wywiady / o książce

Niech leci, kto zechce

Karol Maliszewski

Szymon Słomczyński

Rozmowa Karola Maliszewskiego z Szymonem Słomczyńskim towarzysząca premierze książki Dwupłat, która ukazała się 1 czerwca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Karol Mali­szew­ski: Szy­mo­nie, zaczy­nam od pierw­sze­go wier­sza, któ­ry trak­tu­je o cza­sie, o dotrzy­my­wa­niu ter­mi­nów, o czymś, co wisi nad gło­wą i poga­nia. Poja­wia się tu sygnał waż­ne­go wąt­ku całej książ­ki – „muszę dotrzy­mać sło­wa zmar­łej”. Na ile zmar­li mie­li wpływ na te wier­sze, a myśle­nie o nich okre­śli­ło całość wypo­wie­dzi?

Szy­mon Słom­czyń­ski: Chciał­bym powie­dzieć, Karo­lu, że oni się dla mnie nie róż­nią niczym od żywych, a nie­któ­rzy są mi nawet bliż­si: ale to by było zakli­na­nie rze­czy­wi­sto­ści (a „ona się nie daje” prze­cież). Z nimi sobie już nie poroz­ma­wiam tak jak teraz z Tobą – i to jest nie­zby­wal­na odmien­ność. Z tego rodza­ju nie­od­wra­cal­no­ścią potra­fię się mie­rzyć tyl­ko pisa­niem. Zapew­ne dla­te­go zmar­li rzu­ca­ją się w oczy – zarów­no ta, któ­rej sło­wa chciał­bym dotrzy­mać, wymie­nio­na z imie­nia i nazwi­ska kil­ka stron dalej, jak i pozo­sta­li. Pamię­ci czwor­ga z nich zade­dy­ko­wa­łem poszcze­gól­ne wier­sze. Zda­ję sobie spra­wę, że to im nijak nie pomo­że, ale pró­bo­wa­łem, ego­istycz­nie, pomóc w ten spo­sób sobie, może ich bli­skim, jeśli to prze­czy­ta­ją, może komuś inne­mu, kto kogoś stra­cił – co jest prze­cież nie­unik­nio­nym doświad­cze­niem. Liczę po cichu na poro­zu­mie­nie z czy­tel­ni­ka­mi w tej mate­rii.

Po zaj­rze­niu w głąb prze­rzut­ni widać coś jesz­cze – „muszę dotrzy­mać sło­wa zmarłej/ linii”. Róż­nie moż­na to rozu­mieć, na przy­kład na spo­sób histo­rycz­no­li­te­rac­ki. Czy ist­nie­je – Two­im zda­niem – jakaś linia poetyc­ka, z tych zmar­łych, któ­ra mogła mieć istot­ny wpływ na Cie­bie i Two­je pisa­nie?

Ten pierw­szy wiersz ma swo­je­go sprzy­mie­rzeń­ca w posta­ci ostat­nie­go, co widać, mam nadzie­ję, po tytu­łach, jeśli się je prze­czy­ta łącz­nie: Deadli­ne prze­nie­sio­ny z Mont­mar­tre lub Prze­nie­sio­ny z Mont­mar­tre deadli­ne, zależ­nie od tego, czy się zoba­czy ostat­ni przed pierw­szym, czy pierw­szy przed ostat­nim (bo w obu przy­pad­kach sąsia­du­ją­ca stro­na jest pusta). „Zmar­ła linia” to celo­wo dosłow­ne, nie­po­praw­ne tłu­ma­cze­nie sło­wa „deadli­ne”, a zara­zem okre­ślo­na „zmar­ła” (przy­ja­ciół­ka) i – jak słusz­nie podej­rze­wasz – linia poetyc­ka, wyzna­czo­na przez ini­cja­ły wyli­czo­ne na koń­cu książ­ki, w tym jeden celo­wo wyróż­nio­ny prze­rzut­nią (J. S. – czy­li Juliusz Sło­wac­ki). To wła­śnie Ty, Karo­lu, pod­czas spo­tka­nia we Wro­cła­wiu, pół­to­ra roku temu, zasu­ge­ro­wa­łeś, że to jak piszę i mówię o pisa­niu wska­zu­je na „para­dyg­mat roman­tycz­ny”. Wte­dy nie zda­wa­łem sobie z tego spra­wy, ale teraz wyda­je mi się to cel­nym, może naj­cel­niej­szym jak dotąd, cało­ścio­wym okre­śle­niem tego, co pró­bu­ję robić, zwłasz­cza w kon­tek­ście Dwu­pła­ta.

Myślisz, że jakoś wyróż­niasz się spo­śród rówie­śni­ków tym „roman­tycz­nym pokre­wień­stwem”?

Przy oka­zji nie­daw­ne­go wyda­nia anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2013 dosta­łem do przy­go­to­wa­nia ankie­tę dla wyło­wio­nych poetów. Jed­no z pytań brzmia­ło: „Kra­siń­ski, Mic­kie­wicz, Nor­wid czy Sło­wac­ki?”. Odpo­wie­dzi były róż­ne, ale ogól­nie rzecz bio­rąc oka­za­ło się, że tych czte­rech wiesz­czów już do więk­szo­ści z ankie­to­wa­nych ośmior­ga mło­dych poetów nie prze­ma­wia; że im się koja­rzą ze szkol­ną kator­gą, że nie trak­tu­ją żad­ne­go z nich „serio”, a jeśli już kogoś to Mic­kie­wi­cza i Nor­wi­da. Sło­wac­ki chy­ba bar­dziej jest dziś zasze­re­go­wa­ny jako ten, któ­ry „nie zachwy­ca”. Do Mic­kie­wi­cza z kolei czę­ściej się ostat­nio w poezji odwo­łu­je, uzna­jąc, chy­ba nie do koń­ca zasad­nie, za nowo­cze­śniej­sze­go, mniej zwie­trza­łe­go. To mi nie­odmien­nie przy­po­mi­na pole­micz­ny wiersz Sło­wac­kie­go, zaczy­na­ją­cy się od słów „Mój Ada­mi­to, widzisz jak to trud­no”, gdzie się poja­wia fra­za „kur­wy ode­skie zmie­nia­ły w gra­fi­nie”; w wyda­niu tuż­po­wo­jen­nym te „kur­wy” zosta­ły oczy­wi­ście wykrop­ko­wa­ne. Sło­wac­ki odno­sił się do swo­jej współ­cze­sno­ści nader prze­ni­kli­wie; i część z tego co pisał, tak­że w dra­ma­tach czy zwłasz­cza w Beniow­skim dla mnie zacho­wa­ła swo­ją moc, tak­że inspi­ra­tor­ską, do dziś.

Ja się z nimi (tymi czte­re­ma) chy­ba lepiej doga­du­ję, choć oczy­wi­ście jed­no­stron­nie. To zna­czy: napraw­dę ich czy­ta­łem i nadal mogę czy­tać z zain­te­re­so­wa­niem. Na prze­strze­ni książ­ki jest jed­nak znacz­nie wię­cej nawią­zań do poetów żyją­cych – tak­że w wier­szu Deadli­ne. Mam nadzie­ję, może złud­ną, że i bez zna­jo­mo­ści tych poetyc­kich kon­tek­stów, wier­sze pozo­sta­ją zro­zu­mia­łe. Draż­ni mnie cokol­wiek aka­de­mic­ka wyż­szość z jaką się tu i ówdzie wyra­ża prze­ko­na­nie, że „zwy­kły” (a zatem nie­na­le­żą­cy do krę­gu piszą­cych wier­sze i piszą­cych o wier­szach) czy­tel­nik nie ist­nie­je; przede wszyst­kim dla­te­go, że ja takich czy­tel­ni­ków znam. Powta­rza­nie tej man­try to jest jakaś kapi­tu­la­cja, zamy­ka­nie się w jesz­cze węż­szej niż rze­czy­wi­sta niszy, świa­dec­two cał­ko­wi­tej nie­wia­ry w oddzia­ły­wa­nie poezji, nie tyle spo­łecz­ne, co choć­by zwie­lo­krot­nio­ne indy­wi­du­al­ne. Być może mniej waż­ne jest to, czy wiersz wpły­wa na pięć, pięć­set czy pięć tysię­cy osób – istot­ne, żeby tych ludzi rze­czy­wi­ście poru­szył, choć­by cał­kiem ina­czej niż auto­ra pod­czas pisa­nia.

