utwory / premiera w sieci z Połowu

Kalcyt

Aleksandra Byrska

Premierowy zestaw wierszy Aleksandry Byrskiej Kalcyt. Prezentacja w ramach projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2021”.

Biuro Literackie

Kal­cyt

I
uno­si się w lep­kiej, cie­płej wodzie ból
gło­wy prze­su­wa się z czo­ła na tył
gęsta od ist­nień gorą­ca ciecz
oble­pia skó­rę, cią­gnie za wło­sy

pia­sek w gar­dle draż­ni prze­łyk
uchy­la pie­ką­ce powie­ki
to jest wszę­dzie
draż­ni noz­drza, tkwi za paznok­cia­mi

II
o roz­ło­ży­ste sagow­ce, wiecz­no­zie­lo­ne arau­ka­rie,
mięk­kie papro­cie,
dziw­ne isto­ty o kru­chych musz­lach
dry­fu­ją­ce w cie­płych wodach
noszę was z sobą codzien­nie
kal­cyt w płu­cach
kal­cyt na czar­nych ubra­niach
kal­cyt za paznok­cia­mi
dro­bi­ny kal­cy­tu pod powie­ka­mi
war­stwy kal­cy­tu izo­lu­ją­ce słuch

III
dzień dobry dzie­ci
nie ufaj­cie pani

pani O. nawdy­cha­ła się kre­dy
kal­cyt – to taka sub­stan­cja
ze świa­ta dino­zau­rów, papro­ci,
potęż­nych żół­wi, gorą­ce­go morza

kal­cyt to narzę­dzie pru­skiej szko­ły
nie pytaj­cie czym ona

a więc pani O. jest nie­bez­piecz­na
wyczer­pał się jej entu­zjazm
kpią z niej na rogach ulic
mie­sza­ją z bło­tem w sie­ci

pani O. to ska­żo­na jed­nost­ka
nauka skrzy­wi­ła jej krę­go­słup
teraz sys­tem znie­kształ­ca jej twarz

IV
sia­dam w rogu kla­sy i kpią­co uno­szę brwi
patrzę na sie­bie wal­czą­cą pod tabli­cą

pre­cy­zyj­ny taniec z kre­dą w dło­ni
zama­szy­ste ruchy
so let’s dan­ce dro­gie czę­ści mowy

ja pod tabli­cą i ja z tyłu kla­sy
mie­rzy­my się wzro­kiem
uno­si­my brwi

V
– Już wiem dla­cze­go ma pani zawsze brud­ne spodnie.
i co mam ci powie­dzieć dziec­ko?
baj­kę o amo­ni­tach i kost­no­chrzęst­nych rybach?
kre­da, jura, trias.
prze­li­cy­to­wać cię na smu­tek?
perm, kar­bon, dewon.
a może zagra­my?
tyle jest ciem­nych baśni o wymu­sza­niu
tak zwa­ne­go sza­cun­ku.
sylur, ordo­wik, kambr.
prze­myśl zanim się powtó­rzysz.
– Umyj ręce nim wró­cisz do ław­ki.


You’re not alone in all this

nie jeste­śmy sami
czą­stecz­ki kosmo­sy isto­ty
któ­re żywią się strzę­pa­mi naszej skó­ry

zawsze jestem po two­jej stro­nie
możesz śmia­ło ude­rzać
w twarz każ­dy ty

ty jak mucha w lep­kiej szklan­ce ty jak
bez­rad­ny popis dum­nych odnó­ży

w krę­tych zauł­kach za poty­li­cą licz­ba
poje­dyn­cza jak postrzał jak zadra tkwi


Multa

masz w gło­wie ogień
tuli­my się sierść w sierść
skó­ra do skó­ry
sierść w skó­rę
u stóp lodow­ca kle­imy świat śli­ną
pod­ście­la­my się ściół­ku­je­my
kru­sze­je­my dla

O autorze

Aleksandra Byrska

Urodzona w 1990 roku w Krakowie. Absolwentka filologii polskiej i krytyki literackiej na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz logopedii na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Krytyczka, bibliotekarka, poetka. Przygotowuje rozprawę doktorską na temat intymności i skandalu w prozie polskiej po 2010 roku. Wiersze publikowała w „Małym Formacie”, „Wakacie”, „Salt Hill Journal” i „La Piccioletta Barca”. Mieszka w Myślenicach.

Powiązania