pamięć niczyja, ciało moje
nagrania / transPort Literacki Malina Midera Roman HonetCzytanie z książki pamięć niczyja, ciało moje z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejZ Romanem Honetem o książce piąte królestwo rozmawia Konrad Wojtyła.
Konrad Wojtyła: W książce Buty Mesjasza Kostii Berezina pada zdanie, które – w moim przekonaniu – może nas wprowadzić do Twojego piątego królestwa. Powtórzę więc za Berezinem: Oto Ewangelia brzydoty, pieśń pochwalna ku czci śmietniska i abnegacji, żałosna apologia sponiewieranego złomu, preambuła do defektologii…
Roman Honet: Z tego wprowadzenia, gdyby pozwolić Berezinowi na dalsze wyliczanie, mogłoby powstać wypłowiałe rozgraniczenie i równocześnie uproszczenie: rzeczywistość posiada w sobie piękno, podczas gdy ja posiadam szambo. Nie chcę, żeby pojawiło się tu różnicowanie tego typu. Mogłoby łatwo tak się stać, skoro bowiem mówimy o ewangelii brzydoty i abnegacji, moglibyśmy zakładać obecność ewangelii odmiennej: na przykład prawości, szlachetnych intencji i niebiańskich wizji, i ten hipotetyczny kodeks czy po prostu sposób postrzegania rzeczywistości posiadałby nadrzędną rangę wobec tego wszystkiego, czego nie pomieścił. I oczywiście posiadałby słuszność.
Ale to byłby fałsz. Prawdziwy świat jest brudny. Sponiewierany. I uporczywy. Dlatego do tej litanii dołożyłbym natręctwo. Wszechogarniające natręctwo śmietniska, ale także naprzykrzającego się porządku, dodałbym gorączkową upierdliwość apologetów i abnegatów wszelkiej maści. Świat w moich wierszach nie jest piękny, jeśli przyłożyć do niego kategorię wypieszczonych właściwości estetycznych, czyli tradycyjne rozumienie tego, czym jest piękno. O rozumieniu spłyconym zmilczę, nie chciałbym przeszkadzać zbieraczom serwantek, kolekcjonerom starych łyżek, porcelanowych sedesów, sekretarzyków Biedermeier czy wrażliwcom, wybuchającym płaczem, gdy upudrowany histrion w operetce przewraca oczami.
O natręctwie wspominam dlatego, że świat, oczywiście pozawierszowy, ten wspaniały świat od katedry w Reims, od Gallerii Borgherse, Ermitażu, Metropolitan Museum, La Scali, La Srali i wszystkich przybytków, gdzie głosi się pochwałę tego, co jest pięknem ludzkiej myśli, ręki czy krtani, ten olśniewający świat na co dzień wysyła do mnie wyjątkowo szmatławych emisariuszy: fanatyków religijnych, kulinarnych i seksualnych, ambasadorów papieru toaletowego, etatowych mizantropów, kontestatorów z przyzwolenia, ideologów z nadmiaru wolnego czasu, szaleńców z gazet, pięknoduchów i srakotłuków. Mefistofelesów z bibułki – Korzeniowski trafnie to zapisał. Widocznie mam pecha. Albo świat tak po prostu wygląda. W moich oczach.
Widziałem pewnego razu na śmietniku mężczyznę: porządnie ubrany facet grzebał w kontenerze, myślałem, że może zegarek czy klucz mu wpadł do śmieci, więc podszedłem do niego i zapytałem, czy mu pomóc, na co odpowiedział, że sam sobie poradzi, że ma sakrameckiego kaca, że szuka valium albo bellergotu, że ludzie czasem wyrzucają. W eleganckim ubraniu tego mężczyzny i jego potrzebie, która go pchnęła do grzebania w brudzie, świat był kompletny. Posiadał i twarz o regularnych rysach, i wykrzywiony pysk.
W moim odbiorze przywołane przez Ciebie słowo Berezina należy zwaloryzować tak, żeby przykładowo ten złom czy defektacja pozostały równouprawnionymi elementami rzeczywistości, w przeciwnym razie zaraz pojawi się na horyzoncie uwznioślony dualizm ślepców, cały ten obrzydliwie wyświechtany modlitewnik dyżurnych estetów pt. piękny-brzydki. Choć w sumie można by im wyjść naprzeciw i sparafrazować Berezina: Oto Ewangelia piękna i postępu, pieśń pochwalna ku czci życia i witamin, olśniewająca apologia wiecznej kreatywności, preambuła do filmowej kolokagatii z Hollywood dla każdego.
