Strona A, strona B nr 108: Natura pisania
felietony / cykle CZYTLENIKÓW Artur Burszta108. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
Artur Burszta: Cztery okładki w najważniejszych czasopismach i rozmowy, gdzie niewiele o literaturze, a całkiem sporo o współczesnym świecie. Podobnie wyglądały przed Noblem wywiady z Olgą Tokarczuk. Poeci i pisarze powinni próbować zmieniać świat poprzez wiersze, opowiadania i powieści? Czy też o najważniejszych sprawach niech mówią wyłącznie w wywiadach, wpisach na portalach społecznościowych, na wiecach i manifestacjach?
Jacek Dehnel: Dla jakiejś części piszących ważne będzie bezpośrednie polityczne zaangażowanie, co rozumiem, ale nie zawsze popieram – wiele z takich tekstów, podobnie jak gazety, ląduje w koszu historii. Ale, z drugiej strony, mamy wielkie wiersze publicystyczne – „Campo di Fiori” Miłosza, „Pogrzeb prezydenta Narutowicza” Tuwima, „Fortepian Szopena” Norwida – które wychodzą od konkretnego zdarzenia, a jednak okazały się uniwersalne i do nas wracają. Ja staram się to na ogół dzielić: publicystyka idzie osobno, w felietonach, przemówieniach, w postach na Facebooku. W wierszach próbuję sobie tłumaczyć rzeczy bardziej podstawowe.
Jaka powinna być zatem dzisiaj literatura?
Najlepsza, jaką umieją napisać pisarze danego pokolenia. Tyle że oczywiście każdy z nas, piszących, będzie to widział nieco inaczej: dla jednych to będzie eksperymentalna powieść, dla innych rzetelna rozrywka w postaci kryminału czy sensacyjnego romansu, dla jeszcze innych „wielka polska powieść”. Co więcej, zmienia się to w czasie: zarówno w czasie prywatnym, bo co innego chcemy pisać jako dwudziestolatkowie, a co innego jako osiemdziesięciolatkowie, jak i w czasie wspólnym: można rozumieć, że w wojennej Warszawie pisano patriotyczne wiersze przeciw hitlerowskim okupantom. Ale już współczesne poematy przeciwko „okupowaniu przez Unię Europejską” jakoś jednak nie mają swojego Baczyńskiego ani Miłosza.
Wiersze nie mogą niczego zmienić?
Wyobrażasz sobie dziś w którejkolwiek wysokonakładowej gazecie czy tygodniku wywiad o tomie wierszy? To nikogo nie obchodzi. O powieści? Z rzadka, może, jeśli da się od tego wyjść do rozmowy o współczesnej Polsce, dajmy na to. Ale poezja literalnie nikogo nie interesuje.
Oczywiście wyobrażam sobie, że Tomasz Lis zamiast o polityce rozmawia z tobą o poezji. Od tej klasy dziennikarza wręcz wymagałbym tego.
Ja, prawdę mówiąc, sobie nie wyobrażam. Jedyna osoba z kręgów władzy i najwyższych urzędów, o której wiem, że wspominała publicznie o zainteresowaniu poezją, to Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, który pod bardzo wieloma względami odstaje od całej naszej klasy politycznej.
Wciąż są tacy, którzy czytają. Na przykład Barack Obama, który w wywiadzie dla „New York Timesa” powiedział: „Czytanie pozwala na chwilę zwolnić, spojrzeć na wszystko z dystansu oraz wczuć się w sytuację kogoś innego. Te umiejętności są dla mnie bezcenne”.
Nie wiem, czy Obama czytuje akurat poezję – ale wiem, że nie jest politykiem polskim.
Ja myślę, że nasz świat wyglądałby trochę inaczej, gdyby politycy, ale też dziennikarze czytali zdecydowanie więcej. Barack Obama daje dobry przykład.
Mamy patologicznie nieoczytaną klasę polityczną. To widać po sposobie, w jaki się fotografują nasi politycy, po tym, jak się wypowiadają, po zakresie ich skojarzeń, horyzontów, i tak dalej. Na tym tle Kaczyński ma, co ciekawe, jakieś oczytanie, ale bardzo zamierzchłe, raczej zapamiętane niż kultywowane. Kiedy Jaki chciał się sfotografować na tle biblioteczki, co jest zresztą ogromnie rzadkie, wybrał scenografię serialową.
Przecież nie zawsze było tak, że klasa polityczna nie czytała.
Czytanie przez polityków oraz czytanie przez elektorat ma zasadnicze znaczenie dla kształtu demokracji i państwa, ale obawiam się, że to jest stracona sprawa. Z komunizmu wyszliśmy jako społeczeństwo zainteresowane poezją, która była przed 1989 rokiem ważną przestrzenią społecznego dyskursu – zarówno ta z podziemnych wydawnictw, jak i dopuszczona przez cenzurę. Ale potem z jednej strony zaczęła się wolność głoszenia poglądów, z drugiej – do świata wydawniczego wszedł kapitalizm. Poezja padła jako pierwsza. Pokolenie „bruLionu” było ostatnim, które jeszcze się załapało, trochę siłą rozpędu, na społeczne zainteresowanie. Potem poezja znikła z gazetowych działów książki, z półek księgarskich, z programów. Zresztą, co ci będę mówił, jako wydawca poezji od tylu lat wiesz doskonale, jak to wtedy wyglądało i wygląda nadal.
O postępującej marginalizacji poezji piszę od dawna w cyklu „Misje niemożliwe”. Ale ostatnio myślę, że ten problem zaczyna rozciągać się już na całą kulturę, a przecież stosunek do literatury i szerzej do sztuki definiuje nie tylko polityka czy dziennikarza, ale każdego człowieka.
Bardzo mnie bawi, kiedy dziennikarze czy ekipy telewizyjne muszą się jakoś do poezji ustosunkować, bo na przykład trafiła do finału Nike. Albo, gorzej jeszcze, Nike dostała. Oni są bezbronni. Nie mają żadnego aparatu do zajęcia się wierszami.
