wywiady / o książce

Poza granicą czasu i przestrzeni

Kacper Bartczak

Rae Armantrout

Rozmowa z Rae Armantrout, towarzysząca premierze książki Ciemna materia Rae Armantrout w tłumaczeniu Kacpra Bartczaka, wydanej w Biurze Literackim 3 września 2018 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Kac­per Bart­czak: Jak sobie radzisz z tak nie­wiel­ką licz­bą słów w wier­szu? Czy poeta nie powi­nien być bar­dziej hoj­ny wobec języ­ka?

Rae Arman­tro­ut: Zawsze pocią­ga­ły mnie poezje, któ­re moż­na nazwać mini­ma­li­stycz­ny­mi. Kie­dy mia­łam czter­na­ście lat, nauczy­ciel dał mi anto­lo­gię Modern Ame­ri­can Poetry Louisa Unter­mey­era. W niej natknę­łam się na moder­ni­stów. Szcze­gól­ne wra­że­nie zro­bi­ły na mnie wier­sze Wil­lia­ma Car­lo­sa Wil­liam­sa i H. D. [Hil­da Doolit­tle]. Waż­ne były dla mnie wte­dy takie utwo­ry, jak „Na sta­cji metra” Poun­da i „Trzy­na­ście spo­so­bów patrze­nia na kosa” Ste­ven­sa. Oczy­wi­ście nale­ży pamię­tać, że te wier­sze inspi­ro­wa­ły się poeta­mi azja­tyc­ki­mi, taki­mi jak Bashō. Do nich też wkrót­ce dotar­łam. Ist­nie­je sil­na tra­dy­cja poezji mini­ma­li­stycz­nej, z któ­rej moż­na czer­pać. Nie wiem, dla­cze­go tak wcze­śnie cią­gnę­ło mnie w tym kie­run­ku, ale nie jestem też prze­ko­na­na, czy poeta „powi­nien” być „hoj­ny” wobec języ­ka. Wręcz prze­ciw­nie, mam poczu­cie, że nie­za­leż­nie od tego, jak dłu­gi jest dany wiersz, każ­dy jego ele­ment – linij­ka, strof­ka bądź sek­cja – powi­nien być jak naj­bar­dziej skon­den­so­wa­ny. W koń­cu mate­ria­ły skom­pre­so­wa­ne są bar­dziej nie­sta­bil­ne, wybu­cho­we. Jeśli znaj­dziesz odpo­wied­nie sło­wo, nie potrze­bu­jesz już dwóch lub trzech innych. Świet­nym tego przy­kła­dem jest wła­śnie „Na sta­cji metra” Poun­da: „The appa­ri­tion of the­se faces in the crowd:/ Petals on a wet, black bough”[1]. Ogrom­ne zna­cze­nie ma tu uży­cie jed­ne­go sło­wa – „appa­ri­tion”. To w nim zawie­ra się cały emo­cjo­nal­ny ładu­nek wier­sza. „Appa­ri­tion” to coś w rodza­ju zja­wy, ducha bądź inne­go ulot­ne­go obra­zu, któ­ry nagle się przed nami mate­ria­li­zu­je. Co by było, gdy­by Pound napi­sał: „Nagły widok wyglą­da­ją­cych jak duchy twa­rzy w tłu­mie”? To by zna­czy­ło, że nie zna­lazł odpo­wied­nie­go sło­wa. I to by znisz­czy­ło wiersz.

Two­je pisa­nie wypeł­nia coś, co nazwał­bym aktyw­ną iro­nią. Pamię­tam wypo­wie­dzi, gdzie wyra­ża­łaś nie­uf­ność wobec takiej iro­nii, któ­ra jest for­mą rady­kal­ne­go scep­ty­cy­zmu. Z dru­giej stro­ny, two­je wier­sze są prze­cież bar­dzo sil­nie iro­nicz­ne, a więc mogą być wyra­zem posta­wy scep­tycz­nej. Jak się ukła­dasz z podej­ściem iro­nicz­nym?

Iro­nia zawsze ozna­cza wizję podwój­ną, roz­dwo­jo­ne podej­ście. Czę­sto kry­je się za tym zało­że­nie, że ktoś się myli bądź cze­goś nie wie. W iro­nii dra­ma­tycz­nej postać nie zda­je sobie spra­wy z peł­ne­go zna­cze­nia swo­ich słów, pod­czas gdy inna postać posia­da dostęp do peł­nej infor­ma­cji. To samo się dzie­je, gdy ktoś dostrze­ga nagle coś, cze­go był zupeł­nie nie­świa­do­my w prze­szło­ści. Nigdy nie mamy oczy­wi­ście peł­nej wie­dzy i peł­ne­go oglą­du sytu­acji. Mnie inte­re­su­ją naj­bar­dziej nasze tech­ni­ki samo­oszu­ki­wa­nia się. Cie­ka­wią mnie nasze wewnętrz­ne podzia­ły. Badam te pomył­ki, te nasze roz­dwo­je­nia i w tym sen­sie moje wier­sze da się cza­sem odczy­ty­wać iro­nicz­nie. Aktyw­na stro­na pole­ga na tym, że w ten spo­sób może­my docie­kać tego, co nam w danej chwi­li umy­ka.

Na czym pole­ga zwią­zek mię­dzy two­imi wier­sza­mi a mate­ria­ła­mi czer­pa­ny­mi ze świa­ta nauki, bio­lo­gii bądź fizy­ki? Cza­sem ma się wra­że­nie, że pod­wa­żasz języ­ki, któ­ry­mi posłu­gu­je się nauka.

