cierpkie
nagrania / stacja Literatura Marlena Niemiec ResinaCzytanie z książki „cierpkie” z udziałem Marleny Niemiec w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejRozmowa Marleny Niemiec z Katarzyną Szwedą, towarzysząca premierze książki zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
Marlena Niemiec: Kasiu, ukazał się Twój drugi tom poetycki pt. zemla vulgaris. Książka, podobnie jak Twój debiut, dotyka tematów związanych z Beskidem Niskim. Czy pisałaś ją z chęcią kontynuacji/rozwinięcia wątków podejmowanych w Bosorce (bo jak piszesz w wierszu mantra „że wiocha z ciebie że ty z tej wiochy możesz/ ale ona z ciebie za chuja/ za chuja ona z ciebie nie wylezie”)? Czy może tworzywo zemli… jest inne?
Katrzyna Szweda: Lubię myśleć o ciele jak o kamerze otworkowej. Ciele, które ma w sobie jakiś światłoczuły, a może lepiej światoczuły materiał, na którym rejestrowane są wszystkie wpadające obrazy. Warstwy obrazów utrwalają się, tworząc palimpsesty. Przemieszczamy się, zmieniamy miejsca zamieszkania, nowe obrazy nakładają się i oddziałują na siebie, starsze płowieją z czasem, ale kiedy wracamy w dawne miejsca, znów ożywają. Doświadczanie miejsca wprowadza obrazy w ruch. Schulz w rozmowie z Witkacym opublikowanej w „Tygodniku Ilustrowanym” pisał o istotności pewnych obrazów z dzieciństwa, gotowych treściach, które wyznaczają twórcom granice ich dalszej pracy, są im z góry przeznaczone: „Nie odkrywają już potem nic nowego, uczą się tylko coraz lepiej rozumieć sekret powierzony im na wstępie i twórczość ich jest nieustanną egzegezą, komentarzem do tego jednego wersetu, który im był zadany”. Takie myślenie jest mi bardzo bliskie. Czuję, że mam wgrany swój własny zestaw „programowych” obrazów, a moje pisanie, w pewien sposób sprowadza się do tego, co we mnie głęboko zakorzenione, w czym zostałam zanurzona, do czego obsesyjnie powracam, i co ze mnie za chuja nie wylezie.
Jednym z ważniejszych wątków w książce jest wyraźny kontrast dwóch światów, opozycja na linii my-oni. Można to zauważyć zarówno w odniesieniu do świata kobiet i mężczyzn, jak również w relacji tego, co swojskie i obce. Czy w zestawie „programowych” obrazów tej książki, jak i Twojego pisania w ogóle, możliwe jest choćby częściowe pogodzenie tych perspektyw? Czy możliwe jest porozumienie i współdziałanie? A może obcość, zewnętrzność wobec wspólnoty zawsze determinuje tylko protekcjonalność i zawłaszczenie?
Moje wiersze są siedliskami obcego. Porządki mieszają się, tworząc strefy graniczne. To, co dzieje się na granicach, wzbudza niepokój i prowadzi do napięć. Wskazanie obcego zależy od wybranego punktu odniesienia, bohaterki moich wierszy po opuszczeniu swoich wiejskich domów, stają się obce dla własnej wspólnoty, „śmierdzą miastem”, obcym nie jest więc tylko ten, kto przychodzi z zewnątrz. Nigdy tak naprawdę nie jesteśmy u siebie, bo obce zaczyna się w nas samych. Już samo mówienie my i oni jest performatywnym aktem, którego skutkiem staje się przynależność do określonej wspólnoty. Własne i obce są ze sobą splątane i nie jest możliwe ani całkowite rozdzielenie, ani całkowite zespolenie, a to, co nas od siebie odróżnia, to sposób, w jaki obchodzimy się z obcym. Taka wspólnota, w której obcy nie wzbudzałby niepokoju, zaprzeczałaby swoim własnym granicom. Wierzę jednak, że możliwe jest obcowanie bez odarcia obcego z jego obcości, być może jedną z możliwych dróg jest ustąpienie drogi obcemu, odrzucenie tego, co swojskie, przekraczanie granic zastanych porządków.
W kontekście kontrastu chciałabym zapytać jeszcze o kobiety. Z jednej strony silne i żywiołowe, z drugiej tresowane i uprzedmiatawiane. Czy ich głos w książce może wybrzmieć jedynie w skrajnościach?
