recenzje / IMPRESJE

Że zapytam

Piotr Lorkowski

Esej Piotra W. Lorkowskiego z książki Tablet taty Darka Foksa, która ukazała się 9 marca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

1. …ład­nie to tak, panie ojcze, wta­jem­ni­czać potom­stwo w szcze­gó­ły wła­snych rela­cji dam­sko-męskich? Rozu­miem – tablet, mod­ny gadżet, dostał się do rąk jakie­goś wścib­skie­go mło­dzień­ca (?). Bądź teraz tato, mądry i pisz wier­sze. No już! Tak. Teraz zde­cy­do­wa­nie lepiej. Sta­now­czo lepiej. Spoj­rze­nie w prze­szłość zaczy­na słu­żyć szla­chet­niej­szym celom niź­li zaspo­ka­ja­nie próż­nej cie­ka­wo­ści. Przy­naj­mniej mło­dy czło­wiek może się prze­ko­nać, że rów­nież ojcow­ska gene­ra­cja mia­ła jakieś życie uczu­cio­we.

2. Jest ich trzy­dzie­ści sie­dem. Co naj­mniej. Tyle ich oca­la­ło z awa­rii, po któ­rej osie­dlo­wy facho­wiec zaczął mówić o table­cie w cza­sie prze­szłym. One tak­że nale­żą do prze­szło­ści. Może nawet, bio­rąc pod uwa­gę nie­trwa­łość nośni­ka i wid­mo­wość pik­se­li – nale­żą do prze­szło­ści podwój­nie, cho­ciaż ojcow­skie wspo­mnie­nie bro­ni je jesz­cze przed osta­tecz­ną prze­mia­ną w elek­tro­nicz­ne fan­to­my. Każ­da pie­czo­ło­wi­cie umiesz­czo­na w osob­nym fol­de­rze. Wize­run­ki jesz­cze nie w sepii. Raczej w odcie­niach sza­ro­ści. Acz nie­wy­bla­kłe, wyra­zi­ste. Trze­ba powie­dzieć, że gust miał pan ojciec pierw­szo­rzęd­ny, nie­za­leż­nie od tego, czy z pan­na­mi, z mężat­ka­mi („Sara”), czy z nie­wia­sta­mi nie­okre­ślo­ne­go sta­nu miał do czy­nie­nia; czy były jego miło­ścia­mi, adre­sat­ka­mi ado­ra­cji, czy uczest­nicz­ka­mi prze­lot­nych spo­tkań („Hele­na”). Nie ide­ali­zu­je żad­nej. Nie wyma­ga, by były wcie­le­niem wiecz­nej kobie­co­ści. Obry­so­wu­je je pręd­ką kre­ską. Por­tre­tu­je migaw­ko­wo, chwi­lo­wo. W pej­za­żu („Moni­ka”) i we wnę­trzach („Agniesz­ka”). Bowiem każ­da sta­ła się cząst­ką emo­cjo­nal­nej bio­gra­fii mówią­ce­go tutaj pod­mio­tu, wzię­ła udział w jego grze z toż­sa­mo­ścią (zob. wiersz „Zofia”), któ­ra, choć pozba­wio­na dra­ma­tycz­nych epi­zo­dów, ujaw­ni­ła lek­ce­wa­żo­ną cza­sem cechę pamię­ci: jej zdol­ność do sil­ne­go utrwa­la­nia sce­nek bła­hych tudzież zda­rzeń pozor­nie mało istot­nych. Pozor­nie tyl­ko – bo rów­nież takie wyda­rze­nia pod­kre­śla­ją indy­wi­du­al­ność, osob­ność opo­wia­da­nej posta­ci w chwi­li, gdy  była ona dla opo­wia­da­ją­ce­go tak, jak dla niko­go inne­go. Inten­syw­nie. Niech­by nawet zaska­ku­ją­co, jak Doro­ta z fol­de­ru trzy­na­ste­go, świa­dek sza­leń­stwa lirycz­ne­go „ja”,  o któ­rej powie: „Pomo­gła mi,/ kie­dy pew­nej nocy obu­dzi­ło mnie// coś duże­go i wybie­głem na klat­kę scho­do­wą bez gaci”. Czyż jej empa­tia nie jest war­ta wier­sza? Tytu­ło­wy tato, prócz gustu, miał też chy­ba spo­ro szczę­ścia, sko­ro każ­da z boha­te­rek tego tomu pozwa­la wspo­mi­nać się sym­pa­tycz­nie. Nie przy­pi­sy­wał­bym zresz­tą szcze­gól­nej łaska­wo­ści pod­mio­tu wier­szy Fok­sa, cza­sa­mi dość iro­nicz­ne­go, cze­go dowo­dem, by nie szu­kać dale­ko, wyda­ne cał­kiem nie­daw­no (2013) Roz­mo­wy z głu­chym psem. Tablet taty śmia­ło idzie z nimi w zawo­dy.