Ist­nie­je roz­dź­więk mię­dzy języ­ka­mi nauk a spo­so­ba­mi, w jakie ludzie sta­ra­ją się uzmy­sło­wić sobie bądź obja­śnić to, co odkry­wa­ją naukow­cy. Nikt chy­ba nie wie tego lepiej niż współ­cze­śni fizy­cy. Słyn­ny fizyk Richard Feyn­man powie­dział kie­dyś: „Jeśli myślisz, że wiesz, o co cho­dzi w fizy­ce kwan­to­wej, to zna­czy, że nie rozu­miesz fizy­ki kwan­to­wej”. Mimo to chce­my wie­dzieć, z cze­go skła­da się wszech­świat albo skąd bio­rą się jego „pra­wa”. Fak­ty są takie, że na te pyta­nia wciąż nie posia­da­my odpo­wie­dzi. Może­my na przy­kład mówić o cząst­kach lub polach, ale w grun­cie rze­czy nadal nie wie­my, czym one są. Nie­któ­re moje wier­sze, te nawią­zu­ją­ce do fizy­ki, sta­ra­ją się odna­leźć wła­śnie w obrę­bie tej luki w naszej wie­dzy. Się­gam po mate­riał znaj­du­ją­cy się w książ­kach pisa­nych przez fizy­ków dla sze­ro­kie­go odbior­cy i osa­dzam go w języ­ku nasze­go zwy­czaj­ne­go doświad­cze­nia. Ale być może w ten spo­sób sta­ram się powie­dzieć coś bar­dziej o naszej psy­chi­ce i emo­cjach niż o mate­rii. Choć rze­czy­wi­ście inte­re­su­je mnie nauka i darzę ją sza­cun­kiem. Dokła­dam sta­rań, na przy­kład, żeby przez przy­pa­dek nie powie­dzieć cze­goś, co jest zwy­czaj­nie nie­praw­dzi­we.

Zasta­na­wiam się, jak to jest z two­im podej­ściem eko­lo­gicz­nym. Czę­sto wyda­je mi się, że wca­le nie wyzna­czasz żad­nych szczę­śli­wych dróg nasze­go pojed­na­nia z mat­ką natu­rą. W two­ich wier­szach zbli­żo­nych tema­tycz­nie do natu­ry – orga­nicz­nej bądź nie­bio­lo­gicz­nej – natu­ra wyda­je się obsza­rem cha­otycz­nym, nie­sta­bil­nym, ulot­nym, nie­mal tak roz­chwia­nym i zdra­dli­wym, jak nasza psy­chi­ka.

Mam zło­żo­ne sta­no­wi­sko w tej kwe­stii. Być może jest tak, że opi­sa­ne przez cie­bie podej­ście jest nie­co bar­dziej wyraź­ne w wier­szach, któ­re wybra­łeś, niż w mojej poezji uję­tej cało­ścio­wo. W koń­cu ta książ­ka musia­ła się zro­dzić gdzieś pomię­dzy naszy­mi wraż­li­wo­ścia­mi. Zga­dza się – nie sądzę, żeby mat­ka natu­ra mia­ła nas kie­dy­kol­wiek trak­to­wać z mat­czy­ną czu­ło­ścią. Nie da się przy­kła­dać kate­go­rii moral­nych do natu­ry. Mimo to jestem wraż­li­wa na pięk­no kra­jo­bra­zu i form natu­ral­nych. Natu­ra jest mate­ma­tycz­na. W jej łonie rodzą się spon­ta­nicz­ne regu­lar­no­ści, a my, ludzie, jako część natu­ry reagu­je­my na nie. Życie prze­ja­wia jakiś rodzaj „nie­ra­cjo­nal­nej wital­no­ści” (by posłu­żyć się wyra­że­niem sto­so­wa­nym kie­dyś w odnie­sie­niu do ryn­ków), któ­rą doce­niam i podzi­wiam. Prze­ra­ża mnie myśl, że jeste­śmy przy­czy­ną wymie­ra­nia tak wie­lu gatun­ków zwie­rząt i zatru­cia bios­fe­ry. Naj­wy­raź­niej ryzy­ku­je­my wła­sne prze­trwa­nie. Myślę, że cze­ka­ją nas dość okrop­ne cza­sy. Fakt, że nie jeste­śmy w sta­nie nic w tej spra­wie zmie­nić, jest naszą fatal­ną sła­bo­ścią. Ale nie chcę ude­rzać w ton dydak­tycz­ny. Wciąż prze­miesz­czam się po świe­cie przy uży­ciu samo­lo­tów pasa­żer­skich, któ­re spa­la­ją ogrom­ne ilo­ści pali­wa odrzu­to­we­go, sama więc jestem czę­ścią pro­ble­mu. Nikt na pół­ku­li pół­noc­nej nie jest nie­win­ny. Te wła­śnie kwe­stie poja­wia­ją się w wier­szach w moim nowym tomie zaty­tu­ło­wa­nym Wob­ble [„roz­chwia­nie” bądź „chwiej się”].

Z pew­no­ścią masz rację, że moją natu­ral­ną ten­den­cją jest bada­nie „ciem­nej stro­ny” rze­czy w ogó­le (teraz aku­rat wszyst­ko jawi mi się dość mrocz­nie). Wie­le z moich wier­szy sta­ra się uzy­skać wgląd w powsta­łą w naszych cza­sach nie­roz­łącz­ność natu­ry i komer­cji. Takie wier­sze jak „Nawie­dze­nia” (któ­ry zaczę­łam pisać w cza­sie wizy­ty w par­ku naro­do­wym Bry­ce Cany­on) lub „Licz­ba cał­ko­wi­ta” są tu dobry­mi przy­kła­da­mi.

Rzuć­my teraz okiem wstecz i pomów­my przez chwi­lę o gru­pie poetów Lan­gu­age, do któ­rej nale­ża­łaś. Jak myślisz, patrząc z per­spek­ty­wy lat, co uda­ło wam się wnieść do lite­ra­tu­ry ame­ry­kań­skiej? Jak sta­ra­li­ście się odna­leźć wśród innych zja­wisk żywych w poezji ame­ry­kań­skiej na począt­ku dru­giej poło­wy ubie­głe­go wie­ku?

