Zabić Kanoko
nagrania / transPort Literacki Hiromi Itō Julia Fiedorczuk Malina MideraSpotkanie z udziałem Hiromi Itō i Julii Fiedorczuk w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejFragment posłowia Julii Fiedorczuk do książki Język przyszłości Laurie Anderson, która ukazała się nakładem Biura Literackiego w 2012 roku.
Laurie Anderson – piosenkarka, plastyczka, reżyserka, pisarka, rzeźbiarka, kompozytorka, podróżniczka, performerka, komediantka. Nawet znacznie dłuższa lista haseł nie oddałaby w pełni bogactwa działań twórczych tej artystki, która mówi o sobie po prostu: „Lubię robić ładne rzeczy”. Całe życie Anderson to ciąg eksperymentów twórczych, w których artystka wykorzystuje niezwykle szerokie spektrum środków wyrazu: od słowa mówionego i własnego ciała po skomplikowane technologie pozwalające podczas jej bardzo efektownych występów multimedialnych zsynchronizować dźwięk, obraz, efekty świetlne, recytacje i ruch. Erudycyjna, nawiązująca do licznych tradycji muzycznych i literackich twórczość Anderson nie daje się łatwo zaklasyfikować gatunkowo. Dochodzi w niej nie tylko do zatarcia granic pomiędzy różnymi dyscyplinami sztuki, ale także do niemal całkowitego rozmycia granicy miedzy sztuką a życiem.
Bywa, że Anderson sztucznie generuje przeżycia, które następnie stają się częścią dzieła, jak wtedy, kiedy kładła się spać w rozmaitych miejscach publicznych – między innymi w damskiej toalecie jednej z bibliotek Uniwersytetu Columbia – a potem notowała, co jej się przyśniło, zastanawiając się nad związkami między miejscem a treścią snu. Tak powstała praca zatytułowana Institutional Dream Series (1973). Kilka lat później wybrała się autostopem w okolice bieguna północnego. Pewnego wieczora, krzątając się w swoim samotnym obozowisku, zobaczyła zorzę polarną i pomyślała, że oto następuje nuklearna zagłada świata. Podróż tę opisała w jednej z humorystycznych opowiastek zawartych w tej książce, a motyw wyobrażonej apokalipsy wielokrotnie powracał w różnych jej pracach. Dałoby się pewnie powiedzieć, iż sam los dba o to, by artystce nie groziła nuda, i stale dostarcza jej nowych materiałów: była pierwszą (i ostatnią) w historii artystką-rezydentką NASA, podczas seansu okultystycznego z użyciem tabliczki ouija dowiedziała się, że jej aktualne wcielenie jest jej pierwszym wcieleniem kobiecym (co, jak to potem żartobliwie komentowała, „wyjaśnia parę rzeczy”), przeżyła nawet katastrofę lotniczą – i nie tylko wyszła z niej cało, ale jeszcze zdążyła złapać następny lot.
Laura Phillips Anderson urodziła się w 1947 roku w Chicago, jako drugie z ośmiorga dzieci Mary Louise Rowland i Arthura Andersona. Dziadkowie ze strony matki pochodzili ze Szkocji i Anglii, ze strony ojca – ze Szwecji i Irlandii. Dorastała w zaprojektowanym przez matkę dużym domu w Glen Ellyn. W wywiadach mówi, że upodobanie do gawędziarstwa wyniosła z dzieciństwa: każdego wieczora wszystkie dzieci opowiadały rodzicom o przebiegu dnia. W wieku siedmiu lat zaczęła uczyć się gry na skrzypcach, w 1961 roku przyłączyła się do Chicago Youth Orchestra. W 1965 roku otrzymała tytuł Junior Miss Illinois. Wkrótce potem odbyła podróż do Europy w ramach programu „Talented Teens” (utalentowane nastolatki). W 1966 roku wyjechała do Nowego Jorku, żeby studiować w Barnard College, a następnie na Uniwersytecie Columbia (kierunek: rzeźba). Po studiach nadal mieszkała w Nowym Jorku, utrzymując się z uczenia historii sztuki i pisania recenzji.
W 1972 roku Anderson zorganizowała swój pierwszy performance. Był to koncert na klaksony samochodowe, podczas którego widownia i wykonawcy zamienili się miejscami. Rzecz odbywała się na skwerze miejskim w Rochester. Widzów zaproszono do altanki, w której w czasie zwykłych koncertów stawali lub siadali artyści, wokół ustawiło się trzydzieści samochodów. Kierowcy/muzycy wykonali trzy „utwory”, Anderson dyrygowała. Choć zdecydowanie humorystyczny, ten wczesny eksperyment pokazuje jednak, jak ważna dla Anderson była zawsze kwestia relacji miedzy artystą a odbiorcami. W wywiadach podkreśla często: „Moja praca polega na nawiązywaniu porozumienia”. Mroczniejsze aspekty komunikacji międzyludzkiej badała już rok później w pracy Object/Objection/Objectivity składającej się z tekstów i zdjęć mężczyzn, którzy zaczepiali ją, kiedy mijała ich na ulicy.
