teksty / Esej

Dokąd prowadzi nas motyl o skrzydłach w kolorze mango

Karolina Kurando

Recenzja Karoliny Kurando, towarzysząca premierze książki Macieja Wnuka Miejsca odległe, wydanej w Biurze Literackim 11 listopada 2024 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Zaska­ku­ją­ca doj­rza­łość i widocz­na w kolej­nych opo­wia­da­niach skła­da­ją­cych się na Miej­sca odle­głe spraw­ność lite­rac­ka Macie­ja Wnu­ka są zde­cy­do­wa­ny­mi atu­ta­mi debiu­tanc­kie­go zbio­ru auto­ra. „Zaska­ku­ją­ca”, ponie­waż lek­tu­ra krót­kich próz auto­ra pozwa­la nam odnieść wra­że­nie, że do czy­nie­nia mamy nie z twór­czo­ścią debiu­tan­ta, któ­ry dopie­ro co kształ­tu­je swój pro­za­tor­ski głos, powo­li bada­ją­ce­go ścież­kę, jaką two­rzo­na przez nie­go lite­ra­tu­ra wyzna­czy, ale z pro­zą auto­ra doświad­czo­ne­go, lite­rac­ko ugrun­to­wa­ne­go. Czy­ta­jąc Miej­sca odle­głe, nawet frag­men­ta­rycz­nie, może­my dostrzec w pisar­stwie Wnu­ka non­sza­lanc­ką pre­cy­zję – w dobo­rze słów, tema­tów, w kon­stru­owa­niu por­tre­tów psy­cho­lo­gicz­nych posta­ci. Kon­tro­la spra­wo­wa­na nad tek­stem jest nie­za­prze­czal­na, ale zno­wu: to raczej dys­cy­pli­na niż prze­sad­ny focus. Warsz­ta­to­wo pisarz wypa­da nad­zwy­czaj­nie. Nie jest to jed­nak jedy­ny powód, dla któ­re­go war­to twór­czo­ści Macie­ja Wnu­ka poświę­cić czas i przyj­rzeć się jej bli­żej.

W chwi­li prze­sy­ce­nia ryn­ku wydaw­ni­cze­go auto­fik­cją i jej róż­ny­mi warian­ta­mi pro­za Wnu­ka zda­je się odpo­wia­dać na potrze­bę zmia­ny i zachę­cać czy­tel­ni­ka nie do eks­plo­ra­cji tego, co jest, co było, ale tego, co mogło­by być – lub będzie. Nie­ob­ce debiu­tan­to­wi są tema­ty futu­ry­stycz­ne, zwią­za­ne z roz­wo­jem nauki i tech­no­lo­gii, ale i posta­po­ka­lip­tycz­ne. Cho­ciaż Wnuk nie­jed­no­krot­nie korzy­sta w Miej­scach odle­głych z narzę­dzi typo­wych dla lite­ra­tu­ry gatun­ko­wej, nie zado­wa­la się pro­sty­mi, prze­wi­dy­wal­ny­mi roz­wią­za­nia­mi, jaki­mi naszpi­ko­wa­na jest pro­za scien­ce fic­tion. Trze­ba zazna­czyć, że cho­ciaż autor fak­tycz­nie korzy­sta w swo­ich opo­wia­da­niach ze wspo­mnia­nych narzę­dzi, jego twór­czo­ści zde­cy­do­wa­nie nie może­my jed­no­znacz­nie zakwa­li­fi­ko­wać do jed­ne­go gatun­ku, o czym wspo­mi­na Anna Cie­plak, redak­tor­ka zbio­ru, w komen­ta­rzu do Miejsc odle­głych: „Poety­ka jego opo­wie­ści wymy­ka się ramom gatun­ko­wym. Prze­ska­ku­je bowiem od reali­stycz­nych opo­wie­ści na gra­ni­cy repor­ta­żu, po scien­ce fic­tion, aż do baśni dla doro­słych”. Rze­czy­wi­ście, jak pisze Cie­plak, pro­za Wnu­ka sta­no­wi wyzwa­nie dla tych, któ­rzy koniecz­nie chcie­li­by tę twór­czość jed­no­znacz­nie skla­sy­fi­ko­wać, opi­sać i odło­żyć do kon­kret­nej szu­fla­dy – zda­je się jed­nak, że tak napraw­dę nie jest to niko­mu potrzeb­ne. Pisar­ka w pró­bie ska­te­go­ry­zo­wa­nia opo­wia­dań debiu­tan­ta przy­wo­łu­je takie gatun­ki lite­rac­kie jak wspo­mnia­ne już scien­ce fic­tion, repor­taż czy baśń. O ile roz­po­zna­nie doty­czą­ce zako­rze­nie­nia frag­men­tów Miejsc odle­głych w non fic­tion nie do koń­ca zda­je się tym naj­bliż­szym zamy­sło­wi auto­ra, o tyle pew­na baśnio­wość, a w zasa­dzie jej ele­men­ty, są w pro­zie Wnu­ka zna­mien­ne. Naj­lep­szym tego przy­kła­dem jest pierw­sze, otwie­ra­ją­ce zbiór opo­wia­da­nie Monar­cha, w któ­rym rela­cja syna z ojcem i kre­acja świa­ta przed­sta­wio­ne­go ścią­ga­ją myśli w stro­nę Kró­la olch Goethe­go. Podob­nie jak u twór­cy Fau­sta, w Monar­sze las odbie­ra męż­czyź­nie dziec­ko, zagar­nia je dla sie­bie, wabi i kusi. Tętent kopyt gna­ją­ce­go konia, popę­dza­ne­go przez zanie­po­ko­jo­ne­go ojca, zosta­je tu jed­nak zamie­nio­ny na ranią­cy uszy dźwięk ści­na­ją­cej kolej­ne drze­wo piły mecha­nicz­nej, a leśny mrok roz­ja­śnia­ją moty­le skrzy­dła w kolo­rze man­go, za któ­ry­mi dzie­cię­cy boha­ter opo­wia­da­nia podą­ża w sfe­rę fan­ta­zji.