Wspo­mnia­łeś o dodat­ko­wych kon­tek­stach zwią­za­nych z tym utwo­rem…

Ktoś może nie znać ani tomu Mariu­sza Grze­bal­skie­go W innych oko­licz­no­ściach, ani arty­ku­łu Andrze­ja Fra­nasz­ka pod tytu­łem Dla­cze­go nikt nie lubi nowej poezji? i całej zażar­tej dys­ku­sji, któ­ra po jego publi­ka­cji prze­wi­nę­ła się przez sieć, ale może mu się ta moja „blu­za z kapturem/której kie­szeń mie­ści dwie zaci­śnię­te pię­ści” sko­ja­rzyć z czym innym, bliż­szym jego doświad­cze­niu (życio­we­mu, lek­tu­ro­we­mu). Sta­ram się tak pisać, żeby to było moż­li­we do odczy­ta­nia na róż­nych pozio­mach; nie dla­te­go, że pisząc myślę o jakimś innym czy­tel­ni­ku, poza sobą, ale dla­te­go, że sam jestem, powiedz­my, ponad­prze­cięt­nie zorien­to­wa­ny w poezji współ­cze­snej, a jed­nak inspi­ru­ję się głów­nie tym wszyst­kim, co się znaj­du­je poza nią. Kie­dy wyczu­wa­łem dooko­ła zagro­że­nie woj­ną, to myśla­łem sobie, że war­to je spró­bo­wać prze­kuć na wiersz, uni­ka­jąc zara­zem zbyt natręt­nie narzu­ca­ją­cych się słów-klu­czy (dla­te­go jest mowa o „pół­wy­spie”, ale bez nazwy, choć od nazw wła­snych zasad­ni­czo nie stro­nię). Gdy czy­ta­łem o Pań­stwie Islam­skim to mi to, co się tam dzie­je, wsko­czy­ło do wier­sza i nie pozwo­li­ło się wyrzu­cić. Kie­dy sobie przy­po­mi­na­łem, że w tej chwi­li w Afry­ce ktoś zabi­ja bez­kar­nie kolej­ne­go sło­nia, to i mój boha­ter nie prze­szedł obok tego obo­jęt­nie. Podob­na posta­wa doty­czy kwe­stii mniej odle­głych, w tym „męż­czyzn, któ­rzy wie­dzą wszystko/o piwo­tal­nych cenach alpag i koman­do­sów” czy „reży­se­ra z dre­da­mi”. Dla mnie rze­czy­wi­stość na rów­ni skła­da się z tego, co prze­ży­ję bez­po­śred­nio, jak i z tego, co jest mi jedy­nie opo­wia­da­ne, o czym czy­tam, co oglą­dam. Cho­dzi mi o to, żeby się z tak rozu­mia­ną rze­czy­wi­sto­ścią, doświad­cza­ną skrom­nie, bo w nie­wiel­kim wycin­ku, za to nie­po­wta­rzal­nie – mie­rzyć na poważ­nie. Nie ozna­cza to rezy­gna­cji z iro­nii czy żar­tu. Kie­dy mówię, że trak­tu­ję pisa­nie serio, mam na myśli to, że przy­kła­dam się do nie­go naj­le­piej jak potra­fię, tak­że z sza­cun­ku dla poten­cjal­ne­go czy­tel­ni­ka – kim­kol­wiek się oka­że.

Jest jed­nak jakaś gra­ni­ca kom­pe­ten­cji czy wyczu­cia. Ten twój czy­tel­nik przy jakichś kon­tek­stach musi się zatrzy­mać, jest jakieś poznaw­cze zero i to, co wyżej. Rów­nież zży­mam się na wieść o wyklu­cze­niu „sza­re­go czy­tel­ni­ka”, ale czy przy­pad­kiem cze­goś nie mito­lo­gi­zu­je­my? Może ten ktoś został w dwu­dzie­stym wie­ku, a teraz obcu­je­my ze wspo­mnie­niem dobre­go sta­re­go pol­skie­go inte­li­gen­ta, któ­ry czy­tał tygo­dni­ki, cho­dził do teatru i inte­re­so­wał się poetyc­ki­mi nowo­ścia­mi?

Jeśli ktoś, Karo­lu, będzie czy­tać naszą roz­mo­wę, to już zna­czy, że nale­ży do ludzi poszu­ku­ją­cych, czy­li tych, któ­rzy zada­dzą sobie trud wpi­sa­nia w wyszu­ki­war­kę odpo­wied­nich fraz, pro­wa­dzą­cych do stro­ny, gdzie zosta­nie umiesz­czo­na, o ile nie są sta­ły­mi bywal­ca­mi biu­ro­wej Przy­sta­ni. Jed­nak są i tacy, któ­rzy tego poszu­ku­ją­ce­go gestu sami nie wyko­na­ją, bo w ogó­le nie uży­wa­ją inter­ne­tu albo uży­wa­ją go bier­nie (choć wyda­je się to ple­ona­zmem, to nie­któ­re por­ta­le spo­łecz­no­ścio­we para­dok­sal­nie to umoż­li­wia­ją) albo wresz­cie poezja im się fatal­nie koja­rzy; ale wier­sze prze­czy­ta­ją albo przy­naj­mniej ich posłu­cha­ją, o ile się do nich z nimi bez­po­śred­nio dotrze. Jeź­dzisz prze­cież od lat nie­ma­ło po Pol­sce, więc wiesz pew­nie lepiej ode mnie, że to potra­fi być sku­tecz­ne: prze­czy­tać, poroz­ma­wiać, zain­te­re­so­wać.

Czy ci, któ­rzy „nie śle­dzą nowo­ści” odbio­rą wier­sze tak samo jak czy­tel­ni­cy „Dwu­ty­go­dni­ka” i „Popmo­der­ny” albo pre­nu­me­ra­to­rzy „Odry” i „Twór­czo­ści”? Pew­nie nie. Nato­miast ich odbiór wca­le nie musi być płyt­szy. Kto wie, być może, na pozio­mie uczu­cio­wym, mogą reago­wać żywiej wła­śnie ci, któ­rzy czy­ta­li dotąd kil­ka tomi­ków w życiu, a na co dzień oglą­da­ją seria­le? Wie­rzę, że pra­ca u pod­staw – podej­mo­wa­na przez nauczy­cie­li, szkol­nych i aka­de­mic­kich czy też przez roz­ma­itych ani­ma­to­rów kul­tu­ry w miej­sco­wo­ściach odle­głych od wiel­kich ośrod­ków, może przy­nieść nie­by­wa­łe efek­ty. Pomoc auto­rów tu może wie­le wnieść, zwłasz­cza auto­rów wier­szy, któ­re, gło­śno czy­ta­ne, bywa­ją czymś w rodza­ju „kon­cer­tów na żywo” wzglę­dem „pły­ty stu­dyj­nej”, jaką jest książ­ka. Mówi­łem to po wyda­niu debiu­tu i mam zamiar do znu­że­nia powta­rzać: każ­dy nowy czy­tel­nik to małe zwy­cię­stwo. A jak te wier­sze przyj­mie, co w nich dla sie­bie znaj­dzie – to już nie moja rzecz; ma peł­ne pra­wo, żeby je pojąć choć­by na opak.

Czyż­by więc coś się ruszy­ło, w tym mara­zmie drgnę­ło? Ty napraw­dę widzisz jakieś oży­wie­nie?

Kie­dy obser­wu­ję roz­ma­ite nowe ini­cja­ty­wy, festi­wa­le, pisma – to mi się zda­je, że coś się ruszy­ło, że coraz wię­cej osób sta­ra się zain­te­re­so­wa­nie wier­sza­mi (czy też, sze­rzej spra­wę ujmu­jąc, ambit­niej­szą lite­ra­tu­rą) pod­trzy­my­wać, wspól­nie, ponad podzia­ła­mi – tak­że poprzez dzia­ła­nia w sie­ci, któ­re będą, jak się wyda­je, tyl­ko zyski­wać na sku­tecz­no­ści. Jak się to wszyst­ko pod­li­czy, to śmiem wąt­pić, czy zasięg poezji dziś jest napraw­dę mniej­szy niż w cza­sach, kie­dy się nią inte­re­so­wa­li wyłącz­nie wspo­mnia­ni przez Cie­bie pol­scy inte­li­gen­ci, któ­rzy, jak sądzę, nadal ist­nie­ją, tyl­ko może są mniej dostrze­gal­ni jako gru­pa, bo prze­ka­zy rekla­mo­we (to zna­czy: zachę­ca­ją­ce do kon­sump­cji, raczej nie kul­tu­ry), poli­tycz­ne i to całe, potrzeb­ne, ale na dłuż­szą metę nie wiem dokąd pro­wa­dzą­ce dow­cip­ko­wa­nie (beka z beki z beki, mem za memem) jest łatwiej przyj­mo­wa­ne, lepiej sły­szal­ne.

