wywiady / o książce

Popędziłybyśmy sobie, ale pchamy wózek

Joanna Mueller

Katarzyna Szaulińska

Rozmowa Joanny Mueller z Katarzyną Szaulińską, towarzysząca premierze książki Kryptodom Katarzyny Szaulińskiej, wydanej w Biurze Literackim 16 października 2023 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Joan­na Muel­ler: Kasiu, w autor­skim opi­sie swo­je­go nowe­go tomu wyja­śnia­łaś dro­bia­zgo­wo mecha­nizm kryp­to­ko­pu­ły, powo­ły­wa­łaś się też na teo­rie psy­cho­lo­gicz­ne, któ­re były dla Cie­bie inspi­ra­cją. Jed­nak już zapo­wia­da­jąc Kryp­to­dom na swo­im wal­lu na fej­sie, napi­sa­łaś, że dla Cie­bie jest to teraz przede wszyst­kim „książ­ka o byciu czy­jąś sta­rą”. I o to chcia­ła­bym Cię na począt­ku zapy­tać. Jak się czu­jesz w tej roli, może nie tyle – czy nie tyl­ko – w samym żyć­ku, ale przede wszyst­kim jak się mie­wasz w tej kon­struk­cji pod­mio­to­wej, któ­rą wykre­owa­łaś w nowej książ­ce?

Kata­rzy­na Szau­liń­ska: „Bycie czy­jąś sta­rą” to tekst o zmia­nie per­spek­ty­wy. Nagle rzu­ca­na w powie­trze przez nasto­lat­ków „two­ja sta­ra” – to ty. Prze­sta­jesz być bez­tro­ską dziew­czy­ną, a prze­cho­dzisz do kate­go­rii „doro­sła”, tra­cisz wła­sność cza­su i cia­ła, kła­dziesz mło­de „ja” do gro­bu. Zni­ka pod zie­mią – jak Per­se­fo­na. To wyma­ga żało­by – po to, żeby coś nowe­go mogło się uro­dzić. I dziec­ko, i mat­ka.

Macie­rzyń­stwo jest doświad­cze­niem total­nie prze­kra­cza­ją­cym gra­ni­ce. We „wła­sny pokój” Vir­gi­nii Woolf – w miesz­ka­niu, w cie­le i w gło­wie – wcho­dzi ktoś, pro­szo­ny albo nie­pro­szo­ny, bar­dzo potrze­bu­ją­cy. Emo­cją towa­rzy­szą­cą prze­kra­cza­niu gra­nic jest też złość. Gdy jest tłu­mio­na: wybrzu­sza zie­mię jak lawa, two­rząc tytu­ło­wy „kryp­to­dom”, czy­li kryp­to­ko­pu­łę. Taka wybrzu­sza­ją­ca się góra przy­po­mi­na syl­wet­kę cię­żar­nej.

W teo­rii Bio­na mat­ka (we współ­cze­snej psy­cho­ana­li­zie coraz bar­dziej „oso­ba rodzi­ciel­ska”) ma zada­nie pomiesz­cza­nia pier­wot­nych emo­cji dziec­ka i prze­twa­rza­nia ich tak, żeby odda­wać je dziec­ku w „straw­nej” for­mie. Ten wewnętrz­ny kon­te­ner musi utrzy­mać w sobie nie tyl­ko wła­sne lęki, smut­ki i zło­ści – ale też dzie­cię­ce, któ­rych siła bywa przy­tła­cza­ją­ca.

Pod­miot­ka książ­ki kła­dzie się do gro­bu, jak „mar­twa mat­ka” André Gre­ena, nie­re­ak­tyw­na, prze­ży­wa­ją­ca cią­żę i macie­rzyń­stwo przede wszyst­kim jako utra­tę. Nie ma siły na uczest­ni­cze­nie, nie widzi pozy­ty­wów w rela­cji z dziec­kiem, uwa­ża się za złą mat­kę, a dziec­ko za intru­za. To opis depre­sji popo­ro­do­wej – ale prze­cież są dni, kie­dy to poczu­cie utra­ty kon­tro­li i zmar­twie­nia bywa udzia­łem każ­dej mat­ki.

Do tego, co mię­dzy mat­ką a dziec­kiem dokła­da się pre­sja spo­łecz­na. Patriar­chal­ne pomy­sły na rolę kobie­ty, zmia­na pra­wa abor­cyj­ne­go, prze­moc na poro­dów­kach opi­sy­wa­na przez Justy­nę Dąbrow­ską w Prze­pro­wa­dzę cię na dru­gi brzeg, nie­przy­ja­zne regu­ły wspie­ra­nia finan­so­we­go rodzi­ców dzie­ci nie­peł­no­spraw­nych. Nie­koń­czą­ce się serie dyle­ma­tów: kar­mie­nie pier­sią czy z butel­ki, poród natu­ral­ny czy cesar­skie cię­cie, nia­nia czy żło­bek (a jak źle wybie­rzesz, zruj­nu­jesz dziec­ku życie!). Barie­ry archi­tek­to­nicz­ne – wyso­ko­po­dło­go­we tram­wa­je, brak wind. Pcha­jąc swój podwój­ny wózek przez War­sza­wę, sama czu­ję, że aby kogoś popro­sić o pomoc, muszę być we w mia­rę dobrej kon­dy­cji psy­chicz­nej, bo im gorzej się czu­ję, tym jest to trud­niej­sze. Co mają powie­dzieć ludzie na wóz­kach inwa­lidz­kich, któ­rych barie­ry archi­tek­to­nicz­ne doty­ka­ją non stop?

Mity, z jaki­mi spo­ty­kam się w pra­cy psy­chia­trycz­nej, to kolej­ny kijek w szpry­chy wóz­ka: nie wol­no brać leków w cią­ży (wol­no!), nie wol­no brać leków, gdy się kar­mi (wol­no!), nie wol­no mieć psy­cho­te­ra­pii w cią­ży (wol­no!). To, jak czę­sto doświad­czam „prze­mia­ny” pacjen­tek po lekach i tera­pii, jest (oprócz żyć­ka) jed­ną z inspi­ra­cji tej książ­ki.

Dużo jest w tym tomie o dyna­mi­ce mię­dzy pomiesz­cza­niem, cho­wa­niem, prze­cze­ki­wa­niem – i uwal­nia­niem, eks­plo­do­wa­niem. Depre­syj­na kobie­ta leży w zie­mi jak mina prze­ciw­pie­chot­na i za Orną Donath żału­je macie­rzyń­stwa, roz­my­śla o sen­sie rodze­nia dzie­ci na gotu­ją­cej się pla­ne­cie. Mówi o tym języ­kiem peł­nym blu­zgów i iro­nii, wytrą­co­nym z ład­no­ści. Jak lawa leją się łzy, krew, mocz i eks­kre­men­ty. Zawar­tość pie­lu­chy to niby chleb powsze­dni matek, ale prze­ję­cie go w języ­ku wyda­je się wywro­to­we.

Kie­dy mat­czy­ne złość, lęk, wstyd, poczu­cie winy i krzyw­dy się w ten spo­sób wyra­żą, odnaj­du­je się to, co nie było wcze­śniej dostęp­ne – czu­łość, radość i bez­tro­ska bycia w rela­cji z dziec­kiem, towa­rzy­sze­nia mu w roz­wo­ju, wła­sna wital­ność. Bo lawa jed­no­cze­śnie nisz­czy to, co było, i two­rzy kon­ty­nen­ty oraz bar­dzo żyzną gle­bę. Deme­ter i Per­se­fo­na żyją w jed­nej kobie­cie – jej wła­sna doro­słość i odzy­ska­na dzie­cię­cość, jako dwa obli­cza nowe­go mat­czy­ne­go „ja”.

Oczy­wi­ście, tak jak ukła­da­nie man­da­li albo wie­ży z kloc­ków: roz­wa­la­nie jest nie­uchron­ne. Kuch­nia nie będzie wiecz­nie posprzą­ta­na, wio­sna nie trwa cały rok. Ale roz­wój tak się wła­śnie odby­wa, przez tra­ce­nie i odzy­ski­wa­nie. W prze­mia­nie alche­micz­nej bez gni­cia nie powsta­ło­by zło­to. A w Kryp­to­do­mu zło­to też jest podat­ne na gni­cie, mate­ria i sta­ny psy­chicz­ne są w cią­głym ruchu.

Wywo­ła­łaś wie­le wąt­ków, na razie pocią­gnę ten o Deme­ter i Per­se­fo­nie. We wspól­no­po­ko­jo­wym ogro­dzie na war­szaw­skim Jaz­do­wie Nata­lia Malek, któ­ra pro­wa­dzi­ła z Tobą spo­tka­nie, powie­dzia­ła rzecz bar­dzo pro­stą, a zara­zem ude­rza­ją­cą: że prze­cież ten mit nie jest line­ar­ny, nie ma hap­py endu, tyl­ko z każ­dym cyklem natu­ry zaczy­na się od począt­ku – cór­ka rok po roku scho­dzi w pod­zie­mia, a mat­ka od nowa prze­ży­wa po niej żało­bę. Niby to wie­my, ale jakoś zapo­mi­na­my. Ty z kolei posze­rzy­łaś kon­tekst tej histo­rii, przy­zna­jąc, że w Kryp­to­do­mieDeme­ter nie tyl­ko tra­ci wciąż od nowa wła­sną cór­kę, ale też towa­rzy­szy zej­ściu pod zie­mię samej sobie, któ­ra kie­dyś była mło­dą dziew­czy­ną, a teraz, jako „czy­jaś sta­ra”, już nią nie jest.

Zatrzy­maj­my się zatem na chwi­lę w Hade­sie, w któ­rym gro­ma­dzą się – jak w kryp­to­ko­pu­le – trud­ne emo­cje, cho­ciaż­by złość czy wstyd, i tak się tam kotłu­ją, gotu­ją, a prze­cież nie mają ujścia. Przy­wo­ła­łaś psy­cho­lo­gicz­ne poję­cie kon­te­ne­ro­wa­nia, nie­sły­cha­nie uży­tecz­ne w rela­cjach z dziec­kiem, w tłu­ma­cze­niu mu na prost­szy język plą­ta­ni­ny emo­cjo­nal­nej, w któ­rej się szar­pie. Cie­ka­wi mnie tu rola mat­ki – ona z jed­nej stro­ny musi w tej emo­cjo­nal­nej pra­cy trzy­mać się tro­chę na dystans (jest prze­cież „na powierzch­ni”, jak Deme­ter), ale z dru­giej stro­ny – co świet­nie poka­zu­je esej Luce Iri­ga­ray „I jed­na nie ruszy bez dru­giej” (któ­ry z kolei koja­rzy mi się z Two­im opo­wia­da­niem „Kasz­ta­nek” o sym­bio­tycz­nej rela­cji mat­czy­no-cór­czy­nej) – zawsze jest uwi­kła­na w rela­cję z cór­ką, zanu­rzo­na w jej i swo­im „pod­zie­miu”, więc wca­le nie­ła­two jej być świet­nie funk­cjo­nu­ją­cym kon­te­ne­rem z umie­jęt­ną opcją segre­go­wa­nia emo­cji.