Czy można to jakoś odwrócić? Są wyjątki, np. Magdalena Rigamonti, która od dwóch lat przyjeżdża na nasz festiwal Stacja Literatura w Stroniu Śląskim i Siennej, gdzie rozmawia z poetami dla „Dziennika Gazety Prawnej”.
Nie wiem, jak dałoby się to odwrócić, ale jeśli nawet, to jest to praca na dekady. Ta praca musiałaby się zacząć od całkowitej reformy edukacji, która z dyżurnym pytaniem: „Co poeta miał na myśli?” oraz z traktowaniem wiersza jako rebusu o jednym rozwiązaniu uderza w samą istotę poezji i skutecznie do niej zniechęca kolejne pokolenia czytelników.
Jacek Dehnel poeta? Nawet najwierniejsi czytelnicy prozy nie zawsze czytają twoje wiersze.
A tu akurat nie ma żadnej reguły. Mam czytelników, którzy czytają tylko moje wiersze, tylko prozę, tylko kryminały, tylko posty na fejsie czy felietony – albo łączą to w różnych zestawieniach. Więc mam i takich „najwierniejszych” czytelników, których nie interesuje żadna moja działalność literacka poza poezją.
Poezja jest najtrudniejsza w przyswojeniu, wymaga najwięcej uwagi, skupienia, bo to jest operacja na bardzo skondensowanym i przetworzonym języku. Ale też chyba stopa zwrotu jest wysoka. Wiersze, które na nas wpłynęły, pozostają z nami głębiej i dłużej niż proza. Ja przynajmniej tak to odczuwam. Przy czym, prawdę mówiąc, nie mam wrażenia, żeby moje wiersze na tle współczesnej poezji były szczególnie trudne, wręcz przeciwnie, są na ogół względnie przystępne.
Skąd więc ten stereotyp, że współczesna poezja jest trudna?
Po pierwsze, z tej strasznej edukacji szkolnej, która zabija całą radość czytania, nie tylko poezji zresztą, a po drugie, niestety, z modernizmu i awangardy. Wiek XIX i masowość pozwoliły najpierw odejść twórcom od możnych mecenasów – nie musieli już spełniać ich zachcianek. Mozart jeszcze komponował to, czego zażądali od niego arcybiskup Colloredo czy cesarz Józef II, ale już Beethovenowi arystokracja wiedeńska wypłacała pensję, żeby nie opuszczał stolicy, tylko komponował, co mu się żywnie podoba. To samo widać u Goi: jest nadwornym malarzem, ale prywatnie tworzy ryciny i freski, które służą tylko jego własnym poszukiwaniom artystycznym. To nabrzmiewa i ma swoją kulminację w impresjonizmie: po kilkudziesięciu latach Paryż musi ustąpić i przyznać, że błądził: to malarstwo akademickie było kiczowatą ramotą, a grono obdartusów miało rację. I to prowadzi do wielkiego przewrotu, bo każdy twórca może być teraz geniuszem niedostrzeganym przez tępych filistrów. Ma to kapitalne znaczenie dla całej kultury XX wieku: bez tego nie mielibyśmy żadnych ‑izmów, ani w malarstwie, ani w literaturze. Larkin mówił, że kulturę zepsuły trzy P: Picasso, Parker i Pound. Ale przecież gdyby nie ten przewrót, nie mógłby zacząć wiersza od They fuck you up, your mum and dad. Ba, nie mógłby nawet używać niektórych rymów, zbyt śmiałych dla tradycyjnej publiczności.
Ale ma to również skutki uboczne.
Na każdego Picassa są niezliczeni twórcy pikasów; tam, gdzie ustąpiły tradycyjny gust i hierarchie, łatwo o hucpę. Mamy więc wspaniały zysk w postaci tego, co dała nam awangarda, eksplorując rubieże, ekstrema, granice sztuki, ale straciliśmy niestety zaufanie wielu użytkowników kultury, którzy czują się za głupi, odrzuceni, więc odchodzą na przykład do kina, seriali czy gier komputerowych, w których oczywiście nie ma nic złego, jeśli tylko są obok, a nie zamiast czytania. Równocześnie twórcy uprawiający sztukę trudną, dla użytkowników wyrafinowanych, mają tendencje do walki równie zażartej, co w XIX wieku, choć wtedy byli słabi, a dziś są mocni. Widać, z jaką zaciekłością zwalczani są nieraz twórcy uważani za zbyt „przystępnych” czy „łatwych” i cieszący się przez to popularnością, jak Beksiński czy Tokarczuk.
Próbą wciągnięcia do czytania „odrzuconych” miały być literackie nagrody. Zadziałało tylko z Nike. I to na samym początku. Nie wystarczy wręczyć 100 tysięcy złotych, żeby zainteresować autorem i jego książką. Trzeba całego systemu działań.
Wyjdźmy od tych 100 tysięcy, bo to jest symptomatyczne. Nike powstała 22 lata temu, za tę kwotę można było wówczas kupić mieszkanie. Gdyby ją rewaloryzować w stosunku do średniej krajowej, to dziś musiałaby wynosić pół miliona. Ale nie wynosi. Nie licząc Angelusa, którego polski pisarz zdobył raz, były dwie próby zrobienia wyższej nagrody: Cogito, która pociągnęła dwa lata, i Szymborskiej, przyznana w pełnym wymiarze 200 tysięcy złotych jeden jedyny raz.
Co z tego wynika?
Że całe nasze państwo, całe społeczeństwo pokazuje swoje priorytety: skoro z wszystkich nagród państwowych, samorządowych, prywatnych najwyższa to 100 tysięcy, to ten – umownie – najlepszy twórca czy twórczyni literatury w kraju, za swoje największe osiągnięcie dostaje tyle, co aniołek Glapińskiego zarabia w dwa miesiące. Tyle premii dostaje każdy polski olimpijczyk za brąz, za srebro 150 tysięcy, za złoto 250 tysięcy. I jeszcze emeryturę do końca życia. O ludziach ze spółek skarbu państwa nawet nie wspominam.
