recenzje / ESEJE

Transfer wieczności w mainstream

Jakub Winiarski

Recenzja Jakuba Winiarskiego towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

1

Jeże­li ist­nie­je poetyc­ki main­stre­am, Jacek Deh­nel jest dziś bez wąt­pie­nia, obok Toma­sza Różyc­kie­go i świę­cą­ce­go więk­sze try­um­fy za gra­ni­cą niż w kra­ju Ada­ma Zaga­jew­skie­go, jed­nym z tego main­stre­amu głów­nych repre­zen­tan­tów. I wyda­wa­ło­by się, że to pro­ste: napi­sać ele­ganc­ki, kla­sycz­nie skro­jo­ny wiersz czy cykl wier­szy, nawią­zu­jąc do naj­lep­szych tra­dy­cji liry­ki pol­skiej (i nie tyl­ko). W isto­cie jed­nak, zwa­żyw­szy jak nie­wie­le osób robi to na odpo­wied­nio wyso­kim pozio­mie, pro­ste to wca­le nie jest. Tym­cza­sem Deh­nel w swo­jej kolej­nej książ­ce poka­zu­je, że on, owszem, potra­fi. Jemu wycho­dzi twar­dy, chcia­ło­by się powie­dzieć, kla­sy­cyzm i nie­strasz­ne mu nawet naj­trud­niej­sze i naj­bar­dziej ogra­ne for­my. A co ze współ­cze­sno­ścią, o któ­rej nie­ro­zu­mie­nie bywa Deh­nel podej­rze­wa­ny? Weź­my pod lupę język. Weź­my język, jakim pisze Deh­nel i zobacz­my, że na przy­kład uży­cie słów slan­go­wych, zwro­tów potocz­nych wycho­dzi temu auto­ro­wi, to praw­da, sztucz­nie, lecz prze­cież sły­chać, że on sam czu­je tę sztucz­ność i roz­bra­ja ją, gra nią, suge­ru­jąc tu i ówdzie wyraź­nie, że oczy­wi­ście on też może napi­sać czy powie­dzieć np. „Git. Nara” (jak w wier­szu „KFC”), ale dla nie­go to raczej nigdy nie będzie sztu­ka. Ponie­waż sztu­ką jest w jego rozu­mie­niu sta­ły trans­fer tra­dy­cji w teraź­niej­szość. Trans­fer wiecz­no­ści w codzien­ność. I to teraź­niej­szość, to codzien­ność muszą pora­dzić sobie jakoś z tym, co z prze­szło­ści (tra­dy­cji, wiecz­no­ści) prze­nie­sio­ne – a nie odwrot­nie. Nie ma zresz­tą u Deh­ne­la żad­ne­go „odwrot­nie”.

2

Liry­ka Deh­ne­la – widać to od momen­tu debiu­tu tego poety – to gra z tra­dy­cją poetyc­ką pod­ję­ta w spo­sób świa­do­my w innym miej­scu niż podej­mu­je ją więk­szość pol­skich poetów Deh­ne­lo­wi współ­cze­snych. Po Cze­sła­wie Miło­szu, po Zbi­gnie­wie Her­ber­cie, po Szym­bor­skiej, Rym­kie­wi­czu, Zaga­jew­skim czy wcze­snym Zadu­rze uży­wać idio­mu kla­sycz­ne­go i poka­zać, że spo­ro jesz­cze nie­opi­sa­ne­go świa­ta moż­na nim uchwy­cić – nie będąc przy tym jaw­nym epi­go­nem, nie ser­wu­jąc waria­cji na temat wier­szy poprzed­ni­ków – to trud­ność i sztu­ka. I tu Jacek Deh­nel radzi sobie nie­źle. Sty­li­zu­jąc, jak w pro­zie poetyc­kiej „Taka kar­ma” (gdzie pisze Deh­nel o „przy­jem­no­ściach sto­łu i łoża”, bawiąc się archa­icz­no­ścią tego sfor­mu­ło­wa­nia); gra­jąc z moty­wa­mi już skla­sycz­nia­ły­mi (jak w „Hote­lu Rze­szów”, gdzie znaj­du­je­my echo zna­ne­go wier­sza Her­ber­ta); czy wręcz two­rząc w opar­ciu o spraw­dzo­ne wzor­ce, jak w wier­szu „Urar­tu”, będą­cym medy­ta­cją nad losem giną­cej nacji. Medy­ta­cją, moż­na dodać od razu, jakiej nie powsty­dzi­li­by się mistrzo­wie Deh­ne­la z Wisła­wą Szym­bor­ską na cze­le. Widać wyraź­nie: Jacek Deh­nel nie pisze pod taką czy inną publicz­kę. Deh­nel pisze, by spra­wić przy­jem­ność kil­ku swo­im wiel­kim poprzed­ni­kom, kil­ku cie­niom i napraw­dę nie­wie­lu dzi­siej­szym żywym, kon­ku­ru­ją­cym z nim o poetyc­kie lau­ry (ci obcho­dzą go naj­mniej).

