wywiady / o książce

Raczej szarpnięcie niż chwyt

Roman Honet

Zuzanna Sala

Rozmowa Zuzanny Sali z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Zuzan­na Sala: Na począ­tek zapy­tam wprost: co się sta­ło z tomem zaty­tu­ło­wa­nym pamięć roz­ma­wia z wia­trem? Może powin­nam ująć to ina­czej i spró­bo­wać dociec, co Cię skło­ni­ło do zmia­ny tytu­łu książ­ki – mam jed­nak wra­że­nie, że prze­su­nię­cie jest nie tyl­ko w nazew­nic­twie, że doszło tu do bar­dziej zasad­ni­czej zmia­ny w trak­cie prac nad książ­ką. W koń­cu z wier­szy opu­bli­ko­wa­nych trzy lata temu na stro­nie wydaw­cy w ramach zapo­wie­dzi nowe­go tomu w osta­tecz­nej wer­sji książ­ki ostał się jeden – i to znacz­nie zmie­nio­ny.

Roman Honet: Nie byłem zado­wo­lo­ny z moje­go ostat­nie­go tomu ciche psy, nadal nie jestem. Napi­sał­bym go ina­czej, tak samo dziś, jak wte­dy – wła­ści­wie zaraz po odda­niu do dru­ku naszła mnie myśl, że war­to było jed­nak spró­bo­wać ina­czej, choć­by mniej obszer­nie, że nale­ża­ło tak zro­bić. Dla­te­go teraz wola­łem się nie śpie­szyć, zwłasz­cza, że mia­łem do wybo­ru dwa razy wię­cej wier­szy niż te, któ­re osta­tecz­nie zna­la­zły się w tomie żal, może on. Spo­kój mia­łem, może tak. To pierw­szy powód. Tu przy­po­mnia­ła mi się moja dru­ga książ­ka, Pój­dziesz synu do pie­kła: była wyjąt­ko­wo gorą­ca wio­sna 1998 roku, kie­dy przy­wio­złem dwie pacz­ki z tomem z intro­li­ga­tor­ni, na dwor­cu kole­jo­wym kupi­łem oran­ża­dę, zapa­li­łem papie­ro­sa, otwo­rzy­łem jed­ną pacz­kę, wycią­gną­łem jeden egzem­plarz i pomy­śla­łem: szpet­na robo­ta, do dupy. Tak było. Dru­gi powód jest bar­dziej pro­za­icz­ny, ale dla mnie nie mniej waż­ny, a mia­no­wi­cie tak zatra­ci­łem się w nało­gu alko­ho­lo­wym, krzy­żo­wym, ponie­waż bra­łem tak­że ben­zo­dia­ze­pi­ny, że wła­ści­wie pra­wie nic nie pisa­łem, nie­mal zapi­łem się na śmierć, dopie­ro po kil­ku­ty­go­dnio­wej tera­pii w ośrod­ku tera­pii alko­ho­li­zmu mogłem wró­cić. Do życia i pisa­nia. Trze­ci powód – nie piszę wie­le, może ina­czej: piszę wię­cej niż publi­ku­ję. Tak było zawsze. Część nie­pu­bli­ko­wa­nych wier­szy zosta­wiam na póź­niej, więk­szą część wyrzu­cam. Więc NAT – nie­za­do­wo­le­nie, alko­ho­lizm i tra­dy­cja – one zde­cy­do­wa­ły. Jestem szczę­śli­wy, że ten tom uka­zu­je się wła­śnie teraz, że nosi odmien­ny tytuł i zawie­ra odmien­ne wier­sze, że tam­te wydaw­ni­cze zapo­wie­dzi speł­zły na niczym. Zresz­tą kwe­stia pamię­ci pozo­sta­je w moim pisa­niu żywa, pamięć roz­ma­wia z wia­trem to teraz tytuł jed­ne­go z wier­szy, tak jest mniej osten­ta­cyj­nie i mniej pre­ten­sjo­nal­nie.

To cie­ka­we, że mówisz o nie­za­do­wo­le­niu pisar­skim aku­rat przy oka­zji tych dwóch ksią­żek. Pój­dziesz synu do pie­kłato prze­cież – jeśli wie­rzyć spra­woz­da­niom kry­tycz­nym po latach (tak to pod­su­mo­wy­wał np. Prze­mek Rojek) – pierw­sza pozy­cja, któ­ra wywo­ła­ła wokół Two­jej twór­czo­ści ist­ny kata­lo­go­wy zamęt: zaowo­co­wa­ła kry­tycz­no­li­te­rac­ki­mi ety­kie­ta­mi i umiesz­cze­niem Cię w impo­nu­ją­cych miej­scach na poetyc­kiej mapie. Co do cichych psów z kolei zda­nia są podzie­lo­ne – oso­bi­ście sym­pa­ty­zu­ję z tą książ­ką i myśla­łam nawet o tym (jak widać – pew­nie błęd­nie), by żal, może on czy­tać w jakimś dwu­gło­sie z poprzed­nim tomem. Ale o tym może za chwi­lę – wróć­my na moment do autor­skich nie­chę­ci. Dzie­lisz się nimi tak łatwo, że mam ocho­tę ugryźć tę kwe­stię od dru­giej stro­ny: któ­rą zatem ze swo­ich dotych­cza­so­wych ksią­żek lubisz dziś naj­bar­dziej?

[A]licję, ponie­waż byłem wte­dy mło­dy i mia­łem w sobie pew­ną czy­stość, któ­rej być może nigdy wię­cej nie osią­gnę, taką debiu­tanc­ką czy­stość. Póź­niej moż­na wie­dzieć, jak i co napi­sać, ale przez całe życie dąży się do tej debiu­tanc­kiej czy­sto­ści i ożyw­czo­ści. O ile wier­sza nie pisze się na zamó­wie­nie. A wiersz to jest dar, nie wiem czyj, nie wiem od kogo. On przy­cho­dzi sam. Lubię tak­że pią­te kró­le­stwo, ponie­waż czu­łem się wte­dy speł­nio­ny i było we mnie wie­le miło­ści i gnie­wu. Wie­le wąt­pli­wo­ści, cza­sem prze­cho­dzą we wście­kłość i drże­nie, może tak.

Sko­ro mowa o gnie­wie, przejdź­my do naczel­nej emo­cji Two­jej naj­now­szej książ­ki: tytu­ło­wy żal zda­je się mieć w niej intry­gu­ją­cy sta­tus. Pozo­sta­je nie­spro­wa­dzal­ny do jed­nost­ko­wej emo­cji, wpi­sa­na jest w nie­go jakaś auto­no­mia, zewnętrz­ność, nie­za­leż­ność – moż­na go uchwy­cić raczej w rela­cji niż w intro­spek­cji. Tro­chę na prze­kór kul­tu­rze tera­peu­tycz­nej, któ­ra każe nam brać peł­ną odpo­wie­dzial­ność za wszyst­ko, co odczu­wa­my, uwew­nętrz­nia więc (zarów­no nega­tyw­ne, jak i pozy­tyw­ne) emo­cje. Czym wobec tego jest wcią­gnię­ty przez Cie­bie do tytu­łu książ­ki żal? Moto­rem napę­do­wym wier­sza? Zarod­kiem ele­gii? Wyci­szo­nym gnie­wem?