To takie swo­bod­ne dywa­ga­cje, bo, o ile mi wia­do­mo, nikt na ten temat nie pro­wa­dził zna­czą­cych badań. Pew­nie się nie opła­ca­ją; nie moż­na za nie otrzy­mać zbyt wie­lu, tak bar­dzo pożą­da­nych do gran­tów i sty­pen­diów, mini­ste­rial­nych punk­tów. Moja intu­icja jest jed­nak nastę­pu­ją­ca: roz­ma­itych ini­cja­tyw pro­mu­ją­cych poezję jest tak dużo, a nowo wyda­wa­nych ksią­żek z wier­sza­mi tak wie­le i ludzie na tyle się prze­nie­śli z czy­ta­niem do sie­ci, że niskie nakła­dy poszcze­gól­nych tomi­ków nie odzwier­cie­dla­ją rze­czy­wi­ste­go sta­nu rze­czy. Poza tym w takim mie­ście jak Kra­ków rów­no­le­gle, każ­de­go wie­czo­ru, odby­wa się cza­sem i kil­ka­na­ście róż­nych wyda­rzeń kul­tu­ral­nych; a jed­nak jakaś część ludzi wybie­ra poezję. War­to ich nie zawo­dzić, sta­rać się jak naj­le­piej przy­go­to­wy­wać do spo­tkań, nie obra­żać się na nich, że nie czy­ta­ją, nawet nie pytać dla­cze­go (zostaw­my to bada­czom) – tyl­ko pró­bo­wać prze­ko­nać, że to im może być potrzeb­ne.

Z naszych roz­mów mailo­wych wiem, że prze­łom w roz­wo­ju ludz­kim i pisar­skim nastą­pił w roku 2012. Od tego cza­su nie opusz­cza Cię „twór­czy szał”, pisze się naraz wie­le rze­czy, a Ty masz świa­do­mość swe­go gło­su i tego, co i jak chcesz powie­dzieć. Dla­cze­go 2012? Co się wte­dy wyda­rzy­ło? A może nie ma jasnych odpo­wie­dzi na tajem­ni­ce psy­cho­lo­gii twór­czo­ści?

Jasnych nie ma, ale może przyj­miesz ciem­ną odpo­wiedź: w lip­cu 2012 roku zmarł Tomasz Puł­ka. Oczy­wi­ście były też inne oko­licz­no­ści, ale tę bym wska­zał jako decy­du­ją­cą, choć zda­ję sobie spra­wę z upior­no­ści takie­go posta­wie­nia spra­wy i z moż­li­wej kon­tro­wer­syj­no­ści wier­sza Wyprze­dza­nie, poświę­co­ne­go jego pamię­ci. Puł­ka, któ­re­go zresz­tą nie zna­łem oso­bi­ście, był moim rówie­śni­kiem i mając dwa­dzie­ścia czte­ry lata wydał kil­ka waż­nych ksią­żek, że o innych, roz­sia­nych po sie­ci tek­stach, nie wspo­mnę, choć war­to i do nich wra­cać. Zda­łem sobie spra­wę z tego, że jeśli teraz nie zaj­mę się pisa­niem „na serio”, to może już nie będę miał oka­zji. Tym­cza­sem już znacz­nie wcze­śniej byłem prze­ko­na­ny, że tyl­ko uję­cie cze­goś lite­rac­ko pozwo­li mi się wła­ści­wie sko­mu­ni­ko­wać ze świa­tem: że wszyst­kie inne rodza­je komu­ni­ka­cji są mi umiar­ko­wa­nie dostęp­ne z uwa­gi na zupeł­ny brak umie­jęt­no­ści albo pozo­sta­wia­ją wra­że­nie ulot­no­ści, nie­pew­no­ści, bra­ku prze­my­śle­nia; jak­by for­ma lite­rac­ka (nie­ko­niecz­nie wiersz) pozwa­la­ła mi upo­rząd­ko­wać to, co chcę powie­dzieć. Rów­no­le­gle, może pół­to­ra roku wcze­śniej, napi­sa­łem kil­ka wier­szy for­mal­nie odmien­nych od dotych­cza­so­wych. One już zna­la­zły się w Nad­jeż­dża. W 2012 roku wszyst­ko jed­nak przy­spie­szy­ło i – jak dotąd – nie zwal­nia. Nie nazwał­bym tego jed­nak, z dzi­siej­szej per­spek­ty­wy, twór­czym sza­łem, prę­dzej aktyw­no­ścią bez dłuż­szych przerw. Owszem, zda­rza mi się mieć tak zwa­ny flow, ale – korzy­sta­jąc z oka­zji – chciał­bym zde­men­to­wać plot­ki o tym, że „potra­fię napi­sać kil­ka, a nawet kil­ka­na­ście wier­sze dzien­nie” (tak napi­sa­no o mnie jakiś czas temu w pew­nym cza­so­pi­śmie, przy­ta­cza­jąc moją rze­ko­mą wypo­wiedź). Mam róż­ne pomy­sły, więc jeśli one są wier­szo­wa­ne, to je sobie „nucę” – powta­rzam na głos – albo notu­ję, w tele­fo­nie i w kom­pu­te­rze, bo nie­mal nigdy ręcz­nie. Zosta­je z tego wszyst­kie­go śred­nio kil­ka wier­szy mie­sięcz­nie, a bywa i tak, że nic. Kie­dy się oka­zy­wa­ło, że było ich w danym mie­sią­cu, nie dniu, kil­ka­na­ście, to poło­wa z nich lądo­wa­ła w koszu, a jesz­cze mniej osta­tecz­nie tra­fia­ło, po zmia­nach, do tej lub poprzed­niej książ­ki. Póź­niej sobie mil­cza­łem, poetyc­ko, przez ład­nych parę tygo­dni.

Fascy­nu­je mnie ten moment w roz­wo­ju poety, kie­dy to „coś” pozwa­la mu sta­nąć obok debiu­tu i patrzeć z dystan­su na przej­ście od pierw­szej do dru­giej książ­ki. Nie­któ­rzy na zawsze zosta­ją gdzieś na począt­ku, nigdy tak napraw­dę tego dru­gie­go kro­ku nie robiąc. U Cie­bie to przej­ście wyda­je się płyn­ne, wręcz natu­ral­ne, dyna­micz­ne.

Cią­gle się wzbra­niam przed tym „poetą”, wyda­je mi się nad­mier­nie ety­kie­tu­ją­cy. Wolę okre­śle­nie „piszę wier­sze”. To miłe, że tak to postrze­gasz. Nie wiem jesz­cze, jak moż­na z zewnątrz okre­ślić rela­cję mię­dzy pierw­szą a dru­gą książ­ką; choć chęt­nie bym się dowie­dział wię­cej, w szcze­gól­no­ści od Cie­bie. Mógł­byś to roz­wi­nąć?

Nie­raz debiu­tant pisze coś na prze­kór, jak­by pole­mi­zu­jąc z pierw­szą książ­ką, z kolei zda­rza się, że usi­łu­je kon­ty­nu­ować. Czy posta­wi­łeś na świa­do­me zerwa­nie, zaprze­cze­nie? A może to jesz­cze jakoś ina­czej się ukła­da­ło?

Dwu­płat zaczą­łem pisać, kie­dy jesz­cze nie wie­dzia­łem, czy Nad­jeż­dża w ogó­le zosta­nie wyda­ne. Chcia­łem, żeby dru­ga książ­ka wyra­ża­ła co inne­go, innym tonem, w innych reje­strach: oczy­wi­ście w zamie­rze­niu to nie­po­sia­da­ją­ce jesz­cze tytu­łu coś mia­ło tak­że być „lep­sze”, choć nie mnie oce­niać, na ile się to uda­ło. Pier­wot­na, kadłu­bo­wa wer­sja była goto­wa już na pre­mie­rę Nad­jeż­dża, a potem jesz­cze wie­lo­krot­nie się zmie­nia­ła. Na pew­no wolę szu­ka­nie nowych roz­wią­zań od bez­po­śred­niej kon­ty­nu­acji. Sta­ram się w mia­rę moż­li­wo­ści szu­kać takich spo­so­bów wyra­ża­nia myśli wier­szem, któ­re nie będą powie­le­niem uży­wa­nych prze­ze mnie wcze­śniej. Być może roz­sąd­niej – to zna­czy: mniej wycień­cza­ją­co – jest zna­leźć sobie jed­ną „meto­dę” i ją dosko­na­lić, zmie­rza­jąc ku coraz bar­dziej odręb­nej, roz­po­zna­wal­nej dyk­cji, ale to wyda­je mi się pój­ściem na łatwi­znę, zawę­ża­niem pale­ty.