Jak słusznie zauważyłaś, książka pełna jest napięć – wspomniane już napięcie między my a oni; między tym, co swojskie, a tym, co miastowe; tym, co męskie, a tym, co kobiece; napięcia w kwestiach związanych z przynależnością etniczną, różnicami klasowymi, pokoleniowymi, a do tego wszystkiego dochodzi jeszcze spór o własność ziemską. Bohaterki moich wierszy w różny sposób reagują na przemoc, są potulne i bierne, czyhają w ukryciu, albo od razu przystępują do ataku i aktywnie się bronią. To wewnętrzne rozdarcie czasem też doprowadza do tego, że decydują się odciąć od miejsca czy od tradycji, bo uważają, że jest to jedyny sposób na to, żeby pozwolić starej rzece wyschnąć, a zużytemu językowi zamilknąć. Nie da się stworzyć jednego wizerunku kobiety pochodzącej ze wsi. To jest bardzo indywidualna kwestia. Tworzenie takiego spójnego obrazu wydaje mi się jakimś niepotrzebnym i nieosiągalnym zadaniem.
Odcinanie od miejsca i tradycji skojarzyło mi się z innym ciekawym elementem Twojego tomu, a mianowicie ze znajdującymi się w zemli… adaptacjami piosenek country. Są to utwory, które w zaskakujący sposób z Dzikiego Zachodu robią Dziki Wschód. Jak myślisz, co najcenniejszego wnosi do książki ta forma?
Lubię patrzeć na znajome rzeczy poprzez jakiś deformujący „filtr”. Robię tak chociażby w przypadku fotografii. Kiedy fotografuję krajobrazy, zawsze w jakiś sposób ingeruję w zdjęcia na różnych etapach ich powstawania. Dopiero takie działanie pozwala mi pokazać również to, co w pewnym sensie jest nieobecne. W poezji takie zabiegi dają mi możliwość spojrzenia na swoje otoczenie w zupełnie nowym świetle. Muzyka country to mieszanka różnych stylów. Wyrastała z wielu splecionych korzeni, tworząc chór głosów, łączących się, żeby opowiedzieć skomplikowaną amerykańską historię. Bohaterów moich wierszy pociąga między innymi wędrowna strona tego gatunku. Kiedy przywiązanie do ziemi zaczyna ciążyć, budzi się pragnienie, żeby wyruszyć w drogę „przed siebie/ pod wiatr”, zostawić za sobą ciążące obowiązki. Ale (Dziki) Zachód nęci nie tylko wolnością. W swoich piosenkach country inspirowałam się głównie utworami tworzonymi przez tak zwaną grupę muzyków wyjętych spod prawa (Outlaws).
Już kilkukrotnie podczas naszej rozmowy nawiązałaś do fotografii. Jak to jest ze zdjęciami w Twoim tomie? Czy przez zanikającą ostrość ukazywanych obrazów i rysowanie księżycem Twoje zdjęcia mają nadać opowieści oniryczny posmak? Czy może ich zadanie jest inne?
Myślę, że w jakimś sensie przedstawiają coś niematerialnego i w swoim oderwaniu od miejsc, otwierają się na wieloznaczność. To krajobrazy czy też miejsca bardziej wyobrażone niż konkretne, zrobione z resztek światła, nieobecności, szczątków i opowieści. Przestrzeń, której nie można sobie podporządkować, zawłaszczyć. Można jej za to w dowolny sposób doświadczać, wyjść poza. Nawet to, czego już w tym krajobrazie nie ma, co jest z przeszłości, pozostawia w nim swój ślad. Jest w nich też jakiś element braku, tego materialnego, ale też takiego, który ma swoje źródło w zapominaniu. Pustka upomina się o urzeczywistnienie.
W takim razie: czy zdjęcie na okładce byłoby nawiązaniem do wyobrażonej, lecz nie do końca realnej sielskości, która miejscami dźwięczy również w Twoich wierszach?
Myślę, że jest to jedna z możliwych interpretacji, nierzeczywisty obraz sielskiej wsi stworzony za pomocą kulturowych klisz. To zdjęcie jest dla mnie między innymi jakąś próbą pamięciowej czy też post-pamięciowej rekonstrukcji miejsca. Ruch jest tutaj warunkiem wytwarzania przestrzeni. Ruch sprawia, że zadomowienie staje się niemożliwe. Możliwe jest za to wyjście poza. Miejsce może jednak istnieć wyłącznie w podmiocie, który je doświadczył i ożywać w kadrze patrzącego na nie oka.
