
Romantyczność 2022
nagrania / transPort Literacki Różni autorzyCzytanie z książki Romantyczność. Współczesne ballady i romanse inspirowane twórczością Adama Mickiewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejRecenzja Michała Domagalskiego towarzysząca premierze książki Miljenka Jergovicia Drugi pocałunek Gity Danon, wydanej w przekładzie Miłosza Waligórskiego w Biurze Literackim 22 lutego 2016 roku.
Świat z opowiadań Jergovicia, wybranych do Drugiego pocałunku Gity Danon, przesiąknięty jest stanem wojny do szpiku kości. Kolejni bohaterowie zdają się w nim zanurzeni tak bardzo, że prawie go nie zauważają. Niektórzy z nich przyzwyczaili się do zagrożenia albo właśnie powoli się przyzwyczajają. Czytelnik – szczególnie nie śledzący konfliktu bałkańskiego z należytą uwagą – może nie dostrzec siły historii do momentu, w którym ona sama nie upomni się o swoje, niosąc w kolejnych opowiadaniach najczęściej rozwiązania ostateczne. Śmierć pojawia się przypadkowo – jak ta w Najpiękniejszy mój Johannesburg – lub zostaje zaplanowana wraz z trajektorią kuli – niczym w Hau. Wojna, mimo że determinuje częstokroć losy postaci, nie zamyka czytelnikowi Drugiego pocałunku Gity Danon interpretacyjnych możliwości.
Powiedzieć, że Jergović pisze wyłącznie o trudnym życiu w trakcie wojny lub w stanach okołowojennych, oznaczałoby spłaszczyć znacząco wydźwięk jego tekstów. Opowiadania Miljenka Jergovicia to – że zacytuję jedno z nich – „historie naszpikowane pułapkami na miłość”. Przynajmniej większość. I przeważnie jedną z owych pułapek będzie wojna. Czasami do spółki z chorobą niszczącą pamięć (Przybieżeli do Betlejem) lub z dumą przeradzającą się w upór (tytułowy Drugi pocałunek Gity Danon). Wojna, a wraz z nią sztucznie wprowadzane przez ludzi podziały i granice, zniszczą nawet miłość wzniesioną ponad wszelkimi podziałami, to specyficzne uczucie rodzące się pomiędzy człowiekiem oraz psem. Dado – bohaterowi Hau – nawet „nie przeszkadzało, że Majda [jego czworonóg] jest płci męskiej. Pies kochał go tak bardzo, że głupio by było zajmować się tego typu różnicami”. To, że jednostki likwidują podziały, nie oznacza wcale ich unicestwienia na zawsze. Wielu z uporem będzie wyznaczać granice, których przekroczenie chcą karać. Inni z tego powodu muszą cierpieć.
Świat, który przedstawia Jergović, zniszczy przywiązanie, troskę oraz wszelki ład. Nawet jeśli autor opowiada baśń, to dobro nie zwycięży nad złem. To jedyny element, który w jego wersji nie pasuje do klasycznych historyjek tego gatunku. Przy samym końcu Nadmorskiej baśni świat się wykoleja i już nigdy nie wróci na obraną u zarania drogę. Legendarne czasy spokoju, harmonii, w której żyły wszystkie zwierzęta, a w pierwotnym – nieskalanym przez człowieka – borze rządziła zasada, że każdy, kto kogoś uśmierci, zamienia się w swoją ofiarę, te czasy już nie wrócą. Owo dawno, dawno temu nie jest wyłącznie nieokreślonością czasu, powtórzeniem ogranego zabiegu, ale prawdziwym przesunięciem mitycznego raju w tak odległą, że właściwie niestwierdzalną przeszłość.
Co zniszczyło ten ład? Miłość? Czy gdyby główny bohater Nadmorskiej baśni nie pokochał tak bardzo, żeby dla zdrowia wybranki dać serce innej… Czy gdyby królowa rusałek nie pokochała go bez wzajemności… Czy gdyby nie było miłości… Czy wówczas świat istniałby w pierwotnej harmonii?
Królowa rusałek popełniła zło: „otworzyła serce, które należało do innej. Tak oto znad morza zniknął las, na świecie pojawili się ludzie pozbawieni litości i krajami zawładnęło nieszczęście”.
I właśnie o tym nieszczęściu, o owej pułapce na miłość opowiada Jergović w Drugim pocałunku Gity Danon. Opowiada na wiele sposobów, buduje historie różne i różnie. Owe narracje są melodramatycznie – czy nawet ludycznie – spójne, ale równocześnie się nie dublują. Choć wszystkie przypominają gawędy, to nie dostrzeżecie tu manieryczności. Raz legendy, raz współczesność, raz przeszłość stają się ich tłem. Zawsze natomiast są oryginalne.
Kolejni bohaterowie to indywidua, ludzie wyjątkowi lub – co tutaj wydaje się lepiej pasować – niepowtarzalni. Jergović wie, że „świat jest ogromny i dużo ludzi na nim żyje, tylu, że nie sposób ich wszystkich poznać”. O losach wielu z nich warto opowiedzieć. Nawet jeżeli są oni tylko fikcją literacką. Wyjątkowość losów bohaterów przekłada się na wyjątkowość narracji oraz samych opowiadań, wzbogaconych o celne spostrzeżenia zamknięte w zgrabne frazy. Tak te frazy, jak i przyglądanie się życiu jednostek, powoduje, że owe opowiadania nie mówią tylko o wojnie czy miłości, ale stanowią dygresje na temat ogromnego świata.
Nie sposób zapomnieć o konflikcie bałkańskim podczas lektury Miljenka Jergovicia. Nie można też jednak myśleć o nich tylko przez ten pryzmat. I właśnie dlatego, że ucieka od prostych kategoryzacji, Drugi pocałunek Gity Danon wart jest lektury.
Urodził się w Ostrzeszowie w 1982. Publicysta i krytyk. Redaktor prowadzący portalu Wywrota w latach 2015-2016. Debiutował w almanachu Połów. Poetyckie debiuty 2014-2015, w 2018 roku ukazała się jego pierwsza książka poetycka - Poza sezonem. Mieszka w Poznaniu.