recenzje / ESEJE

Tłumacz się

Sylwia Sekret

Recenzja Sylwii Sekret z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Poezja to – nie oszu­kuj­my się – cięż­ki kawa­łek chle­ba. Trud­no się z nią obcu­je czy­tel­ni­kom, a i nie­ła­two z niej wyżyć. Na całe szczę­ście jed­nak poetów w kra­ju mamy cał­kiem spo­ro, a w dodat­ku poetów dobrych, bawią­cych się for­mą i nie­za­po­mi­na­ją­cych przy tym o tre­ści. Naj­now­szy tomik poetyc­ki Jac­ka Deh­ne­la Języ­ki obce to zbiór doj­rza­ły, spój­ny, o budo­wie nie­mal­że klam­ro­wej, któ­re­go czyn­ni­kiem wią­żą­cym są tytu­ło­we języ­ki obce.

Czym­że jest bowiem obcy język? Pierw­szym, co przy­cho­dzi Ci do gło­wy, jest pew­nie sys­tem budo­wa­nia wypo­wie­dzi inny od tego, zna­ne­go Ci od dzie­ciń­stwa, z obcy­mi wyra­za­mi, odmien­ny­mi zasa­da­mi panu­ją­cy­mi w jego obrę­bie. Angiel­ski, Hisz­pań­ski, Japoński…Tak, to wszyst­ko są języ­ki obce, ale nie tyl­ko. Co jesz­cze? Tak, masz rację to tak­że różo­wa­ty narząd w innym, nie Two­im, cie­le, pozwa­la­ją­cy na wydo­by­wa­nie się z nie­go wyra­zów, a nawet całych zdań. Cza­sa­mi pozwa­la­my na zetknię­cie się obce­go języ­ka z naszym, jed­nak czy on nadal jest wte­dy obcy?

Tłu­macz się, że miesz­ka­nie dałeś w swo­ich ustach
obce­mu języ­ko­wi na roz­pa­no­sze­nie
(two­je­mu na kąsa­nie, wal­kę i udrę­kę)

(„Tłu­macz”)

Cudow­na dwu­znacz­ność tego wier­sza wpro­wa­dza nas jed­no­cze­śnie w stan zakło­po­ta­nia i pod­nie­ce­nia. Roz­wi­ja tak­że tytuł otwie­ra­ją­ce­go się przed nami zbio­ru i zazna­cza jego dal­szą wie­lo­znacz­ność. Zaraz po nim, nastę­pu­ję kró­ciut­ki utwór „I. Korze­nie”, uka­zu­ją­cy język jako nie­zwy­kłą moc stwór­czą, któ­ra – choć cza­sem w absur­dal­ny spo­sób – two­rzy wię­zi i tra­dy­cję, zwią­zu­je ludzi i zapusz­cza w nich korze­nie.

Tytu­ło­we „Języ­ki obce” zosta­ją nam jed­nak przed­sta­wio­ne rów­nież poprzez sam wybór form, jakich doko­nał poeta. Mamy tu prze­cież zapo­mnia­ną pro­wan­sal­ską albę w utwo­rze „Alba sierp­nio­wa”, w któ­rym krót­kie let­nie noce i nastę­pu­ją­ce po nich wyra­zi­ste, jaskra­we poran­ki sta­no­wią jedy­nie wstęp do odwiecz­nych i zara­zem nie­skoń­czo­nych roz­my­ślań o bycie, wtło­czo­ne pomię­dzy skrzy­nie z bobem i bakła­ża­na­mi. W deh­ne­low­skiej albie wła­śnie otrzy­mu­je­my nie­zwy­kle obra­zo­wą i nie­mal nama­cal­ną, pięk­ną, choć dosad­ną meta­fo­rę:

Świa­tło gęste jak syrop ze słoń­ca-lan­dryn­ki.

(„Alba sierp­nio­wa”)

Mamy tu prze­cież bar­dzo lapi­dar­ne for­my na pozór pro­za­tor­skie, zda­ją­ce się prze­czyć w swej for­mie sty­li­sty­ce wier­sza. Mamy wresz­cie plank­ty, któ­re nie są jed­nak typo­wy­mi plank­ta­mi, bo na przy­kład tutaj:

liść mnie opła­kał zie­mia była cicha
pośród gałę­zi wiatr się w trza­ski zsy­chał

liść mnie opła­kał cicha była zie­mia
pod płasz­czem rze­ki piach się w sło­wa zmie­niał

(„I. Plankt o liściu”)

To przy­ro­da zda­je się opła­ki­wać czło­wie­ka. Świat za pomo­cą liścia wyra­ża lament, jed­nak nie do koń­ca wie­my za czym? Za prze­mi­ja­niem? Czy przed języ­kiem wła­śnie, któ­ry w prze­ci­wień­stwie do mil­cze­nia, nie­kie­dy nie­umyśl­nie potra­fi doko­nać mor­der­stwa?