Dla mnie żal to esen­cja poezji. Rodzaj zapa­trze­nia, mil­czą­ce­go spo­glą­da­nia na to, co nie­unik­nio­ne i nie­zro­zu­mia­łe. Żal, swój żal mam na myśli, to tak­że wście­kłość wobec prze­mi­ja­nia cza­su, z upły­wem lat sta­ją­ca się coraz bar­dziej oswo­jo­na, jak gdy­by bar­dziej bez­bron­na czy ufna. Melan­cho­lij­na. Wście­kłość na to, że owszem, moż­na ów minio­ny czas zamknąć i wskrze­sić w sobie, jak­by zaci­snąć go w gar­ści, tak aby ten wciąż pły­ną­cy nie miał do nie­go dostę­pu, i moż­na same­mu roz­paść się na czę­ści, kie­dy póź­niej otwie­ra się tę dłoń, w któ­rej zamy­ka­li­śmy kie­dyś jakąś czu­łość czy wyci­sze­nie, a po latach uwal­nia­my z niej smród, feka­lia. Pozo­sta­je bez­sil­ność, jak zapi­sa­no w Księ­dze Kohe­le­ta – „wszyst­ko to mar­ność i pogoń za wia­trem”. Powiem tak: byłem kie­dyś na zimo­wi­sku pod Ojco­wem, przez trzy tygo­dnie tam byłem, jakoś tak, mniej wię­cej tyle, a po nie­mal dwu­dzie­stu latach posta­no­wi­łem poje­chać tam na rowe­rze. Dotar­łem na miej­sce, ja wie­dzia­łem, że tam­to miej­sce i tam­ten czas nosi­łem w pamię­ci jako siel­skie-aniel­skie, zatrzy­ma­łem się przed skle­pem, kupi­łem oran­ża­dę, zapa­li­łem papie­ro­sa, roz­glą­dam się i widzę, a tam przed skle­pem: odra­pa­ne ogro­dze­nie, poła­ma­na ław­ka, jabo­lo­we dożyn­ki, miej­sco­wi ze wzro­kiem wbi­tym we mnie upo­rczy­wie jak hufiec much robią­cych w gno­ju, zamil­kli i śle­dzi­li każ­dy mój krok i każ­dy ruch, więc dopi­łem oran­ża­dę, zga­si­łem papie­ro­sa i nigdy wię­cej tam nie wró­ci­łem. Jeże­li już – wyłącz­nie w myślach. Więc prze­szłość to pamiąt­ka – jeśli ma zna­cze­nie, nie war­to zde­rzać jej z teraź­niej­szo­ścią. Ludzie spo­tka­ni kie­dyś w pew­nych miej­scach po upły­wie pew­ne­go cza­su nijak do owych miejsc nie zaczną paso­wać raz jesz­cze, ponie­waż jasne jest, że paso­wać nie mogą. Ale nic wię­cej niż pamiąt­ka. Może tak­że jakiś rodzaj fał­szu, pły­ną­ce­go z niej pomi­mo sta­ra­nia, aże­by ją mieć nadal, żywą i swo­ją. Na zawsze. A przy­naj­mniej: przy­gar­nąć ją na jakiś czas. Żalu nie mylę z uża­la­niem się, ponie­waż uża­la­nie się to szpet­ny nawyk, a żal oczysz­cza spoj­rze­nie, ale nie zawsze przyj­mu­je w gości. Jan Lechoń w wier­szu „Wiel­ki Pią­tek” pisze o kobie­cie, któ­ra pro­wa­dzi dziec­ko na cmen­tarz, a tam – tak to wyglą­da – „I nagle zoba­czy­ła: zamiast kwia­tów – skała/ I nie pach­ną hia­cyn­ty, nie widzi przybrania./ I wte­dy ta kobie­ta kamien­na zadrżała/ Że może po tej śmier­ci nie być zmar­twych­wsta­nia”. Rze­czy­wi­ście może nie być zmar­twych­wsta­nia, może nie ma. Tak samo tej kobie­ty. Może jej nigdy nie było. Nie wiem. Nie­waż­ne. Ale mnie to szarp­nę­ło, ten zapis poru­sza­ją­cy bez­brzeż­nie, zapis o tęsk­no­cie za prze­szło­ścią, tak popeł­nio­ny, by czy­tel­ni­ka nie wikłać zbyt­nio w inte­lekt, ale posta­wić go nagle wobec nie­wy­ra­żal­ne­go, tak wła­śnie pisał Lechoń, to widzę w twór­czo­ści Lie­ber­ta, Ril­ke­go, to widzę we współ­cze­snych wier­szach Świe­tlic­kie­go i Sosnow­skie­go.

Kul­tu­ra tera­peu­tycz­na, mówisz. Dla mnie zachod­nia kul­tu­ra tera­peu­tycz­na, jak­kol­wiek ją rozu­miem i jak­kol­wiek jej nie rozu­miem, mówię to na moim przy­kła­dzie tera­pii alko­ho­lo­wej, przy­zna­je tak­że pra­wo do odczu­wa­nia i wyra­ża­nia tego, co odczu­wa­my i odczu­wa­li­śmy, a rów­no­cze­śnie pra­wo do nie­moż­no­ści wyra­ża­nia tego, cze­go z roz­ma­itych powo­dów nie zdo­ła­li­śmy odczuć i wyra­zić, a tak­że do tego, cze­go nadal nie może­my odczuć ani wyra­zić. Przy­zna­je tak­że pra­wo do tego, choć wolał­bym nie mówić o przy­zna­wa­niu pra­wa, ponie­waż jeśli zezwa­la, więc tak­że zaka­zu­je, dla­te­go mniej­sza z tym, dla­te­go może tak: moż­na przy­jąć, że na to, cze­go być może nigdy nie zacznie­my odczu­wać, może­my co naj­wy­żej pona­kła­dać emo­cje. Nazwać je. Dostro­ić umysł do krwio­bie­gu. Mogę więc sobie swo­je odczu­cia nazwać, zra­cjo­na­li­zo­wać, uza­sad­nić, uło­żyć je w sobie, w umy­śle i w duchu, jak­kol­wiek tego ducha rozu­miem i nie rozu­miem, mogę wyci­snąć jakiś eks­trakt z tego ducha i wpi­sać go w tabel­kę, a jed­no­cze­śnie nie potra­fię się wyzbyć żad­ne­go z uczuć mnie drę­czą­cych, mimo retro­spek­cji i tera­peu­tycz­nych eska­pad, od dwóch lat mniej wię­cej mnie tak­że świet­nie zna­nych. Pro­ściej może: jeśli potrą­cisz mnie przy wysia­da­niu z tram­wa­ju, mogę się na przy­kład wkur­wić, przy­znać sobie do tego pra­wo i nazwać to wkur­wie­nie jakoś szy­kow­niej, gnie­wem, iry­ta­cją czy zło­ścią, mogę dać swo­im uczu­ciom jakieś osob­ne imio­na, mogę przy­stać na uza­sad­nie­nie, że za nimi stoi mój lęk, nie mnie pytaj, cze­go doty­czy, poję­cia nie mam, mogę powie­rzyć je, jak mnie to tera­peu­tycz­nie kla­ro­wa­no, Sile Wyż­szej, więc powie­rzam, ale nic się nie dzie­je. Pozo­sta­je wkurw. Szyb­ko przy­cho­dzi, rów­nie szyb­ko mija. Tak samo zachwyt, mogę roz­kła­dać go na jakieś tera­peu­tycz­ne czyn­ni­ki pierw­sze, mogę mówić, że to świe­żość, lek­kość, unie­sie­nie, spo­wo­do­wa­ne przez to a przez to, a rów­no­cze­śnie czu­ję, wręcz wiem, że cza­sem słów jest zbyt wie­le, aby były jed­nym. Jak to wszyst­ko odno­si się do poezji, poję­cia nie mam. Jak sądzę, tak powiem: w poezji nie ma kul­tu­ry tera­peu­tycz­nej, poezją rzą­dzi instynkt. Hen­ri de Toulo­use-Lau­trec mówił, przy­po­mi­na­ją mi się jego sło­wa: „Z malar­stwem jest jak z gów­nem, to trze­ba czuć, tego nie moż­na wyja­śnić”. Z poezją jest tak samo sub­tel­nie i nagle. Raczej szarp­nię­cie niż chwyt.

Wiesz pew­nie, że tu się róż­ni­my – jako nie poet­ka, a kry­tycz­ka, pre­fe­ru­ję naj­gor­szy spo­śród chwy­tów: labo­ra­to­ryj­ny. Więc nie gnie­waj się na mnie zanad­to, jeśli będę pró­bo­wa­ła Cię jesz­cze dopy­ty­wać o kwe­stie stra­te­gicz­ne, a ja nie będę się zło­ścić, jeśli będziesz te pyta­nia odpie­rał gawę­dą – ta dyna­mi­ka wyda­je mi się bowiem zaska­ku­ją­co pro­duk­tyw­na.

I nawet teraz, kie­dy odpo­wia­dasz, myślę sobie, że prze­cież nigdy nie ukry­wa­łeś źró­dła swo­je­go pisa­nia: przy­zna­wa­łeś, że prze­pra­co­wu­jesz w wier­szu kwe­stie oso­bi­ste, wystrze­ga­jąc się jed­nak zbyt naiw­nie rozu­mia­nej kon­fe­syj­no­ści. Zasta­na­wia mnie tyl­ko, jak to się ma do ambi­cji deher­me­ty­za­cji wier­sza, o któ­rych opo­wia­da­łeś Jaku­bo­wi Winiar­skie­mu przed paro­ma laty w roz­mo­wie towa­rzy­szą­cej wyda­niu cichych psów. Czy doświad­cze­nia nazy­wa­nia emo­cji, dawa­nia sobie pra­wa do nich – i cała resz­ta kwe­stii, o któ­rych przed chwi­lą mówi­łeś – są jakoś zwią­za­ne z dąże­niem do opra­co­wy­wa­nia „prost­szych w lek­tu­rze” ksią­żek? Czy dziś w ogó­le pod­trzy­mu­jesz ten postu­lat, któ­ry towa­rzy­szył Ci pięć lat temu?

Myślę, że może nie pognie­wa­my się w tej roz­gryw­ce „kwe­stie stra­te­gicz­ne vs gawę­da” [śmiech]. Tak, pamię­tam, wspo­mnia­łem wte­dy, że pra­gnął­bym, by ciche psy były prost­sze w lek­tu­rze niż moje poprzed­nie tomy, ale dziś napraw­dę nie jestem pewien, czy rze­czy­wi­ście tego pra­gną­łem. Ale to nie ma więk­sze­go zna­cze­nia, nad­cho­dzi pora, aby mówić tak: było, minę­ło. Kre­ska na ścia­nie, krzyż na dro­gę. Nie zawsze potra­fię to powie­dzieć. Więc mil­cze­nie, może tak. Tego zamia­ru nie ma, może się gdzieś we mnie odzy­wał, ale: dziś nie ma. Dziś chciał­bym cze­goś cał­kiem odmien­ne­go, zresz­tą może zawsze tego wła­śnie chcia­łem, a mia­no­wi­cie tego, żeby żaden mój nowy tom i żaden zamiesz­czo­ny w nim wiersz nie nuży­ły czy­tel­ni­ka, ale nim jakoś szarp­nę­ły, mniej albo bar­dziej, ale tak szarp­nę­ły, by poczuł tę chwi­lę szu­mu za usza­mi, może wła­śnie nią jest poezja. Może. Żeby po lek­tu­rze nie pozo­stał w obo­jęt­no­ści. Żeby mu towa­rzy­szyć w amo­ku, w nie­obli­czal­no­ści, zamiast pod­su­wać pod nos prze­wi­dy­wal­ność czy, co tu ukry­wać, nudę. Oczy­wi­ście, tak, wiem, chcieć to ja sobie mogę. Mówi­łem tak­że o czy­tel­ni­ku, któ­rym nie wol­no ste­ro­wać i wpie­rać mu, że wiersz ma czy­tać tak i tak, o czy­tel­ni­ku, któ­re­mu nie trze­ba poka­zy­wać pal­cem jak dziec­ku na tabli­cy w szko­le. Nie trze­ba – dziś nadal tak sądzę: poezję czy­ta nie­wie­lu ludzi, nie­wie­lu ją czu­je, oddy­cha nią, więc z całą poko­rą i sza­cun­kiem zosta­wiam im wybie­ra­nie for­muł, szy­cie kry­tycz­nych gor­se­tów – ja się na tym, prze­pra­szam ogrom­nie, nie znam. Czy piszę sobie na prze­kór, czy na frag­men­tach jakie­goś wła­sne­go cie­nia, nie wiem, nie mnie o tym mówić, przy­naj­mniej tak sądzę.

