recenzje /

Vilanella, Sestyna

Adam Zdrodowski

Autorski komentarz Adama Zdrodowskiego do wierszy z książki Jesień Zuzanny.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Vilanella

Lek­ko idzie­my przez coraz lżej­sze dni:
ranek jest nie­re­al­ny, wie­czór to przed­mo­wa
do snu, co już miał się nie śnić, ale wciąż się śni.

Sto­imy na pla­te­au, wśród zmur­sza­łych pni
i kwia­tów, słu­cha­jąc. Czy to wła­śnie ta mowa
kwia­tów każe iść lek­ko przez coraz lżej­sze dni?

Być może. Więc nie pyta­jąc, czym są dni
(bo ktoś już pytał), idzie­my spać i od nowa
ten sen, co już miał się nie śnić, jesz­cze raz się śni.

Coś chce przy­ga­sać, coś w dali dalej lśni
(to księ­życ) i nie daje spać. Zosta­ją sło­wa,
że suchą sto­pą trze­ba przejść przez naj­lżej­sze z dni,

na ban­kie­tach i soirées de la fran­co­pho­nie
mieć sznyt i styl; nie pamię­tać, czym jest umo­wa
dot. snu, co już miał się nie śnić, ale wciąż się śni.

Idzie­my, nasz cień jest nie­wy­raź­ny, ni pies, ni
sowa. Idzie­my w dół zbo­cza, a gło­wa
zwra­ca się lek­ko w stro­nę naj­lżej­szych dni
ze snu, co już miał się nie śnić, ale wciąż się śni.


Jed­nym z powra­ca­ją­cych słów w pew­nej nie­pu­bli­ko­wa­nej sesty­nie pew­nej mło­dej pol­skiej poet­ki była „lek­kość”; ja posta­no­wi­łem spró­bo­wać wtło­czyć ową lek­kość w inną for­mę. Cho­dzi­ło więc o poetyc­ki powrót do pia­skow­ni­cy i zaba­wę forem­ka­mi. Szło też o cał­kiem śmiesz­ną nadzie­ję, że lek­kość wier­sza znie­sie cię­żar jakichś dni, a poeta wyj­dzie na zero. I autor rze­czy­wi­ście w jakiś spo­sób wyszedł na zero, jeśli „zero” uznać za punkt wyj­ścia – „Vila­nel­la” jest ostat­nim utwo­rem włą­czo­nym do Jesie­ni Zuzan­ny, więc teraz pisa­nie trze­ba zaczy­nać od począt­ku.

Co jesz­cze? Pierw­szy wers pró­bu­je into­na­cyj­nie i melo­dycz­nie naśla­do­wać linij­kę Del­mo­re­’a Schwart­za „calm­ly we walk thro­ugh this Apri­l’s day” z wier­sza pod tym samym tytu­łem. A w trak­cie pisa­nia, mniej wię­cej w poło­wie, dość nie­ocze­ki­wa­nie z pomo­cą przy­szła Marian­ne Moore („What are Years?”); zja­wił się też Phi­lip Lar­kin (z wier­sza „Days”, w któ­rym pyta „what are days for?”), bie­gną­cy przez pola wraz z księ­dzem i leka­rzem.


Sestyna

Sto­jąc i patrząc na staw,
pró­bu­jąc liczyć płat­ki
śnie­gu, spły­wa­ją­ce z chmur,
zasa­dzam się na echo,
o któ­rym mówił mi las,
wie­czo­rem i o świ­cie.

Przed świ­tem i o świ­cie,
kie­dy słoń­ce odbił staw
i ogniem zajął się las,
a wiatr prze­pło­szył płat­ki
śnie­gu z drzew, nawet echo
mil­cza­ło. Nie było chmur.

Co robić, gdy nie ma chmur?
marzyć o innym świ­cie,
co natchnie głos i echo,
popro­wa­dzi je nad staw,
co nie raz widział płat­ki
two­ich uszu. Albo w las,

na skraj i w głąb, w ciem­ny las
w sieć liści, igieł i chmur.
Pójść, wziąć kwiat, rzu­cać płat­ki
jak okrusz­ki, o świ­cie.
I lepiej nie iść nad staw,
a tyl­ko łowić echo,

bo praw­dę powie echo,
choć­by zgu­bić chciał nas las.
Nasłu­chi­wał będzie staw
wia­do­mo­ści pro­sto z chmur,
że wyszli dziś o świ­cie,
poroz­rzu­ca­li płat­ki

i zbie­rać trze­ba płat­ki,
jak­by rzec mogło echo.
Nie będzie ich o świ­cie,
cho­ciaż ich nie zgu­bił las,
nie da się wyczy­tać z chmur,
cze­go nie wie nawet staw -

stoi staw, liczy płat­ki
śnie­gu. Cień chmur jak echo
spły­wa na las o świ­cie.