Wresz­cie wła­śnie przy­ro­da, któ­ra u Deh­ne­la rów­nież jest języ­kiem, rów­nie obcym w dodat­ku, co języ­ki innych kra­jów. Prze­ma­wia jed­nak z mądro­ścią i spo­ko­jem, czę­sto mil­cze­niem poko­nu­jąc cha­os. Nawet sny mają swój wła­sny język, któ­re­go nie rozu­mie­my, choć czę­sto byśmy chcie­li. Będą więc „Języ­ki obce” zbio­rem wszyst­kie­go, co nie „nasze”, wszyst­kie­go co może być inne i dziw­ne. Wszyst­kie­go, co poza nami, a nawet i czę­ścio­wo w nas. Języ­ki obce to inne, nie­zro­zu­mia­łe wyra­zy, to cudzy, różo­wy język szu­ka­ją­cy dro­gi do nasze­go pod­nie­bie­nia, to koń­czą­ca się noc i zaczy­na­ją­cy ranek, któ­rych nigdy nie ogar­nie­my. Obca jest przy­ro­da i obcy pozo­sta­nie nam dru­gi czło­wiek. Obce są for­my, któ­rych uży­wa­my, ale któ­re odko­pa­li­śmy z gru­zów daw­nych cza­sów, niczym wid­nie­ją­cy na okład­ce posąg Anti­no­usa w Del­fach. Obce będą wier­sze i obce recen­zje. Obce są języ­ki, choć nie wszyst­kie słu­żą do mówie­nia.

Czy zachę­cam do się­gnię­cia po tomik Jac­ka Deh­ne­la? Zachę­cam. Choć jestem dla Cie­bie obcym czło­wie­kiem, choć sie­dzę w obcym miej­scu, noszę obce nazwi­sko, po nie Two­im obcym Tobie ojcu. Prze­czy­taj i spró­buj się wytłu­ma­czyć, jak Ty zro­zu­mia­łeś cudze wier­sze. I jeśli utkwi Ci w gło­wie jakiś jeden wers czy zda­nie, tłu­macz się, tłu­macz się, tłu­macz

się, że miesz­ka­nie dałeś w swo­ich ustach
obce­mu języ­ko­wi na roz­pa­no­sze­nie

(„Tłu­macz”)


* Wszyst­kie cyta­ty pocho­dzą z recen­zo­wa­ne­go tomu.


Recen­zja uka­za­ła się na stro­nie Lubimyczytać.pl. Dzię­ku­je­my Redak­cji za wyra­że­nie zgo­dy na prze­druk.

O autorze

Sylwia Sekret

Urodzona w 1988 roku, absolwentka dyskursu publicznego na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach; recenzentka i publicystka; redaktorka; pisze dla Lubimy Czytać i Głosu Kultury. Mieszka i czyta w Częstochowie.

Powiązania

Liryczne migawki

recenzje / ESEJE Sylwia Sekret

Recen­zja Syl­wii Sekret z książ­ki Dar­ka Fok­sa Tablet taty, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Lubimyczytać.pl

Więcej

Szkoła cała w rymach

recenzje / ESEJE Sylwia Sekret

Recen­zja Syl­wii Sekret z książ­ki Jac­ka Pod­sia­dły Przed­szkol­ny sen Marian­ki.

Więcej

Poetów album szkolny

recenzje / ESEJE Sylwia Sekret

Recen­zja Syl­wii Sekret z anto­lo­gii 100 wier­szy pol­skich sto­sow­nej dłu­go­ści w wybo­rze Artu­ra Bursz­ty, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Lubimyczytać.pl.

Więcej

Co nas wierszy, co nas podnieca

recenzje / ESEJE Sylwia Sekret

Recen­zja Syl­wii Sekret z książ­ki Być może nale­ża­ło mówić (1984–2012) Jac­ka Pod­sia­dły.

Więcej

Nowe sytuacje w Trybie męskim: Jacek Dehnel

nagrania / z fortu do portu Jacek Dehnel

Zapis spo­tka­nia „Nowe sytu­acje w Try­bie męskim” pod­czas festi­wa­lu Port Lite­rac­ki 2014.

Więcej

Gdzieś między minionym a teraz. Języki obce Jacka Dehnela

recenzje / ESEJE Dominika Ciechanowicz

Recen­zja Domi­ni­ki Cie­cha­no­wicz z książ­ki Języ­ki obce Jac­ka Deh­ne­la.

Więcej

Poziomy zaawansowania

recenzje / ESEJE Aleksandra Reimann

Recen­zja Alek­san­dry Reimann z książ­ki Języ­ki obce Jac­ka Deh­ne­la, któ­ra uka­za­ła się w stycz­niu 2014 roku w „Nowych Książ­kach”.

Więcej

„Był dzień do opisania i nie było pointy”, czyli poeta zrozumiały w świecie tonów dekadenckich.

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Języ­ki obce Jac­ka Deh­ne­la.

Więcej

Antinous się wynurza

recenzje / KOMENTARZE Jacek Dehnel

Autor­ski komen­tarz Jac­ka Deh­ne­la do wier­sza Odko­pa­nie posą­gu Anti­no­usa w Del­fach, 1894 towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Języ­ki obce, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 paź­dzier­ni­ka 2013 roku.

Więcej

Między mówić a milczeć

recenzje / IMPRESJE Janusz Drzewucki

Esej Janu­sza Drze­wuc­kie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Języ­ki obce Jac­ka Deh­ne­la.

Więcej

Konstrukcje i rewolucje

wywiady / o książce Jacek Dehnel Maciej Woźniak

Z Jac­kiem Deh­ne­lem o książ­ce Języ­ki obce roz­ma­wia Maciej Woź­niak.

Więcej