Z upo­rem wra­cam do pierw­sze­go tek­stu. W nim są zapo­wie­dzi okre­śla­ją­ce kom­po­zy­cję i styl. A może nawet ton, melo­dię i coś jesz­cze. W nim mówi się o tym, że będzie „ostroż­nie, aku­stycz­nie”. I przez jakiś czas te domi­nan­ty wystę­pu­ją, lecz po to tyl­ko, żeby w jakimś miej­scu moż­na je było znieść czy pogrą­żyć. Rozu­miem, że książ­ka poetyc­ka ma zaska­ki­wać, a jej linie klu­czyć, a nawet wyklu­czać się. Na ile to wszyst­ko jest świa­do­me? Jak sam nad tym pra­cu­jesz?

Nie umiał­bym tego tak zgrab­nie ująć, ale wła­śnie o to mi cho­dzi­ło. Efekt był jak naj­bar­dziej zamie­rzo­ny, więc cie­szą mnie Two­je wra­że­nia. Książ­ka jest świa­do­mie taka a nie inna, przy­naj­mniej jeśli cho­dzi o wybra­nie i uło­że­nie wier­szy (choć oczy­wi­ście moż­li­wo­ści jest mnó­stwo, mate­ma­tycz­nie na to patrząc, a osta­tecz­nie na coś trze­ba się zde­cy­do­wać), bo co do kil­ku poszcze­gól­nych, sam nie wiem, od cze­go się zaczę­ły i dla­cze­go wła­śnie tak się koń­czą. Wiesz zapew­ne jak to jest – piszesz wiersz, masz jakiś zamiar, coś chcesz powie­dzieć i nagle sło­wa skrę­ca­ją w cał­kiem inną stro­nę, wymy­ka­ją się, a po paru tygo­dniach oka­zu­je się, że nale­ża­ło im na to pozwo­lić. Choć u mnie to nie są czę­ste sytu­acje, sta­ram się nad wier­szem pano­wać, ale nawet na wła­sny uży­tek nie zawsze pod­jął­bym się wyja­śnia­nia każ­de­go z nich. Nad Dwu­pła­tem pra­co­wa­łem, wbrew pozo­rom, dłu­go. Choć wier­sze powsta­wa­ły w cią­gu dwóch lat (już nawet sły­sza­łem, nie dalej jak wczo­raj, że to „szyb­ko”), pli­ki z poje­dyn­czy­mi tek­sta­mi, a od pew­ne­go momen­tu „podwój­ny­mi”, a tak­że z róż­ny­mi wer­sja­mi cało­ści mia­łem w tym cza­sie wła­ści­wie bez prze­rwy otwar­te, na kom­pu­te­rze albo w gło­wie; cią­gle coś zmie­nia­łem: w ukła­dzie, w kolej­no­ści, w samych wer­sach. Napraw­dę spo­ro, tak­że z uwa­gi na tę śmier­tel­ną czy też śmier­cio­no­śną tema­ty­kę, mnie to kosz­to­wa­ło, ale myślę, że tak musia­ło być. Trze­ba z sie­bie i tego, co się na róż­ne spo­so­by doświad­cza, wyszar­pać w danym cza­sie, ile się tyl­ko da.

Wyszar­pać w danym cza­sie, ile się tyl­ko da… To brzmi jak hasło, nazwa taj­nej (a może wca­le nie) egzy­sten­cjal­nej misji.

Jaw­nej, ale nie egzy­sten­cjal­nej: raczej misji kami­ka­dze; ale może nie odla­tuj­my tak wyso­ko, bo kie­dy to powtó­rzy­łeś, to się zaczą­łem śmiać sam z sie­bie. Co zresz­tą sobie nie­rzad­ko zale­cam, jako prze­ciw­wa­gę dla powa­gi i nad­mier­ne­go prze­ję­cia się rolą – i w życiu, i w pisa­niu.

Dwu­pła­to­wość, dwu­to­ro­wość, parzy­stość… Czy­tel­nik od razu wyła­pu­je kon­cept parzy­ście wystę­pu­ją­cych tek­stów, doga­du­ją­cych (obga­du­ją­cych) się – w roz­mo­wie, zwar­ciu, syn­te­zie. A co w takim razie powiesz o tych nie­licz­nych poje­dyn­czych? Jaką rolę im przy­pi­sa­łeś?

Każ­dy wiersz ma odpo­wied­nik, sąsia­du­ją­cy z nim, tak żeby po otwar­ciu książ­ki było je widać jed­no­cze­śnie. Wyjąt­ka­mi są: pierw­szy i ostat­ni (ale one z kolei też two­rzą parę, o czym wspo­mi­na­łem wcze­śniej) oraz dwa dwu­stron­ne (Wtór­nik i Wyspy Non­sen­su), a zara­zem dwu­czę­ścio­we. Oczy­wi­ście nie­któ­re pary są ze sobą zwią­za­ne bar­dzo ści­śle, nie­ro­ze­rwal­nie – przy­naj­mniej dla mnie (przy­kła­do­wo: Lalkarstwo/Modelarstwo, Dziczyzna/Juan Bel­mon­te, Dron/Żelazna logi­ka), a inne luź­niej (choć­by Nie­win­ne czarodziejki/Szerokie pla­ny) – stąd może bie­rze się wra­że­nie „poje­dyn­czo­ści” nie­któ­rych.

Nie­sły­cha­ne to tro­chę dla mnie… Podzi­wiam. Mówię o tym zra­cjo­na­li­zo­wa­nym, nie­mal rze­mieśl­ni­czym prze­bie­gu pro­ce­su twór­cze­go. Jak wyglą­da­ło pisa­nie wtór­ni­ka, bra­ta bliź­nia­ka? Zaglą­da­łeś w oczy pier­wo­wzo­ro­wi i toczy­łeś coś na kształt roz­mo­wy?

Róż­nie. Żeby ci odpo­wie­dzieć się­gną­łem do poprzed­nich, robo­czych wer­sji tomi­ku. Z pierw­szej oca­la­ło zresz­tą zale­d­wie kil­ka wier­szy, bo kla­wisz „dele­te” jest dla mnie waż­nym kla­wi­szem, waż­niej­szym niż „enter”. Oka­za­ło się, że nie­któ­re powsta­wa­ły od razu para­mi, nawet zanim poja­wił się zamysł, żeby tak było w całej książ­ce (Teoria/Praktyka czy Trójkąt/Czworokąt i Pięciokąt/Koło). Cza­sem pró­bo­wa­łem przed­sta­wić to samo na dwa rady­kal­nie róż­ne spo­so­by (Dziczyzna/Juan Bel­mon­te) i potem uzna­wa­łem oba za rów­no­upraw­nio­ne. Inne kil­ka mie­się­cy cze­ka­ły na swo­je rodzeń­stwo, czę­sto z nimi skłó­co­ne (Format/Kod bez buga albo Wigilia/Wielkanoc) i to wła­śnie wsku­tek chę­ci pod­ję­cia ręka­wi­cy, wyra­że­nia jed­nym tek­stem sprze­ci­wu wobec dru­gie­go. Od pew­ne­go momen­tu natu­ral­nie zaczę­ło mi to ukła­dać w pary i dłuż­sze sekwen­cje. Dla­cze­go wła­ści­wie przyj­mo­wać, że to poje­dyn­czy wiersz ma być pod­sta­wo­wą jed­nost­ką orga­ni­za­cyj­ną poezji (tutaj mru­gam okiem), a nie dwa wier­sze, sko­ro się je widzi potem jed­no­cze­śnie, obok sie­bie w książ­ce?

Pro­blem kon­struk­cyj­ny pole­gał na tym, że jeśli coś mi się prze­sta­wa­ło podo­bać, czy paso­wać do kon­cep­cji – to musia­łem usu­nąć oba wier­sze z pary, bo wyrzu­ca­jąc jeden, musiał­bym dopi­sać inny. Kil­ka­krot­nie to się uda­ło, ale ponie­waż nie lubię pisać na zawo­ła­nie, więc nie­wiel­ką część poje­dyn­czych tek­stów połą­czy­łem w mniej oczy­wi­sty spo­sób. Z kil­ku­na­stu osta­tecz­nie zre­zy­gno­wa­łem – na to miej­sce wsko­czy­ło kil­ka innych par, nowo­pow­sta­łych. Trud­no o tym opo­wie­dzieć cało­ścio­wo, bo to były dwa lata inten­syw­nej pra­cy (nad wier­sza­mi i nad sobą), któ­rej się nie dało racjo­nal­nie ani pre­cy­zyj­nie zapla­no­wać, jako że to co zna­la­zło się w wier­szach, zależ­ne było od tego co się dzia­ło poza nimi. Przy­kła­do­wo: latem byłem na kil­ku meczach żuż­lo­wych. Coś mi przy­szło na myśl na try­bu­nach, zaczą­łem noto­wać na odwro­cie pro­gra­mu, powta­rzać sobie na głos wra­ca­jąc – i mia­ła być para wier­szy, ale wyszedł z tego tyl­ko jeden (Bonus); zesta­wio­ny następ­nie z Nie­mal koniec, nie­mal bom­ba. Albo Wolne/Zajęte. Zamiast Zaję­tych był inny wiersz, lip­co­wy, któ­ry w lutym mi się nagle wydał sen­ty­men­tal­ny i zbęd­ny (a Wol­ne z kolei wciąż mi było potrzeb­ne) – i nagle mi przy­szły te Zaję­te, ni stąd, ni zowąd; i przy­lgnę­ły do Wol­ne­go. Nie pozwa­la­łem sobie nie pisać o tym, o czym myśla­łem zbyt dłu­go, co mi nie dawa­ło spo­ko­ju – więc w koń­cu to ujmo­wa­łem, nie­kie­dy w kil­ku odmia­nach. Wykre­śla­łem, wsta­wia­łem, popra­wia­łem, ale już w ramach, wpraw­dzie zmie­nia­ją­cej się, ale dla mnie coraz przej­rzyst­szej kon­cep­cji książ­ki. Jeśli to był zra­cjo­na­li­zo­wa­ny i rze­mieśl­ni­czy pro­ces, to jedy­nie do pew­ne­go stop­nia. Raczej po pro­stu żyłem (z) tymi wier­sza­mi przez dwa lata, co wie każ­dy, kto mnie dobrze zna.