Pró­by cało­ścio­we­go opi­su gru­py tak róż­nych poetów, jaki­mi byli­śmy i nadal jeste­śmy, zawsze wpra­wia­ją mnie w zakło­po­ta­nie. Byli­śmy wewnętrz­nie zróż­ni­co­wa­ną gru­pą mło­dych auto­rów w San Fran­ci­sco i Nowym Jor­ku. Inspi­ro­wa­ło nas to, co robi­li poeci Black Mountain[2] i poeci nowo­jor­scy, ale mię­dzy nami a tymi gru­pa­mi ist­nia­ły róż­ni­ce, czę­ścio­wo poko­le­nio­we. Nie­któ­rzy z nas odno­si­li się z nie­uf­no­ścią wobec tego, w jaki spo­sób nie­któ­rzy „nowi poeci amerykańscy”[3], jak Char­les Olson lub Deni­se Lever­tov, poczy­na­li sobie z tak zwa­ną „for­mą orga­nicz­ną”, by odwo­łać się do ter­mi­nu uży­wa­ne­go przez Lever­tov. Według nas to, co robi­li, było zbyt dale­ko posu­nię­tą natu­ra­li­za­cją tej for­my. Zda­niem Lever­tov for­ma wier­sza musi być cał­ko­wi­cie deter­mi­no­wa­na przez jego treść. Olson twier­dził, że for­ma powin­na być zako­rze­nio­na w cie­le i odde­chu poety. Nam takie podej­ścia wyda­wa­ły się podej­rza­ną misty­fi­ka­cją. Poeci nale­żą­cy do naszej gru­py, na przy­kład Ron Sil­li­man i Lyn Heji­nian, posłu­gi­wa­li się wyso­ce sztucz­ny­mi, wymy­śla­ny­mi przez sie­bie, z góry narzu­ca­ny­mi wier­szom for­ma­ta­mi. Na przy­kład Ron Sil­li­man napi­sał poemat pro­zą, w któ­rym dłu­gość każ­de­go aka­pi­tu była z góry okre­ślo­na przy pomo­cy ope­ra­cji wyko­ny­wa­nych za pośred­nic­twem cią­gu Fibo­nac­cie­go. Ta for­mal­na decy­zja zapa­dła, zanim jesz­cze zaczął się sam pro­ces pisa­nia.

Z pew­no­ścią podzi­wia­li­śmy Nowo­jor­czy­ków – Ashbery’ego, O’Harę, Schuy­le­ra – ale i z nimi nie we wszyst­kim się zga­dza­li­śmy. Dora­sta­li­śmy w epo­ce woj­ny w Wiet­na­mie. Nasi kole­dzy sta­ra­li się unik­nąć powo­ła­nia do woj­ska. Chcie­li­śmy pisać tak, by uka­zać nasze wyob­co­wa­nie i podejrz­li­wość wobec spo­so­bów, w jaki język był uży­wa­ny w celu uspra­wie­dli­wie­nia prze­mo­cy. Co wię­cej, doj­rze­wa­li­śmy też w okre­sie począt­ków femi­ni­zmu dru­giej fali i byli­śmy bar­dzo wyczu­le­ni na to, jak mecha­ni­zmy repre­zen­ta­cji kul­tu­ro­wej są wyko­rzy­sty­wa­ne do spra­wo­wa­nia kon­tro­li nad kobie­ta­mi. Tak więc dla nas język nie był neu­tral­nym narzę­dziem, któ­re­go po pro­stu się uży­wa. Ale, co wyda­je mi się naj­waż­niej­sze, po pro­stu doma­ga­li­śmy się pra­wa do pisa­nia tak, by odcho­dzić od wszel­kich „nor­mal­nych” ocze­ki­wań wobec wier­sza. Na przy­kład Robert Gre­nier pisał utwo­ry rady­kal­nie mini­ma­li­stycz­ne. Nie­któ­re skła­da­ły się z poje­dyn­czych lini­jek czy nawet fraz. Z kolei inni, jak Sil­li­man, znaj­do­wa­li spo­sób na pod­trzy­ma­nie impul­su poetyc­kie­go na prze­strze­ni poema­tów dorów­nu­ją­cych dłu­go­ścią powie­ści.

Moż­na też powie­dzieć, że wszyst­kich poetów Lan­gu­age jed­no­czy­ła chęć wymknię­cia się sty­lom poetyc­kim, któ­re domi­no­wa­ły w tam­tych latach w USA. Da się je opi­sać jako sty­le postwy­zna­nio­we (post-con­fes­sio­nal). Cho­dzi­ło o nie­co roz­wod­nio­ną wer­sję Rober­ta Lowel­la i Sylvii Plath. Wiersz taki był na ogół krót­ką nar­ra­cją, przy­ta­cza­ną z punk­tu widze­nia jed­ne­go, wyraź­nie usta­bi­li­zo­wa­ne­go pod­mio­tu pierw­szo­oso­bo­we­go, któ­ry sta­ra się opi­sać zwy­kły, a jed­nak z jakie­goś powo­du bar­dzo waż­ny moment wzię­ty z życia poety (bądź nar­ra­to­ra). Ulu­bio­nym narzę­dziem tego sty­lu było porów­na­nie. Takie wier­sze zapeł­nia­ły nie­mal wszyst­kie maga­zy­ny lite­rac­kie w latach 70. i 80. Poezja Lan­gu­age naro­bi­ła tro­chę szu­mu i przy­czy­ni­ła się do znie­sie­nia domi­na­cji tego mode­lu. Poeci Lan­gu­age są bar­dzo róż­ni, ale ist­nie­je pew­na cecha cha­rak­te­ry­stycz­na, któ­ra ich łączy. Jest nią wyso­ki sto­pień auto­no­mii przy­zna­wa­nej poszcze­gól­nym jed­nost­kom budo­wy wier­sza (zda­niu, wer­so­wi, sek­cji). Związ­ki mię­dzy nimi są w naszych wier­szach zawsze polu­zo­wa­ne, co pozwa­la na spo­rą wol­ność sko­ja­rze­nio­wą. Przy­naj­mniej ta jed­na cecha for­mal­na łączy mnie z resz­tą tej bar­dzo zróż­ni­co­wa­nej gru­py poetów.