Parandowski w Alchemii słowa ciekawie konstatuje, że do bezpiecznego, godnego życia pisarzowi wystarczyłyby pieniądze, jakie państwa wydają na pensje generalskie. I dodaje: „Nie było w historii tak lichego państwa, które nie potrafiłoby utrzymać swoich generałów, istniały natomiast i nadal istnieją wielkie i zamożne społeczeństwa, które nigdy nie pomyślały o zapewnieniu swoim pisarzom tej samej rangi finansowej”.
Dlaczego?
Bo społeczeństwo polskie literaturę, sztukę, kulturę w najlepszym razie lekceważy, a w najgorszym szczerze nią gardzi. Niekoniecznie z własnej winy, ale z powodu badziewności państwa. Nasza edukacja kulturalna nie działa, misja w naszych mediach nie działa. Społeczeństwo jest okradane z masowego uczestnictwa w kulturze, ze świadomości, jak ważne jest to dla, mówiąc szumnie, człowieczeństwa.
Z powodu „badziewności państwa” spędzasz coraz więcej czasu poza Polską?
Moje życie jest teraz po prostu bardziej ruchliwe – raczej z powodu przemian politycznych niż stosunku społeczeństwa do sztuki. Nie odpowiada mi atmosfera w kraju, a spodziewam się, że będzie się pogarszała, więc zabiegam o dłuższe stypendia. Staram się przenieść środek ciężkości mojego życia poza Polskę, żeby w razie czego dało się łatwiej wyjechać na stałe. Robi tak zresztą bardzo wielu z moich znajomych: pisarze, ale też młodzi artyści, naukowcy i tak dalej. Szczególnie geje i lesbijki, choć nie tylko.
Nowe wiersze powstawały głównie w rozjazdach, w rezydencjach, na stypendiach. Na przykład cała druga część Najdziwniejsze to „Notatnik berliński”. Wiersze przychodzą do ciebie teraz częściej w podróży, w hotelach i tymczasowych mieszkaniach?
Nie, to nie tak. I poezję, i prozę piszę w domu, w rezydencjach pisarskich i w podróżach. Tyle że jak dotąd na wyjazdach stypendialnych skupiałem się na projektach prozatorskich – Berlin był właśnie wyjątkiem. Zawsze wydawało mi się, że do prozy można zasiadać, a poezja się tylko przydarza; tymczasem Szymon Słomczyński mnie namówił, żebym spróbował przez ten miesiąc tak samo potraktować poezję: jako pracę do wypełnienia. I faktycznie wtedy przez zimowy miesiąc udało mi się ukończyć rozgrzebane od lat „Serce Chopina” i napisać całkiem sporo wierszy, które trafiły do nowego tomu jako wspomniany „Notatnik berliński”…
…który jest zwartą całością. To mogłaby być nawet osobna książka.
Nawet jeśli te wiersze rozbiegają się po różnych tematach, to są tam nakładające się na siebie cykle. Jeden to eksploracja samego miasta, jego miejsc, nazw, sensów: willa nad Wannsee, targ staroci przy Tiergarten, Bleibtreustrasse, sklep przy Alexanderplatz. Drugi, powiązany z nim, to muzea: zamek Köpenick, kolekcja fotografii Helmuta Newtona, egipska rzeźba z Neues Museum, „Co widziały?” i wiersz o dywanie Ardabil. Trzeci to kwestie władzy i polityki: ludobójstwo w „Bleibtreustrasse” i „Wannsee, Wahnsinn”, autorytarne reżimy w „Zabawce Kurfürsta”, ale też władza fotografa nad modelkami w „Prawach Newtona”. I cykl czwarty, spajający i zamykający to wszystko, to wiersze miłosne, w tym trzy wariacje na temat wiersza Tuwima. Wchodzą ze sobą w różne relacje, wspólne zbiory, wypuszczają też kłącza do reszty tomiku – nie jest to zatem ścisły cykl, taki jak te, które wyszły kiedyś w „Rubrykach strat i zysków”, tylko forma luźniej związana.
Dzięki temu oddaleniu przyglądasz się sprawom, także tym krajowym, z dystansu. To, co zwyczajne, czasami banalne, odsłania swą najdziwniejszą stronę.
Myślę, że to odsłonięcie wynika z samego podróżowania. Kiedy się wyjedzie z własnej, dobrze znanej przestrzeni, trzeba wyjść poza codzienną rutynę: po obcym mieście nie chodzi się na pamięć, w innym kraju nawet w sklepie wszystko ma inne marki, smaki, składniki; mózg jest cały czas na wyższych obrotach, oczy i uszy to samo, nowość za nowością, a przecież wszystko to trzeba rejestrować, żeby się odnaleźć w innej rzeczywistości. No i jakimś produktem ubocznym tego rejestrowania, obracania w głowie, wyciągania wniosków są wiersze. Czy raczej: mogą być wiersze.
Wiersz może dopaść wszędzie?
Może, ale większa jest na to szansa, kiedy człowiek jest do tego nastrojony, jak kawaler na wydaniu: idziesz sobie ulicą i strzelasz okiem, zastanawiasz się, na wszelki wypadek wystrojony i wypachniony, bo nie znasz dnia ani godziny. Ważne jest to wyczekiwanie, myślę – kiedyś przychodziło mi łatwiej, również dlatego, że pisałem mniej prozy, teraz mózg się częściej przestawia na tamte tory. No ale nawet żonaty czy mężaty może strzelać oczkiem w nadziei na romans, więc teraz pewnie proza jest raczej moim mężem, a poezja kochankiem. Którzy jednak wzajemnie się akceptują.
Tylko nie wiem, czy to dobrze, że wiersz może być „produktem ubocznym” (śmiech).
