recenzje / ESEJE

Ręce i psy. O przywracaniu ciała w poezji Romana Honeta

Jacek Mączka

Recenzja Jacka Mączki z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Ze świa­ta XXI wie­ku wyru­go­wa­ne zosta­ły śmierć, fizjo­lo­gia i cia­ło. Ich miej­sce zawłasz­czył, powie­la­ny na zasa­dzie kal­ki, stwo­rzo­ny przez masme­dia kult wiecz­nej mło­do­ści. Geront Böh­me, komen­tu­jąc kwe­stię „obec­no­ści cie­le­snej”, pod­kre­śla, że nasze spo­łe­czeń­stwo cechu­je skłon­ność do „odcie­le­śnia­nia”. Kul­tu­ra obra­zu, Inter­net dopro­wa­dzi­ły do wypar­cia cia­ła z prze­strze­ni życia spo­łecz­ne­go. Nego­wa­ny jest sek­su­alizm czy funk­cje wydal­ni­cze ludz­kie­go cia­ła. Dotyk jest czymś „złym”, funk­cjo­nu­je „przy­mus ubio­ru”, a rela­cje mię­dzy­ludz­kie są w coraz więk­szej mie­rze wyzu­te z tra­dy­cyj­ne­go podzia­łu na role męskie i kobie­ce. Bez­pł­cio­wość (uni­seks) – sta­je się signum tem­po­ris. Mar­gi­na­li­zo­wa­ne są nawet pra­ca fizycz­na i kary cie­le­sne. Maso­wość zja­wisk pro­sty­tu­cji i por­no­gra­fii to efekt stłu­mie­nia naszej cie­le­sno­ści. Oczy­wi­ście zja­wi­ska te nale­ży roz­pa­try­wać w szer­szym kon­tek­ście, jakim jest postę­pu­ją­cy pro­ces powsta­wa­nia spo­łe­czeń­stwa kon­sump­cyj­ne­go, któ­re Zyg­munt Bau­man nazwał „spół­dziel­nią spo­żyw­ców”. W wyni­ku szo­ku infor­ma­cyj­ne­go wyż­sze funk­cje psy­chicz­ne ule­ga­ją atro­fii, a egzy­sten­cja spro­wa­dza się do zaspo­ka­ja­nia popę­dów.

Naj­now­sza książ­ka Roma­na Hone­ta – pią­te kró­le­stwo jest rodza­jem lustra dla współ­cze­snej cywi­li­za­cji. Sta­no­wi bez­kom­pro­mi­so­wą pró­bę odzy­ska­nia nasze­go czło­wie­czeń­stwa poprzez resty­tu­cję cia­ła, poprzez przy­wró­ce­nie mu wła­ści­we­go miej­sca w prze­strze­ni huma­ni­stycz­nej. Cia­ła, któ­re spra­wia, że cho­ro­ba i śmierć sta­no­wią pod­sta­wo­we wyznacz­ni­ki naszej kon­dy­cji. Nie­przy­pad­ko­wo jed­nym ze słów-klu­czy w tomie Hone­ta są „ręce” w róż­no­rod­nych uję­ciach:

„i łapy zwie­rząt – usy­pa­ne z piasku/ łasi­ły się, peł­zły, i ręce – były potrzebne,/ by pod­trzy­my­wać krę­gi, ręce w milczeniu/ zry­wa­ją­ce darń, osa/ na two­jej mar­mur­ko­wej ręce, gniew/ wez­bra­ny w opusz­cze­niu rąk, jak­by coś sobie przy­po­mi­nał – czy­jąś twarz lub rękę, kru­cha, nie­wy­trzy­ma­ła ręka poru­sza­ła okrę­ty, two­ja ręka/ żon­glu­ją­ca krwią, smród wody i pię­ści, rąk dźwigających/ krwio­bieg z roz­grza­ne­go gazu, wyco­fu­je się rękę i mówi – ile/ krwi, ręka, któ­ra mnie pod­nio­sła z zie­mi, pod każ­dy twój krok/ ktoś pod­kła­dał dłoń”.

