wywiady / o pisaniu

Nie pisze się w próżni

Amelia Żywczak

Jakub Gutkowski

Rozmowa Amelii Żywczak z Jakubem Gutkowskim, laureatem projektu „Połów. Poetyckie debiuty 2022”.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Ame­lia Żyw­czak: Cześć! Od Poło­wu minę­ło tro­chę cza­su, co dobre­go? Jakie były ostat­nie mie­siące?

Jakub Gut­kow­ski: Cześć! Od Poło­wu minę­ło już 7 mie­się­cy, a ja nie potra­fię powie­dzieć o nich wła­ści­wie nic kon­kret­ne­go. Robi­łem róż­ne rze­czy, ale przede wszyst­kim mar­no­wa­łem dużo cza­su. Nato­miast dość przy­jem­nie wspo­mi­nam podróż na Połów. Jecha­łem noc­nym pocią­giem. Na pry­czy pode mną spał facet, któ­ry pra­cu­je w War­sza­wie, a miesz­ka w Szcze­ci­nie, i wiózł ze sobą kil­ku­mie­sięcz­ne­go kota o imie­niu Sim­ba. W Gole­nio­wie mia­łem jakieś pół­to­rej godzi­ny prze­siad­ki, była siód­ma rano, więc prze­sze­dłem się po mie­ście. Jest tam napraw­dę cał­kiem spo­ko, rze­ka Ina, pięt­na­sto­wiecz­ny kościół, nad­le­śnic­two, kino. Mam nadzie­ję, że to połą­cze­nie zosta­nie w roz­kła­dzie do wrze­śnia, chęt­nie odwie­dzę Gole­niów jesz­cze raz, zoba­czę, jak im idzie budo­wa nowe­go dwor­ca.

Pomyśl sobie, że ten kot jest teraz pew­nie trzy razy więk­szy… Prze­cho­dząc do poezji, pod­czas kil­ku pierw­szych lek­tur two­je­go zesta­wu mia­łam wra­że­nie, jak­by w gło­wie prze­la­ty­wa­ły mi nakła­da­ne na sie­bie stop­klat­ki, jak­by pły­nął pokaz slajdów na rzut­ni­ku. Dopie­ro po pew­nym cza­sie zwróciłam uwa­gę na tytuł książ­ki, czy­li live­stre­am, i wte­dy wcze­śniej wspo­mnia­ne wra­że­nie zyska­ło traf­ną nazwę. Dużo jest w two­ich wier­szach zapisów z tu i teraz, ale nie bra­ku­je też tego, co minęło – są napi­sy pod kap­slem, trze­pak, koniec sezo­nu. Na ile waż­na jest dla cie­bie nostal­gia? 

Nostal­gia jest klu­czo­wa dla tych tek­stów dla mnie pew­nie też jest waż­na, sko­ro tak jej dużo w wier­szach. Ale one mówią prze­ciw­ko nostal­gii, prze­ciw­ko jej funk­cji masku­ją­cej. Męż­czyź­ni z moje­go poko­le­nia, uro­dze­ni we wcze­snych latach 90., jesz­cze do nie­daw­na mogli sobie pozwo­lić na względ­ną bez­re­flek­syj­ność. Mając dwa­dzie­ścia lat, w naj­lep­szym wypad­ku nie potra­fi­li­śmy zro­zu­mieć, skąd bie­rze się więk­szość nie­rów­no­ści pomię­dzy kobie­ta­mi i męż­czy­zna­mi, zazwy­czaj po pro­stu prze­cho­dząc nad nimi do porząd­ku dzien­ne­go. Poważ­ne zmia­ny przy­szły dopie­ro w jakimś 2016, 2017 roku, ale reflek­sja była podyk­to­wa­na raczej oko­licz­no­ścia­mi niż głęb­szym doświad­cze­niem.

Dla męż­czyzn, dora­sta­nie w warun­kach nie­kwe­stio­no­wa­ne­go patriar­cha­tu wią­że się z pew­ną iner­cją pod­mio­to­wość kształ­tu­je się bez koniecz­no­ści pod­da­nia pod wąt­pli­wość jej fun­da­men­tów. Podob­ne rezul­ta­ty dają inne rodza­je supre­ma­cji, więc fakt, że Pol­ska jest efek­tyw­nie pań­stwem etnicz­nym, zawę­ża pole widze­nia jesz­cze bar­dziej. Nostal­gia do tej bez­re­flek­syj­no­ści i wszyst­kich jej przy­wi­le­jów jest czymś real­nym, więc nie mogę się jej wypie­rać przy pisa­niu wier­szy. Ale pisząc nostal­gią, chcę jed­no­cze­śnie zazna­czyć, jak wie­le nie­bez­piecz­nych i tru­ją­cych rze­czy potra­fi ukryć. Gdy­bym miał wybrać mot­to do cało­ści tego pro­jek­tu, było­by nim Cela­now­skie „Opuść sztan­dar do poło­wy masztu,/ pamięci./ Do poło­wy masztu/ dziś i na zawsze”.

