kolejnym przykładem ponowoczesnego lamentu nad nieprzystawalnością słów i świata. Owszem, Doba hotelowa z całą bezwzględnością rejestruje niemoc języka i egzystencjalną samotność człowieka zamkniętego (dosłownie albo w przenośni) w pokoju hotelowym, ale nie poprzestaje na tym negatywnym geście. Wyjściowy dualizm – ja i nie-ja – błyskawicznie ulega komplikacji, bowiem zarówno bohater wierszy, jak i jego otoczenie, uczestniczą w polirytmii istnienia, a rejestrowanie tej ukrytej muzyki to cel, jaki stawia sobie poeta. Zaryzykuję stwierdzenie, że sednem projektu poetyckiego Bartłomieja Majzla – i to nie od dziś – jest namiętne poszukiwanie środków ekspresji nie do końca podporządkowanych władaniu logosu, czyli – skoro już raz przywołaliśmy Lacana – pozostających w jakiejś mierze poza strukturą symboliczną języka. Jest to możliwe dlatego, że podmiot wierszy autora Robaczywości to podmiot wcielony, doświadczający bólu i rozkoszy, ocierający się o świat nie tylko słowami, ale także skórą. Wiersze z Doby hotelowej nie płyną tylko i wyłącznie z rozumu, ale także z tego, co całkowicie nie-racjonalne: z odważnej wyobraźni, z doświadczenia cielesności i materialności świata (w tym także materialności mowy). To doświadczenie bywa tyleż rozkoszne, co bolesne (wszak fizyczność ciała to też nieuniknioność śmierci, a naprzemienność wzrostu i rozpadu to fundament wszystkich rytmów):
jestem ostatnim mieszkańcem ogrodu
w którym osiwiały drzewa.
miasto jeszcze nie spłonęło doszczętnie.
więc patrzę na to czego już nie widać.
widzę dziadka który gwiżdże jak kos.
znów jest drzewem pochyłym. ma ręce porośnięte
trawą. czoło zakrywa mech i kora.
dziadek rósł za płotem i piękniał o każdej porze roku.
gąsienice owijały się o jego paznokcie
a pod pachami wylegiwały się pisklęta.
(„ktoś na końcu w ustach tulipana”)
Całkiem dosłownie rozumiany rytm wierszy Majzla, czasem niemal natrętnie powtarzalny, prędki, prawie szaleńczy, wybiega poza symboliczny wymiar języka ku czemuś, co nie podlega nazwaniu. Choć tytuł Doba hotelowa sugeruje przerwę w podróży, to jednak jest to książka co najmniej tak samo dynamiczna, jak poprzednie tomiki tego autora. Trzeba czytać ją w całości, trzeba dać się ponieść i trzeba przeżyć coś, czego nie można wyrazić słowami.
Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.
Spotkanie z udziałem Hiromi Itō i Julii Fiedorczuk w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis rozmowy z udziałem Julii Fiedorczuk, Jolanty Kowalskiej, Kuby Mikurdy, Marcina Sendeckiego, Andrzeja Sosnowskiego i Bohdana Zadury podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania z udziałem Julii Fiedorczuk, Jacka Gutorowa i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejOdpowiedzi Julii Fiedorczuk na pytania Grzegorza Dyducha w „Kwestionariuszu 2004”.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego wokół antologii Moi Moskale podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Lavinii Greenlaw, Carol Rumens, Julii Fiedorczuk, Marty Podgórnik oraz Jerzego Jarniewicza podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk, Klary Nowakowskiej, Marty Podgórnik, Agnieszki Wolny-Hamkało oraz Bohdana Zadury podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk i Anny Podczaszy podczas Portu Legnica 2000.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRozmowa Julii Fiedorczuk z Julią Hartwig, towarzysząca ukazaniu się książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
Więcej8 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Jeszcze jedna dyskusja o parytetach”.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejSzkic Julii Fiedorczuk poświęcony twórczości Andrzeja Sosnowskiego.
Więcej7 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej6 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej5 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej4 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej3 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej2 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej1 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „10 lat Portu i Biura we Wrocławiu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do wiersza „Fort-Da” z książki tuż-tuż.
WięcejFragment posłowia Julii Fiedorczuk do książki Język przyszłości Laurie Anderson, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w 2012 roku.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książek Obroty cudów i Korona dla Hansa Andersena Laury (Riding) Jackson, wydanych nakładem Biura Literackiego 11 stycznia 2012 roku.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Nigdy samotniej i inne wiersze Gottfrieda Benna.
WięcejAutorski komenatrz Julii Fedorczuk do książki Biała Ofelia, wydanej nakładem Biura Literackiego 14 kwietnia 2011 roku.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Poranek Marii i inne opowiadania.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk towarzyszący premierze książki Pozytywki i marienbadki (1987–2007) Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłosy Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza, Pawła Kaczmarskiego, Mateusza Kotwicy, Marty Kucharskiej i Marcina Sierszyńskiego w debacie „Dożynki 2008”.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Studium temperamentu Ronalda Firbanka.
WięcejAutokomentarz Julii Fiedorczuk do książki Tlen.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarze Dariusza Sośnickiego, Justyny Sobolewskiej, Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk, Joanny Wajs, Krzysztofa Siwczyka.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Julii Fiedorczuk, Tomasza Fijałkowskiego, Pawła Mackiewicza.
WięcejKomentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Julią Fiedorczuk.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk do wierszy z książki Bio, która ukazała się nakładem Biurza Literackiego.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Gdzie koniec tęczy nie dotyka ziemi Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Nagrody literackie”.
WięcejAutorski komentarz Bartłomieja Majzla do wiersza z książki Doba hotelowa.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z książki Doba hotelowa Bartłomieja Majzla.
WięcejRecenzja Bartosza Sadulskiego z książki Doba hotelowa Bartłomieja Majzla.
WięcejRecenzja Michała Mazura z książki Biała Ofelia Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z książki tuż-tuż Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Moniki Glosowitz z książki Białą Ofelia Julii Feidorczuk, która ukazała się 1 grudnia 2011 roku na łamach portalu artPapier.
WięcejRecenzja Marty Cuber z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Anny Wajner z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Justyny Sobolewskiej z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Radosława Kobierskiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Grzegorza Czemiela z książki Tlen Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Joanny Orskiej z książki Tlen Julii Fiedroczuk.
WięcejKomentarze Anny Kałuży i Bartłomieja Majzla.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk. .
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Bio Julii Fiedorczuk.
Więcej