wywiady / o książce

Gazowana cykuta

Jakub Skurtys

Piotr Jemioło

Rozmowa Piotra Jemioły z Jakubem Skurtysem, towarzysząca premierze książki Trawers Andrzeja Sosnowskiego, wydanej w Biurze Literackim 6 marca 2017 roku.

Biuro Literackie kup książkę na poezjem.pl

Piotr Jemio­ło: Gdy zasta­na­wia­li­śmy się nad tema­tem tej roz­mo­wy, wspo­mnia­łeś o syl­wicz­no­ści u Sosnow­skie­go, któ­ra szcze­gól­nie widocz­na jest wła­śnie w naj­now­szym tomie Tra­wers. W jego skład wcho­dzi okro­jo­na wer­sja „Gdzie koniec tęczy nie doty­ka zie­mi” (ze zmie­nio­nym tytu­łem: „Gdzie koniec tęczy już doty­ka zie­mi”), a tak­że w cało­ści przy­to­czo­ny poemat „dr cali­ga­ri rese­tu­je świat” z „poems”. Czy nie sądzisz, że pro­jekt poetyc­ki Sosnow­skie­go zmie­rza tym samym do pew­ne­go „kre­su”, jak­kol­wiek naiw­nie to brzmi?

Jakub Skur­tys: Widzę, że od razu zaczy­na­my poważ­nie. Myśla­łem raczej o jakimś: dro­dzy czy­tel­ni­cy, wido­wi­sko trwa, Andrzej Sosnow­ski wydał kolej­ny tom. Zaję­ło mu to nie­ca­łe dwa lata. Żeby było od razu jasne: w Tra­wer­sie znaj­dzie­my dwa nowe tek­sty, kil­ka prze­dru­ków prze­kła­dów z Rim­bau­da i dwa „prze­cy­to­wa­ne” poema­ty, o któ­rych wspo­mi­nasz, bo prze­dru­kiem tego chy­ba nazwać nie moż­na.

Ale to pyta­nie o kres jest cie­ka­we – po pierw­sze dla­te­go, że wła­ści­wie o „kre­sie” jako takim nie­ustan­nie pisze sam Sosnow­ski, poka­zu­jąc prze­cież, że kre­su nie ma, że sama natu­ra języ­ka jest bez­kre­sna, więc jak tu mówić w ogó­le o zmie­rza­niu do nie­go. Takiej dia­gno­zy ‒ kres pro­jek­tu poetyc­kie­go ‒ bym raczej uni­kał, bo Sosnow­ski nie jest moder­ni­stą, a pod Rim­bau­da się tyl­ko iro­nicz­nie pod­szy­wa. Ale gdzieś pozo­sta­je to pyta­nie: czy napraw­dę nie miał nowych tek­stów i musiał wydać Tra­wers już teraz, czy to celo­wy gest powtó­rze­nia wydru­ko­wa­nych kie­dyś wier­szy, za to w nowym ukła­dzie (był­bym zwo­len­ni­kiem takie­go roz­wią­za­nia)? Wte­dy powin­ni­śmy raczej zapy­tać: jakie są kon­se­kwen­cje prze­dru­ku „dr cali­ga­rie­go…” i „Gdzie koniec tęczy…” Zresz­tą, w Two­im pyta­niu jest pew­na suge­stia: czy nie sądzę, że dobie­ga. Nie, nie sądzę, wręcz prze­ciw­nie, a Ty tak?

Rze­czy­wi­ście, już na wstę­pie wyto­czy­łem cięż­kie dzia­ło, ale kwe­stia wyda­je się klu­czo­wa. Zaraz po lek­tu­rze Tra­wer­su zaczą­łem zasta­na­wiać się nad zna­le­zie­niem ade­kwat­nej nazwy tego momen­tu, w któ­rym zna­lazł się Sosnow­ski ze swo­im pro­jek­tem. Być może „kres” nie jest zbyt for­tun­nym okre­śle­niem. Może lepiej było­by mówić o pew­nej „inwo­lu­cji” albo „implo­zji” języ­ka Sosnow­skie­go? Tak czy ina­czej, dla mnie naj­now­szy tom jest powtór­ką z roz­ryw­ki i nie wno­si tej daw­ki nowo­ści, któ­rej się spo­dzie­wa­łem.

Aleś mnie zasko­czył! Byłem prze­ko­na­ny, że się zga­dza­my, że to bar­dzo cie­ka­wa lek­tu­ra. Ale tym lepiej, będzie się pew­nie o co pospie­rać.

Po to tu chy­ba jeste­śmy. Ze swo­jej stro­ny mogę obie­cać, że zrzu­cę tro­chę tego zbęd­ne­go moder­ni­stycz­ne­go bala­stu. Wskrze­sza­niem tru­pów moder­ni­zmu niech zaj­mą się inni.

No wła­śnie, moder­ni­stycz­ny balast… Trze­ba by się zasta­no­wić, czy sama „nowość” jest zasad­ną kate­go­rią w świe­cie Sosnow­skie­go. Na pew­no jest kate­go­rią war­tą prze­dys­ku­to­wa­nia od róż­nych stron: i jako kry­te­rium oce­ny (coś nowe­go, ale czy to dobrze?), i jako kry­te­rium języ­ko­we (coś nowe­go to raczej ewo­lu­cja języ­ka czy zdra­da wła­sne­go idio­mu?), i jako filo­zo­ficz­na obiet­ni­ca jakie­goś postę­pu, ruchu w cza­sie (ale czy czas u Sosnow­skie­go nie został roz­mon­to­wa­ny już w Życiu na Korei?, od daw­na wie­my prze­cież, że jest już po-cza­sie). W jakim sen­sie zatem myślisz o implo­zji lub inwo­lu­cji w Tra­wer­sie, tzn. któ­rej nowo­ści tam nie ma?

Kate­go­ria nowo­ści jako kry­te­rium języ­ko­we­go wyda­je mi się w tym kon­tek­ście naj­bar­dziej zaj­mu­ją­ca. Czy nie jest tro­chę tak, że Sosnow­ski od jakie­goś cza­su boi się – jak to zgrab­nie ują­łeś – „zdra­dy wła­sne­go idio­mu”? (Co to wła­ści­wie zna­czy?). A może zwy­czaj­nie tro­chę za bar­dzo się do nie­go przy­wią­zał? Jeśli nato­miast zgo­dzi­my się co do tego, że czas został unie­waż­nio­ny i wszel­kie akty komu­ni­ka­cji odby­wa­ją się poza nim, to jakie­kol­wiek pyta­nie o postęp i ewo­lu­cję nie mają oczy­wi­ście sen­su.

Kie­dy napi­sa­łeś o inwo­lu­cji, natych­miast pomy­śla­łem o heideg­ge­row­skim Ver­win­dung jako „zwi­nię­ciu” i zara­zem „prze­kro­cze­niu”. Jeśli wró­ci­my do ety­mo­lo­gii oraz trosz­kę pofi­lo­zo­fu­je­my, to inwo­lu­cja (zwi­ja­nie, owi­ja­nie) jest chy­ba wła­śnie tym ter­mi­nem, któ­rym bym okre­ślił ruch języ­ka u Sosnow­skie­go: nie jako ruch zmia­ny naprzód, ale jako zwi­ja­ją­ce krą­że­nie, któ­re i Heideg­ger, i Der­ri­da po nim, okre­śli­li jako szan­sę na wyj­ście poza, bez meta­fi­zycz­ne­go „koń­ca”.

No dobrze, trop heideg­ge­row­ski jest tu jak naj­bar­dziej na miej­scu, acz­kol­wiek nadal będę sie upie­rał, że dla mnie taka „»szan­sa« wyj­ścia poza, bez meta­fi­zycz­ne­go koń­ca” jest nie­co upior­nym kon­cep­tem. Podob­nie rzecz ma się z „wid­mo­wym refre­nem” – w ten spo­sób Agniesz­ka Mira­hi­na okre­śli­ła pew­ną refre­nicz­ną struk­tu­rę poetyc­kie­go wer­su u Sosnow­skie­go. Dla mnie ta refre­nicz­ność, a więc imma­nent­na dla poety­ki auto­ra Po tęczy, pod­da­wa­na tra­we­sta­cyj­nym zabie­gom powta­rzal­ność, wska­zu­je na samą struk­tu­rę rze­czy­wi­sto­ści, w któ­rej to, co wypar­te, powra­ca w naj­mniej ocze­ki­wa­nych momen­tach. Owszem, potra­fi wytrą­cić z per­cep­cyj­nej ruty­ny, ale z cza­sem sta­je się tro­chę takim rytu­al­nym gestem i jakoś szcze­gól­nie mnie nie wzru­sza.