Co w takim razie nie ule­ga pro­ce­so­wi odrzu­ce­nia? Jakie czę­ści, cząst­ki i odpry­ski nasto­let­nich lat trzy­masz w gar­ści i nie pusz­czasz?

Wra­cam do tego cza­su dość czę­sto, przede wszyst­kim po to, żeby go lepiej zro­zu­mieć. Nie odrzu­cam nato­miast kon­kret­nych rela­cji. W gro­nie naj­bliż­szych przy­ja­ciół róż­ni­my się w nie­któ­rych kwe­stiach świa­to­po­glą­do­wych, ale pozo­sta­je­my w obrę­bie tego, co dla obu stron jest akcep­to­wal­ne.

Cie­ka­wym jest dla mnie sposób, w jaki prze­pla­tasz inter­ne­to­wość” z nama­cal­no­ścią, obser­wa­cją oto­cze­nia. Z jed­nej stro­ny cała książ­ka jest live­stre­amem”, a krok był w try­bie inco­gni­to”, z dru­giej wspo­mi­nasz o dro­dze do pra­cy, zmę­czo­nych mat­kach, miej­skim koszu. Myślisz o rela­cji inter­net – rze­czy­wi­stość pod­czas pisa­nia? Czy może takie zesta­wie­nia są po pro­stu natu­ral­nym następ­stwem zdi­gi­ta­li­zo­wa­ne­go życia?

Chy­ba raczej to dru­gie, nie myślę o tym za dużo. W tych bar­dziej „nasto­let­nich” wier­szach są tro­chę inne rekwi­zy­ty, wia­do­mo, taran­kow­skie „gra­łem w dzie­sięć gier na jed­nym kar­tri­dżu” itd.

Two­je tek­sty obła­pia­ją czy­tel­ni­ka, wpro­wa­dza­ją go w wytwo­rzo­ny przez cie­bie świat i cią­gną za rękaw. Wyda­je mi się, że jed­nym z powodów jest żon­glo­wa­nie przez cie­bie pierw­szą, dru­gą i trze­cią oso­bą. W niektórych momen­tach pod­glą­da­my sce­nę zza win­kla, w innych wywo­łu­je się nas do tabli­cy poprzez bez­po­śred­ni zwrot, pyta­nie. Kim jest dla cie­bie pod­miot, a kim odbior­ca?

Jak pisze Świe­tlic­ki, „Cza­sa­mi mówię w licz­bie mnogiej/ ponie­waż daje to złu­dze­nie cie­pła”, ale rodzaj cie­pła, jaki gene­ru­ją te tek­sty, jest pokrew­ny cie­płu nostal­gii. W dużym skró­cie cho­dzi o to, że idea wier­sza repre­zen­ta­tyw­ne­go, pisa­ne­go przez face­ta z moje­go poko­le­nia, wyda­je mi się jakimś kurio­zum z racji na sek­sizm i mizo­gi­nię, któ­re były dla mnie i dla wszyst­kich nas tak natu­ral­ne jak oddy­cha­nie i któ­re mogły przy­go­to­wać nas do pisa­nia wier­szy o doświad­cze­niach wspól­nych, co naj­wy­żej, ułam­ko­wi popu­la­cji tego kra­ju (cho­ciaż nie bez zna­cze­nia są tu rów­nież siły uni­wer­sa­li­zu­ją­ce – mecha­ni­zmy ryn­ko­we itd.). To prze­szko­da, któ­rej nie prze­sko­czy­li nawet naj­waż­niej­si dla mnie poeci. Co więc pozo­sta­je? Moż­na poka­zać pal­cem na miej­sce, w któ­rym ktoś zawsze biegł na ostat­ni tram­waj, ale ktoś nigdy nie bie­gła, i spró­bo­wać napi­sać wiersz otwar­cie roz­bra­ja­ją­cy ten domyśl­nie męski pod­miot, spra­wić, że stra­ci on tro­chę ze swo­jej zabor­czo­ści.

Pro­blem jest jed­nak dużo bar­dziej zło­żo­ny, bo roz­bi­ja się o kry­tycz­ną łat­kę „wier­sza poko­le­nio­we­go”, któ­ry nie­ko­niecz­nie do bycia takim wier­szem musi aspi­ro­wać. Kie­dy kry­tycz­ki i kry­ty­cy piszą o pod­mio­cie w wier­szach pisa­nych przez męż­czyzn, znacz­nie czę­ściej nano­szą go na myśle­nie o całym regio­nie, prze­dzia­le cza­so­wym, kla­sie spo­łecz­nej itd., niż robią to, pisząc o wier­szach pisa­nych przez kobie­ty. Nie jest więc wca­le jasne, jak odpo­wie­dzial­ność za rów­no­ścio­wą pra­cę powin­na być roz­ło­żo­na pomię­dzy aka­de­mię a oso­by piszą­ce.

