recenzje / IMPRESJE

Ułamek świetności

Julia Fiedorczuk

Recenzja Julii Fiedorczuk książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Od wie­lu lat mam przy­jem­ność pro­wa­dzić zaję­cia z Lite­ra­tu­ry Ame­ry­kań­skiej w Insty­tu­cie Angli­sty­ki Uni­wer­sy­te­tu War­szaw­skie­go. Każ­dej jesie­ni oma­wiam ze stu­den­ta­mi pierw­sze­go roku – dla któ­rych prze­kro­jo­wy kurs o lite­ra­tu­rze ame­ry­kań­skiej to zaję­cia obo­wiąz­ko­we – jeden z dwóch wier­szy Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa: „The Red Whe­el­bar­row” („Czer­wo­na tacz­ka”) lub „This is Just to Say” („Chcę ci tyl­ko powie­dzieć”). Z moich doświad­czeń dydak­tycz­nych wyni­ka, że żaden inny utwór lite­rac­ki nie pola­ry­zu­je gru­py słu­cha­czy tak sil­nie, jak te dwa krót­kie wier­szy­ki, wywo­łu­jąc, z jed­nej stro­ny, obu­rze­nie i sprze­ciw, a z dru­giej – entu­zjazm.

Przy­czy­ną takich sprzecz­nych reak­cji jest słyn­na „pro­sto­ta” Wil­liam­sa, oraz jego otwar­tość na codzien­ne, „nie­po­etyc­kie” tema­ty, takie jak rze­czo­na czer­wo­na tacz­ka „obok bia­łych kur­cząt”. Prze­ciw­ni­cy twier­dzą, że utwo­rów Wil­liam­sa po pro­stu nie moż­na zali­czyć do poezji, zbyt mało w nich kunsz­tu, powa­gi, prze­sła­nia. Zwo­len­ni­cy zachwy­ca­ją się świe­żo­ścią i spon­ta­nicz­no­ścią Wil­liam­sow­skie­go języ­ka, a tak­że gościn­no­ścią jego wier­szy, odzwier­cie­dla­ją­cą demo­kra­tycz­ne ten­den­cje tych nur­tów w poezji ame­ry­kań­skiej, któ­rym przy­świe­ca duch Wal­ta Whit­ma­na.

Łatwość Wil­liam­sa jest jed­nak złud­na. Julia Har­twig, któ­rej zawdzię­cza­my spo­rą por­cję Wil­liam­sa po pol­sku (Spóź­nio­ny śpie­wak), pisze o tym w zamy­ka­ją­cej tom „Nocie o auto­rze”: „pra­ca nad wpro­wa­dze­niem języ­ka codzien­ne­go do poezji, nad ujarz­mia­niem go, wyma­ga­ła od auto­ra ogrom­ne­go wysił­ku i inwen­cji” (s. 87), zwłasz­cza że, jak dalej wyja­śnia Har­twig, poeta pra­co­wał jed­no­cze­śnie nad stwo­rze­niem nowej for­my gra­ficz­nej wier­sza. Przyj­rzyj­my się zatem kon­tro­wer­syj­nej „Czer­wo­nej tacz­ce”, któ­ra otwie­ra tom:

Tak wie­le zale­ży
od

czer­wo­nej
tacz­ki

lśnią­cej
po desz­czu

obok bia­łych
kur­cząt

Wil­liams kła­dzie sło­wa na stro­nie tro­chę w taki spo­sób, w jaki twór­ca kola­żu ukła­da obok sie­bie roz­ma­ite przed­mio­ty. Na przy­kład przy­imek „od” (ang. upon) ma dla sie­bie całą linij­kę. Oto­czo­ny bie­lą, jest nie tyl­ko sło­wem, ale też małym przed­mio­tem, drob­nym, lecz jak­że potrzeb­nym narzę­dziem, nie­po­zor­nym, acz nie­odzow­nym ele­men­tem zło­żo­ne­go mecha­ni­zmu mowy (poeta powie­dział kie­dyś, że wiersz jest „maszyn­ką zro­bio­ną ze słów”). Trze­ba jed­nak odno­to­wać, że Wil­liam­sa słow­ne kola­że róż­nią się bar­dzo od tech­ni­ki cut-up pro­po­no­wa­nej, na przy­kład, przez Wil­lia­ma Bur­ro­ugh­sa, albo od eks­pe­ry­men­tów spod szyl­du post­mo­der­ni­stycz­ne­go lin­gwi­zmu (L=A=N=G=U=A=G=E), a tym, co je wyróż­nia, jest Wil­liam­sa przy­wią­za­nie do świa­ta. Tego poetę inte­re­su­ją rze­czy w sło­wach oraz sło­wa jako rze­czy, w jego twór­czo­ści nie ma lamen­tu nad nie­przy­sta­wal­no­ścią rze­czy­wi­sto­ści i języ­ka czy umy­ka­niem sen­su: poezja Wil­liam­sa to przede wszyst­kim poezja obec­no­ści.

