Jedzenie staje się tu budulcem świata
recenzje / ESEJE Eliza KąckaImpresja Elizy Kąckiej na temat prozy Aleksandry Paduch, wyróżnionej w ramach projektu „Pracownia przed debiutem prozą 2024”.
WięcejRozmowa Elizy Kąckiej z Grzegorzem Kwiatkowskim towarzysząca premierze książki Spalanie, która ukazała się 10 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
Eliza Kącka: Grzegorzu, na dobry początek – pytanie naiwne i patetyczne, z tych zadawanych poetom na wieczorach poetyckich. Zatem przy stoliku i znad świeczki: jaka jest, proszę pana, rola poezji? Oceniać ma czy świadczyć, zbawiać czy milczeć?
Grzegorz Kwiatkowski: Podoba mi się to pytanie. Nic nie szkodzi, że patetyczne. Nie wiem, jaka jest rola dla innych, ale wydaje mi się, że ta najlepsza poezja – np. Eliota albo Miłosza, albo Mastersa – mnie podważa i w pewien sposób niweluje, to znaczy stawia mnie w nieprzyjemnej prawdzie o sobie samym, ale to właśnie mobilizuje do pracy nad sobą.
A ja poetyckie w twoim wierszu? Relacjonuje czy ocenia?
Zależy mi na wielogłosie, zatem jest bardzo różnie. I relacjonuje, i ocenia, i siebie podważa i przez inne głosy samo siebie potwierdza.
Dziękuję, opuszczamy wieczorek poetycki. Spalanie to już piąty tomik (poprzedni – Radości – ukazał się w 2013 roku). Wokół tego tomu – zasadniczo bardzo dobrze przyjętego przez krytykę – było jednak i nieco kontrowersji: niektóre z wierszy kojarzono z Holokaustem, przy czym dowodzono, że sposób, w jaki wprowadzasz obrazy obozowe, jest niepokojący: zbyt obojętny, zdystansowany wobec tragedii, uprzedmiotawiający. Czy za obrazowaniem „obozowym” stoją jakieś skojarzenia/ wspomnienia osobiste?
Po pierwsze, piszę jednak o różnych tematach. To nie są tylko historie obozowe, ale i takie się zdarzają, chociaż w Spalaniu jest ich znacznie mniej. W Eine Kleine Todesmusik jest taki fragment o moim dziadku – i rzeczywiście był on więźniem obozu koncentracyjnego, jego siostra również i po prostu jedno z moich pierwszych etycznych rozpoznań było właśnie na tym polu. Razem z moim dziadkiem jeździłem do obozu i byłem z nim, kiedy po raz pierwszy od wojny odwiedził to miejsce. Zresztą mój dziadek był nie tylko więźniem Stutthofu, ale również volksdeutschem i żołnierzem Wehrmachtu, a później żołnierzem Armii Andersa. Tak że te wszystkie rzeczy łączą się i przenikają, i mają na mnie wpływ. A na wsi, na której również mieszkam, dosłownie kilometr dalej mieszka pan Albin Ossowski, o którym razem z moim przyjacielem Rafałem Wojczalem kręcę film. Pan Albin był m.in. więźniem, szrajberem [pisarz obozowy – E.K.] i wykonywał sekcje zwłok w Birkenau, a przedtem był egzekutorem z ramienia AK. Po wojnie został rzeźbiarzem. Te sprawy są zresztą mimo upływu czasu nadal w jakimś sensie aktualne i do dzisiaj można znaleźć różne drastyczne rzeczy. Dosłownie kilka tygodni temu – przy okazji kręcenia filmu za płotem i już poza terenem obozu Stutthof – znaleźliśmy kilka ton butów po pomordowanych. Po prostu leżą tam sobie w lesie i gniją. Buty zamordowanych w Auschwitz. Więźniowie Stutthofu naprawiali to obuwie. W każdym razie przekazaliśmy sprawę dyrekcji muzeum i sprawa będzie rozwiązana.
A Gdańsk? Jakie jest miejsce Gdańska i jego specyfiki w tej układance?