Inną spra­wą jest to, że w mojej edu­ka­cji, jeśli cho­dzi o pol­ską poezję współ­cze­sną – edu­ka­cji, spie­szę pod­kre­ślić, nadal będą­cej na wcze­snych eta­pach – prze­wa­ża­ją męż­czyź­ni. Nie będę tu wymie­niał nazwisk, bo i tak dzie­lę je z inny­mi piszą­cy­mi. Sęk w tym, że to poezja, któ­ra zupeł­nie real­nie pomo­gła mi w życiu i mam wobec niej dłu­gi wykra­cza­ją­ce poza lite­ra­tu­rę. Jakieś pró­by zcan­ce­lo­wa­nia tych auto­rów są rów­nie fatal­ne, co zbyt­nia wobec nich czo­ło­bit­ność, mie­sza­ją­ca nie­kie­dy etos „męskie­go punk­tu widze­nia” z fak­tycz­ny­mi wier­sza­mi.

„[T]rzymamy za wąską krawędź/ buja­jąc uli­cą jak kadrem” – wyda­je mi się, że jesteś świet­nym obser­wa­to­rem, który buja rze­czy­wi­sto­ścią w celu wychwy­ce­nia momen­tu, tro­chę jak­byś zarzu­cił sitem i wyła­pał na siat­ce poje­dyn­cze sce­ny. Na ile inspi­ru­je cię fizycz­ne oto­cze­nie, pod­sły­sza­ne roz­mo­wy, mia­sto?

Dzię­ku­ję za miły epi­tet. Podej­rze­wam, że bycie dobrym obser­wa­to­rem oto­cze­nia a bycie obser­wa­to­rem na potrze­by pisa­nia to dwie, tro­chę róż­ne rze­czy. Oko się wyostrza jed­nak głów­nie przez czy­ta­nie (tzn. to wewnętrz­ne oko), dzię­ki czy­ta­niu wie lepiej, gdzie patrzeć, co się dobrze umo­ści w tek­ście, co stwa­rza wyzwa­nia for­mal­ne itd.

Do pew­ne­go momen­tu wycho­wy­wa­łem się w Łodzi, w któ­rej nadal od cza­su do cza­su pomiesz­ku­ję. To jest mia­sto, któ­re­go miesz­kań­cy musie­li jesz­cze do nie­daw­na być tysiąc­o­ki­mi mucha­mi, żeby prze­żyć przej­ście kil­ku prze­cznic. Nie prze­sa­dzam. Pamię­tam spier­da­la­ją­cych en mas­se pasa­że­rów tram­wa­ju, sztur­mo­wa­ne­go przez uzbro­jo­nych w sie­kie­ry i noże kibi­ców, któ­rzy jecha­li aku­rat na der­by Widze­wa i ŁKS‑u. Ostat­nio mój przy­ja­ciel powie­dział mi, że przed taki­mi roz­gryw­ka­mi wła­ści­cie­le skle­pów na jego uli­cy, przez któ­rą prze­bie­ga­ła gra­ni­ca wpły­wów, zabez­pie­cza­li witry­ny gru­bym drew­nem, wie­dząc, co się szy­ku­je. A to czu­bek góry lodo­wej. Po dziś dzień łodzia­nie kon­ku­ru­ją w opo­wia­da­niu o tym, kto był świad­kiem bar­dziej cho­rej sytu­acji i wca­le nie jestem w tym naj­lep­szy.

Ta depra­wa­cja wyni­ka­ła z depry­wa­cji, a przy­pływ, w naj­lep­szym wypad­ku, led­wie musnął Łodzie, któ­re są w Pol­sce w prze­wa­dze, więk­szość z nich raczej cią­gnąc na dno. Chciał­bym, żeby live­stre­am był sku­pio­ny na deta­lu, ale jeśli ten detal będzie deta­lem pol­skim, to dzię­ki temu, że będzie deta­lem łódz­kim.

W Kra­ko­wie też pro­wa­dzi­my ran­king naj­cie­kaw­szych wyda­rzeń ulicz­nych, które muszą przy­po­mi­nać cre­epy­pa­stę, żeby zro­bić na słu­cha­czach jakie­kol­wiek wra­że­nie. Cza­sa­mi jest śmiech, cza­sa­mi głę­bo­ki wydech, otar­cie potu z czoła i myśl: „Jak dobrze, że to nie moja histo­ria”. Prze­cho­dząc do Łodzi, mówisz o niej raczej w kon­tek­ście prze­szło­ści – gdzie jesteś teraz? Co sztur­mu­je dzi­siej­sze tram­wa­je?

