
Let the right one in
recenzje / ESEJE Dawid Mateusz Jakub SkurtysImpresja Dawida Mateusza i Jakuba Skurtysa na temat poezji Oli Lewandowskiej-Ferenc, laureatki 16. edycji Połowu poetyckiego.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Dawida Mateusza. Prezentacja w ramach cyklu tekstów zapowiadających antologię Zebrało się śliny. Nowe głosy z Polski, która ukaże się w Biurze Literackim.
Stojąc w pochodzie, w którym krzyczą
i skaczą, śniłem o sutkach,
nie wspominajmy o tym. Stojąc
w pochodzie wchodzących do wody, mokrego
snickersa popijałem blackiem. Chłodząc
kosteczki w brudzie jeziora, zepsutym
długopisem notowałem hasła. Moknąc
pod wodą w rybim pochodzie, myślałem
o pracy i pobudce dla kraju. Czekając na wojnę
z innym pochodem, zbawia mnie racja
jak ciepły uśmiech coacha. Łykając
wodę obcego pochodu, krzyczą i skaczą,
trzymam pustą kartkę.
Od kiedy zamieszkałem w stacji wieży ciśnień
z Julią Tymoszenko, co ściska w piąstce
boga, łapię za warkocz i gryzę ją w rękę (gdy
ktoś po ukraińsku śpiewa refren
– jestem). Od kiedy
trzymam boga w rączce wieży ciśnień, jak w klatce
Faradaya na wschodniej doniecczyźnie, z drugiej strony kraju
śpiewają po polsku, w zębach trzymam refren,
w ręku biały warkocz.
– To ja nacisnąłem spust – mówi mężczyzna
w rozmowie z dziennikarzem „Der Spiegla”.
Kiedy
Władimir Putin decydował o aneksji Krymu,
on już czekał na rozkazy: charakterystyczne wąsy,
zamiłowanie do starych mundurów i portret
cara Mikołaja na ścianie, sprawiły
że zyskał przydomek „rosyjskiego Che Guevary”.
– Dlaczego nie zniszczyliśmy ukraińskiej armii
już we wrześniu? Jak długo będziemy to odwlekać?
Kiedy decydowano o aneksji Krymu, on myślał już
o Doniecku i Ługańsku. – Marzę o Rosji
w jej naturalnych granicach, co najmniej tych
z 1939 roku – dodaje Strelkov.
Jak wielu mężczyzn w jego wieku jest miłośnikiem historii.
A pełna kiść winogron nie opisze stołu,
(poczytam Enzensbergera, póki nie skosztuje).
A nóż w jej bladej dłoni nie opisze chleba,
(doczytam do końca, aż w końcu zgłodnieje).
A pusta kiść winogron nie opisze kwietnia
– weź Enzensbergera, zaraz tu posprzątam.
Dzisiaj znaleźliśmy dwa wiewiórcze oseski. Śpiące
w żłobie po rozbitym w Wigilię
Jezusie, były nie większe od kciuka – prawdopodobnie sroki
się dobrały do gniazda, to się bardzo często zdarza – twierdzi
pogotowie leśne – ma pan drabinę? Proszę spróbować,
może matka się ich nie wyprze – jest koniec marca. Sąsiedzi
karkówką i nabiałem świętują zmartwychwstanie
rozbitej przez psa figurki Jezusa. – Ciała mają drobne, powieki
zlepione – tłumaczę. Z wysokości
gniazda wieży ciśnień nie różnią się wcale: wyglądają jak ryby
połknięte przez takt.
Transmisję z Czelabińska przepijałem colą
Meteor w suchych ustach musował jak draże
Przyśniłem sobie frazę zgrabną jak tyłeczek
Wiersz wolny jak warkocze Julii Tymoszenko
26.10.2013
Widziałem jak bezdomny na Moście Dębnickim rozkłada ręce
w geście oranta, czekając na to,
co ma się ziścić. Spacerowałem po bulwarach
i rozpoznałem miejsce, w którym Wisła wyrzuciła na brzeg
dwa martwe łabędzie. Raz do roku
składałem ofiarę w postaci choroby,
najczęściej w listopadzie, dla świętego
spokoju. Słyszałem, jak gawron modli się
na Plantach, a wiosenne wietrzenie kamienic
przyjmowałem jako dowód zmian. Widziałem
marsz nierówności i butelki na głowach
lewicy. Widziałem marsz nierówności i rany
w głowach prawicy. Wszyscy byliście piękni
i pijani nocą, a ja żarłem nienawiść
z obu waszych rąk, gdy wbiegałem wniebowzięty
w sam środek zwiastowania podejrzanych panienek
i w dziewczyny smutne jak Ruczaj,
by jadać
ich rybę widelcem i nożem, a niebo palcami
biegając na oślep.
Pokazałaś mi, jak kochać i zdradzać,
więc wiedziałem, jak kochać i zdradzać. Wdychałem
sterylne mieszkania i smród ich śmietników. Niosąc
przez rzekę truchło idei, widziałem
jak bezdomny na Moście Dębnickim rozkłada ręce
w geście oranta, czekając na to,
co ma się ziścić.
I nadal patrzę
jak ta sama intensywna nieobecność dyktuje tętno –
Urodzony w 1986 roku. Publikował w licznych pismach zwartych i ulotnych. Podejmował wiele, mniej lub bardziej udanych inicjatyw kulturalnych. Jest autorem debiutanckiej Stacji wieży ciśnień (2016), która ukazała się nakładem Biura Literackiego. Mieszka w Krakowie.