Wiadomo, że miasto Gdańsk i dzielnica Wrzeszcz, w której mieszkam, sprzyjają fascynacji sprawami na styku Polski i Niemiec. Kilkaset metrów od mojego domu znajduje się założony przez Niemców cmentarz Srebrzysko, zresztą jeden z najpiękniejszych w Trójmieście i stamtąd również biorę materiały do poezji, to znaczy fragmenty niektórych moich wierszy są rzeczywiście istniejącymi napisami na nagrobkach. A zaraz obok cmentarza znajduje się zakład psychiatryczny Srebrzysko. W ramach akcji T4 więźniowie zakładu zostali wywiezieni do Niemiec i zagazowani przez nazistów – to też temat, który mnie interesuje, to znaczy eugenika. Blisko mojego domu jest też miejsce stricte poetyckie. Na terenie Srebrzyska mieści się dworek, w którym mieszkał niemiecki poeta romantyzmu Eichendorff.
A zarzuty o nadmierną czy niewłaściwą eksploatację tego tematu i stowarzyszonych z nim obrazów?
Zarzuty, o których wspominasz, i tak mogą się pojawiać. Nie widzę zresztą powodu, dla którego nie miałyby się pojawiać, a moje korzenie i historie rodzinne albo miejsce zamieszkania nie powinny mojego pisania usprawiedliwiać. Podejmowane tematy same w sobie nie podwyższają jakości pisania. Swoją drogą, zanim pan Albin Ossowski wyraził zgodę na ewentualny film o nim, dostał egzemplarz Radości. I to właśnie ta książka miała rozsądzić o tym, czy mi i nam zaufa, zgodzi się podzielić swoimi historiami, czy nie. Po przeczytaniu Radości zadzwonił do mnie i wyraził zgodę, zatem nawet gdyby to miał być mój jedyny czytelnik, to i tak byłbym zadowolony i zaszczycony. I uznałbym, że jest i było warto.
Porozmawiajmy chwilę o cechach szczególnych Twojego pisania.
Interesuje mnie głównie liryka maski i czyjeś historie, dzienniki, zeznania, epitafia na nagrobkach, ale też moje historie rodzinne. W każdym razie nie jestem za sztuką stricte publicystyczną i jeśli żywię się historyczno-zeznaniowymi tematami, to muszę wszystko ociosać w taki sposób, aby powstał dobry wiersz. Aby to była jednak poezja. Takie idealne połączenie biograficzno-historyczne daje mi forma epitafium i tego głównie się trzymam. A wiadomo, że mistrzem takiej formy jest Edgar Lee Masters i również jego się mocno trzymam i ogromnie go podziwiam. W każdym razie: tryb pracy nad wierszem to głównie wyławianie słów i fraz, które mnie uruchamiają. Reszta idzie już dość szybko, chociaż potem dochodzi ciosanie i ciosanie, i jeszcze raz ciosanie, aż zostaje z tych wierszy naprawdę niewiele. Mam jednak nadzieję, że z pożytkiem dla samych wierszy.
Właśnie, epitafium. Powiedz proszę o tym, jak traktujesz śmierć w wierszu. Śmierć jest szczególnie potrzebna twojej poezji, prawda? Niezbywalna?
Większość wierszy chyba rzeczywiście jest związana z tym tematem, ale na pewno nie wszystkie. Na pewno śmierć i data narodzin i zgonu to dobra rama i cezura, ale też po prostu tematy związane z przemijaniem mnie uruchamiają i to się dzieje już na poziomie podświadomych fascynacji i potrzeb. Zresztą sądzę, że w Trupie jest podobnie. Trupa to jednak też są zazwyczaj i w większości takie pieśni przemijania. Szczególnie na płycie „Headache”. Zatem po prostu interesuje mnie przemijanie. Swoje i bliskich, ale też interesuje mnie sytuacja osoby uważanej w danej epoce i powszechnie za gorszą, inną i ułomną. Naziści mieli na to takie okropne określenie: życie niegodne życia. No i ten temat też wiąże się ze śmiercią. Bo ci w danej epoce „słabsi”, „inni” i wykluczeni byli znacznie częściej mordowani niż osoby spełniające wszelkie bzdurne wymagania eugeniczne.
