25 grudnia arcybiskup krakowski Marek Jędraszewski postanowił przypomnieć wiernym, że Ziemię im poddano, że nadszedł już czas krzyknąć veto w twarz lewackich dziewczynek. Nie umiem pisać komentarzy autorskich, dlatego zaniecham interpretacji, a postaram się ustawić głowę czytelnika pod możliwie najprzyjemniejszym kątem.
Miałem wtedy super sen, serio, nigdy przedtem nie śniłem niemo, a w dodatku bez obrazu, był to mój pierwszy raz i było to zdecydowanie niezwykłe. Obudziłem się, ogarnąłem, że zasnąłem na rozsypanych rodzynkach, ogarnąłem też, że właściwie jest ten 25, że może warto by było usiąść nad jakimś wierszem doraźnym, by zwiększyć swoje szanse na pojechanie na legendarną Stację Literaturę; pojechanie nie jako zwykły widz, w razie gdyby nie udało mi się dostać do „Połowu”. Zjadłem rodzynki, odpaliłem Wirtualną Polskę i bęc… bolało przez następny tydzień, bolało tym bólem, jaki znają jedynie Polacy i kibice Interu Mediolan, to znaczy coś na pograniczu złamanej kończyny i gilgotania, które śmiało można zdiagnozować jako „dystans”, przez wysokie D (po uświadomieniu sobie tego zwykle gilgotki przechodzą).
Tekst jest krótki, mamy ptaki, bomby, sternika, ląd w konflikcie z morzem, ale co irytujące ‒ mamy też sąsiadów, którzy wytrącają jednolity obraz… więc jak bym miał się tłumaczyć z tego, co tam widzę, to bym powiedział, że wolałbym powiedzieć co słyszę. Co słyszę? Braxtona (tak w jednej trzeciej głośności) Dortmund 1976, trzeci kawałek. Minimalnie kabareciarskie, może nawet w stylu Bajek Grajek, ale nanoszące na planszę swoiste wybałuszenie. A teraz tak na serio, to właśnie konflikt wydaje się tu słowem kluczem, odwiecznym drganiem, dokręconym do stałości Heraklitem, konflikt atomu z atomem, zewnątrz z wewnątrz itd… Posłuchajcie sobie Anthony’ego Braxtona Dortmund 1976 i wyobraźcie sobie twarz Jędraszewskiego, twarz przechodzącą w fale, fale przechodzące w ląd, ląd odbijający ptaki, wyobraźcie sobie twarz Marka Jędraszewskiego.
O autorze
Julek Rosiński
Urodzony w 2001 roku. Pisze wiersze. Laureat 14. edycji Połowu oraz konkursu „Wiersze i opowiadania doraźne 2020”. Publikował w „Dwutygodniku”, „Wizjach”, „Małym Formacie”, „Wakacie”, „Kontencie”, „Stonerze Polskim”, „Rzyradorze”, „8. Arkuszu Odry”. W 2022 roku nakładem Biura Literackiego ukaże się jego pierwsza książka poetycka. Właśnie wprowadził się na warszawski Tarchomin.
Czytanie z książki Połów. Poetyckie debiuty 2020 z udziałem Sary Akram, Tomka Gromadki, Karoliny Kapusty, Julka Rosińskiego, Zuzanny Strehl i Niny Voytali w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.