Moje pierw­sze naiw­ne czy­ta­nie sku­pi­ło się na emo­cjach, deta­lach sła­bo­ści i kru­cho­ści. W towa­rzy­stwie na pew­nym pozio­mie o melan­cho­lii się nie mówi, chciał­bym jed­nak spró­bo­wać iść tym tro­pem… Moc­niej­sze wię­zi tyl­ko z umar­ły­mi, istot­ne roz­mo­wy toczo­ne wła­śnie z nimi. Tak jak­by odcho­dząc, zabra­li praw­dzi­we życie, a Ty opi­su­jesz już tyl­ko to „poza­gro­bo­we”. Boha­ter w pośpie­chu, w dro­dze, zdaw­ko­wy seks, tro­chę przy­pad­ko­wych przy­jem­no­ści, ser­decz­ne roz­mo­wy z samo­cho­dem zastę­pu­ją­cym uko­cha­ną – i tyle. Nie chcę zadać pyta­nia, raczej chcę podzie­lić się współ­od­czu­wa­niem pust­ki, samot­no­ści.

Myślę, że w tym spo­tka­niu w ukła­dzie wiersz-czy­tel­nik cho­dzi wła­śnie o jakiś rodzaj współ­od­czu­wa­nia, choć w tym kon­tek­ście trud­no mi odpo­wie­dzieć, że się z Two­je­go współ­od­czu­wa­nia cie­szę. Moż­na to tak odczy­tać, że mój boha­ter rze­czy­wi­ście źle koń­czy, choć wyda­je mi się, że to nie jest tak, że samo­chód mu zawsze zastę­pu­je uko­cha­ną i że się cią­gle dokądś spie­szy. A we Wtór­ni­ku na przy­kład albo w Studiu/Obiektywie?

Nie wiem jak inni na to spoj­rzą szcze­gó­ło­wo, ale mnie się zda­je, że się czę­ściej zatrzy­mu­je niż boha­te­ro­wie pierw­szej książ­ki, bo w Dwu­pła­cie, w prze­ci­wień­stwie do Nad­jeż­dża, jest zasad­ni­czo jeden boha­ter, jeden głos, choć cza­sem opi­sy­wa­ny w trze­ciej oso­bie (co też się wyja­śnia) – i ten głos jest bar­dziej oszczęd­ny, bar­dziej cedzi sło­wa; takie przy­naj­mniej odno­szę wra­że­nie, kie­dy pró­bu­ję na to spoj­rzeć z zewnątrz. Poza tym: boha­ter boha­te­rem, ale ja piszę dalej (wier­szem i pro­zą, choć­by w tej chwi­li) – zoba­czy­my, co z tego wyj­dzie.

Co do poza­gro­bo­wo­ści: „Rze­czy­wi­stość jest świętem/zmarłych i odle­głym mia­stem”. Zresz­tą nie cho­dzi prze­cież tyl­ko o zmar­łych ludzi, są też zwie­rzę­ta: sło­nie, labra­dor, zając. Nie wie­rzę w naiw­ność Two­jej lek­tu­ry, więc naj­wi­docz­niej melan­cho­lia jest w Dwu­pła­cie wyraź­nie obec­na, a towa­rzy­stwo, któ­re o niej oba­wia się wspo­mi­nać, to towa­rzy­stwo, oba­wiam się, nie­szcze­re czy wręcz tchórz­li­wie się do niej nie­przy­zna­ją­ce. Ja sam się z kolei nie­co prze­stra­szy­łem wnio­sków jakie mogą pły­nąć z lek­tu­ry osta­tecz­nej wer­sji tego tomi­ku, a z dru­giej stro­ny, kie­dy czy­tam wier­sze na głos, na spo­tka­niach, to widzę po żywych reak­cjach ludzi, że nie jest z tym boha­te­rem tak wyłącz­nie tra­gicz­nie, jak­by się mogło z pozo­ru zda­wać. Zna­jo­mi wciąż mnie pyta­ją raczej „co sły­chać?”, a nie „kie­dy pogrzeb?”.

Nie utoż­sa­miam boha­te­ra dosłow­nie z Tobą, to raczej fan­tom napeł­nio­ny pneu­mą, któ­ra bie­rze się (uprasz­cza­jąc) z mie­szan­ki roz­wią­zań for­mal­nych i pew­nej por­cji ducha. Jego melan­cho­lia nie­ko­niecz­nie musi być Two­ją. Możesz ją zmy­ślać bądź zręcz­nie sobie wyobra­żać. Moim zda­niem, jesteś mistrzem pew­nych pro­jek­cji (sean­sów) psy­chicz­nych, z któ­ry­mi utoż­sa­mić się może wie­lu; więc nie zapy­tam Cię o pogrzeb, a raczej o to, co zamie­rzasz z nim robić, jak dalej będziesz kształ­to­wał pro­jekt roz­wo­ju tego czło­wiecz­ka, jak go będziesz pro­wa­dził. Co mu jesz­cze posta­wisz na dro­dze, jak roze­grasz jego poraż­kę albo wzlot, jego nadzie­ję…

Nie wiem czy to będzie ten sam czło­wie­czek – w kolej­nych książ­kach, o ile mi dane będzie je napi­sać, o ile będę mógł się nimi podzie­lić. Piszę coś już od pew­ne­go cza­su, zno­wu w zamie­rze­niu „inne­go”, ale nie wiem jesz­cze w któ­rą stro­nę to pój­dzie, przy­naj­mniej jeśli idzie o poezję. Może dla­te­go, że mimo tych „pro­jek­cji” (kre­acji?) to jed­nak, w dużej mie­rze, mój wła­sny, może istot­nie nie­we­so­ły, namysł nad rze­czy­wi­sto­ścią. Melan­cho­lia jest wpraw­dzie prze­fil­tro­wa­na lite­rac­ko, nada­na boha­te­ro­wi, spię­ta w wer­sy, ale (że pozwo­lę sobie na takie ryzy­kow­ne okre­śle­nie) praw­dzi­wa, czy­li bar­dziej prze­ży­ta niż wyobra­żo­na. Nie chciał­bym, żeby moi przy­szli boha­te­ro­wie byli rów­nie melan­cho­lij­ni, a jeśli już, to wolał­bym ich przed­sta­wiać ina­czej niż w Dwu­pła­cie, poszu­kać dla nich odmien­nej melo­dii, może szyb­szej, skocz­niej­szej? Może jesz­cze cich­szej, bar­dziej mini­ma­li­stycz­nej? Kolo­ry też chęt­nie bym zmie­nił, powró­cił do jaskraw­szych. Albo prze­ciw­nie, wypró­bo­wał jesz­cze bar­dziej paste­lo­we. Jak się nie­trud­no domy­ślić, znów są to dwie, rywa­li­zu­ją­ce ze sobą kon­cep­cje. Nie­ła­two mi o nich opo­wie­dzieć ina­czej niż wier­sza­mi, któ­rych w prze­wa­ża­ją­cej więk­szo­ści jesz­cze nie napi­sa­łem, więc może wró­cę, nawią­zu­jąc do wzlo­tów i nadziei, do tej książ­ki, do tego jak wyglą­da, zanim się ją otwo­rzy.

A jakie świa­tło na tytuł tomu rzu­ca jego okład­ka? Czy w ogó­le rzu­ca?