Berezin na szczęście dalej nie wylicza. Mówisz o waloryzacji, różnicowaniu, rozgraniczeniu, dualizmie i ewangelii odmiennej. Wskazujesz na inne, równoprawne elementy rzeczywistości. Zgoda. Jednak tym, co wyziera z Twoich tekstów i stanowi o ich sile jest – by tak rzec – brak równouprawnienia…
Pojęcie równouprawnienia w odniesieniu do liryki mogłoby wywołać nieobliczalne czy wręcz komiczne efekty, ale żeby nie czepiać się słówek, powiem tak: zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o to, co znajduje się w wierszu. Aby już nie rozwlekać: może mam w wierszach małpi gaj, ale to ja posadziłem palmy i wybrałem małpy.
Jeśli chodzi o to, co znajduje się poza wierszem, miałem na myśli dualizm nierównorzędny. Nie zwykłą opozycję piękno-brzydota, ale to, że – w powszechnym odbiorze – piękne jest dobre, a brzydkie złe. Literatura od epoki Goethego, a może nawet Starego Testamentu niweluje ten utarty schemat, co nie ogranicza jego żywotności, więc nie zmienia faktu, że większość ludzi wybiera to, co piękne dlatego, że wydaje im się dobre. Nie wiem, gdzie leży prawda, ale wydaje mi się, że ludzie nie reagują tak gwałtownie wtedy, gdy zaprzeczy się temu, co uważają za prawdę, niż wtedy, gdy podda się w wątpliwość to, co uważają za dobro. Zmierzam do tego, że w efekcie można lirykę przebrać w pachnące szaty piękna, pod którymi nie ma dobra, nie ma prawdy, w ogóle nic nie ma oprócz zapachu, i w ten sposób żerować na czytelniczych czy po prostu czysto ludzkich przyzwyczajeniach, występując z pozycji zarządców wyższej, sprawdzonej i słusznej rzeczywistości, podczas gdy ma się do dyspozycji wyłącznie estetykę: ani wyższą, ani słuszną, a zaledwie sprawdzoną. Dla odmiany wystarczy skreślić kilka słów o zdezelowanym przedmiocie czy zdezelowanym człowieku, żeby poniewierać się pośród abnegatów i defektologii. Można by znowu przywołać Korzeniowskiego: Zgroza, zgroza!
Królestwo nie jest królestwem. Wygodniej jest mówić o czymś na kształt „anty” królestwa albo po prostu poszukać analogii z piątym kręgiem Dantego Alighieri, czy nawet z całym opisem piekła. Wówczas nawet numeryczność nabiera innego sensu. Nawiązując do Twojego dawnego wiersza „tylko złudzenie” powiedziałbym: już zebrał na bilet do piekła, serdeczni! Piekła na ziemi… W dodatku rozpoczęło się polowanie na to,/ co mogło się nie zdarzyć,/ życie.
Szukanie analogii to zawsze było wygodne zajęcie, dla części współczesnych humanistów stało się czarująco obowiązkowe. Potrafią znaleźć związek między cyklem menstruacyjnym pigmejki a wybuchami supernowych, co Alan Sokal i Jean Bricmont perfekcyjnie wydrwili w Modnych bzdurach, używając porównywalnie niedorzecznych przykładów.
Mówiąc poważnie: muszę zaprzeczyć. Jest królestwo. Z tego świata, nie z piekieł dantejskich. Może to problem rozdźwięku między narzucającym się automatycznie historyczno-literackim szeregowaniem a pewnym trudem wymagającym rozpoznania tego, co jest w gruncie rzeczy proste: że człowiek może urządzić piekło tu, na ziemi, zamienić w nie własny dom, własny umysł, swoje i nie swoje życie. Zresztą Dante w Boskiej Komedii wykorzystał esencję średniowiecznych wyobrażeń piekła, przedtem panował tam nieporównywalnie większy spokój, weźmy pierwotny szeol – przy dantejskich wizjach to był bar mleczny.
Oczywiście odniesienie do Dantego ma swoje podstawy, ale to jest zasadniczo gest komfortowy, wyczerpujący potrzebę odnalezienia kontekstu literackiego, a to drugie, czyli pewna prostota spojrzenia – wydaje się bliższa prawdy. Bliższa rzeczywistości, bliższa życiu nieliterackiemu. Za to, o ile pamiętam, w piątym kręgu dantejskich czeluści przebywają ci, którzy byli popędliwi, przez co łatwo wpadali w gniew. Zanosi się na to, że mógłbym tam trafić.
