recenzje / ESEJE

Szkic o szkicu, wiersz o wierszu

Katarzyna Fetlińska

Recenzja Katarzyny Fetlińskiej z książki Muszle w kapeluszu Andrzeja Kopackiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Musz­le w kape­lu­szu to zbiór tek­stów ope­ru­ją­cych wie­lo­ma języ­ka­mi – i nie mam tu na myśli tyl­ko nie­miec­kie­go oraz pol­skie­go, bo w książ­ce Andrze­ja Kopac­kie­go sąsia­du­ją ze sobą rów­nież odmien­ne języ­ki szki­ców o poezji i pro­zie, recen­zji oraz ese­jów pisa­nych z per­spek­ty­wy tłu­ma­cza; a poprzez wywia­dy wypo­wia­da­ją się nie­miec­ko­ję­zycz­ni auto­rzy. W tym spój­nie skon­stru­owa­nym zbio­rze, szkic na temat wier­sza Ril­ke­go spo­tkał się z mojej stro­ny ze szcze­gól­nym zain­te­re­so­wa­niem, jako że „Fla­min­gi” poru­sza­ją temat rela­cji mię­dzy języ­kiem obra­zu a języ­kiem poezji, sku­pia­jąc się rów­nież na barie­rze komu­ni­ka­cyj­nej mię­dzy odbior­cą a tek­stem. Prze­kład Andrze­ja Kopac­kie­go w kunsz­tow­ny spo­sób odda­je balan­so­wa­nie tek­stu na gra­ni­cy ero­tycz­nej ekfra­zy, a nie­któ­re sfor­mu­ło­wa­nia urze­ka­ją szcze­gól­nie moc­no, zysku­jąc dodat­ko­wą war­tość trans­la­cyj­ną dzię­ki bły­sko­tli­we­mu wyko­rzy­sta­niu idio­mów. Dla przy­kła­du, „zbla­dłe oczy” (ihr Auges Ble­iche) tytu­ło­wych fla­min­gów sta­ją się „zbie­la­łe z podzi­wu lub zachwy­tu”. Tak jak wiersz Ril­ke­go odzwier­cie­dla się w samym sobie, tak ory­gi­nał prze­glą­da się w lustrze prze­kła­du. Pla­stycz­ność języ­ka uży­te­go przez auto­ra szki­cu oraz noty na temat zaist­nia­łych trud­no­ści i dyle­ma­tów trans­la­cyj­nych (co zresz­tą cha­rak­te­ry­zu­je więk­szość „musz­li w kape­lu­szu”) spra­wia­ją, że tekst jesz­cze bar­dziej zysku­je na war­to­ści, nabie­ra­jąc nie­mal­że fra­go­nar­dow­skich rumień­ców.

U Jean-Hono­ré Fra­go­nar­da roko­ko­we damy w opły­wo­wych fal­ba­nach plu­szu pąso­wie­ją na wzór fla­min­gów. Mięk­kie niczym puch „wstę­pu­ją w zie­leń” w nie­dwu­znacz­nej wer­sji chłop­skiej ciu­ciu­bab­ki bądź roz­chy­la­ją uda usa­do­wio­ne na ogro­do­wych huś­taw­kach. Cała ta ero­ty­ka cho­wa się pod osiem­na­sto­wiecz­nym pozo­rem fetes galan­tes, kunsz­tow­nej kom­po­zy­cji bądź swa­wol­nej gry świa­tła i cie­nia. Sens obra­zów ukry­ty jest pod war­stwą far­by, przed­miot repre­zen­ta­cji ule­ga znie­kształ­ce­niu i „tak jak nie­po­dob­na ‘uświad­czyć’ fla­min­gów w odzwier­cie­dle­niach malar­skich, tak też wiersz o fla­min­gach jest tyl­ko krzy­wym zwier­cia­dłem”. Andrzej Kopac­ki sku­pia się w swo­im szki­cu na auto­re­fe­ren­cjal­no­ści wier­sza i jed­no­cze­śnie przy­bli­ża pol­skie­mu czy­tel­ni­ko­wi jed­ną z gałę­zi semio­ty­ki ogól­nej, a mia­no­wi­cie poeto­lo­gię, któ­ra solid­nie zako­rze­ni­ła się na nie­miec­kim grun­cie. Autor ese­ju sta­ra się odpo­wie­dzieć nie tyl­ko na pyta­nie „co”, ale przede wszyst­kim – „jak sło­wa zna­czą” i „czy” zna­czą w ogó­le; dając wyraz eru­dy­cji oraz wraż­li­wo­ści poetyc­kiej, seman­tycz­nej i typo­gra­ficz­nej. W dokład­nie prze­my­śla­nej ana­li­zie auto­re­fe­ren­cjal­ne­go i auto­ero­tycz­ne­go poten­cja­łu „Fla­min­gów” ujaw­nia się on czy­tel­ni­ko­wi jako wraż­li­wy tłu­macz, kry­tyk oraz pisarz – nie moż­na nie wspo­mnieć o języ­ko­wych walo­rach szki­cu i jego nie­mal­że poetyc­kiej płyn­no­ści.