Przed­mio­ty codzien­ne­go użyt­ku (czer­wo­na tacz­ka) podob­nie zresz­tą jak ludzie, a tak­że oży­wio­ne i nie­oży­wio­ne ele­men­ty nie-ludz­kiej natu­ry, obec­ne są w poezji Wil­liam­sa nie po to, żeby odsy­łać do jakichś ogól­niej­szych sen­sów, ale dla samych sie­bie. Inny­mi sło­wy, czer­wo­na tacz­ka z przy­to­czo­ne­go powy­żej wier­sza nie ma wymia­ru sym­bo­licz­ne­go, nie potrze­bu­je żad­ne­go uspra­wie­dli­wie­nia. Dla Wil­liam­sa naj­bar­dziej liczy się jej wygląd, przy­pad­ko­we pięk­no pro­za­icz­ne­go przed­mio­tu pocią­gnię­te­go lśnią­cą war­stwą wil­go­ci, kolo­ry­stycz­ny kon­trast pomię­dzy czer­wie­nią tacz­ki, a bie­lą kur­cząt. „Tak wie­le zale­ży” od takich obra­zów, w nich bowiem mie­ści się poezja codzien­ne­go życia, zaś inne­go życia, poza codzien­nym, po pro­stu nie ma, o czym dok­tor Wil­liams, pedia­tra, dosko­na­le wie­dział. To jed­nak nie powo­du­je zubo­że­nia jego poezji. Har­twig pisze: Mate­rial­ny, ‘obiek­tyw­ny’ obraz świa­ta osią­ga w jego wier­szach peł­ny wymiar lirycz­ny dzię­ki wyczu­wal­nej empa­tii, poczu­ciu sil­nych związ­ków z oto­cze­niem” (s. 89). Ten wymiar spra­wia, że w sce­nach stu­pro­cen­to­wo powsze­dnich dostrze­gal­ny sta­je się „uła­mek świę­to­ści”. Ta ostat­nia fra­za pocho­dzi z wier­sza zaty­tu­ło­wa­ne­go „Zbli­ża­jąc się do mia­sta”, w któ­rym mowa o nie­spo­ży­tej cie­ka­wo­ści poety, o odkry­wa­niu coraz to nowych oblicz tego same­go, pro­za­icz­ne­go zakąt­ku świa­ta:

Choć żegnam się już ze świa­tem -
nigdy nie znu­ży mnie tajem­ni­czość
tych ulic: trzy kosze
suchych kwia­tów w wyso­kim

oknie baru

(s. 71)

Wiel­ka jest poko­ra Wil­liam­sa w obli­czu rze­czy­wi­sto­ści, któ­ra nie prze­sta­je zadzi­wiać. Pod­miot lirycz­ny jego wier­szy nie zna i nie chce znać sen­su tych wszyst­kich spraw, któ­re go bez resz­ty pochła­nia­ją, on sam jest ele­men­tem tego świa­ta, skoń­czo­nym, śmier­tel­nym.

