recenzje / ESEJE

Zahaczyła się chwila

Adam Poprawa

Recenzja Adama Poprawy towarzysząca premierze książki Z dnia robię noc Mirona Białoszewskiego, wydanej w Biurze Literackim 4 kwietnia 2022.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Bia­ło­szew­ski chy­ba czę­ściej niż inni poeci (i poet­ki) bie­dził się z wybo­rem wier­szy do swo­ich tomów. Jasne, przy ukła­da­niu książ­ki zazwy­czaj się coś wybie­ra i coś odrzu­ca, ale u auto­ra Oho spra­wa wyglą­da na bar­dziej skom­pli­ko­wa­ną. Już w debiu­tanc­kich Obro­tach rze­czy (1956), jak moż­na się dowie­dzieć ze stro­ny redak­cyj­nej, „wybo­ru doko­nał Artur San­dau­er”, czy­li, wyja­skra­wia­jąc kwe­stię, pierw­szy tom został skom­po­no­wa­ny przez kogoś inne­go. Policz­my zresz­tą poetyc­kie książ­ki Bia­ło­szew­skie­go. Za jego życia uka­za­ło się pięć nowych tomi­ków, do tego doli­czyć trze­ba Roz­kurz(1980), z pro­zą i wier­sza­mi, oraz Oho (1985), edy­cja już pośmiert­na, ale przy­go­to­wa­na przez auto­ra. W sumie sie­dem ksią­żek. Pośmiert­nych wybo­rów poezji wyda­no zaś sześć; w tym uwzględ­nić nale­ży Sta­rą pro­zę. Nowe wier­sze (1984), dzie­ło uło­żo­ne jesz­cze przez auto­ra. (Pomi­jam dla uprosz­cze­nia wybo­ry prze­kła­dów z poety.) Co istot­ne, książ­ki te zawie­ra­ły rów­nież nowe wier­sze Bia­ło­szew­skie­go. Tak­że w wybo­rze doko­na­nym przez Jaku­ba Pszo­nia­ka wśród czter­dzie­stu czte­rech wier­szy dzie­więt­na­ście pocho­dzi spo­za „zwy­kłych” tomi­ków auto­ra Było i było: bli­sko więc poło­wy.

Z kolek­cji wier­szy Bia­ło­szew­skie­go war­to odno­to­wać czte­ry, w tym jed­ną nie­ist­nie­ją­cą. W 1976 świa­tło dzien­ne ujrzał pierw­szy, autor­ski wybór, ze wstę­pem Janu­sza Sła­wiń­skie­go. Nie­dłu­go zaś po śmier­ci poety poja­wił się pomysł wyda­nia jego wier­szy w Biblio­te­ce Naro­do­wej. Auto­rem wstę­pu i edy­to­rem miał być Michał Gło­wiń­ski. Nie­ste­ty, głos decy­du­ją­cy przy­padł tym oso­bom z krę­gu Bia­ło­szew­skie­go, któ­re uzna­ły, że taka „been­ka” nie­po­trzeb­nie, zbyt szyb­ko ukla­sycz­ni­ła­by Miro­na… Gada­nie. Ten tom osso­liń­skiej Serii I raczej by otwo­rzył ją na prze­szłość naj­bliż­szą, na auto­rów, któ­rzy nie­daw­no ode­szli. Szko­da książ­ki. Ideą obu tych edy­cji, tej, któ­ra powsta­ła, i tej, któ­ra osta­tecz­nie się nie uka­za­ła, było moż­li­wie peł­ne przed­sta­wie­nie dzie­ła poety. Podob­ny zamysł przy­świe­cał Zbi­gnie­wo­wi Jerzy­nie, któ­ry w 1989 opu­bli­ko­wał wybra­ny przez sie­bie zestaw Bia­ło­szew­skie­go Moja świa­do­mość tań­czy. Ta skrom­nych wymia­rów ksią­żecz­ka (9,6 x 6,7 x 1,3) jest for­mal­nie pierw­szym przed­się­wzię­ciem edy­tor­skim, gdzie poeta ukła­da nową całość z wier­szy inne­go poety. For­mal­nie, powtó­rzę, gdyż Jerzy­nie też szło o w mia­rę wszech­stron­ne uka­za­nie doko­nań auto­ra Myl­nych wzru­szeń. I wresz­cie: Wybór poezji z 1996, przy­go­to­wa­ny przez Lesz­ka Soliń­skie­go, byłe­go part­ne­ra Bia­ło­szew­skie­go i (jesz­cze wte­dy, gdy książ­ka wyszła) spad­ko­bier­cy praw autor­skich.

