POETYCKA KSIĄŻKA TRZYDZIESTOLECIA: REKOMENDACJA NR 17
debaty / ankiety i podsumowania Szymon ŻuchowskiGłos Szymona Żuchowskiego w debacie „Poetycka książka trzydziestolecia”.
WięcejFragment zapowiadający książkę Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 30 kwietnia 2018 roku.
ROZDZIAŁ IX
Wizyta u Coverta w domu; spotkanie z osobą, którą jednocześnie znam i której nie znam; ilustracja dwóch partii politycznych; dociekliwość Barneya Foxa.
Covertowi udało się dostać nominację; niebawem odbyły się dwie czy trzy nieformalne narady dla ustalenia, co należy zrobić, aby osiągnął sukces. Na jego prośbę byłem obecny na jednym z takich spotkań; od chwili nominacji bowiem zrobił się bardzo uprzejmy – wobec mnie, jak i reszty. Potrzebował głosu i wpływów Ephraima Fostera, a te ostatnie nie należały do małych. Zależało mu więc na jak największej frekwencji.
Do drzwi Coverta zapukałem tuż po zmroku. Okazało się, że zjawiłem się nieco przed czasem i prawnika nie było jeszcze w domu. Kiedy pociągnąłem za sznurek dzwonka, otworzyła mi młoda kobieta, która w świetle lampy ulicznej z kimś mi się skojarzyła – w ten niejasny, irytujący sposób, jak to się często zdarza – nie umiałem jednak stwierdzić, gdzie i kiedy ją przedtem widziałem.
Była ładnie ubrana, po kwakiersku, choć w trochę cieplejsze barwy i nieznacznie zdobniej, niż jest przyjęte wśród surowych wyznawców tej religii. Jej oświetlona przez lampę twarz wydała mi się bardzo przyjemna. Kobieta zaprosiła mnie do środka, zapewniła, że pan Covert na pewno niedługo przyjdzie oraz zaproponowała, bym zaczekał na niego w salonie, jeśli mam ochotę. Zgodziłem się poczekać, ale w obszernym hallu, usiadłem więc przy stoliku z książkami i gazetami.
Młoda kobieta przystanęła na chwilę, żeby podkręcić lampę zwisającą z sufitu; robiąc to, uniosła twarz do góry, a ja znowu doznałem nurtującego wrażenia, że już ją wcześniej widziałem. Gdzie to mogło być? Niewiele brakowało, a powiedziałbym to do niej na głos, ale ona poprawiła lampę i w ciszy zeszła po schodach do sutereny.
To pewnie córka Coverta, pomyślałem; jeśliby tak było, miałaby rodzica nie do pozazdroszczenia. Ale nie, w ogóle go nie przypominała. Jej szare oczy patrzyły delikatnie i czule, a pulchna, nieomal tęga sylwetka, dłonie, kark i tak dalej były ładnie ukształtowane. Poza tym, mimo tuszy, poruszała bardzo sprawnie. Kiedy zajmowała się lampą i przechodziła obok mnie w drodze do schodów, przyglądałem się jej, a wręcz przysłuchiwałem, żeby nasycić się lekkością oraz zwinnością jej kroków.
Widzicie, ostatnio całkiem mocno zainteresowałem się tego typu ważnymi sprawami. Zwłaszcza odkąd poznałem Inez, odnalazłem w sobie zadziwiające pokłady tego rodzaju ciekawości.
Covert zjawił się z grupką znajomych i przeszliśmy do salonu – dołączyło do nas więcej ludzi a pokój się wypełnił. Wśród gości byli Alderman Rye, zamożny hurtownik spożywczy, oraz czcigodny Isaac Leech, również człowiek majętny. Chociaż obaj popierali pana Coverta, ich własne zasady leżały na przeciwnych biegunach. Zasady – tak właśnie je nazywali!
– A zatem, szanowny panie – głos Aldermana Rye’a wzbił się nad pozostałe – czy te dowody nie dość wyraźnie świadczą o szkodliwych konsekwencjach złych rządów wigów? Czyż kraj prawie nie legł w gruzach, szanowny panie?
Całe szczęście siedziałem z tyłu, ale i tak aż zbyt wyraźnie słyszałem przenikliwe głosy z przodu.
– Że pod względem handlowym jesteśmy w dołku, to się z szanownym panem zgodzę – odparł czcigodny Isaac Leech – ale nie, że z powodu jakichkolwiek działań wigów. Ta partia jest gwarantem naszej wolności, szanowny panie. Politycy spod znaku locofocos[1] do szczętu zniszczyliby ten kraj w ciągu pięciu lat, gdyby tylko im pozwolić. Ich przywódcy są ślepi na prawdę, a cała partia nic sobie nie robi z przepisów prawa.
– Przepisy! Wigowie robią z konstytucją, co im się podoba, bez cienia litości. Układy i korupcja, oto ich metody.
– Czy aby generał Jackson nie przeniósł tamtych depozytów bez bodaj najmniejszych podstaw prawnych?
– A kto lekką ręką wydawał pieniądze na łapówki dla kongresmenów?
– Prawo weta, szanowny panie, zagraża naszym swobodom.
I tak dalej, wiązanka „układów” i „korupcji”, Clayów, Adamsów, „bynajmniej, szanowny panie”, „mogę to udowodnić” i tym podobnych.
Typowy przykład tego, do czego dochodziło, ilekroć czcigodny Isaac Leech natykał się na Aldermana Rye’a; najwyraźniej nie dość, że świetnie się obaj bawili, to jeszcze wydawało im się, że prowadzą głęboką debatę, żywo interesującą słuchaczy.