W Łodzi tram­wa­jów nie sztur­mu­je już wła­ści­wie nic. Śród­mie­ście, nie znisz­czo­ne w cza­sie woj­ny (tzn. jego budyn­ki nie były znisz­czo­ne, jego tkan­ka spo­łecz­na zosta­ła kom­plet­nie roz­szar­pa­na, powsta­ła z tego wyrwa odczu­wal­na do dziś, ale to temat na inną roz­mo­wę; EDIT: oka­za­ło się, że to temat na inne pyta­nie) jest restau­ro­wa­ne po deka­dach zanie­dbań. Miesz­kań­ców nie stać na to, żeby wró­cić do tych odno­wio­nych kamie­nic, wła­ści­wie to niko­go nie stać, więc jesz­cze parę lat i będzie tam napraw­dę cichut­ko i spo­koj­nie.

Ja miesz­kam w Wiel­kiej Bry­ta­nii, tu cho­dzi­łem do szko­ły, tu skoń­czy­łem stu­dia, naj­pierw jed­ne, teraz robię dru­gie. O tym, żeby na sta­łe zamiesz­kać w Pol­sce, myślę już od daw­na, ale coś mi cią­gle krzy­żu­je pla­ny. Naj­bli­żej ich reali­za­cji byłem w lutym 2020 roku.

„[M]oja mat­ka Riley Reid mówiła/ jest mnie wię­cej, niż spo­ty­ka oko”. Nie ma to żad­ne­go zna­cze­nia, ale muszę wspo­mnieć, że to mój ulu­bio­ny frag­ment z całe­go zbio­ru. Figu­ra kobie­ty, cie­le­sność, role płcio­we – co one dla cie­bie zna­czą w obrę­bie tekstów?

To też jeden z moich ulu­bio­nych frag­men­tów. Nie­daw­no zauwa­ży­łem, że fra­za o mat­ce i Riley Reid poja­wia się w poema­cie koń­czą­cym Iska­nie fel­gi Kami­la Galu­sa. Niby jestem pewien, że wiersz powstał dłu­go zanim prze­czy­ta­łem książ­kę, ale gło­wy sobie nie dam uciąć.

Two­je pyta­nie rzu­ca świa­tło na kil­ka spraw, w któ­re uwi­kła­ny jest ten wiersz i pro­jekt jako całość. U pod­staw jest on bowiem pró­bą obej­ścia pro­ble­mu repre­zen­ta­cji, któ­ry w prak­ty­ce wra­ca oknem, bo mówiąc o figu­rze kobie­ty w tych tek­stach, rele­gu­ję ją do funk­cjo­nal­nych obo­wiąz­ków w obrę­bie cze­goś, co kie­dyś ma stać się książ­ką wyda­ną pod moim nazwi­skiem. W naj­bar­dziej opty­mi­stycz­nym sce­na­riu­szu wnio­sę tą książ­ką coś do rodzi­mej lite­ra­tu­ry, otwo­rzę nowe per­spek­ty­wy, itd., sło­wem, zro­bię to, cze­go nie uda­je się zro­bić wie­lu debiu­tan­tom, ale mi już na pew­no się uda. Z dru­giej stro­ny mam wie­le zastrze­żeń do moje­go pisa­nia. Zarów­no w kwe­stiach warsz­ta­to­wych jak i, powiedz­my, świa­to­po­glą­do­wych, zdra­dza ono ambi­wa­lent­ny sto­su­nek do pew­nych spraw (wykra­cza­ją­cych poza kwe­stie rów­no­upraw­nie­nia), wobec któ­rych albo nale­ży zająć kon­kret­ne pozy­cje, albo z samej ambi­wa­len­cji uczy­nić temat wier­szy. Dru­ga opcja mnie nie inte­re­su­je – szko­da mi cza­su na think­tan­ko­we myśle­nie w sty­lu „jest tro­chę tak, a tro­chę siak”, na któ­rym naj­go­rzej wycho­dzą Ci, któ­rych inte­re­sy są ponoć tym myśle­niem repre­zen­to­wa­ne. Powiedz­my więc, że ta figu­ra kobie­ty jest pew­nym wehi­ku­łem, dzię­ki któ­re­mu uda­je mi się prze­mie­ścić z punk­tu A do punk­tu B na dro­dze poetyc­kie­go roz­wo­ju. Yikes!