Teraz Jakub Pszo­niak pro­po­nu­je nową jakość, zgod­nie zresz­tą z zało­że­nia­mi serii 44. Poezja pol­ska od nowa, któ­ra pomy­śla­na zosta­ła jako dia­log dwóch poetyc­kich oso­bo­wo­ści. A roz­mo­wy, jak wia­do­mo, mogą być róż­ne: poro­zu­mie­nie, spór, pole­mi­ka, dys­ku­sja, hołd, apo­lo­gia, agon… Kto wie, czy zapro­sze­nie oso­by, któ­ra zade­biu­to­wa­ła sto­sun­ko­wo nie­daw­no– do przy­go­to­wa­nia książ­ki kla­sy­ka nie jest naj­po­waż­niej­szym wyzwa­niem poetyc­kim, przed któ­rym taki „nie­od­le­gły” debiu­tant może sta­nąć. Pro­szę mnie dobrze zro­zu­mieć. Nie idzie bynaj­mniej o to, by poetom młod­szym zale­cać wyłącz­nie poko­rę wobec tra­dy­cji. Napraw­dę nie, samo­dziel­ność i ory­gi­nal­ność ozna­cza­ją odmien­ność, a czę­sto też prze­war­to­ścio­wa­nie poetyk mistrzów. War­to jed­nak zazna­czyć, że im głę­biej wcho­dzi się w podzi­wia­ne dzie­ło, tym wię­cej przy­by­wa wąt­pli­wo­ści co do wła­snych poczy­nań wobec doko­nań auto­ra, z twór­czo­ścią któ­re­go pra­cu­je­my. Nie­pew­ność edy­to­ra jest zresz­tą wię­cej war­ta niż nad­mier­na pew­ność wła­snych ruchów; lep­sza dla poety anto­lo­gi­zo­wa­ne­go – i dla czy­tel­ni­ka rów­nież.

Książ­ka Pszo­nia­ka (i Bia­ło­szew­skie­go) jawi się jako ory­gi­nal­na i powścią­gli­wa zara­zem. Owszem, auto­ra Chy­ba na pew­no nie obo­wią­zy­wał, hmm, obiek­ty­wizm wybo­ru, z cze­go skwa­pli­wie sko­rzy­stał. Porów­na­nia są wymow­ne: w szkol­nej anto­lo­gii Ryszar­da Matu­szew­skie­go Poezja pol­ska 1939–1996 (wyda­nie dru­gie zmie­nio­ne, 1998), w cią­gu wier­szy Bia­ło­szew­skie­go są tyl­ko dwa tytu­ły, któ­re powta­rza­ją się u Pszo­nia­ka; w anto­lo­gii zaś Andrze­ja Lama Kolum­bo­wie i współ­cze­śni (też wyda­nie dru­gie zmie­nio­ne, 1976) rów­nież tyl­ko dwa wier­sze, nb. te same: Karu­ze­la z madon­na­mi i Auto­por­tret odczu­wa­ny. Co zresz­tą dobrze świad­czy zarów­no o wybie­ra­ją­cych wcześniej(skoro w ich rela­tyw­nie nie­du­żych zesta­wach poja­wia­ją się te same utwo­ry), jak i o Pszo­nia­ku, któ­ry miał o Bia­ło­szew­skim powie­dzieć coś nowe­go, coś od sie­bie. Naj­młod­szy edy­tor wyraź­nie wyżej sobie ceni póź­niej­szą twór­czość poety, sko­ro wśród czter­dzie­stu czte­rech wier­szy tyl­ko sie­dem pocho­dzi z pierw­szej, powiedz­my, poło­wy jego wier­szo­pi­sa­nia, wyzna­czo­nej pre­mie­ra­mi czte­rech tomów (1956–1965).