Kon­te­ne­ry – jak poka­zu­ją cho­ciaż­by Two­je wier­sze o cór­ce rzu­ca­ją­cej more­lą o lastry­ko, „buzu­ją­cy” niczym gazy pod wiecz­kiem pusz­ki Pan­do­ry utwór „area postre­ma” czy (mój chy­ba ulu­bio­ny, i to w każ­dej z wer­sji, któ­rą pozna­łam) „uda­na vayu” – rów­nież cza­sem wybu­cha­ją. Te wybu­chy widać u Cie­bie na pozio­mie języ­ka: odar­te­go z ugrzecz­nie­nia, momen­ta­mi szo­ku­ją­ce­go („w rzu­cie dziew­czyn­ką jestem nie­złym kotem”), czę­sto abiek­tal­ne­go, bo fak­tycz­nie w nowym tomie spo­ro jest blu­zgów i feka­liów. Czy możesz powie­dzieć coś wię­cej o tym splą­ta­niu oraz o tru­dzie bycia kon­te­ne­rem – i w Two­jej pra­cy psy­chia­trycz­nej, i poetyc­kiej, i wresz­cie mat­czy­nej?   

Wiersz, o któ­rym wspo­mi­nasz, „uda­na vayu” (co ozna­cza cza­krę gar­dła), opo­wia­da o klin­czu femi­ni­stycz­no-rodzi­ciel­skim. Ocze­ki­wa­niu od córek „soli­dar­no­ści jaj­ni­ków” – nie­do­kła­da­nia pra­cy, odcią­ża­nia, współ­dzia­ła­nia. Inny­mi sło­wy – sio­strzeń­stwa.

W tym wier­szu mała dziew­czyn­ka leje na gło­wę bra­ta zło­tą far­bę, a że to „mały męż­czy­zna”, to sym­bo­licz­ne koro­no­wa­nie dodat­ko­wo roz­sier­dza zmę­czo­ną, wal­czą­cą z obja­wa­mi sta­rze­nia mat­kę – do wrza­sku i utra­ty gło­su. Skrzyw­dzo­na dziew­czyn­ka też milk­nie, a brat tak, jak był, jest zado­wo­lo­ny. W płasz­czyź­nie sym­bo­licz­nej: kobie­ty się kłó­cą, patriar­chat – wnie­bo­wzię­ty. To jest wiersz o tym, jak cza­sem trud­no jest zna­leźć prze­strzeń na „nie” mat­ki i „nie” cór­ki, być aser­tyw­ną – a nie destruk­cyj­ną mamą.

Poetyc­ka pra­ca kon­te­ne­ro­wa­nia to dla mnie pisa­nie wier­szy tak jak tego – przez dłu­gie mie­sią­ce, wła­ści­wie do koń­ca pra­cy nad książ­ką – dla­te­go jako jej redak­tor­ka znasz tyle wer­sji. Odsu­wa­nie się od auto­bio­gra­fi­zmu czy psy­cho­lo­gi­zo­wa­nia w kie­run­ku pra­cy języ­ko­wej. Dawa­nie cza­su, żeby sło­wo „szczyl” zastą­pi­ło „brat” – śle­dze­nie, jak ta zmia­na wpły­wa na pod­miot­kę, jak ją odświe­ża, ale też pod­kre­śla jej nie­opa­no­wa­nie. Śle­dze­nie mojej reak­cji na to – jeśli ktoś chciał­by mnie zrów­nać z tak nie­do­sko­na­łą pod­miot­ką, to czy jestem goto­wa?

Moja pra­ca pole­ga na wysłu­chi­wa­niu i empa­ty­zo­wa­niu z ludź­mi, któ­rzy mie­li rodzi­ców prze­cią­żo­nych, uza­leż­nio­nych, nie­obec­nych. Nie ma takiej moż­li­wo­ści, żeby tera­peut­ka-mat­ka sama sobie nie zada­wa­ła w takiej sytu­acji pyta­nia: „Czy jestem (za Win­ni­cot­tem) wystar­cza­ją­co dobrym rodzi­cem?”.

I „wystar­cza­ją­co dobrą tera­peut­ką”.

Rodzi­ciel­stwo wywo­ła­ło we mnie podob­ny dyle­mat jak decy­zja o tym, żeby zostać psy­cho­te­ra­peut­ką psy­cho­dy­na­micz­ną – czy mam pra­wo do wła­sne­go „ja”, któ­re nie zaj­mu­je się pomiesz­cza­niem emo­cji innych? To „ja” było zawsze bar­dzo zwią­za­ne z two­rze­niem, pisa­niem, eks­pre­sją. I zawsze sta­ło w kontrze do wyobra­że­nia o ana­li­ty­ku jako czy­stej kar­cie, ekra­nie do pro­jek­cji. W kon­tek­ście rodzi­ciel­stwa stoi też w kontrze do wyobra­że­nia o zawsze dostęp­nej mamie. Póki co dla moich dzie­ci mama-pisar­ka sie­dzi za zamknię­ty­mi drzwia­mi albo jedzie na spo­tka­nie autor­skie, czy­li jej nie ma. A jed­no­cze­śnie to judo z rze­czy­wi­sto­ścią, godze­nie prze­ci­wieństw, sta­wia­nie gra­nic i dzie­ciom, i pra­cy, i pisa­niu – oraz pogod­na (albo i nie) rezy­gna­cja – czyż to nie jest samo życie? Lek­cja zno­sze­nia nie­do­sko­na­ło­ści? Mam poczu­cie, że moi pacjen­ci z tego moje­go roz­kro­ku mogą tak­że czer­pać. Nawet złosz­cze­nie się na moje nie­chcą­ce usie­dzieć w mil­cze­niu ego może być twór­cze, o ile o tym poroz­ma­wia­my.

Czy­tam sobie teraz aku­rat Dwie powie­ści ruchu Mate­usza Gór­nia­ka i zachwy­ca mnie, i napa­wa pew­ną zawi­ścią doświad­cze­nie pędu, jakie jest udzia­łem Boha­te­ra. I ja, i moja pod­miot­ka popę­dzi­ły­by­śmy sobie, ale pcha­my wózek, na któ­rym wiszą dwa rower­ki, i zatrzy­mu­je­my się co krok na siku albo na bana­na. Jasne, że trans­gre­sja może się odby­wać i w pędzie, i w bez­ru­chu. I nawet w krzą­tac­twie. Ale wia­do­mo, jak jest przy­jem­niej. Przy­jem­niej też aż tak się nie przej­mo­wać inny­mi. Kie­dy jest dużo przej­mo­wa­nia się, to i dużo wybu­chów – wewnętrz­nych i zewnętrz­nych. Wszyst­ko się w tej kryp­to­ko­pu­le nie pomie­ści.

Mówi­ły­śmy o mrocz­nej stro­nie mitu o Deme­ter i Per­se­fo­nie, jed­nak sko­ro jest on nie tyl­ko odna­wial­ny, lecz prócz nie­uchron­no­ści utra­ty ma też poten­cjał odzy­ski­wa­nia – to chcia­ła­bym Cię teraz zapy­tać o dru­gą, jasną stro­nę, czy­li ten moment, kie­dy Per­se­fo­na wycho­dzi z pod­zie­mia, a Two­ja pod­miot­ka wydo­sta­je się z mro­ku metra, gdzie… no, wia­do­mo, jak jest, gdy trze­ba tam lawi­ro­wać w tłu­mie podwój­nym wóz­kiem. Ostat­ni wiersz Kryp­to­do­mu był rów­nież ostat­nim, któ­ry do nie­go napi­sa­łaś, wszedł do książ­ki wła­ści­wie już pod koniec prac redak­cyj­nych. Ku mojej – a pew­nie nie będę w tym odosob­nio­na – wiel­kiej rado­ści, nie tyl­ko dla­te­go, że nie­sie nadzie­ję i jakoś „roz­mra­ża”, ale też dla­te­go, że bły­ska w nim peł­nia („o mat­ko jak/ peł­nia”), i ta księ­ży­co­wa (koja­rzy mi się ona z Two­im opo­wia­da­niem o kobie­cie, któ­ra uro­dzi­ła księ­życ), i ta, bar­dzo mi lokal­so­wo dro­ga, jaz­dow­sko-dynio­wa („mia­sto-powięź łowi mnie nagłą dynią z jaz­do­wa”), i wresz­cie – tak bym to nazwa­ła – „peł­nia bau­bo­wa”.

I wła­śnie o Bau­bo chcę Cię zacze­pić – jest mi nie­zwy­kle bli­ska (co widać w kil­ku inspi­ra­cjach) ta postać rubasz­nej bogi­ni, któ­ra swo­im spro­śnym, prze­gię­tym tań­cem skło­ni­ła zroz­pa­czo­ną Deme­ter do śmie­chu z samych głę­bin brzu­cha. Ty przy­wo­łu­jesz Bau­bo („Babo Bobo Bau­bo!”) w mot­cie do czę­ści CITRINITAS/Yel­low­sto­ne. Ten poten­cjał kobie­ce­go śmie­chu, wręcz recho­tu pro­sto z trze­wi, jest – mam wra­że­nie – spo­łecz­nie nie­ak­cep­to­wa­ny (jak zresz­tą inne „wyra­zi­ste” uczu­cia u kobiet), być może dla­te­go, że patriar­chat boi się siły kobie­ce­go „brech­tu”, zwłasz­cza gdy jest to zbio­ro­wy, wyzwa­la­ją­cy wybuch. Tu koja­rzy mi się oczy­wi­ście Śmiech Medu­zy Hélène Cixo­us, mam też w pamię­ci zaraź­li­we ata­ki histe­rycz­ne, ale i róż­ne pro­te­sty kobiet, czę­sto utrzy­ma­ne w sty­lu „tanecz­nej rewol­ty”… Jestem cie­ka­wa, na ile inte­re­su­ją­cy dla Cie­bie poetycko/pisarsko może oka­zać się, cho­ciaż­by w kolej­nych książ­kach, „tryb Bau­bo”?

Bau­bo nie ma gło­wy, tyl­ko uśmiech­nię­ty brzu­szek i gołą wagi­nę. Jej wize­run­ki koja­rzą mi się z dzieć­mi, któ­re wyska­ku­ją z kąpie­li z rado­śnie goły­mi pupa­mi i ucie­ka­ją przed ręcz­ni­kiem. A jed­nak Bau­bo jest doro­sła. Kie­dy taka per­so­na tań­czy dla Deme­ter, trud­no jej pozo­stać poważ­ną i pogrą­żo­ną w żało­bie – chcia­ła­by podą­żyć za kole­żan­ką, któ­ra ma w sobie śmiech i luz.