Z dru­giej stro­ny nie ma co świę­tosz­ko­wać, każ­da poezja jest jakimś zawłasz­cze­niem i nie pisze się w próż­ni – jeże­li powi­nie mi się noga, to może innym uda się unik­nąć tych samych puła­pek. Patriar­chat jest jed­nym z wie­lu obli­czy szo­wi­ni­zmu – demon­taż tego dru­gie­go nie może odbyć się bez demon­ta­żu tego pierw­sze­go, a do demon­ta­żu sys­te­mu regu­lu­ją­ce­go każ­dy mili­metr życia koniecz­ny jest współ­udział ludzi, któ­rzy na nim korzy­sta­ją, na przy­kład mój. Tak mniej wię­cej widzę kwe­stie, o któ­re pytasz w obrę­bie książ­ki. Na pozio­mie indy­wi­du­al­nych wier­szy to oczy­wi­ście zawę­żo­ne spra­wy, sku­pio­ne na kon­kret­nych pro­ble­mach, jak w wier­szu z któ­re­go cytu­jesz.

I tak uda­ło mi się (nie)odpowiedzieć na Two­je pyta­nie.

Prze­cho­dząc do bar­dziej tech­nicz­nych spraw – jak piszesz wier­sze? Jest w nich spo­ro ruchu, ale dużo też widać. Zaczy­nasz od kon­kret­ne­go tema­tu, poje­dyn­cze­go wer­su, obra­zu, czyn­ności?

Kie­dy zaczą­łem pisać wier­sze, mia­łem ogrom­ny pro­blem ze zro­zu­mie­niem kate­go­rii warsz­ta­tu, zupeł­nie jed­nak róż­nej od warsz­ta­tu instru­men­ta­li­sty albo kom­po­zy­to­ra. Wiersz jako coś onto­lo­gicz­nie nie­za­leż­ne­go, co samo stwa­rza warun­ki dla swo­je­go ist­nie­nia, wyda­wa­ło mi się zbyt auto­no­micz­ne, aby moż­na było mówić o jakim­kol­wiek rze­mio­śle. Nie cho­dzi mi o naiw­ną kon­cep­cję inspi­ra­cji, tyl­ko o to, że wiersz nie­ja­ko sam pozwa­la na pew­ne rze­czy, wymu­sza je i uspra­wie­dli­wia, a inne do nie­go po pro­stu nie mogą wejść.

Poza tym, że zbie­ram poje­dyn­cze fra­zy, itp., szu­ka­jąc cze­goś, co nada im odpo­wied­ni kształt, nie wiem za bar­dzo jakpiszę tek­sty. Sta­ram się nie myśleć o tym za dużo, bo boję się, że skoń­czył­bym jak sto­no­ga, któ­ra zasta­na­wia się, któ­rą nogę pod­nieść naj­pierw. Jako począt­ku­ją­cy poeta jestem przede wszyst­kim zain­te­re­so­wa­ny róż­ny­mi for­ma­mi, któ­re mogą przy­bie­rać wier­sze i temu ufam naj­bar­dziej. Choć żaden tekst z zesta­wu nie powstał pod sza­blon, zale­ża­ło mi na wyra­zi­sto­ści for­mal­nych gestów. Jeśli zaś cho­dzi o tema­ty­kę, przy­pusz­czam, że moja wyobraź­nia, jak każ­da inna, jest gęściej zor­ga­ni­zo­wa­na wokół pew­nych zagad­nień i tek­sty są tej orga­ni­za­cji wypad­ko­wą.

W jed­nym z wier­szy piszesz: pod­nie­siesz oczy i zoba­czysz cały swój etno­kraj”, w innym: pochyl się nad każ­dym z/ łóżek tego mia­sta jak nad małą, żarliwą/ zapal­nicz­ką”. W moim odczu­ciu live­stre­am sta­no­wi pew­ne taso­wa­nie per­spek­ty­wa­mi – nie mówię tyl­ko o tych odpo­wia­da­ją­cym kon­kret­nym per­so­nom, ale głów­nie o prze­strzen­nym uję­ciu, o miej­scach, z których „się patrzy”. Pod­miot jak­by prze­la­tu­je po róż­nych wyso­ko­ściach i sze­ro­ko­ściach, tro­chę jak mucha, która z jed­ne­go poko­ju trans­por­tu­je się do dru­gie­go, żeby póź­niej wydo­stać się na zewnątrz i obi­jać się o trze­pa­ki, cho­dzić po tra­wie. Cza­sem cho­dzi po ramie­niu, innym razem lata wyso­ko nad gło­wa­mi. Nie wiem, czy dobrze to odczy­tu­ję. Jeśli tak, to czy masz jakiś punkt, z którego naj­ła­twiej Ci się „widzi”?

