utwory / zapowiedzi książek

Wybieganie z raju (2006–2012) (1)

Tomasz Pułka

Fragment książki Wybieganie z raju (2006-2012) Tomasza Pułki, która ukaże się w Biurze Literackim 10 lipca 2017 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

[gdybym odbił się w lustrze, powstałoby nowe, bo sam jestem]

gdy­bym odbił się w lustrze, powsta­ło­by nowe, bo sam jestem
lustrem. Na tym wła­śnie zle­ci ci nie­skoń­czo­ność: na wiecz­nych
powro­tach, upad­kach i odbi­ciach, na roz­bi­ja­niu życia o zda­nia,
zdań o sło­wa, aż znaj­dzie się to wła­ści­we, łączą­ce począ­tek
i koniec alfa­be­tu. mię­dzy tafla­mi, dokład­nie pośrod­ku, jest
pust­ka, do któ­rej nie moż­na się zbli­żyć, ale któ­ra może nas
zamknąć, tak jak miąższ zamy­ka pest­kę (pamię­taj, nie patrz
nigdy na gasną­cy pło­mień, bo znik­niesz razem z ogniem, choć
na skó­rze nie zosta­nie żaden ślad)


[Kiedy te kanadyjki spędzą wiosnę?]

Kie­dy te kana­dyj­ki spę­dzą wio­snę?
Kie­dy Goliat wej­dzie w góry (albo doli­ny)
i poma­cha prą­ciem oto agro­biz­nes

nasze pocie­chy leżą w kory­ta­rzu!
wątek grec­ki moczy atrak­cje

byłam trans­por­tem obia­dów kie­dy­żeś kochał
cen­nym grun­tem wyna­ję­tym pod kon­fe­ren­cję

sta­nu posia­da­nia

jak groź­ba powia­tu jak nace­lo­wa­na komen­da
Klien­ty­stycz­na poli­ty­ka świę­tych obraz­ków
co pyta­ją frag­ment o inwe­sty­cje pra­sy

czyż mat­ka boska też jadła acti­vię?

Bar­dzo moc­no pod­kre­ślam i są pod­sta­wy ku sumie


Powystrzelać wszystkich zdrowych

piszę bo się boję

sie­bie

zosta­wić w izo­lat­ce

tej scho­wa­nej w dzie­wią­tym kory­ta­rzu, za klit­ką
na mio­tły mówią że kie­dyś był tam gabi­net dyrek­to­ra
i że on się zabił, bo przy­wieź­li tutaj jego żonę

ale mniej­sza z tym, piszę żeby­ście wie­dzie­li
kisiel dają roz­wod­nio­ny, her­bat­ni­ków nie moż­na
po ludz­ku pogryźć, trze­ba je wpierw nawil­żać śli­ną

mówią że jeste­śmy tutaj bo sami wpi­sa­li­śmy
się na listę, w co nie wie­rzę, bo mam zupeł­nie nie­czy­tel­ny pod­pis

ale piszę cał­kiem wyraź­nie, na tyle wyraź­nie
żeby­ście wie­dzie­li jak trak­tu­je nas ten łysy lekarz
trze­ba do nie­go mówić: sza­now­ny panie dok­to­rze
i kła­niać się kie­dy idzie kory­ta­rzem

a nocą moż­na zoba­czyć gwiaz­dę spa­da­ją­cą
wspak, pomy­śleć czcze życze­nie języ­kiem
obrać jabł­ko, a potem w łóż­ku marzyć paznok­cia­mi,
bo tu wszy­scy śnią o tym samym

ukraść raport z obcho­du oddzia­łu

wykre­ślić kil­ka nazwisk

zna­leźć klam­kę

O autorze

Tomasz Pułka

Poeta, prozaik. Pochodził z Rudnika k. Myślenic, mieszkał w Krakowie, gdzie studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Członek grupy „Perfokarta” zajmującej się tworzeniem i promocją poezji cybernetycznej. Współredagował art-blog „Cichy Nabiau”. Laureat Nagrody Literackiej Dżonka (2007). Zmarł 9 lipca 2012 roku we Wrocławiu.

Powiązania