A jakie są róż­ni­ce mię­dzy two­ją poezją a inny­mi poeta­mi Lan­gu­age? Czy dało­by się powie­dzieć, że two­je wier­sze są w pew­nym sen­sie bliż­sze tra­dy­cji lirycz­nej?

W latach 70. i 80 nie­któ­rzy poeci Lan­gu­age z Zachod­nie­go Wybrze­ża zaczę­li pisać dłu­gie poema­ty pro­zą utrzy­ma­ne w sty­li­sty­ce, któ­rą Ron Sil­li­man ochrzcił mia­nem „nowe zda­nie”. Zda­nie jako takie nie było tu niczym nowym; nowość nato­miast sta­no­wi­ła rela­cja mię­dzy nim a resz­tą tek­stu. Połą­cze­nie to nie było ani nar­ra­cyj­ne, ani logicz­no-argu­men­ta­cyj­ne. Naj­le­piej zna­ny­mi przy­kła­da­mi tej poety­ki są My Life Lyn Heji­nian i Ketjak Sil­li­ma­na. Oby­dwa te utwo­ry opie­ra­ją się na for­mal­nych egzosz­kie­le­tach. Dla przy­kła­du: na My Life w pierw­szym wyda­niu tego utwo­ru skła­da­ło się 37 roz­bu­do­wa­nych aka­pi­tów, z któ­rych każ­dy mie­ścił 37 zdań.

Byłam peł­na podzi­wu dla tych ksią­żek, ale wie­dzia­łam też, że nie mogę tak pisać. Pozo­sta­łam wier­na krót­kie­mu wier­szo­wi, któ­ry z wyglą­du przy­po­mi­na coś, co na ogół iden­ty­fi­ku­je się jako liry­kę. Moje wier­sze to naj­czę­ściej spon­ta­nicz­nie rodzą­ce się uję­cia kon­kret­nych momen­tów bądź zbie­gów oko­licz­no­ści. Czę­sto dzie­lę je na sek­cje, więc w grę wcho­dzi wię­cej niż jed­no takie „uję­cie”. Obec­ność i sens danej sek­cji są roz­gry­wa­ne wobec innych frag­men­tów i to jest mój spo­sób nada­nia wier­szo­wi nama­cal­no­ści. Kla­sycz­ny wiersz lirycz­ny jest uchwy­ce­niem momen­tu i wyra­zem uczuć poje­dyn­cze­go pod­mio­tu. Nato­miast moje wier­sze da się okre­ślić jako post- bądź neo‑, albo też anty­li­ry­ki. Nie wie­rzę, by moment dało się jakoś wyzna­czyć i zakre­ślić. Nie moż­na prze­chwy­cić cało­ści chwi­li. Oczy­wi­ście w jakiś spo­sób pisa­ne prze­ze mnie wier­sze rze­czy­wi­ście wyra­ża­ją moje uczu­cia, prze­ka­zu­ją moje myśli, choć cza­sem czy­nią to w spo­sób iro­nicz­ny. Tego nie da się nijak unik­nąć. Ale jed­no­cze­śnie to są wier­sze, w któ­rych sły­chać wie­le gło­sów, czę­sto posłu­gu­ję się w nich też cyta­tem, przy­własz­czam sobie róż­ne języ­ki. Zaim­ki mają w nich nie­sta­bil­ne przy­po­rząd­ko­wa­nia. Zda­rza­ją mi się poje­dyn­cze sek­cje w obrę­bie wier­sza, któ­rych nie da się odróż­nić od tra­dy­cyj­nej liry­ki, ale te frag­men­ty są oto­czo­ne i przez to natych­miast jakoś pod­wa­ża­ne przez inne, w któ­rych głos nie ma już typo­wej dla liry­ki wia­ry­god­no­ści. Inte­rak­cje czy­tel­ni­ka z taki­mi kom­po­zy­cja­mi powin­ny być bar­dzo ostroż­ne. W prze­ci­wień­stwie do innych poetów Lan­gu­age nie porzu­ci­łam for­mu­ły lirycz­nej defi­ni­tyw­nie. Mam z liry­ką zwią­zek opar­ty na mie­szan­ce miło­ści i nie­na­wi­ści.

Kim są twoi poetyc­cy poprzed­ni­cy? Na ile czu­jesz się spad­ko­bier­czy­nią moder­ni­stów, na przy­kład Wil­liam­sa? A Ste­vens? Cho­ciaż oczy­wi­ście do Wil­liam­sa jest ci bli­żej for­mal­nie, to Ste­vens też jest chy­ba jakimś punk­tem odnie­sie­nia. Ste­vens miał na przy­kład zło­żo­ne podej­ście do poję­cia „nico­ści” w poezji. Cza­sem odno­si­łem wra­że­nie, że two­ja „ciem­na mate­ria” jakoś do tego nawią­zu­je.

Masz cał­ko­wi­tą rację, jeśli cho­dzi o Wil­liam­sa – wywarł na mnie ogrom­ny wpływ. Mat­ka zapo­zna­ła mnie z poezją we wcze­snym dzie­ciń­stwie. To była zawsze poezja jam­bicz­na, jam­bicz­ny pen­ta­metr. Jako dziec­ko napi­sa­łam tro­chę wier­szy metrycz­nych. Więc póź­niej, jako nasto­lat­ka, chcia­łam się dystan­so­wać wła­śnie od tej tra­dy­cyj­nej for­mu­ły. Jamb potra­fi być bar­dzo uza­leż­nia­ją­cą sub­stan­cją. Wła­śnie Wil­liams poka­zał mi, że tak zwa­ny „wiersz wol­ny” może też brzmieć cał­kiem dobrze, że potra­fi roz­wi­jać wła­sny wzo­rzec brzmie­nio­wy. Zauwa­ży­łam, że imi­tu­jąc jego krót­ki wers, jestem w sta­nie wyrwać się spod wła­dzy nawy­ku jam­bicz­ne­go. Choć to, zda­je się, nie tłu­ma­czy w peł­ni, cze­mu tak mnie cią­gnę­ło do jego poezji. Napi­sa­łam wiersz, któ­ry brzmi jak haiku, ale też naśla­du­je Wil­liam­sa, kie­dy mia­łam sześć lat. Wiem to, ponie­waż moja mat­ka zacho­wa­ła ten tekst. Brzmi tak: „The lit­tle fish swim/ aro­und and around/ and away” („Ryb­ki pły­wa­ją sobie/ doko­ła dokoła/ aż odpły­ną”).