Ręka sym­bo­li­zu­je Opatrz­ność, obec­ność Boga, ochro­nę, uzdra­wia­nie, siłę, budo­wa­nie, wią­że się z doty­kiem, z kon­tak­tem ze świa­tem i dru­gim czło­wie­kiem, z moż­no­ścią prze­kro­cze­nia wła­snej samot­no­ści. Jed­nak w wier­szach Hone­ta „ręka” nie potra­fi doty­kać, zada­je cier­pie­nie, wyco­fu­je się, jest bez­rad­na, nie­obec­na. Ręka to cia­ło, a cia­ło to śmierć.

W pią­tym kró­le­stwie cia­ło jest obec­ne rów­nież bez­po­śred­nio: „czy­ści­cie­le zwłok, gdzie nasze cia­ła śpiące/ w cie­niach naszych miejsc, ścierwo,/ żebyś porów­nał zapach swój i jego, żniwo/ ostat­niej nocy – białe,/ bez­wło­se cia­ło i rucha­nie, lekarz powrócił/ i nie zna­lazł cia­ła, maestria/ ana­to­mii, wrę­cza­ją mi embrion”.

Łatwo zauwa­żyć, iż w świe­cie poetyc­kim Hone­ta cia­ło jest zre­ifi­ko­wa­ne i pod­da­ne degra­da­cji, zarów­no ludz­kie, jak i zwie­rzę­ce. Wra­że­nie roz­kła­du inten­sy­fi­ku­ją moty­wy rzeź­ni, uboj­ni, czy gło­wy zdję­tej z koń­skiej szyi.

Sym­bol psa, prócz kono­ta­cji pozy­tyw­nych, ewo­ku­je tak­że zna­cze­nia zwią­za­ne z mate­ria­li­zmem, popę­da­mi, nie­świa­do­mo­ścią, sza­ta­nem. W takim uję­ciu sto­su­je go autor Pój­dziesz synu do pie­kła: „mia­sto ujrza­łem o zmierz­chu i star­ców – / tam, w mie­ście. za nimi bie­gły psy, słoń­ce, skra­dzio­ne z par­ku o zachodzie,/ leża­ło w bru­dzie na śnie­gu, zepsute// wył w nim pies łań­cu­cho­wy, psy i dzwo­ny syczą­ce w budach i kate­drach, psy wyją/ na zaśnie­żo­nych hał­dach elek­trow­ni, ogar spo­glą­da­ją­cy zło­tym okiem/ na szklan­ki, han­tle leżą­ce w kiblu, czas zabrał kogo innego,/ komu inne­mu roz­dał nasze twarze,/ nasze psy – i nawet brudu,/ nawet bru­du zosta­ło zbyt mało, miesz­kań­cy roz­dzie­la­ni przez psy”.

Świat Hone­ta jest rze­czy­wi­sto­ścią fizjo­lo­gii, popę­dów umie­ra­nia i roz­kła­du. Nie odnaj­dzie­my w nim żad­nej sank­cji meta­fi­zycz­nej – „utknę­li­śmy w bra­ku – pust­ce”, a miłość to „ptak już nigdy”. Przy­po­mi­na w swej bez­względ­no­ści Anty­chry­sta Lar­sa von Trie­ra.