3. „Komu nowiut­ką ksią­żecz­kę tę wręczyć,/ oszli­fo­wa­ną chro­pa­wym pumek­sem?” – pyta mot­to zbior­ku frag­men­tem Katul­lu­so­wej apo­stro­fy. Foks mało ma wspól­ne­go z ado­ra­to­rem Les­bii, łamią­cym regu­ły sto­sow­no­ści. Takich eks­pe­ry­men­tów poeta w tym tomie uni­ka. Odświe­ża jed­nak, zupeł­nie innej pro­we­nien­cji (jakiej? zgad­nij, czy­tel­ni­ku)  topos „dam minio­ne­go cza­su”. W prze­ci­wień­stwie do kole­gi auto­ra (patrz trze­cie mot­to) nowiut­ką ksią­żecz­ką obda­ro­wał­bym wszak­że nie Kata­rzy­nę dru­gą z ostat­nie­go fol­de­ru, a Judy­tę, co „Bun­to­wa­ła się,/ kie­dy mat­ka chcia­ła ją zdegradować// do roli lal­ki, któ­rą i tak była z sprawą/ ojca z zawo­du mima i sce­no­gra­fa teatral­ne­go”. Bo to naj­smut­niej­sza pośród kobie­cych posta­ci. Niech­że, bidul­ka, otu­chy nabie­rze i ducha. Prze­cież tak­że jej coś się nale­ży.

4. Po całej resz­cie znać, że dadzą sobie radę. Mało co może je zasko­czyć. Chy­ba że wie­ści dru­ko­wa­ne w sta­rej gaze­cie, fascy­nu­ją­ce Nata­lię z fol­de­ru sie­dem­na­ste­go. Polu­bi­łem je wszyst­kie. Dla­te­go pro­po­no­wał­bym wyba­czyć ojcu jego nie­dy­skre­cję.  Ale komór­ki, pro­szę cię, tato, przy­pil­nuj tro­chę lepiej.

O autorze

Piotr Lorkowski

Urodzony w 1968 roku. Recenzent, krytyk, autor wierszy i prozy, literaturoznawca i tłumacz z języka niemieckiego. W latach 1994-2002 redaktor „Toposu”. W roku 2011 ukazał się jego przekład Zapisków Maltego Lauridsa Brigge R.M. Rilkego.

Powiązania

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Piotr Lorkowski

Recen­zja Wik­to­ra Lor­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Tablet taty: fragmenty

dzwieki / RECYTACJE Darek Foks

Wier­sze z tomu Tablet taty, zare­je­stro­wa­ne pod­czas spo­tka­nia „Bar­ba­rzyń­cy i nie” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

Tablet taty

recenzje / ESEJE Monika Piotrowska-Wegner

Recen­zja Moni­ki Pio­trow­skiej-Wegner z książ­ki Dar­ka Fok­sa Tablet taty, któ­ra uka­za­ła się na blo­gu mon­weg.

Więcej

Liryczne migawki

recenzje / ESEJE Sylwia Sekret

Recen­zja Syl­wii Sekret z książ­ki Dar­ka Fok­sa Tablet taty, któ­ra uka­za­ła się na stro­nie Lubimyczytać.pl

Więcej

Ach, gdzie są niegdysiejsze foldery!

recenzje / ESEJE Karolina Górniak

Recen­zja Karo­li­ny Gór­niak z książ­ki Tablet taty Dar­ka Fok­sa, któ­ra uka­za­ła się 30 kwiet­nia 2015 roku w por­ta­lu Xiegarnia.pl.

Więcej

Komentarz do wiersza „Weronika”

recenzje / KOMENTARZE Darek Foks

Autor­ski komen­tarz Dar­ka Fok­sa do wier­sza „Wero­ni­ka” z książ­ki Tablet taty, któ­ra uka­za­ła się 9 mar­ca nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Wymyślanie drwala

wywiady / o książce Darek Foks Zuzanna Witkowska

Roz­mo­wa Zuzan­ny Wit­kow­skiej z Dar­kiem Fok­sem o książ­ce Tablet taty, któ­ra uka­za­ła się 10 mar­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej