utwory / premiera w sieci z Połowu

Nic cięższe niż coś

Katarzyna Szaulińska

Premierowy zestaw wierszy Katarzyny Szaulińskiej Nic cięższe niż coś. Prezentacja w ramach projektu „Poetyckie debiuty 2018”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

late bloomers

skrę­co­na kost­ko pod moimi pal­ca­mi
bier­na jak muł rzek sta­rych i leni­wych
a prze­cież znam cię z lep­szej stro­ny znam cię har­dą
drza­zgo z jodeł­ki pol­skiej w nagiej sto­pie
znam cię wśli­zgnię­tą w lim­fę przez skó­rę
kłu­ją­cą to tu to tam w ser­ce i w prze­po­nę

chwi­lo co pest­ką po śliw­ce ku zie­mi upa­dasz
okiem owo­cu śle­pa wyje­dzo­na
któ­ra przy­cho­dzisz jak powi­dok po świe­cy
i mię­dzy ocza­mi dwie zmarszcz­ki pio­no­we

dwie ukrę­co­ne łody­gi mie­czy­ka
zakwi­tłe na czas jaki pło­nie drza­zga


czas półtrwania

a jeśli nawet otwórz tyl­ko okno
morze upar­ta plwo­ci­na roz­ro­sła przez zasie­dze­nie
piw­nicz­ne kory­ta­rze tam się nie zapusz­czasz tam nie scho­dzisz
jak to moż­li­we
że żyje się na szczu­rzych domach w sto­sach miesz­kań
w obo­la­łej zie­mi
kie­dy w nocy mar­z­ną mi nogi pytam cze­mu gło­wie tak dale­ko do nóg
nie wsta­waj pion cię przy­ssie a ciał­ko wezd­mie jak bru­nat­ny żagiel

czas

czas krwa­wień sys­te­ma­tycz­nych jak okres i ude­rza­nie
gło­wą o ścia­nę opor­na część godzi­ny kie­dy wska­zów­ka idzie pod górę
czas bud­dyj­skich modłów mysz­ko
mnisz­ko czym zakoń­czy się to cho­dze­nie po domu wydra­pię
pię­tą o pod­ło­gę zda­nie cie­niut­kie jak cza­pecz­ka dzier­ga­na szy­deł­kiem atro­pos
a w stru­dzo­nej gło­wie usły­szę głos któ­ry każe mi wyrzu­cać przez okno sprzęt domo­wy
o peł­nych godzi­nach
a o godzi­nach pustych po dwie sztu­ki
mię­dzy odci­śnię­ty­mi na par­kie­cie śla­da­mi po nogach sto­łu szu­kać pust­ki
tam na dole

tam pod par­kie­tem
pusz­cza­ją pędy ziem­nia­ków zie­lo­ne ja się tam nie zapusz­czam
ja tu sobie posto­ję
na górze i gra­nia­ste trzo­now­ce wbi­ję w śnieg
pod każ­dym zębem scho­wa­na pust­ka osnu­ta o pust­kę nie­skoń­czo­na ósem­ka mądro­ści
strzał z bro­ni krót­kiej i czas przy­mie­ra­nia co się sąsia­dom nie kła­nia
w prze­ci­wień­stwie do mor­der­ców któ­rzy wszyst­kim mówi­li dzień dobry

ten głos

powie­dział mi jeśli jesteś nie­bie­ska to nie jesteś zie­lo­na nie masz cze­go szu­kać
w ziem­nia­cza­nych pędach nie­bie­ska lilio i ten głos
bez nadaw­cy i bez adre­sa­ta
jest krą na wiśle w zupie kier wol­no­ścią
cza­sem pół­tr­wa­nia
nik­nię­ciem
wiersz wol­ny od i wol­ny do
kro nie­bie­ska wol­na

od morza do morza


przecinek

prze­sta­nąć i prze­stać prze­łknąć to brzmie­nie
i prze­łknąć chro­mą prze­stan­ko­wość sta­nia
i sta­nu w któ­rym wsta­wio­na i w któ­ry wsta­wio­na
trzy­mam i łykam pło­nę i zamia­tam
nagrob­ki trzy świa­tła mistrzów któ­rym ser­ca sta­nę­ły
trzy mgły za pyski przez zamieć wle­czo­ne
zwle­ka­nie cza­sem przez kla­wi­sze zębów
cedzo­nym jak potok przez gór­skie kamie­nie
tam hen gdzie jesień z zimą się pod­mie­nia
sty­gnię­cie w budy­niu żelo­wą chłod­ną skór­kę
i gła­zu w śmierć
kur­ty­na
ścia­na przy­sta­ję prze­sta­ję

O autorze

Katarzyna Szaulińska

Urodziła się w 1987 roku w Kołobrzegu. Poetka. Laureatka Połowu, konkursu na wiersze i opowiadania doraźne oraz projektu "Pierwsza książka" Biura Literackiego w 2019 roku. Nominowana do nagrody głównej w XXV OKP im. Jacka Bierezina. Publikowała wiersze, opowiadania oraz komiksy, m.in. w „Małym Formacie”, „Kontencie”, „Fabulariach”, „Wakacie”, „Kulturze Liberalnej” i 8. Arkuszu „Odry”. Autorka scenariusza komiksu o depresji Czarne fale oraz monodramu Córcia wystawianego w Teatrze WARSawy. Mieszka w Warszawie, gdzie pracuje jako psychiatra i psychoterapeutka.

Powiązania