W Spalaniu mamy wiersz „Bruno Schleinstein, ur. 1932 zm. 2010”. Wiersz kończy się wersami: „jesteś Bruno Schleinstein/ w dzieciństwie porzucony przez swoją matkę prostytutkę/ analfabeta i schizofrenik”. I tyle, nic poza tym. Co stoi za takim wyborem lakoniczności? Sama się wybiera? Czy coś jeszcze próbujesz za jej sprawą powiedzieć?
Chyba sama się wybiera. Myślę, że to wystarczy. Swoją drogą: ten wiersz, który kończy nową książkę, dotyczy mojego ulubionego bohatera Herzogowskiego, czyli słynnego Bruno S. To taka idealna figura innego, odrzuconego, idealna figura Stroszka. Połączyłem tę figurę z Lou Salome i Fryderykiem Nietzschem. Zakończenie tego wiersza jest zresztą prawdziwe. Autentyczne. Chodzi mi w tym wierszu o takie ostateczne rozpoznanie i zdemaskowanie. Bruno albo Fryderyk mają o sobie jakieś mniemanie i mimo wszystko liczą na to, że zyskają akceptację społeczną, ale jednak nie, nie udaje się. Jednak wyrok zostaje podtrzymany, a jest nim odrzucenie przez społeczność i zmuszenie do stanięcia w prawdzie o sobie samym. A prawda jest raczej bezlitosna i ostatecznie przyznaje rację tak zwanym wrogom.
W polskiej poezji najnowszej – to banał, jasne – dużo jest śmierci i o śmierci. Stąd muszę spytać: czy ty się śmiercią „bawisz” jako konwencją, tematem, motywem? Czy jest głęboko przeżywanym problemem egzystencjalnym/ fascynacją/ obsesją?
Pewnie w tak wygodnych i dostatnich czasach jednym z nielicznych przeżyć granicznych dostępnych każdemu jest przemijanie i umieranie, i pewnie stąd duża liczba osób piszących o śmierci. I ja robię to też z podobnych powodów. Wydaje mi się, że nie chodzi o zabawę motywem i formą, ale o próbę zbliżenia się do czegoś najbardziej realnego i pewnego w świecie, w którym mało jest takich pewników i panuje dość duża różnorodność i dowolność.
Tak, tu stykamy się z czymś na pewno nieuniknionym, ale z doświadczenia powszechności śmierci rodzą się różne poetyki. Weźmy wiersz ze Spalania: „podczas wojny układaliśmy ciała jak drewno/ ale już po wojnie układaliśmy w lesie drewno/ jak świeżo ścięte ciała”. Czy wybór takiej lakoniczności jest wyborem z szacunku – czy z dystansu wobec śmierci? A może wobec czegoś innego? Czy też chodzi po prostu o rytm wiersza, w którym się odnajdujesz?
Po prostu sądzę, że ten krótki wiersz „Leśnik Danz” jest wystarczający; że tych kilka słów wystarczająco określa jego psychiczną sytuację. Swoją drogą: Danz to kolejna autentyczna postać. W gdańskiej Dolinie Radości posadził brzozy układające się w napis: DANZ 1896. Zrobił z nich swój ogromny autograf, widoczny częściowo do dzisiaj. Zatem to również bohater jak z Herzoga.
Lubisz w Spalaniu – a tak robiłeś też w Radościach – przekornie wprowadzać radość/ uradowanie/ energię/ wesołość tam, gdzie są bardzo nieoczywiste. No, może oczywiste dla tego, dla którego najmilszą frazą jest vanitas vanitatum albo omnia malum czy podobne. Prowokacja poetycka? Autoprowokacja? A może twoja wizja świata?
Pewnie masz na myśli śpiewanie, gwizdanie i ogólnie takie zadowolenie nad grobem. To, niestety, też sytuacje prawdziwe. One też mnie dziwią. Takie śpiewanie nad grobem i swoimi ofiarami to taki szczyt perwersji, ale jednak perwersji, do której zdolny jest człowiek. Już po napisaniu Spalania czytałem książkę Auschwitz. Medycyna III Rzeszy i jej ofiary Ernsta Klee. Jest tam cały rozdział o Mengele. Okazuje się, że podczas selekcji zachowywał się jak dyrygent. Nucił sobie Humoreski Dwořaka i często gwizdał, i śpiewał, i skazywał ludzi na śmierć z satysfakcją. Tak wynika z relacji nie jednej osoby albo dwóch, ale z przekazu bardzo wielu więźniów.
