usłyszałem ścieżkę wojenną wszystkich ze wszystkimi
jak piracki soundtrack każdego z osobna to Wrocław
dobiegał zza okna: zeschły loop wirujący na wietrze
techno z ulicy Krzyckiej wypłukane z basu
a wszystkie noce będą równie gorące ocieplenie
prawdziwie globalne bloki funkcjonalnie podobne
i znów się śniło Detroit: miasto-elektrolit jego
zdrowy kościec biała jest noc i śpiew radiowozu w oddali
więc może wyjdziemy na balkon tutaj nas nie dojdzie
śpiew syren Beat biegnie dolnym rejestrem Krzyków
Światła średniego miasta
Sen zrywa się z nocki przez otwarte okno, coraz częściej
opuszcza miejsce pracy w agencji ochrony.
Mucha włazi do snu przez otwarte oko.
Noc się leje jak diesel napełniając pokój:
wszystko, co nawijasz leży na podłodze.
Kiedy zrywa się sen, taśmy podchodzą do ust.
Na tłustej fali zaczyna się jazda: drogą krajową
E67, ze snem w bagażniku i muchą na szyi,
rzekłbyś: z pełnym bakiem i na pełnej kurwie.
Świtają nam święta, kiedy czarne filmy
idą nocnym pasmem, białe filmy przewijają poboczem.
Negatyw nocy jest biały, mówi mi mucha na uszko,
samochód gna przez Sieradz na wstecznym,
a długie światła rżną kadr z urwanego filmu. Gdzie nam ukazuje się łańcuch wydarzeń,
ona widzi opady, widzi wzruszoną ziemię.
Turbodiesel też płacze, dlaczego płaczesz, turbodieslu?, nie płaczę, tylko mam okna szeroko otwarte. Chciałby się może zatrzymać,
skleić to, co urwane, lecz światła średniego miasta
ssą jak electrolux. W wierszu robi się pusto,
to open space piosenki: mucha weszła do snu
przez otwarte okno noc się lała jak diesel
napełniając pokój
Parkingi podziemne jako miasta spotkań
Stojąc w autobusie komunikacji
miejskiej mówiłem ci z ręką
na uchwycie, że teraźniejszość
jest jak Cieszyn. Stojąc w autobusie
(itd.) machałem ręką
na taką teraźniejszość,
która stoi w Krościenku.
Ona nam odmachuje.
Czy chodzi mi tylko o kolejki? Zdecydowanie
nie mi chodzi tylko o kolejki. Np. weźmy
twój przypadek: masz pobyt stały
i masz kartę biedronkę, a kręcą cię ronda
ale jako ronda, place budowy jako
place budowy, parkingi podziemne
jako miasta spotkań
paznokcie skronie i gardła przyjmujesz jak modernizm
(w siebie) ja jestem ty jesteś jesteśmy odbywasz
jak stosunek
O autorze
Aleksander Trojanowski
ur. w 1990 r. we Wrocławiu. Publikował m.in. w „Odrze” i „2miesięczniku”. Laureat „Połowu” oraz projektu „Pierwsza książka” w ramach festiwalu Stacja Literatura.
Czytanie z książki Która godzina, gówniarzu? Juliana Tuwima z udziałem Aleksandra Trojanowskiego w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
Czytanie z książki Parkingi podziemne jako miasta spotkań z udziałem Aleksandra Trojanowskiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
Rozmowa Aleksandra Trojanowskiego i Jakuba Sęczyka z Konradem Górą, towarzysząca wydaniu książki Konrada Góry Wojna (pieśni lisów), która ukazała się w Biurze Literackim 29 października 2020 roku.
Czytanie z książki Połów. Poetyckie debiuty 2018 z udziałem Marii Halber, Marcina Pierzchlińskiego, Marcina Podlaskiego, Katarzyny Szaulińskiej, Aleksandra Trojanowskiego i Antoniny Małgorzaty Tosiek w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
Rozmowa Konrada Góry z Aleksandrem Trojanowskim, towarzysząca premierze książki Parkingi podziemne jako miasta spotkań, która ukazała się w Biurze Literackim 10 lutego 2020 roku.
Fragment zapowiadający książkę Aleksandra Trojanowskiego Parkingi podziemne jako miasta spotkań, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lutego 2020 roku.
Fragment zapowiadający książkę Aleksandra Trojanowskiego Parkingi podziemne jako miasta spotkań, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lutego 2020 roku.
Czytanie z książki Połów. Poetyckie debiuty 2018 z udziałem Marii Halber, Marcina Pierzchlińskiego, Marcina Podlaskiego, Katarzyny Szaulińskiej, Aleksandra Trojanowskiego i Antoniny Małgorzaty Tosiek w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
Recenzja Anny Marchewski, towrzysząca premierze książki Aleksandra Trojanowskiego Parkingi podziemne jako miasta spotkań, która ukazała się w Biurze Literackim 10 lutego 2020 roku.