W tytu­le nie cho­dzi­ło mi tyl­ko o to, że pod­kre­śla „dwu­pła­to­wość”, „paro­wa­nie się” wier­szy, a w zesta­wie­niu ze sło­niem na okład­ce (któ­rą sam wymy­śli­łem, a Woj­tek Świer­dzew­ski pięk­nie i facho­wo wyko­nał) zawie­sze­nie mię­dzy życiem a śmier­cią, na modłę kota Schrödin­ge­ra. To tak­że wyraz zwąt­pie­nia. Spójrz na samo­lot z pierw­szej woj­ny świa­to­wej – drew­nia­ny, nie­po­zor­ny: czy to wyglą­da na coś, cze­mu moż­na zaufać, że się nie roz­le­ci zaraz po star­cie? Nie ina­czej było z moim dru­gim tomi­kiem, zwłasz­cza dopó­ki pozo­sta­wał w fazie pro­jek­tu: zazwy­czaj, pisząc go, nie wie­rzy­łem w to, że ten Dwu­płat będzie zdol­ny do wznie­sie­nia się w powie­trze: może dla­te­go pra­co­wa­łem nad wier­sza­mi tak dużo i – co teraz, z kil­ku­ty­go­dnio­we­go dystan­su, widzę coraz wyraź­niej – obse­syj­nie. Sąsia­du­ją­cy z tytu­ło­wym wiersz, Dru­gi krąg, miał, jesz­cze rok temu, dać nazwę cało­ści, ozna­cza­ją­cą, obok oczy­wi­stych sko­ja­rzeń (lite­rac­kich i lot­ni­czych), tak­że „dru­gi krąg” moich wier­szy. Zde­cy­do­wa­łem się jed­nak na Dwu­płat – i mogę mieć tyl­ko nadzie­ję, że ktoś, kto do nie­go wsią­dzie, pole­ci dokądś z moim boha­te­rem – i że jed­nak, mimo wszyst­ko, gdzieś im się uda razem wylą­do­wać. Kie­dy prze­czy­ta­łem w liście od zna­jo­mej, któ­rej się nie­szcze­gól­nie podo­ba­ło Nad­jeż­dża, że Dwu­płat „zosta­wia wie­le powie­trza” – ode­tchną­łem z ulgą, bo to chy­ba zna­czy, że machi­na może dzia­łać, że się da tym lite­rac­kim aero­pla­nem latać; więc niech leci, kto zechce, a ja spró­bu­ję się wybrać w kolej­ną podróż, z tym samym boha­te­rem  albo – co bar­dziej praw­do­po­dob­ne – bez nie­go.

Ta roz­mo­wa mogła­by jesz­cze trwać, ale zda­je się, że rze­czy­wi­stość przy­wo­łu­je nas do porząd­ku. Dzię­ku­ję, Szy­mo­nie, że potra­fi­łeś się tak otwo­rzyć.

Ja z kolei jestem Ci wdzięcz­ny, Karo­lu, za pod­po­wie­dze­nie „roman­tycz­ne­go tro­pu” pół­to­ra roku temu. To mnie, mię­dzy inny­mi, do Dwu­pła­ta w jego osta­tecz­nej for­mie, a zatem i do naszej dzi­siej­szej wymia­ny myśli, dopro­wa­dzi­ło. Nie­wy­klu­czo­ne, że mój boha­ter by tej tezie zaprze­czył, bo ma skłon­ność do upar­te­go nie­zga­dza­nia się ze mną; ale on, na szczę­ście, nie ma tu pra­wa gło­su, a mi pozo­sta­je podzię­ko­wać Ci rów­nież za tę roz­mo­wę.

O autorach i autorkach

Karol Maliszewski

Urodzony w 1960 roku w Nowej Rudzie. Poeta, prozaik, krytyk literacki. Absolwent filozofii na Uniwersytecie Wrocławskim. Założyciel Noworudzkiego Klubu Literackiego „Ogma”. Laureat nagrody im. Marka Jodłowskiego (1994), nagrody im. Barbary Sadowskiej (1997), nagrody im. Ryszarda Milczewskiego-Bruno (1999). Nominowany do NIKE za zbiór krytyk literackich Rozproszone głosy. Notatki krytyka (2007). Pracuje w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego. Mieszka w Nowej Rudzie.

Szymon Słomczyński

Urodzony w 1988 roku. Poeta. Laureat projektu Połów 2012 i kilku innych konkursów poetyckich, m.in. im. Tadeusza Sułkowskiego i im. Zbigniewa Herberta. Debiutował w 2013 roku tomem Nadjeżdża, który znalazł się w finale Nagrody Literackiej Nike. W 2015 ukazała się jego druga książka poetycka pt. Dwupłat. Autor mieszka w Krakowie.

Powiązania

Osiem lat poprzednich rządów utwierdziło mnie w tym, że jestem patriotą

wywiady / o książce Bohdan Zadura Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Zmia­na cza­su, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 21 paź­dzier­ni­ka 2024 roku.

Więcej

Egzotyczne, bliskie, nasze

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kil­ling Kano­ko Hiro­mi Itō w tłu­ma­cze­niu Anny Zalew­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 czerw­ca 2024 roku.

Więcej

Ta ostatnia rozmowa

wywiady / o książce Jakub Skurtys Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa i Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 29 lip­ca 2024 roku.

Więcej

Taki jeden, na naszych oczach (zdefiniuj „taki”, zdefiniuj „oczy” itd.)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki pamięć niczy­ja, cia­ło moje Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 kwiet­nia 2024 roku.

Więcej

Naturalna wielkość

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Zeszyt ćwi­czeń Joan­ny Łępic­kiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 grud­nia 2023 roku.

Więcej

Przemiany i wulkany

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Roz-połów się… Gawęda o debiutach

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2022, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Romantyczność 2022

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Roman­tycz­ność. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Oko przyłożone do dziurki, którą najpierw trzeba wydrapać (tylko notatki)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki lorem ipsum Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 24 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

W coś w końcu trzeba wierzyć

debaty / ankiety i podsumowania Karol Maliszewski

Odpo­wie­dzi Karo­la Mali­szew­skie­go na pyta­nia Tade­usza Sław­ka w „Kwe­stio­na­riu­szu 2022”.

Więcej

Oddech wypełniony sensem

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki 100 wier­szy wol­nych z Ukra­iny w tłu­ma­cze­niu Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 2 maja 2022 roku.

Więcej

Wojna zmienia wszystko…

wywiady / o książce Bohdan Zadura Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Boh­da­nem Zadu­rą, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki 100 wier­szy wol­nych z Ukra­iny, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 2 maja 2022 roku.

Więcej

„Swoje miejsce” obcości

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wszyst­ko dobrze Marii Krzyw­dy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 7 mar­ca 2022 roku.

Więcej

Dyskretne występy w celu wyrobienia sobie przewagi

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Odwró­co­na stre­fa, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 grud­nia 2021 roku.

Więcej

Bojownicy bez broni, Przełykanie włosa i Pernambuco

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Bojow­ni­cy bez bro­ni Mor­te­na Nie­lse­na, Prze­ły­ka­nie wło­sa Jána Ondru­ša i Per­nam­bu­co Iva­na Wer­ni­scha z udzia­łem Bogu­sła­wy Sochań­skiej, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Lesz­ka Engel­kin­ga, Karo­la Mali­szew­skie­go i Joan­ny Orskiej w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Wojna (pieśni lisów), Przepowieść w ścinkach, Gdyby ktoś o mnie pytał, Sekcja zabójstw

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Woj­na (pie­śni lisów), Prze­po­wieść w ścin­kach, Gdy­by ktoś o mnie pytał i Sek­cja zabójstw z udzia­łem Kon­ra­da Góry, Mar­ty Pod­gór­nik, Boh­da­na Zadu­ry, Joan­ny Muel­ler i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Zmyślony człowiek, Credo, Prawdziwe życie bohatera

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Zmy­ślo­ny czło­wiek Tymo­te­usza Kar­po­wi­cza, Cre­do Tade­usza Róże­wi­cza i Praw­dzi­we życie boha­te­ra Rafa­ła Wojacz­ka z udzia­łem Joan­ny Roszak, Jana Sto­lar­czy­ka, Bogu­sła­wa Kier­ca, Joan­ny Orskiej i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

„Czekam na siebie za rogiem”. Kilka zdań o poezji Jána Ondruša

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­ły­ka­nie wło­sa Jána Ondru­ša w tłu­ma­cze­niu Zbi­gnie­wa Mache­ja, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Odkryć nieoczekiwaną bliskość

wywiady / o książce Karol Maliszewski Zbigniew Machej

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go ze Zbi­gnie­wem Mache­jem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­ły­ka­nie wło­sa, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Projekt wymiany ramek we wszystkich obrazkach

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

7. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Źródło niezależnej, odkrywczej sztuki dla kolejnych pokoleń

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

6. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Przyszłość poezji

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2019, któ­ry uka­zał się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 sierp­nia 2020 roku.

