utwory / zapowiedzi książek

Świat w ogniu: wiersze i przemowy (2)

Charles Bernstein

Kacper Bartczak

Fragment zapowiadający książkę Charlesa Bernsteina Świat w ogniu: wiersze i przemowy, w tłumaczeniu Kacpra Bartczaka, która ukaże się w Biurze Literackim 7 września 2020 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Oddaj ten wiersz komuś kto go potrzebuje

Pamię­ta­cie, co mówi­łem wam o czyść­cu?
O otchła­ni? Że wszyst­ko, co się teraz dzie­je, to tyl­ko
takie cze­ka­nie, aż gru­ba ryba zde­cy­du­je,
co z wami zro­bić? Ona czy­ni was taki­mi,
jacy jeste­ście, potem decy­du­je, jak wyszło. Na każ­de
dzie­sięć nie­do­ró­bek zda­rza się klej­not
i, no wie­cie, może wy nim wła­śnie jeste­ście.
Potem są ci, co wypo­wia­da­ją jej imię na próż­no –
jak im tam – reli­gij­ni mora­li­ści;
nie bar­dzo jej z nimi po dro­dze, szcze­gól­nie,
kie­dy pró­bu­ją ode­brać kobie­cie pra­wo wybo­ru,
albo oczer­nia­ją tych, co są pra­wie taki­mi ciot­ka­mi, jak ona.
Cóż, każ­dy błą­dzi. I od tego wła­śnie jest
czy­ściec. Cza­sem się zda­rzy, że
w trak­cie cze­ka­nia poła­piesz się co i jak – wresz­cie
zgo­dzisz się, że sto­isz w dłu­giej kolej­ce po Bóg
wie co. I żad­ne z was dwoj­ga
nie ma poję­cia, o co tu do dia­ska cho­dzi albo co
z tym zro­bić.

(pier­wo­druk prze­kła­du, „Wizje” 2/2019)

Ewolucja teorii

Teo­ria Wadli­we­go Pro­jek­tu nie jest udo­wod­nio­ną nauko­wo
Alter­na­ty­wą dla ewo­lu­cji. Opie­ra się ona na doświad­cze­niu życia
Codzien­ne­go, któ­re pod­po­wia­da, iż dobór natu­ral­ny nie był­by w sta­nie dopro­wa­dzić
Do tak kata­stro­fal­nych skut­ków. Opty­mi­ści oraz ludzie o skłon­no­ściach
Reli­gij­nych będą w spo­sób natu­ral­ny pre­fe­ro­wać ewo­lu­cję jako wyja­śnie­nie,
Ponie­waż doszu­ki­wa­nie się „pro­jek­tu” w kon­dy­cji ludz­kiej jest nie­mal
Nie do znie­sie­nia. Resz­cie z nas nie pozo­sta­je nic inne­go jak upar­te dąże­nie
Do tego by Teo­rię Wadli­we­go Pro­jek­tu naucza­no wespół w zespół,
Łeb w łeb, mano a mano, z domnie­ma­nia­mi pana Dar­wi­na.
Teo­ria ta postu­lu­je ist­nie­nie stwór­cy, któ­ry jest umy­sło­wo
Upo­śle­dzo­ny, bądź to na sku­tek defek­tu gene­tycz­ne­go, bądź też w kon­se­kwen­cji
Nad­uży­wa­nia okre­ślo­nych sub­stan­cji, i któ­ry mie­wa skłon­no­ści do zacho­wań o cha­rak­te­rze
Socjo­pa­tycz­nym, cho­ciaż ist­nie­ją też teo­re­ty­cy, jak sami się nazy­wa­ją, Łagod­nie Wadli­we­go Pro­jek­tu,
Wysu­wa­ją­cy rady­kal­ną alter­na­ty­wę dla powyż­sze­go, wedle któ­rej
Stwór­ca był roz­tar­gnio­ny i nie­uważ­ny, w związ­ku z czym oma­wia­ne tu wady nie wyni­ka­ją
Ze Złej Woli, a są jedy­nie skut­kiem bra­ku kom­pe­ten­cji bądź nie­dy­spo­zy­cji.