3

Wróć­my do wier­szy. Spo­ro w Ekra­nie kon­tro­l­nym liry­ki maski. Te wszyst­kie wier­sze typu „ktoś oglą­da coś” albo „ktoś słu­cha cze­goś” – tu Deh­nel znaj­du­je czę­sto ujście dla sub­tel­niej­szych wra­żeń czy uczuć, a jed­no­cze­śnie jest w tym wyraź­na chęć obiek­ty­wi­za­cji tych sta­nów, pra­gnie­nie zła­pa­nia cen­ne­go dystan­su. Któ­ry jest – że przy­po­mnę – duszą pięk­na. To pew­nie wie­lu czy­tel­ni­kom, zazna­jo­mio­nym i oswo­jo­nym z tego typu nie­bez­po­śred­nio­ścią, będzie się podo­bać. Ja jed­nak zwró­cił­bym uwa­gę na te utwo­ry, gdzie, jak w poema­cie „www.gaydar.pl”, pod­miot lirycz­ny poezji Jac­ka Deh­ne­la odsła­nia się bar­dziej, gdzie poeta zrzu­ca te swo­je maski. To wła­śnie w tego typu utwo­rach, a jest ich w tym zbio­rze kil­ka, pada­ją, moim zda­niem, naj­waż­niej­sze dekla­ra­cje, zja­wia­ją się naj­cie­kaw­sze stwier­dze­nia. Tak, jak na koniec „www.gajdar.pl”, gdzie poja­wia­ją się waż­ne dla całej tej książ­ki sło­wa, wska­zu­ją­ce, co tak napraw­dę inte­re­su­je Jac­ka Deh­ne­la, gdy pisze on swo­je histo­rie: „A rze­ka pły­nie głę­biej i roz­pusz­cza less,/ prze­cie­ka przez pro­fi­le i regu­ły gry,/ i szem­rze, że są ludzie, ich domy i psy,/ i że nic nie wyni­ka z tego, że jest brzuch,/ fira­na, gg, ema­il. Bo pod wszyst­kim jest/ inna rze­ka, naj­głęb­sza, i pły­nie bez słów”.

