Kanapeczka, Ogień
nagrania / wydarzenia Różni autorzyZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Ostapa Sływynskiego, Kārlisa Vērdiņša, Bohdana Zadury i Jacka Dehnela podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Ekran kontrolny rozmawia Kuba Mikurda.
Kuba Mikurda: W dwóch miejscach Ekranu kontrolnego zdajesz się otwarcie polemizować z programowymi tekstami Miłosza („Przedmowa”) i Herberta („Dlaczego klasycy”). W otwierających tom „Czereśniach” piszesz „Nic z tego się nie da / ocalić”, a w „Hotelu Rzeszów” – „Oto temat dla sztuki (niech się Tukidydes / przed nim schowa, wraz z flotą, w skalistej zatoczce) – / płacz kochanków w hotelu”. Dwa dość kategoryczne zdania. Jak opisałbyś ewolucję swojego myślenia o poezji? Czy utożsamiałeś się kiedyś ze stanowiskami Miłosza i Herberta? Czy – skoro poezja to tylko jedno z owych licznych, beznadziejnych „usiłowań”, warto ciągnąć to dalej? A może odpowiedź kryje się w poincie wiersza „Gwiazda”, jeśli nie traktować jej ironicznie – „we wszystkich / tych staraniach, by odczuć i by zapamiętać / coś pięknego – jesteśmy jakoś tam zbawieni”?
Jacek Dehnel: Z urywkiem z Herberta polemizuję bardziej wprost, z Miłoszem bardziej ogólnie, ale tak, oczywiście. I, równocześnie, utożsamiałem się i wciąż się utożsamiam z ich poezją w jakimś zakresie, na tyle, na ile można się utożsamić z cudzą myślą. Ale sam Miłosz miał przecież takie cudne przypisy do swoich wierszy: że dwa z nich, sąsiadujące ze sobą w jednym tomie, mają przeciwną wymowę, ale za każdym razem były szczerym zapisem prawdziwych rozmyślań. Więc zostawił oba, bo poezja nie musi być zapisem jakichś wiecznotrwałych prawd, retorycznym popisem, agitką; częściej jest zapisem zwątpień i rozterek, wewnętrznych sprzeczności. I Miłosz, i Herbert zawsze byli dla mnie poetami bardzo ważnymi (pierwszy z nich ważniejszym chyba, ale nie będziemy ich tu odmierzać jak w aptece), natomiast tego fragmentu o płaczu kochanków w hotelu nie znosiłem. Od początku. Tej pogardy dla „małej, rozbitej duszy” jako tematu sztuki. Dla mnie płacz kochanków w hotelu – i abstrahuję już od osobistych doświadczeń, mówię o tym wszystkim, co rozumiemy pod tym skrótem – jest sprawą zupełnie zasadniczą. „Kwartet aleksandryjski” to płacz kochanków w hotelu, podobnie obrazy Hoppera (i ten świetny tekst Miłosza, ekfraza jednego z nich), ogromna ilość znakomitej sztuki i literatury to obłażąca ze ściany tapeta i zapuchnięte twarze. Rozumiem zachwyt Herberta nad lakonicznością różnych Tukidydesów, nad jego odrazą do tanich usprawiedliwień; ale równocześnie nie rozumiem tej potrzeby, by dokopać „małym, rozbitym duszom”, które niekiedy tylko wiersz może jako-tako skleić. Myślę, że w samym Herbercie było to pęknięcie, ten pęd do pisania o małych rozbitych duszach, własnych i cudzych (czym innym jest esej o Torrentiusie? Albo „Opuszczony”? A wiersz o ojcu, co palił Przedni Macedoński?), a równocześnie sprzeczna z nim chęć by utwierdzać siebie i innych w surmach i laurach i honorach, w „bądźwiernyidziach” różnych swoich, bo takie jego zdaniem były powinności czasów, w których żył; jestem pewien, że gdyby Herbert nie żył w PRLu, byłby wielkim poetą zmysłowym, lirycznym, epikurejskim, a nie moralistą z deseczką „tak-tak nie-nie”.