W gniewie na Dantego i na ewentualne konteksty historyczno-literackie pominąłeś moje stwierdzenie o piekle na ziemi, z którym się wszak zgadzasz. Ja chyba mam przyporządkowany inny numer kręgu, więc zauważę, że zarysowała nam się ciekawa perspektywa. Dlaczego piekło na ziemi urasta u Ciebie do rangi królestwa i to w dodatku piątego?
Nadejście piątego królestwa przepowiadał już prorok Daniel. To teraz ma [śmiech].
Mam wrażenie, że fundamentem, na którym wznosi się piąte królestwo jest pustka – która raz przybiera formą „braku opancerzonego”, innym razem sama „uzbrojona” staje się synonimem braku. No i jeszcze samotność…
Nie, pustka nie. Pustka, jeśli sobie dobrze przypominam, pojawia się wprost zaledwie w dwóch wierszach, więc wolałbym, żeby ten trop lekturowy nie zaważył na całości tomu. Tyle że woleć to sobie mogę. I mogę być w swoim woleniu osamotniony.
Jeśli nie pustka i brak, to co? W dodatku w zacnym towarzystwie?
Nie odnajduję się w roli objaśniania własnych wierszy. Stoję pod ścianą, ty celujesz do mnie. Wybacz.
Czym jest ? Kolejną próbą poszukiwania mitycznego miejsca, w którym – powtórzę z Jakubem Momro – „słowo stapiałoby się w jedno z ciszą, choć doskonale wie, że jedyną możliwością jest opisywanie straty, jaka wynika z samego faktu mówienia”?
Nie jest próbą. Dla mnie pojęcie próby może funkcjonować w sporcie: sprinter może podejmować próbę pobicia rekordu świata Usaina Bolta w biegu na 100 metrów albo, dajmy na to, polski piłkarz może próbować przyjąć i podać piłkę na jeden kontakt, a nie na siedem. Próba w liryce kojarzy mi się z tchórzostwem czy z mniej lub bardziej potwornie upiększoną formą asekuracji. Prościej jest potem powiedzieć: nie udało się, ale to była zaledwie próba, więc czego chcecie? Dlatego nie próba, ale rozstrzygnięcie. Koniec. Zaplanowałem i napisałem tom tak, jak w określonym czasie mogłem. Nie chciałbym, by traktowano go jako próbę. Nie chciałbym też wartościować pojęcia próby, ale ciężko nie zauważyć, że obecnie służy głównie do tego, by unikać brania na siebie odpowiedzialności. W niemal każdej dziedzinie aktywności można zasłonić się magicznym słowem: próba.
Z kolei czym jest ten tomik, chyba nie mnie dopowiadać. Słabo poruszam się w sytuacjach tego typu. Może piąte królestwo to świat moich sąsiadów: z ulicy, z przeszłości, ale także z mediów. Z banku i z wysypiska śmieci. Ludzi mądrych i kretynów, idealistów i wyrachowanych sukinsynów. Więc także mój świat, mój przekaz. Może powstały w gniewie, może w złości. Być może zapis rozmowy z poezją. Powtarzam to w niepewności nie dlatego, że wątpię w sens rozmowy z poezją i tego, co zapisałem, ale wątpię w sens wyjaśniania własnych wierszy. Dla mnie to po prostu nie honor. Wobec czytelnika. Nawet jeśli jest nieliczny, nie musi być pozbawiony wyobraźni, nie musi potrzebować żadnej pomocy. Niech wyrokuje po swojemu, jeśli oczywiście zechce. Od tego mam rozum i ręce, żeby czytelnik mógł to robić, ale moje ramię nie służy temu, żeby go wspierać.
Co do wspomnianej mityczności wolałbym zachować ostrożność, chyba że melina, ulica albo dom starców to mityczne miejsca, a funkcjonariusze to mityczne istoty. Ale tak chyba nie jest, nie sądzę.
Nie ma sensu deprecjonować pojęcia „próby” w literaturze, o czym najlepiej przekonuje lektura Montaigne’a czy poszczególnych wierszy Wojaczka. Poza tym wyjaśniając zamiar literacki nie odbierasz honoru czytelnikowi… Nie chcę, byś wchodził w czyjąś głowę i szeptał mu do ucha, jak się ma poruszać po królestwie. Chodzi mi raczej o koncepcję tomu. O ciągłość i ewentualne zerwanie z dotychczasowym ujęciem poetyckim. Stąd stwierdzenie „próba”, bo pewności, że się udało, od razu nie mamy.
