wywiady / o książce

Pożyczone style

Jacek Dehnel

Kārlis Vērdiņš

Kārlis Vērdiņš, autor wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku książki Niosłem ci kanapeczkę, w rozmowie z Jackiem Dehnelem.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Jacek Deh­nel: Pro­za poetyc­ka jest nie tyl­ko tema­tem two­je­go dok­to­ra­tu, ale i głów­ną for­mą, któ­rą się posłu­gu­jesz w swo­jej pra­cy poetyc­kiej. Skąd wzię­ła się ta fascy­na­cja?

Kār­lis Vēr­di­ņš: Moja pierw­sza książ­ka Lodo­ła­ma­cze była – jeśli nie liczyć kil­ku wyjąt­ków, takich jak „Anioł” czy [„Nasze dro­gi są pięk­ne tyl­ko kie­dy przy­kry­ją je śnie­gi”] – zbio­rem regu­lar­nych wier­szy z ryma­mi i metrum, co było dość powszech­ną modą w poezji łotew­skiej lat sie­dem­dzie­sią­tych i osiem­dzie­sią­tych, i w koń­cu mi się znu­dzi­ło. Latem 2001 roku zwró­ci­łem się więc ku vers libre z dłu­gi­mi, Whit­ma­now­ski­mi wer­sa­mi, i te tek­sty uka­za­ły się w dru­gim tomi­ku, w Twa­roż­ku ze śmie­ta­ną. A kie­dy moje wier­sze sta­ły się jesz­cze bar­dziej spro­za­izo­wa­ne, posta­no­wi­łem, że są to w zasa­dzie pro­zy poetyc­kie, któ­re wyda­łem w książ­ce trze­ciej, czy­li w Ja. Fascy­na­cja wzię­ła się z dzieł Saint-Joh­na Per­se­’a, próz poetyc­kich Geo­r­ga Tra­kla, Osca­ra Wil­de­’a – powol­ne­go, prze­sad­nie ozdob­ne­go sty­lu Wil­de­’a uży­łem w „Baj­ce o Gosi Filo­loż­ce” – a tak­że łotew­skie­go poety Uldi­sa Berzi­ņša, któ­ry uży­wał tej for­my na nie­zwy­kle cie­ka­wy spo­sób, z wiel­ką siłą wyra­zu. W moim dok­to­ra­cie zgro­ma­dzi­łem łotew­skie pro­zy poetyc­kie i napi­sa­łem – jako pierw­szy – histo­rię tego gatun­ku w lite­ra­tu­rze łotew­skiej. Tra­dy­cję tę inspi­ro­wa­ły rów­nież prze­kła­dy z roz­ma­itych języ­ków, w tym z pol­skie­go (Tet­ma­jer, Szym­bor­ska, Her­bert).

Czy kie­dy­kol­wiek chcia­łeś roz­wi­nąć skrzy­dła i napi­sać peł­no­wy­mia­ro­wą książ­kę pro­za­tor­ską, powiedz­my: powieść? Albo, prze­ciw­nie, zwró­cić się z powro­tem do „bar­dziej poetyc­kiej poezji” i pisa­nia „przy­zwo­itych wier­szy”?

Ech, precz z przy­zwo­ity­mi wier­sza­mi! Rze­czy­wi­ście, chciał­bym napi­sać powieść albo sztu­kę, ale nie nauczy­łem się jesz­cze „roz­wi­jać skrzy­deł”. To tak­że kwe­stia cza­su i cier­pli­wo­ści; mam nadzie­ję, że z cza­sem się zesta­rze­ję, nabio­rę mądro­ści i doświad­cze­nia, i może wte­dy by było łatwiej napi­sać coś dłuż­sze­go. Na razie nie jestem w sta­nie ogar­nąć tek­stu dłuż­sze­go niż na dwie-trzy stro­ny. Trzy lata temu napi­sa­łem nawet opo­wia­da­nie, ale nie jestem do nie­go prze­ko­na­ny.

Two­je tek­sty peł­ne są róż­no­rod­nych dyk­cji; pasti­szu­jesz dys­kurs uni­wer­sy­tec­ki i gwa­rę, język pro­pa­gan­dy i tablo­idów, listy miło­sne, plot­ki i deka­denc­ką, Wil­de­’ow­ską poezję. Co wyda­je ci się naj­bar­dziej inspi­ru­ją­ce w tym poszu­ki­wa­niu „poży­czo­nych” fraz?