Wspo­mnia­łem o powścią­gli­wo­ści. Tak, bo Pszo­niak nie chciał wybo­ru efek­tow­ne­go, któ­ry by epa­to­wał nie­zwy­kło­ścią, choć spo­koj­nie dało­by się coś takie­go z Bia­ło­szew­skim zro­bić. Pisze młod­szy z poetów w posło­wiu: „Cha­rak­te­ry­stycz­ne dla całej twór­czo­ści poety napię­cie mię­dzy zna­cze­niem, błę­dem, zapi­sem i brzmie­niem języ­ka poka­za­ło nie­oczy­wi­ste, ale też głę­bo­kie pięk­no pol­sz­czy­zny”. I jego – Pszo­nia­ka – wybór też jest wła­śnie nie­oczy­wi­sty. Nawet czy­tel­nik obe­zna­ny z Bia­ło­szew­skim od cza­su do cza­su się zadzi­wi, i nad poetą wybie­ra­nym, i nad wybie­ra­ją­cym. Pierw­szy wiersz zbio­ru Z dnia robię noc oka­zu­je się nie­ła­twym przed­się­wzię­ciem lirycz­nym, tak­że ze stro­ny edy­to­ra:

Nie chcę spraw­dzać w rocz­ni­ce
Kogo ani sie­bie

spraw­dza­nie swo­jej histo­rii
na miej­scu
nie tra­fia do sie­bie

czas, wiecz­ność bez­stron­na
nie ma nic do rze­czy

w jed­nym czło­wie­ku
gubi się wiecz­ność

a mię­dzy dwo­ma przez wie­ki
może zaha­czyć się
ta sama chwi­la

Pszo­niak jest zbyt dobrym poetą i poważ­nym czło­wie­kiem, żeby powie­dzieć „my z Bia­ło­szew­skim” czy „ja też”. Ma pra­wo prze­cież – i tak to uczy­nił, zaczy­na­jąc książ­kę od tego wła­śnie wier­sza – ukryć swo­je waż­kie doświad­cze­nie: czy­tel­ni­cze, poetyc­kie, egzy­sten­cjal­ne. Doszło do spo­tka­nia, Pszo­niak odna­lazł coś istot­ne­go, coś swo­je­go istot­ne­go u Bia­ło­szew­skie­go. I prze­ka­zu­je to nie wprost, jak na poetę przy­sta­ło, lecz sło­wa­mi inne­go poety. I już się pań­stwo domy­śla­ją, kim są ci „dwaj przez wie­ki”.

Podob­ne miej­sce wyzna­czył edy­tor odbior­cy, sko­ro dekla­ru­je, iż chciał „zapro­sić czy­tel­ni­ka do wej­ścia w oso­bi­stą rela­cję z wier­sza­mi Bia­ło­szew­skie­go”. Ha! Jeśli uważ­niej się temu zda­niu przyj­rzeć, to tra­ci ono swą jed­no­znacz­ność. Oso­bi­stą rela­cję – lecz czy­ją? Moją, to zna­czy Pszo­nia­ka z Bia­ło­szew­skim, czy two­ją, któ­ry to czy­tasz? Dobrze, two­ją z, tyle że na razie masz przed ocza­mi wier­sze wybra­ne przez nie­go, Pszo­nia­ka. Chwi­la może się zaha­czyć potrój­nie.