Ze Ste­ven­sem łączy mnie coś bar­dziej zło­żo­ne­go. Cią­gnę­ło mnie do takich jego wier­szy, jak „Trzy­na­ście spo­so­bów patrze­nia na kosa”. Ale za mło­du wie­le jego utwo­rów wyda­wa­ło mi się zbyt wychu­cha­nych. Może były za bar­dzo bur­żu­azyj­ne jak dla mnie? Inni poeci Lan­gu­age też nie­zbyt czę­sto o nim mówi­li. Jed­nak z bie­giem lat doce­nia­łam go coraz bar­dziej. Ten para­doks „nico­ści któ­ra jest”, poja­wia­ją­cy się na przy­kład pod koniec „Czło­wie­ka ze śnie­gu” [„The Snow Man”][4], rze­czy­wi­ście bar­dzo mnie inte­re­su­je. Jeden z moich pierw­szych w mia­rę dobrych wier­szy, utwór zaty­tu­ło­wa­ny „Extre­mi­ties” („Skraj­no­ści”), koń­czy się fra­zą „char­med ver­ges of pre­sen­ce” („zacza­ro­wa­ne kra­wę­dzie obec­no­ści”). Trud­ny teren mię­dzy egzy­sten­cją i nie-egzy­sten­cją (lub „ja” i „nie-ja”) – to jest miej­sce, do któ­re­go zawsze wra­cam.

Sko­ro już mówi­my o poetach filo­zo­fu­ją­cych – kolej­ną moją boha­ter­ką jest Emi­ly Dic­kin­son. Jej wier­sze wyprze­dza­ją swój czas. Dic­kin­son gra para­dok­sem, sprzecz­no­ścią. Uję­ła mnie odwa­ga, z jaką rzu­ca­ła wyzwa­nie patriar­chal­nej orto­dok­sji reli­gij­nej. Poza tym ona doko­nu­je naj­bar­dziej ory­gi­nal­nych i zaska­ku­ją­cych dobo­rów słow­nych ze wszyst­kich zna­nych mi poetów.

A jak roz­wi­ja­ło się two­je pisa­nie w cza­sie? Czy tomy napi­sa­ne w cią­gu mniej wię­cej ostat­nich dzie­się­ciu lat, jak Ver­sed, Money Shot, Just Say­ing oraz Itself, sta­no­wią jakieś odej­ście od tego, jak pisa­łaś wcze­śniej, czy jest to raczej kon­ty­nu­acja?

Pew­nie inni zoba­czą to wyraź­niej niż ja. Dla mnie to kon­ty­nu­acja. Moje pierw­sze wier­sze były dość krót­kie. Ale szyb­ko zro­zu­mia­łam, że jestem w sta­nie doda­wać im pojem­no­ści przez łącze­nie poje­dyn­czych frag­men­tów, któ­re mogły­by ist­nieć jako poje­dyn­cze utwo­ry, w serie lub połą­czo­ne ze sobą sek­cje. Pozo­sta­łam przy tej tech­ni­ce. Być może moja skłon­ność do zde­rza­nia abs­trak­cji z kon­kret­nym obra­zem z cza­sem sta­ła się sil­niej­sza. Z pew­no­ścią też zmie­nił się cha­rak­ter mate­ria­łów, któ­re wcho­dzą do moich wier­szy. Na przy­kład w cza­sie, kie­dy wycho­wy­wa­łam syna, zda­rza­ło mi się umiesz­czać w wier­szu mate­riał wzię­ty z fil­mów ani­mo­wa­nych, gier wideo bądź komik­sów. Cie­ka­wi­ła mnie ich rola w for­mo­wa­niu toż­sa­mo­ści. Kie­dy cho­ro­wa­łam na raka (mniej wię­cej w okre­sie pisa­nia Ver­sed), czę­ściej się­ga­łam po mate­ria­ły zwią­za­ne z cho­ro­bą i śmier­cią (nie żeby śmier­tel­ność w ogó­le prze­sta­wa­ła mnie kie­dy­kol­wiek zaj­mo­wać). Money Shot pisa­łam w cza­sie kry­zy­su finan­so­we­go i stąd te żar­go­ny ban­ko­we tra­fia­ją­ce do wier­szy. Mój naj­now­szy zbiór, Wob­ble, któ­ry ujrzy świa­tło dzien­ne za chwi­lę, poświę­ca spo­ro uwa­gi degra­da­cji śro­do­wi­ska i zmia­nie kli­ma­tu, przy­naj­mniej w nie­któ­rych wier­szach. Moje tomy nigdy nie są cał­ko­wi­cie poświę­co­ne jed­ne­mu tema­to­wi, ale rze­czy­wi­ście znaj­du­ją się w nich zmie­nia­ją­ce się z cza­sem moty­wy prze­wod­nie. Moż­na więc powie­dzieć, że moja pra­ca ewo­lu­uje wraz z ryt­mem, w jaki zmie­nia się świat. Ale tech­ni­ka pozo­sta­je ele­men­tem sta­łym.

Wil­liams mówi, że ludzie umie­ra­ją z bra­ku infor­ma­cji, któ­re da się zna­leźć w wier­szach. To by suge­ro­wa­ło, że poezja poma­ga ludziom żyć, być sobą. Co o tym myślisz? Czy two­je wier­sze mogą pomóc w trud­nej sztu­ce bycia sobą czy też raczej pod­wa­ża­ją takie wysił­ki?