Nie byłbym pewien, że wyjaśnianie czytelnikowi zamiarów literackich nie pozbawia go pewnych przywilejów. Honor to może rzeczywiście niebyt adekwatne słowo. Ale w moim odczuciu w ten sposób można odebrać czytelnikowi czas, można ograniczyć jego wolność. Albo, jeśli tak wolisz, niektórzy potrafią nad fragmentem własnego wersu napisać wszystkie tomy Prób Montaigne’a. Ja nie potrafię.
Wszystko powstaje z nicości (prochu). „Pusta” sceneria wierszy, w której rozgrywa się dramat bohaterów, jak zwykle jest ciemna, mroczna, niejednoznaczna i przerażająca. Można próbować jakoś ją precyzować, choć nie jest to łatwe. Granice tego świata są amorficzne, podobnie zresztą jak postaci, które „zaludniają” Twoje teksty. Tu życie sprowadza się do umierania; do pogrzebów, odchodzenia, pożegnań, w najlepszym razie do zaspokojenia biologicznych instynktów; „ruchania”. Tym, co może ocalić, jest miłość, która nie nad nami działa się.
Granice, owszem, niech sobie pozostaną amorficzne – wiersz nie globus, nie przeszkadza mi to. Ale postaci w wierszach często przedstawiam w ruchu, wykonują określone gesty, zdarza się, że nie mają wszystkiego na swoim tradycyjnym miejscu, lecz w moim rozumieniu to nie świadczy o braku kształtu. Dla mnie amorficzność jest nie tyle właściwością liryki, ale współczesnego świata, zwłaszcza świata mediów. Na przykład amorficzna jest twarz Edyty Górniak albo Ibisza, Cher, dajmy na to, jest amorficznością wcieloną, jeśli to w ogóle możliwe.
Do ruchania dodałbym rzyganie, również pojawiające się w tomie. Czyli pewne czysto ludzkie odruchy występują na tej planecie. Dla odmiany ceremoniały pogrzebowe występują sporadycznie. Samo życie, w uproszczeniu, mogłoby sprowadzać się do trudu i tu chyba musiałbym nieco skontrować Twoje założenie. Nie do umierania, to byłoby zbyt proste.
To kwestia optyki [śmiech]. Uciekłeś jednak od odpowiedzi, co z miłością…
Teraz zaczynasz mnie przypalać, wyrywać paznokcie, a i tak nie powiem [śmiech].
Podążając tropem, którym są tytuły wierszy, możemy próbować ustalić hierarchię w królestwie. Jest wszak i strażnik i właściciel i kat i funkcjonariusze i wyznawcy… To jednak nie ma sensu, bo wszystko przebiega pod dyktando śmierci i to ona ów świat porządkuje…
Śmierć porządkuje każdy świat. Nie wiem, co ponadto miałbym odpowiedzieć na to pytanie, tak by odpowiedź nie ścigała się z nim w powadze, nie jestem pewien, czy godnej tej sprawy. Może to, że przykładowo przywołani przez Ciebie funkcjonariusze czy wyznawcy niewiele mają wspólnego ze śmiercią, za to mają sporo wspólnego z życiem. Kiedy pisałem o ciemnych, zdziwaczałych starcach, rozprawiających o terrorze słowa, miałem przed oczami określone twarze i słowa, bełkoczących żywych.
W tym kontekście interesująca wydaje się być ledwie zarysowana perspektywa religijna… /szeptali – sia lodato / gesu cristo!/ ale to było dawno, nie pamiętam już,/ niósł krzyż, czy toczył kulę/ tam, gdzie zdarza się życie, pociągi i ptaki,/ zamieniające się w obręcze iskier nad miastem./ śmierć się nie zdarza.Ona po prostu jest. Zdarza się życie. A co po śmierci? – tu nie ma jasnej odpowiedzi…
A co po śmierci? Zmieniamy szyld i gramy dalej! – jak powiedział Wojciech Kowalczyk po Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Pewnie wyznawcy większości religii chcieliby w to wierzyć. A ja nie wiem, nie znam odpowiedzi.
Jakiś Bóg macza w tym palce?
Dziewica norymberska stoi obok ciebie, a i tak nie powiem.