(pier­wo­druk prze­kła­du „Arte­rie” 3/2015)

Poprawki

Dla Feli­pe Cus­se­na

Nic bym tu już nie zmie­niał. Teraz jest ide­al­nie. Uda­ło ci się coś uchwy­cić; w każ­dym razie w życiu cze­goś takie­go nie widzia­łem. Nie daj sobie wmó­wić, że trze­ba zmie­nić pierw­szy wers. To zna­czy, jasne, to komu­nał, ale ja uwiel­biam komu­na­ły. W dodat­ku obraź­li­wy, cho­ciaż nikt już tak na Żydów nie mówi. Waż­ne, że poka­zu­je twój spo­sób myśle­nia, nawet jeśli to tro­chę strasz­ne. Może w następ­nym wier­szu poszerz tro­chę słow­nic­two. Pew­nie – wiel­kie rze­czy doko­nu­ją się nie­raz za spra­wą naj­bar­dziej zwy­czaj­nych słów, ale war­to też się­gać poza tę gru­pę. Nie żebyś miał zaraz iść w neo-barok! Na Boga. Poza tym, nie musisz jechać w kół­ko na jed­nej emo­cji. Wiem, że jesteś sza­lo­ny i myślisz, że nikt cię nie słu­cha. Tyle, że to nie jest tak, że każ­dy, z kim się nie zga­dzasz to zaraz faszy­sta albo rasi­sta. No wiesz… bo co wte­dy poczniesz z praw­dzi­wy­mi faszy­sta­mi i rasi­sta­mi? Ale w porząd­ku, widzę jak to prze­ka­zu­je twój punkt widze­nia. I to się liczy. Prze­rób­ki, chęć spra­wie­nia, by utwór był cie­ka­wy pod wzglę­dem este­tycz­nym – to takie eli­ta­ry­stycz­ne bzde­ty. Mów cze­go nie­na­wi­dzisz. To jest poezja.

[Wiersz napi­sa­ny w ramach pro­jek­tu poety Feli­pe Cus­se­na, któ­ry popro­sił innych poetów o napi­sa­nie „popra­wek” do wła­sne­go, acz­kol­wiek nie­ist­nie­ją­ce­go wier­sza. Wszyst­kie nade­sła­ne komen­ta­rze zosta­ły umiesz­czo­ne w trzy­to­mo­wym dzie­le zaty­tu­ło­wa­nym Cor­rec­cio­nes, opu­bli­ko­wa­nym w 2016 r.]

O autorach i autorkach

Charles Bernstein

ur. w 1950 r. Poeta, krytyk, nauczyciel, propagator poezji. Studiował filozofię na Harwardzie. Jest jedną z najważniejszych postaci ruchu poetyckiego LANGUAGE, który rozwinął się w latach 70. ubiegłego wieku i wywarł ogromny wpływ na scenę poetycką w Stanach Zjednoczonych. Był współzałożycielem i redaktorem pisma „LANGUAGE”, które przyczyniło się do popularyzacji założeń estetycznych poetów tej grupy. Autor licznych książek eseistycznych poświęconych poetyce i tomów poezji. Pracując na Uniwersytecie w Buffalo, stworzył i prowadził wpływowy program edukacyjny związany z poezją. Działalność propagatorską realizował również na Uniwersytecie Pennsylwanii, gdzie założył elektroniczne archiwum materiałów audio związanych z poezją. Uhonorowany prestiżową Nagrodą Bollingena (2019) za całokształt twórczości.

Kacper Bartczak

Ur. w 1972 roku. Poeta, krytyk, tłumacz poezji, amerykanista. Wydał kilka tomów poetyckich, m.in. Wiersze organiczne (2015), za które był nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius oraz Nagrody Literackiej Nike, Pokarm suweren (2017), a także zbiór Naworadiowa (2019). Autor monografii o Johnie Ashberym (2006) oraz zbioru esejów o poezji i teorii Świat nie scalony (2009), za który otrzymał Nagrodę „Literatury na Świecie”. Tłumaczył wiersze Johna Ashbery’ego, Rae Armantrout, Charlesa Bernsteina i Petera Gizziego. Stypendysta Fundacji Fulbrighta (dwukrotny) i Fundacji im. T. Kościuszki. Wykłada literaturę amerykańską na Uniwersytecie Łódzkim. Mieszka w Łodzi.

Powiązania