Dla mnie wier­sze są spo­so­bem reago­wa­nia na napły­wa­ją­ce wido­ki, dźwię­ki i infor­ma­cje. Pozwa­la­ją mi mówić nie­ja­ko w odpo­wie­dzi, nawet jeśli mówię do świa­ta, któ­ry nie może mnie sły­szeć. Są miej­scem, w któ­rym mogę pytać o to, jak mają się rze­czy i spra­wy. A to poma­ga mi żyć i pozo­sta­wać przy zdro­wych zmy­słach. Nie rosz­czę sobie pra­wa do poglą­du, że moje wier­sze poma­ga­ją żyć innym ludziom. Sami muszą to stwier­dzić. Wiem tyle, że kie­dy sama czy­tam wier­sze bądź pro­zę (albo kie­dy oglą­dam fil­my), to chcę cze­goś, co mnie tro­chę wypro­wa­dzi z rów­no­wa­gi, zmu­si do myśle­nia. Jed­ną z naj­lep­szych rze­czy, jakie ofe­ru­je poezja, jest to, że poeci, któ­rzy zupeł­ne się nie zna­ją, mogą się ze sobą komu­ni­ko­wać poza ogra­ni­cze­nia­mi cza­su i prze­strze­ni.


Przy­pi­sy:
[1] W prze­kła­dzie Lesz­ka Engel­kin­ga: „Te twa­rze wid­mo­we w tłumie;/ Płat­ki na wil­got­nej, czar­nej gałę­zi”, w: Leszek Engel­king i Andrzej Szu­ba, Obraz i wir. Anto­lo­gia anglo-ame­ry­kań­skie­go ima­gi­zmu, IBL PAN, War­sza­wa 2016, s. 262.
[2] Do poetów tych nale­że­li: Char­les Olson, Robert Dun­can, Robert Cre­eley. Ich poglą­dy na poezję wpły­wa­ły na wie­lu poetów, w tym na wspo­mi­na­ną tu Deni­se Lever­tov.
[3] Nazwa pocho­dzi od tytu­łu waż­nej i wpły­wo­wej anto­lo­gii The New Ame­ri­can Poetry, wyda­nej w roku 1960 pod redak­cją Donal­da Alle­na.
[4] Wal­la­ce Ste­vens, „Czło­wiek ze śnie­gu”, przeł. Kac­per Bart­czak, w: „Arte­rie” 2017 nr 25, s. 223. Inny prze­kład tego wier­sza czy­tel­nik znaj­dzie w tomie Ste­ven­sa Żół­te popo­łu­dnie w prze­kła­dzie Jac­ka Guto­ro­wa (Biu­ro Lite­rac­kie 2008).

O autorach i autorkach

Kacper Bartczak

Ur. w 1972 roku. Poeta, krytyk, tłumacz poezji, amerykanista. Wydał kilka tomów poetyckich, m.in. Wiersze organiczne (2015), za które był nominowany do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius oraz Nagrody Literackiej Nike, Pokarm suweren (2017), a także zbiór Naworadiowa (2019). Autor monografii o Johnie Ashberym (2006) oraz zbioru esejów o poezji i teorii Świat nie scalony (2009), za który otrzymał Nagrodę „Literatury na Świecie”. Tłumaczył wiersze Johna Ashbery’ego, Rae Armantrout, Charlesa Bernsteina i Petera Gizziego. Stypendysta Fundacji Fulbrighta (dwukrotny) i Fundacji im. T. Kościuszki. Wykłada literaturę amerykańską na Uniwersytecie Łódzkim. Mieszka w Łodzi.

Rae Armantrout

Poetka amerykańska, autorka wielu tomów poezji, jedna z najciekawszych osobowości współczesnej poezji amerykańskiej. Współzałożycielka ruchu poetyckiego i artystycznego L=A=N=G=U=A=G=E, który pojawił się regionie San Francisco w latach 70. XX wieku. Poezja Armantrout łączy elementy spuścizny Emily Dickinson, Williama Carlosa Williamsa, obiektywistów i imażystów. W 2010 roku Armantrout otrzymała nagrodę Pulitzera za tom Versed (Wesleyan 2009), za który wcześniej została też uhonorowana prestiżową nagrodą National Book Critics Circle Award. Od początku swojej działalności twórczej związana z Kalifornią. Mieszka w San Diego.

Powiązania

Autobiografia śmierci

nagrania / transPort Literacki Kacper Bartczak Kim Hyesoon Lynn Suh

Spo­tka­nie z udzia­łem Kim Hyeso­on, Lyn­na Suh, Kac­pra Bart­cza­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 21 Kacper Bartczak

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty pierw­szy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Czas kompost

nagrania / transPort Literacki Kacper Bartczak Resina

Czy­ta­nie z książ­ki Czas kom­post Kac­pra Bart­cza­ka w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Uwagi wstępne do lektury „Autobiografii śmierci” Kim Hyesoon

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Recen­zja Kac­pra Bart­cza­ka towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Auto­bio­gra­fia śmier­ci Kim Hyeso­on w tłu­ma­cze­niu Ewy Suh, Lyn­na Suha i Kata­rzy­ny Szu­ster-Tar­di, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 25 wrze­śnia 2023 roku.

Więcej

Afirmacja w splątaniu

wywiady / o książce Anna Kałuża Kacper Bartczak Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Anny Kału­ży i Zuzan­ny Sali z Kac­prem Bart­cza­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Czas kom­post Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Historia jednego wiersza: „Błąd w legendzie (wakacyjna przygoda)”

recenzje / KOMENTARZE Kacper Bartczak

Autor­ski komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Czas kom­post, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

czas kompost (2)

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę czas kom­post Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

czas kompost (1)

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę czas kom­post Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Autokreacja postkonfesyjna i jej program nieczysty

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Recen­zja Kac­pra Bart­cza­ka, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Bagaż Jerze­go Jar­nie­wi­cza, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 mar­ca 2023 roku.

Więcej

Dalej pójdzie jak z płatka

debaty / ankiety i podsumowania Kacper Bartczak

Odpo­wie­dzi Kac­pra Bart­cza­ka na pyta­nia Tade­usza Sław­ka w „Kwe­stio­na­riu­szu 2022”.