Jeśli te wszyst­kie posta­ci mitu – Deme­ter, Per­se­fo­nę, Hade­sa i Bau­bo – rozu­mieć jako wewnętrz­ne kon­struk­ty, to Hades i jego kra­ina były­by azy­lem psy­chicz­nym, o jakim pisał John Ste­iner – świa­tem roz­pa­czy, osa­mot­nie­nia, nało­gu – schro­nem, gdzie prze­cze­ku­je się naj­gor­sze, ale trud­no z nie­go wyjść. Nie mam goto­we­go kon­cep­tu teo­re­tycz­ne­go na to, kim mogła­by być Bau­bo, ale rozu­miem ją tro­chę jak prze­ciw­staw­ny do hade­so­we­go popę­du śmier­ci – popęd życia. „Wewnętrz­ne dziec­ko” Deme­ter, któ­re śpie­wa tek­stem Kazi­ka: „Wyje­cha­li na waka­cje wszy­scy nasi pod­opiecz­ni”. Taro­to­wy Głu­piec – albo jesz­cze lepiej: Głup­czy­ni (za Samią Man­dra­go­rą), któ­ra stra­ci­ła wszyst­ko, opła­ka­ła to – i zaczy­na coś nowe­go. Bau­bo każe się Deme­ter tro­chę ucie­szyć nie­obec­no­ścią Per­se­fo­ny, prze­czy­ścić swój kon­te­ner i wyjść z roli dosko­na­le doro­słej mamy. A taniec z Bau­bo koja­rzy mi się z byciem jed­no­cze­śnie dzie­cię­cą i doro­słą, bez­tro­ską i uwzględ­nia­ją­cą innych. To nie macie­rzyń­stwo mar­ty­ro­lo­gicz­ne, ale sta­ra­ją­ce się zadbać o potrze­by wszyst­kich – w tym wła­sne. Dla mnie ostat­nio takim tań­cem z Bau­bo był zor­ga­ni­zo­wa­ny przez Andrze­ja Woź­nia­ka i Tom­ka Gro­mad­kę obóz „Pisa­nie & Ruch” w Bur­dą­gu, był nim Sabat Kobiet, są nim kobie­ce krę­gi, spo­tka­nia z oso­ba­mi piszą­cy­mi i rand­ki z mężem. I tak, tryb Bau­bo – któ­ry koja­rzy mi się też z queero­wo­ścią,  wyda­je mi się bar­dzo eks­cy­tu­ją­cą per­spek­ty­wą dal­sze­go pisa­nia.

W Zro­dzo­ne z kobie­ty Adrien­ne Rich roz­pra­wia się z cię­ża­rem, jaki narzu­ca na kobie­ty spo­łe­czeń­stwo z całą sie­cią ocze­ki­wań – spod któ­re­go macie­rzyń­stwo wyła­nia się jako pięk­ne i kar­mią­ce bycie w kon­tak­cie z dru­gim czło­wie­kiem. Adrien­ne przy­wo­łu­je swo­je wspo­mnie­nie pisa­nia w ogro­dzie, do póź­nej nocy, kie­dy jej trzej syno­wie bawi­li się ze sobą. Każ­dy zaję­ty czymś, co spra­wia mu radość. Niby osob­no, ale razem. Cudo. Pew­nie zaraz potem ktoś kogoś pobił albo zabrał patyk, ale przez chwi­lę moż­na było się tą har­mo­nią najeść. Mój wiersz z bau­bo­wą peł­nią i dynią to tro­chę taki poetyc­ki odpo­wied­nik tej sce­ny.

Roz­ma­wia­my w dniu, gdy dotar­ła do Cie­bie z dru­kar­ni Two­ja książ­ka (i gdy ja też otrzy­ma­łam swo­ją nową), więc dla nas obu jest to czas świę­to­wa­nia, faza aurum, no ale. No ale: pew­nie za chwi­lę przyj­dą oba­wy, nie­po­kój o to, jak książ­ki zosta­ną przy­ję­te, i czy w ogó­le. I o jed­ną z tych obaw chcia­łam Cię zapy­tać. Mam ją ja, ale może Cie­bie ona szczę­śli­wie nie doty­czy – cho­dzi o lęk przed byciem zali­czo­ną w poczet, czy raczej wrzu­co­ną w szu­flad­kę, „poetek macie­rzyń­skich”. Two­ja debiu­tanc­ka książ­ka poetyc­ka – Dru­ga oso­ba – bro­ni­ła się przed spłasz­cza­ją­cym, „tema­ty­zu­ją­cym” odbio­rem: poja­wia­ło się tam wie­le wąt­ków, moty­wy prze­pla­ta­ły się i mean­dro­wa­ły, a sytu­acje lirycz­ne wyda­wa­ły się nie­jed­no­znacz­ne i skom­pli­ko­wa­ne, trud­no więc było ten tom zaszu­flad­ko­wać i „sko­mer­cja­li­zo­wać”. Podob­nie sta­ło się, natu­rą rze­czy, ze zbio­rem opo­wia­dań Czar­na ręka, zsia­dłe mle­ko, bar­dzo róż­no­rod­nych, wie­lo­wąt­ko­wych i roz­pi­sa­nych w odmien­nych sty­li­sty­kach. Przy Kryp­to­do­mie, choć opi­sy­wa­ne rela­cje są moim zda­niem rów­nie skom­pli­ko­wa­ne jak w debiu­cie czy też w książ­ce pro­za­tor­skiej, mecha­nizm odbior­cze­go (ryn­ko­we­go?) zawłasz­cze­nia książ­ki może nie­ste­ty zadzia­łać spraw­niej. Już widzę te ety­kiet­ki – „poet­ka psy­chiatr­ka, nomi­no­wa­na do Nike, napi­sa­ła książ­kę o depre­sji popo­ro­do­wej” – one oczy­wi­ście mogą pomóc w popu­la­ry­za­cji książ­ki (co w przy­pad­ku poezji jest w sumie pożą­da­ne), ale ist­nie­je nie­bez­pie­czeń­stwo, że spłaszczą/wypaczą jej odbiór, a Cie­bie wrzu­cą do, no wła­śnie, kry­tycz­no­li­te­rac­kie­go lim­bo „bycia czy­jąś sta­rą”, „poetek piszą­cych o dzie­ciach”. Pytam Cię o to głów­nie dla­te­go, że sama zosta­łam kie­dyś w to lim­bo wtrą­co­na i wiem, jak trud­no się z nie­go wydo­stać. Boisz się tego czy może masz to gdzieś? A może jest jesz­cze ina­czej – cza­sy się zmie­ni­ły, szla­ki zosta­ły prze­tar­te i piszą­ce dzi­siaj o macie­rzyń­stwie autor­ki nie mają obaw, że zosta­ną przy­pi­sa­ne do jed­ne­go „kobie­ce­go” tema­tu?

Bar­dziej mnie kusi per­spek­ty­wa popu­la­ry­za­cji, niż prze­stra­sza bycie wtrą­co­ną w kry­tycz­no­li­te­rac­kie szu­fla­dy. W wywia­dzie wokół Dru­giej oso­by odże­gny­wa­łam się moc­no od tego, że zawar­te tam wier­sze mogły­by być pre­tek­stem do roz­mo­wy o zabu­rze­niach psy­chicz­nych – bor­der­li­ne czy depre­sji. Tam­te tek­sty w ogó­le pisa­łam „mię­dzy sobą a sobą”, bez spe­cjal­nej świa­do­mo­ści ist­nie­nia praw­dzi­wych, żywych czy­tel­ni­ków czy świa­ta kry­ty­ki lite­rac­kiej, a potem w związ­ku z pan­de­mią dalej tego za wie­le nie doświad­czy­łam. Dopie­ro wyda­nie Czar­nej ręki, zsia­dłe­go mle­ka, książ­ki z opo­wia­da­nia­mi, cze­mu towa­rzy­szy­ło wie­le wywia­dów i spo­tkań autor­skich, dało mi poczu­cie, jak dużą moż­li­wość roz­ma­wia­nia to daje. I wolę roz­ma­wiać o depre­sji popo­ro­do­wej niż o szu­fla­dach w biur­kach kry­ty­ków. Swo­ją dro­gą, od wyda­nia debiu­tu prze­czy­ta­łam wie­le tek­stów kry­tycz­no­li­te­rac­kich i wie­rzę w bły­sko­tli­wość kry­ty­ków w odkry­wa­niu innych warstw mojej książ­ki.

Im dłu­żej piszę, tym moc­niej czu­ję odpo­wie­dzial­ność spo­łecz­ną temu towa­rzy­szą­cą. Nie mówię o dydak­tycz­no­ści lite­ra­tu­ry, raczej o tym, że jeśli już poezję moż­na nazy­wać uży­tecz­ną, to dla­te­go, że sta­je się pre­tek­stem do two­rze­nia płasz­czy­zny wymia­ny doświad­cze­nia mię­dzy autor­ką i czy­tel­nicz­ka­mi. Nata­lia Malek w roz­mo­wie wokół Kryp­to­do­mu, o któ­rej już wspo­mnia­łaś, zwró­ci­ła uwa­gę, że i ona, i ty i ja też mia­ły­śmy bar­dzo dużą potrze­bę zakoń­cze­nia naszych nowych, nie pierw­szych ksią­żek poetyc­kich w dają­cym nadzie­ję tonie. Nie żeby był Hol­ly­wo­od, ale żeby poka­zać jakieś ścież­ki wyj­ścia, świa­tło.

Jeśli ktoś chce zarzu­cać tej książ­ce toż­sa­mo­ścio­wość – bar­dzo pro­szę. Gdy­bym chcia­ła się odci­nać od toż­sa­mo­ści macie­rzyń­skiej, to było­by mat­ko­fo­bicz­ne. Czy to jest wobec tego wyklu­cza­ją­ce wobec osób, któ­re nie mają dzie­ci? Każ­dy ma prze­cież jakąś mat­kę. Może i depre­syj­ną? Zresz­tą – do pięć­dzie­się­ciu pro­cent ludzi cier­pia­ło w swo­im życiu na zabu­rze­nia depre­syj­ne. Spo­dzie­wam się, że w wier­szach z pierw­szej czę­ści książ­ki –NIGREDO/Mount St. Helens – odnaj­dą swo­je sta­ny nie­mo­cy i bez­na­dziei.

To cie­ka­we, że wybi­łaś na aut piłecz­kę moje­go pyta­nia o „szu­fla­dy kry­tycz­ne”, a w cen­trum pola umie­ści­łaś kwe­stię odpo­wie­dzial­no­ści oso­by piszą­cej. Przy­znam, że bar­dzo się odnaj­du­ję w tym manew­rze. Pew­nie Ty czu­jesz tę spo­łecz­ną odpo­wie­dzial­ność sil­niej niż ja – podej­rze­wam, że przy oka­zji Czar­nej ręki… mogły poja­wiać się nie­wy­god­ne pyta­nia o to, na ile korzy­stasz w pro­zie z prze­two­rzo­nych lite­rac­ko histo­rii swo­ich pacjen­tów psy­chia­trycz­nych, czy to etycz­ne itd. Ale o to Cię pytać nie chcę, chy­ba że Ty sama mia­ła­byś ocho­tę pocią­gnąć ten wątek.