Co do „wid­mo­we­go refre­nu” ‒ nie mam poję­cia, o co cho­dzi­ło Mira­hi­nie w tym szki­cu, choć sama meta­fo­ra jest świet­na. Mam wra­że­nie, że tam się doko­ny­wa­ła jakaś poetyc­ka, poeto­lo­gicz­na roz­biór­ka, któ­ra była zupeł­nie po nic, słu­ży­ła tyl­ko rzu­ca­niu nazwa­mi figur dla czy­stej przy­jem­no­ści (i taką też książ­kę, Wid­mo­wy refren, napi­sa­ła sama autor­ka, jako blo­omow­ski efeb, pozo­sta­ją­cy pod wpły­wem swo­je­go Mistrza). Z „wid­mo­wo­ścią”, któ­rą wywo­ła­ła zresz­tą za Aga­tą Bie­lik-Rob­son (a ją z kolei Sosnow­ski regu­lar­nie „ogry­wa” poetyc­ko, bo się jej języ­kiem naj­wy­raź­niej fascy­nu­je), jest taki pro­blem, że wcho­dzi­my tu albo w rejo­ny Widm Mark­sa, albo w post­se­ku­la­ryzm. Mira­hi­na wte­dy nie zro­bi­ła ani tego, ani tego. Mówisz o upior­nym kon­cep­cie, a prze­cież Tra­wers, podob­nie jak Dom ran jest wciąż o tych upio­rach, któ­ry­mi się sta­li­śmy, o grze syl­we­tek i cie­ni, któ­ra okre­śla to wid­mo­we, ale może wca­le nie gor­sze życie.

Ale chciał­bym Ci odpo­wie­dzieć czymś pozy­tyw­nym na pyta­nie o poten­cjal­ną wtór­ność Tra­wer­su. Odrzuć­my tę opcję, że czas się skoń­czył, przy­naj­mniej na chwi­lę. Jest czas histo­rycz­ny, są kolej­ne książ­ki Sosnow­skie­go. Ja w tym języ­ku dostrze­gam – wbrew pozo­rom – dużo zmian, bar­dzo istot­nych zmian, jeśli porów­nać jego wcze­sne książ­ki z tym, co wyda­je i robi teraz. Po pierw­sze mamy włą­cze­nie „innych języ­ków” i „innych poetów” już nie na pra­wach cyta­tu w wier­szach czy para­fraz i prze­two­rzeń, ale w struk­tu­rę całe­go tomu. Ostat­nie dwie książ­ki (Dom ran i Tra­wers) to dzie­ła w peł­ni poli­fo­nicz­ne i palimp­se­sto­we. To wła­śnie mia­łem na myśli, mówiąc o syl­wicz­no­ści ostat­nich ksią­żek Sosnow­skie­go. Rim­baud czy Wal­ter Pater mówią tu na rów­ni z samym auto­rem, choć mówią w „jego” prze­kła­dach. Ale nie sili się spe­cjal­nie Sosnow­ski, żeby tę odręb­ność pod­kre­ślać. Pierw­szy raz prze­czy­ta­łem nie­któ­re Rim­bau­do­we kawał­ki z Tra­wer­su, jak­by to był utwo­ry same­go Sosno, a nie frag­men­ty Ilu­mi­na­cji, i pomy­śla­łem: ależ mu z tego wyszła ody­se­ja! Ale jesz­cze istot­niej­sza zmia­na, jaką widzę, tak zupeł­nie w ramach nowo­cze­sne­go myśle­nia, to włą­cza­nie nowych patro­na­tów i nowych pojęć, któ­rych ogry­wa­niem się dotąd nie zaj­mo­wał. Tym naj­waż­niej­szym (obec­nym już w Domu ran, ale nie wcze­śniej) jest Guy Debord oraz poję­cie pra­cy. Wła­ści­wie cały „Tra­wers” (tytu­ło­wy poemat, a nie tom) jest dla mnie utwo­rem bar­dzo poli­tycz­nym, bo w spo­sób iro­nicz­ny (tak po schle­glow­sku) roz­gry­wa prze­ciw­ko sobie poję­cia pra­cy, przy­jem­no­ści i uto­pii. O ile te dwa ostat­nie wystę­po­wa­ły u Sosnow­skie­go zawsze, o tyle pra­ca jest moim zda­niem wyraź­nym prze­su­wa­niem się jego języ­ka, albo ina­czej: włą­cze­niem nowe­go słow­ni­ka.

Zatem zosta­wia­jąc na chwi­lę Heideg­ge­ra i wid­ma, spy­tam Cię o tę kate­go­rię pra­cy: nie dostrze­gasz tu pew­nej nowo­ści, i to nowo­ści bar­dzo cie­ka­wej, bo włą­cza­ją­cej Sosnow­skie­go na powrót w dys­ku­sje spo­łecz­ne (choć trze­ba by tu zacho­wać dozę ostroż­no­ści)?

Zanim odpo­wiem na to pyta­nie, będę musiał przy­cze­pić się do tego „na powrót”, bo wyczu­wam pew­ną nie­lo­gicz­ność… Dobra, mniej­sza z tym. Chy­ba rze­czy­wi­ście poże­gna­łem się już na dobre z marze­niem o wystę­po­wa­niu takich core’owych gra­czy, któ­rzy zry­wa­ją z pew­nym wypra­co­wa­nym przez sie­bie idio­mem i nie boją się ryzy­ka. Kie­dyś uda­wa­ło się to Siw­czy­ko­wi, ale jego ostat­ni tom jest w moim odczu­ciu raczej regre­sem niż pro­gre­sem. Co do Sosnow­skie­go, nowość wyni­ka­ją­ca z fak­tu wybo­ru innych niż do tej pory patro­na­tów będzie z pew­no­ścią kuszą­ca dla poten­cjal­nych inter­pre­ta­to­rów, bo impli­ku­je – a może raczej kodu­je – pew­ne poli­tycz­ne odczy­ta­nia, dzię­ki cze­mu zada­je kłam postrze­ga­niu jego pisar­stwa jako prze­este­ty­zo­wa­ne­go i ode­rwa­ne­go od bie­żą­cych bolą­czek pro­jek­tu (czy­li jed­nak odna­la­złem jakąś nowość!). Inny­mi sło­wy, jestem cie­kaw, czy kry­ty­cy dalej będą męczyć bułę i pisać o języ­ko­wym dry­fie, czy spró­bu­ją prze­for­ma­to­wać swój słow­nik i nie­co zbo­czyć z kur­su, któ­ry sami sobie kie­dyś narzu­ci­li. Przy­zna­ję, że jestem w tym wzglę­dzie raczej scep­tycz­ny.

(Też mi się nowy Siw­czyk bar­dzo nie podo­ba… Pew­na kry­tycz­ka, któ­rej per­so­na­liów tu nie przy­wo­łam, okre­śli­ła go nie­ofi­cjal­nie jako mino­de­ryj­ny, i coś chy­ba jest na rze­czy). Nato­miast Sosnow­ski ‒ to zale­ży oczy­wi­ście, kto będzie pisał… Nie mam wąt­pli­wo­ści, że romans z Debor­dem Paw­ło­wi Kacz­mar­skie­mu czy Dawi­do­wi Kuja­wie wyda się tak oczy­wi­sty i wywro­to­wy (zresz­tą wydał się już, kie­dy roz­ma­wia­li­śmy o Domu ran), że od tego zacznie się pisa­nie, tak jak sześć czy sie­dem lat temu zaczy­na­ło się pisa­nie od odzy­ski­wa­nia cie­le­sno­ści Sosnow­skie­go po wszyst­kich wypra­nych ze zmy­sło­wo­ści, dekon­struk­cjo­ni­stycz­nych lek­tu­rach. Nie wiem, skąd się wzię­ła ta myśl o „prze­este­ty­zo­wa­nym i ode­rwa­nym Sosnow­skim”, kto to ukuł, i kie­dy to się sta­ło. Powstał jakiś dziw­ny podział na tych, któ­rzy uwa­ża­ją Sosnow­skie­go za poetę-par­na­si­stę i na tych, któ­rzy widzą w jego liry­ce nie­słab­ną­cy, rewo­lu­cyj­ny impuls, i oba te stron­nic­twa przy­pi­su­ją sobie wza­jem­nie fał­szy­we inten­cje. W tym sen­sie już Dom ran był taką pró­bą odzy­ski­wa­nia histo­rii à rebo­urs, czymś, co z Debor­da wycią­gał Paweł Mościc­ki w My też mamy już prze­szłość. Znaj­du­je­my moment histo­rycz­ny, w któ­rym języ­ki funk­cjo­no­wa­ły ina­czej, w któ­rym sama ich struk­tu­ra i seman­ty­ka sygno­wa­ła inną rze­czy­wi­stość, i wyko­rzy­stu­je­my ten moment do pomy­śle­nia naszej innej rze­czy­wi­sto­ści. Sosnow­skie­mu do tego słu­ży­li oczy­wi­ście Wil­de, Pater, Rim­baud, Bau­de­la­ire, moder­ni­ści, a ostat­nio rów­nież Debord, któ­ry przy­no­si ze sobą cały rewo­lu­cyj­ny maj 68′. Ale kie­dy myśli­my o patro­na­tach, nie cho­dzi prze­cież o filo­zo­fię dane­go poety/pisarza, ale o jego język, któ­ry Sosnow­ski włą­cza w swój wiersz na rów­nych pra­wach, jak­by two­rzył jakieś hete­ro­to­pie, a to już dzia­ła­nie stric­te poli­tycz­ne.