Nie bar­dzo mam taki punkt, albo go mam i nie jestem tego świa­dom. Nato­miast zagad­nie­nie prze­strzen­no­ści fak­tycz­nie jest istot­ne dla tych tek­stów i znów bie­rze się chy­ba z Łodzi. Nie potra­fię tego do koń­ca wytłu­ma­czyć. Łódź pozwa­la na doświad­cze­nie na wła­snej skó­rze intu­icji doty­czą­cych prze­strze­ni, zawar­tych np. w sztu­kach Bec­ket­ta czy w fil­mach Tar­kow­skie­go. Wyjąt­ko­wa teatral­ność tego mia­sta, nie­re­al­ność jego ruin, hybry­do­wa natu­ra jego zabyt­ków, nie­obec­ność jego Inne­go, to, że jego dzi­siej­szy cha­rak­ter jest wypad­ko­wą wyda­rzeń histo­rycz­nych grun­tow­nie wypar­tych ze świa­do­mo­ści więk­szo­ści miesz­kań­ców, ina­czej niż, cho­ciaż­by, w War­sza­wie… tkan­ka miej­ska jest prze­tar­ta w wie­lu miej­scach a pod nią sie­dzi jakieś mgli­ste poczu­cie nie­skoń­czo­no­ści.

Na przy­kład, do nie­daw­na na rogu Wól­czań­skiej i 6. Sierp­nia sta­ły ruiny kamie­ni­cy, wewnątrz któ­rych rosła kępa krze­wów i drzew. Jed­no z nich było chy­ba wyż­sze niż sam budy­nek. Takie zaprze­cze­nia tego, czym jest mia­sto, zazna­cza­ją jego nie­trwa­łość. Mają rów­nież swo­je odbi­cie wśród miesz­kań­ców. Łódź to mia­sto zbu­do­wa­ne na prze­my­sło­wych przed­się­wzię­ciach Niem­ców i Żydów, w któ­rym nie ma już ani tych ludzi ani ich prze­my­słu – toż­sa­mo­ścio­we roz­my­cie, w połą­cze­niu z kata­stro­ficz­nym kra­jo­bra­zem, wyczu­la na rela­cje pomię­dzy prze­strze­nią a tym, co jest wewnątrz niej moż­li­we.

Inte­re­su­ją cię for­my wier­sza, co z for­ma­mi ulo­ko­wa­ny­mi poza obsza­rem poezji? A może pozo­sta­jesz głów­nie przy wier­szach, jeśli tak – czy­ich, jakich?

[L]ive­stre­am to pro­jekt debiu­tanc­ki, z natu­ry pat­chwor­ko­wy, zdra­dza­ją­cy róż­ne wpły­wy, z któ­rych wie­le jest dla mnie nie­wi­docz­nych. Chro­no­lo­gię nie­któ­rych z tych wpły­wów wyraź­nie pamię­tam, ale nie rozu­miem natu­ry związ­ków pomię­dzy prze­czy­ta­ny­mi wier­sza­mi a tym, co po ich lek­tu­rze powsta­ło. Mala­rzem, któ­re­go for­mal­ne zapa­try­wa­nia są mi bli­skie, jest Clyf­ford Still, o nie­któ­rych jego obra­zach myślę jako o blu­eprin­tach wier­szy. Ale gene­ral­nie mam chy­ba jakieś bio­lo­gicz­ne bra­ki, unie­moż­li­wia­ją­ce głęb­szą reflek­sję nad więk­szą czę­ścią sztuk wizu­al­nych.

Moje myśle­nie o poezji w ogó­le jest dość pro­sto­li­nij­ne, bliż­sze chy­ba myśle­niu o publi­ka­cjach nauko­wych. Pocią­ga­ją mnie pro­jek­ty opar­te o jed­ną, zasad­ni­czo nie­zmien­ną ideę, pre­zen­to­wa­ną w róż­nych odsło­nach. Nie chcę wymie­niać tu nazwisk, bo nie chciał­bym impu­to­wać swo­ich wła­snych odczy­tań kon­kret­nym oso­bom, ale gdy­bym miał mówić o wpły­wach, autor­ki i auto­rzy pocho­dzą­cy z tej kate­go­rii byli­by w pierw­szym sze­re­gu.

Dzię­ki za roz­mo­wę! 

To ja dzię­ku­ję za wni­kli­we pyta­nia. Oby odpo­wie­dzi nie oka­za­ły się lep­sze niż same wier­sze.

 

Dofi­nan­so­wa­no ze środ­ków Mini­stra Kul­tu­ry i Dzie­dzic­twa Naro­do­we­go pocho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tu­ry – pań­stwo­we­go fun­du­szu celo­we­go.

 

O autorach i autorkach

Amelia Żywczak

Pisze wiersze, zazwyczaj w Krakowie.

Jakub Gutkowski

Tłumaczy i pisze wiersze. Laureat konkursów poetyckich, w tym Połowu 2022. Publikował m.in. w „Stonerze Polskim”, „Stronie Czynnej” i „Tlenie Literackim”.