To ciekawe, co mówisz o miejscu w kontekście fotografii. Czy masz poczucie, że w wierszach bardziej rozkładasz miejsce na wszelkie skomplikowane konteksty, po to, by wykonać ruch w kierunku odnowy? Czy może bardziej nakładasz na puste pole odpryski przeszłości?
Miejsce z moich fotografii, jak i to z moich wierszy, jest tym samym miejscem, i chociaż przepuszczam je przez różne techniki, to mój stosunek do niego się nie różni. Nie zawsze percepcję wizualną da się przełożyć na słowa i odwrotnie. Myślę, że trudno jest patrzeć na miejsce bez uwzględnienia jego historycznego aspektu. Takie patrzenie jest jednak zawsze obciążone geopolitycznym kontekstem. Na pewno warto więc próbować te znajome krajobrazy odzobaczyć, żeby pozwolić miejscu „mówić”.
A jaka Twoim zdaniem jest ziemia w zemli vulgaris? „Najwięcej warta” – jak mówił ojciec w wierszu wilczyce? Czy to uzależniająca, nasycona erotyzmem, rozpisana na niesamowite przygody i codzienne troski kraina? Czy może przede wszystkim funkcjonuje jako ciężar, który już zawsze będzie podtrzymywał stary i krzywdzący ład, niejako kpiąc ze sporów o własność ziemską i niczym fatum wpływając na losy swoich mieszkańców?
Myślę, że nie da się na to pytanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Doświadczenie ziemi zawsze jest czyjeś, a więc zależy od punktu widzenia, jest subiektywne, perspektywiczne. Zemla z mojej książki może być więc jednocześnie zwyczajna i wynaturzona, pospolita i wulgarna, może być też zupełnie inna. Gdy ludzie nauczyli się uprawy pól, obudziła się w nich potrzeba posiadania ziemi na własność. W swojej pracy naukowej na temat nazw spadków profesorka Józefa Kobylińska przytacza nazwy, które wyszły z użycia, są to m.in. „babizna” czy „macierzyzna”. Zwraca też uwagę na brak „siostrzyzny”, choć znana była „bratowizna”, brak „ciotczyzny” czy też „ciotkowizny”, choć w pewnym okresie „stryjowizna” czy „wujowizna” miały się dobrze. Według dawnych zwyczajów prawnych, których echa pobrzmiewają do dzisiaj, ziemia przechodziła z ojca na syna. Termin „ojcowizna” jest więc tym, który przetrwał i najbardziej się utrwalił. W moich wierszach córki swoich matek uprawiają cudze poletka, a „nasiona i bulwy kiełkują im w gardłach”.
Na koniec chciałabym zapytać jeszcze o dedykację książki. Kim są siostry? Czy to kobiety z tomu? Czy to kobiety, które konstruują swoją siostrzaność poprzez pewną wspólnotę doświadczeń? A może odchodzisz od takich interpretacji i dedykujesz książkę swoim faktycznym siostrom?:)
Swój pierwszy tom dedykowałam rodzicom, ten dedykuję moim najwspanialszym siostrom, Ani i Małgosi.
Bardzo dziękuję Ci za rozmowę!!
Ja Tobie też bardzo dziękuję!
Poetka, fotografka, tłumaczka. Wychowywała się w Beskidzie Niskim na Wrzosowej Polanie. Autorka tomu Bosorka (Biuro Literackie, 2020), za który została nominowana do Nagrody Literackiej im. Wiesława Kazaneckiego, Nagrody-Stypendium im. Stanisława Barańczaka oraz do Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius w kategorii debiut. Wyróżniona Stypendium Twórczym Miasta Krakowa. Laureatka sekcji ShowOFF Miesiąca Fotografii w Krakowie 2022.
Ur. w 1997 roku, poetka, absolwentka polonistyki o specjalności antropologiczno-kulturowej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Laureatka 14. edycji „Połowu” oraz „Pracowni Pierwszej Książki Wierszem 2022”.
Czytanie z książki „cierpkie” z udziałem Marleny Niemiec w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejTrzydziesty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejDwudziesty dziewiąty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejCzytanie z książki zemla vulgaris z udziałem Katarzyny Szwedy w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejImpresja Marleny Niemiec na temat poezji Marka Zielińskiego, wyróżnionego w ramach projektu „Pracownie otwarte wierszem 2023”.