W latach 70. Anderson zaczęła eksperymentować z technologią. Stworzyła dla siebie kilka wariantów skrzypiec. Najsłynniejsze, znane jako tape-bow violin, miały w miejscu podstawka głowicę magnetofonową. Na smyczku zamiast włosia była zamontowana taśma z nagraniem, które uruchamiało się po dotknięciu głowicy. Artystka zaprojektowała też skrzypce z neonowym smyczkiem. Inne wynalazki z tamtego czasu to między innymi the headphone table i talking pillow. W pierwszym przypadku należało usiąść przy „słuchawkowym stole”, oprzeć łokcie w wyznaczonych miejscach, a następnie położyć głowę na dłoniach – wtedy można było usłyszeć nagrany wiersz. W drugim przypadku wystarczyło złożyć głowę na „gadającej poduszce”, a uruchamiała się opowieść. Przykłady można mnożyć: w późniejszych latach Anderson konstruowała wynalazki, które wybijały na pierwszy plan relacje miedzy technologią a ciałem. Jednym z nich był drum suit, czyli kostium sceniczny zbudowany tak, by przy mocniejszym uderzeniu się w klatkę piersiową albo klaśnięciu odzywał się głośny dźwięk perkusji. Wszystkie te rozwiązania technologiczne, choć wymagają dużej wiedzy i pomysłowości, mają jednak charakter zabawy. Artystka mówi całkiem wprost, że technologia stanowi najmniej istotny aspekt jej pracy, służy tylko modyfikowaniu rzeczywistości, akcentowaniu pewnych jej elementów. Warto też od razu dodać, że twórczość Anderson nie stanowi jednoznacznej pochwały technologii. Teksty jej piosenek często wyrażają ambiwalentny stosunek do stechnicyzowanego świata – a także do alienującego języka technologii. Co ciekawe, w zakresie rozwiązań technologicznych Anderson jest samoukiem: już podczas studiów lubiła szperać w sklepach z niedrogim, używanym sprzętem elektronicznym, a potem wynajdować dla upolowanych przez siebie gadżetów zaskakujące zastosowania.
Muzyka, głos i opowieść – oto najważniejsze elementy całej jej twórczości. Trzeba też podkreślić, że Laurie Anderson jest namiętną czytelniczką. Kiedy jako młoda dziewczyna podróżowała po Stanach Zjednoczonych – podczas jednej z tych podróży znalazła zatrudnienie na farmie prowadzonej przez rodzinę amiszów (zob. „Praca na farmie”) – zawsze woziła ze sobą książki Williama S. Burroughsa i kilka paczek cameli, choć bywało, że nie miała pieniędzy ani jedzenia. Słynne zdanie Burroughsa: language is a virus from outer space („język to wirus z kosmosu”) stanowi punkt wyjścia dla jednej z jej najsłynniejszych piosenek. W 1978 roku miała zresztą okazję poznać Burroughsa osobiście podczas dwudniowego sympozjum, które przeszło do historii jako Nova Convention (nazwa pochodzi od tytułu powieści Nova Express). W imprezie, współorganizowanej przez Uniwersytet Nowojorski i pismo „Semiotext(e)”, wzięło udział wielu wybitnych artystów, między innymi: John Cage, Merce Cunningham, Kathy Acker, John Giorno, Allen Ginsberg, Philip Glass, Patti Smith. Wtedy po raz pierwszy Anderson użyła filtra cyfrowego, żeby obniżyć swój głos – później wielokrotnie eksperymentowała z rozmaitymi wariantami męskiego głosu, „głosu władzy” (ostatnio na płycie Homeland z 2010 roku). Wyjaśnia, że w pierwszej chwili był to manewr obronny: taka „audio-maska” pomogła jej uporać się z onieśmieleniem w konfrontacji z silnie męską aurą otaczającą Burroughsa. Audio-przebrania i różne wersje alter ego to zresztą specjalność Anderson. Mówi: „To wielka ulga móc nie być sobą”.
Urodzona w Warszawie. Prozaiczka, poetka, tłumaczka. Na Uniwersytecie Warszawskim prowadzi zajęcia z literatury amerykańskiej, teorii literatury i ekokrytyki. Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek za najlepszy debiut (2002). Laureatka austriackiej nagrody Huberta Burdy (2005). Członkini ASLE (Association for the Study of Literature and the Environment). Mieszka w Warszawie.