Mnie inte­re­su­je inna odpo­wie­dzial­ność, nie ta ogól­na, lecz ta zawę­żo­na do „pod­sta­wo­wej komór­ki spo­łecz­nej”. W Kryp­to­do­mie (czy może „Kryp­to­do­mu”?, któ­rą for­mę wolisz?) odważ­nie odsła­niasz auto­bio­gra­ficz­ną pry­wat­ność: i to nie tyl­ko swo­ją, ale też wła­snych dzie­ci. Uczci­wie wska­zu­jesz na autor­stwo fraz wypo­wie­dzia­nych przez two­ją cór­kę Zofię, co nie zmie­nia fak­tu, że sta­wiasz ją w świe­tle, odkry­wasz ją, podob­nie jak syn­ka Krzysz­to­fa – „szczy­la”, co „nie spusz­cza z tonu”, a nie­kie­dy „zamie­nia się w bobra”. Swo­je rela­cje part­ner­skie, mał­żeń­skie pozo­sta­wiasz w cie­niu, bo też chy­ba nie o nich jest Kryp­to­dom, ale czy­tel­ni­cy i tak mogą poznać Łuka­sza cho­ciaż­by dzię­ki notom autor­skim z ksią­żek. Zapy­tam więc wprost, bo mnie ta kwe­stia „odpo­wie­dzial­no­ści za szcze­rość” gry­zie tak­że w odnie­sie­niu do wła­snych ksią­żek: czy nie boisz się tak otwar­te­go pra­co­wa­nia na intym­no­ści?  

Chy­ba wolę „w Kryp­to­do­mu”, jest jakoś bar­dziej domo­wy. A co do domo­wo­ści wła­śnie – bo ja wiem, czy to aż taka intym­ność? W porów­na­niu z Doro­tą Kotas czy Alek­san­drą Mły­nar­czyk-Gem­zą, któ­rych książ­ki pro­za­tor­skie ostat­nio czy­ta­łam, to ja jestem total­nie enig­ma­tycz­na. Więc sama też „nie spusz­czam z tonu” – bo w ogó­le nie pochwa­lam spusz­cza­nia z tonu.

Kie­dy myślę o tym „szczy­lu”, to w ogó­le nie mam przed ocza­mi Krzy­sia, bo też ten wiersz nie jest ani o nim, ani o mojej cór­ce, ani nawet o mnie, tyl­ko o rela­cjach mię­dzy męż­czy­zna­mi i kobie­ta­mi. Zresz­tą sło­wo „szczyl” koja­rzy mi się dobrze, jest pseu­do­ni­mem rape­ra, któ­re­go lubię, a przede wszyst­kim moc­nym jed­no­sy­la­bo­wym okre­śle­niem mło­de­go męż­czy­zny, a takie­go potrze­bo­wa­łam. Bo w koń­cu wier­sze robi się ze słów, a nie z życia.

W kwe­stii fraz Zosi – było­by mi wstyd przy­pi­sy­wać sobie autor­stwo tek­stów wzbu­dza­ją­cych we mnie taki zachwyt. Inte­re­su­je mnie prze­szcze­pia­nie ich do świa­ta cudzej wyobraź­ni. Krzysz­tof zmie­nio­ny w bobra może zadzia­łać na każ­de­go, kto poczu­je absurd zesta­wie­nia poważ­nej, doro­słej wer­sji imie­nia z trans­for­ma­cją w dość nie­oczy­wi­ste zwie­rzę poza­ludz­kie. Tro­chę ten Krzysz­tof jest tu Gre­go­rem Sam­są, a tro­chę obra­zem widzia­nym przez kogoś, komu się zmie­ni­ła per­cep­cja. Jest to mot­to czę­ści RUBEDO/Mau­na Loa, w któ­rej to pod­miot­ka dozna­je prze­mia­ny. Więc niby to jest tekst z naszej kana­py, ale nie uży­ty po to, żeby o tej kana­pie opo­wia­dać.

Oczy­wi­ście, że wła­sność histo­rii dzie­ci (i ich słów – bo prze­cież inni piszą­cy też sobie łowią cudze sło­wa, może z innych źró­deł, może bez wska­zy­wa­nia autor­stwa) to kwe­stia dys­ku­syj­na, ale tak samo jest nią wła­sność rodzi­ciel­stwa – na ile ma się pra­wo do mówie­nia o nim gło­śno, w imię two­rze­nia szer­szych wspól­not, a na ile to trau­ma­ty­zu­je nie­peł­no­let­nich współ­bo­ha­te­rów tych histo­rii. I na ile chro­nie­nie bli­skich sta­je się pre­tek­stem do tego, żeby mil­czeć. Nie mam jasnych odpo­wie­dzi. Jeśli moje dzie­ci będą mia­ły kie­dyś o to pre­ten­sje – to będzie­my o tym roz­ma­wiać.

Zda­ję sobie spra­wę, że w świe­cie poezji ist­nie­je trend pozo­sta­wa­nia bio­gra­ficz­nie ukry­tym za tek­stem, i sza­nu­ję to. Ale mam wra­że­nie, że dopie­ro kie­dy tro­chę bli­żej pozna­ję auto­ra i autor­kę, wier­sze nabie­ra­ją dla mnie głę­bi, poru­sza­ją moc­niej. Adrien­ne Rich, o któ­rej już tu mówi­łam, zgrab­nie łączy auto­bio­gra­fię – zawie­ra­ją­cą też aneg­do­ty zwią­za­ne z dzieć­mi – z ese­jem, podob­ny zabieg czy­ta­łam ostat­nio u Cla­ry Tör­nvall w książ­ce Autyst­ki. O kobie­tach w spek­trum. Jako czy­tel­nicz­ka bar­dzo to cenię.

Oj, tak, Adrien­ne Rich (tu ser­dusz­ko w dowol­nej bar­wie), wła­śnie uka­zu­je się w Osso­li­neum jej nowa książ­ka po pol­sku (w tłu­ma­cze­niu Jar­nie­wi­cza). Sama wymie­ni­ła­bym Rich jako pisar­kę, któ­ra przez lata utwier­dza­ła mnie w tym, że moż­na, moż­na, a nawet trze­ba pisać pry­wat­nie. Podo­ba mi się też Two­ja zachę­ta do „nie­spusz­cza­nia z tonu”, nawet nie wiesz (a może wiesz?), jak bar­dzo potrzeb­ne są takie utwier­dze­nia!

Powie­dzia­łaś o meta­fo­ry­za­cji i enig­ma­tycz­no­ści – może to moja spe­cy­fi­ka jako czy­tel­nicz­ki, ale mam tak, że o wie­le bar­dziej ude­rza mnie intym­ność, któ­ra jest zawo­alo­wa­na lite­rac­ko, for­mal­nie pokom­pli­ko­wa­na (jak u Cie­bie), niż ta, któ­ra gra­jąc kar­tą auto­bio­gra­ficz­no­ści – mówi rady­kal­nie, ale wprost (tu sama wstaw nazwi­ska). Zuza Sala, któ­ra prze­pro­wa­dza­ła ze mną wywiad o tru­lach (w okien­ku obok), zapy­ta­ła mnie o to, jak odno­szę się do dys­ku­sji o empa­tycz­nym mode­lu lek­tu­ry i o auto­bio­gra­ficz­no­ści jako kar­cie prze­tar­go­wej – czy­li deba­ty o naj­now­szej pro­zie wywo­ła­nej mię­dzy inny­mi reak­cją Olgi Wró­bel na książ­kę Doro­ty Kotas. Nie chcę Cię wcią­gać w te kry­tycz­ne prze­py­chan­ki, sama też nie czu­ję się w tej dys­ku­sji kom­pe­tent­nie ani bez­piecz­nie, ale cie­ka­wi mnie temat lite­rac­kie­go „zagęsz­cza­nia” pry­wat­nych (czy auto­bio­gra­ficz­nych) opo­wie­ści.  

Two­je wier­sze moc­no pra­cu­ją w języ­ku, w kon­tek­stach nauko­wych (zer­kam teraz na notat­ki z cza­su reda­go­wa­nia Kryp­to­do­mu: tu coś o przy­du­sze, tu o bom­ba­żu, tu o sej­szy, a do tego geo­gra­ficz­na wyciecz­ka po wul­ka­nach świa­ta), wresz­cie wyko­rzy­stu­jesz w cie­ka­wy spo­sób język i figu­ry psy­cho­ana­li­tycz­ne (a tak­że teo­rie psy­cho­lo­gicz­ne, m.in. Mela­nie Kle­in, André Gre­ena, Joh­na Ste­ine­ra i Fran­ces Tustin). Cie­ka­wi mnie, czy to są dwa róż­ne kie­run­ki pra­cy w języ­ku – to zna­czy że jako tera­peut­ka musisz „wyja­śniać”, „napro­sto­wy­wać” to, co skom­pli­ko­wa­ne i mrocz­ne w prze­ży­ciach pacjen­tów (czy­li tro­chę wypro­wa­dzać ich z Hade­su), a jako poet­ka odwrot­nie: „zaciem­niasz”, „kom­pli­ku­jesz” for­mal­nie to, co na pozio­mie życio­wym mogło­by oka­zać się zbyt otwar­te, jasne, odsło­nię­te (czy­li zno­wu: zła­że­nie w pod­zie­mie)? A może to wca­le nie są prze­ciw­staw­ne kie­run­ki, tyl­ko har­mo­nij­ny, natu­ral­ny prze­plot? 

Mam na co dzień tyle do czy­nie­nia z wypo­wie­dzia­mi doty­czą­cy­mi czy­je­goś intym­ne­go życia, że w pisa­niu szu­kam cze­goś inne­go – nie opo­wie­dze­nia swo­jej histo­rii, ale podą­ża­nia za. dziw­ny­mi sło­wa­mi i obra­za­mi, któ­re przy­cho­dzą do mnie jak­by same. Pozo­sta­ję wier­na prze­plo­to­wi, Hemin­gway­ow­skie­mu: wri­te drunk, edit sober – i nie cho­dzi o to, że piję, pisząc, bo nie, ale począ­tek pisa­nia to dla mnie pozo­sta­wa­nie w sta­nie roz­chwia­ne­go, sza­lo­ne­go umy­słu, w poto­ku sko­ja­rzeń wyplu­wa­nym przez nie­świa­do­mość. Teraz piszę sztu­kę teatral­ną: w brzu­chu boha­ter­ki zamiesz­kał kret. Dla­cze­go ten obraz trzy­ma się mojej gło­wy? Nie wiem. Piszę, żeby się dowie­dzieć. To jest dla mnie sed­no – bycie z eks­cy­tu­ją­cym obra­zem, mace­ro­wa­nie sko­ja­rzeń, słów, teo­rii i zja­wisk przy­rod­ni­czych jak znów w tej kryp­to­ko­pu­le. Nie­za­trzy­my­wa­nie się na szyb­kim wyja­śnie­niu i wyla­niu emo­cji. Raczej pię­trze­nie, zagęsz­cza­nie, mące­nie, meta­fo­ra. I mimo róż­nych odpo­wie­dzial­no­ści – wol­ność od inter­pre­ta­cji.