W „Sesty­nie” cho­dzi­ło o zro­bie­nie imi­ta­cji sestyn w rodza­ju „Ye Goatherd Gods” Phi­li­pa Sid­neya i „Al poco gior­no” Dan­te­go, tyle że bar­dziej w sty­lu easy liste­ning niż tech­no. Pozby­łem się wszyst­kich słów, któ­re mogły­by zdra­dzać epo­kę, w któ­rej rzecz powsta­ła (jak odku­rzacz, moto­cykl, GPS), ale język chy­ba jest współ­cze­sny. W każ­dej linij­ce jest tyl­ko sie­dem sylab, co zmu­sza­ło do uży­wa­nia krót­kich słów, któ­rych w pol­sz­czyź­nie nie ma zno­wu tak wie­le. „Sto­jąc i patrząc” jest cyta­tem ze „Stan­ding and Wat­ching” Jame­sa Schuy­le­ra (któ­ry zresz­tą prze­ło­żył sesty­nę Dan­te­go); myślę, że Schuy­ler był siłą napę­do­wą cało­ści, choć nie wiem, czy jest to widocz­ne.

W pierw­szej książ­ce, w vila­nel­li o dziew­czyn­ce z man­da­ryn­ka­mi opo­wie­dzia­łem baj­kę o Czer­wo­nym Kap­tur­ku. Miło jest, kie­dy kolej­na książ­ka kon­ty­nu­uje wąt­ki poprzed­niej, a jed­no­cze­śnie z nimi zry­wa – dla­te­go w „Sesty­nie” opo­wia­dam o Jasiu i Mał­go­si. Bo to cał­kiem inna baj­ka.

O autorze

Adam Zdrodowski

Urodzony w 1979 roku. Poeta, tłumacz, krytyk literacki, pracownik Wydziału Grafiki warszawskiej ASP. Opublikował m.in. tom 49 lotów balonem (2013) oraz przekłady m.in. Gertrudy Stein, Henry’ego Greena i Williama S. Burroughsa. Publikował m.in. w „Literaturze na Świecie”, „Przekroju” i „Opcjach”. Mieszka w Warszawie.

Powiązania

Srebro i kwarc

dzwieki / WYDARZENIA Adam Zdrodowski Anna Podczaszy Łukasz Jarosz

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Łuka­sza Jaro­sza, Anny Pod­cza­szy i Ada­ma Zdro­dow­skie­go pod­czas Por­tu Wro­cław 2008.

Więcej

Lament na dancingu

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Dar­ka Fok­sa, Mar­ty Pod­gór­nik, Dag­ma­ry Suma­ry, Ada­ma Zdro­dow­skie­go i Tade­usza Pió­ry pod­czas Por­tu Wro­cław 2005.

Więcej

Czas na debiut

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go Łuka­sza Bagiń­skie­go, Dag­ma­ry Suma­ry, Joan­ny Obu­cho­wicz, Ada­ma Zdro­dow­skie­go i Tobia­sza Mela­now­skie­go pod­czas Por­tu Lite­rac­kie­go 2004.

Więcej

No bo ja piszę

nagrania / złodzieje wierszy Adam Zdrodowski

Zdo­byw­ca II nagro­dy w II edy­cji kon­kur­su „Nakręć wiersz”. Zespół w skła­dzie: Agniesz­ka Pasz­kie­wicz, Wal­de­mar Sze­met­nia.

Więcej

Prawda i nic. Laura Riding po polsku

recenzje / ESEJE Adam Zdrodowski

Recen­zja Ada­ma Zdro­dow­skie­go z książ­ki Obro­ty cudów Lau­ry (Riding) Jack­son.

Więcej

O Abecadle Tadeusza Pióry

recenzje / ESEJE Adam Zdrodowski

Recen­zja Ada­ma Zdro­dow­skie­go z książ­ki Abe­ca­dło Tade­usza Pió­ry.

Więcej

O sennych porządkach

recenzje / KOMENTARZE Różni autorzy

Komen­ta­rze Mar­ci­na Bie­sa, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Micha­ła Pięt­nie­wi­cza, Ada­ma Zdro­dow­skie­go, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

O Dokumentach mających służyć za kanwę

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Joh­na Ash­be­ry­’e­go, Andrze­ja Sosnow­skie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Kuby Mikur­dy oraz Ada­ma Zdro­dow­skie­go.

Więcej

O Trapie

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Ada­ma Zdro­dow­skie­go, Julii Szy­cho­wiak, Kami­la Zają­ca, Bar­to­sza Sadul­skie­go.

Więcej

Wiersze z wody

recenzje / KOMENTARZE Adam Zdrodowski

Autor­ski komen­tarz Ada­ma Zdro­dow­skie­go do książ­ki Przy­go­dy, etc..

Więcej

Sestyna

recenzje / KOMENTARZE Adam Zdrodowski

Autor­ski komen­tarz Ada­ma Zdro­dow­skie­go do wier­sza z książ­ki Przy­go­dy, etc..

Więcej

Rozmowa

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Jesień Zuzan­ny Ada­ma Zdro­dow­skie­go.

Więcej

O Jesieni Zuzanny

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Julii Fie­dor­czuk, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

Rozmowa

recenzje / ESEJE Paweł Mackiewicz

Recen­zja Paw­ła Mac­kie­wi­cza z książ­ki Jesień Zuzan­ny Ada­ma Zdro­dow­skie­go.

Więcej

O Jesieni Zuzanny

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Julii Fie­dor­czuk, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Paw­ła Mac­kie­wi­cza.

Więcej

O Przygodach, etc.

recenzje / NOTKI I OPINIE Andrzej Sosnowski Grzegorz Olszański

Komen­ta­rze Andrze­ja Sosnow­skie­go i Grze­go­rza Olszań­skie­go.

Więcej