Miej­sca odle­głe to zbiór sied­miu opo­wia­dań powią­za­nych ze sobą moty­wa­mi oraz posta­cia­mi boha­te­rek i boha­te­rów. Więk­szość krót­kich próz Wnu­ka mogła­by funk­cjo­no­wać samo­dziel­nie, wspól­nie two­rzą jed­nak spój­ną i prze­my­śla­ną kon­ste­la­cję. Wła­śnie ta spój­ność, jak i współ­pra­ca kolej­nych histo­rii sta­no­wią głów­ny, tuż obok bar­dzo dobre­go warsz­ta­tu lite­rac­kie­go auto­ra, atut zbio­ru. Jed­nym z naj­bar­dziej repre­zen­ta­tyw­nych dla twór­czo­ści Wnu­ka opo­wia­dań jest Safa­ri, któ­re mogli­śmy już czy­tać w alma­na­chu Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, wyda­nym w lip­cu 2024 r. przez Biu­ro Lite­rac­kie. Autor budu­je w nim futu­ry­stycz­ną wizję świa­ta, w któ­rym nie­któ­re oso­by mają moż­li­wość powró­cić zza gro­bu do rodzin i zna­nej sobie codzien­no­ści. Umoż­li­wia im to tzw. fona, któ­rą przy­twier­dza się do ciał nowo­rod­ków. Zada­niem fony jest zbie­ra­nie wszel­kie­go rodza­ju infor­ma­cji o noszą­cej ją oso­bie. Po śmier­ci czło­wie­ka zosta­je odłą­czo­na (dopie­ro po tym zabie­gu stwier­dza się zgon), a wszel­kie zgro­ma­dzo­ne przez nią dane wyko­rzy­stu­je się do „odtwo­rze­nia” czło­wie­ka. Przy tej histo­rii nie spo­sób uciec od sko­ja­rzeń z pro­duk­cją Black Mir­ror, poru­sza­ją­cą bli­skie twór­czo­ści Wnu­ka post­hu­ma­ni­stycz­ne tema­ty. W nie­co innym, lecz rów­nie fascy­nu­ją­cym kie­run­ku pisarz zmie­rza cho­ciaż­by w opo­wia­da­niu Lim­bo, w któ­rym przy­glą­da się kwe­stii prze­mo­cy tech­no­lo­gicz­nej, sze­ro­ko rozu­mia­nej, od pój­ścia w viral nagra­nia oso­by, któ­ra z inter­ne­to­wą rze­czy­wi­sto­ścią nie ma za dużo wspól­ne­go, po prze­moc wymie­rzo­ną w same­go sie­bie, wią­żą­cą się ze stal­ko­wa­niem na por­ta­lach spo­łecz­no­ścio­wych ludzi, któ­rzy pomi­mo wspól­nej prze­szło­ści posta­no­wi­li wypro­sić pod­glą­da­czy ze swo­je­go życia.