Nie, dobrze, że „produkt uboczny”. Ja bardzo nie lubię tych koturnów przy poezji, że natchnienie, że wzniosłość. Wielkie słowa nam się bardzo zużyły, wytarły – żeby zabrzmiały w wierszu naprawdę mocno, muszą mieć oprawę z małych słów. Dopiero jak się je wyszlifuje, oprawi, ustawi, to świecą pełnym blaskiem, jak nowe. A w przeciwnym razie wyglądają jak matowe szkiełka. I tak samo, myślę sobie, trzeba mówić o poezji, dociążać, dowiązywać do tego, co przyziemne, a nie że to taki balon niedosiężny. Balony są w środku puste, nawet jeśli powiemy, jak dawniej, że są „natchnione”.
Notatki z podróży to jeden ciekawy aspekt. Drugi, jaki przychodzi mi na szybko do głowy, to „wiersze kolekcjonerskie”. Jak pasjonat wyszukujesz z rzeczywistości drobiazgi i rupiecie. Potem obrabiasz je w wierszu, przywracając im dawny blask.
Mnie nie chodzi o „dawny blask”, o jakieś polerowanie przeszłości, żeby się ładnie błyszczała, mnie chodzi o zastanowienie na tym, jak działa świat, zwłaszcza świat obecny: ludzie, sztuka, władza, emocje. Wiersz o Klaudiuszu nie dotyczy przecież polityki państwa duńskiego w średniowieczu, tylko starcia modernizujących i tradycyjnych projektów politycznych, a „Drzeworyt” nie zajmuje się renesansowym zimowym pejzażem, tylko tym, co to znaczy tworzyć, zapisywać rzeczywistość. Wtedy, dziś, zawsze.
W „Drzeworycie” rzeczywiście sporo się dzieje. Wystarczy „zerknąć przez okno”, a tam „dzieciak tonie pod lodem, pies czaszkę ogryza,/ dwóch zbójców zdziera z ciała wędrowca opończę”. To jest Dehnel, którego chyba najbardziej lubię. Taki fotograf w wierszu. Jak zamiłowanie do kolekcjonowania starych fotografii, w których też sporo się dzieje i co rusz jesteśmy czymś zaskoczeni, wpływa na twoje pisanie?
Myślę, że i ten sposób pisania, i kolekcjonowanie fotografii bierze się z czego innego: z malowania. Z takiego wytrenowania oka i mózgu we wczesnym życiu, że między nimi jest dobrze wydeptana, wygodna ścieżka. Nawet jeśli teraz prawie nie maluję ani nie rysuję, to ta ścieżka, nieco już może zarośnięta, nadal tam istnieje, mózg ma swoje nawyki. Poznawanie świata przez wyglądy rzeczy jest dla mnie znacznie łatwiejsze i bardziej intuicyjne, niż poznawanie go przez skomplikowane spekulacje, oderwane od namacalnej rzeczywistości. Muszę się mieć na czym oprzeć – jak nie stopą, to przynajmniej okiem. Cały ten wiersz jest właśnie o wyjaśnianiu sobie i innym świata poprzez patrzenie i rejestrowanie tego patrzenia w drzeworycie. Czy w wierszu, czy w czymkolwiek innym.
Rupiecie z przeszłości w Najdziwniejsze nieustanie przenikają do teraźniejszości.
W całym tomie historia jest nieustannie w spięciu z tym, co nas otacza, jak pioruny idące z innych, przeszłych warstw rzeczywistości, oświetlające nam nasze obecne istnienie. Wyznanie miłosne, jakim jest gest dwóch połączonych dłoni na egipskiej rzeźbie, trwa przez ponad trzy tysiące lat i jest nadal żywe. Te rupiecie – jak połamane framugi z „Aktu pierwszego”, ale też cytaty z literatury, postaci, opowieści, szkielety – traktuję po prostu jak informację z innych czasów, która ma mi pomóc rozumieć moje czasy. Jestem telegrafistą, który próbuje przechwycić i pojąć zakodowane meldunki, żeby doręczyć je czytelnikowi.
Czytając Najdziwniejsze – podobnie jak przy oglądaniu fotografii, które kolekcjonujesz i udostępniasz na swoim Instagramie – co chwila czujemy się zaskoczeni.
Ja się cały czas czuję zaskoczony. Albo nie, inaczej, bo to nieprawda, jak każdy z nas przez gros czasu tkwię w rzeczach powtarzalnych i znanych. Tak to ujmę: większość moich wierszy wychodzi z zaskoczenia światem. Czasem to jest zaskoczenie bliższe zachwytu, czasem – przerażenia, pożądania i tak dalej, ale kluczowy jest dla mnie ten moment odczytania kodu, w którym znaki dotychczas chaotyczne układają się – dzięki jakiejś spekulacji, nieoczekiwanemu skojarzeniu – w sensowną całość.
W utworze „Teoria (i praktyka) wiersza polskiego” piszesz: „Z początku częściej rymowałem słowa,/ myślałem, że z śmierć/ rymuje się ćwierć./ Dziś myślę, że raczej połowa”. To jest, licząc wybory, twoja dziesiąta książka. Od debiutanckich „Żywotów równoległych” mija właśnie piętnaście lat. Najdziwniejsze pokazuje też, jak przez wszystkie te lata zmienia się twoja poezja. Krytyczne szufladki mogą już nie zadziałać.
Ci, którzy czytają, żeby szufladkować, nie mają potrzeby zmieniania szufladki, to jest zupełnie przeciwne ich potrzebom duchowym: po to jest etykietka, żeby przylgnęła do autora raz na zawsze, taka jest przecież najgłębsza istota szufladkowania: przyporządkować i mieć na zawsze odfajkowane. Nie mam wobec nich szczególnych oczekiwań. W ogóle czuję, że krytyka poezji przestała mnie na dobrą sprawę zajmować, z wzajemnością. W prozie mnie to jeszcze interesuje, ale w poezji…
…jakby ostatnio ciebie mniej.