W otwar­ciu książ­ki na róż­ne spo­so­by pro­ble­ma­ty­zu­jesz nie­pew­ność pamię­ci. Moż­na żyć w prze­szło­ści i nie do koń­ca wie­dzieć, w czym się żyje – pamięć o pew­nych rze­czach ule­ga bowiem zatar­ciu, prze­kształ­ce­niom, a nawet być może fal­sy­fi­ka­cji. Z cza­sem jed­nak (na prze­strze­ni książ­ki, ale tak­że już w samym pierw­szym wier­szu) ta nie­pew­ność poma­łu nik­nie. Nie wie­my, czy obra­na wer­sja wspo­mnień jest wła­ści­wa, ale boha­ter upew­nia się w jej obie­ra­niu.

Jak więc jest z tą prze­szło­ścią (w wier­szu)? Naj­waż­niej­sze jest to, jak ją per­cy­pu­je­my?

Tak. Naj­waż­niej­sze było­by zapew­ne to, jeśli przy­jąć, że jakie­kol­wiek „naj­waż­niej­sze” mogę w ogó­le mieć w swo­im zasię­gu, ile zdo­ła­my zmie­ścić w pamię­ci zda­rze­nia z nasze­go życia, ile zoba­czo­nych twa­rzy, wypo­wie­dzia­nych i usły­sza­nych roz­mów, ile gestów może­my zapa­mię­tać, a zwłasz­cza to, jak głę­bo­ko się w nas zapi­sa­ły. Bo coś w nas zapi­sa­no, dla mnie to nie ule­ga wąt­pli­wo­ści. Tyle. Po pro­stu w to wie­rzę. Zapew­ne waż­ne było­by tak­że to, jak dłu­go może­my je w sobie nosić, utrzy­my­wać przy życiu dłu­żej, niż one same trzy­ma­ją się życia, lek­ko i obo­jęt­nie. To, co w nas zapi­sa­no, ule­ga nie­ustan­nej prze­mia­nie, dąży do mak­sy­mal­nej entro­pii, więc pamięć tak­że. Roz­pa­da się bio­lo­gicz­nie, inte­lek­tu­al­nie, ducho­wo, możesz sobie wie­le dopo­wia­dać tutaj, przede wszyst­kim roz­pa­da się natu­ral­nie. Cokol­wiek się poru­sza, pod­le­ga mecha­ni­ce, to nie­ru­cho­me rów­nież, ponie­waż mecha­ni­ka zawie­ra w sobie sta­ty­kę, czy­li opis ciał w sta­nie spo­czyn­ku. Więc poezja nie oca­la, tak samo jak nie oca­la prze­by­wa­nie w ere­mic­kim klasz­to­rze na reklu­zji, sądzę nato­miast, że sło­wo, sło­wo samo w sobie, umoż­li­wia samo­oszu­ki­wa­nie się. Poezja, z całą pew­no­ścią to mówię, daje upa­ja­ją­ce i prze­szy­wa­ją­ce złu­dze­nie, że życie może trwać bez koń­ca, o ile da się je w wier­szu, przez wiersz, jakoś „zapau­zo­wać”. Ono przy­no­si mi ogrom­ny spo­kój. Wiem, że to nie­moż­li­we, ale przy­jem­nie jest ulec, choć­by na chwi­lę, temu złu­dze­niu. Louis Ara­gon zapi­sał: „Nicze­go nigdy nie zdo­by­wa czło­wiek. Ani siły, Ani sła­bo­ści, ani ser­ca. Gdy chce/ Ramio­na, cień jego w krzyż zamie­nia się./ A kie­dy chce uści­skać szczę­ście, zwy­kle miaż­dży je./ Jego życie to roz­wód bole­sny i dziw­ny”. Wła­śnie ów „roz­wód bole­sny i dziw­ny”, może tak. W nim kwe­stia zasad­ni­cza: nie­od­wra­cal­ność.

Moż­na żyć w prze­szło­ści, mówisz, zga­dzam się. Tak, moż­na, być może znacz­nie trud­niej jest żyć z prze­szło­ścią. Samo to, że moż­na żyć, to dla mnie wyzwa­nie [śmiech]. Ale to, co wła­śnie powie­dzia­łaś, że „moż­na żyć w prze­szło­ści i nie do koń­ca wie­dzieć, w czym się żyje”, ponie­waż pamięć pod­le­ga zmia­nom, z tym tak­że się zga­dzam. Przy­po­mi­nam sobie, że trzy­dzie­ści jeden lat temu mój przy­ja­ciel powie­dział mi o śmier­ci pew­nej oso­by, dla nas obu w jakiś spo­sób waż­nej. Trzy­dzie­ści jeden lat temu, myślę, i widzę chłop­ców tło­czą­cych się w szkol­nym kory­ta­rzu, jesz­cze dzie­ci. Do teraz widzę ich twa­rze, tam­tej jesie­ni nie­zbyt pochmur­nej, widzę brą­zo­we wło­sy, widzę parę z ust, kłęb­ki pary wysta­ją­ce z ust. Jesz­cze wszy­scy są, dziś, kie­dy o tym tutaj piszę. Póź­niej będzie ich mniej. Mnie też. Albo przy­po­mi­nam sobie listo­pa­do­wy dzień sprzed trzy­dzie­stu sze­ściu lat, kie­dy pobie­głem na odpust i kupi­łem fio­le­to­wą skrzyn­kę-bla­szan­kę z pokrę­tła­mi, kie­dy się je poru­szy­ło, w środ­ku prze­su­wał się film na papie­ro­wej taśmie, topor­ny cud. Było tam­te­go dnia pra­wie tak jak dziś, ale jesz­cze sło­necz­niej, jesz­cze cie­plej. Póź­niej wró­ci­łem pod kościół na rowe­rze, nie pamię­tam po co.

Więc to, co wła­śnie powie­dzia­łaś, że „moż­na żyć w prze­szło­ści i nie do koń­ca wie­dzieć, w czym się żyje” – tak, moż­na tak żyć, tak wła­śnie jest. Ludzie prze­waż­nie nie mają pamię­ci. Tra­cą ją orga­nicz­nie, dzień po dniu – nie myślą o jutrze, o wczo­raj – nie trzę­są się, idą. Żyją. Zapo­mi­na­ją. To szczę­śli­wi ludzie.

To ludzie nie­czu­ją­cy żalu?

A może to ludzie, któ­rzy chcą się od żalu oddzie­lić, nie wiem. Albo oddzie­li­li się instynk­tow­nie. Albo może go prze­ży­li, a mnie przy­szło prze­ży­wać go dłu­żej, niż przy­pusz­cza­łem, i nie­for­tun­nie, tak­że nie wiem. Przy­po­mi­nam sobie otwar­cie pew­ne­go cen­trum sztu­ki muzycz­nej, pamię­tam głos zało­ży­ciel­ki, mówi­ła, że każ­dy, nie­za­leż­nie od wie­ku, znaj­dzie tu miej­sce dla sie­bie. Śmie­ję się na to wspo­mnie­nie, uśmie­cham się, choć może wolał­bym pła­kać. Tak, każ­dy ma sie­bie – dla każ­de­go, sie­bie – dla niko­go. Prze­wle­kła słu­żeb­ność. To uwie­ra. Ludzie, któ­rzy spra­wia­ją ból nie dla­te­go, że prze­mi­ną, ale dla­te­go, że są. I odbi­ja­ją się w mojej pamię­ci przez swo­je sta­ra­nie. Rodzaj sta­ra­nia: upo­rczy­we.

O jesz­cze jed­ną rzecz z kate­go­rii ope­ro­wa­nia na emo­cjach chcę Cię dopy­tać – mia­no­wi­cie o rela­cję żalu i nostal­gii. Tej dru­giej nie ma u Cie­bie zbyt wie­le, ale zosta­wiasz deli­kat­ne śla­dy (np. „ara­be­la” w „poko­ju z wido­kiem na puste podwór­ko”). Czy zatem żal w Two­ich wier­szach doty­czy też rze­czy ponadin­dy­wi­du­al­nych: zwią­za­nych z kon­kret­nym momen­tem histo­rycz­nym, z arte­fak­ta­mi kul­tu­ry itd.?