Objaśnij, proszę, metaforę Spalania. Mówiłeś już o ociosywaniu, cyzelowaniu wiersza, o minimalizmie swego rodzaju. Spalanie to zarazem eskalacja energii i popiół. Dlaczego taki tytuł?
Tytuł tomu to tytuł wiersza rozpoczynającego i moim zdaniem najważniejsze frazy, które tam padają, to „spalanie” i „energia”, i „tak po prostu jest”. Chciałoby się, aby było inaczej, i sam chciałbym dobrego, pełnego empatii świata, ale jednak jest trochę inaczej i nawet jeśli pominiemy kwestie zła wyrządzanego ludziom, no to pozostaje nam problem śmierci i tego, że wszyscy skończymy w ziemi. Myślę że to jest pewien problem. Dla mnie to problem.
Bernhard Hartmann przekładał twoje wiersze na niemiecki. Czy samo tłumaczenie wpłynęło jakoś na to, jak siebie jako autora postrzegasz?
Znajomość z Bernhardem to dla mnie czysty zaszczyt i przyjemność, i na pewno wyróżnienie. Uważam, że to nie tylko świetny tłumacz, ale bardzo dobry człowiek w sensie etycznym. Tłumaczenie na niemiecki jest dla mnie czymś miłym i jestem ciekaw, jak przyjmą ten polsko-niemiecki stop czytelnicy niemieckojęzyczni. Na razie wygląda na to, że dobrze, ponieważ Radości ukażą się w tym roku w berlińskim wydawnictwie KLAK Verlag, a ja w związku z tymi niemieckimi Radościami zostałem stypendystą Międzynarodowego Domu Pisarzy w Grazu w Austrii i we wrześniu będę tam pisał i mieszkał, co może być też ciekawym kontekstem. Szczególnie że dziewięćdziesiąt pięć procent „bohaterów” książki Auschwitz. Medycyna III Rzeszy i jej ofiary Ernsta Klee kończyło Akademię Medyczną w Grazu, a po wojnie wróciło do tego uroczego miejsca i żyło tam długo, długo i szczęśliwie. I być może opowiadali swoim wnukom to, co opowiada jeden z bohaterów wiersza „dawno temu” ze Spalania: „dawno dawno temu/ na podmokłych terenach u zbiegu Wisły i Soły”.
Urodzona w 1982 roku. Absolwentka polonistyki i międzyuczelnianych studiów humanistycznych. Współredaktorka antologii poezji najnowszej Poeci i poetki przekraczają granice (FA-art, 2011). Opublikowała książkę Stanisław Brzozowski wobec Cypriana Norwida (Warszawa 2012). W maju ukaże się jej debiut prozatorski - Elizje (wyd. Lokator). Stypendystka MNiSW, finalistka Nagród Naukowych „Polityki”. Doktor nauk humanistycznych (Nagroda Główna w Konkursie im. Inki Brodzkiej, 2016). Asystentka na Wydziale Polonistyki UW. Członkini Zarządu Głównego TLiAM. Recenzentka i czytelniczka literatury najnowszej. Występowała w Tygodniku Kulturalnym.
Ur. 1984. Poeta i muzyk. Autor książek poetyckich poruszających tematykę historii, pamięci i etyki. Jest członkiem zespołu psychodelicznego Trupa Trupa. Współprowadzi warsztaty „Virus of Hate” na Uniwersytecie Oksfordzkim. Jest członkiem PEN America oraz europejskiej platformy literackiej Versopolis.
Impresja Elizy Kąckiej na temat prozy Aleksandry Paduch, wyróżnionej w ramach projektu „Pracownia przed debiutem prozą 2024”.
WięcejRozmowa Filipa Łobodzińskiego z Grzegorzem Kwiatkowskim, towarzysząca premierze książki Zagadka Grzegorza Kwiatkowskiego, wydanej w Biurze Literackim 18 grudnia 2023 roku.