Trudno mi mówić o ewolucji mojego myślenia o poezji, bo wszystko to jest bardzo płynne i intuicyjne; już-już wydaje mi się, że coś rozumiem, że coś złapałem, a nie rozumiem niczego, idę po omacku. Ale jeśli wczytać się w Ekran to pewnie widać, w którym kierunku idę teraz; w kierunku rozczarowań i świadomości, że każdy środek przeciwbólowy, który sobie aplikujemy, czy to będzie religia, czy sztuka, czy coś jeszcze innego, prędzej czy później okaże się niewystarczający. Czyli: warto ciągnąć to dalej, dla samego ciągnięcia. Ale nie należy sobie niczego po tym obiecywać.
Czytając Ekran kontrolny (a wcześniej Żywoty równoległe i Brzytwę okamgnienia) trudno nie pomyśleć o Ambasadorach Holbeina. Przypomnijmy: obraz, na pierwszy rzut oka, przedstawia dwóch mężczyzn, ubranych z przepychem, otoczonych drogimi przedmiotami, eksponujących symbole pozycji społecznej (czy Ambasadorowie to nie XVI-wieczny odpowiednik zdjęcia profilowego na naszej-klasie?). Jedyny problem to dziwny, obły kształt na pierwszym planie, który – gdy zmienić kąt patrzenia – okazuje się czaszką, gorzko pointując ziemskie wysiłki i pozy.
Wydaje się, że podobny, „anamorficzny” zabieg jest ci dość bliski – jak choćby w otwierającym wierszu „Czereśnie”, gdzie przełamujesz zawrotną, zmysłową sekwencję (kolory, smaki, faktury) nagłym nawiasem („cicho, na parterze / ktoś od dawna umiera”), który – jak Holbeinowa czaszka – sugeruje coś, co zyskuje wyraz w drugiej części wiersza (od słów „Nic z tego się nie da ocalić”). Albo w wierszu „www.gaydar.pl”, gdzie „paradę ciał” i „sekwencję wnętrz” (w tekście dominują wyliczenia) pointuje „inna rzeka, najgłębsza, [co] płynie bez słów”.
Ha, ulega dziejów wosk ich nieomylnym śladom: / to George de Selve, obiecujący dyplomata / i Jean de Dinteville, francuski ambasador. Gdyby to miało być zdjęcie na naszej-klasie, to idące całkiem pod prąd portalu: niepokojące i podważające wszystkie splendory, odmalowane z takim kunsztem; byłaby to raczej dekonstrukcja naszoklasowości, kpina z niej. Oczywiście nie zmienia to faktu, że dziś de Dinteville i de Selve są pamiętani tylko jako bohaterowie obrazu Holbeina, co jest na swój sposób bardzo zabawne: Holbein namalował obraz mówiący „Wszystko marność, nic po was nie zostanie” i to właśnie ten vanitatywny przytyk ich unieśmiertelnił.
Te „anamorfozy”, dysonanse występują w tekstach, które są – a przynajmniej w zamierzeniu miały być – wierszami-pułapkami, wiersze prowadzącymi czytelnika ładną uliczką czy ścieżką i wkładającymi mu znienacka do kieszeni bombę. Nie wiem, na ile jest to bomba działająca, a na ile niewypał, to już ocenią czytelnicy – ale stopniowo coraz bardziej interesuje mnie w literaturze podpuszczanie. Bo wyrobiony czytelnik jest już tak zblazowany, tak szybko rozpoznaje tropy i tak prędko wie, czego się spodziewać, że jeśli go nie podpuścimy, to wiersz go nie kopnie. Słyszałem właśnie historię o wielkim włoskim tłumaczu, który opowiadał, jak to przekłada książki: zostawia trudne miejsca, odchodzi od pracy, zapomina, co mu przychodziło do głowy, a po jakimś czasie wraca i „bierze te słowa z zaskoczenia”. Podoba mi się taka strategia, i w tłumaczeniu, i w poezji czy w prozie. Ostatecznie, większość „Lali” to wpuszczanie czytelnika w maliny: „Taś, taś, naści opowieść sielankową o dawnych czasach”, a kiedy się na to nabierze, to wychodzi z worka szydło, czyli książka o śmierci i odchodzeniu.
