utwory / premiera w sieci z Połowu

Miejsca cięcia i podłożenia

Paweł Kusiak

Premierowy zestaw wierszy Pawła Kusiaka Miejsca cięcia i podłożenia. Prezentacja w ramach projektu „Połów 2018”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Układanie do snu

lato jest porą lito­ści roz­kła­du. zima to mię­so
oszro­nio­ne na bal­ko­nie. księ­życ male­je
jak cho­ry po che­mio­te­ra­pii. jezus w neo­nach
cier­nio­wych bije łań­cu­chem w twar­dą zie­mię.
z jego żył wypły­wa­ją spa­li­ny – czu­ję je
bez­sen­nie. na podusz­ce zbie­ra się
szkli­wo z moich ust. pozwa­lam
by noca­mi było mi zim­no.
wiem: cukier nie topi lodu.
dobra­noc. dobra­noc


Miejsca cięcia i podłożenia

wiatr pali za nas. pocze­kaj. żar
pra­cu­je na głę­bo­ko­ści cho­ro­by.
dym ście­ra dzią­sła
na mąkę z któ­rej nie będzie chle­ba:
powo­li jak­by z poża­ru wypeł­za­li pogo­rzel­cy.
ale wołam mimo tego:
wyplu­wam i wołam. a ty pocze­kaj
na mnie w domu pogrze­bo­wym
albo obser­wa­to­rium gwiazd
skąd nie widać dalej niż na dno oka. ozna­cza się
teren – wszyst­kie miej­sca cię­cia
i pod­ło­że­nia. będę pisał imio­na na murze
i dłu­go­ści ich cie­ni.
jeśli kie­dyś śnił­bym
to o gło­dzie. nikt nie otrze śli­ny ciek­ną­cej z ust


Sygnały dymne i śpiew syren

cia­ło z ulic. uli­ce przy­god­ne
i zawsze wczo­raj­sze. o ten bruk
roz­bi­te gołę­bie – możesz się posi­lić
pod waha­dłem z mię­sa i szu­mu.
szron wetrzyj w zęby. pomo­gę
zwią­zać mową narzę­dzia
bo czas pije sam i jeśli mu zabro­nio­no
nigdy się nie dowie­dział.
listy wra­ca­ją przedar­te wzdłuż osi pisma.
oś prze­by­wa w szep­cie
i dalej nie pój­dzie. naj­dal­szy
anty­bio­tyk zapę­dza dzwo­ny na język.
i hory­zont na zda­rze­niach
łamie się nad mia­stem – od stro­ny pół­no­cy
dni gubią swo­ją głę­bo­kość. głuch­ną
jak czar­na madon­na
ponow­nie wabio­na wód­ką


Po mszy, po nożu

nie kła­mię jeśli skle­jam. beł­ko­czę
w gryp­sie pro­ro­ków –
czu­ję kon­ne
zastrzy­ki na linii zabu­do­wań.
idą od sie­bie nekro­lo­gi – śnię­te?
śnio­ne? po mszy na kra­wę­dzi
śli­na zosta­ła na gwoź­dziach
bez wzglę­du na zawsty­dzo­ne kości.
ropie­je zgra­ny do bie­li księ­życ
a nie znam was
od jed­ne­go do dru­gie­go. nie znam płci
tych godzin któ­re bie­gnąc rów­no­le­gle
nie doty­ka­ją. tych rucho­mych blizn
po nożu na wło­sach –
roż­ne są imio­na bogów:
jah­we albo zol­pi­dem.
róż­ni­ca tkwi w sku­tecz­no­ści
i okre­sie dzia­ła­nia


Sen żula, spiritus

obja­wił się
sklep otwar­ty. ten kac powszech­ny
nada­je cień i wle­wa się do szkla­nek.
osy budu­ją gniaz­da
w wyrwach po spoj­rze­niach. obok mimi­ki
moi zmar­li poły­ka­ją się nawza­jem
abym z nimi nie grał.
na nowo uło­żyć się
z ręka­mi tak wędrow­ny­mi
że zabie­ra­ją ze sobą każ­de pokre­wień­stwo?
te mia­ry
zdję­te ze stłu­czo­nych ter­mo­me­trów
nazy­wam lasem i oczo­do­łem
i kapli­cą w nich roz­pię­tą
jak paję­czy tekst


Skąd nie widać

już dobij konie. zapę­tlo­ny
wie­szam ska­zy na gro­mach.
mój ojciec spa­lił
cały sad śliw. tyl­ko uma­zać się echem.
pod powierzch­nią gniaz­du­ją
mewy z ikon: śnię­ty śnię­ty
śnię­ty on na szwach na zaspach.
skąd nie widać? już dobij konie.
i już – kur­ty­ny
kra­ty

 

Dofi­nan­so­wa­no ze środ­ków Mini­stra Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go pocho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tu­ry

 

belka_1

O autorze

Paweł Kusiak

ur. w 1998 r. w Krośnie. Autor wierszy, redaktor pisma „Rzyrador”. Publikował w „Wizjach”, „Helikopterze”, „Wakacie”, „Tlenie Literackim”, „Kontencie”, „Stonerze Polskim”, „Małym Formacie” i „biBLiotece”. W ramach Wernisażu Jednego Wiersza napisał pewien wiersz na pewnej ścianie. Laureat 14. Edycji „Połowu” i finalista 13. edycji. Członek Krakowskiej Szkoły Poezji. Pracuje nad debiutem pod tytułem Grypsy proroków. Studiuje filologię polską o specjalności antropologiczno-kulturowej na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego; przygotowuje licencjat o poezji Roberta Rybickiego i teorii kultury Jeana Baudrillarda. Mieszka w Krakowie.

Powiązania