Pozwól, że odnio­sę się jesz­cze pokrót­ce do tego, co powie­dzia­łeś. Śmiem twier­dzić, że znam odpo­wiedź na pyta­nie, skąd wziął się ten infan­tyl­ny (i infa­ty­li­zu­ją­cy!), zwy­czaj­nie nie­spra­wie­dli­wy podział w recep­cji Sosnow­skie­go, ale obie­ca­łem sobie, że nie będę w tej roz­mo­wie znę­cał się nad kry­ty­ka­mi uro­dzo­ny­mi dużo wcze­śniej ode mnie. I racja ‒ jeśli Dawid Kuja­wa zoba­czy hasło Debor­da: „Ne tra­va­il­lez jama­is” na stro­nach Tra­wer­su, pew­nie pod­sko­czy z rado­ści i napi­sze tekst, któ­ry usta­wi Sosnow­skie­go w zupeł­nie nowym świe­tle. Ale to tyl­ko jeden z moż­li­wych sce­na­riu­szy. Jesz­cze kil­ka słów o patro­na­tach. Oso­bi­ście wolę, kie­dy pisarz/poeta czy­ta filo­zo­fów (mod­nych czy pas­se, wha­te­ver) i pew­ne cechy prze­no­si na niwę poetyc­ką (prze­pra­szam za to okre­śle­nie, pomy­ślę o innym), niż kie­dy filo­zof sta­ra się prze­kuć idee w lite­ra­tu­rę, a zwy­czaj­nie nie potra­fi ope­ro­wać sło­wem. To już jed­nak temat na osob­ną dys­ku­sję.

To prze­no­sze­nie „na niwę” u Sosnow­skie­go zawsze było spe­cy­ficz­ne, a może jest takie w ogó­le u pew­ne­go typu poetów. On prze­cież czy­ta ich nie jako filo­zo­fów, albo nie w pierw­szej kolej­no­ści, ale jako poetów wła­śnie. Dla­te­go w tej naszej roz­mo­wie tyle nazwisk: Der­ri­da, Heideg­ger, Debord, jesz­cze oczy­wi­ście Hegel, Schle­gel, de Man, Bie­lik-Rob­son. Ich języ­ki są dla nie­go nie tyle maga­zy­nem pojęć, z któ­rych korzy­stać będzie jakaś prak­ty­ka spo­łecz­na, co goto­wy­mi, speł­nio­ny­mi idio­ma­mi, któ­re nie­ja­ko „w cało­ści” wygry­wa się prze­ciw­ko sobie, a że wybie­ra Sosnow­ski zwy­kle filo­zo­fów-lite­ra­tów, spra­wa jesz­cze łatwiej­sza.

Poję­cie pra­cy orga­ni­zu­je jed­nak tytu­ło­wy poemat „Tra­wers”, idzie­my więc tro­chę jak Grze­gorz Jan­ko­wicz z ostat­nie­go wybo­ru wier­szy Sosnow­skie­go ‒ od koń­ca. A tym­cza­sem pierw­szym utwo­rem w tomie jest prze­cież „Hey non­ny, non­ny”, a pierw­szym, otwie­ra­ją­cym wszyst­ko poję­ciem „iro­nia”. Jak odczy­ta­łeś ten swo­isty, pro­za­tor­ski wstęp do tomu, bo ja mam same wąt­pli­wo­ści? „Hey non­ny, non­ny” jest dla mnie tro­chę takim wła­śnie wygry­wa­niem czy ogry­wa­niem filo­zo­fii wedle zasad poety­ki, o któ­rym roz­ma­wia­my.

Tak, tekst ini­cjal­ny jest rze­czy­wi­ście fra­pu­ją­cy – na prze­strze­ni kil­ku lini­jek tak umie­jęt­nie dopro­wa­dzić do total­nej dez­orien­ta­cji to jed­nak sztu­ka – i do tego stop­nia pojem­ny, że war­to posłu­żyć się wyszu­ki­war­ką (podob­nie mam przy lek­tu­rze Fetliń­skiej, tyle że w przy­pad­ku auto­ra Tra­wer­su war­to pod­jąć wysi­łek). Cze­go tutaj Sosnow­ski nie upchnął: głos zabrał Hegel, prze­wi­nął się Szek­spir z frag­men­ta­mi pio­sen­ki z jego „Much Ado abo­ut Nothing”, i Debord ze swo­im rewo­lu­cyj­nym prze­sła­niem (celo­wo sto­su­ję tę nużą­cą enu­me­ra­cję, aby czy­tel­nik zda­wał sobie spra­wę, z jakim zastę­pem patro­na­tów będzie miał do czy­nie­nia). I na deser, jak­że­by ina­czej – Bar­tle­by. Napraw­dę nie chcia­łem sypać nazwi­ska­mi, ale sko­ro zaczą­łeś… W ramach dygre­sji, a jed­no­cze­śnie nawią­zu­jąc do tego, co powie­dzia­łeś wcze­śniej, poku­sił­bym się o stwier­dze­nie, że filo­zo­fia, w moim odczu­ciu oczy­wi­ście, już od jakie­goś cza­su ucho­dzi głów­nie za rezer­wu­ar pojęć, któ­ry­mi może­my sobie powy­cie­rać gęby przy sto­li­ku w knaj­pie albo przy oka­zji takiej roz­mo­wy jak ta, ale z prak­ty­ką spo­łecz­ną to już ona nie­wie­le ma wspól­ne­go. Ale może wróć­my do „Hey non­ny, non­ny”.

No to wra­ca­my: kto wła­ści­wie napi­sał to „Hey non­ny, non­ny”, o co w tym cho­dzi i co nam to robi jako pre­lu­dium do całe­go tomu? Wszyst­ko zapi­sa­ne jest kur­sy­wą, jak­by było cyta­tem, w środ­ku tek­stu są kolej­ne cyta­ty (poten­cjal­nie z Hegla), potem pozba­wio­ne kur­sy­wy są kolej­ne cyta­ty (choć­by wspo­mnia­na przez Cie­bie odmo­wa dzia­ła­nia z Kopi­sty Bar­tle­by­’e­go Melvil­le). To taka pię­tro­wa struk­tu­ra cyta­tów, w któ­rych prze­pla­ta się odmo­wa pra­cy Debor­da, odmo­wa dzia­ła­nia Bar­tle­by­’e­go, Szek­spi­row­ska meto­ni­mia (Bal­ta­zar każe prze­cież śpie­wać tytu­ło­we „hey non­ny non­ny” zamiast smut­ków, bo męż­czyź­ni zawsze będą zdra­dzać kobie­ty i taka już natu­ra rze­czy), jakiś XIX-wiecz­ny zapew­ne pod­ręcz­nik dobre­go wycho­wa­nia dla kobiet, no i jesz­cze ta „iro­nia” ‒ Hegel, Schle­gel, Kier­ke­ga­ard, czy de Man (któ­re­go Poję­cie iro­nii prze­kła­dał prze­cież sam Sosnow­ski)? Myślisz, że to taki pocie­szacz z ele­men­tem nadziei, jak w Wie­le hała­su o nic? Hej, nie smuć­cie się i zanuć­cie ze mną (rym na „non­ny” z „Hegel rozum­nie stro­nił od iro­nii” z pierw­sze­go zda­nia jest zresz­tą bom­bo­wy)? Owszem, pra­ca, owszem kapi­tał, owszem koniec cza­sów i wszy­scy jeste­śmy wid­ma­mi bez przy­szło­ści, ale jed­nak zapra­szam do pio­sen­ki?