WięcejAutorski komentarz Grzegorza Kwiatkowskiego, towarzyszący premierze książki Zagadka, wydanej w Biurze Literackim 18 grudnia 2023 roku.
WięcejImpresja Elizy Kąckiej na temat prozy Wojciecha Świerczka, wyróżnionego w ramach projektu „Pracownie otwarte prozą 2023”.
WięcejFragmenty książki Zagadka Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukaże się w Biurze Literackim 18 grudnia 2023 roku.
WięcejOdpowiedzi Grzegorza Kwiatkowskiego na pytania Tadeusza Sławka w „Kwestionariuszu 2022”.
WięcejCzytanie z książki Karl-Heinz M. z udziałem Grzegorza Kwiatkowskiego w ramach festiwalu Stacja Literatura 25.
WięcejRozmowa Filipa Łobodzińskiego z Grzegorzem Kwiatkowskim, towarzysząca premierze książki Karl-Heinz M. Grzegorza Kwiatkowskiego, wydanej w Biurze Literackim 18 listopada 2019 roku.
WięcejAutorski komentarz Grzegorza Kwiatkowskiego, towarzyszący premierze książki Karl-Heinz M., która ukaże się w Biurze Literackim 18 listopada 2019 roku.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej towarzysząca premierze książki Jacka Dehnela Najdziwniejsze, wydanej w Biurze Literackim 28 października 2019 roku.
WięcejFragment zapowiadający książkę Karl-Heinz M. Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukaże się w Biurze Literackim 18 listopada 2019 roku.
WięcejGłos Grzegorza Kwiatkowskiego w debacie „Poetycka książka trzydziestolecia”.
WięcejRozmowa Elizy Kąckiej z Grzegorzem Kwiatkowskim, towarzysząca premierze książki Sową, wydanej nakładem Biura Literackiego 6 listopada 2017 roku.
WięcejRecenzja Elizy Kąckiej książki Sową Grzegorza Kwiatkowskiego, wydanej nakładem Biura Literackiego 6 listopada 2017 roku.
WięcejAutorski komentarz Grzegorza Kwiatkowskiego w ramach cyklu „Historia jednego tekstu”, towarzyszący premierze książki Sową, wydanej nakładem Biura Literackiego 6 listopada 2017 roku.
WięcejFragment zapowiadający tom Sową Grzegorza Kwiatkowskiego, który ukaże się w Biurze Literackim 6 listopada 2017 roku.
WięcejFragment zapowiadający tom Sową Grzegorza Kwiatkowskiego, który ukaże się w Biurze Literackim 6 listopada 2017 roku.
WięcejRozmowa Elizy Kąckiej z Piotrem Matywieckim, towarzysząca premierze książki Palamedes, wydanej w Biurze Literackim 1 maja 2017 roku.
WięcejFragment z książki Spalanie (2015).
WięcejAutorski komentarz Grzegorza Kwiatkowskiego w ramach cyklu „Historia jednego wiersza”, towarzyszący premierze e‑booka Powinni się nie urodzić revisited – Urodzić, który ukaże się w Biurze Literackim 1 lutego 2016 roku.
WięcejRozmowa Elizy Kąckiej z Grzegorzem Kwiatkowskim, towarzysząca premierze e‑booka Powinni się nie urodzić revisited – Urodzić, wydanego w Biurze Literackim 1 lutego 2016 roku.
WięcejRozmowa Przemysława Guldy z Grzegorzem Kwiatkowskim, która ukazała się w „Gazecie Wyborczej”.
WięcejAutorski komentarz Grzegorza Kwiatkowskiego do utworu dawno temu z książki Spalanie, która ukazała się 10 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejKomentarz Grzegorza Kwiatkowskiego do wierszy z tomu Radości.
WięcejRozmowa Marcina Sierszyńskiego z Grzegorzem Kwiatkowskim o jego nowej książce Radości, która ukazała się nakładem Biura Literackiego 17 stycznia 2014 roku.
WięcejGłos Grzegorza Kwiatkowskiego w debacie „Kto w Odsieczy”.
WięcejRecenzja Malwiny Mus z książki Grzegorza Kwiatkowskiego Spalanie.
WięcejFragment z książki Spalanie (2015).
