recenzje / NOTKI I OPINIE

W klinczu konstrukcji i konstytucji – o „apokaliptycznych apokryfach” Seweryna Górczaka

Joanna Mueller

Joanna Mueller, współredaktorka antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012 o wierszach Seweryna Górczaka.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Co mnie urze­kło w arku­szu „Kon­sty­tu­cja” Sewe­ry­na Gór­cza­ka? Po pierw­sze, choć nie naj­waż­niej­sze – poeta ten zdo­by­wa się na odwa­gę powa­gi, a jed­nak nie pod­cze­pia swe­go gło­su pod wzmac­nia­cze kano­nicz­nych poetyk, cho­ciaż­by her­ber­tow­skiej. Nie prze­ma­wia, lecz mówi (pisząc) – spo­koj­nie, po swo­je­mu, z prze­ko­na­niem, ale też, zda­je się, z otwar­ciem na ryzy­ko nega­cji lub kpi­ny ze stro­ny czy­tel­ni­ka. Dla­cze­go kpi­ny (to po dru­gie)? Ano dla­te­go, że w cza­sach, gdy poezja gry­wa raczej w tonie buf­fo, Gór­czak pro­po­nu­je tona­cję serio. Cał­kiem serio (co nie zna­czy, że nudziar­sko, poucza­ją­co albo kotur­no­wo) pisze o koń­cu świa­ta, o wie­rze czy choć­by o Pol­sce (a raczej o „naj­lep­szej z moż­li­wych Polsk”). W swo­ich zdy­stan­so­wa­nych poetyc­kich obser­wa­cjach autor czę­sto posłu­gu­je się nie­mod­ną dzi­siaj, a tutaj zna­ko­mi­cie wyska­lo­wa­ną, per­spek­ty­wą poko­le­nio­we­go „my” (jak choć­by w wier­szu „Zezna­nie”, gdzie z iro­nicz­nym acz żar­li­wym zdzi­wie­niem zauwa­ża: „Jestem z poko­le­nia, któ­re jesz­cze nie wie, że/ będzie kłó­cić się ze sobą o mitologię,/ o kolor dymu z poża­rów”). Co istot­ne – po trze­cie – uda­je mu się zwy­cię­żyć w nie­ła­twej prze­cież roz­gryw­ce mię­dzy oso­bo­wo­ścią a zbio­ro­wo­ścią: zabie­ra­jąc głos w imie­niu gru­py, nie tra­ci zara­zem gło­su wła­sne­go, potra­fi bowiem roz­po­znać, „gdzie w rytu­ale [tym mecha­ni­zmie obron­nym tłu­mu – JM] jest/ miej­sce na tro­chę pry­wa­ty”. Łączy się z tym – to po czwar­te – umie­jęt­ność inne­go jesz­cze lawi­ro­wa­nia, a mia­no­wi­cie mię­dzy kon­sty­tu­cją a kon­struk­cją, któ­rą to opo­zy­cję może­my prze­ło­żyć na barań­cza­kow­ską „ety­kę i poety­kę”. Autor arku­sza „Kon­sty­tu­cja” two­rzy, owszem, tek­sty zaan­ga­żo­wa­ne (sam mówi o nich, iż są zawie­szo­ne „mię­dzy apo­ka­lip­są a anga­żem”), jed­nak nie sta­ją się one ani zbio­ra­mi skost­nia­łych praw i prawd, ani ser­wi­sa­mi infor­ma­cyj­ny­mi, ani agi­ta­cyj­ny­mi ulot­ka­mi. Publi­cy­sty­ka jest tutaj trzy­ma­na w ryzach przez poety­kę, a wni­kli­wy dzie­jo­pis (war­to dorzu­cić, że Sewe­ryn stu­diu­je histo­rię) har­mo­nij­nie dzie­li pió­ro (czy raczej kla­wia­tu­rę) z wymow­nym wier­szo­pi­sem.

O autorze

Joanna Mueller

Urodzona w 1979 roku. Poetka, eseistka, redaktorka. Wydała tomy poetyckie: Somnambóle fantomowe (2003), Zagniazdowniki/Gniazdowniki (2007, nominacja do Nagrody Literackiej Gdynia), Wylinki (2010), intima thule (2015, nominacje do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy i do Silesiusa), wspólnie z Joanną Łańcucką Waruj (2019, nominacje do Silesiusa i Nagrody im. W. Szymborskiej) oraz Hista & her sista (2021, nominacja do Silesiusa), dwie książki eseistyczne: Stratygrafie (2010, nagroda Warszawska Premiera Literacka) i Powlekać rosnące(2013) oraz zbiór wierszy dla dzieci Piraci dobrej roboty (2017). Redaktorka książek: Solistki. Antologia poezji kobiet (1989–2009) (2009, razem z Marią Cyranowicz i Justyną Radczyńską) oraz Warkoczami. Antologia nowej poezji (2016, wraz z Beatą Gulą i Sylwią Głuszak). Członkini grupy feministyczno-artystycznej Wspólny Pokój. Mieszka w Warszawie.

Powiązania