Sosnow­ski piszą­cy ku pokrze­pie­niu serc i ducha? Cze­mu nie! Ana­chro­nicz­ny, acz­kol­wiek pocią­ga­ją­cy trop. Pew­nie tak to moż­na postrze­gać. I znów się zgo­dzę: taki rym świad­czy o kla­sie poety, któ­ry z nie­jed­ne­go pie­ca itd. Przy­po­mnia­ły mi się sło­wa Kin­gi Dunin – któ­rej nigdy nie podej­rze­wa­łem o wiel­ką prze­ni­kli­wość – na temat Davi­da Foste­ra Wallace’a: „Trze­ba więc prze­ko­zioł­ko­wać przez kil­ka pozio­mów auto- i meta­re­flek­sji, jed­no­cze­śnie iro­nicz­nie je pod­wa­ża­jąc, żeby sta­nąć przed czy­tel­ni­kiem ”. Cho­dzi mi o to, że może­my sobie poroz­my­ślać o kapi­ta­le i pre­ka­ria­cie ‒ temat dobry jak każ­dy inny ‒ zży­mać się na kula­wą rze­czy­wi­stość, ale sko­ro nie mamy na to więk­sze­go wpły­wu, to może lepiej dać się ponieść melo­dii, czyż nie? Ja się na to piszę.

Jako kry­tyk o raczej lewi­co­wym podej­ściu do lite­ra­tu­ry cze­goś takie­go się wła­śnie boję: że to „Non­ny, non­ny”, nuco­ne wbrew wszyst­kie­mu, uśpi czy­tel­ni­ka, że cały kry­tycz­ny poten­cjał Tra­wer­su wypa­ru­je. Zarów­no jako tytu­ło­we­go poema­tu o dys­to­pij­nej rze­czy­wi­sto­ści, w któ­rej debor­diań­ska idea uwol­nie­nia od pra­cy ziści­ła się opacz­nie i stwo­rzy­ła kurio­zal­ny świat abso­lut­nej alie­na­cji, i jako całe­go tomu, któ­ry jest dla mnie swo­istą mor­ską wypra­wą, jakąś for­mą Ody­sei. Sosnow­ski odby­wa ją wie­dzio­ny duchem Rim­bau­da, ale zamiast wra­cać do domu, wra­ca na pla­ne­tę małp, pół wie­ku po pary­skim maju, co jest zara­zem fan­ta­stycz­ną waria­cją na temat wszyst­kich sur­re­ali­stycz­nych „poema­tów podróż­nych”, jak i napraw­dę cię­tym komen­ta­rzem i cel­ną kry­ty­ką obec­nych cza­sów. Te pozio­my meta- i auto- są jak zawsze bar­dzo bły­sko­tli­we, a ja się po pro­stu zasta­na­wiam, czy „Non­ny…” Sosnow­skie­go to rze­czy­wi­ście tyl­ko pain­kil­ler (tego sło­wa szu­ka­łem!) jak u Szek­spi­ra, czy raczej pozo­sta­je autor wier­ny iro­nii w rozu­mie­niu Schle­gla, czy­li inny­mi sło­wy: roz­wa­la sys­tem, nie pozwa­la­jąc mu się osta­tecz­nie domknąć. Swo­ją dro­gą, myśl o wier­szy­ku Sosnow­skie­go jako nowej Mar­sy­lian­ce, jakoś mnie uspo­ka­ja. Ale to może być po pro­stu ryt­micz­ne pre­lu­dium, tak jak w Domu ran usta­wia­ła nas prze­oczo­na prze­ze mnie zupeł­nie pio­sen­ka „Inch worm” z fil­mo­we­go „Ander­se­na” z Dan­nym Kay­em (ukłon w stro­nę Joan­ny Orskiej).

Zauwa­żam, że mamy skłon­ność do sza­fo­wa­nia wiel­ki­mi kwan­ty­fi­ka­to­ra­mi. Nie prze­sa­dzasz z tą „ody­se­ją”? Ja tu widzę zwy­czaj­ny pato­lo­gicz­ny popęd do wędro­wa­nia, któ­ry docze­kał się nawet swo­jej nazwy – porio­ma­nia. Zresz­tą poję­cie „ody­se­ji” kono­tu­je wystę­po­wa­nie jakichś zwro­tów akcji, a tytu­ło­wy poemat jest raczej dosyć sta­tycz­ny. Do pew­ne­go momen­tu z wypie­ka­mi śle­dzę te przy­go­dy, któ­re napo­ty­ka na swo­jej dro­dze „Pan Język”, a potem osu­wam się w letar­gicz­ny trans i tra­cę kon­tro­lę. Być może o to cho­dzi­ło. I jesz­cze jed­na kwe­stia: nie wiem, czy zda­jesz sobie spra­wę, ale Andrzej Sosnow­ski w roz­mo­wie z Agniesz­ką Wol­ny-Ham­ka­ło przy­znał się, że nie wie­rzy w ist­nie­nie adre­na­li­ny i poję­cie to uwa­ża za zwy­czaj­ny wymysł dzien­ni­kar­ski, relikt pseu­do­nau­ko­wy na podo­bień­stwo daw­ne­go flo­gi­sto­nu. Myślę, że to w jakimś stop­niu wyja­śnia, dla­cze­go nie mogę zgo­dzić się na przy­kła­da­nie do tego poema­tu ety­kiet­ki: „ody­se­ja”. I znów wysze­dłem na mal­kon­ten­ta. Takie już emploi.

Już się tłu­ma­czę, dla­cze­go uwa­żam, że Tra­wers ma takie wła­śnie mito­lo­gicz­ne ramy. Zresz­tą nawet jako porio­ma­nia było­by nie­źle – pomyśl, Sosnow­ski jako współ­cze­sny powsi­no­ga, tro­chę jak Włó­czy­kij, na zimę rusza w stro­nę Zan­zi­ba­ru, a latem na Ofir i zno­wu w Doli­nę Mumin­ków. Przede wszyst­kim myślę, że to nie ma związ­ku z jego nie­wia­rą w adre­na­li­nę, cho­ciaż wie­my dobrze, że kry­ty­ka Spek­ta­klu, któ­re­go dzia­ła­nie opie­ra się głów­nie na sil­nych daw­kach emo­cji i nar­ko­tycz­nym tran­sie to u nie­go sta­ły ele­ment (zawsze to tłu­ma­czę za tytu­łem pew­nej meta­lo­wej pły­ty jako poli­tics of ecsta­sy). Ale wra­ca­jąc do tej ody­sei: w jakimś celu mamy tu prze­druk „Gdzie koniec tęczy nie doty­ka zie­mi”, potem „dr cali­ga­ri rese­tu­je świat”, a potem wresz­cie „Tra­wers”, któ­re­go sam tytuł pro­wa­dzi nas albo w stro­nę żeglu­gi, albo wspi­nacz­ki bocz­nym torem, co też cha­rak­te­ry­stycz­ne dla Sosno. I dla mnie te trzy poema­ty, zebra­ne razem, budu­ją taką opo­wieść jak w Syl­wet­kach i Cie­niach mitycz­ny Zan­zi­bar z REM – niby podą­ża­my za Rim­bau­dem, ale tak napraw­dę ku nowe­mu świa­tu, któ­ry wyła­nia się z teatru cie­ni i figur „dr cali­ga­rie­go…”, by na koniec „Tra­wers” zacu­mo­wał nas w sto-li-cy, dys­to­pij­nej i bez­na­dziej­nie futu­ry­stycz­nej. Po dro­dze jest oczy­wi­ście Rim­baud, tzn. prze­kła­dy, i to prze­kła­dy nie byle jakie – „Ruch”, „H”, „Dżinn”, a przede wszyst­kim tekst „Poboż­nie”, któ­ry był wła­śnie taką rim­bau­dow­ską wer­sją ody­sei („Dziś wie­czór zdro­wie Cir­ce­to z wyso­kich lodów” to oczy­wi­ście toast za Kir­ke). Gdzieś prze­czy­ta­łem, że Andre Bre­ton nazwał poja­wia­ją­ce się w tym tek­ście kobie­ty „tajem­ni­czy­mi pasa­żer­ka­mi”, pięk­nie to nazwał… Poszcze­gól­ne figu­ry z „Gdzie koniec tęczy już doty­ka zie­mi” – dr Hel Baga­dei, Bal Ano­nim, Hil­da Mobius, Wodzu Dri­fter – jawią mi się wła­śnie jako tacy „tajem­ni­czy pasa­że­ro­wie”, któ­rych te poema­ty zabra­ły na pokład i wio­zą w stro­nę jakiejś zie­mi obie­ca­nej, a ona oka­zu­je się kosmicz­ną chuj­nią: wie­lo­pię­tro­wym wie­żow­cem roz­ko­szy, któ­re­go sta­bil­ność pod­trzy­mu­je wia­ra w ist­nie­nie „syn­dy­ka masy upa­dło­ścio­wej sta­re­go świa­ta”. Wszy­scy zban­kru­to­wa­li­śmy, a stąd tyl­ko krok – zda­je się mówić ten podróż­nik – w stro­nę samo­bój­stwa, jako dopeł­nie­nia moder­ni­stycz­nej sztu­ki. Ale się roz­ga­da­łem… W każ­dym razie, ta podróż to dla mnie coś wię­cej niż schi­zo­fre­nicz­ny dryf, to inna wer­sja opo­wie­ści, któ­rą w Domu ran fun­do­wał nam cykl „Chro­no i perio”…