WięcejAutorska impresja Katarzyny Szwedy, towarzysząca premierze książki zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejRozmowa Wojciecha Kopcia z Marleną Niemiec towarzysząca premierze książki cierpkie, która ukaże się w Biurze Literackim 28 listopada 2022 roku.
WięcejAutorski komentarz Marleny Niemiec zapowiadający książkę cierpkie, która ukaże się w Biurze Literackim 28 listopada 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę cierpkie Marleny Niemiec, która ukaże się w Biurze Literackim 28 listopada 2022 roku.
WięcejCzytanie z książki Bosorka z udziałem Katarzyny Szwedy w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.
WięcejPiąty odcinek z cyklu „Rozmowy na torach” w ramach festiwalu Stacja Literatura 26.
WięcejCzytanie z książki Połów. Poetyckie debiuty 2019 z udziałem Pawła Harlendera, Natali Kubicius, Pawła Kusiaka, Michała Mytnika, Marleny Niemiec, Klaudii Pieszczoch, Agaty Puwalskiej i Jakuba Sęczyka w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejPierwszy odcinek cyklu Książki z Biura. Nagranie zrealizowano w ramach projektu Kartoteka 25.
WięcejAutorski komentarz Katarzyny Szwedy, towarzyszący wydaniu książki Katarzyny Szwedy Bosorka, która ukazała się w Biurze Literackim 9 listopada 2020 roku.
WięcejRozmowa Agaty Puwalskiej z Katarzyną Szwedą, towarzysząca wydaniu książki Katarzyny Szwedy Bosorka, która ukazała się w Biurze Literackim 9 listopada 2020 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Katarzyny Szwedy Bosorka, która ukaże się w Biurze Literackim 9 listopada 2020 roku.
WięcejRozmowa Marleny Niemiec z Klaudią Pieszczoch, laureatką 14. edycji „Połowu”.
WięcejRozmowa Pawła Kusiaka z Marleną Niemiec, laureatką 14. edycji „Połowu”.
WięcejAutorski komentarz Marleny Niemiec, laureatki 14. edycji „Połowu”.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Marleny Niemiec Jasnozielone albo zmartwychwstanę w słonecznikach. Prezentacja w ramach projektu „Poetyckie debiuty 2019”.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Katarzyny Szwedy Bosorka. Prezentacja w ramach projektu „Pierwsza książka 2018”.
WięcejSpotkanie w ramach festiwalu Stacja Literatura 23, w którym udział wzięli Paweł Bień, Maciej Konarski, Patryk Kosenda, Nina Manel, Paulina Pidzik, Jan Rojewski, Krzysztof Schodowski, Przemysław Suchanecki, Katarzyna Szweda.
WięcejMaciej Konarski rozmawia z Katarzyną Szwedą, laureatką 12. edycji „Połowu”.
WięcejAutorski komentarz Katarzyny Szwedy, laureatki 12. edycji „Połowu”.
WięcejPremierowy zestaw wierszy Katarzyny Szwedy. Prezentacja laureatki 12. edycji „Połowu”.
WięcejRozmowa Kasi Szwedy z Janem Rojewskim, laureatem 12. edycji „Połowu”.
WięcejPremierowy zestaw wierszy trzeciej finalistki 12. edycji Połowu.
WięcejDwudziesty dziewiąty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejCzytanie z książki zemla vulgaris z udziałem Katarzyny Szwedy w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejRecenzja Jakuba Skurtysa towarzysząca premierze książki zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejAutorska impresja Katarzyny Szwedy, towarzysząca premierze książki zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, która ukaże się w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejRecenzja Jakuba Skurtysa towarzysząca premierze książki zemla vulgaris Katarzyny Szwedy, wydanej w Biurze Literackim 29 maja 2023 roku.
WięcejRecenzja Jakuba Skurtysa, towarzysząca premierze książki cierpkie Marleny Niemiec, która ukaże się w Biurze Literackim 28 listopada 2022 roku.
WięcejRecenzja Joanny Mueller, towarzysząca wydaniu książki Katarzyny Szwedy Bosorka, która ukazała się w Biurze Literackim 9 listopada 2020 roku.
WięcejImpresja Dawida Mateusza na temat zestawu wierszy Jasnozielone albo zmartwychwstanę w słonecznikach Marleny Niemiec, laureatki 14. edycji „Połowu”.
WięcejImpresja Marcina Sendeckiego na temat zestawu wierszy Pogranicza Katarzyny Szwedy, laureatki 12. edycji „Połowu”.
Więcej