utwory / premiera w sieci z Połowu

Ruch hamaka

Anna Skwarek

Premierowy zestaw wierszy finalistki 12. edycji projektu „Połów”.

Wesele krakowskie

Wło­dzi­mierz Tet­ma­jer, po 1910, olej na płót­nie, wła­sność pry­wat­na

Pączek zała­twił wol­ne u lakier­ni­ka
prze­ka­za­no mu zapro­sze­nie
w śro­dę na bibie drum and base
roz­tył się i nie wcho­dzi w gar­ni­tur
góra jesz­cze dobra ale spodnie
bez kitu do bani mówi
kupił w lum­pie dół i pod­piął agraf­ka­mi

Karol odma­wia kie­lisz­ka
nie tłu­ma­czy się że pro­wa­dzi auto
odkąd uro­dzi­ła się Ewa po trzech tygo­dniach cią­gu
zde­cy­do­wał
teraz jego życie to rzeź­nia
8 lat przy mię­sie po 13h na dobę
ale pła­cą zawsze na czas

Gra­żyn­ka nabrzmia­ła i masyw­na
wystę­po­wa­ła w praw­dzi­wych kli­pach
włą­cza­no kamer­kę ona włą­cza­ła żelaz­ko
pochy­la­ła się pół­na­ga nad pra­so­wal­ni­cą
i prze­pra­so­wy­wa­ła sza­fy ubrań

Pan mło­dy ma tatę hip­ste­ra
któ­re­go dzi­siaj tu nie ma i któ­re­mu spła­ca dłu­gi
widział go przy barze nie­daw­no z kobie­tą w jego wie­ku
zapew­ne opo­wia­dał jak dużo ma for­sy i jak bar­dzo jest arty­stą

nad ranem gdy gra­ją przy­tu­la­ne­go
tań­czy­my i dzię­ku­ję ci za nasze nie­skom­pli­ko­wa­ne życie


Portret kelnerki

autor nie­zna­ny

Manu­ela ma pier­si jak dwa bochen­ki
nocą kel­ne­ru­je
wsu­wa buty koniecz­nie wygod­ne
jej bio­dra zagęsz­cza­ją się w jeden sil­ny kie­lich
przed lustrem wią­że czar­ne wło­sy
lśnią­ce jak sierść kare­go konia
puch­ną pal­ce od naczyń i palą zatar­cia
pio­ru­ny skrzą w węgiel­nych oczach
w tym bły­sku jest ogni­sta stra­ta
mimo to dużo żar­tu­je
nawet gdy na sali pada sło­wo dziw­ka
lub szef klep­nie ją nie tam gdzie trze­ba

nad ranem Manu­ela zsu­wa buty
sta­je w otwar­tym oknie
zapa­la faj­kę wkła­da twarz w dło­nie
zno­wu pęche­rze i zgru­bia­łe pię­ty
opuch­nię­te sto­py zasy­pia­ją w czy­stej poście­li
u niej zawsze wszyst­ko czy­ste

Manu­ela po trzy­dzie­st­ce
wsta­je wcze­śnie budzi się
bez dziec­ka i bez męż­czy­zny
była­by dobrą mat­ką har­dą bez łez
wsta­je wcze­śnie na kurs foto­gra­fii
jak mówi inte­re­su­je ją tyl­ko świa­tło


Ruch hamaka

w odkry­ciu moje­go poło­że­nia
pomo­że mi lato
rze­czy­wi­stość sała­tek grec­kich
i kon­tem­pla­cja dzie­cię­cych ubra­nek na sznur­ku

O autorze

Anna Skwarek

Urodzona, budowniczy babek z piasku, przewodnicząca w 3B, kujon w liceum, au-pair w Irlandii, zbieracz warzyw w Szkocji, służąca na Lazurowym Wybrzeżu, poliglota, tłumacz w sądzie, były korposzczur, nauczyciel staruszków, stażysta w ambasadzie, sprzedawca usług fortepianowych, pielgrzym, potomek powstańca styczniowego, tłumacz żywotów jeszcze nie świętych, trzydniowa kelnerka w Lizbonie, podróżnik bez bagażu do Brazylii, matka, żona i kochanka. Interesuje ją autentyczność.