Na ile arte­fak­ty są mi potrzeb­ne, aby grać na emo­cjach – tak sobie to prze­ło­ży­łem – nie mam poję­cia. Nie wiem, czym róż­ni się nostal­gia od żalu, dla mnie to jed­no i to samo, może wyra­ża się w odmien­ny spo­sób, ale to zawsze jest poszu­ki­wa­nie utra­co­nych ludzi, zapa­chu traw w mar­cu 1995 roku, gdy na polach zbo­żo­wych piłem wód­kę z tym a to z tym, noż nie. A może jest tak: teraz ja pozwo­lę sobie na uciecz­kę w lite­ra­tu­rę. W powieść Ern­sta Wie­cher­ta Dzie­ci Jero­mi­nów. Pamię­tam z niej taką sce­nę: pastor Agri­co­la, zmę­czo­ny swo­im powąt­pie­wa­niem w Boga i wstrzą­śnię­ty śmier­cią ogrom­nej licz­ny dzie­ci po epi­de­mii, odpo­wia­da na zasad­ni­cze pyta­nie głów­ne­go boha­te­ra, Jen­sa Jero­mi­na, „jak się wie­rzy”, w ten spo­sób: „Wie­rzy się tak, że aż się wie”. Więc tęsk­ni się tak, że aż się widzi.

Nie da się w żalu, może nim pomi­nąć roli kom­po­zy­cyj­nej klam­ry. Tyl­ko pozor­nie pierw­szy wiersz jest o „ty” a ostat­ni o „ja”; „pomysł nocy” bowiem pole­ga m.in. na tym, by dość spek­ta­ku­lar­nie jed­no z dru­gim zwią­zać. Widzę więc boha­te­ra Two­ich wier­szy jako kogoś, kto sta­le potrze­bu­je pod­kre­ślać wła­sną nie­au­to­no­micz­ność (a tak­że zary­so­wy­wać kon­tek­sty, któ­re do takie­go obra­zu sie­bie dopro­wa­dzi­ły). Nie jest to jed­nak jedy­na meto­da spoj­rze­nia na Two­je pisa­nie i pod­miot Two­ich wier­szy. Mar­cin Świąt­kow­ski w komen­ta­rzu do publi­ka­cji nowych tek­stów w „KON­TENT­CIe” zada­wał kolej­no pyta­nia o to, czy jesteś post­mo­der­ni­stą, kla­sy­cy­stą czy nihi­li­stą. Świąt­kow­ski zbi­jał poło­wicz­nie nie­mal każ­dą z tych opcji, jed­no­cze­śnie tłu­ma­cząc ich czę­ścio­wą zasad­ność. A jak to jest u Cie­bie? W jakiej z tych pozy­cji widział­byś się naj­chęt­niej? (A może zapro­po­no­wał­byś inną?)

Naj­chęt­niej widział­bym się tak, jak zapi­sa­łem, tego nie cof­nę, nie dora­biam do tego męt­nej ide­olo­gii: to moje wier­sze, zawsze byłem i jestem w środ­ku każ­de­go wier­sza, w każ­dym tomie. Cza­sem śpie­wam, cza­sem beł­ko­czę, kule­ję, cza­sem tań­czę. Cza­sa­mi jestem w gor­szej, cza­sem w lep­szej for­mie. Jesz­cze może tak powiem: „żad­ne pie­nią­dze na świe­cie nie wró­cą dnia wczo­raj­sze­go” – tak miał się zaczy­nać tom pt. pamięć roz­ma­wia z wia­trem. Szczę­ście, że tak się nie zaczął, ponie­waż to oczy­wi­ste. Mój kosz­mar to tra­sa prze­wi­dy­wal­na: zoba­czyć jakiś arte­fakt, może to być Sagra­da Família albo jakaś ulicz­ka w mia­stecz­ku obsi­ka­nym sara­ceń­skim moczem, może to być dru­ga wyka­łacz­ka siód­mej nadwor­nej damy Fran­cisz­ka Józe­fa I. Zoba­czyć i zawo­łać – ooo, wła­śnie to! Wła­śnie o tym powiem. „Zgro­za, zgro­za!”. Tak zawo­łał Kurtz w Jądrze ciem­no­ści, wspo­mi­nam o tym, ponie­waż przy­wo­ła­ny przez Cie­bie Mar­cin Świąt­kow­ski odpy­tał mnie wów­czas na oko­licz­ność mojej fascy­na­cji Con­ra­dem, wyra­żo­nej wte­dy mową wią­za­ną [śmiech]. Zafa­scy­no­wa­nie Con­ra­dem, naj­lep­szym pro­za­ikiem pol­skim, pozo­sta­ło, lecz tam­ten wiersz poszedł na spa­cer i nie wró­ci. Podob­nie jak na spa­cer w mojej lek­tu­rze poszły Popio­ły Żerom­skie­go – nie wytrzy­ma­łem tej Wene­cji, zgro­za! Roz­my­dle­nie i nuda. Moje życie tak się poto­czy­ło, że lubię jego publi­cy­sty­kę, a pro­zę, może tak bywa w przy­pad­ku lek­tur obo­wiąz­ko­wych, wolę sobie daw­ko­wać.

Wyko­na­łeś spraw­ny unik wobec moje­go pyta­nia, mówiąc, że liczy się to, co zapi­sa­ne. Ale i tu prze­cież moż­na Cię zła­pać za sło­wo: zarów­no papier, jak archi­wa inter­ne­to­wych pism lite­rac­kich prze­cież nie zapo­mi­na­ją łatwo. Wia­do­mo więc, że to, co zapi­su­jesz, tak­że pozo­sta­je w cią­głym ruchu: prze­ra­biasz, zmie­niasz, uci­nasz, dorzu­casz, mody­fi­ku­jesz wer­sy swo­ich tek­stów. Abs­tra­hu­jąc już od tego, że nie jed­ne­go stu­den­ta polo­ni­sty­ki wypro­wa­dzi­łeś w pole zbio­rem moja, muszę zwró­cić uwa­gę na istot­ne zmia­ny mię­dzy wer­sja­mi tek­stów opu­bli­ko­wa­ny­mi w cza­so­pi­smach a tymi, któ­re zna­la­zły się w koń­co­wej wer­sji tomu, o któ­rym roz­ma­wia­my. Dla przy­kła­du: wiersz „nie ma takiej miło­ści” prze­szedł w „zakło­po­ta­nie”, „wiersz dla cór­ki” został „pio­sen­ką dla cór­ki” (a tam otwar­cie: „ubie­głej nocy śni­ły mi się konie/ ze ści­śnię­ty­mi szy­ja­mi” w osta­tecz­nej wer­sji brzmi „ubie­głej nocy się spi­łem i szar­pa­ły mną/ kro­wy ze ści­śnię­ty­mi szy­ja­mi”), począ­tek „o astro­nau­cie roz­trza­ska­nym w gło­gu jest znacz­nie dobit­niej­szy niż w pier­wot­nej wer­sji: apo­stro­fa „popa­prań­cu leżą­cy na tra­wie” zastą­pi­ła wcze­śniej­sze deli­kat­ne wpro­wa­dze­nie („dobie­gła koń­ca two­ja podróż w rybie,/ ustał szum tam­tych skrzy­deł i sta­dio­nów”). Pew­nie mogła­bym tak jesz­cze dłu­go – nie chcę Cię jed­nak łapać za słów­ka, cie­ka­wią mnie po pro­stu szcze­gó­ły poetyc­kie­go warsz­ta­tu. Czy mógł­byś powie­dzieć coś wię­cej na temat tego, jak wyglą­da Two­ja pra­ca nad poszcze­gól­ny­mi tek­sta­mi? W jaki spo­sób doj­rze­wa­ją i zmie­nia­ją się (lub: są cyze­lo­wa­ne)?

Chciał­bym tak żyć, żeby pisa­nie innych poetów budzi­ło we mnie zachwyt, megaw­kurw, naj­głęb­sze wstrzą­śnię­cie, i tak pisać, żeby niko­go nie znu­dzić. A sobie – nie kła­mać. Przy­po­mi­na mi się, że holen­der­scy tra­pi­ści, kie­dy zapy­ta­łem o to, dla­cze­go w swo­im klasz­to­rze wytwa­rza­ją alko­hol na sprze­daż, odpo­wie­dzie­li: mamy bro­war przy klasz­to­rze, a nie klasz­tor przy bro­wa­rze. Wszyst­ko to, co mówię, to praw­da, ale nie moja. Cho­ciaż w podzia­le na bro­war i klasz­tor pobrzmie­wa jakieś ele­men­tar­ne przy­wo­ła­nie praw­dy jej w czar­no-bia­łym przed­sta­wie­niu, tak by nie nisz­czyć czer­ni ani bie­li, ale je zatrzy­mać. Na chwi­lę. Ale żeby nie bla­kły – trze­ba wbić gwóźdź w ścia­nę, bar­wy sła­bo trzy­ma­ją się na samej ścia­nie. Zmie­rza­jąc bar­dziej do rze­czy, tak powiem: mnie po napi­sa­niu każ­de­go tomu zosta­wa­ło kil­ka wier­szy. Ostat­nio zosta­ło wię­cej. Cza­sem zacho­wa­łem je na dys­ku, ponie­waż piszę na kom­pu­te­rze, bar­dzo rzad­ko, choć ostat­nio dość czę­sto ręcz­nie, a cza­sem kaso­wa­łem, i to bez­pow­rot­nie. Zawsze łażę z notat­ni­kiem, to fakt, nie moje przy­wią­za­nie do gry­zi­piór­ko­stwa. Nie po to, żeby szu­kać do nie­go rze­czy, ale aby był pod ręką na wypa­dek rze­czy. A kie­dy nasta­je czas wyda­nia tomu, dru­ku­ję wszyst­kie wier­sze i cho­dzę po nich. Wię­cej wyrzu­cam niż zosta­wiam. Kie­dy przy­cho­dzi czas wyda­nia tomu, myślę: to moje życie, niech się dzie­je, niech trwa, oby trwa­ło. Nie mam poezji przy sobie, ani sie­bie przy poezji. Może mam ją w sobie, może tak.