4

Na osob­ne omó­wie­nie zasłu­gu­je poemat tytu­ło­wy. „Ekran kon­tro­l­ny” to jeden z ambit­niej­szych dotych­cza­so­wych pro­jek­tów Deh­ne­la, któ­ry od daw­na już mie­rzyć się musi z dopra­wia­ną mu gębą auto­ra dla babć i cio­tek. Pró­ba mora­li­za­tor­stwa, pró­ba odna­le­zie­nia sen­su w jaw­nym bez­sen­sie nie powo­dzi się w „Ekra­nie kon­tro­l­nym” na pew­no, lecz uka­zu­jąc, wręcz obna­ża­jąc trud­ność, na jaką natknąć się musi każ­dy poeta współ­cze­sny, któ­ry wyj­dzie poza sło­wiar­stwo, gro­te­skę, banał i inte­lek­tu­al­ny sur­fing – poka­zu­je Deh­nel, do cze­go jesz­cze może się dzi­siaj przy­dać poezja. Poka­zu­je – na swój spo­sób – cóż po poecie „w świe­cie mar­nym”. To waż­ne, zwłasz­cza dzi­siaj, kie­dy poezja dla wie­lu to tyl­ko kolek­cjo­no­wa­nie słó­wek i co bar­dziej nie­co­dzien­nych zwro­tów. I myślę, że dobrze się sta­ło, że Jacek Deh­nel taki poemat – bar­dzo trud­nych kwe­stii doty­ka­ją­cy i przez to nie w każ­dym wer­sie tak moc­ny, jakim by się go chcia­ło widzieć – spró­bo­wał napi­sać. Choć­by nawet nie do koń­ca był to utwór prze­ko­nu­ją­cy, to i tak wer­sy: „I tak sie­dzi­cie obaj w poko­ju, jak w sztol­ni: / ty i lament naj­głęb­szy. I ekran kon­tro­l­ny” – zna­czą wie­le. Przy­naj­mniej dla mnie. Poka­zu­ją bowiem te wer­sy, że main­stre­am to w poezji wca­le nie musi zna­czyć – łatwi­zna.

5

Co jesz­cze zain­te­re­so­wać może czy­tel­ni­ków Ekra­nu kon­tro­l­ne­go? Napraw­dę, myślę, wie­le. Choć­by „zabaw­ki-nie­zbaw­ki” z „Pio­sen­ki o garst­kach”. Albo zdzi­wie­nie poety (z pro­zy „Hör ich das lied­chen klin­gen”) tym momen­tem, któ­rym jest krót­ki „błysk mię­dzy dzie­ciń­stwem a sta­ro­ścią, mię­dzy rośnię­ciem wło­sów na kla­cie a łysie­niem, moment, w któ­rym jest się udziel­nym panem życia”. Czy takie na przy­kład pyta­nie (z wier­sza „Ph. Glass: Glas­sworks – S. Faça­des”): „Ale co jest praw­dziw­sze: czy to, co przeżyte,/ czy to, co prze­czy­ta­ne? Spra­wa nie jest łatwa”. Ewen­tu­al­nie „zwie­rząt­ko czło­wiek” z wier­sza „[Goła kiść dło­ni, wło­sie na gło­wie]”. To „zwie­rząt­ko”, dodaj­my, któ­re­go opi­sa­niu spo­so­bów życia, tęsk­not i oby­cza­jów Jacek Deh­nel odda­je się od cza­su swo­je­go debiu­tu z pasją i auto­iro­nią. Z dużym wyczu­ciem kru­cho­ści tego „zwie­rząt­ka”.

6

Na koniec: dla sma­ko­szy liry­ki Deh­ne­la jest jesz­cze utwór „Poste­ri­ty” – wiersz jak naj­bar­dziej scien­ce-fic­tion. I cał­kiem serio. Taki to i z Deh­ne­la kla­sy­cy­sta.

O autorze

Jakub Winiarski

Urodzony w 1974 roku. Poeta, prozaik i krytyk literacki. Wykładał gościnnie w Studium Literacko-Artystycznym na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Od 2010 roku redaktor naczelny miesięcznika "Nowa Fantastyka". Mieszka w Warszawie.

Powiązania

Rzeczy, a nie idee

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go książ­ki Spóź­nio­ny śpie­wak Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 5 stycz­nia 2009 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 10 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

W literaturze zawsze zostaje się w tyle

wywiady / o książce Jakub Winiarski Roman Honet

Roz­mo­wa Jaku­ba Winiar­skie­go z Roma­nem Hone­tem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki ciche psy, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 sierp­nia 2017 roku.

Więcej

Subtelność przesady, urok dekadencji

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z książ­ki Anty­po­dy Sła­wo­mi­ra Elsne­ra.

Więcej

O znikomości wspólnych mianowników

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z książ­ki Bez stem­pla Pio­tra Kępiń­skie­go.