Speł­nia się coś, co kie­dyś było dla mnie upra­gnio­ne – udzie­lam wywia­dów, roz­ma­wiam o tym, co piszę, na spo­tka­niach autor­skich czy czy­ta­niach – i jest to wspa­nia­łe, wypeł­nia mnie wdzięcz­no­ścią, ale i zmę­cze­niem. Orien­tu­ję się też, że to jest płasz­czy­zna dzia­łań lite­rac­kich bar­dzo zwią­za­na z wyja­śnia­niem, opra­co­wy­wa­niem i uspraw­nia­niem rozu­mie­nia – czy­li z logi­ką. Bar­dzo to podob­ne do edit sober – czy­li bar­dziej inte­lek­tu­al­ne­go, przy­tom­ne­go eta­pu two­rze­nia – ale też do mojej pra­cy. Prze­strze­ni na ten roz­chwia­ny stan umy­słu robi się mało. Moja spo­łecz­na per­so­na, ta w wywia­dach i na spo­tka­niach, to ktoś inny niż odkle­jo­na od realu postać podą­ża­ją­ca za kre­tem, kobie­tą rodzą­cą księ­życ i mówią­cym kasz­ta­now­cem, któ­ra kocha nie­do­po­wie­dze­nia i nie­ja­sność. Sed­nem nie jest wybra­nie „naj­od­po­wied­niej­szej” czę­ści sie­bie, tyl­ko zoba­cze­nie ich wszyst­kich, inte­gra­cja, ale też dba­nie o dobry balans.

A moja książ­ka to nie ja – ani to zapis moje­go życia, ani moja dusza. To jest tekst lite­rac­ki. Kry­ty­ka lite­rac­ka może z nią zro­bić, co chce. Wola­ła­bym, żeby kry­ty­cy czy­ta­li książ­kę, a nie wywia­dy. Była­bym wdzięcz­na za nie­sku­pia­nie się na tym, czy jestem podob­na do Isa­bel­li Ros­sel­li­ni, jak się to zda­rzy­ło w przy­pad­ku Dru­giej oso­by – ale jeśli napraw­dę trze­ba, to nie moja spra­wa. Sza­nu­ję kry­ty­ków za robie­nie po swo­je­mu robo­ty jasno­ści – tak­że dla mnie. Za poka­zy­wa­nie swo­ich pomy­słów na to, co zro­bi­łam, wska­zy­wa­nie tego, co być może mi nie wyszło.

Rany, fak­tycz­nie, była gru­ba inba o Ros­sel­li­ni! To może sko­ro idzie­my w krzy­we porów­na­nia, pozwo­lę sobie na inne: mi przy­po­mi­nasz raczej Leono­rę Car­ring­ton, przy czym nie cho­dzi tu o wygląd (cho­ciaż… ;)), ale o sur­re­ali­stycz­ną tkan­kę Two­je­go pisa­nia, o odwa­gę, z jaką mno­żysz odje­cha­ne fra­zy i obra­zy, jak czuj­nie (i czu­le) tro­pisz w rze­czy­wi­sto­ści roz­spój­nie­nia, zwich­nię­cia, prze­su­wy i omsknię­cia. Kie­dy teraz powie­dzia­łaś o kobie­cie z kre­tem w brzu­chu, pomy­śla­łam: o, w mor­dę, takie coś to chy­ba tyl­ko Leono­ra mogła­by wymy­ślić! Podob­ne odczu­cia mia­łam przy lek­tu­rze Czar­nej ręki, zsia­dłe­go mle­ka, może dla­te­go, że pierw­szy raz czy­ta­łam Two­ją książ­kę, gdy moc­no sie­dzia­łam w pisa­niu i malar­stwie Car­ring­ton, ale może jed­nak to sko­ja­rze­nie nie jest przy­pad­ko­we. I pomy­śla­łam sobie, że u Leono­ry – poza tym, że po pro­stu była artyst­ką zanu­rzo­ną w tra­dy­cji sur­re­ali­stycz­nej – waż­ny wpływ na spo­sób pisa­nia mia­ło jej doświad­cze­nie psy­cho­tycz­ne. Ten prze­pływ mię­dzy życiem a sztu­ką wyraź­nie widać, gdy prze­czy­ta się jej auto­bio­gra­ficz­ne zapi­ski Down Below, poka­zu­ją­ce nara­sta­ją­cy obłęd (oso­bi­sty i wojen­ny) oraz pobyt w szpi­ta­lu psy­chia­trycz­nym i uciecz­kę z nie­go, a potem porów­na się to z moty­wa­mi powra­ca­ją­cy­mi w opo­wia­da­niach. Widać oczy­wi­ście arty­stycz­ne prze­two­rze­nie, ale podo­bień­stwo jest ude­rza­ją­ce. Kie­dy wczy­ty­wa­łam się w książ­ki Car­ring­ton, myśla­łam sobie, że to jej sur­re­ali­stycz­ne rady­kal­ne doci­śnię­cie, te stra­ceń­cze, nie­kie­dy nie­in­ter­pre­to­wal­ne (lub: wie­lo­in­ter­pre­to­wal­ne) obra­zy, jej nar­ra­cje nie­moż­li­we, nie-do-wyobra­że­nia – to jest roz­pacz­li­wa pró­ba zaga­da­nia lęku przed sza­leń­stwem, odsu­nię­cia od sie­bie – na odle­głość języ­ka sztu­ki – nie­uchron­no­ści obłę­du (któ­ry, jak to pisał Michel Foucault, jest „nie­obec­no­ścią dzie­ła”).

Wybacz ten przy­dłu­gi pean na cześć Car­ring­ton, ale potrze­bu­ję go, by zapy­tać Cię o to, na ile pisa­nie jest dla Cie­bie podob­nym ruchem „odra­cza­nia sza­leń­stwa”. Mam tu na myśli z jed­nej stro­ny to, że jako psy­chiatr­ka jesteś oto­czo­na kru­chy­mi i podat­ny­mi na zała­ma­nia psy­chicz­ne ludź­mi, a sama prze­cież nie masz odpor­no­ści pan­cer­ne­go kon­te­ne­ra, a z dru­giej stro­ny cho­dzi mi o sza­leń­stwo cza­sów, w któ­rych żyje­my. Leono­ra Car­ring­ton w psy­cho­tycz­nych ata­kach pró­bo­wa­ła ura­to­wać świat przed Hitle­rem, my tym­cza­sem – i są tego śla­dy w Two­ich opo­wia­da­niach oraz wier­szach – naj­pierw prze­ży­li­śmy obłęd pan­de­mii, a teraz mamy woj­nę w Ukra­inie (Twój wiersz o Per­se­fo­nie w ukra­iń­skim schro­nie przy każ­dej lek­tu­rze mnie „hara­ta”), że o innych kata­stro­fach nie wspo­mnę. Przy­znam się, że ja czę­sto łapię się na myśli: jak w ogó­le moż­na wytrzy­mać rze­czy­wi­stość i nie osza­leć, gdy nie prze­twa­rza się jej na obraz, wiersz, film, melo­dię…  

W tek­ście Foucaul­ta, któ­ry na uży­tek odpo­wie­dzi na to pyta­nie prze­czy­ta­łam, poja­wia się sfor­mu­ło­wa­nie „sza­leń­stwo, lirycz­na poświa­ta cho­ro­by” – i ja póki co pozo­sta­ję po stro­nie poświa­ty. Jak każ­da tera­peut­ka mam za sobą wła­sną dłu­go­let­nią tera­pię, w któ­rej godzi­łam wewnętrz­ne kon­flik­ty, i zawdzię­czam jej dobry kon­takt z „sza­lo­ną”, twór­czą czę­ścią mnie. Może dzię­ki tera­pii, może dzię­ki innym zaso­bom i przy­pad­kom nie mam doświad­cze­nia cięż­kiej cho­ro­by psy­chicz­nej. To mnie róż­ni od Car­ring­ton, cho­ciaż czu­ję na innych płasz­czy­znach – zwłasz­cza wyobraź­nio­wej – duże podo­bień­stwo. Pochle­bia mi, że je widzisz, bo bar­dzo ją podzi­wiam.

W minio­nych latach czę­sto czu­łam, że za chwi­lę przej­dę na stro­nę „nie­obec­no­ści dzie­ła” – i będzie po mnie. Kie­dy pisa­łam wier­sze do Kryp­to­do­mu, to oprócz pan­de­mii i woj­ny były prze­cież jesz­cze zmia­na pra­wa abor­cyj­ne­go i Straj­ki Kobiet, na któ­re cho­dzi­łam z cór­ką w nosi­dle. Wszyst­ko to nało­ży­ło mi się na naj­wcze­śniej­sze lata macie­rzyń­stwa. Ono samo w sobie gene­ru­je lęk, a do tego docho­dził prze­cież jesz­cze ten zwią­za­ny z wszech­obec­no­ścią śmier­ci, z jej wdzie­ra­niem się przez szpa­ry w masecz­ce, z obra­za­mi z Buczy, Char­ko­wa, Mariu­po­la, z gra­ni­cy z Bia­ło­ru­sią. Pisa­nie to dla mnie prze­strzeń, gdzie się jed­no­cze­śnie czu­je i nie czu­je, ma kon­takt i go nie ma, widzi się dra­mat, z któ­rym nic nie moż­na zro­bić – i obra­bia się go twór­czo, wpusz­cza dzia­ła­nie w posta­ci cho­ciaż­by prze­sta­wia­nia kolej­no­ści słów. To jest jakiś ratu­nek od bez­rad­no­ści. Jakieś oca­la­nie, świa­dec­two. Czu­ję, jak bar­dzo to poma­ga.

Poma­ga, i to moc­no. Pod Two­imi sło­wa­mi mogę się tyl­ko pod­pi­sać, a Tobie, Kasiu, podzię­ko­wać za roz­mo­wę i za książ­ki. Trzy­mam kciu­ki za następ­ne!  

I ja Tobie dzię­ku­ję, Asiu, za Two­je otwie­ra­ją­ce gło­wę pyta­nia i książ­ki oraz za czuj­ną redak­cję Kryp­to­do­mu. Bar­dzo kibi­cu­ję tru­lom (gdy­by myśleć o książ­kach jak o dzie­ciach, nasze będą mogły robić razem uro­dzi­ny!) i niech będzie wie­le, wie­le następ­nych!