Covert miał pewne trudności z zażegnaniem tego sporu i przejściem do meritum spotkania. Czyli do tego, co trzeba było zrobić, aby wywołać poczucie, że jest popularny w obu partiach. Mogło to wzbudzić niezadowolenie zwolenników, ale rodziło też nadzieje na zdobycie sporej liczby głosów opozycji.
Nie chcąc brać w tym dalej udziału, oddaliłem się, spytawszy Coverta, czy mogę jeszcze coś dla niego zrobić. W odpowiedzi wyciągnął z kieszeni utłuszczony list, pognieciony od nieudolnych prób złożenia go, po czym stwierdził, że ma dużo spraw na głowie i byłby wdzięczny, gdybym zechciał za niego odpisać – mniejsza o to, co odpisać, byle nie urazić autora ani jego przyjaciół. „Ponieważ – wyjaśnił – liczą się głosy ich wszystkich: i te na moją korzyść, i te na niekorzyść”.
Nazajutrz rano miałem przyjemność nawiązania korespondencji z dżentelmenem, którego nazwisko widniało pod listem. W pierwszym odruchu chciałem dać sobie z tym spokój, ale po zastanowieniu doszedłem do wniosku, że może być z tego niezły żart.
Szacowny Panie!
Upraszając się o przebaczenie, dozwalam sobie skrobnąć kilka sów z umocowania Komitetu obywatelskiego dla celów poinformowania się w temacie następnych wyrobów, w których pan kandyzuje. Znaczy rozchodzi się oto:
Co pan uwarza o maszynach do zamiatania u lic?
Czy zgadza się na podwyszkę dla zamiataczy do dziesięciu szylingów nadzień?
Czy obowiązuje się do głosowania za rozporządzeniem dającym zamiataczą nową darmową miotłę gratis?
Czy popiera pan do płaty za deszczowe dni i żeby ludzie nie pracowali w błocie ze szkodliwością dla zdrowia?
Szacowny panie, dużo naszych wpółobywateli głęboko interesują się pana opijnią w tych kluczowych sprawach. Prosze poinformować nas o swoich podglądach na te kwestie jaknajszybciej.
Z umocowania Komitetu,
W wielkim poważaniu
BARNEY FOX
Przypisy:
Poeta, tłumacz, krytyk muzyczny. Tłumaczył między innymi Edmunda White’a, D. A. Powella, Nathalie Sarraute, Xaviera de Maistre’a i Pabla Nerudę. Redaktor prowadzący „Polish Libraries” (Biblioteka Narodowa), stały współpracownik „Kultury Liberalnej”. Autor tomów wierszy Ars amandi, vita brevis (Zeszyty Literackie, 2014) oraz Podział odcinka (Zeszyty Literackie, 2016, finał Nagrody Poetyckiej Orfeusz).
Urodzony w 1819 roku, amerykański poeta, eseista, dziennikarz i prozaik, związany z Nowym Jorkiem. Prekursor współczesnej literatury amerykańskiej. Uczęszczał do szkoły krótko, był samoukiem, pracował jako zecer, a później jako redaktor w czasopismach. Zanim stał się słynnym poetą zadebiutował opowiadaniami i powieściami. Jego najbardziej znanym tomem są Źdźbła trawy, a spośród pozostałych jego dzieł wymienić można zbiory wierszy Inskrypcje, Dzieci Adama, Tatarak, Prąd morski, Werble oraz rozprawę polityczną Demokratyczne perspektywy. Zmarł w 1892 roku.
Głos Szymona Żuchowskiego w debacie „Poetycka książka trzydziestolecia”.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Juany Adcock w przekładzie Szymona Żuchowskiego. Prezentacja w ramach projektu „Nowe głosy z Europy”.
WięcejRozmowa Juliusza Pielichowskiego z Szymonem Żuchowskim, towarzysząca premierze książki Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 21 maja 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 5 lutego 2018 roku.
WięcejSpotkanie autorskie z udziałem Hanny Igalson-Tygielskiej, Jerzego Jarniewicza, Anny Wasilewskiej, Szymona Żuchowskiego i Adama Lipszyca w ramach festiwalu Stacja Literatura 21.
WięcejKomentarz Szymona Żuchowskiego do Tropizmów Nathalie Sarraute, wydanych w Biurze Literackim w wersji papierowej 31 października 2016 roku, a w wersji elektronicznej 24 kwietnia 2017 roku.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Szymonem Żuchowskim, towarzysząca premierze książki Tropizmy w przekładzie Szymona Żuchowskiego, wydanej w Biurze Literackim 1 listopada 2016 roku.
WięcejGłosy o twórczości Juany Adcock, wybrane przez Szymona Żuchowskiego. Prezentacja w ramach projektu Nowe głosy z Europy.
WięcejRozmowa Szymona Żuchowskiego z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejGłos Szymona Żuchowskiego w debacie „Kogo tłumaczyć”.
WięcejRozmowa Juliusza Pielichowskiego z Szymonem Żuchowskim, towarzysząca premierze książki Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 21 maja 2018 roku.
WięcejRecenzja Juliusza Pielichowskiego, towarzysząca premierze książki Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 21 maja 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 5 lutego 2018 roku.
WięcejRozmowa Juliusza Pielichowskiego z Szymonem Żuchowskim, towarzysząca premierze książki Życie i przygody Jacka Engle’a Walta Whitmana w przekładzie Szymona Żuchowskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 21 maja 2018 roku.
Więcej