teksty / Esej

Dać się dotknąć cieniom

Jakub Pszoniak

Recenzja Jakuba Pszoniaka, towarzysząca premierze książki Jakuba Beliny-Brzozowskiego córka tańczy, wydanej w Biurze Literackim 14 października 2024 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Odwróćmy: powie­dzieć coś zwy­kłe­go. Powie­dzieć coś zwy­kłe­go tak, żeby sta­ło się nie­zwy­kłe. Powie­dzieć coś zwy­kłe­go tak, żeby­śmy to nie tyl­ko zoba­czy­li, ale i dostrze­gli, bo prze­cież to dale­ce nie to samo. Jakub Beli­na-Brzo­zow­ski potra­fi zachwy­ca­ją­co powie­dzieć coś zwy­kłe­go, cór­ka tań­czy – jego debiu­tanc­ki tom – to książ­ka, któ­ra potra­fi zaś spra­wić, że się dostrze­ga.

Jakub Beli­na-Brzo­zow­ski to poeta, któ­ry nie potrze­bu­je krzy­ku, by opo­wie­dzieć o tym, co czę­sto topio­ne jest w histe­rycz­nej kako­fo­nii. Lite­rac­kie sku­pie­nie i oszczęd­ność nie wyni­ka­ją u nie­go jed­nak z bra­ku pew­no­ści sie­bie – prze­ciw­nie. Opa­no­wa­nie poetyc­kie­go języ­ka spra­wia, że jego głos jest wystar­cza­ją­co wyraź­ny i dono­śny.

[C]órka tań­czy to zbiór mini­ma­li­stycz­nych, sku­pio­nych, choć nie­po­zba­wio­nych iro­nii wier­szy, roz­pię­tych mię­dzy namy­słem nad cie­le­sno­ścią a nie­uję­tą w dekla­ra­tyw­ne ramy ducho­wo­ścią, mię­dzy wital­no­ścią, a prze­mi­ja­niem, mię­dzy ojco­stwem i byciem synem, dawa­niem życia i sta­wa­niem w obli­czu śmier­ci. Świat, o któ­rym poeta, pra­cu­ją­cy Pol­skiej Misji Medycz­nej, wie wystar­cza­ją­co dużo, fil­tru­je on w swo­ich wier­szach przez to, co naj­bar­dziej pry­wat­ne. Beli­na-Brzo­zow­ski poka­zu­je czy­tel­ni­ko­wi to, co naj­in­tym­niej­sze, jed­no­cze­śnie uni­ka­jąc kon­fe­syj­ne­go bana­łu. Otwie­ra przed nami nie­zwy­kle zmy­sło­wą, iskrzą­cą od ero­ty­zmu prze­strzeń, nie popa­da­jąc ani w wul­gar­ność, ani sen­ty­men­ta­lizm. Pisze on o cie­le­sno­ści, poka­zu­jąc jed­nak rów­nież jej nie­usu­wal­ną nie­do­sko­na­łość, któ­ra okrut­nie przy­po­mi­na o prze­mi­jal­no­ści. W tych wier­szach napraw­dę, mówiąc sło­wa­mi auto­ra, Ze słów powsta­je cia­ło. Sub­tel­ność i szorst­kość sta­no­wią u nie­go całość, w któ­rej nie spo­sób orzec, co jest awer­sem, a co rewer­sem. Z tych dwóch prze­ciw­staw­nych, a jed­nak nie­ro­ze­rwal­nych ele­men­tów wybrzmie­wa wyraź­nie męski głos, któ­ry omi­ja iry­tu­ją­ce reje­stry, z któ­rych czę­sto lepio­ny bywa w lite­ra­tu­rze męski idiom. Ta jed­no­cze­śnie dale­ka od kabo­tyń­skiej krzy­kli­wo­ści i nego­wa­nia samej sie­bie doj­rza­le męska per­spek­ty­wa wyda­je mi się w pisa­niu Beli­ny-Brzo­zow­skie­go szcze­gól­nie istot­na.

[C]órka tań­czy to książ­ka, któ­ra nie daje się wpi­sać w uprasz­cza­ją­ce, ide­olo­gicz­ne kate­go­rie, będąc jed­no­cze­śnie tomem, u któ­re­go pod­sta­wy leży głę­bo­ki namysł etycz­ny. Poeta nie tyle sta­je w poprzek nie­wy­star­cza­ją­cych kate­go­rii, ale zda­je się być ponad nimi. Nie uda­ło by się to wszyst­ko, gdy­by nie wyczu­le­nie auto­ra na rzą­dzą­cy rze­czy­wi­sto­ścią absurd, spod wła­dzy któ­re­go pod­miot sta­ra się wyrwać, zda­jąc sobie jed­no­cze­śnie spra­wę z tego, że jest to nie­moż­li­we. W kon­se­kwen­cji te skon­den­so­wa­ne, lapi­dar­ne wier­sze sta­ją się pogłę­bio­ny­mi, nie­oczy­wi­sty­mi opo­wie­ścia­mi o napię­ciu mię­dzy sprze­ci­wem a godze­niem się z nie­uchron­nym, czy­niąc z książ­ki esen­cjo­nal­ny trak­tat o poszu­ki­wa­niu dla sie­bie miej­sca w świe­cie i w sobie samym.

W debiu­tanc­kim tomie Beli­ny-Brzo­zow­skie­go rów­nie waż­ne jest to, co napi­sa­ne, i to, co nie­na­pi­sa­ne. Poeta potra­fi popro­wa­dzić tekst w taki spo­sób, by urwa­na nie­spo­dzie­wa­nie puen­ta wybrzmie­wa­ła w czy­tel­ni­ku, pisząc w nim kolej­ne wer­sy. Czy­ta­jąc go, czu­ję, że te bar­dzo oso­bi­ste prze­cież wier­sze – cytu­jąc same­go poetę – „mówią rów­nież za mnie, w moim imie­niu”. A po tym moż­na poznać zna­ko­mi­tą poezję. A więc „[w]yrusz. Daj się dotknąć cie­niom”.

O autorze

Jakub Pszoniak

Urodzony w 1983 r. w Bytomiu. Poeta i grafik, autor książek poetyckich Chyba na pewno (Biuro Literackie 2019), za którą otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką Silesius, Lorem ipsum (Biuro Literackie 2022) oraz Karnister (Biuro Literackie 2024). Tłumacz tomów Głosy Kateriny Michalicyny (Pogranicze 2022), Oddychaj Oleny Stepanenko (Pogranicze 2023) oraz Tryb Switłany Powalajewej (Pogranicze 2024), autor wyboru wierszy Mirona Białoszewskiego Z dnia robię noc (Biuro Literackie 2022).

Powiązania