A jeszcze – do podobnego, anamorficznego przesunięcia, dochodzi często w wierszach, które wychodzą od obserwacji, opisu zdjęcia, miejsca, twarzy, ale przerywają wpół zdania, dostrzegając coś, co radykalnie zmienia perspektywę. Co nagle przykuwa uwagę, pochłaniając patrzącego. Jak w wierszu „Bażant”, w którym piszesz „Moment. Patrzę, patrzę, poza nim nie widzę / niczego.” Ale też w „Wizjerze” (przerębel) czy „Pleśni” (organki). Jakby – mimo, że o faktycznej wymianie spojrzeń nie może być mowy – coś w polu widzenia nagle spojrzało na patrzącego.
I w „Wizjerze” i w „Bażancie”, które są tekstami bardzo sobie bliskimi, człowiek patrzy na zwierzę i vice versa, i to właśnie człowiek okazuje się tym słabszym, nieforemnym, zbędnym może. Kolei w „Pleśni” to nie zwierzę może, ale ktoś na marginesie człowieczeństwa (przynajmniej w opinii przechodzącego tłumu): żebraczka tak brudna, tak pozbawiona niemal twarzy, że wydaje się tylko kupą szmat, ale to ona jest odbiciem czy zapowiedzią alegorii z jakiegoś podniosłego obrazka, bóstwem antycznym, aniołem, nie wiadomo, to jej odpowiednik będzie odgrywał pompatyczno-groteskowy lament po ludzkości, kiedy miniemy. Za każdym razem w tych tekstach to, co uznawane za słabsze, mniej wartościowe czy wręcz bezwartościowe, okazuje się silniejsze i ważniejsze, niż głupio zadowolony z siebie obserwator. Bo też i tak chyba jest: mamy wpojone egoistyczne przekonanie o własnej ważności i wyższości – i jedyne, co może wyplenić te zgubne nałogi, to uważne przyglądanie się Innemu, próba spojrzenia na siebie samych z zewnątrz; spojrzenia na siebie od strony „pola widzenia”; dopiero z tego bierze się skromność i rozwianie iluzji o własnej wielkości. Tylko empatyczne, wnikliwe oglądanie świata może pomóc nam w zrozumieniu naszej skromnej skali.
Odrobinę zaskoczyła mnie obecność wiersza „KFC”. Nie mogłem się opędzić od skojarzenia ze sceną z Życia i całej reszty (2003) Woody’ego Allena, w której bohater – będący odpowiednikiem Allena w wersji neurotycznej – mówi swojemu przyjacielowi po spotkaniu z dwoma dresiarzami: „Życie jest niesprawiedliwe, sam to powiedziałeś. Ci goście mają mięśnie, a my mamy talent. Później, w jakiejś cichej i spokojnej kawiarni, możemy napisać uszczypliwą satyrę i brutalnie obnażyć ich słabości. A potem śmiać się z nich do rozpuku.” Oczywiście, ów przyjaciel – Allen w wersji psychotycznej – nie daje się przekonać i wybiega na ulicę z kijem golfowym.
W tym tomie jest kilka tekstów z pozoru bardzo błahych, ale jakoś naświetlających pod innym kątem to, co teksty poważnie omawiają z powagą. To takie dodatkowe fasety, odblaśnice. I ten tekst łączy się np. z „Bażantem” czy ze „zwierzątkiem człowiek” z innego wiersza, a konkretnie: z pewną świadomością bycia i zarazem nie bycia gatunkiem zwierzęcym. Ta ambiwalencja jest bardzo bolesna i brzemienna w skutki, bo w ogóle genealogia, i bliska, i daleka, na pniu ewolucyjnym, stwarza najrozmaitsze problemy i wywołuje z lasu wilka kłopotów. Nie chodziło mi o jakieś tam przywalenie kijem bejsbolowym satyry, to najłatwiejsze – raczej o to, co oznacza, że jesteśmy bliżej naczelnych niż drożdży albo że w pewnym sensie człowiek, choćby całkiem różny od nas, będzie zawsze bliższy nam, niż najukochańsze zwierzę. Co ma to zresztą dramatyczne skutki etyczne – w większości systemów etycznych i prawnych rzeźnikowi nie stanie się krzywda, a jakakolwiek idea „praw zwierząt” jest wynalazkiem relatywnie młodym; straszne rzeczy robimy swoim dalszym kuzynom. Co mówię z pełną świadomością bycia niepoprawnym mięsożercą.