Choć w liry­kach Wil­liam­sa nie bra­ku­je poczu­cia humo­ru i z wie­lu bije auten­tycz­na radość, to jed­nak nie zna­czy, że nie ma w nich miej­sca na spra­wy mrocz­niej­sze. Bie­da, brzy­do­ta, śmierć i roz­kład poja­wia­ją się w jego poezji czę­sto i bez znie­czu­le­nia. W wier­szu „Śmierć” dość bru­tal­nie mówi się o kre­sie pod­mio­to­wej egzy­sten­cji i przej­ściu w stan przed­mio­tu:

Umarł
pies nie będzie
już musiał spać
na jego kar­to­flach
aby nie prze­mar­z­ły

(…)
Umarł
jego oczy
wywró­co­ne w głąb od
świa­tła – drwi­na
przed któ­rą
miłość się wzdra­ga -

pocho­waj­cie to
i zasłoń­cie tę twarz -
to hań­ba

(s. 64–65)

Był oso­bą, a jest rze­czą „przed którą/ miłość się wzdra­ga”. śmierć jest brzyd­ka i bez­sen­sow­na, moż­na sobie daro­wać powta­rza­nie pocie­szy­ciel­skich slo­ga­nów, po pro­stu trze­ba „to” pocho­wać.

Wie­le pisa­no o „ame­ry­kań­sko­ści” Wil­liam­sa, przede wszyst­kim w porów­na­niu z moder­ni­sta­mi taki­mi jak Eliot i Pound, dla któ­rych „wyso­ka” tra­dy­cja euro­pej­skiej kul­tu­ry zna­czy­ła bar­dzo wie­le. Ja doda­ła­bym jesz­cze dwie cechy, któ­re odróż­nia­ją Wil­liam­sa od jego wiel­kich współ­cze­snych, a mia­no­wi­cie, odwrót od per­spek­ty­wy antro­po­cen­trycz­nej w przed­sta­wia­niu przy­ro­dy (któ­ry dostrze­gam też u póź­ne­go Poun­da) i posza­no­wa­nie tego, co kobie­ce (widocz­ne zwłasz­cza w zesta­wie­niu z mizo­gi­nią Elio­ta). W wier­szach Wil­liam­sa natu­ra jest wszech­obec­na, wystar­czy rzut oka na tytu­ły wier­szy lub tomów poetyc­kich, w któ­rych czę­sto prze­wi­ja­ją się nazwy pór roku, roślin i zwie­rząt. Co waż­ne, ele­men­ty nie-ludz­kiej przy­ro­dy nie są u tego poety pod­po­rząd­ko­wa­ne ludz­kim celom czy zna­cze­niom. Oto wiersz „Wio­sna”:

O moje posi­wia­łe wło­sy
Dopraw­dy, jeste­ście tak bia­łe jak kwiat śli­wy.

(s. 76)

Inwo­ka­cja do swo­ich wła­snych posi­wia­łych wło­sów brzmi odro­bi­nę komicz­nie (zwłasz­cza, że pisząc ten wiersz Wil­liams nie miał nawet czter­dziest­ki), jed­no­cze­śnie jed­nak sygna­li­zu­je nie­po­ko­ją­cą obcość cia­ła, któ­re­mu bli­żej do kwia­tu śli­wy niż do wier­sza o śliw­kach, nawet tak uro­cze­go jak „Chcę ci tyl­ko powie­dzieć”. Pod wzglę­dem for­my „Wio­sna” przy­po­mi­na słyn­ne haiku Poun­da z ima­gi­stycz­ne­go okrę­gu jego twór­czo­ści:

„Na sta­cji pary­skie­go metra”

Zja­wia­nie się tych twa­rzy w tłu­mie:
Płat­ki na czar­nej, wil­got­nej gałę­zi.

(tłum. Sta­ni­sław Barań­czak)

Tu tak­że mamy do czy­nie­nia z zesta­wie­niem dwóch obra­zów, z któ­rych jeden zaczerp­nię­to ze świa­ta ludz­kie­go (twa­rze w tłu­mie na sta­cji metra), a dru­gi ze świa­ta natu­ry. Cho­ciaż tech­ni­ka uży­ta w oby­dwu wier­szach jest podob­na, w każ­dym wypad­ku efekt jest nie­co inny. Pod­czas gdy wiersz Poun­da otwie­ra przed czy­tel­ni­kiem dłu­gą serię mito­lo­gicz­nych sko­ja­rzeń (wio­sna w zaświa­tach, Hades, Deme­ter i Per­se­fo­na) Wil­liam­so­wi bli­żej do zie­mi. Natu­ra Poun­da na tym wcze­snym eta­pie jego twór­czo­ści jest cał­ko­wi­cie pod­po­rząd­ko­wa­na kul­tu­rze (co praw­da ta dru­ga powin­na wyra­stać z tej pierw­szej natu­ral­nie jak rośli­na), pod­czas gdy w twór­czo­ści Wil­liam­sa brak podob­nych hie­rar­chii.