Chciał­bym być bar­dziej dow­cip­ny, ale oprócz tego, że mi ten Sosnow­ski roz­krę­ca wyobraź­nię jak mało któ­ry poeta, mam wra­że­nie, że pisze też cał­kiem sen­sow­ne rze­czy. Ta koń­ców­ka „Tra­wer­su” (poema­tu) – „jest na mapie świa­ta maleń­ki znak/ czar­ny nie­wiel­ki skwer na pla­nie sto­li­cy”, któ­ry „nazy­wa­cie pla­cem dobrej śmier­ci” mnie roz­wa­la. Nie czu­ję tu letar­gicz­ne­go transu i utra­ty kon­tro­li, raczej jakieś posta­wie­nie do pio­nu: hej, sta­ry, otrzą­śnij się.

Posta­wie­nie do pio­nu? Jesz­cze nie­daw­no twier­dzi­łeś, że w zakoń­cze­niu Tra­wer­su widzisz wezwa­nie do samo­bój­stwa. Ale ok, widzę postęp – samo­bój­stwo jako „dopeł­nie­nie moder­ni­stycz­nej idei sztu­ki” (czy też jako „doświad­cze­nie wyobraź­ni”, o któ­rym – bra­wu­ro­wo jak nigdy – pisał Chwin), zde­cy­do­wa­nie do mnie prze­ma­wia. Zaczy­nam się tro­chę nie­po­ko­ić o swój stan psy­chicz­ny.

Tak, posta­wie­nie do pio­nu wła­śnie, w tym sen­sie, że poja­wia się wizja real­nej śmier­ci, w prze­ci­wień­stwie do tych wszyst­kich śmier­ci wir­tu­al­nych, tru­pów-tro­pów, trup­ków, któ­re by pew­nie Adam Popra­wa wyśmiał zacną aneg­do­tą. A tu bum: „i cho­dzić potem tro­chę po archi­tek­to­nie”, niby porio­ma­nia, ale wie­my, że to jest taki sokra­tej­ski chód, na chwi­lę przed, ostat­ni spa­cer, sam archi­tek­ton zresz­tą to tro­chę cmen­tarz, tro­chę Umschlag­platz.

Sokra­tej­ski chód, a w ręce „gazo­wa­na cyku­ta z imbi­rem i set­ką mez­ca­lu”.

Cokol­wiek hip­ster­ski ten chód, ale jaki miał­by być w pod­ro­bio­nym świe­cie wszech­obec­ne­go Spek­ta­klu?

Sko­ro już wywo­ła­łeś temat, to może skup­my się przez chwi­lę na tych wąt­kach debor­diań­skich w Tra­wer­sie. „Spek­takl” w rozu­mie­nia Debor­da wchła­nia wszyst­ko, łącz­nie z enkla­wa­mi sił opo­zy­cyj­nych, któ­re sta­jąc się jego czę­ścią, zara­zem inten­sy­fi­ku­ją jego roz­wój. Tym samym prze­ra­dza się w coś na kształt samo­wy­star­czal­ne­go uni­wer­sum. A jakie reme­dium na taki stan rze­czy pro­po­no­wa­li sytu­acjo­ni­ści? Nie uzna­wa­li prze­cież wła­sno­ści inte­lek­tu­al­nej.

Uwa­ża­li, że wszyst­kie dobra kul­tu­ry mogą pod­le­gać pra­wom „recy­klin­gu”; nale­żą bowiem do tych jed­no­stek, któ­re potra­fią udo­sko­na­lić ist­nie­ją­cy doro­bek, a nawet wyko­rzy­stać jego poszcze­gól­ne ele­men­ty do stwo­rze­nia bar­dziej zło­żo­nych kon­struk­cji (wia­do­mo: for­mu­ła „prze­chwy­ty­wa­nia”). Postu­lat ten przy­bli­ża ich choć­by do współ­cze­snej idei „some rig­ths rese­rved”, wol­nej kul­tu­ry czy wie­lu pro­jek­tów wiki­no­micz­nych. Dobra, to może zapy­tam bez ogró­dek – czy nie jest tro­chę tak, że poeta współ­cze­sny, zwłasz­cza w wyda­niu post­mo­der­ni­stycz­nym, jako orga­nizm wgry­za­ją­cy się w tkan­kę cudzych tek­stów, sto­su­ją­cy wybie­gi mają­ce uza­sad­nić jego stra­te­gię twór­czą, nie przyj­mu­je reguł dys­kur­su spek­ta­ku­lar­ne­go? Tro­chę jak w tym pamięt­nym kawał­ku Kuki­za: „wystar­czy wal­nąć ryma i zaje­bać komuś loopa”? Mam nadzie­ję, że teraz nie brzmi to nazbyt enig­ma­tycz­nie.

Pyta­nie o wła­sność w kon­tek­ście sytu­acjo­ni­stycz­nym zasad­ne, bo gdy­by uznać, że Sosnow­ski włą­cza dzi­siaj daw­ne utwo­ry i daw­ne języ­ki bez respek­to­wa­nia tych wszyst­kich sygna­tur autor­sko­ści, to na pew­no w jakiś tam spo­sób pró­bu­je się wymknąć logi­ce, o któ­rej pisał Debord. Ja bym w sumie Sosnow­skie­go nie podej­rze­wał o kon­se­kwen­cję w podą­ża­niu tą dro­gą, bo prze­cież on te hasła pary­skie­go maja prze­twa­rza i wyśmie­wa wręcz. Poka­zu­je, że bez pra­cy idea czło­wie­ka ule­ga zupeł­nej prze­mia­nie, że mamy wte­dy do czy­nie­nia z czymś zupeł­nie innym, a potem odwra­ca gło­wę w stro­nę swo­jej moder­ni­stycz­nej Litwy i mówi coś w sty­lu „bo tęsk­nię po tobie”. Ale jego dzia­ła­nie i tak jest dla mnie raczej rewo­lu­cyj­nym prze­chwy­ce­niem, niż reku­pe­ra­cją, jeśli już pozo­sta­je­my u Debor­da.

Myślę, że szu­ka­jąc jakiejś bro­ni i poli­tycz­ne­go wymia­ru, oprócz myśle­nia o opo­wie­dze­niu innej rze­czy­wi­sto­ści i innej prze­szło­ści, pozo­sta­je z nami przede wszyst­kim iro­nia w rozu­mie­niu Sosnow­skie­go. To jest inna iro­nia niż Sen­dec­kie­go czy Szym­bor­skiej, inna niż iro­nia reklam, bez pobłaż­li­wo­ści, ale też bez wspól­no­ty lub dystan­su, któ­ry co bar­dziej lewi­co­wi kry­ty­cy nazwa­li­by sno­bi­zmem. Nie wiem, nie mam for­mu­ły, ale duchy Schle­gla i de Mana uno­szą się nad tym „tro­pem tro­pów”, jak to nazwał de Man, co czy­ni go wła­śnie na spo­sób debor­diań­ski wywro­to­wym, nie­da­ją­cym się wchło­nąć w sam Spek­takl, „nie­uto­wa­ro­wial­nym”, o!