Lubię i poży­czo­ne fra­zy, i poży­czo­ne sty­le. To spo­sób na mówie­nie nie wprost, z rów­no­cze­snym dawa­niem czy­tel­ni­ko­wi jakie­goś „obiek­tyw­ne­go” klu­cza do tek­stu. Zaczę­ło się to od moje­go zami­ło­wa­nia do roz­ma­itych cyta­tów z wcze­snych wier­szy T.S. Elio­ta i odtąd ta radość poja­wia­ła się przy kolej­nych spo­tka­niach z róż­no­rod­ny­mi mate­ria­ła­mi, któ­re z począt­ku wyda­ją się bar­dzo odle­głe od poezji, ale potem zna­ko­mi­cie wpa­so­wu­ją się w wiersz. W trze­cim tomi­ku, Ja, uży­łem tylu róż­nych dyk­cji i punk­tów widze­nia, że nie wie­dzia­łem jaki jest mój „wła­sny”, „oso­bi­sty” styl poetyc­ki.

Książ­ka jest peł­na odnie­sień do tema­tów oko­ło­ge­jow­skich. Czy uwa­żasz się za „poetę gejow­skie­go”? I co sądzisz o samej idei poezji gejow­skiej?

W moich co bar­dziej oso­bi­stych wier­szach o związ­ku sto­so­wa­nie męskich zaim­ków wyda­je mi się bar­dziej natu­ral­ne – tak wyni­ka z moje­go doświad­cze­nia. Mimo to przy­naj­mniej poło­wa tej książ­ki odno­si się do zupeł­nie innych kwe­stii; lubię pisać na tema­ty gejow­skie, ale lubię rów­nież na chwi­lę o nich zapo­mnieć. Uwa­żam się za geja, ale wiem, że jako poeta piszę nie tyl­ko dla gejów. Nie podo­ba mi się też idea gejow­skie­go get­ta, jestem raczej za inte­gra­cją z resz­tą spo­łe­czeń­stwa na tyle, na ile jest to moż­li­we.

Jak wspo­mi­nasz warsz­ta­ty Lite­ra­tu­re Across Fron­tiers i co sądzisz o tłu­ma­cze­niu wier­szy z języ­ka, któ­re­go się nie zna?

Z począt­ku byłem raczej scep­tycz­ny, ale po naszych warsz­ta­tach w Sło­we­nii zro­zu­mia­łem, że jeśli ma się dobrą „ryb­kę” w trze­cim języ­ku, moż­li­wość zapy­ta­nia auto­ra „co poeta miał na myśli?” i wresz­cie, co nie mniej waż­ne, wiersz podo­ba się tłu­ma­czo­wi, to prze­kład może być znacz­nie lep­szy niż wte­dy, kie­dy dys­po­nu­je się ską­pą zna­jo­mo­ścią języ­ka ory­gi­na­łu i pra­cu­je się w dum­nej samot­no­ści. Zamie­rzam zatem tłu­ma­czyć poetów, któ­rych tek­sty mi się podo­ba­ją, bez wzglę­du na to, w jakich języ­kach piszą swo­je wier­sze.

A jakie są two­je naj­bliż­sze pla­ny lite­rac­kie?

Opu­bli­ku­ję moją pra­cę dok­tor­ską w for­mie książ­ko­wej. I, myślę sobie, będę dalej pisał i prze­kła­dał wier­sze. Cie­ka­wie było­by też wpro­wa­dzić queer the­ory do łotew­skiej kry­ty­ki lite­rac­kiej. To dopie­ro będzie fraj­da!

Prze­ło­żył Jacek Deh­nel

O autorach i autorkach

Jacek Dehnel

Urodzony 1 maja 1980 roku w Gdańsku. Poeta, prozaik, tłumacz. Zajmuje się także malarstwem i rysunkiem. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (2005), Paszportu "Polityki" (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2009 i w 2010 roku. W 2014 roku nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za tom Języki obce (2013). Mieszka w Warszawie.

Kārlis Vērdiņš

ur. 28 lipca 1979 r. w Rydze. Poeta, tłumacz, asystent w Instytucie Literatury, Folkloru i Sztuki na Uniwersytecie Łotewskim. Autor książek poetyckich: Lodołamacze (2001), Twarożek ze śmietaną (2004), Ja (2008) i Pieaugušie (2015); opublikował także zbiory wierszy dla dzieci Zupa alfabetowa (2007), Tētis (2016) oraz Dilles tante (2018). Pisze libretta i teksty piosenek. Tłumaczył utwory T.S. Eliota, Georga Trakla czy Emily Dickinson. Laureat m.in. Nagrody Kultury DIENA (2001), Nagrody Copyright Infinity (2006), Nagrody Literackiej Łotewskiego Związku Pisarzy za najlepszą książkę dla dzieci (2007) i Nagrody Festiwalu „Dni Poezji” za najlepszy tom wierszy (2008). W 2014 r. jego utwór „Come to Me” został wymieniony przez ekspertów w London’s Southbank Center wśród 50 największych współczesnych wierszy miłosnych naszych czasów. Mieszka w Rydze.

Powiązania