Andrzej Kopac­ki wspo­mi­na o spo­so­bie, w jaki pod­miot lirycz­ny u Ril­ke­go pod­cho­dzi do rela­cji lite­ra­tu­ra-rze­czy­wi­stość. „Dopie­ro fla­min­gi wyobra­żo­ne (a nie zoba­czo­ne w Jar­din des Plan­tes) mogą speł­nić posta­wio­ne przez język poetyc­ki warun­ki swe­go uobec­nie­nia w lustrze wier­sza” – i rze­czy­wi­ście, nie obser­wu­je­my czer­wo­na­ków bro­dzą­cych w muli­stych bajor­kach Jar­din des Plan­tes, tyl­ko kreu­je­my je w umy­śle – nie­do­sko­na­łe i nie­skon­kre­ty­zo­wa­ne. Para­dok­sal­nie, te duże pta­ki o jaskra­wym upie­rze­niu zni­ka­ją za kur­ty­ną odnie­sień, by zagnieź­dzić się w świa­tło­cie­niach Fra­go­nar­da, w nostal­gicz­nym wspo­mnie­niu roz­grza­nej snem kochan­ki, w nie­skoń­czo­nym sze­re­gu nie­do­sko­na­łych porów­nań. Zarów­no na płót­nie, jak i na papie­rze nie da się odzwier­cie­dlić ani sko­pio­wać natu­ry, nie­prze­kra­czal­na barie­ra dzie­li pod­miot i przed­miot, „a wiersz odda­la fla­min­gi (…) tak­że za pomo­cą akcji czy­sto języ­ko­wej”, na przy­kład uży­cia try­bu warun­ko­we­go. Autor szki­cu ana­li­zu­je spo­so­by, w jakich język ope­ru­je w wier­szu Ril­ke­go, sta­jąc się zmy­sło­wym dozna­niem oraz odzwier­cie­dle­niem same­go sie­bie.

Jesz­cze zanim prze­czy­ta­łam Musz­le w kape­lu­szu, dla mnie pod­miot Ril­ke­go zda­wał się prze­kor­nie przy­zna­wać, że pro­ściej niż opi­sy­wać rze­czy­wi­stość jest odzwier­cie­dlić fla­min­gi poprzez ekfra­zę, prze­no­sząc dozna­nie z medium malar­skie­go na język. Powta­rzam – prze­kor­nie, bo to tyl­ko jed­na z wier­szo­wych ilu­zji. Ekfra­za jest zawod­na. W olej­nych ste­rów­kach, wer­nik­so­wa­nych źre­ni­cach czy gwa­szo­wym guanie tyle jest Heideg­ge­row­skiej „Isto­ty” czer­wo­na­ka, co w napo­mknię­ciu nie­zna­jo­me­go o kochan­ce otu­lo­nej snem. I to wła­śnie „sen­ne” fuzje odle­głych od sie­bie obra­zów oraz zna­czeń cha­rak­te­ry­zu­ją wiersz Ril­ke­go. Jed­nak porów­na­nia i meta­fo­ry nie przy­bli­ża­ją odbior­cy opi­sy­wa­nych fla­min­gów, wręcz odda­la­ją je coraz bar­dziej, aby osta­tecz­nie zni­kły zupeł­nie. Czy­tel­nik ma do czy­nie­nia z poetyc­kim połą­cze­niem fla­min­gów i ero­tycz­nych swa­wo­li w baro­ko­wych per­go­lach, płó­cien Fra­go­nar­da i wyobra­żeń uśpio­nej kobie­ty. Fau­na sta­je się flo­rą, a her­ma­fro­dy­tycz­ny czer­wo­nak – owo­cem ze smu­kłą, fal­licz­ną szy­ją i wagi­nal­nym miąż­szem scho­wa­nym pod skrzy­dłem. To wszyst­ko przy­wo­dzi­ło mi na myśl para­no­icz­ną kon­cep­cję sztu­ki malar­skiej – kie­dy to postrze­ga­nie świa­ta przez pod­miot pod­po­rząd­ko­wa­ne jest jego pożą­da­niu, opie­ra­jąc się na dostrze­ga­niu nie­po­spo­li­tych związ­ków. Za pomo­cą meto­dy para­no­icz­nej arty­sta może zastą­pić reali­stycz­ne pró­by odzwier­cie­dla­nia rze­czy­wi­sto­ści jej inter­pre­ta­cja­mi. Może sku­pić się na medium samym w sobie i dowol­nie odda­lać zna­cze­nia, nie­rzad­ko wzbu­dza­jąc nie­po­kój w odbior­cy.