Urodził się w 1974 roku. Poeta, wydał tomy: alicja (1996), Pójdziesz synu do piekła (1998), „serce” (2002), baw się (2008), moja (wiersze wybrane, 2008), piąte królestwo (2011), świat był mój (2014), ciche psy (2017), redaktor antologii Poeci na nowy wiek (2010), Połów. Poetyckie debiuty, współredaktor Antologii nowej poezji polskiej 1990 –2000 (2004). Laureat Nagrody im. Wisławy Szymborskiej 2015 za tom świat był mój. Tłumaczony na wiele języków obcych, ostatnio ukazał się wybór jego poezji w języku rosyjskim Месса Лядзинского (Msza Ladzińskiego, przeł. Siergiej Moreino, Moskwa 2017), tom w języku ukraińskim Світ належав мені (przeł. Iurii Zavadskyi, Tarnopol 2019) i serbskim Svet je bio mój (przeł. Biserka Rajčić, Belgrad 2021).
Czytanie z książki pamięć niczyja, ciało moje z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu TransPort Literacki 29. Muzyka Malina Midera.
WięcejTrzydziesty trzeci odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 29.
WięcejDebata w Salonie Polityki wokół antologii Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Przemysława Suchaneckiego z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki pamięć niczyja, ciało moje Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 15 kwietnia 2024 roku.
WięcejDwudziesty trzeci odcinek z cyklu „Rozmowy na koniec” w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejCzytanie z książki żal, może on z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu TransPort Literacki 28. Muzyka Resina.
WięcejZapis całego spotkania autorskiego z udziałem Romana Honeta, Marty Podgórnik i Krzysztof Siwczyk podczas Portu Wrocław 2009.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta, towarzyszący premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejRozmowa Zuzanny Sali z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę żal, może on Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejFragmenty zapowiadające książkę żal, może on Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejCzytanie z książki Pamięć rozmawia z wiatrem z udziałem Romana Honeta w ramach festiwalu Stacja Literatura 24.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Joanną Mueller, opublikowana w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejFragment zapowiadający książkę Pamięć rozmawia z wiatrem Romana Honeta, która wkrótce ukaże się w Biurze Literackim.
WięcejZapis rozmowy Romana Honeta z Robertem Rybickim, opublikowanej w cyklu prezentacji najciekawszych archiwalnych tekstów z dwudziestopięciolecia festiwalu Stacja Literatura.
WięcejRoman Honet odpowiada na pytania w ankiecie dotyczącej książki świat był mój, wydanej w Biurze Literackim 28 kwietnia 2014 roku, a w wersji elektronicznej 5 grudnia 2018 roku. Książka ukazuje się w ramach akcji „Poezja z nagrodami”.
WięcejWiersz z tomu świat był mój, zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejProgram telewizyjny „Poeci”, w którym Justyna Sobolewska rozmawia z Romanem Honetem.
WięcejSpotkanie autorskie w ramach festiwalu Stacja Literatura 22, w którym udział wzięli Kacper Bartczak, Martyna Buliżańska, Roman Honet, Szymon Słomczyński i Maciej Jakubowiak.
WięcejSpotkanie autorskie „Tribute to John Ashbery” w ramach festiwalu Stacja Literatura 22.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Joanną Roszak, towarzysząca premierze książki Przyszli niedokonani, wydanej nakładem Biura Literackiego 5 lutego 2018 roku.
WięcejRozmowa Jakuba Winiarskiego z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki ciche psy, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 21 sierpnia 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta w ramach cyklu „Historia jednego tekstu”, towarzyszący premierze książki ciche psy, wydanej w Biurze Literackim 21 sierpnia 2017 roku.
WięcejWiersz z tomu świat był mój, zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejWiersz z książki baw się. Klip zrealizowany w ramach konkursu „Etiuda z wierszem” dla studentów wrocławskiej ASP.
WięcejFragment zapowiadający książkę Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 4 września 2017 roku.
WięcejFragment książki Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w Biurze Literackim 5 września 2017 roku.
WięcejPoemat pochodzi z książki Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w przyszłym roku w Biurze Literackim.
WięcejZ Romanem Honetem o książce baw się rozmawia Grzegorz Czekański.
WięcejKomentarz Romana Honeta do wierszy „otworzyłem sen nie mój” i „lato 1991. golden boy” z tomu baw się, który ukazał się nakładem Biura Literackie 9 czerwca 2008 roku.