Więcej

Widoki wymazy

nagrania / stacja Literatura Kacper Bartczak

Czy­ta­nie z książ­ki Wido­ki wyma­zy z udzia­łem Kac­pra Bart­cza­ka w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 7 Kacper Bartczak

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Kacper Bartczak

Siód­my odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Najsłabszy opór i Zegary w pokoju matki

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek „Naj­słab­szy opór” Addy Djørup i „Zega­ry w poko­ju mat­ki” Tan­ji Stu­par-Tri­fu­no­vić z udzia­łem Addy Djørup, Tan­ji Stu­par-Tri­fu­no­vić, Kac­pra Bart­cza­ka i Bogu­sła­wy Sochań­skiej w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Odsiecz 2006

dzwieki / WYDARZENIA Różni autorzy

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Mar­ka K.E. Baczew­skie­go, Kac­pra Bart­cza­ka, Jac­ka Deh­ne­la i Macie­ja Rober­ta pod­czas Por­tu Wro­cław 2006.

Więcej

Historia jednego (lub więcej) wiersza, z trzema dygresjami i kodą

recenzje / KOMENTARZE Kacper Bartczak

Autor­ski komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Wido­ki wyma­zy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Z niedanych jestem

wywiady / o książce Kacper Bartczak Krzysztof Siwczyk

Roz­mo­wa Krzysz­to­fa Siw­czy­ka z Kac­prem Bart­cza­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wido­ki wyma­zy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Świat w ogniu

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół książ­ki Świat w ogniu Char­le­sa Bern­ste­ina z udzia­łem Char­le­sa Bern­ste­ina, Kac­pra Bart­cza­ka, Jerze­go Jar­nie­wi­cza i Joan­ny Roszak w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Widoki wymazy

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Kac­pra Bart­cza­kaWido­ki wyma­zy, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 19 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

„Ulotne momenty performatywnego zatracenia”, czyli formy życia politycznego

wywiady / o książce Charles Bernstein Kacper Bartczak

Roz­mo­wa Kac­pra Bart­cza­ka z Char­le­sem Bern­ste­inem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Char­le­sa Bern­ste­ina Świat w ogniu: wier­sze i prze­mo­wy, w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Żywiczne wtrącenia, czyli „badania zakrzywione” Charlesa Bernsteina

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Szkic Kac­pra Bart­cza­ka, towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Char­le­sa Bern­ste­ina Świat w ogniu: wier­sze i prze­mo­wy, w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Świat w ogniu: wiersze i przemowy (2)

utwory / zapowiedzi książek Charles Bernstein Kacper Bartczak

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Char­le­sa Bern­ste­ina Świat w ogniu: wier­sze i prze­mo­wy, w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Świat w ogniu: wiersze i przemowy

utwory / zapowiedzi książek Charles Bernstein Kacper Bartczak

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Char­le­sa Bern­ste­ina Świat w ogniu: wier­sze i prze­mo­wy, w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 7 wrze­śnia 2020 roku.

Więcej

Listy z wewnątrz

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Ramie­go Al-Asze­ka, Fadie­go Dżo­ma­ra, Kac­pra Bart­cza­ka i Nata­lii Malek w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Naworadiowa

nagrania / stacja Literatura Kacper Bartczak

Czy­ta­nie z książ­ki Nawo­ra­dio­wa z udzia­łem Kac­pra Bart­cza­ka w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Ciemna materia

nagrania / stacja Literatura Kacper Bartczak Rae Armantrout

Spo­tka­nie wokół książ­ki Ciem­na mate­ria z udzia­łem Rae Arman­tro­ut, Kac­pra Bart­cza­ka i Bar­to­sza Kraj­ki w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Substancja nie esencja

wywiady / o książce Kacper Bartczak Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Kac­prem Bart­cza­kiem towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Nawo­ra­dio­wa Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 sierp­nia 2019 roku.

Więcej

Historia jednego wiersza

recenzje / KOMENTARZE Kacper Bartczak

Autor­ski komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka, towa­rzy­szą­cy wyda­niu książ­ki Nawo­ra­dio­wa, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 26 sierp­nia 2019 roku.

Więcej

Naworadiowa

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Nawo­ra­dio­wa Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 26 sierp­nia 2019 roku.

Więcej

Ciemna materia i błona wiersza

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Esej Kac­pra Bart­cza­ka doty­czą­cy książ­ki Ciem­na mate­ria Rae Arman­tro­ut, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Intymność w wierszu

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Asja Bakić, Char­lot­te Van den Bro­eck, Llŷr Gwyn Lewis i Kac­per Bart­czak.

Więcej

Symulacja świata

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Kac­per Bart­czak, Mar­ty­na Buli­żań­ska, Roman Honet, Szy­mon Słom­czyń­ski i Maciej Jaku­bo­wiak.

Więcej

Ciemna materia (2)

utwory / zapowiedzi książek Rae Armantrout

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Rae Arman­tro­ut Ciem­na mate­ria w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Ciemna materia (1)

utwory / zapowiedzi książek Rae Armantrout

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Rae Arman­tro­ut Ciem­na mate­ria w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Tribute to John Ashbery

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Tri­bu­te to John Ash­be­ry” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Nowe głosy z Europy: Llŷr Gwyn LEWIS

wywiady / o pisaniu Kacper Bartczak Llŷr Gwyn Lewis

Roz­mo­wa Kac­pra Bart­cza­ka z Llŷr Gwyn Lewis. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu „Nowe gło­sy z Euro­py”.

Więcej

Nowe głosy z Europy: Charlotte VAN DEN BROECK

wywiady / o pisaniu Charlotte Van den Broeck Kacper Bartczak

Roz­mo­wa Kac­pra Bart­cza­ka z Char­lot­te Van den Bro­eck. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu „Nowe gło­sy z Euro­py”.

Więcej

Nowe głosy z Europy: Asja BAKIĆ

wywiady / o pisaniu Asja Bakić Kacper Bartczak

Roz­mo­wa Kac­pra Bart­cza­ka z Asją Bakić. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu Nowe gło­sy z Euro­py.