WięcejRecenzja Mateusza Dworka z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRozmowa Przemysława Guldy z Grzegorzem Kwiatkowskim, która ukazała się w „Gazecie Wyborczej”.
WięcejRecenzja Marka Rozpłocha z książki Grzegorza Kwiatkowskiego Spalanie, która ukazała się w czasopiśmie „Menażeria”.
WięcejRecenzja Alicji Łukasik z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w czasopiśmie „Fabularie”.
WięcejRecenzja Łukasza Wróblewskiego z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się na stronie Wywrota.pl.
WięcejAutorski komentarz Grzegorza Kwiatkowskiego do utworu dawno temu z książki Spalanie, która ukazała się 10 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejEsej Marcina Sierszyńskiego towarzyszący premierze książki Spalanie Gzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 10 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejRecenzja Romany Kolarzowej, towarzysząca premierze książki Zagadka Grzegorza Kwiatkowskiego, wydanej w Biurze Literackim 18 grudnia 2023 roku.
WięcejWypowiedź Andrzeja Fabianowskiego poświęcona książce Karl-Heinz M. Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Marii Jolanty Olszewskiej poświęcona książce Karl-Heinz M. Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Wojciecha Wilczyka towarzysząca premierze książki Karl-Heinz M. Grzegorza Kwiatkowskiego, wydanej w Biurze Literackim 18 listopada 2019 roku.
WięcejRecenzja Malwiny Mus z książki Grzegorza Kwiatkowskiego Spalanie.
WięcejFragment z książki Spalanie (2015).
WięcejRecenzja Mikołaja Borkowskiego towarzysząca premierze e‑booka Powinni się nie urodzić revisited – Urodzić, wydanego w Biurze Literackim 1 lutego 2016 roku.
WięcejRecenzja Mateusza Dworka z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Marka Rozpłocha z książki Grzegorza Kwiatkowskiego Spalanie, która ukazała się w czasopiśmie „Menażeria”.
WięcejRecenzja Alicji Łukasik z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Tymoteusza Milasa z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w czasopiśmie „Fabularie”.
WięcejRecenzja Łukasza Wróblewskiego z książki Spalanie Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się na stronie Wywrota.pl.
WięcejEsej Marcina Sierszyńskiego towarzyszący premierze książki Spalanie Gzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 10 sierpnia 2015 roku nakładem Biura Literackiego.
WięcejRecenzja Rafała Derdy z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w „Helikopterze”.
WięcejRecenzja Michała Szymańskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w „Zeszytach Literackich” w 2014.
WięcejRecenzja Pawła Brzeżka z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 16 marca 2014 roku w kwartalniku „Szafa”.
WięcejRecenzja Wojciecha Lady z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w tygodniku „W Sieci”.
WięcejRecenzja Anny Spólnej z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 15 maja 2013 roku w internetowej gazecie kulturalnej „Salon Literacki”.
WięcejRecenzja Emilii Konwerskiej z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 1 marca w 2013 roku w serwisie Art Papier.
WięcejRecenzja Jarosława Zalesińskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 21 stycznia 2013 roku w Dzienniku Bałtyckim.
WięcejRecenzja Tomasza Tyczyńskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się 4 kwietnia 2013 roku na blogu „Prowincja Gombrowicz”.
WięcejRecenzja Rafała Derdy z książki Radości Krzysztofa Kwiatkowskiego, która ukazała się w „Zeszytach Poetyckich”.
WięcejRecenzja Przemysława Witkowskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w Ósmym Arkuszu Odry.
WięcejRecenzja Kingi Gąski z książki Radości Grzegorz Kwiatkowskiego, która ukazała się na stronie Fundacji Karpowicza.
WięcejRecenzja Marcina Sierszyńskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego, która ukazała się w miesięczniku „Inter-”.
WięcejRecenzja Filipa Łobodzińskiego z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Katarzyny Bieńkowskiej z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejRecenzja Przemysława Guldy z książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejEsej Pawła Paszka towarzyszący premierze książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego.
WięcejEsej Radosława Kobierskiego towarzyszący premierze książki Radości Grzegorza Kwiatkowskiego.
Więcej