Więcej

Chciałoby się powiedzieć, ale się milczy

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

5. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Mordercze ballady

nagrania / stacja Literatura Joanna Orska Karol Maliszewski Marta Podgórnik

Spo­tka­nie wokół książ­ki Mor­der­cze bal­la­dy Mar­ty Pod­gór­nik z udzia­łem Mar­ty Pod­gór­nik, Joan­ny Orskiej i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Wiersz wychodzi z domu i nigdy nie wraca

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

4. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Daj mu tam, gdzie go nie ma

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

3. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O poezji wchodzącej w kontakt z energią życia…

wywiady / o książce Karol Maliszewski Katarina Šalamun-Biedrzycka

Roz­mo­wa Karo­la Mali­szew­skie­go z Kata­ri­ną Šala­mun-Bie­drzyc­ką, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Oto­na Župa­nči­ča Kie­lich upo­je­nia, w wybo­rze, prze­kła­dzie i z posło­wiem Kata­ri­ny Šala­mun-Bie­drzyc­kiej, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 15 czerw­ca 2020 roku.

Więcej

Jedyne pismo ze smakiem

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

2. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Poetyckie książki trzydziestolecia

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Anny Kału­ży, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Orskiej oraz Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Upragniona odsiecz

felietony / cykle PISARZY Karol Maliszewski

1. odci­nek cyklu „Biu­ro Lite­rac­kie: rok po roku” autor­stwa Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Wojaczek a „przyjemność” lektury

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Rafa­ła Wojacz­ka Praw­dzi­we życie boha­te­ra, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 11 maja 2020 roku.

Więcej

„Nowy” Różewicz: „Trzeba żyć bez Ojca”

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Cre­do Tade­usza Róże­wi­cza w opra­co­wa­niu Jana Sto­lar­czy­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 29 stycz­nia 2020 roku.

Więcej

„Wszystkie niespokojne składnie”

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wtra­ce­nie Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 grud­nia 2019 roku.

Więcej

Przeczytane, odhaczone, częściowo przeżyte. Nerwowy notatnik

debaty / ankiety i podsumowania Karol Maliszewski

Głos Karo­la Mali­szew­skie­go w deba­cie „Biu­ro­we książ­ki roku 2019”.

Więcej

Puste noce i 100 wierszy wypisanych z języka angielskiego

nagrania / stacja Literatura Dawid Mateusz Jerzy Jarniewicz Karol Maliszewski

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Puste noce i 100 wier­szy wypi­sa­nych z języ­ka angiel­skie­go z udzia­łem Jerze­go Jar­nie­wi­cza, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Sośnicki: wielokrotne symetrie

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Szkic Karo­la Mali­szew­skie­go opu­bli­ko­wa­ny w cyklu pre­zen­ta­cji naj­cie­kaw­szych archi­wal­nych tek­stów z dwu­dzie­sto­pię­cio­le­cia festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra.

Więcej

Po szkodzie

nagrania / stacja Literatura Bohdan Zadura Dawid Mateusz Karol Maliszewski

Spo­tka­nie autor­skie wokół książ­ki Po szko­dzie z udzia­łem Boh­da­na Zadu­ry, Karo­la Mali­szew­skie­go i Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Język w ogniu (i trochę obok)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go książ­ki Chy­ba na pew­no Jaku­ba Pszo­nia­ka, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 kwiet­nia 2019 roku.

Więcej

Śmiertelne spotkanie (z balladą)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go książ­ki Mor­der­cze bal­la­dy, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 stycz­nia 2019 roku.

Więcej

Biała środa 2009

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Pod­su­mo­wa­nie pro­jek­tów edu­ka­cyj­nych 2008/2009, pod­czas któ­re­go uczest­ni­cy spo­tkań z Karo­lem Mali­szew­skim zapre­zen­to­wa­li publicz­no­ści swo­je wier­sze.

Więcej

Czytanie kapryśne – o czytaniu wierszy w latach 90.

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Wiersz doraźny: Dzień gniewu

utwory / premiery w sieci Różni autorzy

Poza­kon­kur­so­wy zestaw „Wier­szy doraź­nych 2018” autor­stwa Jaku­ba Korn­hau­se­ra, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Prze­my­sła­wa Owczar­ka, Grze­go­rza Wró­blew­skie­go.

Więcej

Czytanie pojedyncze i zbiorowe

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

O czytaniu wierszy w latach 80.

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

O czytaniu wierszy w latach 70.

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

„W pierwszym dniu po końcu świata”. O wierszach Michała Domagalskiego

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go książ­ki Poza sezo­nem Micha­ła Doma­gal­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 23 lip­ca 2018 roku.

Więcej

O czytaniu wierszy w pociągu

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Symulacja świata

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Kac­per Bart­czak, Mar­ty­na Buli­żań­ska, Roman Honet, Szy­mon Słom­czyń­ski i Maciej Jaku­bo­wiak.

Więcej

Poetycka książka trzydziestolecia: nominacja nr 1

debaty / ankiety i podsumowania Karol Maliszewski

Głos Karo­la Mali­szew­skie­go w deba­cie „Poetyc­ka książ­ka trzy­dzie­sto­le­cia”.

Więcej

O czytaniu wierszy opornym

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu Poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Czytanie wiersza, czytanie człowieka

dzwieki / WYDARZENIA Karol Maliszewski

Wykład Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy Pogo­to­wiu poetyc­kie­mu w sezo­nie 2008/2009.

Więcej

Tribute to John Ashbery

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Tri­bu­te to John Ash­be­ry” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Od Be do Zet

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 6 lute­go 2017 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 25 grud­nia 2017 roku.

Więcej

DNA

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z tomu Nad­jeż­dża, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Druga książka

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Dru­ga książ­ka” z udzia­łem Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, Jaku­ba Głu­sza­ka, Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go i Pau­li­ny Mało­chleb w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21.

Więcej

Malowane nie działa

wywiady / o książce Marcin Orliński Szymon Słomczyński

Roz­mo­wa Mar­ci­na Orliń­skie­go z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Lata­kia, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 12 grud­nia 2016 roku.

Więcej

Czas powodzi

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do książ­ki Lata­kia, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 grud­nia 2016 roku.

Więcej

Pragmatyczny związek

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Frag­ment z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Nowe sytuacje w Trybie męskim: Szymon Słomczyński

nagrania / z fortu do portu Szymon Słomczyński

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Nowe sytu­acje w Try­bie męskim” z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim w ramach 19. festi­wa­lu lite­rac­kie­go Port Wro­cław 2014.

Więcej

Escyna

utwory / zapowiedzi książek Szymon Słomczyński

Frag­ment książ­ki Lata­kia Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Ostatki

utwory / zapowiedzi książek Szymon Słomczyński

Frag­ment książ­ki Lata­kia Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Wysokie obroty

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2012” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2013.

Więcej

W głąb „czarnej dziury”

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Tele­fon z anty­po­dów. Wier­sze z mło­do­ści w epo­ce minio­nej (1978–1990), wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku.

Więcej

Komentarz do wiersza „Koło”

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Koło z książ­ki Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Całkiem zwyczajna świętość

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Być może nale­ża­ło mówić (1984–2012) Jac­ka Pod­sia­dły.

Więcej

Po dziesiątym

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2012” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2013.

Więcej

O dwóch królewnach

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Połów 2012” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2013.

Więcej

„Być adwokatem diabła”

wywiady / o książce Krzysztof Sztafa Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim, auto­rem książ­ki Nad­jeż­dża, roz­ma­wia Krzysz­tof Szta­fa.

Więcej

Karmik

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Wiersz z tomu Nad­jeż­dża, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Notatki o nowej książce Filipa Zawady

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Pod słoń­ce było Fili­pa Zawa­dy, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 31 grud­nia 2014 roku.

Więcej

Komentarz Szymona Słomczyńskiego do wiersza „Po dziesiątym”

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Po dzie­sią­tym.

Więcej

„Jestem już gdzie indziej”

wywiady / o książce Przemysław Rojek Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Prze­my­sław Rojek.

Więcej

Mój Falkiewicz

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki ta chwi­la Andrze­ja Fal­kie­wi­cza.

Więcej

Wysokie obroty

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Wyso­kie obro­ty z książ­ki Nad­jeż­dża.

Więcej

Nadjeżdża nadzieja, nadchodzi Poeta

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

W trasie najczęściej beżowy

wywiady / o książce Joanna Mueller Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

„narracja zawsze będzie spiskować”

recenzje / KOMENTARZE Karol Maliszewski

Karol Mali­szew­ski, współ­re­dak­tor anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o twór­czo­ści Dawi­da Kuja­wy.

Więcej

Nie ma powrotu

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Frag­ment posło­wia Karo­la Mali­szew­skie­go z alma­na­chu Powrót Bar­ba­rzyń­ców i nie.