O autorach i autorkach

Joanna Mueller

Urodzona w 1979 roku. Poetka, eseistka, redaktorka. Wydała tomy poetyckie: Somnambóle fantomowe (2003), Zagniazdowniki/Gniazdowniki (2007, nominacja do Nagrody Literackiej Gdynia), Wylinki (2010), intima thule (2015, nominacje do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy i do Silesiusa), wspólnie z Joanną Łańcucką Waruj (2019, nominacje do Silesiusa i Nagrody im. W. Szymborskiej) oraz Hista & her sista (2021, nominacja do Silesiusa), dwie książki eseistyczne: Stratygrafie (2010, nagroda Warszawska Premiera Literacka) i Powlekać rosnące(2013) oraz zbiór wierszy dla dzieci Piraci dobrej roboty (2017). Redaktorka książek: Solistki. Antologia poezji kobiet (1989–2009) (2009, razem z Marią Cyranowicz i Justyną Radczyńską) oraz Warkoczami. Antologia nowej poezji (2016, wraz z Beatą Gulą i Sylwią Głuszak). Członkini grupy feministyczno-artystycznej Wspólny Pokój. Mieszka w Warszawie.

Katarzyna Szaulińska

Urodziła się w 1987 roku w Kołobrzegu. Poetka. Laureatka Połowu, konkursu na wiersze i opowiadania doraźne oraz projektu "Pierwsza książka" Biura Literackiego w 2019 roku. Nominowana do nagrody głównej w XXV OKP im. Jacka Bierezina. Publikowała wiersze, opowiadania oraz komiksy, m.in. w „Małym Formacie”, „Kontencie”, „Fabulariach”, „Wakacie”, „Kulturze Liberalnej” i 8. Arkuszu „Odry”. Autorka scenariusza komiksu o depresji Czarne fale oraz monodramu Córcia wystawianego w Teatrze WARSawy. Mieszka w Warszawie, gdzie pracuje jako psychiatra i psychoterapeutka.

Powiązania

Ulga jest najgrzeszniejszym z uczuć

wywiady / o książce Antonina Tosiek Katarzyna Szaulińska

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej z Anto­nią Tosiek, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Anto­ni­ny Tosiek żer­twy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 18 listo­pa­da 2024 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 33 Joanna Mueller

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Joanna Mueller

Trzy­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Śmianko przez łzy, czyli Gryczanka superbajaderka

wywiady / o książce Aleksandra Kasprzak Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Alek­san­drą Kasprzak, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wydrąż mi rodzi­nę w serze, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 wrze­śnia 2024 roku.

Więcej

Niewidka i Zobaczysko

nagrania / transPort Literacki Joanna Łańcucka Joanna Mueller Resina

Czy­ta­nie z książ­ki „Nie­wid­ka i Zoba­czy­sko” z udzia­łem Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Neuroprzekaźnik musów. O „Umalmu” Łukasza Woźniaka

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Łuka­sza Woź­nia­ka, lau­re­ata 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Poeci na nowy wiek

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Justy­ny Bar­giel­skiej, Mag­da­le­ny Biel­skiej, Jac­ka Deh­ne­la, Sła­wo­mi­ra Elsne­ra, Julii Fie­dor­czuk, Kon­ra­da Góry, Łuka­sza Jaro­sza, Bar­to­sza Kon­stra­ta, Szcze­pa­na Kopy­ta, Joan­ny Lech, Agniesz­ki Mira­hi­ny, Joan­ny Muel­ler, Edwar­da Pase­wi­cza, Anny Pod­cza­szy, Toma­sza Puł­ki, Bian­ki Rolan­do, Rober­ta Rybic­kie­go, Paw­ła Sar­ny, Julii Szy­cho­wiak, Joan­ny Wajs, Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go i Indi­go Tree pod­czas festi­wa­lu Port Wro­cław 2010.

Więcej

Pod prąd, w nieważkość. O „gatunkach anadromicznych” Karola Brzozowskiego

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Karo­la Brzo­zow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2023”.

Więcej

Blade Runner 2023. O „państwach miastach i okolicach” Kamila Plicha

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Kami­la Pli­cha, lau­re­ata 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Moja reakcja na. O „bezoarach” Julii Jankowskiej

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Julii Jan­kow­skiej, lau­re­at­ki 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Turbuj te kółka, turlaj! O „Regule trzech” Aleksandry Góreckiej

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat poezji Alek­san­dry Górec­kiej, lau­re­at­ki 18. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Historia jednego wiersza: „tsundere: podmalówka”

recenzje / KOMENTARZE Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Muel­ler, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki tru­le, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Historia jednego wiersza: „święto dziewczynienia”

recenzje / KOMENTARZE Katarzyna Szaulińska

Autor­ski komen­tarz Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Kryp­to­dom, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Rozprężanie wdrukowanych krat

wywiady / o książce Joanna Mueller Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Joan­ną Muel­ler, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki tru­le Joan­ny Muel­ler, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Kryptodom (2)

utwory / zapowiedzi książek Katarzyna Szaulińska

Frag­men­ty książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

trule (2)

utwory / zapowiedzi książek Joanna Mueller

Frag­men­ty książ­ki tru­le Joan­ny Muel­ler, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 9 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Pewne formy wolności

wywiady / o książce Joanna Roszak Katarzyna Szaulińska

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej z Joan­ną Roszak, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki om Joan­ny Roszak, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 11 wrze­śnia 2023 roku.

Więcej

Kryptodom (1)

utwory / zapowiedzi książek Katarzyna Szaulińska

Frag­men­ty książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

trule (1)

utwory / zapowiedzi książek Joanna Mueller

Frag­men­ty książ­ki tru­le Joan­ny Muel­ler, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 9 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

W oku cyklonu, na ostrzu granicy

wywiady / o książce Joanna Łańcucka Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Łań­cuc­kiej i Joan­ny Muel­ler, towa­rzy­szą­ca towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze kami­shi­baj­ki Nie­wid­ka i Zoba­czy­sko, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2023 roku.

Więcej

Historia jednego wiersza: Na to rwało się, rwało się Serce

recenzje / KOMENTARZE Joanna Łańcucka Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nie­wid­ka i Zoba­czy­sko, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2023 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 13 Adam Mickiewicz

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Trzy­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Romantyczność 2022

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Roman­tycz­ność. Współ­cze­sne bal­la­dy i roman­se inspi­ro­wa­ne twór­czo­ścią Ada­ma Mic­kie­wi­cza w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Niewidka i Zobaczysko (2)

utwory / zapowiedzi książek Joanna Łańcucka Joanna Mueller

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Nie­wid­ka i Zoba­czy­sko Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2023 roku.

Więcej

Niewidka i Zobaczysko

utwory / zapowiedzi książek Joanna Łańcucka Joanna Mueller

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę Nie­wid­ka i Zoba­czy­sko Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2023 roku.

Więcej

Do znikania

wywiady / o książce Katarzyna Szaulińska Paulina Pidzik

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej z Pau­li­ną Pidzik, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki (miej­sca ich jesio­ny) Pau­li­ny Pidzik, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 grud­nia 2022 roku.

Więcej

Balans między ambicją i komunikatywnością

debaty / ankiety i podsumowania Katarzyna Szaulińska

Odpo­wie­dzi Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej na pyta­nia Tade­usza Sław­ka w „Kwe­stio­na­riu­szu 2022”.

Więcej

Wyższa szkoła empatii

wywiady / o książce Jacek Dehnel Katarzyna Szaulińska

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej z Jac­kiem Deh­ne­lem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Śnieg w kwiet­nio­wą nie­dzie­lę. 44 wier­sze Phi­li­pa Lar­ki­na w tłu­ma­cze­niu Jac­ka Deh­ne­la, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 sierp­nia 2022 roku.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 13 Joanna Mueller

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Joanna Mueller

Trzy­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Hista & her sista

nagrania / stacja Literatura Joanna Mueller

Czy­ta­nie z książ­ki Hista & her sista z udzia­łem Joan­ny Muel­ler w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Siostrzeństwo to gryps upuszczany skrycie do innych klatek

debaty / ankiety i podsumowania Joanna Mueller

Odpo­wie­dzi Joan­ny Muel­ler na pyta­nia Tade­usza Sław­ka w „Kwe­stio­na­riu­szu 2022”.

Więcej

Potrzebowałam mówić głosem czarnoskórego mężczyzny

wywiady / o książce Karolina Sałdecka Katarzyna Szaulińska

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej z Karo­li­ną Sał­dec­ką, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Rekuh­ka­ra, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 27 grud­nia 2021 roku.

Więcej

Amerykańska Szkoła Pisania

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół książ­ki Ame­ry­kań­ska Szko­ła Pisa­nia Eli­za­beth Bishop z udzia­łem Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, Mar­ci­na Szu­stra, Jerze­go Jar­nie­wicz i Joan­ny Muel­ler w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Żywa obecność

wywiady / o książce Bogusława Sochańska Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Bogu­sła­wą Sochań­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Bojow­ni­cy bez bro­ni Mor­te­na Nie­lse­na, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 20 wrze­śnia 2021 roku.

Więcej

Wojna (pieśni lisów), Przepowieść w ścinkach, Gdyby ktoś o mnie pytał, Sekcja zabójstw

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Woj­na (pie­śni lisów), Prze­po­wieść w ścin­kach, Gdy­by ktoś o mnie pytał i Sek­cja zabójstw z udzia­łem Kon­ra­da Góry, Mar­ty Pod­gór­nik, Boh­da­na Zadu­ry, Joan­ny Muel­ler i Karo­la Mali­szew­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

stubezgłowa (filetowanie)

recenzje / KOMENTARZE Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Muel­ler w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Hista & her sista, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 maja 2021 roku.

Więcej

Książki z Biura: Odcinek 9 Hista & her sista

nagrania / między wierszami Joanna Mueller

Dzie­wią­ty odci­nek cyklu Książ­ki z Biu­ra. Nagra­nie zre­ali­zo­wa­no w ramach pro­jek­tu Kar­to­te­ka 25.

Więcej

Poczułam się w świecie bardziej jak w domu

wywiady / o książce Adda Djørup Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Addą Djørup, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Naj­słab­szy opór, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 maja 2021 roku.

Więcej

Nadal wierzę w siostrzeństwo

wywiady / o książce Joanna Mueller Katarzyna Szaulińska

Roz­mo­wa Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej z Joan­ną Muel­ler, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Hista & her sista, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 maja 2021 roku.

Więcej

Hista & her sista

utwory / zapowiedzi książek Joanna Mueller

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Joan­ny Muel­ler Hista & her sista, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 3 maja 2021 roku.

Więcej

Druga osoba

nagrania / stacja Literatura Katarzyna Szaulińska

Czy­ta­nie z książ­ki Dru­ga oso­ba z udzia­łem Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Kasztanek

utwory / premiery w sieci Katarzyna Szaulińska

Pre­mie­ro­we opo­wia­da­nie Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Pierw­sza książ­ka pro­zą 2020”.