W krótkiej prozie Hör ich das Liedchen klingen diagnozujesz ciekawy, krytyczny moment – kiedy rozpada się fantazja o dorosłości, a ściślej kiedy domeną fantazji przestaje być dorosłość (wcześniej jeszcze niedostępna), a staje się nią dzieciństwo i młodość (już niedostępne). „Któż mógł podejrzewać, że nasze życia staną się tak nużąco nieciekawe (…) [a] tamto nabierze takiej siły, że tak się namagnetyzuje, rozbłyśnie?”
Czy ów moment przekłada się również na twoje pisanie? Skoro tym, co najdotkliwsze jest kres potencjalności – czy czujesz, że kolejne książki w jakiś sposób zawężają twoje możliwości wyboru? A może pisanie jest dla ciebie jedyną przestrzenią, gdzie owa potencjalność nigdy się nie kończy?
Och, to byłoby wspaniałe rozwiązanie, ale, niestety, nie. Oczywiście, mogę sobie powiedzieć, że zamiast być archeologiem czy pianistą zawsze mogę napisać powieść z takim bohaterem i jakoś sobie zrekompensować braki, zrekompensować to, że każdy rok odcina mi pozostałe potencjalne życia (wokół tego krążyło zresztą kilka tekstów z Żywotów równoległych, w tym tytułowy cykl) – ale to przecież żadna rekompensata, gorzej, to lizanie cukierka przez szybę wystawową. Zacieśnianie potencjalności, obcinanie jej, obróbka skrawaniem, nie wynika z wyborów życiowych, ale z natury czasu i śmiertelności wszystkiego; gdyby nie one, moglibyśmy spróbować każdego zawodu, każdego systemu etycznego, związku lub przyjaźni z każdym człowiekiem na ziemi; a tak kalendarz urządza nas na szaro. Zacieśnia do jednego obrazka.
W ostatnim zdaniu tytułowego poematu przyznajesz się do porażki – „[I] on też się nie klei, i pali jak lawa. // I wszystko kwadratowe. I wszystko na siłę.” Czy – wobec wszystkiego, co powiedzieliśmy – zgodziłbyś się ze słynnym zdaniem Becketta, wypowiedzianym w rozmowie z Georgesem Duthuit: „być artystą to przegrywać tak, jak nikt inny nie odważył się przegrać”?
To bardzo piękne zdanie i – zauważ – jak z większości pięknych zdań, nie wynika z niego nic konkretnego, można je sobie obracać na różne strony, a sens dalej pozostanie tylko w przeczuciu; zresztą, być może to właśnie wysoki poziom potencjalności sensów decyduje o pięknie paradoksów i aforyzmów? A może i całej literatury? Z upływem czasu coraz mniej interesuje mnie poezja retoryczna rozumiana jako przekazywanie jednej opinii, jakiegoś statementu; coraz bardziej – jako tworzenie tekstów-pułapek, które zmieniają alianse. Wiele z tych wierszy, jeśli przyjrzeć im się uważnie, jest „odwracalnych”, interpretowalnych na rozmaite, niekiedy przeciwne sposoby; Ekran miał być – w założeniu przynajmniej – „ogrodem rozwidlających się ścieżek”. Można te utwory czytać wprost, można się skupić na ironii, która podminowuje większość z nich, można też, co najtrudniejsze, bo idące na przekór naszym przyzwyczajeniom czytelniczym, szukać równowagi między tymi dwoma odczytaniami. Lektura „tak – nie tak – nie tak, ale jednak trochę tak” jest zdecydowanie moją ulubioną, choć wciąż niespecjalnie popularną.
Urodzony 1 maja 1980 roku w Gdańsku. Poeta, prozaik, tłumacz. Zajmuje się także malarstwem i rysunkiem. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (2005), Paszportu "Polityki" (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2009 i w 2010 roku. W 2014 roku nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za tom Języki obce (2013). Mieszka w Warszawie.