Nie biorę udziału w sporach, nie jestem nominowany do nagród (z wyjątkiem jednej nominacji do Szymborskiej), nie śledzę, kto jest gorącym nazwiskiem sezonu, szczerze i dogłębnie nie interesuje mnie, co zostanie uznane za tomik trzydziestolecia, a kto za poetyckiego prymasa tysiąclecia. Mówię to z ironią, jasne, ale też z pewnym niezadowoleniem z siebie. Bo czuję, że może powinienem trzymać rękę na pulsie, czytać na bieżąco tomiki, recenzje, ale nie mam też cierpliwości do tych recenzentów, którzy piszą straszne poezje o poezji. Odczuwam też, że wszystko to ma niską stopę zwrotu: więcej dobrych wierszy, starych i nowych, polskich i obcych, czytam na fejsie z tego, co wklejają znajomi albo pisma, które obserwuję niż w regularnych pismach literackich.
Przed Szymborską był jeszcze twój pierwszy finał Nike nie za prozę, ale za poetycki Ekran kontrolny. Więc z tym niedocenieniem to nie jest do końca prawda. Co do fejsa, w życiu którego nie uczestniczę, to faktycznie jestem ciekaw, czy omija mnie jakaś świetna poezja. Mam nadzieję, że choć trochę tych wierszy wejdzie do normalnego obiegu.
Wchodzą, wchodzą, podam przykład: na fejsie przeczytałem „Listening” Elizabeth Hoover, przełożyłem, wkleiłem u znajomej w komentarzu. Potem podlinkowałem u siebie tekst angielski z przekładem, ale słusznie zwrócono mi uwagę, że tłumaczenie rozszerza krąg użytkowników, więc łamie prawa autorskie. Zdjąłem. Ale parę miesięcy później znajoma wkleiła u siebie ten mój przekład, poprosiłem ją, żeby tego nie robiła ze względu na prawa, zaczęła się dyskusja między redaktorkami pism i od słowa do słowa wiersz Hoover pójdzie w „Piśmie”.
Kiedy zaczynałeś, też byłeś trochę „spoza”?
Byłem zdecydowanie poza ówczesną polską poezją. Nie czytałem Sosnowskiego, Honeta, Sendeckiego, Wiedemanna. Nie mogę nawet powiedzieć, że mnie to nie obchodziło, po prostu nie miałem świadomości istnienia tego pejzażu. Zacząłem jeździć na konkursy, poznawałem ludzi, czytałem tych, którzy mnie zachwycili: Podsiadłę, Podgórnik, Woźniaka, Różyckiego, Piwkowską, Sośnickiego, Kuciak, Wajs, Pasewicza, Jarosza. A poza nimi to głównie nieboszczyków. I dopiero kiedy dzięki Maćkowi Woźniakowi i Justynie Radczyńskiej wkręciłem się w Nieszufladę, gdzie bywali i pisali wówczas chyba wszyscy ważniejsi młodzi poeci, zacząłem chodzić na Spotkania Uli, na imprezy fotografowane przez Gila, poczułem się faktycznie częścią jakieś społeczności poetyckiej. Ale to trwało tylko parę lat. Pięć może?
W najnowszej poezji znowu robi się ciekawie. Zaryzykuję tezą, że tworząca się w ostatnich latach nowa społeczność przetrwa dłużej niż Nieszuflada. Szkoda, Jacku, stać z boku.
Może, ale nawet mnie to nie uwiera. Nie mam przeglądu całości, czasem zachwyci mnie jakiś wiersz, autorka czy autor, żyjący lub martwi, polscy czy obcy. Po prostu dłubię sobie te wiersze tak, jak umiem – może faktycznie jakieś przestarzałe, nie dość głębokie, mniej istotne dla obecnych czytelników. Za dziesięć, dwadzieścia – jak dożyję, to i pięćdziesiąt – lat dowiem się, czy było warto, czy byłem tylko jednym z tych wielu biegaczy, którzy z daleka patrzą na podium, gdzie stoją inni.
No, to zawieszamy ten wątek rozmowy i wrócimy do niego za dwadzieścia lat (śmiech).
Menadżer kultury. Redaktor naczelny i właściciel Biura Literackiego. Wydawca blisko tysiąca książek, w tym m.in. utworów Tymoteusza Karpowicza, Krystyny Miłobędzkiej, Tadeusza Różewicza i Rafała Wojaczka, a także Boba Dylana, Nicka Cave'a i Patti Smith. W latach 1990-1998 działacz samorządowy. Realizator Niemiecko-Polskich Spotkań Pisarzy (1993-1995). Od 1996 roku dyrektor festiwalu literackiego organizowanego jako Fort Legnica, od 2004 – Port Literacki Wrocław, od 2016 – Stacja Literatura w Stroniu Śląskim, a od 2022 – TransPort Literacki w Kołobrzegu. Autor programów telewizyjnych w TVP Kultura: Poezjem (2008–2009) i Poeci (2015) oraz filmu dokumentalnego Dorzecze Różewicza (2011). Realizator w latach 1993–1995 wraz z Berliner Festspiele Niemiecko-Polskich Spotkań Pisarzy. Wybrany podczas I Kongresu Menedżerów Kultury w 1995 roku do Zarządu Stowarzyszenia Menedżerów Kultury w Polsce. Pomysłodawca Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej Silesius. Współtwórca Literary Europe Live – organizacji zrzeszającej europejskie instytucje kultury i festiwale literackie. Organizator Europejskiego Forum Literackiego (2016 i 2017). Inicjator krajowych i zagranicznych projektów, z których najbardziej znane to: Komiks wierszem, Krytyk z uczelni, Kurs na sztukę, Nakręć wiersz, Nowe głosy z Europy, Połów. Poetyckie i prozatorskie debiuty, Pracownie literackie, Szkoła z poezją. Wyróżniony m.in. nagrodą Sezonu Wydawniczo-Księgarskiego IKAR za „odwagę wydawania najnowszej poezji i umiejętność docierania z nią różnymi drogami do czytelnika” oraz nagrodą Biblioteki Raczyńskich „za działalność wydawniczą i żarliwą promocję poezji”.