Stąd być może pły­nie femi­ni­stycz­na wraż­li­wość Wil­liam­sa (eko­fe­mi­nist­ki twier­dzą, że antro­po­cen­tryzm i andro­cen­tryzm to dwie wer­sje tej samej ide­olo­gii). Fak­tem jest, że w wier­szach tego poety czę­sto poja­wia­ją się kobie­ty i są to posta­ci z krwi i kości, cza­sa­mi pięk­ne, cza­sa­mi spra­co­wa­ne i znisz­czo­ne życiem, ale zawsze stu­pro­cen­to­wo ludz­kie. W wier­szu „Por­tret Damy” Wil­liams kpi sobie z tra­dy­cyj­nych przed­sta­wień kobie­co­ści:

Two­je uda to jabło­nie
któ­rych kwiat doty­ka nie­ba.

(s. 40)

Zanim czy­tel­nik zdą­ży w peł­ni zdać sobie spra­wę z absur­dal­no­ści tego porów­na­nia, jakiś głos już pyta: „Jakie­go nie­ba?” Więc w kolej­nych wer­sach otrzy­mu­je­my odpo­wiedź:

(…) Nie­ba
na któ­rym Wat­te­au zawie­sił pan­to­fe­lek
damy. Two­je kola­na
są połu­dnio­wym wie­trzy­kiem – lub
podmu­chem śnie­gu

(s. 40)

Po czym zno­wu poja­wia się ten dru­gi głos, tym razem pyta­jąc „Ale jakim czło­wie­kiem był Fra­go­nard?” I odpo­wiedź, wyraź­nie poiry­to­wa­na: „jak­by to mogło wyjaśnić/ cokol­wiek”. Z linij­ki na linij­kę opie­wa­ją­cy kobie­cą uro­dę poeta sta­je się coraz bar­dziej znie­cier­pli­wio­ny i wyraź­nie plą­cze mu się język. W mię­dzy­cza­sie ten dru­gi głos, głos kobie­ty, sta­le mu prze­ry­wa, a prze­cież model­ka powin­na zacho­wy­wać się cicho. Jed­nak ta model­ka nie chce być tyl­ko pasyw­ną muzą. Nie uda­je się zre­du­ko­wać jej do roli przed­mio­tu.

Wil­liam Car­los Wil­liams kon­se­kwent­nie sta­je po stro­nie tego, co odrzu­co­ne, nie­efek­tow­ne, zanie­dba­ne. Nie jest jed­nak mrocz­nym piew­cą brzy­do­ty w sty­lu Bau­de­la­ire­’a, lecz „wysre­brza wszyst­ko” nie­na­tręt­nie jak śnieg z wier­sza „Zbli­ża­jąc się do mia­sta”. Liry­ki Wil­liam­sa to skrom­nie opa­ko­wa­ne pre­zen­ty. A w środ­ku skar­by: nie­zo­bo­wią­zu­ją­co pięk­ne, jak „potłuczone/ okru­chy zielonej/ butel­ki” („Mię­dzy ścia­na­mi”, s. 7).

O autorze

Julia Fiedorczuk

Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.

Powiązania

Poeci na nowy wiek

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Justy­ny Bar­giel­skiej, Mag­da­le­ny Biel­skiej, Jac­ka Deh­ne­la, Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, Julii Fie­dor­czuk, Kon­ra­da Góry, Łuka­sza Jaro­sza, Bar­to­sza Kon­stra­ta, Szcze­pa­na Kopy­ta, Joan­ny Lech, Agniesz­ki Mira­hi­ny, Joan­ny Muel­ler, Edwar­da Pase­wi­cza, Anny Pod­cza­szy, Toma­sza Puł­ki, Bian­ki Rolan­do, Rober­ta Rybic­kie­go, Paw­ła Sar­ny, Julii Szy­cho­wiak, Joan­ny Wajs, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go i Indi­go Tree pod­czas festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Pospieszny Legnica-Wroclaw

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis roz­mo­wy z udzia­łem Julii Fie­dor­czuk, Jolan­ty Kowal­skiej, Kuby Mikur­dy, Mar­ci­na Sen­dec­kie­go, Andrze­ja Sosnow­skie­go i Boh­da­na Zadu­ry pod­czas festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Inne Państwa

dzwieki / WYDARZENIA Dariusz Sośnicki Jacek Gutorow Julia Fiedorczuk

Zapis całe­go spo­tka­nia z udzia­łem Julii Fie­dor­czuk, Jac­ka Guto­ro­wa i Dariu­sza Sośnic­kie­go pod­czas Por­tu Wro­cław 2009.

