Płótno

Płótno

Pogo­da jak marze­nie, huś­taw­ki,
Las, osie­dle, ojca samo­chód,
Ktoś wołał z okna „obiad”, ktoś o mistrzo­stwie śnił,
Bez­dom­ny kocur spał.
Lato, buł­ka w dło­ni, sto marzeń na dzień,
„Mały” pił­kę gonił, poty­kał czę­sto się…

Na komo­dzie leży płót­no,
Wciąż nie­do­koń­czo­ne twa­rze,
Każ­dy cze­kał z nas na jutro,
Dziś za póź­no na cze­ka­nie.

Kalen­darz, koniec sierp­nia,
Tor­ni­ster trze­ba zna­leźć, z kurzu otrze­pać,
Sto­imy w dużej sali, ktoś życzy nowych sił,
Ktoś wytarł mokry nos,
Lato już za nami, ktoś mówi, że wie…
Rano z kanap­ka­mi, idzie­my tra­cić sen.

Na komo­dzie leży płót­no,
Wciąż nie­do­koń­czo­ne twa­rze,
Każ­dy cze­kał z nas na jutro,
Dziś za póź­no na cze­ka­nie.

Na sta­rych foto­gra­fiach, rodzin­ne stro­ny,
Krót­ka roz­mo­wa,
Pamię­tam o tych cza­sach, choć nie poznał­bym,
Kto wte­dy z nami był,
Oczy cał­kiem inne, głos jak­by nie mój,
Gry­mas w dło­niach skry­ję, czy jesz­cze wró­cę tu?…

Na komo­dzie leży płót­no,
Wciąż nie­do­koń­czo­ne twa­rze,
Każ­dy cze­kał z nas na jutro,
Dziś za póź­no na cze­ka­nie.