WięcejWiersz z tomu baw się, zarejestrowany podczas spotkania „Moje likwidacje” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejJoanna Orska, Agnieszka Wolny-Hamkało i Radosław Wiśniewski o czwartym tomie poetyckim Romana Honeta; rozmowa z Autorem oraz klip do wiersza „Korona” w reżyserii Anny Jadowskiej.
WięcejWiersz z książki baw się (2008). Klip zrealizowany w ramach konkursu „Etiuda z wierszem” dla studentów wrocławskiej ASP.
WięcejPort Wrocław 2009: wypowiedzi Dariusza Nowackiego, Piotra Śliwińskiego, Justyny Sobolewskiej, Piotra Czerniawskiego, Darka Foksa, Krzysztofa Jaworskiego, Bohdana Zadury, Romana Honeta.
WięcejRecenzja Romana Honeta z książki Dialog w ciemności Władysława Sebyły w wyborze Wojciecha Bonowicza.
WięcejPołów 2011. Fragment eseju Romana Honeta Nie łączyć, nie dzielić – o poezji Szymona Domagały-Jakucia.
WięcejZapis spotkania autorskiego „Odsiecz” z Romanem Honetem, Martą Podgórnik i Filipem Zawadą w ramach 20. edycji festiwalu Port Literacki 2015.
WięcejKomentarze Marty Podgórnik, Katarzyny Fetlińskiej, Anny Kałuży, Romana Honeta do wierszy z książki Julii Szychowiak Naraz, wydanej w Biurze Literackim 4 kwietnia 2016 roku.
WięcejRozmowa Artura Burszty z Romanem Honetem, towarzysząca premierze książki rozmowa trwa dalej, wydanej w Biurze Literackiem 8 marca 2016 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze książki rozmowa trwa dalej, wydanej w Biurze Literackim 8 marca 2016 roku.
WięcejNiepublikowany wiersz Romana Honeta.
WięcejWiersz z tomu świat był mój, zarejestrowany podczas spotkania „Odsiecz” na festiwalu Port Wrocław 2015.
WięcejFragment zapowiadający książkę rozmowa trwa dalej Romana Honeta.
WięcejFragment zapowiadający książkę rozmowa trwa dalej Romana Honeta.
WięcejWiersz z książki baw się (2008).
WięcejWiersz z tomu baw się, zarejestrowany podczas spotkania „Moje likwidacje” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejWiersz z tomu baw się, zarejestrowany podczas spotkania „Moje likwidacje” na festiwalu Port Wrocław 2009.
WięcejKomentarz Romana Honeta do wiersza „nikt nie zaśnie ” z tomu świat był mój.
WięcejZ Romanem Honetem o książce świat był mój rozmawia Konrad Wojtyła.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Martyną Buliżańską, towarzysząca premierze książki Moja jest ta ziemia, wydanej w Biurze Literackim 26 września 2013 roku.
WięcejZ Maciejem Kulisem o książce Połów. Poetyckie debiuty 2012 rozmawia Roman Honet.
WięcejRoman Honet, współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012, o twórczości Macieja Kulisa.
WięcejZ Patrykiem Czarkowskim o książce Połów. Poetyckie debiuty 2012 rozmawia Roman Honet.
WięcejRoman Honet, współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2012, o twórczości Patryka Czarkowskiego.
WięcejRedaktor według mnie nie powinien ogrywać żadnej roli. Ma być czytelnikiem. Sam tak traktowałem autorów, którzy trafili do mnie w Połowie.
WięcejRoman Honet współredaktor antologii Połów. Poetyckie debiuty 2011 o twórczości Kamila Brewińskiego, Macieja Burdy, Szymona Domagały-Jakucia i Grzegorza Jędrka.
WięcejEsej Romana Honeta towarzyszący premierze książki Dialog w ciemności Władysława Sebyły w wyborze Wojciecha Bonowicza.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta do wiersza „dla mgły, dla pustyni” z książki piate królestwo, wydanej nakładem Biura Literackiego 27 stycznia 2013 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta do wiersza „ptak już nigdy” z książki piąte królestwo.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejBohater Elsnera przypomina człowieka znajdującego się na skraju wyczerpania, zatem jeśli miała tu miejsce konfrontacja, to właśnie jego zmuszono do kapitulacji. Do życia utajonego: na dnie, w piwnicy…
WięcejPoeta, który mówi swoją prawdę, nie ma potrzeby oglądania się wstecz, nie prowadzi go konieczność konfrontowania swojego komunikatu wobec innego.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejZ Julią Szychowiak rozmawia Roman Honet
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Tomaszem Pułką, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydanej w Biurze Literackim 8 kwietnia 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Jackiem Dehnelem, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydane w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejRozmowa Romana Honeta z Justyną Bargielską, towarzysząca premierze antologii Poeci na nowy wiek, wydanej w Biurze Literackim w 2010 roku.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt Poeci na nowy wiek.