Więcej

Kochankowie na otwartm morzu

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Jac­ka Deh­ne­la, Julii Fie­dor­czuk, Łuka­sza Jaro­sza, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka i Dariu­sza Sośnic­kie­go pod­czas Por­tu Wro­cław 2007.

Więcej

Moi Moskale

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go wokół anto­lo­gii Moi Moska­le pod­czas Por­tu Wro­cław 2006.

Więcej

Poetki z Wysp

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Lavi­nii Gre­en­law, Carol Rumens, Julii Fie­dor­czuk, Mar­ty Pod­gór­nik oraz Jerze­go Jar­nie­wi­cza pod­czas Por­tu Legni­ca 2004.

Więcej

Damski boks

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Julii Fie­dor­czuk, Kla­ry Nowa­kow­skiej, Mar­ty Pod­gór­nik, Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło oraz Boh­da­na Zadu­ry pod­czas Por­tu Legni­ca 2004.

Więcej

Listopad nad Narwią i danc

dzwieki / WYDARZENIA Anna Podczaszy Julia Fiedorczuk

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Julii Fie­dor­czuk i Anny Pod­cza­szy pod­czas Por­tu Legni­ca 2000.

Więcej

Tajemnicze zaułki Williamsa

wywiady / o książce Julia Fiedorczuk Julia Hartwig

Roz­mo­wa Julii Fie­dor­czuk z Julią Har­twig, towa­rzy­szą­ca uka­za­niu się książ­ki Spóź­nio­ny śpie­wak Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 5 stycz­nia 2009 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 10 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Powiedzieć to inaczej niż tak i niż nie…

recenzje / ESEJE Julia Fiedorczuk

Szkic Julii Fie­dor­czuk poświę­co­ny twór­czo­ści Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Dzisiaj przemocy dokonuje się za zgodą ofiar

felietony / cykle PISARZY Julia Fiedorczuk

7 odci­nek cyklu „Ule i mrów­ki” autor­stwa Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Będą kwiaty

dzwieki / RECYTACJE Julia Fiedorczuk

Wiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Poeci na nowy wiek” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Plastik to my. O Polimerach Adama Dickinsona

felietony / cykle PISARZY Julia Fiedorczuk

5 odci­nek cyklu „Ule i mrów­ki” autor­stwa Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Wiersz jako organizm. O Wylinkach Joanny Mueller

felietony / cykle PISARZY Julia Fiedorczuk

4 odci­nek cyklu „Ule i mrów­ki” autor­stwa Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Survival

dzwieki / RECYTACJE Julia Fiedorczuk

Wiersz z tomu Pla­ne­ta rze­czy zagu­bio­nych (2006). Frag­ment spo­tka­nia „Kochan­ko­wie na otwar­tym morzu” z festi­wa­lu Port Wro­cław 2007.

Więcej

Wieczorem

dzwieki / RECYTACJE Julia Fiedorczuk

Wiersz z tomu Pla­ne­ta rze­czy zagu­bio­nych (2006). Frag­ment spo­tka­nia „Kochan­ko­wie na otwar­tym morzu” z festi­wa­lu Port Wro­cław 2007.

Więcej

Fort-Da

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Autor­ski komen­tarz Julii Fie­dor­czuk do wier­sza „Fort-Da” z książ­ki tuż-tuż.

Więcej

What next, big sky? (fragment)

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Frag­ment posło­wia Julii Fie­dor­czuk do książ­ki Język przy­szło­ści Lau­rie Ander­son, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go w 2012 roku.