Urodzony w 1981 roku. Dziennikarz, filmoznawca, psycholog, filozof. Członek zespołów redakcyjnych „Wide Screen”, „International Journal for Žižek Studies” i „Krytyki Politycznej”. Współpracuje z Katedrą Kultury Współczesnej UJ, Centre for Advanced Studies in the Humanities UJ. Nagrodzony w konkursie im. Krzysztofa Mętraka (2007, 2008). W 2008 roku zwycięzca polskiej edycji konkursu „International Young Screen Entrepreneur” organizowanego przez British Council. Mieszka w Krakowie.
Zapis całego spotkania autorskiego z udziałem Ostapa Sływynskiego, Kārlisa Vērdiņša, Bohdana Zadury i Jacka Dehnela podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Agnieszki Mirahiny i Przemysława Witkowskiego podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis rozmowy z udziałem Julii Fiedorczuk, Jolanty Kowalskiej, Kuby Mikurdy, Marcina Sendeckiego, Andrzeja Sosnowskiego i Bohdana Zadury podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Hartwig i Jacka Gutorowa podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejCzytanie z książki Romantyczność. Współczesne ballady i romanse inspirowane twórczością Adama Mickiewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejJedenasty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejCzytanie z książki Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu TransPort Literacki 27. Muzyka Hubert Zemler.
WięcejRozmowa Katarzyny Szaulińskiej z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela, towarzyszący premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Urszuli Kozioł, Ryszarda Krynickiego, Bohdana Zadury, Piotra Sommera, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Andrzeja Sosnowskiego, Tadeuszy Pióry, Darka Foksa, Wojciecha Bonowicza, Marcina Sendeckiego, Dariusza Suski, Mariusza Grzebalskiego, Dariusza Sośnickiego, Krzysztofa Siwczyka, Marty Podgórnik i Jacka Dehnela podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Marka K.E. Baczewskiego, Kacpra Bartczaka, Jacka Dehnela i Macieja Roberta podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejCzytanie z książki Najdziwniejsze z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejRozmowa Jakuba Mikurdy z Bronką Nowicką, towarzysząca wydaniu książki Bronki Nowickiej Kodeks Pomylonych, która ukazała się w Biurze Literackim 29 października 2020 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela towarzyszący premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Najdziwniejsze Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRozmowa Anny Adamowicz z Jackiem Dehnelem towarzysząca wydaniu książki Serce Chopina, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejWiersz z książki Rubryki strat i zysków, zarejestrowany podczas spotkania „Justyna Bargielska Jacek Dehnel i Dariusz Suska” na festiwalu Port Wrocław 2012.
WięcejSpotkanie „Jeden akapit” wokół książki Zimowe królestwo Philipa Larkina z udziałem tłumacza Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Radosława Wiśniewskiego z Jackiem Dehnelem.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Zimowe królestwo, wydanej w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do Zimowego królestwa Philipa Larkina, wydanego w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Łukaszem Jaroszem, towarzysząca premierze e‑booka Soma, wydanego w Biurze Literackim 22 marca 2016 roku.
WięcejRozmowa Szymona Żuchowskiego z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejZapis spotkania „Nowe sytuacje w Trybie męskim” podczas festiwalu Port Literacki 2014.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejFragment zapowiadający książkę Seria w ciemność Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Odkopanie posągu Antinousa w Delfach, 1894 towarzyszący premierze książki Języki obce, wydanej w Biurze Literackim 3 października 2013 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Języki obce rozmawia Maciej Woźniak.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do wiersza Na wydobycie pancernika „Gneisenau” Jarosława Iwaszkiewicza, towarzyszący premierze książki Wielkie, pobrudzone, zachwycone zwierzę, wydanej w Biurze Literackim 14 lutego 2013 roku.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Kto w Odsieczy”.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Jackiem Dehnelem i Jerzym Jarniewiczem o książce Zebrane Philipa Larkina, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego z Edmundem White’em o książce Hotel de Dream, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza „Kindertotenlieder”, towarzyszący premierze książki Rubryki strat i zysków, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Rubryki strat i zysków rozmawia Joanna Mueller.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydane w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejGłos Kuby Mikurdy w debacie „Z Fortu do Portu”.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Ph. Glass: Glassworks – 5. Façades, towarzyszący premierze książki Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 września 2009 roku.