Więcej

Echo-sfera wiersza

wywiady / o książce Kacper Bartczak Paweł Kaczmarski

Roz­mo­wa Paw­ła Kacz­mar­skie­go z Kac­prem Bart­cza­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Pokarm suwe­ren, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 12 czerw­ca 2017 roku.

Więcej

Historia jednego wiersza, czyli pamięć wielu rzeczy

recenzje / KOMENTARZE Kacper Bartczak

Autor­ski komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka do książ­ki Pokarm suwe­ren, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 12 czerw­ca 2017 roku.

Więcej

Nieistniejąca pocztówka

dzwieki / RECYTACJE Kacper Bartczak

Wiersz zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Odsiecz” z festi­wa­lu Port Wro­cław 2006.

Więcej

Pokarm suweren (2)

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Frag­ment książ­ki Pokarm suwe­ren Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 12 czerw­ca 2017 roku.

Więcej

Pokarm suweren (1)

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Frag­ment książ­ki Pokarm suwe­ren Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 12 czerw­ca 2017 roku.

Więcej

Nowe głosy z Europy 2016: Poezja

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Zapis ze spo­tka­nia autor­skie­go „Nowe gło­sy z Euro­py 2016: Poezja i Pro­za”, w któ­rym udział wzię­li Kac­per Bart­czak, Anja Golob, Juana Adcock oraz Árpád Kol­lár. Spo­tka­nie odby­ło się w ramach festi­wa­lu lite­rac­kie­go Sta­cja Lite­ra­tu­ra 21.

Więcej

Dom wad

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka do zesta­wu wier­szy Julii Miki „Wier­sze czysz­czą­ce”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Wiersz na święta: Konsubstancje

utwory / zapowiedzi książek Kacper Bartczak

Wiersz pocho­dzi z książ­ki Pokarm suwe­ren Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się w przy­szłym roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Przekład wewnętrzny – uwaga wstępna do wierszy Kuby Pszoniaka

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka do zesta­wu wier­szy Kuby Pszo­nia­ka „Chy­ba na pew­no”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Bartek Zdunek i jego melodyjne geodezje

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Komen­tarz Kac­pra Bart­cza­ka do zesta­wu wier­szy Bart­ka Zdun­ka „Sól z zie­mi”. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych alma­nach Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2016, któ­ry uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Sprawa szerszego programu

wywiady / o książce Anna Kałuża Kacper Bartczak

Z Anną Kału­żą o książ­ce Bume­rang roz­ma­wia Kac­per Bart­czak.

Więcej

Poezja nie jest już liryką

wywiady / o książce Jakub Skurtys Kacper Bartczak Paweł Kaczmarski

Z Kac­prem Bart­cza­kiem o książ­ce Świat nie sca­lo­ny. Este­ty­ka, poety­ka, prag­ma­tyzm roz­ma­wia­ją Paweł Kacz­mar­ski i Jakub Skur­tys.

Więcej

O Żółtym popołudniu

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Kac­pra Bart­cza­ka, Grze­go­rza Jan­ko­wi­cza, Edwar­da Pase­wi­cza, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Agniesz­ki Wol­ny-Ham­ka­ło.

Więcej

O Raju w obrazkach

recenzje / NOTKI I OPINIE Różni autorzy

Komen­ta­rze Kac­pra Bart­cza­ka, Ane­ty Kamiń­skiej, Kami­la Zają­ca i Rafa­ła Waw­rzyń­czy­ka o książ­ce Raj w obraz­kach D.J. Enri­gh­ta.

Więcej

Niewymuszone znaczenia

wywiady / o pisaniu Kacper Bartczak Kuba Mikurda

Z Kac­prem Bart­cza­kiem roz­ma­wia Kuba Mikur­da.

Więcej

Wymknąć się każdemu bogu

recenzje / IMPRESJE Kacper Bartczak

Recen­zja Kac­pra Bart­cza­ka z książ­ki Dowód z toż­sa­mo­ści Jerze­go Jar­nie­wi­cza.

Więcej

Ciemna materia

nagrania / stacja Literatura Kacper Bartczak Rae Armantrout

Spo­tka­nie wokół książ­ki Ciem­na mate­ria z udzia­łem Rae Arman­tro­ut, Kac­pra Bart­cza­ka i Bar­to­sza Kraj­ki w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 23.

Więcej

Ciemna materia i błona wiersza

recenzje / ESEJE Kacper Bartczak

Esej Kac­pra Bart­cza­ka doty­czą­cy książ­ki Ciem­na mate­ria Rae Arman­tro­ut, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Materia splątania i niewspółmierność: ustanowienie wiersza

recenzje / ESEJE Anna Kałuża

Esej Anny Kału­ży książ­ki Ciem­na mate­ria Rae Arman­tro­ut w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Ciemna materia (2)

utwory / zapowiedzi książek Rae Armantrout

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Rae Arman­tro­ut Ciem­na mate­ria w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Ciemna materia (1)

utwory / zapowiedzi książek Rae Armantrout

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Rae Arman­tro­ut Ciem­na mate­ria w tłu­ma­cze­niu Kac­pra Bart­cza­ka, któ­ra uka­że się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 wrze­śnia 2018 roku.

Więcej

Nieczyste kompozycje

recenzje / ESEJE Łukasz Żurek

Recen­zja Łuka­sza Żur­ka, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Czas kom­post Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Prędkości obrazów i znaków. O Widokach wymazach Kacpra Bartczaka

recenzje / ESEJE Anna Kałuża

Recen­zja Anny Kału­ży towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wido­ki wyma­zy Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 kwiet­nia 2021 roku.

Więcej

Przeciw scaleniu. Krytyczne tropy

recenzje / ESEJE Paweł Kaczmarski

Recen­zja Paw­ła Kacz­mar­skie­go z książ­ki Świat nie sca­lo­ny Kac­pra Bart­cza­ka.

Więcej

„I to jest jakieś otwarcie na przyszłość” – Kacpra Bartczaka wstęp do poetyki pragmatystycznej

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Świat nie sca­lo­ny Kac­pra Bart­cza­ka.

Więcej