utwory / zapowiedzi książek

Transparty

Nina Manel

Fragment zapowiadający książkę Transparty Niny Manel, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 5 sierpnia 2019 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

1. Szczurzarnia

Cho­dził mi po noz­drzach pomysł na pio­sen­kę
kwa­śny rytm chciał wsiąk­nąć w nabło­nek języ­ka.

Robi­łam bada­nia, gdzie się rodzą myśli,
cho­dzi­łam na bia­ło, nie­win­na jak świą­tek.

W kra­ju mojej gło­wy legal­ne skro­ban­ki,
latem; zimy są jasne, kwa­śne i pach­ną.


Tegretol

Fiol­ka-szkieł­ko, mdła gło­wa i ich cechy wspól­ne:
gdy je kro­isz noży­kiem gład­kim, niby błon­ka,
dzie­lą się na dwie czę­ści: to jasz­czur­ka – szorst­ka,
chro­po­wa­ta skó­ra, gdy zaj­rzysz do środ­ka.

Nic nie mówi sek­cja, nic nie obie­cu­je.

Wnę­trze tego mózgu, jak­by cię­li we szkle.
Sygnał tego mózgu, jak­by mar­szem gra­ny
we śnie, wci­skam w rękę tablet­kę jak dia­ment.


Zarys osobowości Loli Kittinger

Uro­da Loli Kit­tin­ger jest nie­po­ko­ją­ca.
Twarz zde­cy­do­wa­nie sło­wiań­ska, nos semic­ki,
dłu­gi skan­dy­naw­ski kościec. Pró­ba kla­sy­fi­ka­cji
zbęd­na. Upior­na Lola jest cała różo­wa –
jak gło­si napis na koszul­ce, I’m blon­de
but it doesn’t mat­ter, niech was nie zwie­dzie
pla­ty­no­wa gło­wa.
Lola Kit­tin­ger, zesła­na przez stra­tos­fe­rę,
prze­strzeń wokół niej jak guma balo­no­wa.
Poru­sza się w wyżej wymie­nio­nej jak w zor­bin­go­wej
kuli.

Lola Kit­tin­ger, pod­nieb­na dziew­czy­na.
Kru­cha fizycz­nie. Oczy ma magicz­ne
niczym dys­ko­te­ko­we… kule. Patrzą trzeź­wo.
Lola Kit­tin­ger wie, tyl­ko to pozwo­li
nie osza­leć w wir­tu­al­nej rze­czy­wi­sto­ści.
Lola, Lola, kosmicz­na dziew­czy­na.
Zagu­bio­na na rau­tach, nie umie poezji
i meta­for. Umie zała­twić prze­trwa­nie,
wyko­rzy­stu­jąc teo­rię super­strun.

Lola Kit­tin­ger, spa­da­ją­ca dziew­czy­na,
peł­na fine­zji. Kie­dy obcy chwa­lą,
patrzy dwa razy czuj­niej. Ma umysł
świe­tli­sty jak laser, strze­li­sty
niby wie­życz­ki Disney­lan­du.
Lola Kit­tin­ger, dziew­czy­na

jedy­na w swo­im rodza­ju. Gdy zna­jo­my
żali się, że prze­śla­du­je go tępa kobie­ta,
zwa­na potocz­nie tem­pu­rą, rzut oka Loli
na jej zdję­cie z wyżyn nie­ba,
ze spa­do­chro­nem, wystar­cza do kon­klu­zji:
odważ­na dziew­czy­na odważ­nie oka­zu­je
swo­je odważ­ne uczu­cia. Myślisz: to
dale­ko idą­cy wnio­sek,

ale Lola ma łeb nie od para­dy,
ani innych melan­żów i wie:
naj­da­lej posu­nię­te wnio­ski
są z regu­ły naj­traf­niej­sze.


Wasabi

Roz­kwi­tła gorącz­ka jak owad tro­picz­ny
i pło­ną enzy­my jak noc świę­to­jań­ska.
Marzec mam za oknem, w gło­wie wyspę Rodos
zanu­rzę w chłod­ni­ku, lecz i tak usma­żę.

Pisa­łam egza­min na ślicz­nym kam­pu­sie.
O gło­wie, języ­ku, ser­cu, oraz oku.
Pisa­łam egza­min z wyż­szej gene­ty­ki.

Polar­ne godzi­ny wią­żą dzień-poli­mer,
ukła­dam się pod oknem, kot­ka zeszła z dachu,
bla­cha wrze jak biał­ko, ścię­ła tę odpo­wiedź.

Zamiast wło­sów strzy­żo­ne na krót­ko neu­ry­ty.
Zosta­ły mi wyspy, nie w gło­wie, lecz wewnątrz,
zosta­ły mi czuj­ne Wyspy Lan­ger­han­sa.

O autorze

Nina Manel

Poetka. Mieszka w Krakowie.

Powiązania