Paragon
Klaudia Wiercigroch-Woźniak
Premierowy zestaw wierszy finalistki 12. edycji projektu „Połów”.
( R ) aport
kobieta nie brzmi dumnie nawet nie groźnie
a więc przynależy do zbioru żeńskich cech
to dziewczynka oznajmiła samica i założyła różowy kaganiec
ale to chłopcu obok śpiewała salutując stópkami pod kitlem
będziesz bronił kraju będziesz Panem
ojciec uczył ją aportować
któregoś razu gdy przyniosła ze szkoły zły patyk warknął
masz rozum tym różnisz się od psa
Paragon
w kraju gdzie świąteczny talerz oślepia bielą uchodźców
nie dojdą tu bo morze zwarło uda i broni się gwałtem
w kraju gdzie Kevin sam w domu zbiera większe żniwo niż rolnicy w sutannach
w kraju gdzie w 2011 roku mieszkańcy Kielc i Szczecina mieli odpowiednio 67 i 64 dni pełnych słońca
w kraju gdzie przez chwilę trwał spór czy molestowanie brzydkich kobiet nie powinno wywoływać łagodniejszych konsekwencji
w kraju gdzie zdarza się rodzić po ludzku
w kraju gdzie zgorszenie wywołuje Kubuś Puchatek bez majtek
w kraju gdzie grosik na szczęście można kupić za dwa złote
w kraju gdzie najwięcej spektakli teatralnych rozgrywa się na ulicach
w kraju gdzie synoptycy ostrzegają bezdomnych nie wychodźcie z domu
w kraju gdzie ateiści są proszeni do ateistanu
w kraju gdzie pies wyskoczył z ósmego piętra i jedna dwunastolatka rzuciła się pod pociąg
w kraju gdzie złodziejkę cukierków o łącznej wartości sześćdziesięciu groszy skazano
na dwadzieścia godzin prac społecznych
w kraju gdzie trwa spór nad rozlanym mlekiem wśród facebookowych matek
w kraju gdzie maturzysta przyjechał traktorem na maturę
w kraju gdzie przed Tobą klękają mężczyźni
reszta kobiet wychodzi na ulicę
Panny roztropne szukają tabletek na libido
Matko Dobrej Rady dziś byłabyś niezastąpiona w telewizji śniadaniowej
Matko Przedziwna zdziwiona funduszami świątyń
Święta Panno nad Pannami dziś gęsto tłumaczyłabyś się
ze swego panieństwa
Prognozowanie
właśnie mianowałaś mnie meteorologiem
miałam sprawdzić aktualną przydatność ciała do pożycia
a potem rozsypałaś naskórek jak w dzieciństwie kwiaty
na boże ciało mówiąc że znaczysz drogę do ołtarza z lekami
bym się nie zgubiła w labiryncie zła
później zaczęły cię drażnić nazwy przedmiotów
więc zaczęłaś nadawać im własne upierając się że to inwencja
stworzyłaś świat z kajzerki wydłubując środek i szukając piekła
gdzież to jądro ziemi szeptałaś pobożnie
a gdy się zmęczyłaś poszłaś spać nie ruszając się z fotela
nie chcę marnować czasu na podróż
dziś są burzliwe ruchy mas powietrza
zaskoczył mnie twój zgon
łapałaś jak ryba ostatnie porcje tlenu
pod paznokciami dojrzewały owoce lasu
zabrakło łez
była tylko robotyka
O autorze
Klaudia Wiercigroch-Woźniak
Urodzona w 1983 roku. Absolwentka filologii polskiej, członek Grupy Literackiej „Gronie” im. E. Zegadłowicza przy TMZŻ w Żywcu. Prezes TMZŻ Koło w Rajczy. Debiutowała na łamach miesięcznika Gazeta Kulturalna. Do tej pory publikowała w kurierze poetyckim POECIPOLSCY.pl, e-Tygodniku Literacko-Artystycznym Pisarze.pl, Babińcu Literackim, 2Miesięczniku. Piśmie ludzi przełomowych, Śląskiej Strefie Gender, Radykalnym Słoniu oraz w antologii Grała w nas gra (Wydawnictwo eFKA Fundacja na Rzecz Kultury Akademickiej, Poznań 2017). Wyróżniona w Konkursie Jednego Wiersza im. Jerzego Tawłowicza (Zakopane, 2017). Amatorsko zajmuje się dziennikarstwem. Mieszka w Rajczy.