WięcejWydaje mi się, że w wierszach Kulbackiej szczególnie ważne jest nieprzerwane zachowywanie czujności, tyle że powody tego stanu – odwrotnie niż w poprzednim wypadku – przeniosły się z ludzi, (którzy, ilekroć by się w liryce Kulbackiej nie spotkali, niemal zawsze krzyczą, przeklinają, narzekają) na rzeczy martwe i dlatego teraz nawet w zetknięciu z nimi trzeba zdać się na obsesyjną ostrożność…
WięcejBuliżańska pisze nonszalancko, ale to typ nonszalancji, który odnosi się nie do ignorancji, ale do wariacji powstałych dzięki jakości wykonania.
WięcejKrzysztof Dąbrowski ujął mnie swoją zachłannością na życie. Na świat. Przenikająca pazerność. Żarliwość. Nieoczekiwane, błahe zdarzenie, przypadkowy epizod potęguje głębię tego nienasycenia.
WięcejCzasem trafiały się zestawy oryginalne, świadczące o gotowości, ale także o zdolności do podjęcia ryzyka przez autora, zdarzało się to sporadycznie, zresztą nie spodziewałem się odwrotnych proporcji, i to właśnie owe zestawy stanowiły dla mnie punkt odniesienia…
WięcejDaleko – to miara z naszego świata, mogłyby doskonale widnieć na niej dokładniejsze i wymierniejsze stopnie, ale tu nie chodzi o rachunek, ale o wysłanie pewnego sygnału: możliwość ostatecznego zniweczenia – może bezpowrotnej śmierci, może rozstania na zawsze – zostaje wykluczona.
WięcejLaudacja Romana Honeta, prowadzącego projekt „Połów 2010”.
WięcejKierowało mną wyłącznie przekonanie, że wiersze przywołanych autorów, to, co wnieśli oraz wnieść mogą do liryki polskiej, domaga się – z racji mojej roli w całym projekcie – zdecydowanej reakcji.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2009. Wśród wyróżnionych: Waldemar Jocher, Małgorzata Lebda, Joanna Lech, Dawid Majer, Agnieszka Mirahina, Teresa Radziewicz, Bianka Rolando, Anna Wieser.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2008. Wśród wyróżnionych: Szymon Bira, Marcin Czerkasow, Sławomir Elsner, Konrad Góra, Iwona Kacperska, Izabela Kawczyńska, Grzegorz Kwiatkowski, Monika Mosiewicz, Kamila Pawluś, Bohdan Sławiński.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2007. Wśród wyróżnionych: Kamila Janiak, Przemysław Owczarek, Marcin Perkowski, Jakub Przybyłowski, Jarosław Spuła, Julia Szychowiak i Marek Wojciechowski.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2006.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2005. Wśród wyróżnionych: Magdalena Komoń, Bartosz Konstrat, Szczepan Kopyt, Piotr Kuśmirek, Piotr Mierzwa, Artur Nowaczewski, Dariusz Pado, Justyna Radczyńska, Dagmara Sumara, Anna A. Tomaszewska, Adam Zdrodowski.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2004. Wśród wyróżnionych: Jacek Dehnel, Tomasz Gerszberg, Tomasz Jamroziński, Roman Kaźmierski, Joanna Wajs.
WięcejGłos Romana Honeta w debacie „Być poetą dzisiaj”.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2003 (Justyna Bargielska, Juliusz Gabryel, Michał Kasprzak, Paweł Kozioł, Robert Król, Joanna Mueller, Robert Rybicki, Radosław Wiśniewski), towarzyszące projektowi „Poeci na nowy wiek”.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2002. Wśród wyróżnionych: Jacek Bierut, Ryszard Chłopek, Grzegorz Giedrys, Małgorzata Jurczak, Tobiasz Melanowski, Anna Piekara, Paweł Sarna, Marcin Siwek.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2001. Wśród wyróżnionych: Marcin Cecko, Agnieszka Kuciak, Paweł Lekszycki, Piotr Macierzyński, Marcin Ożóg, Edward Pasewicz, Michał Sobol, Małgorzata Sochoń.