Na sam koniec chcę Cię zapy­tać o zło. I o opa­no­wa­nie. Piszesz w pew­nym miej­scu książ­ki, że: „zło/ i zbo­cze­nie, choć na swój spo­sób śmieszne,// spo­dzie­wa­ne” („cho­dzi­ło o jan­ka”). Boha­ter Two­jej książ­ki rela­cjo­nu­je nie­kie­dy prze­ra­ża­ją­ce rze­czy, robi to jed­nak zazwy­czaj z ogrom­nym spo­ko­jem. Zasta­na­wiam się więc: czy ten spo­kój to żal? Czy w żal wpi­sa­ne jest pogo­dze­nie się, odpusz­cze­nie, uwew­nętrz­nie­nie ogra­ni­czeń wła­snej spraw­czo­ści?

Nie zawsze bywa wpi­sa­ne. Wte­dy mówił­bym raczej o poko­rze czy o jakimś rodza­ju pogo­dy ducha. Znam ludzi, któ­rzy ze spo­ko­jem w oczach, z przy­zwo­le­niem na upły­wa­ją­cy czas mówią: „było, minę­ło”. Ale cza­sem żal to gniew, lata­ją­ca furia, cza­sem nie daje wytchnie­nia. Doskwie­ra. Spo­glą­da­jąc w prze­szłość, wie­le razy przy­ła­py­wa­łem się na tym, że muszę zatrzy­mać, czy może raczej powstrzy­mać swo­je uczu­cia do ludzi, któ­rzy odpo­wia­da­ją im wyłącz­nie wte­dy, gdy przy­tra­fią mi się w moim wła­snym śnie, we wspo­mnie­niu, w jakimś moim nostal­gicz­nym wyobra­że­niu. Że jeśli nawet ma popły­nąć wie­le krwi, muszę to zro­bić. Może nawet nie krwi, może mgły, w każ­dym razie jakiejś sub­stan­cji bliż­szej zmy­słom. Gonić sie­bie daw­ne­go to smu­tek i żal. Trud. To sza­leń­stwo. Moż­na tak­że obwa­ro­wać się w sobie. Zasko­ru­pieć. Márai w jed­nym z pierw­szych zapi­sów w Dzien­ni­ku po przy­by­ciu do Nowe­go Jor­ku zano­to­wał: „Być jesz­cze tward­szym. Jak kamień”. Wytrzy­mał wie­le lat. I stał się w swo­im ska­mie­nie­niu bez­rad­ny. Kamień wie­trze­je, to oczy­wi­ste. Dla­te­go zamiast uży­wać tak pod­nio­słe­go okre­śle­nia, mógł­bym powie­dzieć zło­śli­wie i pro­ściej: „każ­de­go szko­da”. Ale nie powiem, ponie­waż przy­po­mi­na mi się Sta­ni­sław Grze­siuk piszą­cy w Pię­ciu latach kace­tu o dwóch gru­pach więź­niów Mau­thau­sen-Gusen; usta­wie­ni w kolej­kach, jed­ni przed wej­ściem do komór gazo­wych, inni przed bra­mą pro­wa­dzą­cą poza teren obo­zu, więź­nio­wie z każ­dej gru­py ocze­ki­wa­li na to, co mia­ło ich spo­tkać. Grze­siuk bez żad­nych emo­cji zapi­sał, że jed­na kolej­ka sta­ła do śmier­ci, a dru­ga do życia. Koniec. Cza­sem opis zła musi być zim­ny, żeby na jego widok nie postra­dać zmy­słów.

O autorach i autorkach

Roman Honet

Urodził się w 1974 roku. Poeta, wydał tomy: alicja (1996), Pójdziesz synu do piekła (1998), „serce” (2002), baw się (2008), moja (wiersze wybrane, 2008), piąte królestwo (2011), świat był mój (2014), ciche psy (2017), redaktor antologii Poeci na nowy wiek (2010), Połów. Poetyckie debiuty, współredaktor Antologii nowej poezji polskiej 1990 –2000 (2004). Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej 2015 za tom świat był mój. Tłumaczony na wiele języków obcych, ostatnio ukazał się wybór jego poezji w języku rosyjskim Месса Лядзинского (Msza Ladzińskiego, przeł. Siergiej Moreino, Moskwa 2017), tom w języku ukraińskim Світ належав мені (przeł. Iurii Zavadskyi, Tarnopol 2019) i serbskim Svet je bio mój (przeł. Biserka Rajčić, Belgrad 2021).

Zuzanna Sala

Ur. 1994, doktorantka Szkoły Doktorskiej Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego w ramach programu literaturoznawstwo. Wiceredaktorka naczelna kwartalnika literackiego „KONTENT”, kieruje wydawnictwem poetyckim o tej samej nazwie. Publikowała teksty krytyczne m.in. w „Czasie Kultury”, „Odrze”, „Stonerze Polskim”, „Nowej Dekadzie Krakowskiej” czy „Wakacie”. Pochodzi z Bierutowa.

Powiązania

pamięć niczyja, ciało moje

nagrania / transPort Literacki Malina Midera Roman Honet

Czy­ta­nie z książ­ki pamięć niczy­ja, cia­ło moje z udzia­łem Roma­na Hone­ta w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29. Muzy­ka Mali­na Mide­ra.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 34 Roman Honet

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Roman Honet

Trzy­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 29.

Więcej

Chciałem przylgnąć do świata

wywiady / o książce Przemysław Suchanecki Roman Honet

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go z Roma­nem Hone­tem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki pamięć niczy­ja, cia­ło moje Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 kwiet­nia 2024 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 23 Roman Honet

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

żal, może on

nagrania / transPort Literacki Resina Roman Honet

Czy­ta­nie z książ­ki żal, może on z udzia­łem Roma­na Hone­ta w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozejrzeć się w świecie wiersza

wywiady / o książce Joanna Łępicka Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Joan­ną Łępic­ką, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Zeszyt ćwi­czeń Joan­ny Łępic­kiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 grud­nia 2023 roku.

Więcej

Rozprężanie wdrukowanych krat

wywiady / o książce Joanna Mueller Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Joan­ną Muel­ler, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki tru­le Joan­ny Muel­ler, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 9 paź­dzier­ni­ka 2023 roku.

Więcej

Afirmacja w splątaniu

wywiady / o książce Anna Kałuża Kacper Bartczak Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Anny Kału­ży i Zuzan­ny Sali z Kac­prem Bart­cza­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Czas kom­post Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 sierp­nia 2023 roku.

Więcej

Moje likwidacje

dzwieki / WYDARZENIA Krzysztof Siwczyk Marta Podgórnik Roman Honet

Zapis całe­go spo­tka­nia autor­skie­go z udzia­łem Roma­na Hone­ta, Mar­ty Pod­gór­nik i Krzysz­tof Siw­czyk pod­czas Por­tu Wro­cław 2009.

Więcej

Historia jednego wiersza, czyli ewangeliści przed hotelem Puro

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki żal, może on Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

żal, może on (2)

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę żal, może on Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

żal, może on (1)

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę żal, może on Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Ruch do wewnątrz

recenzje / ESEJE Zuzanna Sala

Recen­zja Zuzan­ny Sali towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Komu­nizm, gów­no i może cię kocham Tom­ka Gro­mad­ki, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 7 lute­go 2022 roku.

Więcej

Dywersja, schizma, herezja

wywiady / o książce Jerzy Jarniewicz Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Jerzym Jar­nie­wi­czem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Mon­do cane, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 czerw­ca 2021 roku.

Więcej

Pamięć rozmawia z wiatrem

nagrania / stacja Literatura Roman Honet

Czy­ta­nie z książ­ki Pamięć roz­ma­wia z wia­trem z udzia­łem Roma­na Hone­ta w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Czysty układ

wywiady / o pisaniu Joanna Mueller Roman Honet

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Joan­ną Muel­ler, opu­bli­ko­wa­na w cyklu pre­zen­ta­cji naj­cie­kaw­szych archi­wal­nych tek­stów z dwu­dzie­sto­pię­cio­le­cia festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra.

Więcej

Pamięć rozmawia z wiatrem

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Pamięć roz­ma­wia z wia­trem Roma­na Hone­ta, któ­ra wkrót­ce uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Substancja nie esencja

wywiady / o książce Kacper Bartczak Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Kac­prem Bart­cza­kiem towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Nawo­ra­dio­wa Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 sierp­nia 2019 roku.

Więcej

Trzeba walczyć do końca

wywiady / o pisaniu Robert Rybicki Roman Honet

Zapis roz­mo­wy Roma­na Hone­ta z Rober­tem Rybic­kim, opu­bli­ko­wa­nej w cyklu pre­zen­ta­cji naj­cie­kaw­szych archi­wal­nych tek­stów z dwu­dzie­sto­pię­cio­le­cia festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra.