Więcej

Łemkowski palimpsest, odwrotność wymazania

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Recen­zja Joan­ny Muel­ler, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Kata­rzy­ny Szwe­dy Bosor­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 9 listo­pa­da 2020 roku.

Więcej

Santarém, Samotność przestrzeni oraz Nie gódź się

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek San­ta­rém Eli­za­beth Bishop, Samot­ność prze­strze­ni Emi­ly Dic­kin­son i Nie gódź się Pat­ti Smith z udzia­łem Tade­usza Sław­ka, Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, Joan­ny Muel­ler oraz Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Poetyckie książki trzydziestolecia

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Anny Kału­ży, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Orskiej oraz Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Intymny sposób na wspólnotowość

wywiady / o książce Adam Partyka Katarzyna Szaulińska

Roz­mo­wa Ada­ma Par­ty­ki z Kata­rzy­ną Szau­liń­ską, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Dru­ga oso­ba, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 25 maja 2020 roku.

Więcej

żyzna

recenzje / KOMENTARZE Katarzyna Szaulińska

Autor­ski komen­tarz Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Dru­ga oso­ba, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 25 maja 2020 roku.

Więcej

Druga osoba (2)

utwory / zapowiedzi książek Katarzyna Szaulińska

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej Dru­ga oso­ba, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 25 maja 2020 roku.

Więcej

Waruj

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół książ­ki „Waruj Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej z udzia­łem Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Łań­cuc­kiej, Anny Ada­mo­wicz oraz Dawi­da Mate­usza w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Druga osoba (1)

utwory / zapowiedzi książek Katarzyna Szaulińska

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej Dru­ga oso­ba, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 25 maja 2020 roku.

Więcej

Połów. Poetyckie debiuty 2018

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Czy­ta­nie z książ­ki Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2018 z udzia­łem Marii Hal­ber, Mar­ci­na Pierz­chliń­skie­go, Mar­ci­na Pod­la­skie­go, Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, Alek­san­dra Tro­ja­now­skie­go i Anto­ni­ny Mał­go­rza­ty Tosiek w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Zerwane ze smyczy

wywiady / o książce Joanna Łańcucka Joanna Mueller Sylwia Głuszak

Roz­mo­wa Syl­wii Głu­szak z Joan­ną Łań­cuc­ką i Joan­ną Muel­ler, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Waruj Joan­ny Łań­cuc­kiej i Joan­ny Muel­ler, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 wrze­śnia 2019 roku.

Więcej

Czysty układ

wywiady / o pisaniu Joanna Mueller Roman Honet

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Joan­ną Muel­ler, opu­bli­ko­wa­na w cyklu pre­zen­ta­cji naj­cie­kaw­szych archi­wal­nych tek­stów z dwu­dzie­sto­pię­cio­le­cia festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra.

Więcej

Straż graniczna w Morzu Własnym

recenzje / KOMENTARZE Joanna Łańcucka Joanna Mueller

Autor­skie komen­ta­rze Joan­ny Łań­cuc­kiej i Joan­ny Muel­ler, towa­rzy­szą­ce wyda­niu książ­ki Waruj, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 wrze­śnia 2019 roku.

Więcej

Waruj

utwory / zapowiedzi książek Joanna Łańcucka Joanna Mueller

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Joan­ny Łań­cuc­kiej & Joan­ny Muel­ler Waruj, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 wrze­śnia 2019 roku.

Więcej

Za dużo powietrza między słowami

wywiady / o pisaniu Aleksander Trojanowski Katarzyna Szaulińska

Kata­rzy­na Szau­liń­ska roz­ma­wia z Alek­san­drem Tro­ja­now­skim, lau­re­atem 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Dziurka od Klucza jest mgławicą

wywiady / o książce Bianka Rolando Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Bian­ką Rolan­do, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Stel­le, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 11 mar­ca 2019 roku.

Więcej

Otwieranie na przepływ

wywiady / o pisaniu Katarzyna Szaulińska Marcin Podlaski

Mar­cin Pod­la­ski roz­ma­wia z Kata­rzy­ną Szau­liń­ską, lau­re­at­ką 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

California dreaming

recenzje / KOMENTARZE Katarzyna Szaulińska

Autor­ski komen­tarz Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, lau­re­at­ki 13. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Nic cięższe niż coś

utwory / premiera w sieci z Połowu Katarzyna Szaulińska

Pre­mie­ro­wy zestaw wier­szy Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej Nic cięż­sze niż coś. Pre­zen­ta­cja w ramach pro­jek­tu „Poetyc­kie debiu­ty 2018”.

Więcej

Kto za tym stoi

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z orga­ni­za­to­ra­mi festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23, w któ­rym udział wzię­li Damian Banasz, Artur Bursz­ta, Mate­usz Grze­go­rzew­ski, Alek­san­dra Grzem­ska, Poli­na Justo­wa, Dawid Mate­usz, Mina, Joan­na Muel­ler, Alek­san­dra Olszew­ska, Tomasz Piech­nik, Juliusz Pie­li­chow­ski, Mag­da­le­na Riga­mon­ti i Mak­sy­mi­lian Riga­mon­ti.

Więcej

Przekuwanie krzyku

wywiady / o książce Joanna Mueller Juliusz Pielichowski

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler i Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki San­ta­rém (wier­sze i trzy małe pro­zy) Eli­za­beth Bishop w prze­kła­dzie Andrze­ja Sosnow­skie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 5 listo­pa­da 2018 roku.

Więcej

O tym, jak „zadziała się” wspólnota

wywiady / o pisaniu Różni autorzy

Dys­ku­sja redak­cji Biu­ra Lite­rac­kie­go z udzia­łem: Alek­san­dry Grzem­skiej, Dawi­da Mate­usza, Joan­ny Muel­ler, Alek­san­dry Olszew­skiej, Juliu­sza Pie­li­chow­skie­go i Artu­ra Bursz­ty na temat festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Wiersz doraźny: Dzień gniewu

utwory / premiery w sieci Różni autorzy

Poza­kon­kur­so­wy zestaw „Wier­szy doraź­nych 2018” autor­stwa Jaku­ba Korn­hau­se­ra, Zbi­gnie­wa Mache­ja, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Prze­my­sła­wa Owczar­ka, Grze­go­rza Wró­blew­skie­go.

Więcej

Poetycka książka trzydziestolecia: rekomendacja nr 6

debaty / ankiety i podsumowania Joanna Mueller

Głos Joan­ny Muel­ler w deba­cie „Poetyc­ka książ­ka trzy­dzie­sto­le­cia”.

Więcej

Tribute to John Ashbery

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Tri­bu­te to John Ash­be­ry” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Ogród o rozwidlających się skojarzeniach, czyli jak nie rymuje Kosenda

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat zesta­wu wier­szy Z ana­lo­go­wych remi­sji Lucju­sza Blan­cju­sza Patry­ka Kosen­dy, lau­re­ata 12. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Wersy jak mansjony. O anarchitektonicznej poezji Macieja Konarskiego

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Impre­sja Joan­ny Muel­ler na temat zesta­wu wier­szy Poza geo­me­trią Macie­ja Konar­skie­go, lau­re­ata 12. edy­cji „Poło­wu”.

Więcej

Dzieci szybciej zrozumieją

wywiady / o książce Joanna Mueller Maria Liczner

Roz­mo­wa Marii Licz­ner z Joan­ną Muel­ler, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Pira­ci dobrej robo­ty, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 23 paź­dzier­ni­ka 2017 roku.

Więcej

Hmm, aha, pff, czyli o piraceniu pisania

recenzje / KOMENTARZE Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Muel­ler w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go tek­stu”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Pira­ci dobrej robo­ty, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 23 paź­dzier­ni­ka 2017 roku.

Więcej

trofea i tropy, wnyki i wymyki

dzwieki / RECYTACJE Joanna Mueller

Wiersz z tomu inti­ma thu­le, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Poeci na nowy wiek” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

Nowe sytuacje w Trybie żeńskim: Joanna Mueller

nagrania / z fortu do portu Joanna Mueller

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Nowe sytu­acje w Try­bie żeń­skim” z Joan­ną Muel­ler w ramach 19. festi­wa­lu lite­rac­kie­go Port Wro­cław 2014.

Więcej

Piraci dobrej roboty: Fragment

utwory / zapowiedzi książek Joanna Mueller Marianna Sztyma

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Pira­ci dobrej robo­ty Joan­ny Muel­ler z ilu­stra­cja­mi autor­stwa Marian­ny Szty­my, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 23 paź­dzier­ni­ka 2017 roku.

Więcej

Piraci dobrej roboty: Wierszowiązałki

utwory / zapowiedzi książek Joanna Mueller Marianna Sztyma

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Pira­ci dobrej robo­ty Joan­ny Muel­ler z ilu­stra­cja­mi autor­stwa Marian­ny Szty­my, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 23 paź­dzier­ni­ka 2017 roku.

Więcej

Nakręć wiersz z Połowu

nagrania / z fortu do portu Artur Burszta Joanna Mueller

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go z lau­re­ata­mi kon­kur­su „Nakręć wiersz” w ramach 20. edy­cji festi­wa­lu Port Lite­rac­ki 2015.

Więcej

Szczodrość dla mniej oszukanych

wywiady / o książce Jacek Dehnel Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Jac­kiem Deh­ne­lem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Zimo­we kró­le­stwo, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 23 stycz­nia 2017 roku.

Więcej

Nigdy to „ydgin” pisane wspak

wywiady / o książce Joanna Mueller Justyna Bargielska

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Justy­ną Bar­giel­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Sie­dem przy­gód Roza­lii Gro­zy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 lute­go 2017 roku.

Więcej

Brodząc w habitusie

wywiady / o książce Joanna Mueller Szymon Żuchowski

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Szy­mo­nem Żuchow­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Tro­pi­zmy w prze­kła­dzie Szy­mo­na Żuchow­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 1 listo­pa­da 2016 roku.

Więcej

Maria przez Martę odzyskana

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Recen­zja Joan­ny Muel­ler z książ­ki Seans na dnie morza Marii Paw­li­kow­skiej-Jasno­rzew­skiej w wybo­rze Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej

Zamieszkaj w tekście, który czytasz

wywiady / o książce Joanna Mueller Klaudia Muca

Roz­mo­wa Klau­dii Mucy z Joan­ną Muel­ler.

Więcej

Niewymuszone gry z tożsamością

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Połów 2011. Frag­ment ese­ju Joan­ny Muel­ler Kuter do bazy! – o poezji Macie­ja Taran­ka.

Więcej

Trochę ziemia nieznana

wywiady / o książce Jakub Głuszak Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Jaku­bem Głu­sza­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki 21 wier­szy miło­snych, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 12 lip­ca 2016 roku.

