
Autobiografia śmierci
nagrania / transPort Literacki Kacper Bartczak Kim Hyesoon Lynn SuhSpotkanie z udziałem Kim Hyesoon, Lynna Suh, Kacpra Bartczaka w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejRozmowa Kacpra Bartczaka z Charlotte Van den Broeck. Prezentacja w ramach cyklu „Nowe głosy z Europy”.
Kacper Bartczak: Pozwól, że rozpocznę ogólnym komentarzem dotyczącym estetyki Twoich utworów. Znajduję tu jakiś rodzaj współczesnego realizmu psychologicznego. Pracujesz miękką, a jednocześnie skoncentrowaną linią, co wprowadza nastrój niemalże medytacyjny. Przychodzą mi na myśl dzieła mistrzów holenderskiego realizmu. Nie jestem pewien tego nawiązania, chociaż z pewnością w twoich wierszach wyczuwam mieszankę spokoju i koncentracji uwagi.
Charlotte van den Broeck: Wiersze w tomie Chameleon zbudowane są wokół cytatu z Friedricha Shillera: „Nach nichts ringt die weibliche Gefallsucht so sehr als nach dem Schein des Naiven; Beweis genug, wenn man auch sonst keinen hätte, daß die größte Macht des Geschlechts auf dieser Eigenschaft beruht.“ („Wdzięki kobiece z niczym nie wiążą się tak silnie jak z powierzchownością tego, co naiwne. Jest oczywiste, że w tej właśnie cesze należy upatrywać największej siły tej płci“). Fragment ten wprawił mnie we wściekłość; a jednocześnie dostrzegłam w nim pewną ironiczną prawdę. Postanowiłam więc pracować z tym pojęciem naiwności, ale traktując je przekornie, jako specyficzny sposób mówienia o (kobiecej, seksualnej) tożsamości. W niektórych przypadkach robi się z tego jakaś strategia, w innych natomiast jest to przeszkodą.
Jeśli chodzi o nawiązania malarskie, to inspirowali mnie nie tyle holenderscy realiści, co twórczość Henri Rousseau. Wiele jego obrazów ukazuje środowiska zamieszkane przez zwierzęta. Albo są to proste pejzaże, na przykład z jeziorami bądź stawami (woda kojarzy mi się z kobiecością). Wypełniający obrazy ton marzenia sennego oddaję medytacyjną, muzyczną linią wiersza, a gładka nośność wody szuka swojego odbicia w rytmie.
To wewnętrzne skupienie, o którym wspominasz, to mój sposób na szukanie intymności, może nawet intymności symbiotycznej z Innym, z Innością. Te wiersze poszukują obszarów zmysłowości, ich tematem jest cielesność i jej przeobrażenia, z zatem wektor uwagi skierowany jest do wewnątrz, ale czasem też na zewnątrz, szczególnie kiedy liryczne ja spogląda na rzeczy przez pryzmat naiwnie pojętej naukowości, tworząc dystans między ciałem a doświadczeniem.
Pozwól, że przejdę do kwestii tworzywa twoich wierszy. Przynajmniej niektóre z nich wydają się poruszać między różnymi dyscyplinami twórczymi, polami, na przykład malarstwem, rzeźbą, obrazami medialnymi, samoświadomością poezji. Ale ten ruch nie jest przypadkowy, jest raczej częścią tego skupienia, o którym wspominałem wcześniej. Ciekawi mnie efekt, jaki osiągasz dzięki tym zabiegom. Z mojego punku widzenia ta wielość pól i tworzyw pozwala ci, paradoksalnie, wrócić do sfery intymnej, przestrzeni pamięci, przyjrzeć się intymności. A może prywatności?
Trudno mi mówić o „efektach” osiąganych przez moje wiersze. Częściowo jest to przecież kwestia związana z czytelnikiem, z dynamiczną konwersacją, która nawiązuje się między czytelnikiem a tekstem. Nie jestem więc pewna, czy byłabym w stanie jakoś tę kwestię skomentować. Ale rzeczywiście pamięć odgrywa dość ważną rolę w wierszach. W moim przypadku jest ona powiązana z cielesnością. Prywatność, o której wspominasz, związana jest też z pewną koncepcją symbiotyczności rozwijaną w Kameleonie. Jednakże ani pamięć, ani prywatność, prywatna tożsamość, nie są tu używane w formule autobiograficznej. Uważam, że istnieje ważna różnica między tym, co prywatne a tym, co osobiste. Nazwałabym te wiersze osobistymi, ale wahałabym się przed uznaniem ich za prywatne. Nie są one o mnie, nie dotyczą mojej osoby, mój dziadek nigdy nie odwiedził Rumunii (na przykład Bukaresztu), ale zdarza mi się na przykład cytować holenderskiego trenera piłkarskiego, który wypowiada się o przygodach z prostytutkami w Rumunii. Chodzi tu raczej o przedstawienie, o to, jak cielesność jest wystawiana, jak staje się przedstawieniem w obrębie spojrzenia innych.
