Zabić Kanoko
nagrania / transPort Literacki Hiromi Itō Julia Fiedorczuk Malina MideraSpotkanie z udziałem Hiromi Itō i Julii Fiedorczuk w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejAutorski komenatrz Julii Fedorczuk do książki Biała Ofelia, wydanej nakładem Biura Literackiego 14 kwietnia 2011 roku.
Idzie, chyba. Świat wokół niej podlega jakimś zmianom, przechyłom. Deszcz. Ociera krople z twarzy gestem, który chce powiedzieć: „spokojnie, wszystko mam pod kontrolą”, ale nie ma pewności komu ona to właściwie mów, nie ma pewności, czy w okolicy są jeszcze jacyś inni ludzie. Bo te pionowe istnienia to raczej drzewa, niż ludzie, takie są ciemne i tak mocno stoją. Ludzie nie stoją tak mocno, ludzie – cóż to za dziwne słowo – tańczą, jeśli sądzić po Annie, i to jak zawrotnie! Taniec tańcem, ale przecież trzeba – uwaga! – żeby trzymała się ustalonego kierunku, o, właśnie tak: krok i jeszcze jeden krok. Świat wokół niej podlega zmianom, to pewne, czyli jest ruch, jest życie. Żyje. Coś żyje. Coś ją żyje. Anna chciałaby wierzyć, że to ruch jej dolnych kończyn odpowiada za zmiany, którym podlega świat, który ją żyje. I przecież nie ma oceanu, którego – przy odrobinie szczęścia, bien sűr – nie dałoby się przepłynąć. Offff course. Anna zna prawie wszystkie języki świata. Przy muzyce. Oprócz niemieckiego. „Wszystko zawsze dzieje się przy muzyce”, myśli Anna nieomal sentencjonalnie, bo to jest taka chwila właśnie, sentencjonalna, czyż nie mam racji, eleganckie drzewa? Wszystko, co ma jakikolwiek ciężar gatunkowy, a niechby i chodziło o zwyczajny kicz w strugach deszczu, dzieje się przy muzyce. Anna widzi siebie w kiczowatym filmie i przez moment czuje się nieomal wspaniale, to jest przecież dość konkretny punkt orientacyjny w całym tym podstępnym chaosie wody i wiatru (kto na nią zastawił tę straszliwą pułapkę?). Na ruchomej ziemi, pod złośliwym niebem, widzi kobietę, która jest jeszcze całkiem trochę średnio młoda, i wraca do domu – domu? – słaniając się odrobinę ze zmęczenia, bo jest zmęczona. I może wypiła o jednego drinka za dużo. Dobrze, że na tym oceanie są czerwone, plastikowe wyspy. Anna przysiada na wyspie i – żeby usprawiedliwić ten przystanek – zaczyna grzebać w torebce. W środku jest zielonkawe światło, to jest oczywiście jej latarnia morska, telefon. Mogłaby zadzwonić do Elizy. Albo zamówić taksówkę. Ale obsługiwanie telefonu jest trudne i niewyobrażalnie męczące, a poza tym – Anna nie ma pojęcia jak nazywa się ta wyspa, nie ma zielonego pojęcia, gdzie jest.
Żeńska forma rzeczownika rozbitek? Rozbitka? No tak. To nawet pasuje. Annie przychodzi na myśl rozbite jajko, rozlana maź. To już chyba było? Wstaje, zatacza się. „Zataczam się”, myśli, w końcu, ze wstydem, na szczęście zaraz łapie równowagę, ociera twarz z deszczu, przez cały czas rzęsiście pada. „Tak to już jest w kiczowatych filmach”, myśli Anna sentencjonalnie i – idzie.
Idzie do domu. Świat wokół niej podlega zmianom. Widzi popękane płytki chodnika. Skupia na nich wzrok. Widzi swoje buty, czarne kozaczki, trochę w tej chwili ubłocone. A potem widzi je z bliska. Albowiem jej nogi zrobiły się bardzo krótkie – jak nogi skrzata. Ma teraz bliżej do stóp, które przebierają żwawo, lewa, prawa, lewa prawa, lewa prawa. Ma bliżej do chodnika, bliżej, całkiem blisko – świat podlega przechyłom – jej dłonie już czują dotyk jego chropowatej powierzchni, takie ma długie ręce, takie długie, że dłonie dosięgają chodnika. Podpiera się nimi, żeby chropowatości chodnika nie poczuć na twarzy, co to, to nie, ale usiąść można, z godnością, i co wy na to, drzewa? Ha? Pośród myśli błąkających się w umyśle Anny jedna jest niewygodna jak ziarenko grochu: „policja.” Jakże im wytłumaczy, gdyby zapytali, że to samopoczucie, to ogromne zmęczenie, nie ma nic, ale to nic wspólnego, z tym drinkiem, który tak nieopatrznie wypiła – to jest właściwe słowo – nie – o – patrz – nie? Słowa są trudne. Nic nie będzie mówiła. Da im swoją torebkę, jest w niej światło i dokumenty. I też trochę pieniędzy, chusteczki, kilka małych kamyków, jedna dziwna powieść. „Przeczytajcie” – powie im skinieniem głowy, powie ruchem ręki. I zamknie oczy, żeby nie patrzeć na te krótkie nogi. Już zamyka oczy. Chciałaby przestać oddychać, takie to męczące, oddychanie. Coś ją jednak uparcie oddycha, oddycha. Jak potworne bywa czasem oddychanie. Anna ma zamknięte oczy, oddycha. Coś żyje. A coś innego nie-żyje. Nie-życie Anny, wcześniej ukryte w czarnych drzewach, w studzienkach kanalizacyjnych, w końcówkach włosów, paznokci, dopędziło ją wreszcie.