Więcej

Poezja z nagrodami: świat był mój

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Roman Honet odpo­wia­da na pyta­nia w ankie­cie doty­czą­cej książ­ki świat był mój, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 kwiet­nia 2014 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 5 grud­nia 2018 roku. Książ­ka uka­zu­je się w ramach akcji „Poezja z nagro­da­mi”.

Więcej

rzeczy używane

dzwieki / RECYTACJE Roman Honet

Wiersz z tomu świat był mój, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Odsiecz” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

Poeci: Roman HONET

nagrania / między wierszami Roman Honet

Pro­gram tele­wi­zyj­ny „Poeci”, w któ­rym Justy­na Sobo­lew­ska roz­ma­wia z Roma­nem Hone­tem.

Więcej

Nowa Faza*

wywiady / o książce Jakub Nowacki Zuzanna Sala

Roz­mo­wa Zuzan­ny Sali z Jaku­bem Nowac­kim na temat alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2017, któ­ry uka­zał się w Biu­rze Lite­rac­kim 13 sierp­nia 2018 roku.

Więcej

Symulacja świata

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22, w któ­rym udział wzię­li Kac­per Bart­czak, Mar­ty­na Buli­żań­ska, Roman Honet, Szy­mon Słom­czyń­ski i Maciej Jaku­bo­wiak.

Więcej

Tribute to John Ashbery

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie autor­skie „Tri­bu­te to John Ash­be­ry” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 22.

Więcej

Poczucie łączności

wywiady / o książce Joanna Roszak Roman Honet

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Joan­ną Roszak, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Przy­szli nie­do­ko­na­ni, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 5 lute­go 2018 roku.

Więcej

Zbiegi okoliczności

recenzje / ESEJE Zuzanna Sala

Recen­zja Zuzan­ny Sali książ­ki Puste noce Jerze­go Jar­nie­wi­cza, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 4 grud­nia 2017 roku.

Więcej

W literaturze zawsze zostaje się w tyle

wywiady / o książce Jakub Winiarski Roman Honet

Roz­mo­wa Jaku­ba Winiar­skie­go z Roma­nem Hone­tem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki ciche psy, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 21 sierp­nia 2017 roku.

Więcej

matka współczesna

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go tek­stu”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki ciche psy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 21 sierp­nia 2017 roku.

Więcej

jabłonie

dzwieki / RECYTACJE Roman Honet

Wiersz z tomu świat był mój, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Odsiecz” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

[moja mała przyjaciółka…]

nagrania / złodzieje wierszy Roman Honet

Wiersz z książ­ki baw się. Klip zre­ali­zo­wa­ny w ramach kon­kur­su „Etiu­da z wier­szem” dla stu­den­tów wro­cław­skiej ASP.

Więcej

Ciche psy (2)

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Ciche psy Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 4 wrze­śnia 2017 roku.

Więcej

Ciche psy (1)

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­ment książ­ki Ciche psy Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 5 wrze­śnia 2017 roku.

Więcej

Wiersz na święta: kołyska dla króla

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Poemat pocho­dzi z książ­ki Ciche psy Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w przy­szłym roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Milczenie, powrót, śmierć, dzieciństwo

wywiady / o książce Grzegorz Czekański Roman Honet

Z Roma­nem Hone­tem o książ­ce baw się roz­ma­wia Grze­gorz Cze­kań­ski.

Więcej

otworzyłem sen nie mój, lato 1991. golden boy

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Komen­tarz Roma­na Hone­ta do wier­szy „otwo­rzy­łem sen nie mój” i „lato 1991. gol­den boy” z tomu baw się, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie 9 czerw­ca 2008 roku.

Więcej

Otworzyłem sen nie mój

dzwieki / RECYTACJE Roman Honet

Wiersz z tomu baw się, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Moje likwi­da­cje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2009.

Więcej

baw się

nagrania / między wierszami Roman Honet

Joan­na Orska, Agniesz­ka Wol­ny-Ham­ka­ło i Rado­sław Wiśniew­ski o czwar­tym tomie poetyc­kim Roma­na Hone­ta; roz­mo­wa z Auto­rem oraz klip do wier­sza „Koro­na” w reży­se­rii Anny Jadow­skiej.

Więcej

[moja mała przyjaciółka…]

nagrania / złodzieje wierszy Roman Honet

Wiersz z książ­ki baw się (2008). Klip zre­ali­zo­wa­ny w ramach kon­kur­su „Etiu­da z wier­szem” dla stu­den­tów wro­cław­skiej ASP.

Więcej

Dyskusja „Barbarzyńcy czy nie. Dwadzieścia lat po przełomie”

nagrania / między wierszami Różni autorzy

Port Wro­cław 2009: wypo­wie­dzi Dariu­sza Nowac­kie­go, Pio­tra Śli­wiń­skie­go, Justy­ny Sobo­lew­skiej, Pio­tra Czer­niaw­skie­go, Dar­ka Fok­sa, Krzysz­to­fa Jawor­skie­go, Boh­da­na Zadu­ry, Roma­na Hone­ta.

Więcej

Czytajcie sami

recenzje / ESEJE Roman Honet

Recen­zja Roma­na Hone­ta z książ­ki Dia­log w ciem­no­ści Wła­dy­sła­wa Seby­ły w wybo­rze Woj­cie­cha Bono­wi­cza.

Więcej

Opisywanie pobytów w kolejnych systemach wartości i systemach obłudy

recenzje / ESEJE Roman Honet

Połów 2011. Frag­ment ese­ju Roma­na Hone­ta Nie łączyć, nie dzie­lić – o poezji Szy­mo­na Doma­ga­ły-Jaku­cia.

Więcej

Odsiecz

nagrania / z fortu do portu Filip Zawada Marta Podgórnik Roman Honet

Zapis spo­tka­nia autor­skie­go „Odsiecz” z Roma­nem Hone­tem, Mar­tą Pod­gór­nik i Fili­pem Zawa­dą w ramach 20. edy­cji festi­wa­lu Port Lite­rac­ki 2015.

Więcej

Musimy wpatrywać się w brak

recenzje / ESEJE Zuzanna Sala

Recen­zja Zuzan­ny Sali towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki 21 wier­szy miło­snych Adrien­ne Rich, wyda­nej w prze­kła­dzie Jaku­ba Głu­sza­ka w Biu­rze Lite­rac­kim 11 lip­ca 2016 roku.

Więcej

Cztery razy (o) Naraz

recenzje / KOMENTARZE Różni autorzy

Komen­ta­rze Mar­ty Pod­gór­nik, Kata­rzy­ny Fetliń­skiej, Anny Kału­ży, Roma­na Hone­ta do wier­szy z książ­ki Julii Szy­cho­wiak Naraz, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 4 kwiet­nia 2016 roku.

Więcej

Kobieta, muzyka, liryka i pies

wywiady / o książce Artur Burszta Roman Honet

Roz­mo­wa Artu­ra Bursz­ty z Roma­nem Hone­tem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki roz­mo­wa trwa dalej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kiem 8 mar­ca 2016 roku.

Więcej

Myśląc o zmienności

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta w ramach cyklu „Histo­ria jed­ne­go wier­sza”, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki roz­mo­wa trwa dalej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 mar­ca 2016 roku.

Więcej

miesiąc nieśmiertelnych

dzwieki / RECYTACJE Roman Honet

Wiersz z tomu świat był mój, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Odsiecz” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2015.

Więcej

Można umierać

recenzje / ESEJE Zuzanna Sala

Recen­zja Zuzan­ny Sali towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze e‑booka Justy­ny Bar­giel­skiej Chi­na ship­ping wyda­ne­go w Biu­rze Lite­rac­kim 8 lute­go 2016 roku.

Więcej

Żeby wrzał

dzwieki / RECYTACJE Roman Honet

Wiersz z tomu baw się, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Moje likwi­da­cje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2009.

Więcej

Pieśń o powrotach, całości i częściach

dzwieki / RECYTACJE Roman Honet

Wiersz z tomu baw się, zare­je­stro­wa­ny pod­czas spo­tka­nia „Moje likwi­da­cje” na festi­wa­lu Port Wro­cław 2009.

Więcej

Komentarz do wiersza „nikt nie zaśnie”

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Komen­tarz Roma­na Hone­ta do wier­sza „nikt nie zaśnie ” z tomu świat był mój

Więcej

Gorycz bliskości niechcianej

wywiady / o książce Roman Honet

Z Roma­nem Hone­tem o książ­ce świat był mój roz­ma­wia Kon­rad Woj­ty­ła.

Więcej

Nie ze względu na piękne obrazy, ale na moc słowa

wywiady / o książce Martyna Buliżańska Roman Honet

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Mar­ty­ną Buli­żań­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Moja jest ta zie­mia, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 wrze­śnia 2013 roku.

Więcej

Spacerów jestem głodny, niech zima się skończy!

wywiady / o pisaniu Maciej Kulis Roman Honet

Z Macie­jem Kuli­sem o książ­ce Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012 roz­ma­wia Roman Honet.

Więcej

O wierszach Macieja Kulisa

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Roman Honet, współ­re­dak­tor anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o twór­czo­ści Macie­ja Kuli­sa.

Więcej

Jakby w kamieniu

wywiady / o pisaniu Patryk Czarkowski Roman Honet

Z Patry­kiem Czar­kow­skim o książ­ce Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012 roz­ma­wia Roman Honet.