Andrzej Kopac­ki dogłęb­nie ana­li­zu­je tek­stu­al­ną stro­nę „Fla­min­gów”, opi­su­jąc mię­dzy inny­mi nar­cy­stycz­ną ero­ty­kę wier­sza Ril­ke­go, jego „samo­za­chwyt”. „Otóż akt nar­cy­stycz­ny jako akt auto­ero­tycz­ny i her­ma­fro­dy­tycz­ny pole­ga na ukry­tej kul­mi­na­cji (orga­zmie), któ­ra odsła­nia się w dyna­micz­nym zetknię­ciu pier­wiast­ka żeń­skie­go z męskim. Widać je dopie­ro na dru­gi rzut oka: w sło­wie hin­hal­send, któ­re pocho­dzi od męskiej po nie­miec­ku szyi (Hals) i ozna­cza (bez przed­rost­ka hin) „objąć za szy­ję” lub żeglar­skie „hal­so­wać”. Z przed­rost­kiem cza­sow­nik ten suge­ru­je mean­drycz­ny, tu tak­że fryk­cyj­ny ruch dłu­giej szyi fla­min­ga (…) w przy­po­mi­na­ją­cy wagi­nę miąższ owo­cu”. Sam wiersz (tak jak fla­min­gi w oczach pod­mio­tu) odda­je się auto­ero­tycz­nym zabie­gom koja­rząc ze sobą wie­le odle­głych zna­czeń. Pod­miot lirycz­ny łączy mar­twy pej­zaż i „sztucz­ną” sztu­kę z przy­rod­ni­czym, natu­ral­nym wymia­rem ogro­du, pasyw­ną roślin­ność z aktyw­ną zwie­rzę­co­ścią. W efek­cie (jak zauwa­żył Andrzej Kopac­ki) wiersz uwo­dzi tyl­ko sie­bie, bo czy­tel­nik nie może go w peł­ni „dosię­gnąć” i dotrzeć do jego isto­ty, tak jak nie ma dostę­pu do świa­ta przed­sta­wio­ne­go w malar­stwie. Tytu­ło­we fla­min­gi osob­no wkra­cza­ją w prze­strzeń wyobraź­ni i tak jak zagad­ko­wa jest ta śnią­ca kochan­ka, tak nie wia­do­mo, co to za wolie­ra roz­skrze­cza­ła się ptac­twem w ostat­niej stro­fie. Nie wia­do­mo, kto krzyk­nął i czy­ja jest zawiść. Wiersz zata­cza coraz szer­sze krę­gi w kil­ku wymia­rach – poczy­na­jąc od sztu­ki i płót­na zamknię­te­go w ramach, przez natu­rę i ogród bota­nicz­ny, koń­cząc na prze­strze­ni wyobraź­ni. Fla­min­gi swo­bod­nie mija­ją kra­jo­braz „zewnętrz­ny”, by wkro­czyć do tego „wewnętrz­ne­go”, zosta­wia­jąc za sobą język – szlak pytań i nie­do­po­wie­dzeń.

O autorze

Katarzyna Fetlińska

Urodzona 15 czerwca 1991 w Ciechanowie.W 2011 roku została laureatką projektu „Połów. Poetyckie debiuty”. Autorka tomów poetyckich „Glossolalia” (2012) oraz „Sekstaśmy” (2015), wydanych nakładem Biura Literackiego. Ukończyła filologię angielską na Uniwersytecie Warszawskim. Mieszka w Warszawie.

Powiązania

In Absentia

dzwieki / RECYTACJE Katarzyna Fetlińska

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2011, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2011” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Cztery razy (o) Naraz

recenzje / KOMENTARZE Różni autorzy

Komen­ta­rze Mar­ty Pod­gór­nik, Kata­rzy­ny Fetliń­skiej, Anny Kału­ży, Roma­na Hone­ta do wier­szy z książ­ki Julii Szy­cho­wiak Naraz, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2016 roku.

