
Romantyczność 2022
nagrania / transPort Literacki Różni autorzyCzytanie z książki Romantyczność. Współczesne ballady i romanse inspirowane twórczością Adama Mickiewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Michała Domagalskiego.
Ale zima też ma prawo się skończyć.
Lepiej niech
nie nadużywa tego prawa.
Co z lewej – drugiej
strony – medalu przyjdzie i zaśnie snem proroczym,
nieprzespanym w nieswoim kraju, obcym łóżku i
martwym języku. Być wziętym po wyjściu na szorstkie
języki – tyle przykre, co pewne. Pewnych spraw
prawo nie reguluje, nie układa w kartonach
niczym żołnierzy w dwuszeregu zbiórka – snów
wariata, smaków dna, łona, zapachów gładkich ciał,
zdzieranych do krwi rymów oraz auto-da-fé
czekającego płonącą żyrafę. Przedwiośnie
zaczyna się przedwcześnie. Idzie nowe. Wraca
uśmiech na twarz Prozerpiny.
Witoldowi Dąbrowskiemu
A więc bal! Dzisiaj balem jest całe miasto!
Czy na Litwie to samo się dzieje? Pełne
wiosen klimatyzowane tramwaje. Pełne
wiosen po korekcie twarzy. Pierwsza lepsza
od tamtej gorszej robi zdjęcia tłumowi
smartfonem. Nagrywa chichoty i krzyki.
Druga filmuje brak jaskółek, akacji.
Wiosny nie wiedzą o zmartwychwstaniu
bądź wiedzą o nim aż nadto. Przed nawiasem
stawiają średnik, za nawias wyrzucają
zmartwienia. I problemy z samogłoskami.
Kiedy Lete się myli z latte, marszczą brwi
i mówią:
Znów będziecie pisać o Polsce?
A lato będzie ciepłe tego roku
– z pamięci
telefonu wygrzebujesz SMS od Marzanny.
Miała rację. W upale zwłoki gniją sprawniej.
Wolniej wlecze się kondukt przez drżące powietrze
alejek niczym spóźnione rymy z zapomnianego
wiersza. Pot skleja żywych z czernią. Wraz z ciałem
gniją niezamienione w opowieść wspomnienia.
Jeżeli w przyrodzie coś musi ginąć, to pamięć,
która latem uparcie się święci. Z liści wróżą
światu chłód jesieni zawiedzeni zawodowcy.
Ale zapominasz, że jesień to stan
przejściowy. Niczym obecność staruszki
na czarnej jezdni w białe pasy. Bądźmy
szczerzy, biel jest zaledwie językowym
zabiegiem pielęgnacyjnym. Nic za nią
nie stoi. Brak znajomości realnie
zaangażowanych w bycie wypchanym,
ale i błyszczącym szklanym okiem tych,
których poroże zdobi z dumą ścianę,
beztrosko wytapetowaną wzorem
kwiecistym. Wzorem do naśladowania
staje się zapłakana Persefona,
która przed kamerami troszczy się o
tapetę, kulturę fizyczną oraz
bogatego męża. Żar jej spod brzucha
bucha. Ta stara ropucha psuje się
się od środka, od głowy.
Idzie zima.
Urodził się w Ostrzeszowie w 1982. Publicysta i krytyk. Redaktor prowadzący portalu Wywrota w latach 2015-2016. Debiutował w almanachu Połów. Poetyckie debiuty 2014-2015, w 2018 roku ukazała się jego pierwsza książka poetycka - Poza sezonem. Mieszka w Poznaniu.