Urodzony 1 maja 1980 roku w Gdańsku. Poeta, prozaik, tłumacz. Zajmuje się także malarstwem i rysunkiem. Laureat m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (2005), Paszportu "Polityki" (2007), Nagrody Splendor Gedanensis (2008) oraz Nagrody Śląski Wawrzyn Literacki (2009). Nominowany do Nagrody Literackiej Nike w 2009 i w 2010 roku. W 2014 roku nominowany do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej i Nagrody Literackiej m.st. Warszawy za tom Języki obce (2013). Mieszka w Warszawie.
108. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej107. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Ostapa Sływynskiego, Kārlisa Vērdiņša, Bohdana Zadury i Jacka Dehnela podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej106. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej105. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej104. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej103. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej102. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Agnieszki Mirahiny i Przemysława Witkowskiego podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej101. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej100. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej98. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Justyny Bargielskiej, Magdaleny Bielskiej, Jacka Dehnela, Sławomira Elsnera, Julii Fiedorczuk, Konrada Góry, Łukasza Jarosza, Bartosza Konstrata, Szczepana Kopyta, Joanny Lech, Agnieszki Mirahiny, Joanny Mueller, Edwarda Pasewicza, Anny Podczaszy, Tomasza Pułki, Bianki Rolando, Roberta Rybickiego, Pawła Sarny, Julii Szychowiak, Joanny Wajs, Przemysława Witkowskiego i Indigo Tree podczas festiwalu Port Wrocław 2010.
Więcej97. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej96. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej95. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejWprowadzenie do debaty „Przyszłość literatury” autorstwa Artura Burszty.
Więcej94. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej93. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej92. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Hartwig i Jacka Gutorowa podczas Portu Wrocław 2009.
Więcej90. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej87. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej86. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej84. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejCzytanie z książki Romantyczność. Współczesne ballady i romanse inspirowane twórczością Adama Mickiewicza w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejJedenasty odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 27.
WięcejCzytanie z książki Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu TransPort Literacki 27. Muzyka Hubert Zemler.
Więcej82. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Bagaż Jerzego Jarniewicza, wydanej w Biurze Literackim 6 marca 2023 roku.
Więcej81. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej80. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej79. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej78. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejWprowadzenie do debaty „Czy próbujesz zmienić świat swoim pisaniem?” autorstwa Artura Burszty i Grzegorza Jankowicza.
Więcej77. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej76. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Katarzyny Szaulińskiej z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela, towarzyszący premierze książki Śnieg w kwietniową niedzielę. 44 wiersze Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
Więcej69. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę Śnieg w kwietniową niedzielę Philipa Larkina w tłumaczeniu Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 sierpnia 2022 roku.
Więcej68. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis rozmowy Artura Burszty z Hubertem Zemlerem z 67. odcinka „Strony A, strony B”.
Więcej67. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej66. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej65. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej64. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej62. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej61. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej60. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Jacka Dehnela, Julii Fiedorczuk, Łukasza Jarosza, Krzysztofa Siwczyka i Dariusza Sośnickiego podczas Portu Wrocław 2007.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Janem Stolarczykiem, towarzysząca premierze książki Odwrócona strefa, wydanej w Biurze Literackim 13 grudnia 2021 roku.
Więcej59. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Urszuli Kozioł, Ryszarda Krynickiego, Bohdana Zadury, Piotra Sommera, Jerzego Jarniewicza, Zbigniewa Macheja, Andrzeja Sosnowskiego, Tadeuszy Pióry, Darka Foksa, Wojciecha Bonowicza, Marcina Sendeckiego, Dariusza Suski, Mariusza Grzebalskiego, Dariusza Sośnickiego, Krzysztofa Siwczyka, Marty Podgórnik i Jacka Dehnela podczas Portu Wrocław 2007.
Więcej58. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej57. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Dariuszem Sośnickim towarzysząca premierze książki Po domu, wydanej w Biurze Literackim 1 listopada 2021 roku.
Więcej55. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Przemysławem Dakowiczem towarzysząca premierze książki Wiersze odzyskane, wydanej w Biurze Literackim 4 października 2021 roku.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Marka K.E. Baczewskiego, Kacpra Bartczaka, Jacka Dehnela i Macieja Roberta podczas Portu Wrocław 2006.
WięcejCzytanie z książki Najdziwniejsze z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
Więcej51. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej50. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej49. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej48. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej47. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej46. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej45. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej44. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej43. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej42. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej41. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej40. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej39. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej38. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej37. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej35. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej33. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej32. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej31. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej30. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej29. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej28. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
Więcej11. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
WięcejGłos Artura Burszty w debacie „Ludzie ze Stacji”.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Bohdanem Zadurą, towarzysząca wydaniu książki Bohdana Zadury Sekcja zabójstw, która ukazała się w Biurze Literackim 16 września 2020 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Joanną Roszak, towarzysząca wydaniu książki Tymoteusza Karpowicza Zmyślony człowiek, w opracowaniu Joanny Roszak, która ukazała się w Biurze Literackim 24 czerwca 2020 roku.
WięcejSpotkanie z udziałem Beaty Guli, Sylwii Głuszak oraz Artura Burszty w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Bogusławem Kiercem, towarzysząca wydaniu książki Rafała Wojaczka Prawdziwe życie bohatera, która ukazała się w Biurze Literackim 11 maja 2020 roku.
Więcej2. odcinek cyklu „Strona A, strona B” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Aleksandry Olszewskiej z Arturem Bursztą, towarzysząca wydaniu książki Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego Gdyby ktoś o mnie pytał, która ukazała się w Biurze Literackim 11 marca 2020 roku.