Z dnia robię noc Bia­ło­szew­skie­go i Pszo­nia­ka jest tak­że książ­ką o tru­dach ukła­da­nia książ­ki w taki spo­sób, by nie była ona tyl­ko powie­le­niem tego, co wcze­śniej powie­dzia­no o nie­ży­ją­cym poecie (wra­cam do kwe­stii napo­mknię­tej parę aka­pi­tów wcze­śniej). Czy da się zatem powie­dzieć o auto­rze Wier­szy wybra­nych i dobra­nych coś napraw­dę nowe­go, sko­ro miro­no­lo­gia ma się świet­nie? Owszem, da się, może zresz­tą wła­śnie dla­te­go, że bada­nia nad twór­czo­ścią Bia­ło­szew­skie­go nie­ustan­nie się roz­wi­ja­ją. Po to zresz­tą ludz­kość, przy­naj­mniej ta bar­dziej świa­do­ma jej część wra­ca przez całe dzie­je do arcy­dzieł. Tym razem edy­tor Bia­ło­szew­skie­go orga­ni­zu­je prze­pro­wadz­kę wier­szy, two­rząc nie­za­ist­nia­łe wcze­śniej mię­dzy­tek­sto­we sąsiedz­twa. Tek­sty zaczy­na­ją się komen­to­wać, odsła­niać, pogłę­bia­jąc nowe sen­sy, dopo­wie­dze­nia, zna­cze­nio­we otwar­cia. W pew­nym momen­cie książ­ki poja­wia się Zaskok na uwię­zi z tomu Oho, następ­nie utwór z inci­pi­to­wym tytu­łem tu się nie miesz­ka ze Sta­rej pro­zy. Nowych wier­szy oraz (też inci­pi­to­wy tytuł) cze­kam, znów z Oho. Teraz wyim­ki z kolej­nych wier­szy: 1) „ona o coś / coś o nic”; 2) „ktość / tył naprzód nico­ści”; 3) „a wsia­da we mnie / i wyry­wa / od środ­ka / w strasz­ną odwrot­ność”. Pod­kre­ślo­ny został zatem wiel­ki temat nico­ścio­wa­nia, z któ­rym, wobec któ­re­go ist­nie­ją „ja” i świat Bia­ło­szew­skie­go. Przy­po­mi­nam, że Pszo­niak zaczął swój wła­sny tomik tek­stem przed­zi­mie:

świ­ta świat
świa­tło tli tlen
nic
nie noc
nie dzień
dnij się dnij

Cie­ka­we, u kogo ter­mi­no­wał, sko­ro aż tak uważ­nie roz­pa­tru­je i koja­rzy poje­dyn­cze sło­wa i ich cząst­ki.

Kie­dy uka­za­ły się Obro­ty rze­czy, Bia­ło­szew­ski miał trzy­dzie­ści czte­ry lata, był to więc póź­ny debiut, pozo­stał zresz­tą (wraz z pierw­szą książ­ką Her­ber­ta) czę­sto przy­wo­ły­wa­nym przy­kła­dem takie­go doj­rza­łe­go debiu­tan­ta. Cza­so­we obsu­nię­cie spo­wo­do­wa­ne było socre­ali­zmem, ale też pro­ce­sem doj­rze­wa­nia poety do wła­sne­go dzie­ła. W zupeł­nie innych cza­sach, w roku 2019, zade­biu­to­wał książ­ką Chy­ba na pew­no autor liczą­cy wte­dy trzy­dzie­ści sześć lat, tak więc star­szy od Bia­ło­szew­skie­go! Nie ma bynaj­mniej potrze­by dowar­to­ścio­wy­wa­nia Pszo­nia­ka za pomo­cą takiej para­le­li, wska­zu­ję ją tutaj z prze­ko­na­niem, że dłuż­sze docho­dze­nie do pierw­sze­go poetyc­kie­go tomu może owo­co­wać inny­mi walo­ra­mi, na przy­kład pew­niej­szym usta­wie­niem tonu.

Bia­ło­szew­ski zmarł w 1983, w tym też roku uro­dził się Pszo­niak. Oho, robi się cokol­wiek mistycz­nie, więc tyl­ko zazna­czam, że rów­nież w kalen­da­rzu coś się może cza­sem zaha­czyć.

 

Dofi­nan­so­wa­no ze środ­ków Mini­stra Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go pocho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tu­ry – pań­stwo­we­go fun­du­szu celo­we­go

 

O autorze

Adam Poprawa

(ur. 1959) – filolog, krytyk literacki i muzyczny, edytor, pisarz. Wydał m.in. monografię Kultura i egzystencja w poezji Jarosława Marka Rymkiewicza (Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1999), zbiór szkiców Formy i afirmacje (Universitas, Kraków 2003), tomy prozatorskie Walce wolne, walce szybkie (WBPiCAK, Poznań 2009), Kobyłka apokalipsy (WBPiCAK, Poznań 2014), zbiór Szykista. Felietony po kulturze (WBPiCAK, Poznań 2020). Przetłumaczył Epifanie Jamesa Joyce’a (Biuro Literackie, Stronie Śląskie 2016). Przygotował poprawioną (odcenzurowaną i uzupełnioną) edycję Pamiętnika z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego (PIW, Warszawa 2014). Opracował poszerzone wydanie Języka poetyckiego Mirona Białoszewskiego (Ossolineum, Wrocław 2016) oraz tom Odbiorca ubezwłasnowolniony. Teksty o kulturze masowej i popularnej Stanisława Barańczaka (Ossolineum, Wrocław 2017). Jest felietonistą „Nowych Książek”.