Powiązania

Rozmowy na koniec: odcinek 18 Miłosz Fleszar, Jakub Grabiak, Jakub Gutkowski, Joanna Łępicka, Amelia Żywczak

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Osiem­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Nowe poetyckie i prozatorskie głosy z polski 2023

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022 z udzia­łem Mar­ci­na Czer­niaw­skie­go, Aga­ty Dycz­ko, Miło­sza Fle­sza­ra, Jaku­ba Gra­bia­ka, Jaku­ba Gut­kow­skie­go, Karo­li­ny Kra­sny, Joan­ny Łępic­kiej, Ewy Ton­dys-Koh­mann, Łuka­sza Woj­tysk i Ame­li Żyw­czak w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Slalom między obrazami

wywiady / o pisaniu Amelia Żywczak Jakub Grabiak

Roz­mo­wa Jaku­ba Gra­bia­ka z Ame­lią Żyw­czak, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza: „praga”

recenzje / KOMENTARZE Amelia Żywczak

Autor­ska impre­sja Ame­lii Żyw­czak, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

międzymiastowie

utwory / premiera w sieci z Połowu Amelia Żywczak

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Ame­lii Żyw­czak mię­dzy­mia­sto­wie. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza zawęzić kontekst

recenzje / KOMENTARZE Jakub Gutkowski

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Gut­kow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2022 (poezja)

utwory / zapowiedzi książek Różni autorzy

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

livestream

utwory / premiera w sieci z Połowu Jakub Gutkowski

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Jaku­ba Gut­kow­skie­go live­stre­am. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

O zastygniętym czasie, lepiącym się do podniebienia?

wywiady / o pisaniu Jakub Gutkowski Miłosz Fleszar

Roz­mo­wa Jaku­ba Gut­kow­skie­go z Miło­szem Fle­sza­rem, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 32 Marcin Czerniawski, Agata Dyczko, Karolina Krasny, Ewa Tondys-Kohmann, Łukasz Wojtysko

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Trzy­dzie­sty dru­gi odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 18 Miłosz Fleszar, Jakub Grabiak, Jakub Gutkowski, Joanna Łępicka, Amelia Żywczak

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Osiem­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Nowe poetyckie i prozatorskie głosy z polski 2023

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022 z udzia­łem Mar­ci­na Czer­niaw­skie­go, Aga­ty Dycz­ko, Miło­sza Fle­sza­ra, Jaku­ba Gra­bia­ka, Jaku­ba Gut­kow­skie­go, Karo­li­ny Kra­sny, Joan­ny Łępic­kiej, Ewy Ton­dys-Koh­mann, Łuka­sza Woj­tysk i Ame­li Żyw­czak w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Roz-połów się… Gawęda o debiutach

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Wspólne podwórko

wywiady / o książce Aleksandra Byrska Iwona Bassa

Roz­mo­wa Iwo­ny Bas­sy i Alek­san­dry Byr­skiej, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Slalom między obrazami

wywiady / o pisaniu Amelia Żywczak Jakub Grabiak

Roz­mo­wa Jaku­ba Gra­bia­ka z Ame­lią Żyw­czak, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Wciąż czcimy pomniki ciemiężycieli, zbieramy się w lasach, by śpiewać do przebranych za bóstwa plantatorów i morderców, posłuszeństwo wobec władzy i silnego wrośnięte mamy w grubą od doświadczeń skórę

wywiady / o pisaniu Agata Dyczko Łukasz Wojtysko

Roz­mo­wa Łuka­sza Woj­ty­ski z Aga­tą Dycz­ko, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

(O)patrzenie

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Ame­lii Żyw­czak, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza: „praga”

recenzje / KOMENTARZE Amelia Żywczak

Autor­ska impre­sja Ame­lii Żyw­czak, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Dojrzeć międzygatunkowy transfer

recenzje / ESEJE Aleksandra Grzemska

Impre­sja Alek­san­dry Grzem­skiej na temat pro­zy Aga­ty Dycz­ko, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego akapitu: Stado

recenzje / KOMENTARZE Agata Dyczko

Autor­ska impre­sja Aga­ty Dycz­ko, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2022 (proza)

utwory / zapowiedzi książek Różni autorzy

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

międzymiastowie

utwory / premiera w sieci z Połowu Amelia Żywczak

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Ame­lii Żyw­czak mię­dzy­mia­sto­wie. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