Więcej

Komentarz do wiersza „Kraksa”

recenzje / KOMENTARZE Katarzyna Fetlińska

Autor­ski komen­tarz Kata­rzy­ny Fetliń­skiej do wier­sza „Krak­sa” z książ­ki Sek­sta­śmy, któ­ra uka­za­ła się 21 czerw­ca nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Chciałabym, żeby żywi ludzie byli mniej martwi

wywiady / o książce Bronka Nowicka Katarzyna Fetlińska

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Fetliń­skiej z Bron­ką Nowic­ką, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nakar­mić kamień, wyda­nej 29 czerw­ca 2015 roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Dziennik podróży (jednodniowej) na Wyspy

recenzje / IMPRESJE Katarzyna Fetlińska

Esej Kata­rzy­ny Fetliń­skiej towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze anto­lo­gii poetek bry­tyj­skich Poet­ki z Wysp w wybo­rze i prze­kła­dzie Jerze­go Jar­nie­wi­cza oraz Mag­dy Hey­del, któ­ra uka­za­ła się 11 maja 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Jeśli to przez tę rozmowę w korytarzu

wywiady / o książce Filip Zawada Katarzyna Fetlińska

Z Fili­pem Zawa­dą o książ­ce Trzy ścież­ki nad jed­ną rze­ką sumu­ją się roz­ma­wia Kata­rzy­na Fetliń­ska.

Więcej

Swoimi słowami

wywiady / o pisaniu Katarzyna Fetlińska Marta Podgórnik

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Fetliń­skiej z Mar­tą Pod­gór­nik, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nic o mnie nie wiesz, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go w 2012 roku.

Więcej

Komentarz do wiersza „In Absentia”

recenzje / KOMENTARZE Katarzyna Fetlińska

Autor­ski komen­tarz Kata­rzy­ny Fetliń­skiej do wier­sza „In Absen­tia” z książ­ki Glos­so­la­lia, któ­ra uka­za­ła się 21 czerw­ca 2012 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Wywiad z samą Tobą, samym Tobą

wywiady / o pisaniu Katarzyna Fetlińska Maciej Taranek

Z Kata­rzy­ną Fetliń­ską roz­ma­wia Maciej Tara­nek.

Więcej

Śpiący w lesie [przekład czyta Andrzej Kopacki]

dzwieki / RECYTACJE Jan Wagner

Wiersz Jana Wagne­ra z książ­ki Musz­le w kape­lu­szu, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Got­t­fried Benn i Ber­tolt Brecht” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Zwłoki w Tybrze [przekład czyta Andrzej Kopacki]

dzwieki / RECYTACJE Andrzej Kopacki

Wiersz Dur­sa Grün­be­ina z książ­ki Musz­le w kape­lu­szu, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Got­t­fried Benn i Ber­tolt Brecht” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Flamingi [przekład czyta Andrzej Kopacki]

dzwieki / RECYTACJE Andrzej Kopacki

Wiersz Reine­ra Marii Ril­ke­go z książ­ki Musz­le w kape­lu­szu, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Got­t­fried Benn i Ber­tolt Brecht” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Popołudniowy szept [przekład czyta Andrzej Kopacki]

dzwieki / RECYTACJE Andrzej Kopacki

Wiersz Geo­r­ga Tra­kla z książ­ki Musz­le w kape­lu­szu, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Got­t­fried Benn i Ber­tolt Brecht” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2012.

Więcej

Rozbudzanie apetytu

recenzje / ESEJE Maciej Miłkowski

Recen­zja Macie­ja Mił­kow­skie­go z książ­ki Musz­le w kape­lu­szu Andrzej Kopac­kie­go.

Więcej

Język uwagi

recenzje / IMPRESJE Joanna Żabnicka

Esej Joan­ny Żab­nic­kiej towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Sek­sta­śmy Kata­rzy­ny Fetliń­skiej, któ­ra uka­za­ła się 23 wrze­śnia 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Echolalia czy iluminacja?

recenzje / NOTKI I OPINIE Marta Podgórnik

Recen­zja Mar­ty Pod­gór­nik z książ­ki Glos­so­la­lia Kata­rzy­ny Fetliń­skiej.

Więcej

Kto się boi słowika?

recenzje / ESEJE Marcin Jurzysta

Recen­zja Mar­ci­na Jurzy­sty z książ­ki Glos­so­la­lia Kata­rzy­ny Fetliń­skiej.

Więcej