W któ­rym momen­cie powie­dzia­łem, że Tra­wers wie­je nudą? Myślę tyl­ko, że mógł­by być bar­dziej dyna­micz­ny, ale nie w przy­go­dach języ­ka, a w roz­wi­nię­ciu swo­ich poli­tycz­nych wizji, bo na jakie­kol­wiek „przy­go­dy” w tra­dy­cyj­nym rozu­mie­niu nie wypa­da liczyć. Ja sobie zda­ję spra­wę, z kim zasia­dam do sto­li­ka.

Takie odnio­słem wra­że­nie po tym pyta­niu o kres, a tym­cza­sem Ty byś chciał rady­ka­li­zmu! Sosnow­ski już nicze­go nie musi, a ja chy­ba nie potra­fię wyma­gać od lite­ra­tu­ry rady­kal­nych dopo­wie­dzeń. Swo­ją dro­gą, po Domu ran mówi­łem podob­nie: że mógł­by ten poli­tycz­ny aspekt wizji roz­wi­nąć bar­dziej. A teraz myślę, że może bar­dziej się nie da? Może moż­na tyl­ko ina­czej? Za każ­dym razem nie­co ina­czej?

Nie prze­pa­dam za stwier­dze­nia­mi typu „X już nicze­go nie musi, Y powie­dział swo­je”. Pomyśl, jak Ci auto­rzy muszą się czuć po usły­sze­niu bądź prze­czy­ta­niu takich auto­ry­ta­tyw­nych stwier­dzeń! Oni chcą wie­rzyć, przy­naj­mniej tak mi się wyda­je, że cze­goś się po nich jesz­cze spo­dzie­wa­my. A ta potrze­ba „rady­kal­ne­go dopo­wie­dze­nia” wzię­ła się u mnie cał­kiem nie­daw­no. W jakimś stop­niu na pew­no przy­czy­ni­ła się do tego powtór­na lek­tu­ra Kopy­ta. Swo­ją dro­gą, jed­na z mło­dych kry­ty­czek – też nie zdra­dzę per­so­na­liów – twier­dzi, że autor „kiru” pogrze­bał pro­jekt Sosnow­skie­go. To dopie­ro rewe­la­cja.

Ale w jakim sen­sie pogrze­bał? Z całym sza­cun­kiem do Kopy­ta, ostat­nim tomem to on może raczej pogrze­bać tro­chę u Sosnow­skie­go, w kan­cia­pie, ale rewo­lu­cji tym na pew­no nie zro­bi. Więc może ina­czej: ja ocze­ku­ję po auto­rze poems bar­dzo dużo, i po nim, i od nie­go, i jak dotąd mnie to pisa­nie nigdy nie zawio­dło. Po Kopy­cie też się wie­le spo­dzie­wam, ale to zupeł­nie inne wizje lite­ra­tu­ry, inne wizje powin­no­ści poety i środ­ków, na któ­re sobie może pozwo­lić. I wolał­bym nie być nigdy posta­wio­ny przed koniecz­no­ścią defi­ni­tyw­ne­go wybo­ru jed­nej z nich…

Tak czy ina­czej, chy­ba zga­dza­my się co do tego, że takie (u)silne gesty hie­rar­chi­zu­ją­ce są nie­by­wa­le zabaw­ne i nie mają zbyt wie­le wspól­ne­go ze sta­nem fak­tycz­nym. Poza tym, to repre­zen­tan­ci zupeł­nie odmien­nych wizji, i nawet jeśli potrak­tu­je­my ich klu­czem poli­tycz­nym, to efek­ty tych prak­tyk lek­tu­ro­wych będą nie­przy­sta­wal­ne.

Jed­no ale: nie zna­czy to, że nie powin­ni­śmy zesta­wiać ze sobą Kopy­ta i Sosnow­skie­go, choć sto razy bar­dziej wolał­bym zesta­wia­nie Sosnow­skie­go z Górą, bo oni mają coś wspól­ne­go, jakieś podo­bień­stwo myśle­nia o języ­ku, rozu­mie­ją się w lot. Powin­ni­śmy zesta­wiać, zde­rzać i oce­niać, a ta nie­przy­sta­wal­ność jest dla mnie jed­ną z war­to­ści tak prze­pro­wa­dzo­nej lek­tu­ry. I nawet do sil­nych gestów hie­rar­chi­zu­ją­cych nic nie mam, jeśli nie są wła­śnie usil­ne, tzn. wymu­szo­ne. Ale to już roz­mo­wa o samej kry­ty­ce, tym­cza­sem Tra­wers na zakoń­cze­nie: „teatr / wode­wil / ofia­ra / rewia/ litur­gia / jak marze­nie / na poże­gna­nie / na życze­nie!”

O autorach i autorkach

Jakub Skurtys

Ur. 1989, krytyk i historyk literatury; doktor literaturoznawstwa; pracuje na Wydziale Filologicznym UWr; autor książek o poezji najnowszej Wspólny mianownik (2020) oraz Wiersz… i cała reszta (2021).

Piotr Jemioło

ur. 1989. Poeta, krytyk literacki, specjalista ds. obsługi klienta. Doktorant w zakresie literaturoznawstwa na UJ. Ciągle przed książkowym debiutem.

Powiązania

Język łamanego oporu

wywiady / o książce Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Jaku­bem Pszo­nia­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Kar­ni­ster Jaku­ba Pszo­nia­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 28 paź­dzier­ni­ka 2024 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 32 Marcin Czerniawski, Agata Dyczko, Karolina Krasny, Ewa Tondys-Kohmann, Łukasz Wojtysko

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Trzy­dzie­sty dru­gi odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Ta ostatnia rozmowa

wywiady / o książce Jakub Skurtys Karol Maliszewski

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa i Karo­la Mali­szew­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie i pro­za­tor­skie debiu­ty 2023, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 29 lip­ca 2024 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 31 Paulina Pidzik

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Trzy­dzie­sty pierw­szy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 30 Marlena Niemiec

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Trzy­dzie­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 29 Katarzyna Szweda

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Dwu­dzie­sty dzie­wią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 28 Jakub Pszoniak

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Dwu­dzie­sty ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 25 Joanna Roszak

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty pią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 26 Iwona Bassa

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty szó­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 24 Zofia Bałdyga, Olga Niziołek, Aleksandra Wojtaszek

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty czwar­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Czołgacz, pełzacz, tropiciel

wywiady / o książce Jakub Skurtys Przemysław Owczarek

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Prze­my­sła­wem Owczar­kiem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Prze­my­sła­wa Owczar­ka Kata­wo­tra, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 19 lute­go 2024 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 27 Klaudia Pieszczoch

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty siód­my odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 23 Roman Honet

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 22 Jacek Godek, Katarzyna Skórska, Elżbieta Sobolewska

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty dru­gi odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 21 Kacper Bartczak

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty pierw­szy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 20 Julian Tuwim (Aleksander Trojanowski)

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dwu­dzie­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 19 Grzegorz Jankowicz

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dzie­więt­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 18 Miłosz Fleszar, Jakub Grabiak, Jakub Gutkowski, Joanna Łępicka, Amelia Żywczak

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Osiem­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 17 Karolina Kapusta

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Sie­dem­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 16 Jerzy Jarniewicz

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Szes­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 15 Janusz Rudnicki

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Pięt­na­sy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 28. Muzy­ka Resi­na.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 14 Hubert Zemler

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Hubert Zemler Jakub Skurtys

Czter­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

(O)patrzenie

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Ame­lii Żyw­czak, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 13 Adam Mickiewicz

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Trzy­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Dzieciom Matygi też (o tomie zemla vulgaris)

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki zemla vul­ga­ris Kata­rzy­ny Szwe­dy, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 29 maja 2023 roku.

Więcej

High hopes

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Jaku­ba Gut­kow­skie­go, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 12 Julek Rosiński

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Skurtys Julek Rosiński

Dwu­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Sztuczne (k)raje

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Miło­sza Fle­sza­ra, lau­re­ata pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 11 Jacek Dehnel

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jacek Dehnel Jakub Skurtys

Jede­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 10 Katarzyna Jakubiak

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Skurtys Katarzyna Jakubiak

Dzie­sią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Hooked

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki fuzja bor­do Karo­li­ny Kapu­sty, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 lute­go 2023 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 9 Tomek Gromadka

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Skurtys Tomek Gromadka

Dzie­wią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Porzeczka, poziomka, nieczytelny podpis

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Joan­ny Łępic­kiej, lau­re­at­ki pro­jek­tu „Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2022”.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 8 Miron Białoszewski (Jakub Pszoniak)

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Pszoniak Jakub Skurtys

Ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 7 Marcin Mokry

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Skurtys Marcin Mokry

Siód­my odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 6 Karolina Sałdecka

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Skurtys Karolina Sałdecka

Szó­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Prometeusz i Neron podają sobie dłonie

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Impre­sja Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Jaku­ba Gra­bia­ka, lau­re­ata 17. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Przyległość (uwagi o tomie cierpkie Marleny Niemiec)

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki cierp­kie Mar­le­ny Nie­miec, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 listo­pa­da 2022 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 5 Przemysław Suchanecki

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Przemysław Suchanecki

Pią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 4 Laura Osińska

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Czwar­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Sześćdziesiąt na sześćdziesiąt

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Posło­wie Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Ina­czej nie będzie Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go, któ­ra wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 listo­pa­da 2022 roku.