High hopes

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Jaku­ba Gut­kow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza zawęzić kontekst

recenzje / KOMENTARZE Jakub Gutkowski

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Gut­kow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty 2022 (poezja)

utwory / zapowiedzi książek Różni autorzy

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

livestream

utwory / premiera w sieci z Połowu Jakub Gutkowski

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Jaku­ba Gut­kow­skie­go live­stre­am. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Maszynka naiwnego bluźnierstwa na podobieństwo Maszyny Pragnącej

wywiady / o książce Karolina Krasny Marcin Czerniawski

Roz­mo­wa Karo­li­ny Kra­sny z Mar­ci­nem Czer­niaw­skim, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Łobuzy

utwory / premiera w sieci z Połowu Marcin Czerniawski

Pre­mie­ro­wa pro­za Mar­ci­na Czer­niaw­skie­go Łobu­zy. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Współczesna powieść łotrzykowska: Marcin Czerniawski, Łobuzy

recenzje / IMPRESJE Adam Kaczanowski

Impre­sja Ada­ma Kacza­now­skie­go na temat pro­zy Mar­ci­na Czer­niaw­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego akapitu: Pochwała flegmatycznego rozumu?

recenzje / KOMENTARZE Marcin Czerniawski

Autor­ski komen­tarz Mar­ci­na Czer­niaw­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Sztuczne (k)raje

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Miło­sza Fle­sza­ra, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza: „inferno clubbing”

recenzje / KOMENTARZE Miłosz Fleszar

Autor­ski komen­tarz Miło­sza Fle­sza­ra, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

O zastygniętym czasie, lepiącym się do podniebienia?

wywiady / o pisaniu Jakub Gutkowski Miłosz Fleszar

Roz­mo­wa Jaku­ba Gut­kow­skie­go z Miło­szem Fle­sza­rem, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Sekstans

utwory / premiera w sieci z Połowu Miłosz Fleszar

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Miło­sza Fle­sza­ra Sek­stans. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

W domach z betonu nie ma wolnych relacji

recenzje / ESEJE Aleksandra Grzemska

Impre­sja Alek­san­dry Grzem­skiej na temat pro­zy Łuka­sza Woj­ty­ski, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego akapitu: „Alejki z chodnikowych płyt”

recenzje / KOMENTARZE Łukasz Wojtysko

Autor­ski komen­tarz Łuka­sza Woj­ty­ski, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Oki to pa

utwory / premiera w sieci z Połowu Łukasz Wojtysko

Pre­mie­ro­wa pro­za Łuka­sza Woj­ty­ski „Cien­ka gra­ni­ca” z tomu opo­wia­dań Oki to pa. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022.

Więcej

Piramida Achillesa

wywiady / o pisaniu Ewa Tondys-Kohmann Łukasz Wojtysko

Roz­mo­wa Ewy Ton­dys-Koh­mann z Łuka­szem Woj­ty­ską, lau­re­atem pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Zeszyt ćwiczeń

utwory / premiera w sieci z Połowu Joanna Łępicka

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Joan­ny Łępic­kiej Zeszyt ćwi­czeń. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza: „City of Zeugma”

recenzje / KOMENTARZE Joanna Łępicka

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Łępic­kiej, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Porzeczka, poziomka, nieczytelny podpis

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Joan­ny Łępic­kiej, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Uwertura do posłowia

wywiady / o pisaniu Joanna Łępicka Miłosz Fleszar

Roz­mo­wa Miło­sza Fle­sza­ra z Joan­ną Łępic­ką, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Sześćset stron do końca świata

wywiady / o pisaniu Agata Dyczko Ewa Tondys-Kohmann

Roz­mo­wa Aga­ty Dycz­ko z Ewą Ton­dys-Koh­mann, lau­re­at­ką pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego akapitu: „Pętko prawdy”

recenzje / KOMENTARZE Ewa Tondys-Kohmann

Autor­ski komen­tarz Ewy Ton­dys-Koh­mann, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Nie nazywajmy tego po imieniu

utwory / premiera w sieci z Połowu Ewa Tondys-Kohmann

Pre­mie­ro­wa pro­za Ewy Ton­dys-Koh­mann Nie nazy­waj­my tego po imie­niu. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Preppering na mikrokryzys

recenzje / ESEJE Aleksandra Grzemska

Impre­sja Alek­san­dry Grzem­skiej na temat pro­zy Ewy Ton­dys-Koh­mann, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Pro­za­tor­skie debiu­ty 2022”.

Więcej

Historia jednego wiersza: „[las odszedł na kurzej nodze]”

recenzje / KOMENTARZE Jakub Grabiak

Autor­ski komen­tarz Jaku­ba Gra­bia­ka, lau­re­ata 17. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Prometeusz i Neron podają sobie dłonie

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Jaku­ba Gra­bia­ka, lau­re­ata 17. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Ludzie w strażackich kaskach mają dzisiaj wolne

utwory / premiera w sieci z Połowu Jakub Grabiak

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Jaku­ba Gra­bia­ka Ludzie w stra­żac­kich kaskach mają dzi­siaj wol­ne. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

(O)patrzenie

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Ame­lii Żyw­czak, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

High hopes

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Jaku­ba Gut­kow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej