recenzje / KOMENTARZE

Teoria wiecznych powrotów, Pierwszy film karate

Rafał Skonieczny

Autorski komentarz Rafała Skoniecznego do wierszy z książki Antologia hałasu.

Biuro Literackie

Teoria wiecznych powrotów

dobie­ra­ją się do mnie zamierz­chłe sny
pocho­wa­ne w nie­gdyś zamiesz­ka­nym domu
bli­sko płyn­nej gra­ni­cy ze wscho­dem
bowiem Bug pły­nie tro­chę z boku omi­ja blo­ki

urząd gmi­ny nawet kościół za to prze­ci­na tra­wę
i drze­wa bli­żej mu do nerek niż do ser­ca
jeśli już mam mówić obra­zo­wo Bug to rze­ka tro­skli­wa
zaopie­ko­wa­ła się two­im mło­dym cia­łem

i zegar­kiem któ­ry o ile się nie mylę był poży­czo­ny
dzi­siaj się nie mar­twię o czas wyrwa­ny z pust­ki
ani o two­je imię przy­cze­pio­ne do ryby

Bóg raczy wie­dzieć któ­re imię do kogo nale­ży
a któ­re pochła­nia w swej tro­skli­wo­ści nurt
albo tyl­ko poży­cza na zawsze


Chro­no­lo­gicz­nie pierw­szy tekst z Anto­lo­gii. Latem 2005 roku jecha­łem auto­bu­sem z Olsz­ty­na do Mał­ki­ni. W Ostro­wi Mazo­wiec­kiej jest dłu­gi postój. Posze­dłem więc do Kon­dzia Szad­kow­skie­go, żeby prze­cze­kać te pół godzi­ny. Oka­za­ło się, że Kon­dzio przy­wiózł z Pozna­nia Włó­czę­gów Dhar­my Kero­uaca. Poży­czy­łem książ­kę i następ­ne­go dnia poje­cha­łem rowe­rem nad rze­kę. Do chle­ba­ka zapa­ko­wa­łem lek­tu­rę i butel­kę sophii. Wszyst­ko się zgra­ło. W note­sie zapi­sa­łem pierw­szy szkic sone­tu. Prze­czu­wa­łem, że to będzie coś więk­sze­go. Spo­ro frag­men­tów z Kero­uaca prze­pi­sa­łem do zeszy­tu z myślą, że wyko­rzy­stam je u sie­bie. Potem się roz­my­śli­łem. Włó­czę­dzy Dhar­my to moja ulu­bio­na książ­ka.


Pierwszy film karate

w fiń­skim ist­nie­je 28 okre­śleń na kaca
cie­ka­we ile jest okre­śleń na cug
któ­ry podob­no przy­szedł do nas z Nie­miec
pod­czas gdy pierw­sze fil­my kara­te

krę­ci­ły kobie­ty i zda­je się że tyl­ko je
to krę­ci­ło dopie­ro potem męż­czyź­ni wymy­śli­li
praw­dzi­we cio­sy poni­żej pasa wykrę­ty i uni­ki
sekret­ne sty­le w tym żura­wia

dopie­ro potem męż­czyź­ni zaczę­li mie­szać
ver­mo­uth z wsze­la­ki­mi soka­mi i odna­leź­li oko
opatrz­no­ści w ency­klo­pe­dii maso­nów

nie po to wychy­la­my się na uli­ce i zasi­la­my
skó­rza­ne kana­py w Czar­nym Kocie nie po to
pani za nami wybie­ga pano­wie a za spe­cja­le


O kacu i fil­mach kara­te dowie­dzia­łem się od Grześ­ka Bukła­hy. Praw­da czy nie, brzmi nie­źle. W owym cza­sie była w Olsz­ty­nie knaj­pa Czar­ny Kot, taka ele­ganc­ka. Poszli­śmy do niej z Kon­dziem i Paw­łem Czar­kow­skim, bo chło­pa­ki wte­dy jesz­cze stu­dio­wa­li w Olsz­ty­nie. Byli­śmy w wybor­nych humo­rach i posta­no­wi­li­śmy nie zapła­cić za te bodaj sześć spe­cja­li, któ­re wypi­li­śmy. Nie wiem, cze­mu pili­śmy aku­rat spe­cja­le. To nie jest dobre piwo i wca­le nie takie tanie w knaj­pie. Byli­śmy już na zewnątrz, kie­dy wybie­gła za nami mło­da bar­man­ka i nie­mal pła­cząc wypa­li­ła: pano­wie, a za spe­cja­le? To było to! A no tak, spe­cja­le – ktoś z nas powie­dział i wró­ci­li­śmy pokor­nie zapła­cić za wypi­te piwo. Dłu­go jesz­cze cią­gnę­ła się za nami ta zna­ko­mi­ta fra­za. Nie wiem, czy Czar­ny Kot jesz­cze jest. Nie potra­fił­bym już chy­ba do nie­go tra­fić.

O autorze

Rafał Skonieczny

Urodzony w 1983 roku w Warszawie. Poeta, muzyk, piosenkarz. Wydał pięć książek z wierszami: Dzikie strony(2010), Przeniesiony człowiek (2013), Antologia hałasu (2016), Jestem nienawiść (2018) i Duża muzyka (2019). Niegdyś wokalista i gitarzysta Hotelu Kosmos, obecnie gra jako RARA. Zameldowany w Gdańsku.

Powiązania