Więcej

Gesty zaufania i oddania

wywiady / o książce Jakub Skurtys Przemysław Suchanecki

Roz­mo­wa Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go z Jaku­bem Skur­ty­sem, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Ina­czej nie będzie Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go, któ­ra wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 listo­pa­da 2022 roku.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 2 Nowe głosy z Polski: proza

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Dru­gi odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 1 Nowe głosy z Polski: poezja

nagrania / transPort Literacki Różni autorzy

Pierw­szy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na koniec: odcinek 3 Krzysztof Chronowski

nagrania / transPort Literacki Antonina Tosiek Jakub Skurtys Krzysztof Chronowski

Trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na koniec” w ramach festi­wa­lu Trans­Port Lite­rac­ki 27.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 14 Elżbieta Łapczyńska

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Elżbieta Łapczyńska Jakub Skurtys

Czter­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na koniec (3)

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys

Trze­cia część dys­ku­sji pro­wa­dzo­nej przez Anto­ni­nę Tosiek i Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na koniec (2)

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys

Dru­ga część dys­ku­sji pro­wa­dzo­nej przez Anto­ni­nę Tosiek i Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Let the right one in

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Oli Lewan­dow­skiej-Ferenc, lau­re­at­ki 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 12 Kira Pietrek

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Kira Pietrek

Dwu­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 13 Joanna Mueller

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Joanna Mueller

Trzy­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Spektralne linie, solarne pasma

recenzje / ESEJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Patric­ka Leftwi­cha, lau­re­ata 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 11 Jerzy Jarniewicz

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Jerzy Jarniewicz

Jede­na­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 10 Agata Jabłońska

nagrania / stacja Literatura Agata Jabłońska Antonina Tosiek Jakub Skurtys

Dzie­sią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 9 Antonina Tosiek

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys

Dzie­wią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 8 Michał Mytnik

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Michał Mytnik

Ósmy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Za kulisami poematu i w środku

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Tek­sty odzy­ska­ne Tade­usza Róże­wi­cza, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim 18 kwiet­nia 2022 roku.

Więcej

Nie chcę śpiewać pieśni

wywiady / o książce Jakub Skurtys Julek Rosiński

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Jul­kiem Rosiń­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki stresz­cze­nie pie­śni, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 21 mar­ca 2022 roku.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 6 Radosław Jurczak

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Radosław Jurczak

Szó­sty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 7 Kacper Bartczak

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Kacper Bartczak

Siód­my odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 4 Agata Puwalska

nagrania / stacja Literatura Agata Puwalska Antonina Tosiek Jakub Skurtys

Czwar­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 5 Katarzyna Szweda

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Katarzyna Szweda

Pią­ty odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Koszmary Sinéad O’Connor

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Zofii Kil­jań­skiej, lau­re­at­ki 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 3 Anna Adamowicz

nagrania / stacja Literatura Anna Adamowicz Antonina Tosiek Jakub Skurtys

Trze­ci odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 1 Bohdan Zadura

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Bohdan Zadura Jakub Skurtys

Pierw­szy odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Rozmowy na torach: odcinek 2 Marta Sokołowska

nagrania / stacja Literatura Antonina Tosiek Jakub Skurtys Marta Sokołowska

Dru­gi odci­nek z cyklu „Roz­mo­wy na torach” w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 26.

Więcej

Doktor Marlow i Pan Kurtz

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Meska­li­na i muzy­ka Hen­rie­go Michaux w prze­kła­dzie Jaku­ba Korn­hau­se­ra i Wacła­wa Rapa­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 listo­pa­da 2021 roku.

Więcej

Tętent spalonej awangardy

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Bar­to­sza Hory­zy, lau­re­ata 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Podomka Balzaka (o Po domu Dariusza Sośnickiego)

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Po domu Dariu­sza Sośnic­kie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 1 listo­pa­da 2021 roku.

Więcej

Kredę gryzie się ze strachu

recenzje / IMPRESJE Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Impre­sja Dawi­da Mate­usza i Jaku­ba Skur­ty­sa na temat poezji Alek­san­dry Byr­skiej, lau­re­at­ki 16. edy­cji Poło­wu poetyc­kie­go.

Więcej

Niepokalanie początku

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2020, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 26 lip­ca 2021 roku.

Więcej

O tym, co mogło zajść, gdyby zajść miało, tej nocy

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Mon­do cane Jerze­go Jar­nie­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 czerw­ca 2021 roku.

Więcej

Pieśni niewinności i doświadczenia

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Aga­ty Puwal­skiej haka!, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 22 mar­ca 2021 roku.

Więcej

Bezsilność i drżenie

wywiady / o książce Adam Kaczanowski Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Ada­mem Kacza­now­skim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Utra­ta, któ­ra zosta­nie wyda­na w Biu­rze Lite­rac­kim 22 lute­go 2021 roku.

Więcej

Wiersz niejedno zniesie

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Euge­niu­sza Tka­czy­szy­na-Dyc­kie­go Cia­ło wier­sza, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 11 stycz­nia 2021 roku.

Więcej

Klasyka europejskiej poezji: Blake, Espriu, Todorović, Župančič

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Wyspa na Księ­ży­cu Wil­lia­ma Bla­ke­’a, świ­nia jest naj­lep­szym pły­wa­kiem Mir­jo­lu­ba Todo­ro­vi­cia, Kie­lich upo­je­nia Oto­na Župa­nči­ča oraz Skó­ra byka Salva­do­ra Espriu z udzia­łem Tade­usza Sław­ka, Jakub Korn­hau­ser, Miło­sza Bie­drzyc­kie­go, Fili­pa Łobo­dziń­skie­go, Joan­ny Orskiej i Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Nowe języki poezji

nagrania / stacja Literatura Jakub Skurtys

Zapis dys­ku­sji „Nowe języ­ki poezji” pro­wa­dzo­nej przez Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 25.

Więcej

Przyszłość jest chmurą, przyszłość jest chwytem

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Rado­sła­wa Jur­cza­ka Zakła­dy holen­der­skie, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 18 listo­pa­da 2020 roku.

Więcej

Posłowie: O nadziei

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Szkic Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­cy wyda­niu alma­na­chu Wier­sze i opo­wia­da­nia doraź­ne 2020, któ­ry uka­zał się w Biu­rze Lite­rac­kim 8 paź­dzier­ni­ka 2020 roku.

Więcej

Ścieżki równoległe

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2019, któ­ry uka­zał się w Biu­rze Lite­rac­kim 17 sierp­nia 2020 roku.

Więcej

Serdeczny złotnik świata

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­ca wyda­niu książ­ki Oto­na Župa­nči­ča Kie­lich upo­je­nia, w wybo­rze, prze­kła­dzie i z posło­wiem Kata­ri­ny Šala­mun- Bie­drzyc­kiej, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 15 czerw­ca 2020 roku.

Więcej

Poetyckie książki trzydziestolecia

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie z udzia­łem Anny Kału­ży, Karo­la Mali­szew­skie­go, Joan­ny Muel­ler, Joan­ny Orskiej oraz Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Kroniki ukrytej prawdy, Sroga zima oraz Biblia i inne historie

nagrania / stacja Literatura Różni autorzy

Spo­tka­nie wokół ksią­żek Kro­ni­ki ukry­tej praw­dy Pere­’a Cal­der­sa, Sro­ga zima Ray­mon­da Quene­au i Biblia i inne histo­rie Péte­ra Náda­sa z udzia­łem Anny Sawic­kiej, Elż­bie­ty Sobo­lew­skiej, Anny Wasi­lew­skiej, Anny Kału­ży i Jaku­ba Skur­ty­sa w ramach festi­wa­lu Sta­cja Lite­ra­tu­ra 24.