Innym zjawiskiem, które napotykam w twoich wierszach, jest poszukiwanie przejść między dwoma polami dostępu do doświadczenia: językiem i cielesnością. I tu znów wydaje mi się, że sposoby, jakie znajdujesz na to, by testować granice między tymi obszarami, sprawiają, że zakreślasz jakiś rodzaj przestrzeni wsobnej, intymnej.
Poezja, język zintensyfikowany, to próba powiedzenia czegoś, co jest bliższe doświadczeniu, uczuciu, myśli niż sam akt nadania im nazwy. Oznacza to również, że język jest w stanie zdekonstruować doświadczenie, zmodyfikować je, zachować, a także przejąć nad nim kontrolę czy nawet uczynić je perwersyjnym. W Kameleonie cielesność oscyluje między tym, jak doświadcza jej „ja” liryczne oraz tym, jak widzi je inny (bądź inni). Język, jego płynność i ekspresyjność, działający w nim aspekt performatywny, staje się narzędziem oddającym nieuchwytność tego tematu.
Poezja może też w jakimś sensie sama stać się ciałem, ośrodkiem, w obrębie którego powstaje rezonans doświadczenia osobniczego, ośrodkiem, w którym powstaje doświadczenie.
Czy uważasz, że dałoby się określić twoją poetykę jako poetykę intymności, która nie przechodzi w wyznaniowość?
Nie, nie sądzę, żeby moja poezja ustawiała się w jakiekolwiek relacji do pojęcia wyznaniowości. W Kameleonie chodzi raczej o poszukiwanie kontaktu i tożsamości w odniesieniu do ciała i do innego. W moim drugim zbiorze zatytułowanym Nachtroer tematem jest poczucie utraty przynależności do miejsca i włącza się tu ten sam rodzaj poszukiwania, choć teraz w odniesieniu do bodźców pochodzących ze świata zewnętrznego. Zachodzi więc pytanie o możliwość poczucia przynależności w kontekstach zerwanych i przetasowanych.
I może na koniec: jakie są twoje wiodące inspiracje?
Postmodernizm i Romantyzm.
Dziękuję za rozmowę.
Urodzona w 1991 roku w Turnhout. Belgijska poetka i pisarka, absolwentka studiów z zakresu literatury angielskiej i niemieckiej oraz dramatopisarstwa. Debiutowała w 2015 roku tomikiem Kameleon, za który otrzymała nagrodę Herman De Coninck Debuutprijs. Dwa lata później ukazał się Nachtroer, nominowany do nagrody VSB Poëzieprijs. W 2019 roku autorka opublikowała Waagstukken – eseje poświęcone architektom, którzy popełnili samobójstwo w zaprojektowanych przez siebie budynkach lub z ich powodu. W 2021 roku ukazał się tomik Aarduitwrijvingen, inspirowany interdyscyplinarnym projektem, który autorka prowadziła z artystką audiowizualną Janą Coorevits. W swoich performatywnych występach Charlotte van den Broeck poszukuje sposobu na wyrażenie „wymawialności”, cielesności poezji. Jej teksty były tłumaczone na niemiecki, francuski, hiszpański, afrikaans, serbski, angielski i polski.
Ur. w 1972 roku. Poeta, krytyk, tłumacz poezji, amerykanista. Wydał kilka tomów poetyckich, m.in. Wiersze organiczne (2015), za które był nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius oraz Nagrody Literackiej Nike, Pokarm suweren (2017), a także zbiór Naworadiowa (2019). Autor monografii o Johnie Ashberym (2006) oraz zbioru esejów o poezji i teorii Świat nie scalony (2009), za który otrzymał Nagrodę „Literatury na Świecie”. Tłumaczył wiersze Johna Ashbery’ego, Rae Armantrout, Charlesa Bernsteina i Petera Gizziego. Stypendysta Fundacji Fulbrighta (dwukrotny) i Fundacji im. T. Kościuszki. Wykłada literaturę amerykańską na Uniwersytecie Łódzkim. Mieszka w Łodzi.