Z czułością.
A kiedy otwiera oczy, ułamek sekundy później, okazuje się, że jednak leży na chodniku. Niewykluczone, że na chwilę zasnęła. Pamięta nawet, że coś jej się śniło, coś, czego nie pamięta. Na szczęście nie ma żadnej policji, tylko drzewa – czarne, pionowe, sztywne jak kość w gardle. Anna podnosi się, wyciera twarz rękawem kurtki. Wstaje. Nogi odzyskały dawną długość. Przy odrobinie wysiłku można iść. Można wprawić świat w ruch. Anna, trochę żywa, a trochę nie-żywa, idzie już do domu.
„It’s a very pretty love song”, powiedział David Bowie o piosence „Heroes”. Jak doskonale wiadomo, jest to śliczna piosenka, ale wcale nie do końca wesoła. Biała Ofelia również jest piosenką, również miłosną i całkiem niewesołą. Skomponowałam tę piosenkę z utworów Bowiego i innych autorów (pojawiają się w niej, między innymi, Safona, Dante, Artur Rimbaud, Wirginia Woolf i Malcolm Lowry). Mogłabym powiedzieć, że ta powieść to moje osobiste fragmenty „dyskursów miłosnych”, z których wyłania się pewna historia – historia bez zakończenia.
Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.
Spotkanie z udziałem Hiromi Itō i Julii Fiedorczuk w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis rozmowy z udziałem Julii Fiedorczuk, Jolanty Kowalskiej, Kuby Mikurdy, Marcina Sendeckiego, Andrzeja Sosnowskiego i Bohdana Zadury podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania z udziałem Julii Fiedorczuk, Jacka Gutorowa i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejOdpowiedzi Julii Fiedorczuk na pytania Grzegorza Dyducha w „Kwestionariuszu 2004”.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego wokół antologii Moi Moskale podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Lavinii Greenlaw, Carol Rumens, Julii Fiedorczuk, Marty Podgórnik oraz Jerzego Jarniewicza podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk, Klary Nowakowskiej, Marty Podgórnik, Agnieszki Wolny-Hamkało oraz Bohdana Zadury podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk i Anny Podczaszy podczas Portu Legnica 2000.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRozmowa Julii Fiedorczuk z Julią Hartwig, towarzysząca ukazaniu się książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
Więcej8 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Jeszcze jedna dyskusja o parytetach”.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejSzkic Julii Fiedorczuk poświęcony twórczości Andrzeja Sosnowskiego.
Więcej7 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej6 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej5 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej4 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej3 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej2 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej1 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „10 lat Portu i Biura we Wrocławiu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do wiersza „Fort-Da” z książki tuż-tuż.
WięcejFragment posłowia Julii Fiedorczuk do książki Język przyszłości Laurie Anderson, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w 2012 roku.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książek Obroty cudów i Korona dla Hansa Andersena Laury (Riding) Jackson, wydanych nakładem Biura Literackiego 11 stycznia 2012 roku.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Nigdy samotniej i inne wiersze Gottfrieda Benna.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Poranek Marii i inne opowiadania.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Doba hotelowa Bartłomieja Majzla.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk towarzyszący premierze książki Pozytywki i marienbadki (1987–2007) Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłosy Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza, Pawła Kaczmarskiego, Mateusza Kotwicy, Marty Kucharskiej i Marcina Sierszyńskiego w debacie „Dożynki 2008”.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Studium temperamentu Ronalda Firbanka.
WięcejAutokomentarz Julii Fiedorczuk do książki Tlen.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarze Dariusza Sośnickiego, Justyny Sobolewskiej, Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk, Joanny Wajs, Krzysztofa Siwczyka.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Julii Fiedorczuk, Tomasza Fijałkowskiego, Pawła Mackiewicza.
WięcejKomentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Julią Fiedorczuk.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk do wierszy z książki Bio, która ukazała się nakładem Biurza Literackiego.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Gdzie koniec tęczy nie dotyka ziemi Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Nagrody literackie”.
WięcejRecenzja Michała Mazura z książki Biała Ofelia Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Moniki Glosowitz z książki Białą Ofelia Julii Feidorczuk, która ukazała się 1 grudnia 2011 roku na łamach portalu artPapier.
WięcejRecenzja Michała Mazura z książki Biała Ofelia Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z książki tuż-tuż Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Moniki Glosowitz z książki Białą Ofelia Julii Feidorczuk, która ukazała się 1 grudnia 2011 roku na łamach portalu artPapier.
WięcejRecenzja Marty Cuber z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Anny Wajner z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Justyny Sobolewskiej z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Radosława Kobierskiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Grzegorza Czemiela z książki Tlen Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Joanny Orskiej z książki Tlen Julii Fiedroczuk.
WięcejKomentarze Anny Kałuży i Bartłomieja Majzla.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk. .
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Bio Julii Fiedorczuk.
Więcej