Więcej

O wierszach Patryka Czarkowskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Roman Honet, współ­re­dak­tor anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2012, o twór­czo­ści Patry­ka Czar­kow­skie­go.

Więcej

Połów

wywiady / o pisaniu Marta Podgórnik Roman Honet

Redak­tor według mnie nie powi­nien ogry­wać żad­nej roli. Ma być czy­tel­ni­kiem. Sam tak trak­to­wa­łem auto­rów, któ­rzy tra­fi­li do mnie w Poło­wie.

Więcej

Nie łączyć, nie dzielić

recenzje / IMPRESJE Roman Honet

Roman Honet współ­re­dak­tor anto­lo­gii Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2011 o twór­czo­ści Kami­la Bre­wiń­skie­go, Macie­ja Bur­dy, Szy­mo­na Doma­ga­ły-Jaku­cia i Grze­go­rza Jędr­ka.

Więcej

Czytajcie sami

recenzje / IMPRESJE Roman Honet

Esej Roma­na Hone­ta towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Dia­log w ciem­no­ści Wła­dy­sła­wa Seby­ły w wybo­rze Woj­cie­cha Bono­wi­cza.

Więcej

„dla mgły, dla pustyni”

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta do wier­sza „dla mgły, dla pusty­ni” z książ­ki pia­te kró­le­stwo, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 27 stycz­nia 2013 roku.

Więcej

„ptak już nigdy”

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta do wier­sza „ptak już nigdy” z książ­ki pią­te kró­le­stwo.

Więcej

To ja posadziłem palmy i wybrałem małpy

wywiady / o książce Roman Honet

Z Roma­nem Hone­tem o książ­ce pią­te kró­le­stwo roz­ma­wia Kon­rad Woj­ty­ła.

Więcej

O poezji Przemysława Witkowskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Lau­da­cja Roma­na Hone­ta, pro­wa­dzą­ce­go pro­jekt Poeci na nowy wiek.

Więcej

O poezji Sławomira Elsnera

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Boha­ter Elsne­ra przy­po­mi­na czło­wie­ka znaj­du­ją­ce­go się na skra­ju wyczer­pa­nia, zatem jeśli mia­ła tu miej­sce kon­fron­ta­cja, to wła­śnie jego zmu­szo­no do kapi­tu­la­cji. Do życia uta­jo­ne­go: na dnie, w piw­ni­cy…

Więcej

O poezji Konrada Góry

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Poeta, któ­ry mówi swo­ją praw­dę, nie ma potrze­by oglą­da­nia się wstecz, nie pro­wa­dzi go koniecz­ność kon­fron­to­wa­nia swo­je­go komu­ni­ka­tu wobec inne­go.

Więcej

Czuję się zdecydowanie nieświadomy swojego pisania

wywiady / o pisaniu Roman Honet Tomasz Pułka

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Toma­szem Puł­ką, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze anto­lo­gii Poeci na nowy wiek, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 8 kwiet­nia 2010 roku.

Więcej

Zapis niepewności

wywiady / o książce Jacek Dehnel Roman Honet

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Jac­kiem Deh­ne­lem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze anto­lo­gii Poeci na nowy wiek, wyda­ne w Biu­rze Lite­rac­kim w 2010 roku.

Więcej

Obecnie jestem panterą

wywiady / o pisaniu Justyna Bargielska Roman Honet

Roz­mo­wa Roma­na Hone­ta z Justy­ną Bar­giel­ską, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze anto­lo­gii Poeci na nowy wiek, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w 2010 roku.

Więcej

O poezji Roberta Rybickiego

recenzje / ESEJE Roman Honet

Lau­da­cja Roma­na Hone­ta, pro­wa­dzą­ce­go pro­jekt Poeci na nowy wiek.

Więcej

O wierszach Urszuli Kulbackiej

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Wyda­je mi się, że w wier­szach Kul­bac­kiej szcze­gól­nie waż­ne jest nie­prze­rwa­ne zacho­wy­wa­nie czuj­no­ści, tyle że powo­dy tego sta­nu – odwrot­nie niż w poprzed­nim wypad­ku – prze­nio­sły się z ludzi, (któ­rzy, ile­kroć by się w liry­ce Kul­bac­kiej nie spo­tka­li, nie­mal zawsze krzy­czą, prze­kli­na­ją, narze­ka­ją) na rze­czy mar­twe i dla­te­go teraz nawet w zetknię­ciu z nimi trze­ba zdać się na obse­syj­ną ostroż­ność…

Więcej

O wierszach Martyny Buliżańskiej

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Buli­żań­ska pisze non­sza­lanc­ko, ale to typ non­sza­lan­cji, któ­ry odno­si się nie do igno­ran­cji, ale do waria­cji powsta­łych dzię­ki jako­ści wyko­na­nia.

Więcej

O wierszach Krzysztofa Dąbrowskiego

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Krzysz­tof Dąbrow­ski ujął mnie swo­ją zachłan­no­ścią na życie. Na świat. Prze­ni­ka­ją­ca pazer­ność. Żar­li­wość. Nie­ocze­ki­wa­ne, bła­he zda­rze­nie, przy­pad­ko­wy epi­zod potę­gu­je głę­bię tego nie­na­sy­ce­nia.

Więcej

O wierszach Dominika Piotra Żyburtowicza

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Dale­ko – to mia­ra z nasze­go świa­ta, mogły­by dosko­na­le wid­nieć na niej dokład­niej­sze i wymier­niej­sze stop­nie, ale tu nie cho­dzi o rachu­nek, ale o wysła­nie pew­ne­go sygna­łu: moż­li­wość osta­tecz­ne­go zni­we­cze­nia – może bez­pow­rot­nej śmier­ci, może roz­sta­nia na zawsze – zosta­je wyklu­czo­na.

Więcej

Połów 2010 okiem Romana Honeta

wywiady / o książce Roman Honet

Cza­sem tra­fia­ły się zesta­wy ory­gi­nal­ne, świad­czą­ce o goto­wo­ści, ale tak­że o zdol­no­ści do pod­ję­cia ryzy­ka przez auto­ra, zda­rza­ło się to spo­ra­dycz­nie, zresz­tą nie spo­dzie­wa­łem się odwrot­nych pro­por­cji, i to wła­śnie owe zesta­wy sta­no­wi­ły dla mnie punkt odnie­sie­nia…

Więcej

Poeci na nowy wiek. Suplement

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Kie­ro­wa­ło mną wyłącz­nie prze­ko­na­nie, że wier­sze przy­wo­ła­nych auto­rów, to, co wnie­śli oraz wnieść mogą do liry­ki pol­skiej, doma­ga się – z racji mojej roli w całym pro­jek­cie – zde­cy­do­wa­nej reak­cji.

Więcej

Poeci na nowy wiek. Rocznik 2009

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2009. Wśród wyróż­nio­nych: Wal­de­mar Jocher, Mał­go­rza­ta Leb­da, Joan­na Lech, Dawid Majer, Agniesz­ka Mira­hi­na, Tere­sa Radzie­wicz, Bian­ka Rolan­do, Anna Wie­ser.

Więcej

Poeci na nowy wiek. Rocznik 2008

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2008. Wśród wyróż­nio­nych: Szy­mon Bira, Mar­cin Czer­ka­sow, Sła­wo­mir Elsner, Kon­rad Góra, Iwo­na Kac­per­ska, Iza­be­la Kaw­czyń­ska, Grze­gorz Kwiat­kow­ski, Moni­ka Mosie­wicz, Kami­la Paw­luś, Boh­dan Sła­wiń­ski.

Więcej

Poeci na Nowy wiek. Rocznik 2007

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2007. Wśród wyróż­nio­nych: Kami­la Janiak, Prze­my­sław Owcza­rek, Mar­cin Per­kow­ski, Jakub Przy­by­łow­ski, Jaro­sław Spu­ła, Julia Szy­cho­wiak i Marek Woj­cie­chow­ski.

Więcej

Poeci na Nowy Wiek. Rocznik 2005

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2005. Wśród wyróż­nio­nych: Mag­da­le­na Komoń, Bar­tosz Kon­strat, Szcze­pan Kopyt, Piotr Kuśmi­rek, Piotr Mierz­wa, Artur Nowa­czew­ski, Dariusz Pado, Justy­na Rad­czyń­ska, Dag­ma­ra Suma­ra, Anna A. Toma­szew­ska, Adam Zdro­dow­ski.

Więcej

Poeci na nowy wiek. Rocznik 2004

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2004. Wśród wyróż­nio­nych: Jacek Deh­nel, Tomasz Ger­szberg, Tomasz Jam­ro­ziń­ski, Roman Kaź­mier­ski, Joan­na Wajs.

Więcej

Poeci na Nowy Wiek. Rocznik 2003

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2003 (Justy­na Bar­giel­ska, Juliusz Gabry­el, Michał Kasprzak, Paweł Kozioł, Robert Król, Joan­na Muel­ler, Robert Rybic­ki, Rado­sław Wiśniew­ski), towa­rzy­szą­ce pro­jek­to­wi „Poeci na nowy wiek”.

Więcej

Poeci na Nowy Wiek. Rocznik 2002

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2002. Wśród wyróż­nio­nych: Jacek Bie­rut, Ryszard Chło­pek, Grze­gorz Gie­drys, Mał­go­rza­ta Jur­czak, Tobiasz Mela­now­ski, Anna Pie­ka­ra, Paweł Sar­na, Mar­cin Siwek.