Więcej

Ten stary szelma, Larkin

wywiady / o książce Jacek Dehnel Jakub Winiarski

Roz­mo­wa Jaku­ba Winiar­skie­go z Jac­kiem Deh­ne­lem i Jerzym Jar­nie­wi­czem o książ­ce Zebra­ne Phi­li­pa Lar­ki­na, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Stawiając na śpiące pąki

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z książ­ki remont poran­ka Reine­ra Kun­ze­go.

Więcej

Czternaście poetyk

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z anto­lo­gii poezji fran­cu­skiej Na sza­li zna­ków w wybo­rze i prze­kła­dzie Kry­sty­ny Rodow­skiej.

Więcej

Pierwiastek niewyjaśnienia. Kilka myśli przy Świecie nie scalonym

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z książ­ki Świat nie sca­lo­ny Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 2 listo­pa­da 2009 roku.

Więcej

Co zgrzyta w języku miłości?

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z książ­ki Maki­jaż Jerze­go Jar­nie­wi­cza.

Więcej

O ambicji oraz poezji zasłaniającej widoki

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Krzysz­to­fa Siw­czy­ka z książ­ki Inne tem­po Jac­ka Guto­ro­wa.

Więcej

O Oddziale otwartym

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Woj­cie­cha Brzo­ski, Mar­ka K.E. Baczew­skie­go, Mar­ty Pod­gór­nik oraz Jaku­ba Winiar­skie­go.

Więcej
O Zebranych

O Zebranych

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Jerze­go Jar­nie­wi­cza, Toma­sza Maje­ra­na, Macie­ja Rober­ta, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Jaku­ba Winiar­skie­go, Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło, Hen­ry­ka Zbier­skie­go.

Więcej

O Cle

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Pod­cza­szy, Jac­ka Deh­ne­la, Tobia­sza Mela­now­skie­go, Paw­ła Sar­ny oraz Jaku­ba Winiar­skie­go, towa­rzy­szą­ce pre­mie­rze książ­ki Bogu­sła­wa Kier­ca Cło, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 czerw­ca 2008 roku.

Więcej

Saga Zadury, krytyka i felietonisty

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z dwu­to­mo­wej edy­cji Szki­ców, recen­zji, felie­to­nów Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 czerw­ca 2007 roku.

Więcej

Początek pięknej historii

recenzje / IMPRESJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go z arku­sza Popra­wi­ny Julii Szy­cho­wiak.

Więcej

O Brzytwie okamgnienia

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Kuby Mikur­dy, Karo­la Mali­szew­skie­go, Julii Fie­dor­czuk, Jaku­ba Winar­skie­go i Dar­ka Pado.

Więcej

Mała, rozbita dusza

wywiady / o książce Jacek Dehnel Kuba Mikurda

Z Jac­kiem Deh­ne­lem o książ­ce Ekran kon­tro­l­ny roz­ma­wia Kuba Mikur­da.

Więcej

Ph. Glass: Glassworks – 5. Façades

recenzje / KOMENTARZE Jacek Dehnel

Autor­ski komen­tarz Jac­ka Deh­ne­la do wier­sza Ph. Glass: Glas­sworks – 5. Faça­des, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Ekran kon­tro­l­ny, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 wrze­śnia 2009 roku.

Więcej

Klasycyzm płodny czy też kuriozalny?

wywiady / o książce Jacek Dehnel Przemysław Witkowski

Elż­bie­ta Mar­tysz i Prze­my­sław Wit­kow­ski spie­ra­ją się o nową książ­kę Jac­ka Deh­ne­la Ekran kon­tro­l­ny.

Więcej

Świat zrobił się za mały

recenzje / ESEJE Marcin Orliński

Recen­zja Mar­ci­na Orliń­skie­go towa­rzy­szą­ce pre­mie­rze książ­ki Jac­ka Deh­ne­la Ekran kon­tro­l­ny, wyda­je w Biu­rze Lite­rac­kim 19 paź­dzier­ni­ka 2009 roku.

Więcej

Dyskretne kuksańce

recenzje / ESEJE Marcin Sierszyński

Recen­zja Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Ekran kon­tro­l­ny Jac­ka Deh­ne­la, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 paź­dzier­ni­ka 2009 roku.

Więcej