Powiązania

Drugi, a dokładnie czwarty Dylan Łobodzińskiego

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­kra­czam Rubi­kon Boba Dyla­na w tłu­ma­cze­niu Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 18 paź­dzier­ni­ka 2021 roku.

Więcej

W owalu cyklonu, w oku stadionu

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Puste try­bu­ny, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 14 czerw­ca 2021 roku.

Więcej

John Lennon ścichapęk

wywiady / o książce Adam Poprawa Filip Łobodziński

Roz­mo­wa Ada­ma Popra­wy z Fili­pem Łobo­dziń­skim, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Joh­na Len­no­na Prze­stwo­rzo­ne rze­czy, w tłu­ma­cze­niu Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, któ­rą uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 30 listo­pa­da 2020 roku.

Więcej

Poetycka książka trzydziestolecia: nominacja nr 2

debaty / ankiety i podsumowania Adam Poprawa

Głos Ada­ma Popra­wy w deba­cie „Poetyc­ka książ­ka trzy­dzie­sto­le­cia”.

Więcej

Poezja z nagrodami: Po sobie

recenzje / KOMENTARZE Adam Poprawa

Adam Popra­wa, juror Nagro­dy Poetyc­kiej Sile­sius, odpo­wia­da na pyta­nia w ankie­cie doty­czą­cej książ­ki Po sobie Julii Szy­cho­wiak, wyda­nej w for­mie elek­tro­nicz­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 30 maja 2018 roku. Książ­ka uka­zu­je się w ramach akcji „Poezja z nagro­da­mi”.

Więcej

Elementy osnowy pajęczyny

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy książ­ki Taran­tu­la Boba Dyla­na w prze­kła­dzie Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 15 stycz­nia 2018 roku.

Więcej

Wysokie morza

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy książ­ki Puste noce Jerze­go Jar­nie­wi­cza, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 4 grud­nia 2017 roku.

Więcej

Emilia próbuje, ale nie pojmuje

felietony / cykle PISARZY Adam Poprawa

13 odci­nek cyklu „Nie­po­gu­bio­ne afek­ty” autor­stwa Ada­ma Popra­wy.

Więcej

Prosty liryk

wywiady / o książce Adam Poprawa Marcin Sendecki

Roz­mo­wa Ada­ma Popra­wy z Mar­ci­nem Sen­dec­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki W, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 27 grud­nia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 3 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Przemyt mroku

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy z książ­ki wizyj­na Mar­ty­ny Buli­żań­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 czerw­ca 2017 roku.

Więcej

Pieśni naiwności i dopieszczenia

felietony / cykle PISARZY Adam Poprawa

12 odci­nek cyklu „Nie­po­gu­bio­ne afek­ty” autor­stwa Ada­ma Popra­wy.

Więcej

Historia spóźnionego tytułu

recenzje / KOMENTARZE Adam Poprawa

Autor­ski komen­tarz Ada­ma Popra­wy do prze­kła­du Epi­fa­nii Jame­sa Joyce’a, wyda­nych w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 23 sierp­nia 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 27 mar­ca 2017 roku.

Więcej

Debiut po debiucie

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nia autor­skie „Debiut po debiu­cie” z udzia­łem Ada­ma Popra­wy, Tade­usza Dąbrow­skie­go, Bron­ki Nowic­kiej i Arka­diu­sza Żychliń­skie­go w ramach festi­wa­lu lite­rac­kie­go Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21.

Więcej

Profesja afektowanej skromności

felietony / cykle PISARZY Adam Poprawa

11 odci­nek cyklu „Nie­po­gu­bio­ne afek­ty” autor­stwa Ada­ma Popra­wy.