Więcej

Poeci na nowy wiek

nagrania / z fortu do portu Joanna Mueller Julia Szychowiak Justyna Bargielska

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Poeci na nowy wiek” z Justy­ną Bar­giel­ską, Joan­ną Muel­ler i Julią Szy­cho­wiak w ramach 20. edy­cji festi­wa­lu Port Lite­rac­ki 2015.

Więcej

Pod włos, o głos (czego się nauczyłam, miotając Warkoczami)

debaty / ankiety i podsumowania Joanna Mueller

Głos Joan­ny Muel­ler w deba­cie „Jesz­cze jed­na dys­ku­sja o pary­te­tach”.

Więcej

Blisko intymnego świata

wywiady / o pisaniu Joanna Mueller Karolina Sałdecka

Roz­mo­wa Karo­li­ny Sał­dec­kiej z Joan­ną Muel­ler.

Więcej

Poeci: Joanna Mueller

nagrania / między wierszami Joanna Mueller

Dzie­wią­ty odci­nek pro­gra­mu lite­rac­kie­go „Poeci”, w któ­rym Woj­ciech Bono­wicz roz­ma­wia z Joan­ną Muel­ler.

Więcej

Rozmowa o książce Sposoby na zaśnięcie

wywiady / o książce Różni autorzy

Dzie­ci zada­ją pyta­nia auto­rom i autor­kom książ­ki Spo­so­by na zaśnię­cie, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 13 lip­ca 2015 roku.

Więcej

Nie papier, nie nożyczki. O Nakarmić kamień Bronki Nowickiej

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nakar­mić kamień Bron­ki Nowic­kiej, któ­ra uka­za­ła się 29 czerw­ca 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

Marsjańska gościnność

wywiady / o książce Jerzy Jarniewicz Joanna Mueller

Roz­mo­wa Joan­ny Muel­ler z Jerzym Jar­nie­wi­czem towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Woda na Mar­sie, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 25 maja 2015 roku.

Więcej

Anarchistyczna szczepionka Podsiadły – testowana na dzieciach

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Szkic Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Przed­szkol­ny sen Marian­ki Jac­ka Pod­sia­dły, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 kwiet­nia 2015 roku.

Więcej

Bohaterki rodzą się zmęczone

wywiady / o książce Joanna Mueller Marta Podgórnik

Z Mar­tą Pod­gór­nik o książ­ce Zawsze roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

Komentarz do wiersza „dąsy, musy, winy”

recenzje / KOMENTARZE Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Jonan­ny Muel­ler do wier­sza „dąsy, musy, winy” z książ­ki inti­ma thu­le, któ­ra uka­za­ła się 12 stycz­nia 2015 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

„To jakby architektoniczna wersja matrioszek”

wywiady / o książce Joanna Mueller Przemysław Rojek

Z Joan­ną Muel­ler o książ­ce inti­ma thu­le roz­ma­wia Prze­my­sław Rojek

Więcej

Andrzej Falkiewicz o książce ta chwila

recenzje / KOMENTARZE Andrzej Falkiewicz Joanna Mueller

Wybór Joan­ny Muel­ler auto­ko­men­ta­rzy Andrze­ja Fal­kie­wi­cza z książ­ki ta chwi­la, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go w serii Pro­za 19 grud­nia 2013 roku.

Więcej

Komentarz do szkicu Prenatal w powidoku (kolekta)

recenzje / KOMENTARZE Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Muel­ler do szki­cu „Pre­na­tal w powi­do­ku (kolek­ta)”.

Więcej

W miejscu otwierania się cielesności „rytm traumi refrenem” litanii

wywiady / o książce Anita Jarzyna Joanna Mueller

Z Joan­ną Muel­ler o książ­ce Powle­kać rosną­ce roz­ma­wia Ani­ta Jarzy­na.

Więcej

Liryzm lawirujący

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Nad­jeż­dża Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

W trasie najczęściej beżowy

wywiady / o książce Joanna Mueller Szymon Słomczyński

Z Szy­mo­nem Słom­czyń­skim o książ­ce Nad­jeż­dża roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

Całkiem nieźle kombinują. Jak Fisz, ale nie Stanley

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki War­szaf­ka pło­nie, któ­ra uka­za­ła się 4 kwiet­nia 2013 roku nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go.

Więcej

W rytmie obrotów podmiotów – o wierszach Szymona Słomczyńskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Joanna Mueller

Joan­na Muel­ler, współ­re­dak­tor­ka anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o wier­szach Szy­mo­na Słom­czyń­skie­go.

Więcej

W klinczu konstrukcji i konstytucji – o „apokaliptycznych apokryfach” Seweryna Górczaka

recenzje / NOTKI I OPINIE Joanna Mueller

Joan­na Muel­ler, współ­re­dak­tor­ka anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012 o wier­szach Sewe­ry­na Gór­cza­ka.

Więcej

Otwarty proces o ubezwłasnowolnienie

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler opu­bli­ko­wa­ny w 2012 roku na łamach „Waka­tu”.

Więcej

Kuter do bazy!

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Joan­na Muel­ler współ­re­dak­tor­ka anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2011 o twór­czo­ści Kata­rzy­ny Kacz­ma­rek, Macie­ja Taran­ka i Joan­ny Żab­nic­kiej.

Więcej

Maria przez Martę odzyskana

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Recen­zja Joan­na Muel­ler z książ­ki Seans na dnie morza Marii Paw­li­kow­skiej-Jasno­rzew­skiej w wybo­rze Mar­ty Pod­gór­nik.

Więcej

Bardziej wykład niż wylew

wywiady / o książce Jacek Dehnel Joanna Mueller

Z Jac­kiem Deh­ne­lem o książ­ce Rubry­ki strat i zysków roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

Lunch z Benem i Dżej Lo

wywiady / o książce Joanna Mueller Marta Podgórnik

Z Mar­tą Pod­gór­nik o książ­ce Rezy­den­cja sury­ka­tek roz­ma­wia Joan­na Muel­ler.

Więcej

Linki pomocnicze

wywiady / o książce Joanna Mueller Monika Glosowitz

Z Joan­ną Muel­ler o książ­ce Wylin­ki roz­ma­wia Moni­ka Glo­so­witz.

Więcej

Wiersz w drodze – krymu mir, cry & crime

recenzje / KOMENTARZE Joanna Mueller

Autor­ski komen­tarz Joan­ny Muel­ler do wier­sza „kry­mu mir, cry & cri­me” z książ­ki Wylin­ki, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 18 listo­pa­da 2010 roku.

Więcej

Co to dzisiaj znaczy być poetą?

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Stra­ty­gra­fie.

Więcej

Mały cień wielkiego czarnoksiężnika

recenzje / ESEJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler o Tymo­te­uszu Kar­po­wi­czu.

Więcej

Księga astygmacji – ZOOM

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler o książ­ce ZOOM Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Ołówkiem, farbą, plasteliną…

recenzje / IMPRESJE Joanna Mueller

Esej Joan­ny Muel­ler o twór­czo­ści Kry­sty­ny Miło­będz­kiej.

Więcej

Przemiany i wulkany

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Historia jednego wiersza: „święto dziewczynienia”

recenzje / KOMENTARZE Katarzyna Szaulińska

Autor­ski komen­tarz Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Kryp­to­dom, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Kryptodom (2)

utwory / zapowiedzi książek Katarzyna Szaulińska

Frag­men­ty książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Kryptodom (1)

utwory / zapowiedzi książek Katarzyna Szaulińska

Frag­men­ty książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Poezja backstage’u

recenzje / ESEJE Katarzyna Szopa

Recen­zja Kata­rzy­ny Szo­py, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki tru­le Joan­ny Muel­ler, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Przemiany i wulkany

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kryp­to­dom Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Niewidka i Zobaczysko – forma obecności

recenzje / ESEJE Joanna Roszak

Recen­zja Joan­ny Roszak, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Nie­wid­ka i Zoba­czy­sko Joan­ny Muel­ler i Joan­ny Łań­cuc­kiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2023 roku.

Więcej

Rzewna podżegaczka

recenzje / ESEJE Monika Glosowitz

Recen­zja Moni­ki Glo­so­witz towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Joan­ny Muel­ler Hista & her sista, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 maja 2021 roku.

Więcej

Od Dawida do bloku

recenzje / ESEJE Weronika Janeczko

Recen­zja Wero­ni­ki Janecz­ko towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Kata­rzy­ny Szau­liń­skiej Dru­ga oso­ba, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 25 maja 2020 roku.

Więcej

Artystki, które robią książki

recenzje / ESEJE Anna Kałuża

Recen­zja Anny Kału­ży książ­ki Waruj Joan­ny Łań­cuc­kiej i Joan­ny Muel­ler, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 16 wrze­śnia 2019 roku.

Więcej

Blisko intymnego świata

wywiady / o pisaniu Joanna Mueller Karolina Sałdecka

Roz­mo­wa Karo­li­ny Sał­dec­kiej z Joan­ną Muel­ler.

Więcej

Dom, w którym straszy tak pięknie

recenzje / ESEJE Michał Tabaczyński

Recen­zja Micha­ła Taba­czyń­skie­go z książ­ki Joan­ny Muel­ler inti­ma thu­le, któ­ra uka­za­ła się w cza­so­pi­śmie „Fabu­la­rie”.

Więcej

Intima thule: topografia intymności

recenzje / IMPRESJE Katarzyna Szopa

Esej Kata­rzy­ny Szo­py towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki intu­ma thu­le Joan­ny Muel­ler, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 12 stycz­nia 2015 roku.

Więcej

Macierzyństwo i kobiecość

recenzje / ESEJE Paulina Małochleb

Recen­zja Pau­li­ny Mało­chleb z książ­ki Powle­kać rosną­ce (apo­kry­fy pre­na­tal­ne) Joan­ny Muel­ler, któ­ra uka­za­ła się w 2014 roku w „Nowych Książ­kach”.

Więcej

Pępkowe

recenzje / IMPRESJE Anita Jarzyna

Esej Ani­ty Jarzy­ny towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Powle­kać rosną­ce Joan­ny Muel­ler.

Więcej

Blizny na słowach

recenzje / ESEJE Monika Balach

Recen­zja Moni­ki Bolach z książ­ki Wylin­ki, któ­ra uka­za­ła się w mar­cu 2011 roku na łamach „Wyspy. Kwar­tal­nik Lite­rac­ki”.

Więcej

Żywioły języka

recenzje / ESEJE Jarosław Borowiec

Recen­zja Jaro­sła­wa Borow­ca z książ­ki Stra­ty­gra­fie Joan­ny Muel­ler, któ­ra uka­za­ła się w mar­cu 2011 roku na łamach „Nowych Ksią­żek”.

Więcej

Joanna Mueller: Wylinki

recenzje / ESEJE Anna Kałuża

Recen­zja Anny Kału­ży z książ­ki Wylin­ki Joan­ny Muel­ler.

Więcej