Spotkanie z udziałem Hiromi Itō i Julii Fiedorczuk w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis rozmowy z udziałem Julii Fiedorczuk, Jolanty Kowalskiej, Kuby Mikurdy, Marcina Sendeckiego, Andrzeja Sosnowskiego i Bohdana Zadury podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania z udziałem Julii Fiedorczuk, Jacka Gutorowa i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejOdpowiedzi Julii Fiedorczuk na pytania Grzegorza Dyducha w „Kwestionariuszu 2004”.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego wokół antologii Moi Moskale podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Lavinii Greenlaw, Carol Rumens, Julii Fiedorczuk, Marty Podgórnik oraz Jerzego Jarniewicza podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk, Klary Nowakowskiej, Marty Podgórnik, Agnieszki Wolny-Hamkało oraz Bohdana Zadury podczas Portu Legnica 2004.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego Julii Fiedorczuk i Anny Podczaszy podczas Portu Legnica 2000.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
WięcejRozmowa Julii Fiedorczuk z Julią Hartwig, towarzysząca ukazaniu się książki Spóźniony śpiewak Williama Carlosa Williamsa w przekładzie Julii Hartwig, wydanej w Biurze Literackim w 5 stycznia 2009 roku, a w wersji elektronicznej 10 kwietnia 2019 roku.
Więcej8 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Jeszcze jedna dyskusja o parytetach”.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejSzkic Julii Fiedorczuk poświęcony twórczości Andrzeja Sosnowskiego.
Więcej7 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej6 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z książki Tlen (2009).
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej5 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej4 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej3 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej2 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
Więcej1 odcinek cyklu „Ule i mrówki” autorstwa Julii Fiedorczuk.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejWiersz z tomu Planeta rzeczy zagubionych (2006). Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „10 lat Portu i Biura we Wrocławiu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do wiersza „Fort-Da” z książki tuż-tuż.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książek Obroty cudów i Korona dla Hansa Andersena Laury (Riding) Jackson, wydanych nakładem Biura Literackiego 11 stycznia 2012 roku.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Nigdy samotniej i inne wiersze Gottfrieda Benna.
WięcejAutorski komenatrz Julii Fedorczuk do książki Biała Ofelia, wydanej nakładem Biura Literackiego 14 kwietnia 2011 roku.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Poranek Marii i inne opowiadania.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Doba hotelowa Bartłomieja Majzla.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk towarzyszący premierze książki Pozytywki i marienbadki (1987–2007) Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłosy Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza, Pawła Kaczmarskiego, Mateusza Kotwicy, Marty Kucharskiej i Marcina Sierszyńskiego w debacie „Dożynki 2008”.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Studium temperamentu Ronalda Firbanka.
WięcejAutokomentarz Julii Fiedorczuk do książki Tlen.
WięcejEsej Julii Fiedorczuk o wierszach Williama Carlosa Williamsa.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarze Dariusza Sośnickiego, Justyny Sobolewskiej, Julii Fiedorczuk, Grzegorza Jankowicza.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk, Joanny Wajs, Krzysztofa Siwczyka.
WięcejKomentarze Anny Kałuży, Julii Fiedorczuk, Tomasza Fijałkowskiego, Pawła Mackiewicza.
WięcejKomentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią, która ukazała się nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Julią Fiedorczuk.
WięcejAutorski komentarz Julii Fiedorczuk do książki Listopad nad Narwią.
WięcejKomentarze Julii Fiedorczuk do wierszy z książki Bio, która ukazała się nakładem Biurza Literackiego.
WięcejRecenzja Julii Fiedorczuk z książki Gdzie koniec tęczy nie dotyka ziemi Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejGłos Julii Fiedorczuk w debacie „Nagrody literackie”.
WięcejRecenzja Alicji Piechuckiej z książki Język przyszłości Laurie Anderson.
WięcejEsej Marka Paryża towarzyszący premierze książki Język przyszłości Laurie Anderson.
WięcejRecenzja Michała Mazura z książki Biała Ofelia Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z książki tuż-tuż Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Moniki Glosowitz z książki Białą Ofelia Julii Feidorczuk, która ukazała się 1 grudnia 2011 roku na łamach portalu artPapier.
WięcejRecenzja Marty Cuber z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Anny Wajner z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Justyny Sobolewskiej z książki Poranek Marii i inne opowiadania Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Radosława Kobierskiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Grzegorza Czemiela z książki Tlen Julii Fiedorczuk.
WięcejRecenzja Joanny Orskiej z książki Tlen Julii Fiedroczuk.
WięcejKomentarze Anny Kałuży i Bartłomieja Majzla.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Listopad nad Narwią Julii Fiedorczuk. .
WięcejRecenzja Anny Kałuży z książki Bio Julii Fiedorczuk.
Więcej