Więcej

Julia Fiedorczuk o książkach Laury Riding

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Autor­ski komen­tarz Julii Fie­dor­czuk do ksią­żek Obro­ty cudów i Koro­na dla Han­sa Ander­se­na Lau­ry (Riding) Jack­son, wyda­nych nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 11 stycz­nia 2012 roku.

Więcej

Gottfried Benn: Ziemia woła

recenzje / ESEJE Julia Fiedorczuk

Recen­zja Julii Fie­dor­czuk z książ­ki Nigdy samot­niej i inne wier­sze Got­t­frie­da Ben­na.

Więcej

Rozbitka

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Autor­ski kome­natrz Julii Fedor­czuk do książ­ki Bia­ła Ofe­lia, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 14 kwiet­nia 2011 roku.

Więcej

Poranek Marii… Instrukcja obsługi

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Autor­ski komen­tarz Julii Fie­dor­czuk do książ­ki Pora­nek Marii i inne opo­wia­da­nia.

Więcej

Przychody i rozchody sensu

recenzje / IMPRESJE Julia Fiedorczuk

Recen­zja Julii Fie­dor­czuk z książ­ki Doba hote­lo­wa Bar­tło­mie­ja Maj­zla.

Więcej

Być więc i nie być

recenzje / IMPRESJE Julia Fiedorczuk

Esej Julii Fie­dor­czuk towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Pozy­tyw­ki i marien­bad­ki (1987–2007) Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Ciężko utrzymać poziom, ale jeszcze trudniej wiarygodność poetycką

debaty / wydarzenia i inicjatywy Różni autorzy

Gło­sy Julii Fie­dor­czuk, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Paw­ła Kacz­mar­skie­go, Mate­usza Kotwi­cy, Mar­ty Kuchar­skiej i Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go w deba­cie „Dożyn­ki 2008”.

Więcej

Blanchot: śmierć jako forma życia

recenzje / IMPRESJE Julia Fiedorczuk

Recen­zja Julii Fie­dor­czuk z książ­ki Tomasz Mrocz­ny. Sza­leń­stwo dnia Mau­ri­ce­’a Blan­cho­ta.

Więcej

Ronald Firbank: Literatura jako model życia

recenzje / ESEJE Julia Fiedorczuk

Recen­zja Julii Fie­dor­czuk z książ­ki Stu­dium tem­pe­ra­men­tu Ronal­da Fir­ban­ka.

Więcej

Dziwadełko, Wiersz

recenzje / Julia Fiedorczuk

Auto­ko­men­tarz Julii Fie­dor­czuk do książ­ki Tlen.

Więcej

Żółty pępek snu

recenzje / IMPRESJE Julia Fiedorczuk

Esej Julii Fie­dor­czuk o wier­szach Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa.

Więcej

O „Najryzykowniej”

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Dariu­sza Sośnic­kie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Julii Fie­dor­czuk, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza.

Więcej

O Egzotycznych ptakach i roślinach

recenzje / NOTKI I OPINIE Joanna Wajs Julia Fiedorczuk Krzysztof Siwczyk

Komen­ta­rze Julii Fie­dor­czuk, Joan­ny Wajs, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka.

Więcej

O Jesieni Zuzanny

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Julii Fie­dor­czuk, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

Przygoda ze słowami

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Komen­tarz Julii Fie­dor­czuk do książ­ki Listo­pad nad Narwią, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

O Brzytwie okamgnienia

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Kuby Mikur­dy, Karo­la Mali­szew­skie­go, Julii Fie­dor­czuk, Jaku­ba Winar­skie­go i Dar­ka Pado.

Więcej

Arizona Dream, Jeden jeż, [Kiedy cowieczorny skurcz strachu]

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Autor­ski komen­tarz Julii Fie­dor­czuk do książ­ki Listo­pad nad Narwią.

Więcej

Fotosynteza, Przejście

recenzje / KOMENTARZE Julia Fiedorczuk

Komen­ta­rze Julii Fie­dor­czuk do wier­szy z książ­ki Bio, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­rza Lite­rac­kie­go.