WięcejElżbieta Martysz i Przemysław Witkowski spierają się o nową książkę Jacka Dehnela Ekran kontrolny.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do utworu Come to me Kārlisa Vērdiņša, towarzyszący premierze książki Niosłem ci kanapeczkę, wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku.
WięcejKārlis Vērdiņš, autor wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku książki Niosłem ci kanapeczkę, w rozmowie z Jackiem Dehnelem.
WięcejRecenzja Jacka Dehnela towarzysząca premierze książki Ronalda Firbanka Studium temperamentu, wydanej w Biurze Literackim 23 lutego 2009 roku.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do dwóch wierszy Philipa Larkina, towarzyszący premierze książki Zebrane, wydanej w Biurze Literackim 21 lipca 2008 roku.
WięcejRozmowa Grzegorza Czekańskiego z Jackiem Dehnelem, tłumaczem wydanej przez Biuro Literackie książki Philipa Larkina Zebrane.
WięcejKomentarze Johna Ashbery’ego, Andrzeja Sosnowskiego, Justyny Sobolewskiej, Kuby Mikurdy oraz Adama Zdrodowskiego.
WięcejKomentarze Anny Podczaszy, Jacka Dehnela, Tobiasza Melanowskiego, Pawła Sarny oraz Jakuba Winiarskiego, towarzyszące premierze książki Bogusława Kierca Cło, wydanej w Biurze Literackim 16 czerwca 2008 roku.
WięcejKomentarze Jacka Gutorowa, Pawła Mackiewicza, Kuby Mikurdy, Igi Noszczyk, Grzegorza Jankowicza.
WięcejZ Sławomirem Elsnerem rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Rafałem Skoniecznym.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Karolem Pęcherzem o płycie Trackless Andrzeja Sosnowskiego & Chain Smokers.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Andrzejem Sosnowskim.
WięcejRozmowa Anny Krzywani z Jackiem Dehnelem, towarzysząca wydaniu w Biurze Literackim książki Philipa Larkina Zabrane.
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Wojciechem Bonowiczem.
WięcejKomentarza Jacka Gutorowa, Jarosława Borowca, Dariusza Sośnickiego, Mariana Stali, Piotra Kępińskiego i Kuby Mikurdy.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Julią Szychowiak.
WięcejZ Kacprem Bartczakiem rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejZ Jackiem Dehnelem, tłumaczem poezji Philipa Larkina z wydanej w Biurze Literackim książki Zebrane, rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy ze Zbigniewem Machejem.
WięcejEsej Kuby Mikurdy towarzyszący premierze książki Pozytywki i marienbadki (1987–2007) Andrzeja Sosnowskiego.
WięcejRecenzja Kuby Mikurdy z książki Nouvelles Impressions d’Amerique Andrzeja Sosnowskiego
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Tadeuszem Pióro.
WięcejRozmowa Kuby Mikurdy z Andrzejem Sosnowskim.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Ph. Glass: Glassworks – 5. Façades, towarzyszący premierze książki Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 września 2009 roku.
WięcejElżbieta Martysz i Przemysław Witkowski spierają się o nową książkę Jacka Dehnela Ekran kontrolny.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego towarzyszące premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydaje w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Ekran kontrolny Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRecenzja Judyty Gulczyńskiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Seria w ciemność, która ukazała się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejRecenzja Dominiki Ciechanowicz z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Sylwii Sekret z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl.
WięcejRecenzja Aleksandry Reimann z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się w styczniu 2014 roku w „Nowych Książkach”.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejEsej Janusza Drzewuckiego towarzyszący premierze książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejRecenzja Pawła Kozioła towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Artura Nowaczewskiego z książki Żywoty równoległe Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Ekran kontrolny Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego towarzyszące premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydaje w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego z książki Brzytwa Ockhama Jacka Dehnela
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejNie ma potrzeby po raz kolejny powtarzać, że pisze poezję klasycyzującą lub neoklasycyzującą. Nie w tym zawiera się, jak sądzę, atrakcyjność i nośność jego propozycji…
Więcej