Ze zbio­ra­mi opo­wia­dań bywa tak jak z long­play­ami – wśród bar­dzo dobrych tek­stów poja­wia­ją się te dużo słab­sze, zda­ją­ce się wypeł­niać prze­strzeń nie­za­go­spo­da­ro­wa­ną przez inne, wybit­ne frag­men­ty. W przy­pad­ku Miejsc odle­głych nie mamy takiej sytu­acji. Nie ist­nie­ją jed­nak pro­jek­ty ide­al­ne. Sła­bym punk­tem debiu­tu Wnu­ka jest opo­wia­da­nie Mio­do­żer­ka, bazu­ją­ce na ste­reo­ty­po­wych nar­ra­cjach – o szko­dli­wo­ści inter­ne­tu jako prze­strze­ni dla zła, umoż­li­wia­ją­cej jego roz­wój w czło­wie­ku – oraz bar­dzo pro­stych roz­wią­za­niach. Mio­do­żer­ka bro­ni się nato­miast swo­ją funk­cją, sta­no­wi bowiem łącz­nik pomię­dzy opo­wia­da­nia­mi, zawar­ta w niej histo­ria musia­ła zostać opo­wie­dzia­na, aby kolej­na mogła wybrzmieć odpo­wied­nio. Nie czy­taj­my jej więc raczej jako pew­ne­go rodza­ju „zapy­cha­cza”, ale jako słab­sze ogni­wo łań­cu­cha opo­wie­ści. Inte­re­su­ją­ce, że spo­śród kil­ku napraw­dę zna­ko­mi­tych opo­wia­dań Wnu­ka wła­śnie to zosta­ło prze­dru­ko­wa­ne w maga­zy­nie „Pismo” jako zapo­wiedź jego debiu­tanc­kiej książ­ki – co potwier­dza, że nawet słab­sza na tle innych histo­rii Mio­do­żer­ka potra­fi funk­cjo­no­wać samo­dziel­nie. To dobry znak.

Miej­sca odle­głe to doj­rza­ły, impo­nu­ją­cy, ale i obie­cu­ją­cy debiut. Opo­wia­da­nia Macie­ja Wnu­ka, pomi­mo poru­sza­nej w nich tema­ty­ki, nie mają na celu sta­wia­nia dia­gnoz, nie są pro­zą inter­wen­cyj­ną, zaan­ga­żo­wa­ną, o czym autor wspo­mniał z roz­mo­wie z Alek­san­drą Kasprzak („biBLio­te­ka” 3/24). To fuzja uważ­nej obser­wa­cji świa­ta auto­ra z jego boga­tą wyobraź­nią, cały czas dążą­cą do odkry­wa­nia i stwa­rza­nia cze­goś nowe­go.

O autorze

Karolina Kurando

Krytyczka literacka, kulturoznawczyni, antropolożka kultury. Autorka krytycznoliterackiego bloga Books Silence. Pisze o współczesnej prozie światowej, czasami o poezji. Zajmuje się twórczością Jerzego Pilcha, Édouarda Louisa oraz literaturą young adult. Interesuje się animal studies. Teksty krytyczne publikowała m.in. w „biBLiotece" Biura Literackiego i w „Stronie Czynnej".

Powiązania

Poezja nigdy nie kończy się w momencie, gdy przestaję pisać

wywiady / o książce Aleksandra Górecka Karolina Kurando

Roz­mo­wa Karo­li­ny Kuran­do z Alek­san­drą Górec­ką, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Alek­san­dry Górec­kiej Regu­ła trzech, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 grud­nia 2024 roku.

Więcej

Matka, mantra, matematyka

recenzje / ESEJE Karolina Kurando

Recen­zja Karo­li­ny Kuran­do, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się 1 lip­ca 2024 roku.

Więcej

Pestka, kot, habitus

recenzje / ESEJE Karolina Kurando

Recen­zja Karo­li­ny Kuran­do, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wybór stand-upów, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 20 listo­pa­da 2023 roku.

Więcej

Na końcu tej łąki zaczyna się przyszłość

recenzje / ESEJE Karolina Kurando

Recen­zja Karo­li­ny Kuran­do, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki plo­so Joan­ny Roszak, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 13 kwiet­nia 2020 roku.

Więcej

Mam sporą wiarę w czytelników

wywiady / o książce Grzegorz Olszański Maciej Wnuk

Roz­mo­wa Grze­go­rza Olszań­skie­go z Macie­jem Wnu­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Macie­ja Wnu­ka Miej­sca odle­głe, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 11 listo­pa­da 2024 roku.

Więcej