Dopeł­nie­niem takiej wizji jest znaj­du­ją­cy się na okład­ce rysu­nek, któ­re­go auto­rem jest bra­zy­lij­ski arty­sta Wal­mor Cor­rea. Na pierw­szy rzut oka przed­sta­wia ludz­kie zwło­ki, z któ­rych wyle­wa­ją się wnętrz­no­ści, ale zamiast nóg posia­da coś w rodza­ju foczej czy syre­niej płe­twy. W isto­cie jest to Ipu­pia­ra, przed­sta­wio­ny na przy­kład w pierw­szym wyda­niu Histó­ria da Pro­vín­cia San­ta Cruz autor­stwa por­tu­gal­skie­go kro­ni­ka­rza Pêro de Magal­hães de Gân­da­vo „mor­ski dia­beł”, któ­re­go Anna Kalew­ska opi­su­je nastę­pu­ją­co: „Było to stwo­rze­nie mor­skie” («era aqu­ilo coisa do mar») – stwier­dza kro­ni­karz, obser­wu­jąc powol­ne, nie­omal ludz­kie ruchy tej dziw­nej isto­ty, płe­twy na kor­pu­sie, pysk z dłu­gi­mi wło­sa­mi, podob­ny­mi do wąsów. Isto­ta ta mia­ła zdol­na do samo­dziel­ne­go poru­sza­nia się w stre­fie nad­brzeż­nej i wyda­wa­ła strasz­li­we ryki. PMG stwier­dza następ­nie, że oka­zy tego gatun­ku widy­wa­no już w wodach przy­brzeż­nych Baía, ale bar­dzo rzad­ko; są one istot­nie wiel­kie, osią­ga­jąc pięt­na­ście pię­dzi dłu­go­ści i pokry­te wło­sem na całym cie­le. Prze­wi­du­je roz­trop­nie, że w oce­anie żyją zapew­ne inne licz­ne „potwo­ry” (mon­stros) roz­ma­ite­go wyglą­du, „nie mniej dziw­ne i budzą­ce podziw” («de não menos estran­he­za ead­mi­ra­ção»). Ten sam nar­ra­tor obser­wu­je następ­nie z zim­ną krwią, jak domnie­ma­ny „potwór” został zaata­ko­wa­ny przez syna guber­na­to­ra kapi­ta­nii S. Vicen­te o imie­niu Bal­ta­sar Fer­re­ira, bowiem mło­dzień­co­wi temu wyda­ło się, iż stwo­rze­nie to chce porwać mło­dą Indian­kę, jego nie­wol­ni­cę, któ­ra wygląd brzyd­kie­go stwo­rze­nia sko­ja­rzy­ła z „dia­bel­ską wizją” («algu­ma visao dia­bo­li­ca»). Zabi­ta kil­ko­ma cio­sa­mi, ską­pa­na we krwi Ipu­pia­ra wyco­fa­ła się do morza, zra­niw­szy Bal­ta­sa­ra Fer­re­ira, ten zaś postra­dał mowę i nie­omal zmy­sły.

Według Jun­ga potwor jest sym­bo­licz­ną repre­zen­ta­cją arche­ty­pu Cie­nia – któ­ry ozna­cza „ciem­ne aspek­ty osobowości”takie jak pra­gnie­nia, któ­re ule­gły stłu­mie­niu, nie­cy­wi­li­zo­wa­ne impul­sy, to, co nie­etycz­ne. W sfe­rze kolek­tyw­nej jego sym­bo­lem jest sza­tan. Jeże­li czło­wiek nie skon­fron­tu­je się z Cie­niem to pogrą­ża się w pro­jek­cjach, tra­ci kon­takt z samym sobą i rze­czy­wi­sto­ścią. Obwi­nia­jąc o zło czyn­ni­ki zewnętrz­ne – zaprze­pasz­cza moż­ność osią­gnię­cia total­no­ści psy­chicz­nej, czy­li peł­nej Jaź­ni. Histo­ria Ipu­pia­ry w grun­cie rze­czy ilu­stru­je pro­ces odrzu­ce­nia tego, co łączy nas ze świa­tem natu­ry, co nas ogra­ni­cza i uprzed­mio­ta­wia. Zatem rysu­nek Cor­rei dosko­na­le kore­spon­du­je z wier­sza­mi Hone­ta doty­ka­ją­cy­mi pro­ble­mu śmier­ci, roz­kła­du, fizjo­lo­gii, zła. Dodat­ko­wy tro­pem kie­ru­ją­cy uwa­gę czy­tel­ni­ka w stro­nę komen­to­wa­nych zagad­nień jest tytuł tomu, któ­ry moż­na potrak­to­wać jako nawią­za­nie do Biblii: „Oto wiel­kie czte­ry zwie­rzę­ta, To czte­rej kró­lo­wie, któ­rzy powsta­ną na zie­mi. Lecz potem świę­ci Naj­wyż­sze­go otrzy­ma­ją kró­le­stwo na wie­ki, na wie­ki wiecz­ne” (K. Dan. 7:17–18 ). Nie­któ­rzy inter­pre­ta­to­rzy Księ­gi Danie­la odczy­tu­ją „pią­te kró­le­stwo” jako zapo­wiedź nadej­ścia kró­le­stwa Sza­ta­na.