Więcej

Przyziemna metafizyka

wywiady / o książce Adam Poprawa Jerzy Jarniewicz

Roz­mo­wa Jerze­go Jar­nie­wi­cza z Ada­mem Popra­wą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Epi­fa­nie Jame­sa Joyce’a, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 23 sierp­nia 2016 roku.

Więcej

Niedomknięte arcydzieło

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Frag­ment posło­wia do książ­ki Por­tret arty­sty w wie­ku mło­dzień­czym Jame­sa Joyce’a, wyda­nej w prze­kła­dzie Jerze­go Jar­nie­wi­cza w Biu­rze Lite­rac­kim 30 maja 2016 roku.

Więcej

Czekając na żonę porucznika Columbo

felietony / cykle PISARZY Adam Poprawa

6 odci­nek cyklu „Nie­po­gu­bio­ne afek­ty” autor­stwa Ada­ma Popra­wy.

Więcej

Uroić łezkę w specyficznym klimacie

felietony / cykle PISARZY Adam Poprawa

5 odci­nek cyklu „Nie­po­gu­bio­ne afek­ty” autor­stwa Ada­ma Popra­wy.

Więcej

Kochanka Norwida

recenzje / IMPRESJE Adam Poprawa

Szkic Ada­ma Popra­wy towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Kochan­ka Nor­wi­da Euge­niu­sza Tka­czy­szyn-Dyc­kie­go.

Więcej

Wiersze mieszkalne W. H. Audena

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy z książ­ki W podzię­ko­wa­niu za sie­dli­sko W.H. Aude­na.

Więcej

Definiując poezje

recenzje / IMPRESJE Adam Poprawa

Esej Ada­ma Popra­wy towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki zbie­ra­ne, gubio­ne (1960–2010) Kry­sty­ny Miło­będz­kiej.

Więcej

Pięć tez o Tadeuszu Piórze

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Adam Popra­wy z książ­ki O dwa kro­ki stąd Tade­usza Pió­ry.

Więcej

Gdzie indziej jest teraz

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy z książ­ki Zapi­sy roz­mów Pio­tra Som­me­ra.

Więcej

Raczej się zbarbaryzowało, ogólnie

debaty / ankiety i podsumowania Adam Poprawa

Głos Ada­ma Popra­wy w deba­cie „Bar­ba­rzyń­cy czy nie? Dwa­dzie­ścia lat po ‘prze­ło­mie’ ”.

Więcej

Skaczemy po górach, czyli rysowanie grubą kreską najważniejszych punktów odniesienia

debaty / ankiety i podsumowania Różni autorzy

Gło­sy Artu­ra Bursz­ty, Pio­tra Czer­niaw­skie­go, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Paw­ła Kacz­mar­skie­go, Ada­ma Popra­wy, Bar­to­sza Sadul­skie­go i Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go w deba­cie „Bar­ba­rzyń­cy czy nie? Dwa­dzie­ścia lat po ‘prze­ło­mie’ ”.

Więcej

Okienne lustra Piotra Sommera

recenzje / ESEJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy z książ­ki O krok od nich Pio­tra Som­me­ra.

Więcej

Y=

recenzje / IMPRESJE Adam Poprawa

Recen­zja Ada­ma Popra­wy z książ­ki nauka cho­dze­nia / gehen ler­nen Tade­usza Róże­wi­cza.

Więcej

Z dnia robię noc

nagrania / transPort Literacki Hubert Zemler Jakub Pszoniak Miron Białoszewski

Czy­ta­nie z książ­ki Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go z udzia­łem Jaku­ba Pszo­nia­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27. Muzy­ka Hubert Zemler.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 8 Miron Białoszewski (Jakub Pszoniak)

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

„Któregoś marca (2022)”

recenzje / KOMENTARZE Jakub Pszoniak

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Pszo­nia­ka, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022.

Więcej

Koryto dzikiej rzeki

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Przemysław Suchanecki

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go z Kubą Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Miro­na Bia­ło­szew­skie­go Z dnia robię noc, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022.

Więcej

Z dnia robię noc (1)

utwory / zapowiedzi książek Miron Białoszewski

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Z dnia robię noc Miro­na Bia­ło­szew­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2022 roku.

Więcej