Więcej

Zdarzenie: tęcza na farfoclisku (fragmenty)

recenzje / IMPRESJE Julia Fiedorczuk

Recen­zja Julii Fie­dor­czuk z książ­ki Gdzie koniec tęczy nie doty­ka zie­mi Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Niezmordowany obserwator

recenzje / ESEJE Jacek Gutorow

Recen­zja Jac­ka Guto­ro­wa książ­ki Spóź­nio­ny śpie­wak Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 5 stycz­nia 2009 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 10 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Rzeczy, a nie idee

recenzje / ESEJE Jakub Winiarski

Recen­zja Jaku­ba Winiar­skie­go książ­ki Spóź­nio­ny śpie­wak Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 5 stycz­nia 2009 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 10 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Tajemnicze zaułki Williamsa

wywiady / o książce Julia Fiedorczuk Julia Hartwig

Roz­mo­wa Julii Fie­dor­czuk z Julią Har­twig, towa­rzy­szą­ca uka­za­niu się książ­ki Spóź­nio­ny śpie­wak Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 5 stycz­nia 2009 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 10 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

O „Spóźnionym śpiewaku”

recenzje / ESEJE Agata Pyzik

Recen­zja Aga­ty Pyzik książ­ki Spóź­nio­ny śpie­wak Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 5 stycz­nia 2009 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 10 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Spóźniony śpiewak

nagrania / między wierszami Julia Hartwig

Wybór wier­szy Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa w prze­kła­dzie Julii Har­twig oma­wia­ją Grze­gorz Jan­ko­wicz oraz Jacek Guto­row. Etiu­da fil­mo­wa do wier­sza „Peł­nia” w reży­se­rii Anny Jadow­skiej.

Więcej

Plusk, czyli „być” w jednym wierszu Williama Carlosa Williamsa

recenzje / IMPRESJE Jerzy Jarniewicz

Esej Jerze­go Jar­nie­wi­cza o wier­szach Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa.

Więcej

Żółty pępek snu

recenzje / IMPRESJE Julia Fiedorczuk

Esej Julii Fie­dor­czuk o wier­szach Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa.

Więcej

Julia Fiedorczuk prozatorsko i w pełnym metrażu

recenzje / ESEJE Michał Mazur

Recen­zja Micha­ła Mazu­ra z książ­ki Bia­ła Ofe­lia Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

tuż-tuż, czyli coraz bliżej i coraz dalej

recenzje / ESEJE Marcin Jurzysta

Recen­zja Mar­ci­na Jurzy­sty z książ­ki tuż-tuż Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Ofelia V.2.2

recenzje / ESEJE Monika Glosowitz

Recen­zja Moni­ki Glo­so­witz z książ­ki Bia­łą Ofe­lia Julii Feidor­czuk, któ­ra uka­za­ła się 1 grud­nia 2011 roku na łamach por­ta­lu art­Pa­pier.

Więcej

Jesteś, ale cię nie ma

recenzje / ESEJE Marta Cuber

Recen­zja Mar­ty Cuber z książ­ki Pora­nek Marii i inne opo­wia­da­nia Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Maria i Julia (Poranek Marii)

recenzje / ESEJE Anna Wajner

Recen­zja Anny Waj­ner z książ­ki Pora­nek Marii i inne opo­wia­da­nia Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Szpilki zdań

recenzje / ESEJE Justyna Sobolewska

Recen­zja Justy­ny Sobo­lew­skiej z książ­ki Pora­nek Marii i inne opo­wia­da­nia Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Drwina z listopada. Impresje na marginesie

recenzje / ESEJE Radosław Kobierski

Recen­zja Rado­sła­wa Kobier­skie­go z książ­ki Listo­pad nad Narwią Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Przyszłam tu, żeby oddychać. O Tlenie Julii Fiedorczuk i innych cząstkach

recenzje / ESEJE

Recen­zja Grze­go­rza Cze­mie­la z książ­ki Tlen Julii Fie­dor­czuk.

Więcej

Pustka i czułość

recenzje / ESEJE Joanna Orska

Recen­zja Joan­ny Orskiej z książ­ki Tlen Julii Fie­dro­czuk.

Więcej

Ludzki sposób na przetrwanie

recenzje / ESEJE Grzegorz Tomicki

Recen­zja Grze­go­rza Tomic­kie­go z książ­ki Listo­pad nad Narwią Julii Fie­dor­czuk. .

Więcej

Światy własne

recenzje / ESEJE Anna Kałuża

Recen­zja Anny Kału­ży z książ­ki Bio Julii Fie­dor­czuk.

Więcej