pią­te kró­le­stwo Hone­ta rodo­wo­dem się­ga „zwich­nię­tej syme­trii” poezji Rato­nia, Bur­sy, czy Wojacz­ka. Poetyc­ka praw­dzi­wość wier­szy, auten­tycz­ny dra­mat samo­wie­dzy, poczu­cie utra­ty i siła wyra­zu spra­wia­ją, że czy­tel­nik dosta­je do rąk książ­kę, pene­tru­ją­cą te aspek­ty nasze­go bytu, bez któ­rych peł­nia czło­wie­czeń­stwa jest nie­moż­li­wa.


Arty­kuł uka­zał się w kwar­tal­ni­ku „Fra­za” nr 2 (72) 2011. Dzię­ku­je­my Auto­ro­wi za wyra­że­nie zgo­dy na prze­druk.

O autorze

Jacek Mączka

  poeta, literaturoznawca, nauczyciel licealny i akademicki.  Autor siedmiu zbiorów wierszy oraz wydanej przez "Księgarnię Akademicką" w Krakowie monografii Powidła dla Tejrezjasza. W 2016 roku ukazała się w wydawnictwie Teatru Małego w Tychach jego książka poetycka Brudy prać oraz dwujęzyczny polsko-angielski wybór wierszy – Kawałek uważnie A Piece Mindfully („Miniatura”, Kraków). Publikował, między innymi, w "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym", "Rzeczypospolitej", "Więzi", "Studium". Laureat Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina i Tyskiej Zimy Poetyckiej. Mieszka w Sanoku.

Powiązania

Sowie rytuały

utwory / premiery w sieci Jacek Mączka

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Jac­ka Mącz­ki Sowie rytu­ały. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Dru­ga i kolej­na książ­ka 2018”.

Więcej

Genetycznie sensualna fantazja Honeta

recenzje / ESEJE Marcin Sierszyński

Recen­zja Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się na por­ta­lu wywrota.pl.

Więcej

„Ostre fale głęboko w nas” — obrazy przejścia w piątym królestwie Romana Honeta

recenzje / ESEJE Monika Kocot

Recen­zja Moni­ki Kocot z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się w 2011 roku w kwar­tal­ni­ku „Fra­za”.

Więcej

Można znaleźć siebie

recenzje / ESEJE Magdalena Bartnik

Recen­zja Mag­da­le­ny Bart­nik z pią­te­go kró­le­stwa Roma­na Hone­ta.

Więcej

piąte królestwo – pięć uwag

recenzje / NOTKI I OPINIE Piotr Śliwiński

Autor­ski komen­tarz Pio­tra Śli­wiń­skie­go do książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 stycz­nia 2011 roku.

Więcej

„dla mgły, dla pustyni”

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta do wier­sza „dla mgły, dla pusty­ni” z książ­ki pia­te kró­le­stwo, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 27 stycz­nia 2013 roku.

Więcej

„ptak już nigdy”

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta do wier­sza „ptak już nigdy” z książ­ki pią­te kró­le­stwo.

Więcej

Dlaczego potrzebny jest nam Honet?

recenzje / ESEJE Michał Larek

Recen­zja Micha­ła Lar­ka z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta.

Więcej

To ja posadziłem palmy i wybrałem małpy

wywiady / o książce Roman Honet

Z Roma­nem Hone­tem o książ­ce pią­te kró­le­stwo roz­ma­wia Kon­rad Woj­ty­ła.

Więcej