Więcej

Poeci na nowy wiek. Rocznik 2001

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2001. Wśród wyróż­nio­nych: Mar­cin Cec­ko, Agniesz­ka Kuciak, Paweł Lek­szyc­ki, Piotr Macie­rzyń­ski, Mar­cin Ożóg, Edward Pase­wicz, Michał Sobol, Mał­go­rza­ta Sochoń.

Więcej

Poeci na nowy wiek. Rocznik 2000

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Pre­zen­ta­cje naj­cie­kaw­szych debiu­tan­tów z rocz­ni­ka 2000. Wśród wyróż­nio­nych: Woj­ciech Brzo­ska, Julia Fie­dor­czuk, Krzysz­tof Gedroyć, Anna Pod­cza­szy, Adam Plusz­ka.

Więcej

Żadnego pokolenia nie było

wywiady / o książce Roman Honet

Jeśli ist­nie­je coś takie­go, jak poezja rocz­ni­ków 70., to moż­na być nawet kró­lo­wą angiel­ską, ale lepiej się z tym nie obno­sić, żeby nie wzbu­dzać zain­te­re­so­wa­nia psy­chia­trów. Ale ja tam nie wiem, czy ist­nie­je…

Więcej

[dzień na wyścigach. rzeka niosąca kubły], echa jednego głosu

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Natych­mia­sto­we roz­strzy­gnię­cia w pisa­niu cza­sem są dla mnie rów­no­cze­śnie tak osta­tecz­ne, że sto­ję wobec koniecz­no­ści uzna­nia ich za nie­na­ru­szal­ne, choć powsta­ły za moją przy­czy­ną.

Więcej

O baw się

recenzje / NOTKI I OPINIE Roman Honet

Komen­ta­rze Joan­ny Muel­ler, Kon­ra­da Woj­ty­ły, Macie­ja Mila­cha, Bar­to­sza Sadul­skie­go, Jaku­ba Mom­ry, Bar­tło­mie­ja Maj­zla.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 23 Roman Honet

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

żal, może on

nagrania / transPort Literacki Resina Roman Honet

Czy­ta­nie z książ­ki żal, może on z udzia­łem Roma­na Hone­ta w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Historia jednego wiersza, czyli ewangeliści przed hotelem Puro

recenzje / KOMENTARZE Roman Honet

Autor­ski komen­tarz Roma­na Hone­ta, towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki żal, może on Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

W omatidiach roztrzęsiona afirmacja niepogodzenia

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki żal, może on Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

żal, może on (2)

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę żal, może on Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

żal, może on (1)

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­men­ty zapo­wia­da­ją­ce książ­kę żal, może on Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Pamięć rozmawia z wiatrem

nagrania / stacja Literatura Roman Honet

Czy­ta­nie z książ­ki Pamięć roz­ma­wia z wia­trem z udzia­łem Roma­na Hone­ta w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Pamięć rozmawia z wiatrem

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Frag­ment zapo­wia­da­ją­cy książ­kę Pamięć roz­ma­wia z wia­trem Roma­na Hone­ta, któ­ra wkrót­ce uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Taki jeden, na naszych oczach (zdefiniuj „taki”, zdefiniuj „oczy” itd.)

recenzje / ESEJE Karol Maliszewski

Recen­zja Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki pamięć niczy­ja, cia­ło moje Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 kwiet­nia 2024 roku.

Więcej

W omatidiach roztrzęsiona afirmacja niepogodzenia

recenzje / ESEJE Przemysław Rojek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Roj­ka, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki żal, może on Roma­na Hone­ta, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 17 paź­dzier­ni­ka 2022 roku.

Więcej

Wiersz na święta: kołyska dla króla

utwory / zapowiedzi książek Roman Honet

Poemat pocho­dzi z książ­ki Ciche psy Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­że się w przy­szłym roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

„Każde ma na szyi psa”, czyli o nowej książce Romana Honeta

recenzje / IMPRESJE Katarzyna Kędzierska

Recen­zja Kata­rzy­ny Kędzier­skiej z książ­ki Roma­na Hone­ta świat był mój.

Więcej

Kłębowiska sensu

recenzje / ESEJE Jerzy Madejski

Recen­zja Jerze­go Madej­skie­go z książ­ki świat był mój Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła we wrze­śniu 2014 roku się w mie­sięcz­ni­ku „Nowe Książ­ki”.

Więcej

Podróż wstecz

recenzje / ESEJE Krzysztof Sztafa

Recen­zja Krzysz­to­fa Szta­fy z książ­ki świat był mój Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się 9 lip­ca 2014 roku na stro­nie Literatki.com.

Więcej

Świat był mój

recenzje / ESEJE Roksana Obuchowska

Recen­zja Rok­sa­ny Obu­chow­skiej z książ­ki świat był mój Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się 12 listo­pa­da 2014 roku na na stro­nie inter­ne­to­wej DOKiS: Dol­no­ślą­ska Kul­tu­ra i Sztu­ka.

Więcej

Jaki jest świat według Romana Honeta?

recenzje / ESEJE Dominik Borowski

Recen­zja Domi­ni­ka Borow­skie­go z książ­ki świat był mój Roma­na hone­ta, któ­ra uka­za­ła się w lip­cu 2014 roku w Kie­lec­kim Maga­zy­nie Kul­tu­ral­nym „Pro­jek­tor”.

Więcej

Intymna tanatologia serca

recenzje / ESEJE Marianna Kijanowska

Recen­zja Marian­ny Kija­now­skiej z książ­ki ali­cja Roma­na Hone­ta.

Więcej

Genetycznie sensualna fantazja Honeta

recenzje / ESEJE Marcin Sierszyński

Recen­zja Mar­ci­na Sier­szyń­skie­go z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się na por­ta­lu wywrota.pl.

Więcej

Ręce i psy. O przywracaniu ciała w poezji Romana Honeta

recenzje / ESEJE Jacek Mączka

Recen­zja Jac­ka Mącz­ki z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się w 2011 roku w kwar­tal­ni­ku „Fra­za”.

Więcej

„Ostre fale głęboko w nas” — obrazy przejścia w piątym królestwie Romana Honeta

recenzje / ESEJE Monika Kocot

Recen­zja Moni­ki Kocot z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, któ­ra uka­za­ła się w 2011 roku w kwar­tal­ni­ku „Fra­za”.

Więcej

Ewangelia odwrócona

recenzje / IMPRESJE Magdalena Rabizo-Birek

Esej Mag­da­le­ny Rabi­zo-Birek towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki świat był mój Roma­na Hone­ta.

Więcej

Można znaleźć siebie

recenzje / ESEJE Magdalena Bartnik

Recen­zja Mag­da­le­ny Bart­nik z pią­te­go kró­le­stwa Roma­na Hone­ta.

Więcej

Podróż pośmiertna

recenzje / ESEJE Andrzej Franaszek

Recen­zja Andrze­ja Fra­nasz­ka z książ­ki baw się Roma­na Hone­ta.

Więcej

Czarne Tęcze

recenzje / ESEJE Przemysław Witkowski

Recen­zja Prze­my­sła­wa Wit­kow­skie­go z książ­ki moja Roma­na Hone­ta.

Więcej

piąte królestwo – pięć uwag

recenzje / NOTKI I OPINIE Piotr Śliwiński

Autor­ski komen­tarz Pio­tra Śli­wiń­skie­go do książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 stycz­nia 2011 roku.

Więcej

Dlaczego potrzebny jest nam Honet?

recenzje / ESEJE Michał Larek

Recen­zja Micha­ła Lar­ka z książ­ki pią­te kró­le­stwo Roma­na Hone­ta.

Więcej

Nowe sposoby

recenzje / ESEJE Paweł Kaczmarski

Recen­zja Paw­ła Kacz­mar­skie­go z anto­lo­gii Poeci na nowy wiek przy­go­to­wa­nej przez Roma­na Hone­ta.

Więcej

Widzenie księdza Romana? Antologia Poeci na nowy wiek

recenzje / ESEJE Marcin Jurzysta

Recen­zja Mar­ci­na Jurzy­sty z anto­lo­gii Poeci na nowy wiek przy­go­to­wa­nej przez Roma­na Hone­ta.

Więcej

Dwadzieścia dwa

recenzje / ESEJE Bartosz Sadulski

Recen­zja Bar­to­sza Sadul­skie­go z anto­lo­gii Poeci na nowy wiek przy­go­to­wa­nej przez Roma­na Hone­ta.

Więcej

Jeśli zabawa, to własnym kosztem

recenzje / ESEJE Marta Baron

Recen­zja Mar­ty Baron z książ­ki baw się Roma­na Hone­ta.

Więcej

Zabawy Honeta

recenzje / ESEJE Alina Świeściak

Recen­zja Ali­ny Świe­ściak z książ­ki baw się Roma­na Hone­ta.

Więcej

Robię rock’n’rolla w pustce i kostnicach

recenzje / ESEJE Sylwia Omiotek

Recen­zja Syl­wii Omio­tek z książ­ki baw się Roma­na Hone­ta.

Więcej

Honet „dziecko” i dzieci Honeta – nieustanna mediacja

recenzje / ESEJE Przemysław Owczarek

Recen­zja Prze­my­sła­wa Owczar­ka z książ­ki baw się Roma­na Hone­ta.

Więcej