WięcejPrezentacje najciekawszych debiutantów z rocznika 2000. Wśród wyróżnionych: Wojciech Brzoska, Julia Fiedorczuk, Krzysztof Gedroyć, Anna Podczaszy, Adam Pluszka.
WięcejPodsumowanie debaty „Poeci na nowy wiek”.
WięcejJeśli istnieje coś takiego, jak poezja roczników 70., to można być nawet królową angielską, ale lepiej się z tym nie obnosić, żeby nie wzbudzać zainteresowania psychiatrów. Ale ja tam nie wiem, czy istnieje…
WięcejNatychmiastowe rozstrzygnięcia w pisaniu czasem są dla mnie równocześnie tak ostateczne, że stoję wobec konieczności uznania ich za nienaruszalne, choć powstały za moją przyczyną.
WięcejKomentarze Joanny Mueller, Konrada Wojtyły, Macieja Milacha, Bartosza Sadulskiego, Jakuba Momry, Bartłomieja Majzla.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się na portalu wywrota.pl.
WięcejRecenzja Jacka Mączki z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.
WięcejRecenzja Moniki Kocot z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.
WięcejRecenzja Magdaleny Bartnik z piątego królestwa Romana Honeta.
WięcejAutorski komentarz Piotra Śliwińskiego do książki piąte królestwo Romana Honeta, wydanej nakładem Biura Literackiego 20 stycznia 2011 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta do wiersza „dla mgły, dla pustyni” z książki piate królestwo, wydanej nakładem Biura Literackiego 27 stycznia 2013 roku.
WięcejAutorski komentarz Romana Honeta do wiersza „ptak już nigdy” z książki piąte królestwo.
WięcejRecenzja Michała Larka z książki piąte królestwo Romana Honeta.
WięcejRecenzja Karola Maliszewskiego, towarzysząca premierze książki pamięć niczyja, ciało moje Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 15 kwietnia 2024 roku.
WięcejRecenzja Przemysława Rojka, towarzysząca premierze książki żal, może on Romana Honeta, wydanej w Biurze Literackim 17 października 2022 roku.
WięcejPoemat pochodzi z książki Ciche psy Romana Honeta, która ukaże się w przyszłym roku w Biurze Literackim.
WięcejRecenzja Katarzyny Kędzierskiej z książki Romana Honeta świat był mój.
WięcejRecenzja Jerzego Madejskiego z książki świat był mój Romana Honeta, która ukazała we wrześniu 2014 roku się w miesięczniku „Nowe Książki”.
WięcejRecenzja Krzysztofa Sztafy z książki świat był mój Romana Honeta, która ukazała się 9 lipca 2014 roku na stronie Literatki.com.
WięcejRecenzja Roksany Obuchowskiej z książki świat był mój Romana Honeta, która ukazała się 12 listopada 2014 roku na na stronie internetowej DOKiS: Dolnośląska Kultura i Sztuka.
WięcejRecenzja Dominika Borowskiego z książki świat był mój Romana honeta, która ukazała się w lipcu 2014 roku w Kieleckim Magazynie Kulturalnym „Projektor”.
WięcejRecenzja Marianny Kijanowskiej z książki alicja Romana Honeta.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się na portalu wywrota.pl.
WięcejRecenzja Jacka Mączki z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.
WięcejRecenzja Moniki Kocot z książki piąte królestwo Romana Honeta, która ukazała się w 2011 roku w kwartalniku „Fraza”.
WięcejEsej Magdaleny Rabizo-Birek towarzyszący premierze książki świat był mój Romana Honeta.
WięcejRecenzja Magdaleny Bartnik z piątego królestwa Romana Honeta.
WięcejRecenzja Andrzeja Franaszka z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Przemysława Witkowskiego z książki moja Romana Honeta.
WięcejAutorski komentarz Piotra Śliwińskiego do książki piąte królestwo Romana Honeta, wydanej nakładem Biura Literackiego 20 stycznia 2011 roku.
WięcejRecenzja Michała Larka z książki piąte królestwo Romana Honeta.
WięcejRecenzja Pawła Kaczmarskiego z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejRecenzja Marcina Jurzysty z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejRecenzja Bartosza Sadulskiego z antologii Poeci na nowy wiek przygotowanej przez Romana Honeta.
WięcejRecenzja Marty Baron z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Aliny Świeściak z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Sylwii Omiotek z książki baw się Romana Honeta.
WięcejRecenzja Przemysława Owczarka z książki baw się Romana Honeta.
Więcej