Więcej10. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
WięcejSpotkanie z udziałem Justyny Czechowskiej, Aleksandry Szymańskiej oraz Artura Burszty w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
Więcej9. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela towarzyszący premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Najdziwniejsze Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
Więcej8. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
WięcejSzkic Artura Burszty towarzyszący wydaniu almanachu Wiersze i opowiadania doraźne 2019, który ukaże się w Biurze Literackim 4 września 2019 roku.
Więcej7. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
Więcej6. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
WięcejZapis rozmowy Artura Burszty z Bohdanem Zadurą, opublikowanej w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
Więcej5. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
Więcej5. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
Więcej4. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
WięcejRozmowa Artura Burszty i Oli Olszewskiej z Filipem Łobodzińskim, towarzysząca wydaniu książki Patti Smith Nie gódź się, która ukazała się w Biurze Literackim 18 lutego 2019 roku.
Więcej3. odcinek cyklu „Misje niemożliwe” autorstwa Artura Burszty.
Więcej2. odcinek cyklu „Misje niemożliwe”.
WięcejSpotkanie z organizatorami festiwalu Stacja Literatura 23, w którym udział wzięli Damian Banasz, Artur Burszta, Mateusz Grzegorzewski, Aleksandra Grzemska, Polina Justowa, Dawid Mateusz, Mina, Joanna Mueller, Aleksandra Olszewska, Tomasz Piechnik, Juliusz Pielichowski, Magdalena Rigamonti i Maksymilian Rigamonti.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Martą Podgórnik, towarzysząca wydaniu książki Mordercze ballady, która ukazała się w Biurze Literackim 7 stycznia 2019 roku.
Więcej1. odcinek cyklu „Misje niemożliwe”.
WięcejDyskusja redakcji Biura Literackiego z udziałem: Aleksandry Grzemskiej, Dawida Mateusza, Joanny Mueller, Aleksandry Olszewskiej, Juliusza Pielichowskiego i Artura Burszty na temat festiwalu Stacja Literatura 23.
WięcejRozmowa Anny Adamowicz z Jackiem Dehnelem towarzysząca wydaniu książki Serce Chopina, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejWiersz z książki Rubryki strat i zysków, zarejestrowany podczas spotkania „Justyna Bargielska Jacek Dehnel i Dariusz Suska” na festiwalu Port Wrocław 2012.
WięcejSpotkanie „Jeden akapit” wokół książki Zimowe królestwo Philipa Larkina z udziałem tłumacza Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Radosława Wiśniewskiego z Jackiem Dehnelem.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Serce Chopina Jacka Dehnela, która ukaże się nakładem Biura Literackiego 11 czerwca 2018 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Mają Pflüger. Prezentacja w ramach cyklu „Mecenat dla literatury”.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Biagio Guerra. Prezentacja w ramach cyklu „Mecenat dla literatury”.
WięcejWprowadzenie do debaty „Czytam naturalnie 2017”.
WięcejNa pytania z ankiety Artura Burszty odpowiadają uczestnicy 2. Europejskiego Forum Literackiego, które pod hasłem „Mecenat dla literatury” odbędzie się 8 i 9 września w ramach Stacji Literatura 22 w Stroniu Śląskim.
WięcejNa pytania z ankiety Artura Burszty odpowiadają uczestnicy 2. Europejskiego Forum Literackiego, które pod hasłem „Mecenat dla literatury” odbędzie się 8 i 9 września w ramach Stacji Literatura 22 w Stroniu Śląskim.
WięcejZapis spotkania autorskiego z laureatami konkursu „Nakręć wiersz” w ramach 20. edycji festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejRozmowa Joanny Mueller z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Zimowe królestwo, wydanej w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do Zimowego królestwa Philipa Larkina, wydanego w Biurze Literackim 23 stycznia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejTłumacze opowiadają o książkach Żółte popołudnie Wallace’a Stevensa, Tomasz Mroczny. Szaleństwo dnia Maurice’a Blanchota oraz Dokumenty mające służyć za kanwę Raymonda Roussela. Nagranie zrealizowano podczas festiwalu Port Wrocław 2009
WięcejRozmowa Artura Burszty z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki rozmowa trwa dalej, wydanej w Biurze Literackiem 8 marca 2016 roku.
WięcejRozmowa Szymona Żuchowskiego z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki Seria w ciemność, wydanej w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejZapis spotkania „Nowe sytuacje w Trybie męskim” podczas festiwalu Port Literacki 2014.
WięcejZapis spotkania „100 wierszy polskich stosownej długości” podczas festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejWiersz z tomu Poeci na nowy wiek, zarejestrowany podczas spotkania „Poeci na nowy wiek” na festiwalu Port Wrocław 2010.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejJacek Dehnel czyta wiersz z tomu Brzytwa okamgnienia. Fragment spotkania „Kochankowie na otwartym morzu” z festiwalu Port Wrocław 2007.
WięcejRozmowa Przemysława Rojka z Arturem Bursztą, autorem wyboru wierszy w antologii 100 wierszy polskich stosownej długości, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 23 marca 2015 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Seria w ciemność Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejGłos Artura Burszty w debacie „Po co nam nagrody?”.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Odkopanie posągu Antinousa w Delfach, 1894 towarzyszący premierze książki Języki obce, wydanej w Biurze Literackim 3 października 2013 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Języki obce rozmawia Maciej Woźniak.
WięcejWprowadzenie do debaty „10 lat Portu i Biura we Wrocławiu”.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do wiersza Na wydobycie pancernika „Gneisenau” Jarosława Iwaszkiewicza, towarzyszący premierze książki Wielkie, pobrudzone, zachwycone zwierzę, wydanej w Biurze Literackim 14 lutego 2013 roku.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Kto w Odsieczy”.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Jackiem Dehnelem i Jerzym Jarniewiczem o książce Zebrane Philipa Larkina, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jurijem Andruchowyczem, towarzysząca premierze książki BEgzotyczne ptaki i rośliny, wydanej w Biurze Literackim 3 marca 2007 roku.