Więcej

Strącanie w ogień

wywiady / o książce Jakub Skurtys Przemysław Suchanecki

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Prze­my­sła­wem Sucha­nec­kim, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wtra­ce­nie Prze­my­sła­wa Sucha­nec­kie­go, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 31 grud­nia 2019 roku.

Więcej

Krótki traktat o urządzeniach (zapiski z lektury)

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Nawo­ra­dio­wa Kac­pra Bart­cza­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 26 sierp­nia 2019 roku.

Więcej

Dziwny żywot kronikarza

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Kro­ni­ki ukry­tej praw­dy Pere Cal­der­sa, w tłu­ma­cze­niu Anny Sawic­kiej, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 lip­ca 2019 roku.

Więcej

Dalszy ciąg

wywiady / o książce Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Dawi­dem Mate­uszem, towa­rzy­szą­ca wyda­niu alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2018, któ­ry uka­zał się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 3 czerw­ca 2019 roku.

Więcej

Koniec antropocenu

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Ani­ma­lia Anny Ada­mo­wicz, któ­ra uka­za­ła się w Biu­rze Lite­rac­kim 28 stycz­nia 2019 roku.

Więcej

Poetycka książka trzydziestolecia: rekomendacja nr 13

debaty / ankiety i podsumowania Jakub Skurtys

Głos Jaku­ba Skur­ty­sa w deba­cie „Poetyc­ka książ­ka trzy­dzie­sto­le­cia”.

Więcej

Że sensem bycia jest troska

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Dni powsze­dnie i świę­ta Julii Szy­cho­wiak, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 15 paź­dzier­ni­ka 2018 roku.

Więcej

Osiemnaście tysięcy znaków

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze alma­na­chu Połów. Poetyc­kie debiu­ty 2017, któ­ry uka­zał się w Biu­rze Lite­rac­kim 13 sierp­nia 2018 roku.

Więcej

Kinkyway

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Sank­cje Jerze­go Jar­nie­wi­cza, któ­ra uka­za­ła się nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 30 kwiet­nia 2018 roku.

Więcej

Chiazm, czyli przepaść

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Raport wojen­ny Aga­ty Jabłoń­skiej, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 20 listo­pa­da 2017 roku.

Więcej

Radość filatelisty

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Histo­rie waż­ne i nie­waż­ne w prze­kła­dzie Boh­da­na Zadu­ry, wyda­nej nakła­dem Biu­ra Lite­rac­kie­go 26 maja 2011 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 13 listo­pa­da 2017 roku.

Więcej

I wszystkie długi zostaną spłacone

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Tra­wers Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 6 mar­ca 2017 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 31 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Stronami mitu, stronami zgrzytu (4LP box set)

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Wybie­ga­nie z raju (2006–2012) Toma­sza Puł­ki, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 10 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Ja, stróż latarnik

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Sta­cja wie­ży ciśnień Dawi­da Mate­usza, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 26 lip­ca 2016 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 17 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Zmęczony burz szaleństwem

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Jarz­mo Prze­my­sła­wa Owczar­ka, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 29 maja 2017 roku.

Więcej

Czarna magia

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Z tam­tej stro­ny ciszy Bole­sła­wa Leśmia­na w wybo­rze Jac­ka Guto­ro­wa, wyda­nej 8 listo­pa­da 2012 roku w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Gdy „na wzruszenia jest wymiar ogólny i ścisły”

wywiady / o książce Jakub Skurtys Piotr Matywiecki

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Pio­trem Maty­wiec­kim.

Więcej

Ja-składnia

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Szkic Jaku­ba Skur­ty­sa o poezji Kami­li Janiak. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Duchy Miasta są mi przychylne

wywiady / Jakub Skurtys Szymon Domagała-Jakuć

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Szy­mo­nem Doma­ga­łą-Jaku­ciem. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Kąt zaangażowania

wywiady / o pisaniu Dawid Mateusz Jakub Skurtys

Roz­mo­wa Jaku­ba Skur­ty­sa z Dawi­dem Mate­uszem. Pre­zen­ta­cja w ramach cyklu tek­stów zapo­wia­da­ją­cych anto­lo­gię Zebra­ło się śli­ny. Nowe gło­sy z Pol­ski, któ­ra uka­że się w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

O formę, czyli wszystko

debaty / ankiety i podsumowania Jakub Skurtys

Głos Jaku­ba Skur­ty­sa w deba­cie „For­my zaan­ga­żo­wa­nia”, towa­rzy­szą­cej pre­mie­rze anto­lo­gii Zebra­ło się śli­ny, któ­ra uka­że się nie­ba­wem w Biu­rze Lite­rac­kim.

Więcej

Daj mi tam, gdzie mnie jeszcze nie było

recenzje / IMPRESJE Jakub Skurtys

Esej Jaku­ba Skur­ty­sa towa­rzy­szą­cy pre­mie­rze książ­ki Zmar­twych­wsta­nie ptasz­ka Boh­da­na Zadu­ry.

Więcej

Sześć zakładów o miejsce krytyki (wokół Księgi zakładek Jacka Gutorowa)

recenzje / IMPRESJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z ksiaż­ki Księ­ga zakła­dek Jac­ka Guto­ro­wa.

Więcej

„To się tylko tak mówi”, czyli Nocne życie Bohdana Zadury

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Noc­ne życie Boh­da­na Zadu­ry.

Więcej

Gdy „na wzruszenia jest wymiar ogólny i ścisły”

wywiady / o książce Jakub Skurtys Piotr Matywiecki

Z Pio­trem Maty­wiec­kim o książ­ce Złot­nie­ją­cy świat Marii Konop­nic­kiej roz­ma­wia Jakub Skur­tys.

Więcej

„Wild water kingdom timex show / jaki dziwny letargiczny trans”

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki poems Andrze­ja Sosnow­skie­go.

Więcej

Od obelisku do krawędzi skały. O dwóch przekładach z Heaneya

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Kole­jo­we dzie­ci Seamu­sa Heaneya.

Więcej

Proces marginalizacji, spychania i odpychania Inności

wywiady / o książce Jakub Skurtys Mateusz Kotwica

Z Jaku­bem Skur­ty­sem o książ­ce Saj­gon roz­ma­wia Mate­usz Kotwi­ca.

Więcej

Poezja nie jest już liryką

wywiady / o książce Jakub Skurtys Kacper Bartczak Paweł Kaczmarski

Z Kac­prem Bart­cza­kiem o książ­ce Świat nie sca­lo­ny. Este­ty­ka, poety­ka, prag­ma­tyzm roz­ma­wia­ją Paweł Kacz­mar­ski i Jakub Skur­tys.

Więcej

„I to jest jakieś otwarcie na przyszłość” – Kacpra Bartczaka wstęp do poetyki pragmatystycznej

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Świat nie sca­lo­ny Kac­pra Bart­cza­ka.

Więcej

Poezja od-wiecznych przestrzeni. Cztery przymiarki do szkicu o Piotrze Matywieckim

recenzje / IMPRESJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa z książ­ki Zdar­te okład­ki (1965–2009) Pio­tra Maty­wiec­kie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 14 wrze­śnia 2009 roku.

Więcej

Nieskończenie długi poemat poza słowami

wywiady / o książce Jakub Skurtys Piotr Matywiecki

Z Pio­trem Maty­wiec­kim o książ­ce Zdar­te okład­ki roz­ma­wia Jakub Skur­tys.

Więcej

Rzesza niezastąpionych najemnych konsumentów

recenzje / ESEJE Dawid Kujawa

Recen­zja Dawi­da Kuja­wy książ­ki Tra­wers Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 6 mar­ca 2017 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 31 lip­ca 2017 roku.

Więcej

I wszystkie długi zostaną spłacone

recenzje / ESEJE Jakub Skurtys

Recen­zja Jaku­ba Skur­ty­sa książ­ki Tra­wers Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim w wer­sji papie­ro­wej 6 mar­ca 2017 roku, a w wer­sji elek­tro­nicz­nej 31 lip­ca 2017 roku.

Więcej

Ukartowany koniec. O (początku i) zakończeniu Trawersu

recenzje / ESEJE Tomasz Cieślak-Sokołowski

Recen­zja Toma­sza Cie­śla­ka-Soko­łow­skie­go, towa­rzy­szą­ca pre­mie­rze książ­ki Tra­wers Andrze­ja Sosnow­skie­go, wyda­nej w Biu­rze Lite­rac­kim 6 mar­ca 2017 roku.

Więcej