Więcej

O wierszach Krzysztofa Szeremety

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski

Nota Karo­la Mali­szew­skie­go o wier­szach Krzysz­to­fa Sze­re­me­ty.

Więcej

Świadectwo ukończenia Technikum Poezji

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go z książ­ki Pre­pa­ra­ty Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

I to ma być liryka? [fragmenty]

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go o poezji Justy­ny Bar­giel­skiej.

Więcej

Sajgon. Instrukcja obsługi

recenzje / KOMENTARZE Karol Maliszewski

Autor­ski komen­tarz Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Saj­gon.

Więcej

O wierszach Przemysława Witkowskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski

Nota Karo­la Mali­szew­skie­go o wier­szach Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej

O gubionych

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Pio­tra Czer­niaw­skie­go, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Anny Kału­ży, Bogu­sła­wa Kier­ca, Karo­la Mali­szew­skie­go, Edwar­da Pase­wi­cza, Toma­sza Puł­ki, Justy­ny Sobo­lew­skiej i Kon­ra­da Woj­ty­ły.

Więcej

O Wszystko

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Macie­ja Melec­kie­go, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Macie­ja Rober­ta.

Więcej

O Drażniących przyjemnościach

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Grze­go­rza Het­ma­na, Anny Kału­ży, Karo­la Mali­szew­skie­go, Woj­cie­cha Wil­czy­ka.

Więcej

O Czystej ziemi

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Macie­ja Rober­ta, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Toma­sza Fijał­kow­skie­go, Bar­to­sza Sadul­skie­go.

Więcej

O Hurtowni ran i Wierszach ludowych

recenzje / NOTKI I OPINIE Adam Wiedemann Karol Maliszewski Marcin Świetlicki

Komen­ta­rze Ada­ma Wie­de­man­na, Mar­ci­na Świe­tlic­kie­go, Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O Białym tygodniu

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Woj­cie­cha Bono­wi­cza, Rafa­ła Sko­niecz­ne­go, Miło­sza Bie­drzyc­kie­go, Jaro­sła­wa Nowo­sa­da.

Więcej

O Małych cieniach wielkich czarnoksiężników

recenzje / NOTKI I OPINIE Bogusław Kierc Jacek Gutorow Karol Maliszewski

Komen­ta­rze Jac­ka Guto­ro­wa, Karo­la Mali­szew­skie­go i Bogu­sła­wa Kier­ca.

Więcej

O Skądinąd

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Julii Szy­cho­wiak, Karo­la Mali­szew­skie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Dag­ma­ry Suma­ry, Kami­la Zają­ca.

Więcej

O Wyborze większości i Wierszach z okolic

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Ada­ma Wie­de­man­na, Maria­na Sta­li, Artu­ra Gra­bow­skie­go, Rado­sła­wa Kobier­skie­go, Karo­la Mali­szew­skie­go, Rafa­ła Rża­ne­go.

Więcej

O Wycieczkach krajoznawczych

recenzje / NOTKI I OPINIE Karol Maliszewski Krzysztof Siwczyk Marta Podgórnik

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Krzysz­to­fa Siw­czy­ka, Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej

O Rozbiórce

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Anny Kału­ży, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Pio­tra Śli­wiń­skie­go i Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O Pocałunku na wstecznym

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Karo­la Mali­szew­skie­go, Toma­sza Waż­ne­go, Anny Kału­ży i Łuka­sza Jaro­sza.

Więcej

Liryczna brzytwa Ockhama

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go z książ­ki Brzy­twa Ockha­ma Jac­ka Deh­ne­la

Więcej

O Brzytwie okamgnienia

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Kuby Mikur­dy, Karo­la Mali­szew­skie­go, Julii Fie­dor­czuk, Jaku­ba Winar­skie­go i Dar­ka Pado.

Więcej

Wchodzenie ze światłem

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go z książ­ki Plank­ton Bogu­sła­wa Kier­ca.

Więcej

Barbarzyńca dla intelektualistów (a może odwrotnie)

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wier­sze zebra­ne (tom 3) Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 13 lute­go 2006 roku.

Więcej

Nowa poezja. Mały przewodnik po tendencjach i stylach

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go poświę­co­ny twór­czo­ści Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Czapajew wypłynął, czyli nowe klejenie starych map

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go poświę­co­ny książ­ce Prze­ce­na map Dar­ka Fok­sa.

Więcej

Foks, dziwny jest ten wiersz

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go poświę­co­ny książ­ce Prze­ce­na map Dar­ka Fok­sa.

Więcej

Dwupłat Szymona Słomczyńskiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Poetycki lot Dwupłatem

recenzje / ESEJE Agnieszka Grabowska

Recen­zja Agniesz­ki Gra­bow­skiej z książ­ki Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się na blo­gu Agne­sta­riusz.

Więcej

Komentarz do wiersza „Koło”

recenzje / KOMENTARZE Szymon Słomczyński

Autor­ski komen­tarz Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go do wier­sza Koło z książ­ki Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej
Nieobecni i niepewni właściciele źrenic. Na marginesie Dwupłatu Szymona Słomczyńskiego

Nieobecni i niepewni właściciele źrenic. Na marginesie Dwupłatu Szymona Słomczyńskiego

recenzje / IMPRESJE Klaudia Muca

Esej Klau­dii Mucy towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 czerw­ca 2015 roku.

Więcej

„Być adwokatem diabła”

wywiady / o książce Krzysztof Sztafa Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim, auto­rem książ­ki Nad­jeż­dża, roz­ma­wia Krzysz­tof Szta­fa.

Więcej

Pragmatyczny związek

dzwieki / RECYTACJE Szymon Słomczyński

Frag­ment z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Nowe sytu­acje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2014.

Więcej

Dwupłat Szymona Słomczyńskiego

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Poetycki lot Dwupłatem

recenzje / ESEJE Agnieszka Grabowska

Recen­zja Agniesz­ki Gra­bow­skiej z książ­ki Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go Dwu­płat, któ­ra uka­za­ła się na blo­gu Agne­sta­riusz.

Więcej
Nieobecni i niepewni właściciele źrenic. Na marginesie Dwupłatu Szymona Słomczyńskiego

Nieobecni i niepewni właściciele źrenic. Na marginesie Dwupłatu Szymona Słomczyńskiego

recenzje / IMPRESJE Klaudia Muca

Esej Klau­dii Mucy towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 1 czerw­ca 2015 roku.

Więcej

Między Kongo a Błoniami. Lirycznie o nieliryczności

recenzje / IMPRESJE Mikołaj Borkowski

Esej Miko­ła­ja Bor­kow­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Dwu­płat Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 1 czerw­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Piotr Lorkowski

Recen­zja Wik­to­ra Lor­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Nadjechał

recenzje / ESEJE Tomasz Fijałkowski

Recen­zja Toma­sza Fijał­kow­skie­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Szymon Słomczyński, Nadjeżdża

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Rytm, rym, kobieta jako „ja”, czyli piętnowanie patologii i magia

recenzje / ESEJE Przemysław Koniuszy

Recen­zja Prze­my­sła­wa Koniu­sze­go z książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go, któ­ra uka­za­ła się 8 grud­nia 2013 roku na stro­nie Biblio­te­ka Mło­de­go Czło­wie­ka.

Więcej

Nadjeżdża nadzieja, nadchodzi Poeta

recenzje / IMPRESJE Karol Maliszewski

Esej Karo­la Mali­szew­skie­go towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Liryzm lawirujący

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Lata walki

recenzje / ESEJE Agata Pyzik

Recen­zja Aga­ty Pyzik z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w mie­sięcz­ni­ku „Lam­pa”.

Więcej

W rytmie obrotów podmiotów – o wierszach Szymona Słomczyńskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Joanna Mueller

Joan­na Muel­ler, współ­re­dak­tor­ka anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o wier­szach Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

Karol Maliszewski, Po debiucie

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Wszystko jest Sajgonem

recenzje / ESEJE Jacek Bierut

Recen­zja Jac­ka Bie­ru­ta z książ­ki Saj­gon Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Proces marginalizacji, spychania i odpychania Inności

wywiady / o książce Jakub Skurtys Mateusz Kotwica

Z Jaku­bem Skur­ty­sem o książ­ce Saj­gon roz­ma­wia Mate­usz Kotwi­ca.

Więcej

Poezja terapeutyczna, miłująca krytyka

recenzje / ESEJE Agnieszka Wolny-Hamkało

Recen­zja Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

Odkrywanie nowej rudy krytyki

recenzje / ESEJE Grzegorz Czekański

Recen­zja Grze­go­rza Cze­kań­skie­go z książ­ki Po debiu­cie. Dzien­nik kry­ty­ka Karo­la Mali­szew­skie­go.

Więcej

O Po debiucie

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Bar­to­sza Sadul­skie­go, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go.

Więcej