WięcejRozmowa Jacka Dehnela i Piotra Tarczyńskiego z Edmundem White’em o książce Hotel de Dream, wydanej nakładem Biura Literackiego.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza „Kindertotenlieder”, towarzyszący premierze książki Rubryki strat i zysków, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Rubryki strat i zysków rozmawia Joanna Mueller.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydane w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejGłos Artura Burszty w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejZ Jackiem Dehnelem o książce Ekran kontrolny rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela do wiersza Ph. Glass: Glassworks – 5. Façades, towarzyszący premierze książki Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 września 2009 roku.
WięcejElżbieta Martysz i Przemysław Witkowski spierają się o nową książkę Jacka Dehnela Ekran kontrolny.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do utworu Come to me Kārlisa Vērdiņša, towarzyszący premierze książki Niosłem ci kanapeczkę, wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku.
WięcejKārlis Vērdiņš, autor wydanej w Biurze Literackim 3 sierpnia 2009 roku książki Niosłem ci kanapeczkę, w rozmowie z Jackiem Dehnelem.
WięcejGłosy Artura Burszty, Piotra Czerniawskiego, Grzegorza Jankowicza, Pawła Kaczmarskiego, Adama Poprawy, Bartosza Sadulskiego i Przemysława Witkowskiego w debacie „Barbarzyńcy czy nie? Dwadzieścia lat po ‘przełomie’ ”.
WięcejRecenzja Jacka Dehnela towarzysząca premierze książki Ronalda Firbanka Studium temperamentu, wydanej w Biurze Literackim 23 lutego 2009 roku.
WięcejGłos Jacka Dehnela w debacie „Książka 2008”.
WięcejKomentarz Jacka Dehnela do dwóch wierszy Philipa Larkina, towarzyszący premierze książki Zebrane, wydanej w Biurze Literackim 21 lipca 2008 roku.
WięcejRozmowa Grzegorza Czekańskiego z Jackiem Dehnelem, tłumaczem wydanej przez Biuro Literackie książki Philipa Larkina Zebrane.
WięcejKomentarze Anny Podczaszy, Jacka Dehnela, Tobiasza Melanowskiego, Pawła Sarny oraz Jakuba Winiarskiego, towarzyszące premierze książki Bogusława Kierca Cło, wydanej w Biurze Literackim 16 czerwca 2008 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Krzysztofem Jaworskim, towarzysząca premierze książki Dusze monet, wydanej w Biurze Literackim 29 stycznia 2007 roku.
WięcejRozmowa Anny Krzywani z Jackiem Dehnelem, towarzysząca wydaniu w Biurze Literackim książki Philipa Larkina Zabrane.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Bartłomiejem Majzlem, towarzysząca premierze książki Biała Afryka, wydanej w Biurze Literackim 16 stycznia 2006 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Mirosławem Spychalskim, towarzysząca premierze książki Mówi Karpowicz, wydanej w Biurze Literackim 11 listopada 2005 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Agnieszką Wolny-Hamkało, towarzysząca premierze książki Ani mi się śni, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2005 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Jerzym Jarniewiczem, towarzysząca premierze książki Oranżada, wydanej w Biurze Literackim 28 września 2005 roku.
WięcejZ Jackiem Dehnelem, tłumaczem poezji Philipa Larkina z wydanej w Biurze Literackim książki Zebrane, rozmawia Kuba Mikurda.
WięcejCzytanie z książki Najdziwniejsze z udziałem Jacka Dehnela w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Jacka Dehnela towarzyszący premierze książki Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Najdziwniejsze Jacka Dehnela, która ukaże się w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejRecenzja Judyty Gulczyńskiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Seria w ciemność, która ukazała się w Biurze Literackim 8 lutego 2016 roku.
WięcejRecenzja Kamila Nolberta z antologii 100 wierszy polskich stosownej długości, która ukazała się w czasopiśmie „Topos”.
WięcejRecenzja Sylwii Sekret z antologii 100 wierszy polskich stosownej długości w wyborze Artura Burszty, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z antologii 100 wierszy polskich stosownej długości, która ukazała się 5 czerwca 2015 roku na stronie Biblioteka Młodego Człowieka.
WięcejAutorski komentarz do wiersza Macieja Roberta będącego poetycką wariacją na temat antologii 100 wierszy polskich stosownej długości w wyborze Artura Burszty, która ukazała się 23 marca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejEsej Marcina Jurzysty towarzyszący premierze książki 100 wierszy polskich stosownej długości w wyborze Artura Burszty, która ukazała się 23 marca 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejRecenzja Dominiki Ciechanowicz z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Grzegorza Tomickiego z książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Sylwii Sekret z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się na stronie Lubimyczytać.pl.
WięcejRecenzja Aleksandry Reimann z książki Języki obce Jacka Dehnela, która ukazała się w styczniu 2014 roku w „Nowych Książkach”.
WięcejRecenzja Przemysława Koniuszego z książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejEsej Janusza Drzewuckiego towarzyszący premierze książki Języki obce Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejRecenzja Pawła Kozioła towarzysząca premierze książki Rubryki strat i zysków Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 13 października 2011 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRecenzja Artura Nowaczewskiego z książki Żywoty równoległe Jacka Dehnela.
WięcejRecenzja Jakuba Winiarskiego towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego towarzysząca premierze książki Ekran kontrolny Jacka Dehnela, wydanej w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Marcina Orlińskiego towarzyszące premierze książki Jacka Dehnela Ekran kontrolny, wydaje w Biurze Literackim 19 października 2009 roku.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego z książki Brzytwa Ockhama Jacka Dehnela
WięcejKomentarze Kuby Mikurdy, Karola Maliszewskiego, Julii Fiedorczuk, Jakuba Winarskiego i Darka Pado.
WięcejNie ma potrzeby po raz kolejny powtarzać, że pisze poezję klasycyzującą lub neoklasycyzującą. Nie w tym zawiera się, jak sądzę, atrakcyjność i nośność jego propozycji…
Więcej