mówiąc o imionach zazdrości żartowałem
z tych co krzyczeli najgłośniej
zanim upadłem przed wieprze
dając przykład wkładu człowieka w porządek
żałowałem się zamiast splatać z nią
jak każe rozsądek gdy głowa jadła
bez spiny i żalu
kasując fikcyjne konta w realu
nowa pieśń
łamałem się powietrzem z ręką
wystąpiwszy przed szereg
ukształtowanych pustek
z nadzieją że nie spocznę na lajkach
póki nie obudzi mnie zgrzyt
zawiasu przyłbicy
twierdzeniem że jestem
tylko po to by mi rękę na sercu
mógł położyć przyjaciel
dareizm
ściągam z cycuszków
pas szahida wypuszczając
z ust dymek pytający
czym jest link
którego nie da się podać dalej
aleppo
kto jest bez winy niech pierwszy rzuci lajkiem
bądź to nakręciwszy tonsurę zalotką
ukradkiem wstyd powiesi nad katem
kto boksuje z etosem niech odpowie
czy byliśmy tymi co widzieli
czy botami otwartymi na oścież
O autorze
Kasper Pfeifer
Urodzony w 1990 roku. Laureat Połowu 2013. Publikował m. in. w 'Kresach', 'Opcjach' i 'Arteriach'. Kończy prace nad debiutancką książką. Pochodzi z Zamościa, mieszka w Katowicach.